Instagram

27 września 2022

349. Nowości kosmetyczne

 

Hej :)


Koniec miesiąca więc to doskonały moment na pokazanie Wam moich kosmetycznych nowości. Tym razem zakupy zrobiłam online na cosibella.pl i flaconi.pl. Dodatkowo kupiłam też coś w Biedronce i Rossmanie :)



Zamówienie z flaconi.pl:


- Bell Hypoallergenic - Aloe Sun Care Lip Balm SPF 25 - Balsam do ust - 4,4g (18,75 zł)

- Artdeco - Asian Spa Skin Purity - Krem do rąk - 75 ml (19,19 zł)

- Artdeco - Asian Spa Super Rich - Krem do stóp - 100 ml (37,37 zł)

- Bell Hypoallergenic - Hydrating 2-Phase - Serum do twarzy - (42,25 zł)

- Catrice - Volume & Lift Brow Mascara Waterproof - Żel do brwi - 5 ml (16,17 zł)



Zamówienie z cosibella.pl:


- Herbaria - Banfi - Łopianowa wcierka do skóry głowy - 250 ml (25 zł)

- La-Le - Krem pod oczy ogórkowy - 15 ml (19 zł)

- Floslek - Lid & Under Eye Serum with Eyebright and Caffeine - Serum do powiek i pod oczy ze świetlikiem i kofeiną - 15 ml (16,99 zł)

- Annabelle Minerals - Kredka do oczu (39,90 zł)

- Vianek - Nawilżający szampon do włosów - 300 ml (19,90 zł)



W Biedronce kupiłam Water Balance - Intensywnie nawilżające serum-booster od Bielendy - 30 ml (19,99 zł).



W Rossmanie kupiłam Eco Sorbet - Krem nawilżająco-odżywczy od Bielendy - 50 ml (26,99 zł).


W sumie kupiłam 12 kosmetyków w tym 6 do pielęgnacji twarzy, 2 do makijażu, 2 do pielęgnacji ciała i 2 do włosów. Wydałam 301,50 zł.


Coś Was zainteresowało? Dajcie znać jaki kosmetyk polecacie, który jest Waszym ulubionym? Może jeszcze go nie znam i bym go przetestowała? :)



Pozdrawiam :)



24 września 2022

348. Bielenda - Smoothie Care - Prebiotyczny krem multifunkcyjny regenerujący "Prebiotyk+banan+melon"

 

Hej :)


Markę Bielenda bardzo sobie cenię i lubię ich kosmetyki. Ten krem znalazłam w pudełku od Pure Beauty i prawdę mówiąc od razu mnie zainteresował. Czy ten multifunkcyjny kosmetyk spełnił swoje zdanie i czy mogę go polecić Wam? Zapraszam do dalszej części wpisu, a sami się przekonacie :)



Opis producenta:


Krem o bogatej odżywczej konsystencji, przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, napiętej, szarej i zmęczonej. Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących:

- odżywczy ekstrakt z banana - obfity w witaminy i minerały, ceniony za działanie antyrodnikowe i przeciwstarzeniowe, nawilża i odżywia naskórek

- nawilżający i orzeźwiający ekstrakt z melona - dodaje skórze blasku i promienności

- prebiotyk - wzmacnia i poprawia odporność skóry na działanie niekorzystnych czynników, wspomaga regenerację naskórka, przywraca mu właściwy odczyn pH

Wyjątkowa bogata formuła kremu o regenerujących i odżywczych właściwościach, nie obciąża skóry bez względu na obszar, na który go aplikujemy - idealnie wchłania się, skutecznie kondycjonuje suchy naskórek, przywracając mu komfort i ładny wygląd. Pozostawia efekt nawilżenia, satynowej miękkości i wygładzenia.


Moja opinia:


Kosmetyk zamknięty w plastikowym słoiczku z zakrętką z iście bananową szatą graficzną. Opakowanie niezbyt higieniczne, ale mam wrażenie, że producenci powoli odchodzą od tego typu rozwiązań. Tutaj można przymknąć na to oko, gdyż kosmetyk można stosować również na ciało czy dłonie, a nie na samą twarz. Mi osobiście zbytnio to nie przeszkadza tym bardziej, że zawsze przed aplikacją jakiegokolwiek produktu myję dłonie.

Krem ma gęstą, masełkową konsystencję o białym kolorze. Przepięknie pachnie bananem. Sam apach nie jest sztuczny i zdecydowanie umila aplikację. Mamy tu ekstrakt z banana, melona, prebiotyk, olej z avokado czy masło shea, które mają nawilżyć, odżywić i zregenerować skórę.



Produkt łatwo się nakłada i szybko się wchłania zostawiając skórę przyjemnie aksamitną, miękką i gładką w dotyku. Głównie stosuję ten krem na dłonie i wieczorem na twarz chociaż zdarza mi się również go nałożyć na całe ciało. Bardzo fajnie nawilża skórę przy okazji ją regenerując i odżywiając. Zdecydowanie wygląda bardziej promiennie i zdrowo. Dodatkowo zapach zostaje z nami na ciele. Skóra jest bardziej napięta i elastyczna. Nie zauważyłam, aby zapychał czy podrażniał. Wysuszenie również nie ma miejsca. Co prawda nie mam pojęcia jak sprawdzi się pod makijaż, ale wydaje mi się, że ze względu na swoją bogatą konsystencję może być różnie. Dlatego właśnie używam go na noc. Dodatkowo krem się nie lepi i nie brudzi ubrań więc spokojnie można się wysmarować i ubrać od razu. Pozbywa się też suchych skórek co na dłoniach jest bardzo denerwujące. Wydajność raczej w porządku czyli średnia - nie trzeba go zbyt dużo nakładać. 

Podsumowując jeśli szukacie wielofunkcyjnego kosmetyku, który ładnie nawilża i regeneruje dłonie, twarz czy ciało to polecam go sprawdzić na sobie. Ja jestem oczarowana nie tylko zapachem, ale również fajnym działaniem. Po prostu jeden kosmetyk, a wiele możliwości co wiąże się nie tylko z miejscem na półce w łazience, ale również z oszczędnością pieniędzy. Niby nic wielkiego, ale nakładanie takiego cudeńka to zdecydowanie czysta przyjemność.


Znacie ten krem? A może macie jakiś inny wielofunkcyjny krem, który Wam się sprawdza? Dajcie znać :)



Pozdrawiam :)



20 września 2022

347. Sylveco - Olejowa wcierka do skóry głowy

 

Hej :)


Jak wiecie moja przygoda z wcierkami rozpoczęła się niedawno, ale zdążyłam pokochać tego typu produkty tak, że nie wyobrażam sobie mojej włosowej pielęgnacji bez nich. Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z Pure Beauty, ale nie ma to wpływu na moją opinię. Prawdę mówiąc to moje pierwsze spotkanie z olejową wcierką. Czy nowość od Sylveco skradła moje serce?



Opis producenta:


Specjalnie skomponowana mieszanka olejów roślinnych do wcierania o szerokim zastosowaniu. Powstała z myślą o osobach, które borykają się z problemami skóry głowy. Wcierka łączy stymulujące wzrost włosów oleje (rycynowy, laurowy, z kozieradki, musztardowy, z nasion czarnuszki) oraz olejki eteryczne (pichtowy, miętowy i rozmarynowy) o działaniu normalizującym skalp i wzmacniającym cebulki. Dzięki systematycznej aplikacji, skóra głowy mniej się przetłuszcza, włosy rosną szybciej, zagęszczając fryzurę. Wcierkę można także stosować do zabiegu olejowania - sprawdzi się przy każdym typie i stopniu porowatości włosów.


Moja opinia:


Opakowanie to plastikowa, brązowa butelka z pompką przez, którą widzimy ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Prosta szata graficzna nie wyróżnia się niczym szczególnym.

Jak sama nazwa wskazuje wcierka ma oleistą konsystencję o żółtym kolorze. Posiada mocny, intensywny ziołowy zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Mi osobiście bardzo przeszkadza i jest wyczuwalny nawet, gdy nałożymy ją na włosy. Kosmetyk jest naturalny i bazuje na olejach takich jak rycynowy, laurowy, musztardowy, z kozieradki, ze słodkich migdałów, z czarnuszki, z nasion brokułu, rozmarynowy, miętowy i jodłowy. Znajdziemy tu także betulinę. Te składniki mają za zadanie wygładzić, odżywić, zmiękczyć włosy, zapobiec ich wypadaniu i pobudzać do wzrostu jak i wiele bardzo ciekawych obietnic, które dotyczą nie tylko włosów, ale i skóry głowy. Tak więc działanie według opisu powinno być bardzo zadowalające.



Kosmetyk można stosować jako wcierkę nakładając na 5-10 minut przed myciem wykonując masaż głowy jak i produkt do olejowania nakładając na godzinę lub na całą noc, a następnie umyć włosy. Prawdę mówiąc wcześniejsze wcierki, których używałam producent zalecał nakładać po myciu, a tutaj nakładamy przed myciem. Jako, że mam dwójkę małych dzieci i mało czasu na wszystko wcierkę stosuję nakładając ją przed myciem włosów na chwilę, a następnie myję włosy szamponem i odżywką. Wcierkę łatwo się aplikuje, ale trzeba ją dosyć szybko rozsmarować, aby nie spłynęła z włosów oraz  nie przesadzić z ilością - zbyt duża po prostu przetłuści włosy - przynajmniej u mnie to miało miejsce. Po prostu należy wyczuć ile kosmetyku potrzebujemy i w tym przypadku im mniej tym zdecydowanie lepiej. Po umyciu włosy są przyjemnie miękkie i sypkie. Skóra jak i włosy są oczyszczone i odżywione. Dodatkowo zmniejsza wypadanie włosów, a jak wiemy mało, który kosmetyk na ten problem faktycznie działa. Nie zauważyłam wzrostu włosów, ale myślę, że to zbyt krótki czas stosowania kosmetyku, aby zauważyć taką różnicę. Poza tym włosy wyglądają na zdrowsze i mają więcej połysku. 

Sam produkt jest bardzo wydajny i przystępny cenowo. Nie wysusza oraz nie podrażnia skóry głowy. 

Moim zdaniem działanie tej wcierki jest bardzo zadowalające i nie wymaga zbyt wiele czasu. Jedyne do czego muszę się przyczepić to zapach, który dosyć ciężko mi znieść, ale działanie kosmetyku zdecydowanie mi to wynagradza. Po prostu genialne dobro dla włosów i skóry głowy zamknięte w niepozornym opakowaniu.



Używacie wcierek do włosów? Jak Wam się sprawdzają? :)



Pozdrawiam :)



17 września 2022

346. Bright Harmony - Box kosmetyczny od Pure Beauty

 

Hej :)


Czas na kolejne kosmetyczne pudełko od Pure Beauty. Jeśli również chcecie mieć takie pudełko u siebie to zapraszam na stronę. Cena pudełka jest świetna, a dodatkowo istnieją różne możliwości subskrybcji. Co tym razem znalazło się w środku?



Opis pudełka:

W małych detalach letniej codzienności odnajdujemy równowagę i spokój dla duszy. Pora na odrobinę przyjemności również dla ciała! Edycja Bright Harmony to idealnie skomponowany zestaw kosmetyków, które przywrócą skórze balans i sprawią, że pielęgnacja stanie się relaksującym rytuałem.


Szata graficzna pudełka jak zwykle przykuwa uwagę chociaż poprzednie dwa dużo bardziej mi się podobały. Faktem jest, że te pudełka są tak śliczne, że szkoda ich wyrzucać, a do przechowywania czegokolwiek na pewno się przydadzą. 


Apivita - Black Detox - Żel do mycia twarzy i okolic oczu - (W boxie 2 saszetki po 5ml) - Żel skutecznie oczyszcza skórę nie powodując przesuszenia. Dodatkowo zawiera węgiel aktywny i propolis. 



Pierre Rene - Kolagenowa maseczka na usta - żelowa - (9,99 zł - 8g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Maseczka wypełni Twoje usta i sprawi, że będą delikatne, miękkie i sprężyste. Dodatkowo wygładza drobne zmarszczki wokół ust. Poza tym zawiera kwas hialuronowy i kolagen. Jeszcze nigdy nie używałam maseczek na usta więc jestem ciekawa jak się sprawdzi.



Mosquiterum - Plastry ochronne - (13,51 zł - 1op. 10 szt. - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Skutecznie pielęgnują skórę przed i po ukąszeniach owadów. Dzięki kompozycji naturalnych olejków eterycznych i wyciągu z grejpfruta tworzy odprężającą i odświeżającą barierę zapachową. Dodatkowo plastry są przeznaczone dla dzieci i dorosłych. Teraz może mi się już nie przydadzą, ale na pewno sprawdzą się latem w przyszłym roku.


Equilibra - Aloesowy dermo żel z kwasem hialuronowym (W boxie 2 saszetki po 8ml) - Skutecznie nawilża i łagodzi. Do nakładania na ciało, twarz, skórę głowy czy włosy. Kosmetyk sprawdzi się po oparzeniach słonecznych, po ukąszeniach owadów czy po depilacji. Po prostu wielofunkcyjny produkt. 


Sylveco - Olejowa wcierka do skóry głowy (39 zł - 195 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Mieszanka olejów roślinnych do wcierania o szerokim zastosowaniu. Stymuluje wzrost włosów, normalizuje skalp i łagodzi podrażnienia. Bardzo jestem ciekawa tej wcierka tym bardziej, że dopiero niedawno zaczęłam przygodę z tego typu kosmetykami.


Vianek - Odżywczy żel pod prysznic - (23zł - 300 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Łagodnie i skutecznie myje, otulając aromatycznym zapachem. Nie podrażnia skóry wrażliwej i skłonnej do zaczerwienień. Działa odżywczo i nawilżająco. W sumie żelu tej marki jeszcze nie miałam więc chętnie sprawdzę.


Equilibra - Rosa - Czysta woda różana orzeźwiająca - (W boxie 50 ml) - Multiaktywny tonik, który zawiera fermentowany ekstrakt z płatków róży damasceńskiej oraz inne szlachetne gatunki róż. Równoważy pH skóry i przywraca świeżość i nawilżenie. Uwielbiam różane kosmetyki więc i w tej wodzie pokładam wielkie nadzieje.


Uriage - Xemose - Kojąca pielęgnacja konturu oczu - (w boxie 3ml) - Krem pod oczy, który intensywnie pielęgnuje suchą skórę pod okiem jak i powieki. Dodatkowo łagodzi podrażnienia.


Matrix - Instacure - Spray przeciwdziałający łamliwości włosów - (w boxie 30 ml) - Redukuje łamliwość włosów. Mamy tu płynne proteiny i prowitaminę B5, dzięki którym włosy staną się miękkie i przestaną się puszyć.


Artishoq - Szampon kremowa kąpiel do włosów wymagających nawilżenia - (28,99zł - 200ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Myje i pielęgnuje włosy i skórę głowy. Sprawia, że włosy łatwo się układają i rozczesują. Po użyciu włosy stają się gładkie, miękkie i odżywione. Połączenie keratyny z ekstraktem z karczocha rewitalizuje uszkodzenia struktury włosów, zmniejsza łamliwość i zwiększa ich wytrzymałość. Jestem bardzo ciekawa tego szamponu tym bardziej, że wcześniej nie miałam do czynienia z ich kosmetykami.


Dr Irena Eris - Pomadka nabłyszczająca Bright Lipstick - (69 zł - 3,3g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Mój odcień 502 electric pink. Lekka, kremowa konsystencja z zawartością rozświetlających drobinek zapewnia efekt błyszczących, mokrych ust. Witamina E chroni usta i przeciwdziała starzeniu. Pielęgnacyjna formuła nadaje miękkość i nawilżenie. Będzie to moje pierwsze spotkanie z tą marką i już nie mogę się doczekać jak ta pomadka mi się sprawdzi.


Soraya - Oat Therapy - Owsiany krem do twarzy na dzień - (28 zł - 75 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Mamy tu 98% składników pochodzenia naturalnego m.in. wyciąg z owsa, olej z owsa i betainę, które nawilżają, redukują suchość i szorstkość, a także wygładzają i łagodzą cerę. Tego kremu również jestem ciekawa.


Bielenda - Smoothie Care - Prebiotyczny krem multifunkcyjny - regenerujący - (17,50 zł - 200 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Zawiera połączenie skutecznych składników pielęgnujących: ekstrakt z banana, który nawilża i odżywia naskórek oraz orzeźwiający ekstrakt z melona, który dodaje skórze blasku i promienności. Do stosowania na ciało, twarz i dłonie - czyli wielofunkcyjny kosmetyk. Jestem ciekawa zapachu, bo jak coś jest z bananem i posiada zapach to zdecydowanie nie jest zbyt przyjemny. Pokładam jednak nadzieję, że zapach mimo wszystko przypadnie mi do gustu.


Sunew Med+ - Aktywator pod krem do twarzy i pod oczy Essence+ - (80 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Efekty działania to wzrost nawilżenia, jędrności i elastyczności skóry. Dodatkowo zmniejsza widoczność zmarszczek, wyrównuje koloryt skóry i sprawia, że jest ona odmłodzona i pełna blasku. Jak dla mnie bardzo spore obietnice więc z chęcią się przekonam czy faktycznie działanie jest godne uwagi.


OnlyBio - Limoncello - Krem-mus rozjaśniający cienie - (41,99 zł - 15 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Krem zawiera naturalne składniki, które pielęgnują wymagający obszar wokół oczu. Skóra staje się wzmocniona, zregenerowana, jędrniejsza i bardziej elastyczna. Bardzo lubię kosmetyki tej marki więc mam nadzieję, że ten krem mnie również nie zawiedzie.


Podsumowując w boxie znalazło się 17 kosmetyków w tym 10 produktów pełnowymiarowych, 2 o mniejszej pojemności i 5 próbek. Mamy tu coś do pielęgnacji twarzy, ciała, dłoni i włosów oraz jeden kosmetyk do makijażu. Jestem zadowolona z zawartości i moim zdaniem nie ma tu nic co mogłoby się nie przydać.


Jak Wam się podoba zawartość? Co Was najbardziej zainteresowało? :)


Pozdrawiam :)


13 września 2022

345. Lekka stylizacja

 

Hej :)


Ostatnio pogoda za oknem niestety nas nie rozpieszcza i chyba najwyższa pora pogodzić się z tym, że nadchodzi jesień :( Na pocieszenie mam dla Was lekką stylizację paznokci w jasnoniebieskim odcieniu z delikatnymi kwiatami :)




Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner

- primer
- formy do przedłużania paznokci
Silcare - Base One - UV Gel Builder - Żel budujący; kolor: french pink
- Modena Nails - 154
- Semilac - Intense Blue - 044
- Semilac - Classic Coral - 006
- Semilac - Diamond Ring - 144
- Modena Nails - Mysterious White - Biały żel do zdobień
- Sunone - Top No Wipe
- holder
- pędzelek do zdobień
- sonda
- oliwka do skórek

Przedłużyłam paznokcie za pomocą form i żelu, wcześniej nakładając primer. Następnie nadałam pożądany kształt. Wszystkie paznokcie poza środkowym i serdecznym pokryłam dwoma warstwami pięknego błękitu od Semilac, każdą utwardzając w lampie. Pozostałe paznokcie pomalowałam jasnoróżowym kolorem od Modena Nails. Również nałożyłam dwie warstwy i utwardziłam. Przy pomocy pędzelka na różowych paznokciach zrobiłam coś w stylu french'a tyle, że po skosie błękitnym kolorem. Jeden malowałam od skórek, a drugi od przodu. Nałożyłam dwie warstwy każdą utwardzając. Następnie koralowym na serdecznym palcu namalowałam trzy kropki tworząc kształt pół kwiatu. Zamroziłam. Za pomocą pędzelka i białego żelu domalowałam liście i kontur kwiatka, a na środkowym palcu zrobiłam gałązkę z liśćmi. Utwardziłam. Srebrny, brokatowy kolor posłużył mi jako środek kwiatka. Zamroziłam. Całość pokryłam błyszczącym topem i utwardziłam w lampie. Nałożyłam oliwkę na skórki i gotowe :)


Jak Wam się podoba ta jeszcze trochę letnia stylizacja?


Pozdrawiam :)


10 września 2022

344. Denko - sierpień 2022


Hej :)


Czas na denko sierpnia :) Wzięłam się za zużywanie próbek, bo trochę mi się ich nazbierało. W sumie zużyłam 18 kosmetyków (13 + 5 próbek) w tym 11 (7 + 5 próbek) do pielęgnacji twarzy, 5 do makijażu i 2 do pielęgnacji ciała. Zapraszam na recenzje :)



FeedSkin - Simple Makeup Remover - Płyn micelarny - Świetny płyn do codziennego użytku. Pełną recenzję macie <tutaj>. Polecam.



Bielenda - Eco Nature - Nawilżająco-kojące serum do twarzy "Śliwka kakadu, jaśmin i mango" - Szklane, przeźroczyste z prostą szatą graficzną opakowanie z pompką. Serum ma lekką konsystencję o białym kolorze i przepiękny zapach mango. 99% to składniki pochodzenia naturalnego. Mamy tu śliwkę kakadu (rozświetla), jaśmin (koi i nawilża) i mango (nawilża i regeneruje). Kosmetyk szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Skóra po aplikacji jest przyjemnie nawilżona i ukojona. Nie zauważyłam, aby redukował drobne zmarszczki natomiast po dłuższym stosowaniu delikatnie rozświetla cerę. Skóra jest gładka i miękka w dotyku. Może nie jest to spektakularne nawilżenie, raczej powiedziałabym średnie ze względu na lekkość konsystencji, ale moim zdaniem i tak jest w porządku. Poza tym serum jest wydajne i wegańskie. Polecam. 




Apis - Lifting Peptide - Liftingująco - napinająca maska pod oczy z SNAP-8 peptide - Kosmetyk zamknięty w plastikowym opakowaniu z pompką, wygląda bardzo profesjonalnie. Niestety opakowanie nie jest przeźroczyste więc nie widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Maska ma lekką konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. Mamy tu neuropeptyd, który jest alternatywą do toksyny botulionowej, a także koenzym Q10, olej makadamia i monoi. Ja nakładam grubszą warstwą pod oczy i zostawiam na 20 minut. Dla lepszego efektu maskę trzymam w lodówce. Po użyciu skóra pod okiem jest ukojona i delikatnie nawilżona. Wygląda bardziej zdrowo i jest bardziej napięta. Chociaż jeśli mam być szczera widzę lepszą różnicę po stosowaniu płatków pod oczy niż po tej masce. Na uwagę zasługuje fakt, że jest bardzo wydajna przy czym ja dosyć sporo jej nakładam co oczywiście jest na plus. Prawdę mówiąc spodziewałam się lepszych efektów. Może być.



Dermika - Maseczka rozświetlająca - "A Star is Born"  - Opakowanie to różowa tubka z zakrętką. Kosmetyk ma masełkową konsystencję o białym kolorze i delikatny, słabo wyczuwalny zapach. Mamy tu kwasy AHA mlekowy i glikolowy (złuszczają naskórek), kompleks z ksylitolem (wygładza i nawilża) oraz nacyniamid (rozjaśnia). Maskę łatwo nakłada się na skórę - zawsze zostawiam ją na całą noc chociaż można nałożyć na 10 minut, a później ją zmyć. Rano cera jest przyjemnie nawilżona i delikatnie rozświetlona. Wygląda na bardziej zdrową i promienną, a do tego jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Nie zauważyłam, aby naskórek został złuszczony, ale zazwyczaj nakładam maski po wcześniejszym peelingu. Co do redukcji niedoskonałości - również nie zauważyłam. Sama maska jest bardzo wydajna - niewielka ilość wystarczy na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Podsumowując fajne działanie, dzięki czemu wygląd naszej cery jest dużo lepszy. Polecam.




Resibo - Naturalny tonik samoopalający "Have some tan!" - Opakowanie to szklana, przeźroczysta butelka z białą zakrętką. Całość wygląda prosto i elegancko. Tonik ma wodną konsystencję o delikatnie żółto-brązowym kolorze. Posiada delikatny, neutralny, ale przyjemny zapach. Mamy tu 98,7 % naturalnych składników, a sam tonik jest wegański. Kosmetyk łatwo się aplikuje. Sprawdza się w roli toniku, ale również opala cerę. Prawdę mówiąc kosmetyków brązujących na rynku jest całe mnóstwo, ale znaleźć coś brązującego do twarzy nie jest łatwo. Tonik po aplikacji zostawia delikatnie lepką warstwę. Sam producent zaleca trzymać kosmetyk w lodówce - dzięki temu dostajemy efekt chłodzenia cery. Produkt nie robi plam ani zacieków. Po dłuższym stosowaniu cera faktycznie jest opalona. Nie ma efektu pomarańczy tylko jest zdrowa, naturalna opalenizna, która jak wiadomo z czasem się zmywa, ale równomiernie. Dodatkowo tonik jest bardzo wydajny. Ja zazwyczaj nakładam go rano i wieczorem, aby podtrzymywać efekt opalenizny. Polecam.



Biomea - Ultra odżywczy krem do twarzy na dzień i na noc - Posiadam próbkę. Krem ma gęstą, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jest ok - ani brzydki ani ładny - po prostu w porządku. Mamy tu ceramidy, które utrzymują właściwy poziom nawilżenia skóry i koenzym Q10, który poprawia jędrność i elastyczność. Krem szybko się wchłania zostawiając aksamitną warstwę na skórze. Świetnie odżywia i delikatnie nawilża sprawiając, że skóra jest gładka i miękka w dotyku. Dodatkowo dodaje blasku i nadaje się pod makijaż. Faktycznie jest wart zainteresowania.


Biomea - Silnie nawilżający krem do twarzy na dzień i na noc - Posiadam próbkę. Kosmetyk ma gęstą konsystencję o białym kolorze i przepiękny zapach. Mamy tu koenzym Q10 i kwas hialuronowy, które mają nawilżać skórę. Krem ładnie nawilża  i wygładza skórę, nie ściąga jej i sprawia, że jest miękka w dotyku. Nadaje się pod makijaż. Gdyby nawilżenie było mocniejsze z chęcią sięgnęłabym po pełnowymiarowe opakowanie.


Apis - Krem aktywnie nawilżający z minerałami z Morza Martwego i kwasem hialuronowym na dzień i na noc 30+ - Posiadam próbkę. Krem ma gęstą, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, jakby minerałów, ale chyba nie każdemu przypadnie do gustu. Mamy tu minerały z Morza Martwego, ceramidy i kwas hialuronowy. Kosmetyk szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Genialnie nawilża skórę przy okazji wygładza i nadaje jej blasku. Sprawia, że cera wygląda na zdrową i wypoczętą. Z wielką chęcią sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie.


Apis - Hydro Balance - Krem dotleniająco - nawilżający - Posiadam 2 próbki. Krem ma lekką, a zarazem bogatą formułę o białym kolorze. Posiada delikatny, ale ciekawy zapach. Mamy tu kwas hialuronowy, ekstrakt z alg morskich, aloesu i proteiny jedwabiu. Krem nadaje się pod makijaż. Dosyć wolno się wchłania. Skóra po użyciu jest intensywnie nawilżona, a jednocześnie ukojona i napięta. Dodatkowo wygładza cerę. Na pewno zakupię pełnowymiarowe opakowanie.


Pyunkang Yul - Nutrition Cream - Odżywczy krem do twarzy - Posiadam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który w moim odczuciu nie należy do zbyt przyjemnych. Krem szybko się wchłania pozostawiając otulającą warstwę na skórze. Bardzo ładnie odżywia i nawilża cerę. Po prostu dobrze działający, ale raczej go nie kupię.


Essence - Lip Care Booster 10% Avokado Oil Lip Peeling - Peeling do ust z olejem z awokado - Kosmetyk zamknięty w sztyfcie z zieloną szatą graficzną. Peeling ma lekko tłustą konsystencję o zielonym kolorze z niewielką ilością drobinek. Posiada delikatny zapach awokado. Kosmetyk łatwo rozprowadza się na ustach sprawiając, że są one odżywione i nawilżone. Sam peeling należy do bardzo delikatnych więc raczej słabo złuszcza, a szkoda. Zdecydowanie bardziej nada się jako pomadka ochronna niż peeling do ust. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Jako pomadka polecam, a jako peeling od ust to nie.


Hean - Foundation Darkening Shade - Przyciemniacz kolorów podkładów - Produkt zamknięty w czarnej tubce z zakrętką. Mój odcień to olive, ma gęstą konsystencję o brązowym, ciepłym kolorze. Świetnie się sprawdza do przyciemniania podkładu przy czym nie zmienia jego właściwości i trwałości podkładu. Dodatkowo jest przystępny cenowo i bardzo wydajny. Używam go głównie do przyciemniania zbyt jasnych podkładów, ale sprawdzi się również do bronzerów kremowych. Mieszałam go z bardzo chłodnym odcieniem bronzera przez co po wymieszaniu bardziej mi pasował. Genialny kosmetyk, dzięki któremu nawet, gdy kupimy nie taki odcień podkładu to pomoże nam w zmianie koloru. Polecam.



Ecocera - Ryżowy puder pod oczy - Opakowanie to plastikowy słoiczek z zakrętką. Super, że widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Puder jest drobno zmielony o jasnobeżowym kolorze z mnóstwem małych złotych drobinek. Pod palcami jest strasznie suchy. Nie posiada zapachu. Jest to kosmetyk raczej naturalny i zawiera kwas hialuronowy. Aplikacja jest łatwa i przyjemna. Niestety pod okiem wygląda kiepsko. Złote drobinki co prawda z daleka nie są widoczne, ale z bliska już tak. Dodatkowo nie wygładza skóry pod okiem, a sprawia, że wygląda ona sucho i ciężko. Puder jest transparentny i nie zauważyłam również optycznego wygładzenia. Na pewno jest to kosmetyk wydajny, ale może wysuszać skórę. Zdecydowanie nie takiego pudru szukam pod okolicę oczu. Nie polecam.





Bell - Oriental Tales - Tender Creme Bronze with Argan Oil - Kremowy bronzer do twarzy - Małe, plastikowe opakowanie z zamknięciem na klik w przepięknym, niebieskim odcieniu. Kosmetyk ma kremową konsystencję o chłodnym odcieniu i świetny, czekoladowy zapach. Pigmentacja jest średnia, dzięki czemu sprawdzi się u osób, które dopiero zaczynają przygodę z konturowaniem na mokro. Delikatnie da się go budować, ale krzywdy nim sobie nie zrobimy. Sam odcień niestety dla mnie jest zbyt chłodny i na mojej cerze wygląda bardzo sino. Natomiast wymieszany z przyciemniaczem do podkładów dawał sobie radę. Świetnie wtapia się w skórę i łatwo się blenduje. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami. Dodatkowo wydajność jest całkiem dobra i cena również. Na twarzy wygląda naturalnie. Gdyby tylko był cieplejszy odcień to były dobry na lato. Jeśli ktoś lubi chłodne odcienie to może się sprawdzić. Może być.





Eveline - Glow and Go! - Highlight Face Illuminator - Rozświetlacz do twarzy - Kosmetyk został zamknięty w różowej tubce z zakrętką. Mój odcień to candy glow. Ma gęstą, kremową konsystencję o lekko różowym kolorze. Nie posiada zapachu. Pigmentacja jest konkretna więc trzeba uważać, by nie przesadzić z ilością. Dzięki temu rozświetlacz należy zdecydowanie do wydajnych produktów. Na skórze daje przepiękny efekt tafli co bardzo ładnie się prezentuje. Dodatkowo kosmetyk zastyga, dzięki czemu jest bardzo trwały. Poza tym należy do produktów wielofunkcyjnych - można go aplikować jako rozświetlacz, ale nadaje się również do mieszania z bazą, podkładem czy balsamem do ciała dając ładne rozświetlenie skóry. Po prostu genialny rozświetlacz do stosowania na kilka sposobów. Polecam.





Bell HypoAllergenic - Creamy Rouge Glow Stick - Hypoalergiczny róż w sztyfcie - Opakowanie to sztyft z zatyczką. Kosmetyk jest wykręcany. Ma kremową pigmentację o jasnoróżowym kolorze. Pigmentacja raczej delikatna, ale można go trochę zbudować. Na skórze wygląda świetliście i perłowo podkreślając policzki, przy okazji w dalszym ciągu wygląda bardzo naturalnie. Dobrze współgra z innymi nałożonymi kosmetykami. Trwałość jest raczej średnia - róż nie zastyga. Świetnie się sprawdzi również solo dodając koloru skórze. Aplikacja jest bezproblemowa chociaż dla bardziej widocznego efektu trochę trzeba się namachać. Znam lepsze tego typu kosmetyki, ale wydaje mi się, że dla osób początkujących może być całkiem niezły. Może być. 




Bielenda - Minty Fresh Foot Care - Odświeżająco-wygładzający peeling do stóp - Kosmetyk zamknięty w opakowaniu stopy, z miętową szatą graficzną. Bardzo fajnie wygląda. Konsystencja jest gęsta, jakby w rodzaju pasty z drobinkami pumeksu w miętowym kolorze. Przepięknie, ale delikatnie pachnie miętą. Mamy tu orzeźwiający ekstrakt z mięty i eksfoliujący pumeks. Jedno opakowanie wystarcza na jednorazową aplikację dwóch stóp. Sam peeling chociaż nie wygląda jest konkretnym zdzierakiem czyli to co ja uwielbiam najbardziej. Łatwo się nakłada i nie ma problemu z jego zmyciem. Po aplikacji skóra stóp jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Do tego została odświeżona, a martwy naskórek usunięty. Dodatkowo delikatnie nawilża, zostawia skórę stóp w lepszej kondycji i przygotowuje ją do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Nie wiem czy jest jakieś większe opakowanie tego produktu, ale jeśli tak to chętnie kupię. Polecam.


Silcare - Nappa Hydro Comfort - Moisturizing 5% Urea Foot Cream - Nawilżający krem do stóp z 5% mocznikiem - Krem zamknięty w dosyć dziwnej tubce z zamknięciem na klik. Podczas używania dosyć ciężko wydobyć produkt z opakowania. Kosmetyk ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze. Dosyć mocno pachnie szałwią więc raczej nie każdemu zapach przypadnie do gustu - dla mnie może być. Mamy tu szałwiowy olejek eteryczny, olej winogronowy i migdałowy oraz glicerynę, które nawilżają i odświeżają skórę. Po użyciu skóra jest przyjemnie nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Kosmetyk jest średnio wydajny - niewielka ilość wystarczy, ale dosyć szybko się kończy. Sam krem przyjemny, ale bez spektakularnych efektów. Może być. 




Coś Was zaciekawiło z tych kosmetyków? A może jakiś mieliście?



Pozdrawiam :)