Instagram

31 maja 2020

100. Lovely - Liquid Camouflage - Kryjący korektor w płynie


Hej :)

Z tego co wiem to korektor z Lovely jest znany chyba w całym internecie. Czy, aby na pewno jest to dobry kosmetyk?


Opis producenta:

Intensywnie kryjący korektor z formułą easy to blend. Formuła long-lasting, która zastyga na skórze. Pokrywa wszelkie zmiany, przebarwienia i cienie pod oczami.

Moja opinia:

Opakowanie to sztyft z zakrętką w której znajduje się dosyć spory aplikator. Standardowe opakowanie jak przystało na korektory krótko mówiąc. Szata graficzna jest w różowo-złotych kolorach, co wygląda bardzo przyjemnie. W środku 8 ml produktu za niecałe 14zł. Przy codziennym używaniu starcza na niecałe 2 miesiące.
Mój odcień to bodajże numer 2 creme. Ma gęstą konsystencję i bardzo ładnie pachnie. Jeśli chodzi o krycie to jest średnie idące w stronę mocnego, ale bez przesady.


Korektor świetnie się rozprowadza i ładnie wygląda na skórze. Przykrywa cienie pod oczami, nie zbiera się w zmarszczkach i długo utrzymuje się na twarzy. Dodatkowo produkt się nie ciastkuje. Podobno ciemnieje, ale mi to akurat nie przeszkadza.

Poniżej zdjęcia: (pierwsze korektor nałożony tylko po lewej stronie, a na drugim zdjęciu już przypudrowany)


Muszę się przyznać, że ja cienie pod oczami mam naprawdę spore co zresztą widać. I jak dotąd jest to jeden z niewielu korektorów, które mi się sprawdziły. Krycie mogę śmiało porównać do korektora z Catrice. Dla mnie genialny produkt, który świetnie wygląda pod okiem. Jedynym minusem jest wydajność, która niestety jest słaba, ale to można wybaczyć.

Znacie ten korektor?
Jak Wam się sprawdza?

Pozdrawiam


27 maja 2020

99. Eveline - Aksamitne dłonie - Wygładzająco-nawilżający eliksir do rąk i paznokci


Hej :)

Dzisiaj kolejny krem do rąk tym razem z firmy Eveline. Jeśli chcecie wiedzieć czy  był lepszy od tego z Ziaji czy nie to zapraszam na recenzję :)




Opis producenta:


Kremowy eliksir wygładzający do rąk i paznokci szybko przywraca kondycję suchym i szorstkim dłoniom. Dzięki unikalnej formule bogatej w ekstrakty roślinne, krem otula dłonie jak delikatna kołderka, która na długo chroni skórę rąk przed czynnikami zewnętrznymi (słońcem, wiatrem, niską temperaturą, chlorowaną wodą), pozostawiając ją miękką, gładką i dobrze nawilżoną.


Moja opinia:


Jak na krem do rąk przystało opakowanie to tubka z fioletowym otwarciem. Szata graficzna jasnoróżowa, która wygląda elegancko i prosto. W środku znajdziemy 100 ml produktu za około 6zł.

Krem jest średniej konsystencji. Nie za rzadki i nie zbyt gęsty. Zapach jest przyjemny i nie jest zbyt mocny. Produkt szybko się wchłania.
Kremu do rąk używam 2 razy w ciągu dnia, czasami częściej jeśli moje dłonie tego potrzebują. Przy takim stosowaniu produkt starcza na ponad miesiąc. Więc jest wydajny, gdyż nie potrzeba zbyt dużej ilości, aby posmarować całe dłonie. Skóra po aplikacji jest miękka, gładka i wygładzona. Do tego bardzo dobrze nawilżona. Niestety produkt pozostawia trochę lepką warstwę na skórze. Mi osobiście bardzo mocno to nie przeszkadza chociaż wolałabym, aby tej lepkiej warstwy jednak nie było. Aplikacja produktu jest prosta i przyjemna. Dłonie jeszcze dosyć długo pachną co mi się bardzo podoba. Jeśli chodzi o paznokcie to nie zauważyłam żadnego efektu.
Moim  zdaniem jest to świetny krem do rąk w dobrej cenie i świetnej jakości. Ja na pewno jeszcze nie raz go zakupię.

Pozdrawiam



23 maja 2020

98. Essence - Shine Shine Shine, Wet-look Lipgloss - Błyszczyk do ust


Hej :)

Uwielbiam błyszczyki po mimo tego, że z ich trwałością zazwyczaj bywa kiepsko. Jak sprawdził się ten od Essence?


Opis produktu:

Gładka, elastyczna struktura tworzy ekstremalny połysk z efektem wet-look na ustach.

Moja opinia:

Opakowanie jak na błyszczyk standardowe z aplikatorem. Przeźroczyste ze srebrnymi napisami. Kosztuje około 9 zł i starcza na niecałe 2 miesiące przy codziennym stosowaniu. Mój kolor to nr 14 pink or bel air.
Jest to płynny błyszczyk o jasnoróżowym kolorze. Przepięknie pachnie jak jakiś słodki lizak.


Jeśli chodzi o trwałość to błyszczyki zazwyczaj nie są zbyt trwałe. Ten dopóki nic nie zjemy, a będziemy tylko spożywać napoje to dosyć długo utrzymuje się na ustach. Ma błyszczące wykończenie i przyjemnie się nosi. Rzeczywiście jest to wet-look. Dla osób, którym przeszkadzają lepkie usta może się nie sprawdzić. Nakłada się go bez żadnego problemu i ładnie nawilża usta. Używałam go też na szminki, które nie dają nawilżenia i tutaj sprawdza się świetnie, gdyż dzięki niemu nasze usta nie wyglądają na suche.
Moim zdaniem jest to dobry produkt, który przede wszystkim nie wysusza naszych ust i super się sprawdza nałożony na "suche" szminki. Jeszcze nie raz po niego sięgnę.

Pozdrawiam


20 maja 2020

97. AA - Skin Boost HA+ - Serum z kwasem hialuronowym + wyciąg z alg Jania Rubens


Hej :)

Jeśli chodzi o kosmetyki z AA to jest to pierwsze serum jakie posiadam z tej firmy. Jeśli jesteście ciekawe jak się sprawdza to zapraszam na recenzję :)



Opis producenta:

Koncentrat z kwasem hialuronowym i ekstraktem z alg stanowi aktywną kurację nawilżającą i detoksykującą,wzmacniającą działanie codziennej pielęgnacji skóry.
Dla osób ze skórą odwodnioną, osłabioną działaniem negatywnych czynników zewnętrznych.
Kwas hialuronowy intensywnie i długotrwale nawilża skórę oraz wypełnia drobne zmarszczki mimiczne. Ekstrakt z alg Jania rubens oczyszcza komórki skóry z toksyn oraz zatrzymuje cenne składniki mineralne, zapewniając jej rewitalizację.
Efekt:
- głęboko nawilżona skóra
- poprawa elastyczności
- idealna gładkość bez zmarszczek
- promienna, ożywiona cera

Moja opinia:

Opakowanie to szklana, przeźroczysta buteleczka z pipetką. Szata graficzna prosta, ale elegancka przez co produkt wygląda na droższy. W środku 30 ml produktu za około 23zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na ponad miesiąc więc to dosyć dobry wynik moim zdaniem.
Koncentrat ma formułę delikatnego mleczka. Nie jest ani zbyt wodnisty ani zbyt gęsty. Bardzo przyjemnie pachnie. Zapach porównałabym do kwasu hialuronowego nie wiem czemu. Ostatnio kupiłam serum do paznokci z Long4Lashes i pachnie dokładnie tak samo przyjemnie.
Do aplikacji nie potrzebujemy zbyt dużo produktu, dzięki czemu jest to wydajny kosmetyk. Serum łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej tłustej warstwy na skórze. Spokojnie można go używać nawet zamiast kremu. Serum nawilża naszą skórę. Sprawia, że jest gładka i miękka w dotyku i z każdym dniem wygląda coraz lepiej. Ja stosowałam go rano i wieczorem pod krem oraz przed maseczką również. Sprawdził się idealnie.
Moim zdaniem jest to świetny i wydajny produkt, który spełnia moje oczekiwania. Skóra jest nawilżona i odżywiona i o to mi właśnie chodziło.

Pozdrawiam


17 maja 2020

96. Motylki na paznokciach


Hej :)

Dzisiaj znowu przychodzę z wiosenną stylizacją. Tym razem postawiłam na jeden kolor i kolorowe motylki :)




Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- cążki do paznokci
- bloczek polerski

- cleaner- primer
- baza

- Semilac - Smart Pink - żel
- Semilac - Strong White - 001
- Semilac - French Lilac - 059

- pyłki smoke nails - nr 7 i 12
- pędzelek do żelu- sonda
- pędzelek do zdobień

- pacynka- top błyszczący
- top matowy
- oliwka do skórek


Przygotowując płytkę paznokci, wycięłam skórki, wypiłowałam paznokcie i zmatowiłam bloczkiem polerskim. Nałożyłam primer na to bazę, którą utwardziłam w lampie. Następnie zbudowałam paznokcie za pomocą żelu. Pokryłam paznokcie dwoma warstwami liliowego koloru, za każdym razem utwardzając w lampie. Paznokcie na których zrobię motylki pokryłam matowym topem. Następnie przy pomocy sondy, pędzelka do zdobień i białej hybrydy namalowałam motylki i utwardziłam. Na motylki nałożyłam pyłek. Wszystkie paznokcie pokryłam topem błyszczącym i utwardziłam w lampie. Na to oliwka do skórek i gotowe :)




Tym sposobem wyszło delikatne, ale wiosenne zdobienie. Mam nadzieję, że się podoba.



Pozdrawiam



13 maja 2020

95. Catrice - HD Liquid Coverage Foundation (Płynny podkład)


Hej :)

Podkład z Catrice zakupiłam z czystej ciekawości. Bardzo dużo osób go polecało i stwierdziłam, że muszę go wypróbować czy faktycznie jest taki niesamowity.


Opis producenta:

Druga Skóra. Podkład HD Liquid Coverage to wygładzona cera z efektem "high definition". Wyjątkowo lekka formuła, którą aplikuje się pipetą, oferuje wysokie krycie i utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Cera wygląda nieskazitelnie, a przy tym naturalnie, podkładu nie czuć na skórze. Skóra jest gotowa na światła jupiterów i bycie w centrum kamery!

Moja opinia:

Opakowanie to szklana buteleczka z pipetą. Niestety pod koniec pojawia się problem z wydobyciem produktu. W środku 30 ml podkładu za niecałe 30zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na ponad miesiąc czasu. Mój kolor to 040 warm beige.
Podkład jest płynny i lekki. Posiada nieprzyjemny zapach, który na szczęście jest mało wyczuwalny. Krycie ma raczej średnie, ale przyzwoite.


Produkt nie przesusza skóry. Nałożony na twarz z niedoskonałościami ładnie je przykrywa przez co skóra wygląda na wygładzoną. Rzeczywiście jest tu efekt drugiej skóry. Nie roluje się i nie ciastkuje, a krycie można budować. Jednak moim zdaniem im więcej go nakładamy tym gorzej wygląda. Podczas noszenia nie ściera się i siedzi na swoim miejscu. Ładnie współpracuje z następnymi kosmetykami. Wykończenie jest raczej satynowe niż matowe. Podkład nie wysusza i nie zmienia koloru.

Zdjęcie przed nałożeniem podkładu, a następne z podkładem:



A tutaj już z pudrem i korektorem:


Moim zdaniem jest to jeden z lepszych podkładów jakie miałam okazję używać. Na pewno go jeszcze zakupię i to nie raz.

Pozdrawiam


10 maja 2020

94. Bielenda - Botanic Spa Rituals - Maseczka nawilżająca "Olejek z pestek malin+melisa"


Hej :)

Do maseczki z pestek malin podchodziłam dosyć sceptycznie ze względu na maliny, gdyż nie wiedziałam jak sprawdzą się na skórze. Zazwyczaj takich owocowych kosmetyków używałam do ciała. Jednak opakowanie przekonało mnie, aby maseczkę zakupić i wypróbować :)




Opis producenta:


Botaniczna maseczka nawilżająca o żelowej konsystencji do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej, szorstkiej, nadmiernie wrażliwej, ale również mieszanej z niedoskonałościami, to bogata, skoncentrowana dawka natury, która przywróci piękny wygląd nawet najbardziej wymagającej skórze. Poddaj się rytuałowi roślinnej pielęgnacji, a przekonasz się jak natura zatroszczy się o Twoją cerę, jak głęboko maseczka nawilży, odżywi i ukoi podrażniony naskórek. Zredukuje niedoskonałości, wyrówna koloryt, zapobiegnie przedwczesnemu starzeniu skóry, doda cerze blasku, uczyni ją miękką i gładką. Zapewni skórze wszystko, czego potrzebuje, aby wyglądać zdrowo i przywrócić jej naturalne piękno.


Odkryj niezwykłą moc olejku z pestek malin o silnym działaniu antyoksydacyjnym. Dzięki zawartości kwasów Omega 3 i 6 oraz witaminy E, olejek intensywnie nawilża, wygładza, zapobiega powstawaniu przebarwień, wspomaga zachowanie młodego wyglądu skóry.


Sprawdź jak działa dobroczynny dla Twojej skóry wyciąg z melisy o niezwykłych właściwościach antybakteryjnych i antyoksydacyjnych. Melisa redukuje powstawanie wyprysków, reguluje wydzielanie sebum, zwęża rozszerzone pory. Neutralizuje wolne rodniki odpowiedzialnie za proces starzenia skóry. Działa przeciwzapalnie, koi, łagodzi podrażnienia.


Moja opinia:


Maseczkę kupujemy w kwadratowym kartoniku. W środku mamy zielony słoiczek ze srebrną zakrętką. Szata graficzna jest przyjemna dla oka, w kolorze ciemno-zielonym i ukazuje główne produkty maseczki czyli melisę i maliny. W opakowaniu znajdziemy 50 ml produktu za około 20 zł.

Konsystencja maseczki jest bardzo przyjemna, kremowa. Nie ma problemu z rozprowadzeniem jej na twarzy jak i z trzymaniem się na skórze. Przepięknie pachnie malinami. Zapach nie jest zbyt mocny ani zbyt nachalny, raczej bardzo przyjemny. Kolor również jest malinowy.



Po aplikacji maseczka zastyga powodując uczucie ściągnięcia. Po zastygnięciu maseczka zmienia kolor na trochę ciemniejszy co trochę śmiesznie wygląda, gdyż wyglądamy na brudne lub nierówno opalone :) Nie ma również problemu z jej zmyciem z twarzy za co duży plus, gdyż z niektórymi maskami bywa różnie. Na produkcie mamy informację, aby maskę stosować 2 - 3 razy w tygodniu, ale ja maski zawsze nakładam tylko raz w tygodniu. Śmiało mogę stwierdzić, że produkt rzeczywiście nawilża. Nasza skóra jest gładka i miękka w dotyku i żadne nowe niedoskonałości nam nie wyskakują. Nie podrażnia i nie zapycha skóry. 

Moim zdaniem jest to bardzo dobry produkt i na pewno sięgnę jeszcze po tą maseczkę lub po inne z tej serii :) Dla mnie jeden z lepszych kosmetyków do domowego SPA.

Pozdrawiam



06 maja 2020

93. Wibo - Photo Finish, Fixing Spray - Utrwalacz do makijażu


Hej :)

Mgiełek do utrwalania makijażu nigdy nie używałam, ale postanowiłam to zmienić i tak zakupiłam mgiełkę od Wibo.




Opis producenta:


Utrwalacz do makijażu twarzy w postaci niewidocznej mgiełki. Zabezpiecza makijaż przed ścieraniem i rozmazywaniem, tworzy niewidoczną warstwę ochronną zachowując świeżość i idealny wygląd makijażu nawet do 24h.


Moja opinia:


Opakowanie to czarna buteleczka z różowymi napisami z atomizerem. W środku 50 ml produktu za około 20zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na jakiś miesiąc czasu przez co jego wydajność określiłabym jako średnią.

Utrwalacz ma wodnistą konsystencję i ma chemiczny zapach, który na szczęście nie jest zbyt wyczuwalny. 
Podczas stosowania zauważyłam, że ładnie scala makijaż, usuwa pudrowość wcześniej nałożonych produktów. Przedłuża trwałość makijażu i wytwarza lekką mgiełkę produktu. Nie czuć go na twarzy i nie pozostawia błysku. Dodatkowo nie uczula, nie podrażnia i nie ściąga skóry.
Moim zdaniem jest to dobry produkt, który przedłuża trwałość makijażu na długie godziny.

Pozdrawiam



02 maja 2020

92. Makijaż z akcentem na oczy


Hej :)

Nie wiem jak Wy, ale ja już mam dosyć tego koronawirusa. Wszystkie plany mi zepsuł :( Mąż ma miesiąc tacierzyńskiego, który dobiega końca. Mieliśmy w tym czasie odwiedzić rodzinę i porobić coś ciekawego. Niestety w związku z koronawirusem zostaliśmy w domu w Niemczech i z tego co wiem w dalszym ciągu nie możemy pojechać do bliskich. Bardzo mi się to nie podoba i nie wiem kiedy się coś zmieni. Wasze plany również zostały zmienione? Mam nadzieję, że jak najszybciej się to skończy. Przechodząc do przyjemniejszych rzeczy zapraszam na test nowych kosmetyków (u mnie) jak i innych, których używam zdecydowanie dłużej :)

Przygotowana twarz pod makijaż:


Gotowy makijaż:





Lista użytych kosmetyków:
  • baza pod makijaż: Bell - HypoAllergenic - Ppore Correcting Primer - Baza pod makijaż zmniejszająca widoczność porów
  • podkład: Max Factor - Radiant Lift, Long Lasting Radiance Foundation SPF 30; kolor: 47 nude
  • puder pod oczy: Hean - Lightening Secret Eye Powder - Rozjaśniający ultralekki puder pod oczy
  • puder: Bell - Bon Bon, Beauty-Licious Face Powder - Pachnący puder upiększający
  • korektor: Manhattan - Wake Up Concealer; kolor: 004 classic ivory
  • bronzer: Bell - Sun Sea & Ice Cream, Mix & Fix, Bronze Powder - Wielokolorowy bronzer do twarzy i ciała, kolor: 001 chocolate cream
  • róż: Bell - Ms. Perfect - Duo Blush - Podwójny róż do policzków; kolor: 02
  • rozświetlacz: Makeup Revolution - Revolution x Carmi - Kiss of Fire - Paleta 10 cieni do powiek i 2 rozświetlaczy
  • stylizacja brwi: Catrice - Eyebrow Set Duo - Paletka do brwi; Makeup Revolution - Brow Gel (Żel do brwi)
  • baza pod cienie: Makeup Revolution - Aqua Seal, Liquid Eye Primer - Baza pod cienie
  • cienie do oczu: Makeup Revolution - Revolution x Carmi - Kiss of Fire - Paleta 10 cieni do powiek i 2 rozświetlaczy
  • kredka na linię wodną: Bell - HYPOallergenic - Nude, Longwear Eye Pencil - Długotrwała konturówka do oczu w sztyfcie
  • tusz do rzęs: Manhattan - No end intense black mascara
  • błyszczyk: Wibo - Lip Sensaton - Błyszczyk do ust z kwasek hialuronowym, kolor: nr5
  • mgiełka: Bielenda - Make-up Academie - Magic Water Pink Baby Doll Skin (Mgiełka 3 w 1)

Makijaż po 6 godzinach:





Makijaż po 6 godzinach prezentuje się bardzo dobrze. Zaczynając od oczu to cienie zostały w stanie nienaruszonym, kredka na linii wodnej również. Niestety tusz nie daje zbyt spektakularnego efektu, a dodatkowo odbija się na powiekach co myślę widać na zdjęciach. Brwi również się utrzymały. Co do makijażu twarzy to korektor delikatnie powchodził w zmarszczki, ale podkład utrzymał się bez zarzutu wraz z konturowaniem twarzy.

Mam nadzieję, że makijaż się podoba.


Pozdrawiam