Instagram

22 października 2022

356. Oleiq - Hydrolat "Ogórek"

 

Hej :)


W pudełku od Pure Beauty znalazłam hydrolat ogórkowy od Oleiq. Póki co używałam od nich hydrolatu z róży damasceńskiej i byłam zachwycona. Czy wersja ogórkowa również jest warta uwagi? Zapraszam na dalszą część, aby się o tym przekonać :)



Opis producenta:


Hydrolat z ogórka intensywnie nawilża, wygładza, zmiękcza i daje uczucie świeżości. Rozjaśnia przebarwienia i zmniejsza zaczerwienienia na skórze. Redukuje wydzielanie sebum i zmniejsza opuchliznę. Jest to również roślinny składnik przeciwstarzeniowy. W pielęgnacji włosów nawilża je i wspomaga kurację przeciwłupieżową. 


Moja opinia:


Kosmetyk zamknięty w ciemnej, granatowej, szklanej butelce z atomizerem i zakrętką. Po mimo prostej szaty graficznej opakowanie przyciąga uwagę. 

Hydrolat ma płynną konsystencję i nie posiada koloru. Pachnie świeżo, ogórkiem. Zapach nie należy do brzydkich, aczkolwiek trzeba się przyzwyczaić. Jeśli ktoś nie lubi ogórka to może mu nie przypaść do gustu. Kosmetyk jest stworzony na bazie naturalnych składników, a opakowanie nadaje się do ponownego użycia. Jak dla mnie super tym bardziej, że niektóre toniki nie mają atomizerów i trzeba się wspomagać płatkami kosmetycznymi, a tak przelewamy do butelki po hydrolacie i mamy tonik z atomizerem :)

Produkt bardzo szybko się wchłania. Sam atomizer dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Cera po użyciu jest gładka i miękka w dotyku. Czuć nawilżenie i odświeżenie. Dodatkowo koi skórę i przygotowuje ją do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Nie zauważyłam, aby wysuszał, podrażniał czy ściągał cerę. Sprawdzi się do każdego typu skóry. Poza tym można go również stosować w ciągu dnia jako odświeżenie cery czy ściągnąć pudrowość z makijażu. Dodatkowo nadaje się również na włosy i ciało. Po prostu jeden kosmetyk, a wiele możliwości.

Po mimo zapachu do którego przynajmniej ja musiałam się przyzwyczaić śmiem twierdzić, że hydrolat świetnie się sprawdza w mojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej. Dodatkowo poza właściwościami toniku, bo w końcu w taki sposób go używam to również nawilża, wygładza i odświeża skórę. Zdecydowanie polecam tym bardziej, że jest to naturalny kosmetyk :)


Używacie hydrolatów czy wolicie toniki? A może pomijacie ten etap pielęgnacji?



Pozdrawiam :)



6 komentarzy:

  1. Ciekawy kosmetyk. Nigdy nie używałam hydrolatów, a toników czasami używam, ale nie uważam żeby to był niezbędny kosmetyk w mojej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem sporo osób rezygnuje z tego typu produktu. Ja używam, bo nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji bez hydrolatu czy toniku - dla mnie niezbędnik 😀

      Usuń
  2. Lubię hydrolaty, ale tego jeszcze nie miałam :)
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłabym go polubić 😊

    OdpowiedzUsuń