26 marca 2020

87. Kosmetyczne buble


Hej :)


Jako, że znowu uzbierałam kilka kosmetycznych bubli to po raz kolejny Wam przedstawiam to co u mnie niestety lub stety się nie sprawdziło.


Makeup Revolution - Conceal & Define - Full Coverage Foundation - Kryjący podkład do twarzy - próbowałam go nakładać na różnych milion sposobów myśląc, że w końcu będzie wyglądał przyzwoicie. Niestety wygląda dobrze, ale tylko przez chwilę. Później wchodzi w zmarszczki i załamania twarzy oraz znika w niektórych miejscach, co wygląda bardzo źle.




Kobo Professional - Long Lasting Eye Liner (Automatyczna kredka do powiek) - co prawda produkt należy do jak najbardziej wydajnych kosmetyków, szkoda tylko, że na oku utrzymuję się tylko chwilę po tym jak ją nałożymy i zaraz znika .




Essence - Instant Volume Boost Mascara Smudge - Proof and Intense Black - Pogrubiający tusz do rzęs - tusz ani nie pogrubia ani nie wydłuża rzęs za bardzo. Poza tym szybko odbija się dając efekt pandy co nie wygląda zbyt wyjściowo.




Wibo - Deep Black Eyeliner - Intensywnie czarny eyeliner - po mimo tego, że da się tym aplikatorem namalować kreskę to niestety eyeliner się kruszy i tworzy plamy :(




Essence - Glow to Go - Illuminating setting spray - Rozświetlająca mgiełka utrwalająca do twarzy - przede wszystkim produkt nie utrwala makijażu, a do tego psikając mgiełką na twarz zostają na niej rozświetlające placki, których dosyć ciężko się pozbyć. Nie wiem czy to wina atomizera czy produktu, ale naprawdę szkoda zachodu.




Bielenda - Neuro Glikol + Vit. C - Eksofoliujące neuromimetyczne serum odmładzające na noc - co prawda kremy z tej serii sprawdziły się świetnie jednak to serum nie dość, że zapach ma taki, że ciężko go wytrzymać to jeszcze dosyć mocno się lepi, a najgorsze jest to, że po prostu mnie zapchało. Co używałam tego serum to miałam pełno nowych niedoskonałości, gdy robiłam przerwę wszystko znikało, a jak zaczęłam używać znowu to historia po raz kolejny się powtarzała...




Ziaja - Nagietek - Mleczko do demakijażu - co prawda makijaż da się zmyć tym produktem jednak potrzeba później czegoś dodatkowego, gdyż samodzielnie niestety sobie nie radzi




Ziaja - Kozie mleko - Peeling enzymatyczny na twarz i szyję - jeśli chodzi o ten produkt to się po prostu nie sprawdza. Nie robi kompletnie nic, ani nie usuwa martwego naskórka ani nic innego. Po prostu nakładamy peeling coś tam na twarzy jest i na tym działanie się kończy...




Ziaja - Masło Kakaowe, Czekoladowy balsam do ust - produkt po prostu znika z ust. Ledwo co go nałożymy i nawet nie trzeba jeść ani pić, a on po prostu wyparowuje. Poza tym nie nawilża, a usta niemal od razu są wysuszone. Dodatkowo zapach pozostaje wiele do życzenia, bo jest to jakieś chemiczne kakao, którego nie da się wytrzymać.




Batiste - Spray teksturującydo stylizacji włosów - używałam go chyba na milion różnych sposobów jakie tylko wpadły mi do głowy, ale niestety nie nadaje się do niczego. Ani nie działa jak lakier, objętości też nie dodaje nawet jako suchy szampon się nie sprawdza więc nie polecam.




Znacie te kosmetyki? Może u Was się sprawdzają?


Pozdrawiam


19 marca 2020

86. Efekt lustra


Hej :)

Jak ja uwielbiam rożne pyłki do paznokci. Jak wiecie jest tego mnóstwo na rynku, ale dzięki pyłkom stylizacja paznokci jest szybka i zjawiskowa zarazem. Pyłki to najlepszy pomysł na paznokcie, gdy po prostu nie mamy pomysłu :P



Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci

- cążki do paznokci
- bloczek polerski

- cleaner- primer
- baza
- Nails - 6
- pyłek efekt lustra

- pacynka
- top
- oliwka do skórek


Zaczęłam od wycięcia skórek cążkami. Następnie wypiłowałam paznokcie za pomocą pilnika i zmatowiłam bloczkiem polerskim. Wytarłam paznokcie cleaner i nałożyłam primer. Bazą pomalowałam wszystkie paznokcie i utwardziłam w lampie. Następnie wszystkie paznokcie pokryłam przepięknym malinowym kolorem - nałożyłam dwie warstwy każdą utwardzając w lampie. Następnie paznokcie pokryłam topem i utwardziłam w lampie. Na cztery paznokcie wtarłam pyłek, który daje efekt lustra. Po czym znów nałożyłam top i utwardziłam w lampie. Dałam oliwkę na skórki i tak oto powstała prosta, ale elegancka stylizacja paznokci.



I jak się podoba?

Pozdrawiam


12 marca 2020

85. Ziaja - Tonik bio aloes


Hej :) 


Kosmetyków z Ziaji kiedyś nie używałam prawie wcale. Jedynie pamiętam, że czasami miałam jakieś masło kakaowe do ciała czy krem do twarzy. Teraz postanowiłam trochę przetestować markę i zobaczyć jak się będą u mnie sprawować te kosmetyki. Dlatego dzisiaj pod lupą tonik bio aloes :)




Opis producenta:


Tonik z liśćmi aloesu i prowitaminą B5:

- łagodnie oczyszcza naskórek
- doskonale nawilża i tonizuje skórę
- zapewnia świeżość i gładkość skóry
- przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych

Moja opinia:


Opakowanie to plastikowa, biała buteleczka z czarnym dozownikiem. Szata graficzna produktu jest prosta i przyjemna. W środku mamy 200 ml produktu, a jego koszt to około 6 zł. Tonik przy codziennym stosowaniu starcza nam na ponad miesiąc. Wydaje mi się, że można go nazwać wydajnym produktem.

Tonik przepięknie pachnie aloesem. Nawet przy aplikacji jeszcze ten zapach czuć. Ulatnia się dopiero, gdy produkt się wchłonie. 
Podczas stosowania zauważyłam, że tonik rzeczywiście oczyszcza, łagodzi i nawilża naszą skórę, oczywiście również ją tonizując. Jest świetny do dalszych zabiegów np. maseczek na twarz. Zapewnia świeżość  i gładkość skóry więc tym razem opis producenta jest w 100% zgodny z tym jak ten produkt działa. Tonik nie podrażnia i nie zapycha naszej skóry.
Moim zdaniem to dobry produkt, który śmiało mogę polecić. Na pewno wielkim plusem jest to, że producent opisał produkt tak jakby naprawdę go używał, gdyż wszystko się zgadza. I jeszcze ten aloesowy zapach jest cudowny.

Pozdrawiam



04 marca 2020

84. Makijaż jedną marką: Wibo


Hej :)


Kosmetyki Wibo znam głównie z produktów do konturowania i muszę przyznać, że na tym się znają. Mam też jedną paletę ceni, ale nie jestem do niej zbyt przekonana. Dlatego też postanowiłam poznać bliżej tą markę i zrobić makijaż tylko kosmetykami z Wibo. Jedynie baza pod cienie, kredka na linię wodną i bronzer są innej firmy. Będzie to test pierwszych wrażeń jak i sprawdzone produkty tej marki tak więc zapraszam :)


Twarz z nałożoną pielęgnacją:




Gotowy makijaż:







Lista użytych kosmetyków:

  • podkład: Wibo - Second Skin, Primer-Concealer-Foundation 3 in 1 - Płynny fluid do twarzy 3 w 1, kolor: nr 3 
  • puder: Wibo - Photo Ready, Loose Powder Prepare & Finish - Sypki puder do twarzy 2 w 1
  • korektor: Wibo - Deluxe Brightener - Ekskluzywny korektor rozświetlający
  • bronzer: Bell - Desert Rose, Bronze Powder - Wielokolorowy puder brązujący do twarzy
  • róż: Wibo - Smooth'n Wear Blusher kolor: nr2
  • rozświetlacz: Wibo - 3 Steps to Perfect Face Light - Paleta do konturowania twarzy
  • stylizacja brwi: Wibo - Feather Brow Creator - Kredka do brwi, kolor: soft brown
  • baza pod cienie: Makeup Revolution - Aqua Seal, Liquid Eye Primer - Baza pod cienie
  • cienie do oczu: Wibo - Neutral Eyeshadow Palette, Paleta 15 cieni do powiek
  • kredka na linię wodną: Bell - HYPOallergenic - Nude, Longwear Eye Pencil - Długotrwała konturówka do oczu w sztyfcie
  • tusz do rzęs: Wibo - Burlesque - Maskara do rzęs nadająca objętość
  • błyszczyk: Wibo - Lip Sensaton - Błyszczyk do ust z kwasek hialuronowym, kolor: nr5

A tak wygląda makijaż po 9 godzinach noszenia:





Zacznę może od tych produktów, które już testuję dosyć długo. Róż się utrzymał i ma przepiękny kolor. To samo tyczy się rozświetlacza z palety. Nie użyłam bronzera, gdyż już go wykończyłam :P Jeśli chodzi o cienie do powiek to się utrzymały na twarzy jednak mają czasami tendecję do robienia plam lub całkowitego znikania. Bardzo podoba mi się podkład, którego używam dosyć krótko, ale świetnie wygląda na twarzy. Błyszczyk jak wiadomo zbyt długo na ustach nie siedział, ale taka już ich natura. Bardzo pozytywnie jestem zaskoczona korektorem i kredką do brwi, gdyż wyglądają cudownie na twarzy i równie dobrze się na niej utrzymują. Równie świetnie wygląda tusz. Puder jak wiadomo to kultowy kosmetyk, który przepięknie pachnie i równie dobrze wygląda na twarzy. Podsumowując makijaż po 9 godzinach wygląda naprawdę dobrze więc jestem zadowolona.

Tu jeszcze porównanie makijażu gotowego i po 9 godzinach:



Mam nadzieję, że się podoba :)

Pozdrawiam :)