Hej :)
Baz pod cienie do oczu używam od niedawna. Tak naprawdę jeszcze niedawno nie wiedziałam, że taki kosmetyk istnieje i przedłuża trwałość cieni. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez bazy pod cienie i raczej tak już zostanie.
Opis producenta:
Przedłuża trwałość cieni, wygładza i rozjaśnia skórę. Sprawia, że kolory są bardziej intensywne, nie rolują się w załamaniach powiek, nawet po wielu godzinach. Zawiera witaminę E i wosk pszczeli.
Moja opinia:
Opakowanie to czarny zakręcany słoiczek. Na zakrętce mamy złote napisy, co wygląda elegancko. W środku 4 ml produktu za około 10zł co starcza nam na jakieś 3 miesiące przy niemalże codziennym stosowaniu. Niestety słoiczek to moim zdaniem niezbyt dobre opakowanie na tego typu produkt, gdyż im mniej go zostaje tym trudniej go wyciągnąć. Trzeba sięgać po jakiś patyczek czy pędzelek co po prostu nie jest zbyt wygodne.
Konsystencja bazy jest kremowa, lekko zbita, w kolorze chłodnego beżu. Posiada delikatne drobinki. Produkt nie pachnie.
Baza świetnie rozciera się na powiece jednak zdarza się, że produkt zbija się w grudki, które trzeba rozetrzeć, a nie zawsze jest to proste. Na powiece jest przeźroczysta, a drobinki nie są widoczne. Przedłuża trwałość cieni jednak jeśli chodzi o to, że kolory są bardziej intensywne to nie zauważyłam tego efektu. Delikatnie wyrównuje koloryt skóry i na tym zalety niestety się kończą. Cienie dobrze współpracują z bazą i nie ma problemu z ich blendowaniem.
Moim zdaniem jest to średni produkt i to przede wszystkim ze względu na opakowanie. Cała reszta nie jest zła, gdyż trwałość cieni jest przedłużona, a o to przede wszystkim chodzi w bazach do cieni. Ja niestety po nią więcej nie sięgnę po mimo tego, że starcza na dosyć długo.
Pozdrawiam
Faktycznie opakowanie nie jest zbyt korzystne, ale mimo wszystko ta baza mnie zaciekawiła, więc może skuszę się przetestować :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa jej nie uzywaøam. Od kiku lat uzywam z Hean i jestem zadowolona choc i tak za lepsza uwazam ta z Artdeco. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie opakowanie nie jest mocną stroną. Raczej też po niego nie siegnę
OdpowiedzUsuńNie używałam ale lubię wibo:)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
U mnie szybko zrobiła się zbyt gumowa i ciężko się ją rozprowadza. Ale działanie ma dobre.
OdpowiedzUsuńmialam ale sie nie sprawdzila
OdpowiedzUsuńnie kupuję mazideł z Wibo;) dla mnie są za słabej jakości
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale nie mam czego żałować. Mam obecnie dwie swoje ulubione bazy z Zoeva matowa oraz z lovely . 🙂
OdpowiedzUsuńAktualnie używam bazy pod cienie z Avonu i super się ona u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą bazę i do szału doprowadzał mnie ten słoiczek, też jej więcej nie kupię.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tej bazy ale cena dosc atrakcyjna :)
OdpowiedzUsuńWolę moje ukochane Maybelline Color Tattoo jako bazę ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam tą bazę jednak nie do końca lubię takie kosmetyki i na pewno do niej nie wrócę. Wystarczy gdy odpowiednio przygotuję powiekę a cienie trzymają się nawet całą noc. A gdy zależy mi na podbiciu koloru to używam duraline :)
OdpowiedzUsuńEstupendo post! Feliz día! 💓💓💓
OdpowiedzUsuńJa lubiłam bazę Lavery :)
OdpowiedzUsuńRzadko używam baz pod cienie, raczej zastępuję je korektorem :)
OdpowiedzUsuńSloiczek zapewne własnie ma zastosowanie - do użytku pędzelkiem, jak wszystkie takie produkty :) A jeśli chodzi o całość i działanie to .. nie skusiłabym się ;d
OdpowiedzUsuńuuu nie miałam i niekupię w takim razie ;)) ja na razie wierna jestem kobo ;D
OdpowiedzUsuń