Instagram

23 listopada 2024

594. Himalaya - Detoksykująca pianka do mycia twarzy z węglem aktywnym

 

Hej :)


W każdym boxie Pure Beauty idze znaleźć bardzo ciekawe kosmetyki. Markę Himalaya kojarzę jedynie z past do zębów tymczasem okazuje się, że w swojej ofercie posiadają kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Jak wiadomo nie mogłam przejść obojętnie i wzięłam "pod lupę" piankę do mycia twarzy z węglem aktywnym. 



Kosmetyk został zamknięty w plastikowej, przeźroczystej butelce z pompką i białą zakrętką. To co zasługuje na uwagę to fakt, że widzimy ile produktu nam jeszcze zostało więc nie będziemy negatywnie zaskoczeni, że właśnie się skończył. 150 ml to koszt około 21 zł więc bardzo przystępnie.

Ma piankową formułę, która jest lekka i posiada delikatny herbaciany zapach, który jest przyjemny. 98% to składniki pochodzenia naturalnego w tym węgiel aktywny pochodzący ze sproszkowanego kokosa (właściwości pochłaniające), organiczna zielona herbata (właściwości ściągające), a także glicerynę i betainę.



Pianka łatwo rozprowadza się po twarzy i nie ma problemu z jej zmyciem. Po użyciu skóra jest skutecznie oczyszczona i odświeżona. Świetnie zmiękcza skórę i sprawia, że jest bardziej gładka. Dodatkowo nie powoduje podrażnień, uczucia ściągnięcia czy wysuszenia. Producent twierdzi, że nada się do skóry normalnej i tłustej, ale ja jako posiadaczka suchej cery również jestem zadowolona z działania. Kolejnym plusem pianki jest jej wydajność - jedna pompka w zupełności wystarcza na umycie twarzy, szyi i dekoltu więc będzie bardzo wydajna.

Po prostu skutecznie, a zarazem delikatne oczyszczenie skóry bez jakiegokolwiek wysuszenia cery. Przystępna cena, świetna wydajność i naturalne składniki to zdecydowanie największe plusy detoksykującej pianki do mycia twarzy z węglem aktywnym.


Używasz kosmetyków, które posiadają w sobie węgiel?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


19 listopada 2024

593. Proud Pink - Box kosmetyczny Pure Beauty

 

Hej :)


Dzisiaj mam dla Was openbox przepięknego boxa od Pure Beauty. Ciekawi co znalazło się w środku?



Opis pudełka:


Październik to miesiąc szczególnie ważny dla nas kobiet, w którym świadomość i dbanie o siebie wznosi się na wyższy poziom. Wraz z naszą edycją Proud Pink odkryjesz i podkreślisz swoje piękno, a także przypomnisz sobie o tym, jak ważna jesteś dla świata. Bądź silna i gotowa na wyzwania - dbaj o siebie, pamiętaj o tym, co najcenniejsze i z dumą podkreśl swoją kobiecą naturę.



Przepiękna szata graficzna, w której główną rolę gra genialna sowa na różowym tle wśród gałęzi. Wygląda tajemniczo, a jednocześnie daje nadzieję na lepsze jutro.


Himalaya - Detoksykująca pianka do mycia twarzy z węglem aktywnym - (20,99 zł - 150 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Dzięki właściwościom adsorpcyjnym węgla aktywnego pozyskanego z kokosa pianka pomaga usuwać zanieczyszczenia ze skóry i redukować poziom jej tłustości. Antyoksydacyjne cechy organicznej zielonej herbaty wspierają oczyszczanie skóry, pozostawiając ją świeżą i gładką. 

Zielona herbata w kosmetykach ma świetne właściwości między innymi zmniejsza niedoskonałości. Sam produkt może być świetną opcją dla skóry tłustej, ale myślę, że do suchej również może się sprawdzić. Zresztą sama się o tym przekonam. 



Vianek - Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy - (49,99 zł - 15 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Bogaty krem przeznaczony do pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu, szczególnie z oznakami starzenia. Krem silnie nawilża, odżywia, wygładza skórę oraz ujednolica jej koloryt. Zawiera kofeinę, która redukuje cienie i obrzęki. 

Krem ma 98% składników pochodzenia naturalnego w tym ekstrakt z miłorzębu japońskiego i kofeinę. Bardzo ciekawa pielęgnacja, która zapobiegnie lub spłyci zmarszczki oraz zadba o tą delikatną okolice pod okiem.



Clarena - 2 Membran Carnoniacin Mask - Maska ze złotą karnozyną, ceramidami i niacynamidem - (23 zł - 1 szt. - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Maska w płacie z podwójną membraną. Złota membrana tworzy okluzję, zatrzymując w skórze składniki aktywne oraz nawilżenie. Miękka wewnętrzna membrana nasyca skórę wysokim stężeniem karnozyny, niacynamidu i ceramidów, które opóźniają proces starzenia, regenerują oraz wspomagają funkcje ochronne.

Coś czuję, ze to będzie kolejna świetna maska z unikatowym działaniem. Sama marka słynie z kosmetyków profesjonalnych więc myślę, że będę pozytywnie zaskoczona.



Dr Irena Eris - Clinic Way - Dermokrem globalnie regenerujący 5o na noc - (170 zł - 50 ml - w boxie 25 ml) - Intensywnie nawilża, odżywia i regeneruje, przywraca jędrność, sprężystość oraz naturalny blask skóry. Działa łagodząco, przynosząc ukojenie skórze ultrawrażliwej. Skutecznie redukuje zmarszczki, zapewnia nocną regenerację skóry, która po przebudzeniu jest ukojona, świeża i wypoczęta.

Miałam już okazję poznać kilka kosmetyków tej marki i o ile cena jest dosyć spora tak działanie czasem pozytywnie zaskakuje. Ten krem to może być świetna opcja dla cery dojrzałej, która potrzebuje regeneracji, a także brakuje jej jędrności i sprężystości.



Rimmel - Multi-Tasker Wake Me Up - Rozświetlający podkład i korektor 2 w 1 z masującym aplikatorem - (67,99 zł - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Energetyzujący kosmetyk 2 w 1 - korektor i podkład do twarzy Rimmel Multi-Tasker Wake Me Up z masującym aplikatorem. Skład wzbogacony jest kofeiną, która pobudza skórę, witaminą C, która rozświetla cerę i wyrównuje jej koloryt oraz niacynamidem 2%, który sprawia, że skóra wygląda na jędrniejszą. Zapewnia modulowany efekt oraz promienne wykończenie. 

Rozświetlająca baza w formie podkładu skradła moje serce więc jestem ciekawa jak to będzie z tym korektorem i podkładem 2 w 1. Z racji małej pojemności raczej będę używać w formie korektora więc czekajcie na recenzje :)



Max Factor - Masterpiece 2in1 Lash Wow Volume & Lenght Midnight Black - (87,99 zł - 7 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Posiada obrotową szczoteczkę, która dostosowuje się do efektu, jaki chcesz osiągnąć - daje możliwość wyboru między rodzielaniem i wydłużaniem rzęs, a uniesieniem i zwiększeniem objętości. Intensywny czarny kolor zapewnia oszałamiający efekt "WOW".

Mam już inną wersję tego tuszu i zdecydowanie zasługuje na uwagę. Jest to multifunkcyjny tusz dający zależnie od humoru efekt wydłużenia lub zwiększenia objętości albo i to i to. 



Pharma Care - Naturalne mydło w płynie "Jaśmin + mocznik" - (19,99 zł - 500 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Zawiera ekstrakt z kwiatów jaśminu, delikatnie oczyszcza i pielęgnuje skórę. Inulina, mocznik i jaśmin zapewniają odpowiednie nawilżenie, dzięki czemu dłonie stają się przyjemne w dotyku, bez efektu przesuszenia, a alantoina wygładza je i koi podrażnienia.

Mydło zawsze się przyda, bo przecież namiętnie jest używane w domu. Spore opakowanie starczy nam na kilka dobrych miesięcy.



Medisept - Velodes Cream Aloe Vera - Nawilżający krem do rąk - (12,63 zł - 100 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Bogata formuła, zawierająca glicerynę, ekstrakt z aloesu i witaminę E sprawia, że skóra dłoni jest miękka i jedwabista. Doskonale nawilża, pielęgnuje skórę dłoni i chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. 



Bioelixire - Szampon lamelarny - (15 zł - 300 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Wykazuje działanie nawilżające, odżywcze, wzmacniające, wygładzające, zmiękczające i regenerujące. Dokładnie oczyszcza skórę głowy oraz włosy z zanieczyszczeń, resztek kosmetyków do stylizacji, nadmiaru sebum i martwego naskórka. 

Sprawia, że włosy są miękkie i gładkie. Miałam okazję używać wody lamelarnej i myślę, że z tym szamponem efekt może być jeszcze bardziej spektakularny.



Bioelixire - Odżywka lamelarna - (15 zł - 300 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - SOS dla matowych, osłabionych i pozbawionych życia włosów. Przywraca zdrową kondycję, sprężystość, blask i cudowną miękkość. Dodatkowo wzmacnia odporność na dalsze uszkodzenia.

Odżywka daje efekt tafli na włosach, nadaje połysk i zapobiega puszeniu się włosów. Idealna opcja dla moich suchych, puszących się kosmyków. Wraz z szamponem może być to niezłe wygładzające kombo do włosów.



OSIS Schwarzkopf Professional - Grip Super - Mocna pianka - (72 zł - 200 ml - w boxie 100 ml) - Mocno utrwalająca pianka, która wygładza nawet najbardziej szorstkie i niesforne włosy przy czym chroni je przed uszkodzeniami spowodowanymi suszeniem suszarką. Zapewnia objętość i naturalny połysk. Maksymalizuje objętość włosów i odbija je od nasady.

Jak ja dawno nie używałam pianki do włosów. Przerzuciłam się już dosyć dawno na żele czy kremy do loków, ale pianek kiedyś używałam bardzo namiętnie więc chętnie wrócę i sobie przypomnę jak to było :)



Pachnąca szafa - Pachnące pastylki do odkurzacza - (2,71 zł - 1 opakowanie - w boxie 2 opakowania) - Każda pastylka jest nasączona wysokiej jakości kompozycjami zapachowymi, które skutecznie neutralizują nieprzyjemne zapachy i pozostawiają w powietrzu delikatny, przyjemny aromat. 

Pastylki mają bardzo intensywny zapach jeszcze w chwili, gdy są zamknięte. Ciekawa opcja, aby sprawić, by w mieszkaniu pięknie pachniało.



W boxie znalazło się 11 pełnowymiarowych produktów i 2 o mniejszej pojemności. Są to kosmetyki, które będą idealnym rozwiązaniem dla skóry twarzy, ciała i włosów. Nie zabrakło również makijażowych nowości, które sprawią, że makijaż będzie wyglądać zjawiskowo. Póki co najbardziej zainteresowało mnie kombo do włosów od Bioelixire, podkład-korektor i maska do twarzy. Biorąc pod uwagę całą zawartość jestem z niej zadowolona i raczej wszystko wykorzystam, aby moja skóra i włosy były odpowiednio wypielęgnowane.



Który produkt zaciekawił Cię najbardziej? 


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


16 listopada 2024

592. Jesienne listki na paznokciach

 

Hej :)


To już chyba ostatnia jesienna stylizacja paznokci. Tym razem szybkie zdobienie, które wygląda efektownie i łatwo je zrobić.



Do stylizacji użyłam następujących produktów:


- pilnik do paznokci

- frezarka

- Modena Nails - Base 

- Modena Nails - Master Construction Gel - Shiny Rose 

- Claresa - Warmin'Fall - 7 

- Claresa - Nude - 102

- Semilac - SemiArt - Gold - 004 - Złoty żel do zdobień

- Semilac - SemiArt - Brown - 005 - Brązowy żel do zdobień

- Modena Nails - Top no Wipe

- pędzelek

- Sunone - Oliwka do skórek


Odsunęłam i wycięłam skórki. Przy pomocy frezarki i pilnika zmatowiłam płytkę i nadałam odpowiedni kształt. Odtłuściłam paznokcie i nałożyłam wcierkę z bazy utwardzając ją w lampie. Za pomocą żelu nadbudowałam paznokcie, utwardziłam i nadałam pożądany kształt za pomocą pilnika. Na tak przygotowane paznokcie nałożyłam piękny burgundowy odcień od Claresy nr 7, ale tylko na 3 paznokcie. Dwie warstwy, każda utwardzając w lampie. Kolorem nr 102 czyli jasnym beżem pokryłam dwa paznokcie na najmniejszym i wskazującym palcu. Standardowo dwie warstwy i utwardziłam w lampie. Na jasny beż za pomocą pędzelka i brązowego żelu namalowałam dwie falujące linie, które mają przypominać delikatną gałązkę. Następnie tym samym kolorem zrobiłam małe brązowe liście i zamroziłam w lampie. Złotym kolorem dodałam kilka liści i utwardziłam. Całość pokryłam topem i utwardziłam w lampie. Nałożyłam oliwkę na skórki i jesienna stylizacja gotowa :) 





Jak Wam się podoba ta delikatna, a jednocześnie szybka stylizacja? Nosiłybyście?


Pozdrawiam :)



12 listopada 2024

591. Jesienna pielęgnacja


Hej :)

Jesienią nasza pielęgnacja staje się bardziej intensywna szczególnie, że jest to pora zaraz po lecie, gdzie czas wakacji jest tym czasem, gdy nie tracimy zbyt dużo czasu na dogłębną pielęgnację, a cieszymy się promieniami słońca. Jak dbać o skórę jesienią?


Jesień niesie ze sobą spadające temperatury i krótsze dni. Warunki atmosferyczne, wiatr, deszcz czy ogrzewanie w pomieszczeniach powodują wysuszenie skóry, podrażnienia i utratę blasku dlatego warto dostosować swoją pielęgnację do panujących warunków.


1. Nawilżenie

Jesień to idealny moment, aby przerzucić się z lżejszych konsystencji na bogatsze kremy nawilżające, które dostarczają odpowiednich składników odżywczych. Świetnym pomysłem będą kremy, które w swoim składzie zawierają kwas hialuronowy, ceramidy czy oleje roślinne. Odbudowują one barierę hydrolipidową skóry i zapewniają długotrwałe nawilżenie.


2. Oczyszczanie

Podczas jesieni wybieraj delikatne kremowe pianki lub olejki myjące, które nie naruszą naturalnej bariery ochronnej skóry, ale skutecznie usuną zanieczyszczenia i pozostawią skórę nawilżoną bez podrażnień i przesuszeń.


3. Złuszczanie

Jesień to idealny moment na złuszczanie skóry. Peelingi enzymatyczne lub kwasowe rozjaśnią cerę i poprawią jej strukturę, a przy okazji usuną martwy naskórek i wspomogą regenerację skóry. Tego typu produkty należy stosować maksymalnie dwa razy w tygodniu.


4. Ochrona przed czynnikami zewnętrznymi

Produkty ochronne, które zabezpieczą cerę przed wiatrem, chłodem czy suchym powietrzem to klucz do idealnej skóry. W tym wypadku sprawdzą się kremy barierowe z masłem shea, gliceryny czy lanoliny. Nie zapominajmy też o ochronie ust - balsamy z naturalnymi olejami i woskami są na wagę złota i zapobiegną wysuszeniu.


5. Ochrona SPF

Pomimo, że słońca jest coraz mniej to nie znaczy, że promienie UV nie uszkodzą skóry więc nawet w pochmurne dni warto używać kremu z filtrem SPS. Tym bardziej jeśli używasz kosmetyków z kwasami czy retinolem.


6. Regeneracja

W wieczornej pielęgnacji postaw na regenerację. Wybieraj produkty, które nawilżą, odżywią i zregenerują skórę, a także pomogą odbudować skórę. W tym celu sprawdzą się bogatsze kremy na noc czy oleje roślinne np. olej arganowy, z pestek śliwki czy z dzikiej róży.


Jesienna pielęgnacji to przede wszystkim dostosowanie produktów do zmieniających się warunków pogody. Intensywne nawilżenie, delikatne oczyszczanie i ochrona przed czynnikami zewnętrznymi to klucz do idealnej jesiennej rutyny, która sprawi, że skóra będzie zdrowa, promienna i gotowa na nadchodzące zimowe wyzwania.


A ty zmieniasz swoją rutynę pielęgnacyjną zależnie od pory roku czy cały rok sięgasz po te same kosmetyki? Masz swoje tipy na pielęgnację skóry jesienią?


Pozdrawiam :)


09 listopada 2024

590. Hallowen Hallo Green

 

Hej :)


Pure Beuaty wraz z markami Garnier i NYX Prosessional Makeup przychodzi do nas z "zielonym duchem" na Hallowen. Świętuj Hallowen zgodnie z ideą zero waste i stwórz swój wyjątkowy, hallowenowy look. Sprawdźmy co znalazło się w boxie i jak można to wykorzystać w Hallowen :)




NYX Professional Makeup - Epic Wear Liner Stick - 23 Emerald Cut - Kredka do oczu (34,99 zł - 1,22 g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Wodoodporna kredka, która ma nasycony odcień i jest długotrwała. Pozwala puścić wodze wyobraźni. Twórz wyszukane, geometryczne kształty w różnych kolorach o matowym i metalicznym wykończeniu. Kredka jest łatwa w aplikacji i nie rozmazuje się. 

Dosyć nietypowy kolor, który będzie idealny na jesień jak i Hallowen. Przecież na to święto nie trzeba wyglądać strasznie. Świetnym pomysłem może być makeup ala Fiona. Na pewno przyciągniecie uwagę :)



NYX Professional Makeup - Epic Ink Liner - Eyeliner w pisaku - (48,99 zł - 1 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Super cienki eyeliner w pisaku, który posiada mocno napigmentowaną, wodoodporną formułę oraz super precyzyjną końcówkę. Dzięki niemu wykonasz makijaż oka i podkreślisz swoje spojrzenie.

Uwielbiam eyeliner'y w pisaku z precyzyjną końcówką. Zdecydowanie ułatwiają pracę i dają mnóstwo możliwości.



NYX Professional Makeup - Fat Oil Slick Click 12 trending topic - Błyszczący balsam w sztyfcie - (54,99 zł - 2 g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Jedno kliknięcie, aby uzyskać gładkie i nawilżone usta. Błyszczący balsam w sztyfcie nada Twoim ustom soczysty kolor. Wegańska kremowa formuła, wzbogacona olejkiem z awokado, olejkiem z pestek malin oraz olejkiem z maliny moroszki, zapewnia do 12 godzin nawilżenia, komfortu i ochrony. Błyszczące i nieklejące wykończenie idealne do noszenia na co dzień.

Jest to na pewno nietypowa forma "wydobycia" produktu. Ja uwielbiam błyszczyki i jest to mój całoroczny must have więc z chęcią sprawdzę jaki jest świetny :)



Garnier - Skin Naturals - Płyn micelarny z olejkiem arganowym - (12,99 zł - 100 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Uniwersalny kosmetyk przeznaczony do każdego typu skóry. Nie pozostawia tłustego filmu, nie wywołuje podrażnień i nie zapycha skóry.

Tej wersji nie miałam okazji jeszcze używać, ale wszystko przede mną. Tak czy inaczej płyny micelarne robią świetne.



Garnier - Skin Naturals - Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej - (24,99 zł - 400 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Przeznaczony do skóry wrażliwej o potrójnym działaniu: szybko i skutecznie usuwa makijaż, oczyszcza skórę oraz koi twarz, oczy i usta.

Ten płyn to już chyba kultowy kosmetyk, który każdy zna i każdy już go miałam. Cenię go sobie za bezproblemowe usuwanie makijażu i nie podrażnianie oczu.



Garnier - Fructis - Goodbye Damage - Krem bez spłukiwania 10 w 1 - (25,99 zł - 400 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Sposób na szybką i skuteczną regenerację uszkodzonych kosmyków. Innowacyjne połączenie dobroczynnych właściwości maski i lekkości odżywki sprawia, że jest idealnym produktem do codziennego stosowania. Bogaty skład kremu sprawia, że drogocenne substancje wnikają w strukturę włosa, regenerując go i dogłębnie nawilżając. Chroni włosy przed łamaniem, uszkodzeniami i wysoką temperaturą do 230 C. 

To jest istne cudo do włosów! Świetnie wygładza i regeneruje. Pięknie pachnie i chroni przed wysoką temperaturą. Najlepszy produkt do włosów bez spłukiwania :)



W boxie znalazło się 6 kosmetyków w tym 3 do makijażu, 2 do pielęgnacji twarzy i jeden do włosów. Dzięki nim stworzymy makijaż nie tylko na Hallowen, a z płynami micelarnymi skutecznie pozbędziemy się makijażu. O włosy oczywiście zadba już kultowy krem 10 w 1. 


#garnier #skincare #haircare #makeup #nyxcosmeticspl #micellarwater #halloween #fatoil @garnierpolska @nyxcosmetics_pl @purebeauty_pl

Znacie, któryś z kosmetyków? Jak Wam się sprawdza?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


05 listopada 2024

589. Delikatny makijaż

 

Hej :)


Dziś mam dla Was lekką wersję nude makijażu. Myślę, że ta propozycja przypadnie Wam do gustu :)


Cera z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:



  • podkład: Maybelline - Super Stay 24H Skin Tint - Podkład rozświetlający; kolor 06 Nam - Smart Foundation Darkener - Przyciemniacz do podkładu
  • korektor: Miyo - Beauty Skin - Liquid Concealer and Cut Crease Maker - Płynny korektor kryjący; kolor 02 hello yellow
  • puder pod oczy: Brush Up by Maxineczka - Under Eye Powder - Sypki puder pod oczy
  • puder: Miyo - Holy Puff - Glowish Loose Powder with Tapioca - Sypki puder rozświetlający
  • bronzer: The Balm - Bahama Mama - Puder brązujący do twarzy
  • róż: Oriflame - Róż do policzków The One - kolor: Coral Blaze
  • rozświetlacz:  Catrice - High Glow - Mineralny puder rozświetlający; kolor 010 light infusion
  • baza pod cienie: Claresa - Blend, My Friend! - Creamy Eyeshadow Base - Baza pod cienie
  • cienie do powiek: Bell Professional - Pressed Pigment Palette Warm Memory - Paleta cieni do powiek
  • tusz do rzęs: Max Factor - Masterpiece 2 in 1 Lash Wow Volume & Length Mascara - Tusz do rzęs
  • kredka na linię wodną: Purobio Cosmetics - Kredka do oczu kajal; kolor: 43
  • stylizacja brwi: Claresa - Brow boy! Eyebrow Pencil - Kredka do brwi, kolor: dark brown 12; Lash Brow - Brows me up - Lamination effect gel - Ultramocny żel do stylizacji brwi
  • pomadka: Rimmel - Lasting Provocalips - Dwufazowa szminka w płynie


Makijaż po 9 godzinach:





Z nieznanych Wam dotąd kosmetyków znalazł się tylko tusz do rzęs. Jest to moje pierwsze wrażenie, ale świetna szczoteczka, którą możemy przekręcić i zależnie od efektu wydłużyć lub nadać objętości. Moim zdaniem daje efekt spektakularnych rzęs jedyne co, że odbiła się na powiece i pod okiem, ale jeszcze będę ją sprawdzać i dam Wam znać. Co do całej reszty wypada nadmienić, że tym razem nie użyłam ani bazy ani utrwalacza do makijażu. I tu jestem pozytywnie zaskoczona. Wiadomo, że całościowo po 9 godzinach może to nie wygląda najlepiej, ale jak na brak jakichkolwiek wspomagaczy przedłużających trwałość jest całkiem znośnie. Podkład po kilku godzinach podkreślił załamania na czole i cienie również powchodziły w załamania. Poza tym całkiem nieźle to wygląda.

Jak Wam się podoba taki makijaż?


Pozdrawiam :)


02 listopada 2024

588. Denko - październik 2024


Hej :)


Nie wiem czy ktoś w ogóle czyta te denka, ale ja dalej je lubię. Fajnie jest wrócić do zdenkowanych kosmetyków i przypomnieć sobie jakie były. A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Tym razem 26 kosmetyków w tym 15 do pielęgnacji twarzy, 4 do makijażu, 4 do ciała i 3 do włosów.



Garnier - Skin Naturals - Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej - Standardowe opakowanie czyli plastikowa, dosyć spora butelka z zamknięciem na klik. Płyn nie posiada zapachu i ma wegańską formułę. W składzie znajdziemy micele i glicerynę pochodzenia roślinnego, która nawilża i koi. Płyn micelarny skutecznie zmywa makijaż. Sprawdzi się nie tylko do demakijażu twarzy, ale także do demakijażu oka. Podczas użytkowania nie podrażnia i nie ściąga skóry. Po użyciu skóra jest skutecznie oczyszczona i ukojona. Płyn nie wysusza, a wręcz daje delikatne uczucie nawilżenia. Delikatny, ale skuteczny w swoim działaniu przy czym wydajność też jest świetna. Polecam.



D'Alchemy - The Iconic Face Mist - Kultowa mgiełka do twarzy - Szklana, ciemna butelka z precyzyjnym atomizerem. Mgiełka ma cudowny, różany zapach, który osobiście bardzo uwielbiam. W składzie znajdziemy hydrolat z róży damasceńskiej, wyciągi roślinne, trehalozę, glicerynę czy glukonolakton, które mają działanie antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe i nawilżające. Przyjemnie otula skórę przy czym odświeża i koi. Świetnie nawilża i regeneruje sprawiając, że cera jest cudownie gładka i miękka. Dodatkowo przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Poza tym jest bardzo wydajna i szkoda tylko, że cena taka wysoka. Tak czy inaczej bardzo lubię. Polecam.



She Care - Total Revital Solution - Synbiotyczny tonik-esencja rewitalizująco-nawilżający - Prosta, poręczna butelka z prostą szatą graficzną i świetnym atomizerem. Tonik ma lekko żelową, mleczną konsystencję o przyjemnym, delikatnie kwiatowym zapachu. Formuła jest wegańska, a w składzie znajdziemy mnóstwo ciekawych składników: endemiczną algę niebieską Lanablue (roślinna alternatywa retinolu), kombuchę (działa antyoksydacyjnie i rewitalizująco), amino-complex (tauryna + arginina - odnawiają naskórek), synbiotyk (wzmacniają naturalny mikrobiom), betainę (nawilża i koi), skwalan (przeiwdziała wysuszeniu), witaminę E (działa regenerująco i antyoksydacyjnie), masło shea. Aplikacja produktu jest bardzo przyjemna, a sam kosmetyk szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Po użyciu skóra jest cudownie gładka, nawilżona, odświeżona i ukojona jednocześnie. Podczas dłuższego stosowania zauważyłam rozświetlenie skóry. Ma również działanie rewitalizujące dzięki czemu nasza skóra wygląda młodziej i bardziej zdrowo. Poza tym przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Jest to nietypowy tonik z ogromnym pozytywnym działaniem na cerę, a wydajność też jest świetna. Uwielbiam.




Aloesove - Blue - Serum okluzyjne - Błękitna szata graficzna, a butelka jest zgrabna, poręczna i ma aplikator typu airless. Serum ma lekką, średnio gęstą konsystencję białego koloru i nie posiada zapachu. Kosmetyk jest wegański i naturalny. Znajdziemy tu kompleks ACBL (organiczny ekstrakt z aloesu, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, olej z nasion ogórecznika i ekstrakt z nasion lnu zwyczajnego), ceramidy, prebiotyki i biofermenty. Serum szybko się wchłania i dogłębnie nawilża i chroni skórę. Cera jest bardziej miękka i elastyczna. Sprawdzi się jako okluzja, która zabezpieczy skórę przed utratą wody. Myślę, że skóry suche i odwodnione będą z niego zadowolone. Wydajność też jest w porządku. Polecam.



Vichy - Liftactiv Specialist B3 Serum - Serum redukujące przebarwienia i zmarszczki - Szklana, mała, czerwona butelka z kroplomierzem. Serum ma bardzo lekką, wodną konsystencję i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy 5% niacynamid (zmniejsza przebarwienia), kwas glikolowy (delikatnie złuszcza i ujednolica koloryt), witamina Cg (działa antyoksydacyjnie), bio-peptyd (redukuje zmarszczki) i wodę wulkaniczną Vichy (wzmacnia). Kosmetyk szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Zdecydowanie poprawia strukturę skóry sprawiając, że jest bardziej jędrna i napięta. Redukuje przebarwienia, wygładza, a skóra jest pełna blasku. Sprawdzi się do cery dojrzałej jak i takiej, która ma już pierwsze oznaki starzenia. Wydajność niestety słaba, a cena też dosyć spora. Może być. 




Garnier - Skin Naturals - 1/2 Million Probiotics Fractions Repairing Eye Mask - Regenerujące płatki pod oczy - Świetna szata graficzna, a w środku 2 płatki i mnóstwo esencji, którą idzie wykorzystać po raz kolejny nakładając samodzielnie pod oczy. Znajdziemy tu pół miliona frakcji probiotyków, które stymulują odbudowę bariery ochronnej, a także glicerynę i kwas laktobionowy. Same płatki są odpowiednich rozmiarów i podczas noszenia nie osuwają się niżej. Po użyciu skóra pod okiem jest nawilżona i napięta. Świetnie wygładzają i sprawiają, że skóra jest świeża i zregenerowana. Dodatkowo zauważyłam zredukowanie delikatnych linii więc jestem pozytywnie zaskoczona. Polecam.


JayJun Cosmetic - Green Tea Eye Gel Patch - Płatki hydrożelowe pod oczy z drobinkami zielonej herbaty - Przepiękny ciemnozielony, kwiatowy słoiczek. W środku mamy szpatułkę i 60 żelowych, zielonych płatków pod oczy z drobinkami zielonej herbaty. Poza tym znajdziemy tu glicerynę, niacynamid, alantoinę, betainę, argininę i kwas hialuronowy. Samej esencji jest całkiem sporo i pachnie zieloną herbatą. Płatki łatwo się nakłada i dobrze trzymają się skóry. Podczas używania nie migrują i nie zsuwają się. Dla dodatkowego efektu chłodzenia trzymam je w lodówce. Po użyciu skóra jest nawilżona i rozświetlona. Ładnie wygładzają skórę pod okiem i odświeżają spojrzenie. Wydajność jest bardzo dobra - takie opakowanie starczy nam na jakieś 2-3 miesiące przy użyciu 2 razy w tygodniu. Polecam.



Nacomi Next Lvl - Caffeine 2% Eye Brightening serum - Rozświetlające serum pod oczy z kofeiną - Poręczna, prosta butelka z pompką typu airless. Serum ma bogatą, gęstą konsystencję i na całe szczęście ledwo wyczuwalny, śmierdzący zapach, który chyba nikomu nie przypadnie do gustu. W składzie znajdziemy glicerynę, trehalozę, witaminę C, wąkrotę azjatycką, peptydy, ceramidy i 2% kofeinę. Kosmetyk łatwo się wchłania i nie zostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Świetnie napina i delikatnie nawilża skórę. Wygładza i otula tą delikatną okolicę pod okiem. Nie zauważyłam, aby serum redukowało cienie czy rozjaśniało skórę. Dodatkowo mam wrażenie, że bardzo szybko się skończyło. Może być. 




Stars from the Stars - Glow Stars - Bright Blink - Rozświetlający krem pod oczy - Poręczne małe opakowanie z pompką typu airless przez, które nie widać ile produktu nam jeszcze zostało. Krem ma gęstą, treściwą konsystencję o lekko pomarańczowym kolorze i nie posiada zapachu. Formuła jest wegańska, a w składzie znajdziemy witaminę C (rozświetla, wyrównuje koloryt), octy owocowe (z jabłek, malin i czarnej porzeczki - odżywiają, regenerują), ogórek (nawilża, koi, wygładza). Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Sprawdza się pod makijaż. Ładnie nawilża i wygładza skórę sprawiając, że wygląda na zdrową i pełną blasku. Dodatkowo odżywia i koi tą delikatną okolicę pod okiem. Dla bardzo wymagającej skóry może nie wystarczyć, ale na co dzień do skóry bez większych problemów jest fajny. Wydajność jest w porządku. Polecam.



Neo Make Up - Love my lip scrub raspberry - Peeling do ust "Malina" - Wegański i naturalny peeling do ust, który świetnie regeneruje, koi, nawilża i odżywia. Najlepszy jaki miałam. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam. 




Garnier - Skin Naturals - Replump Mask - Maseczka do ust - Bardzo ładne wiśniowe opakowanie. W środku bardzo dużo esencji, którą idzie wykorzystać ponownie oraz płachta w kształcie ust. Sama esencja genialnie pachnie wiśnią. W składzie znajdziemy ekstrakt z wiśni, pantenol i glicerynę, a formuła jest wegańska. Maska nałożona na usta cały czas zostaje na swoim miejscu. Podczas chodzenia nie przesuwa się. Po użyciu usta są genialnie nawilżone, miękkie i gładkie. Suche skórki znikają chociaż rekomenduję przed tą maseczką użycie peelingu na usta. Tak czy inaczej efekt jest świetny. Polecam.


Miya - myWONDERbalm - Call Me Later - Regenerująco-odżywczy krem z masłem shea - Niebieska tubka z białym zamknięciem na klik. Krem ma gęstą, treściwą formułę o białym kolorze i ledwo co wyczuwalny delikatny zapach. 92,6% to składniki pochodzenia naturalnego w tym olejek jojoba, witamina E, prowitamina B5, gliceryna i pantenol. Ten produkt jest wegański i wielofunkcyjny. Sprawdzi się nie tylko do twarzy, ale również do rąk i ciała. Krem łatwo się nakłada i genialnie otula skórę. Świetnie regeneruje i odżywia. Po użyciu cera jest nawilżona, gładka i miękka. Ze względu na swoją bogatą formułę używałam go na noc. Krem na twarzy daje efekt promiennej i rozświetlonej skóry. Sprawdzi się przy odbudowie bariery hydrolipidowej, a także podczas kuracji kwasami czy retinolem. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



Vianek - Seria różowa - Łagodzący krem ochronny do twarzy SPF 50 - Kwiatowa i prosta szata graficzna z jakiej Vianek słynie, a samo opakowanie to butelka z pompką typu airless. Krem ma gęstą, lekką jednocześnie bogatą konsystencję i bardzo delikatny zapach. 94% to składniki pochodzenia naturalnego w tym ekstrakt z jeżówki, alantoina (koją i regenerują), trehaloza, kwas hialuronowy, ksylitol (nawilżają), pantenol czy gliceryna. Co ciekawe podobno SPF50 nie ma w składzie, ale mimo to i  tak polubiłam ten krem. I używałam go latem, a ja lubię się opalać i nic mi się nie stało więc wydaje mi się, że jakąś ochronę przed promieniowaniem UV jednak posiada. Kosmetyk nie bieli i ładnie się wchłania chociaż zostawia delikatny film na skórze. Sprawdza się pod makijaż. Świetnie koi i łagodzi cerę. Daje satynowe wykończenie na skórze, które ładnie wygląda. Poza tym nawilża i wygładza. Wydajność też jest bardzo dobra. Może być. 



Aloesove - Pink - Balsam do ust SPF30 - Różowa tubka z białą zakrętką, a w środku mamy dozownik. Niestety przez ten aplikator wylewa się zbyt dużo produktu, a mało tego, gdy stoi na półce to kosmetyk również się wylewa do zakrętki więc słabo. Balsam ma bardzo rzadką, lejącą się konsystencję o żółtym kolorze i posiada sztuczny zapach, który nie umila aplikacji. Sam produkt jest wegański i poza SPF30, który chroni nasze usta przed promieniowaniem UV znajdziemy tu też kompleks AHAG (połączenie organicznego ekstrakt z aloesu, ekstraktu z hibiskusa, oleju z nasion amarantusa i ekstraktu z miłorzębu japońskiego) i koenzym Q10 (eliksir młodości). Balsam po nałożeniu nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy i jest niewyczuwalny na ustach. Podczas stosowania zauważyłam, że nawilża usta i sprawia, że są gładkie i miękkie. Poza tym chroni przed promieniowaniem UV. Wydajność ze względu na aplikator marna. Może być. 



Rimmel - Oh My Gloss! Lip Oil - Olejek do ust o działaniu nawilżającym - Piękne przeźroczyste opakowanie z lekko różową zakrętką zakończoną aplikatorem. Kosmetyk ma przyjemną, lekką delikatnie olejową konsystencję o przyjemnym słodkim zapachu. Mój odcień to 001 pink flush, który wygląda jak naturalny kolor ust. W składzie znajdziemy witaminę E i olejek kokosowy. Olejek świetnie nawilża usta i je wygładza. Po aplikacji usta wyglądają na bardziej soczyste i pełne blasku. Kosmetyk daje lustrzane wykończenie z naturalnym efektem, które wygląda cudownie. Sama formuła jest komfortowa w noszeniu - olejek się nie lepi i nie jest tłusty. Ma świetne działanie pielęgnacyjne i pod tym kątem radzi sobie lepiej niż nie jedna ochronna pomadka. Jedynym minusem jest jego wydajność - zdecydowanie zbyt szybko się kończy. Jednak jest produktem wielofunkcyjnym - sprawdzi się w roli ochronnej pomadki, ale i jako błyszczyk na usta do noszenia na co dzień. Polecam.



Miyo - Beauty Skin - Longlasting Fluid Foundation - Podkład do twarzy - Różowa tubka kojarzy mi się z kosmetykami dla nastolatek. Podkład ma kremową konsystencję i nie posiada zapachu. Mój odcień to 00 dune. Posiada lekkie krycie, które można budować. Na skórze daje naturalne, świetliste wykończenie. Ładnie wygładza skórę. Dobrze współpracuje z innymi nakładanymi kosmetykami. Bardzo dobrze utrzymuje się na twarzy przy czym po kilku godzinach delikatnie się ściera - u mnie np, w skrzydełkach nosa i wchodzi w załamania. Wydajność raczej standardowa. Nawet mi przypadł do gustu chociaż znam podkłady, z których bardziej byłam zadowolona. Może być.



Essence - Fix It Like A Boss - Transparent Brow Fixing Gel - Żel do stylizacji brwi - Różowe proste opakowanie z zakrętką zakończoną dużą szczoteczką. Żelowa, bezbarwna konsystencja. Ładnie wyczesuje włoski chociaż szczoteczka mogłaby być mniejsza. Nie skleja brwi i nie zostawia białego osadu. Bardzo delikatnie utrwala brwi powiedziałabym, że nawet ledwo co. Daje matowe wykończenie na włoskach. Poza tym jest bardzo wydajny, ale samo działanie kiepskie. Nie polecam.


Catrice - Pro - Next-Gen Nudes Eyeshadow Palette - Paleta cieniW palecie znajdziemy 14 cieni w tym 8 matów, a reszta to błyski o różnym wykończeniu. W środku jest również lusterko. Paleta jest lekka i niezbyt duża ,dlatego świetnie się sprawdzi w podróży. Cienie mają pigmentację, która pozostawia wiele do życzenia. Na powiece cienie ładnie się blendują, ale mają tendencję do znikania. Z błyskami jest różnie. Te standardowe utrzymują się bez problemu, natomiast te, które w środku maja jakby białe płatki nie wyglądają zbyt ciekawie. Podsumowując kolory cieni są ładne, ale trochę trzeba się namęczyć, aby powstał fajny makijaż. Może być.



Eveline - Volume Celebrities Mascara - Pogrubiająco-wydłużający tusz do rzęs z serum odbudowującym - Złote opakowanie z czarnymi napisami wygląda luksusowo. Posiada szczoteczkę w kształcie klepsydry, która jest precyzyjna i dociera do najmniejszych włosków. Tusz świetnie wydłuża rzęsy i je pogrubia. Sprawia, że wyglądają dużo lepiej. Są ładnie podkręcone i rozdzielone. Dodatkowo utrzymuje się cały dzień bez osypywania, rozmazywania czy odbijania pod okiem. Poza tym nie skleja rzęs i jest wydajny. Do codziennego podkreślenia rzęs sprawdza się świetnie. Polecam.


Bionicare - Zmiękczający solno-cukrowy peeling do stóp - Solidny, bardzo duży słoik z prostą szatą graficzną i białą zakrętką. Peeling ma gęstą konsystencję z zatopionymi drobinami cukru i soli. Posiada ziołowy zapach, który jest w porządku. Z ciekawych składników znajdziemy tu olej z awokado, wosk pszczeli i masło shea. Produkt należy do tych mocnych zdzieraków, które czuć na skórze, a takie właśnie lubię najbardziej. Kosmetyk łatwo się nakłada i dobrze się zmywa. Skutecznie pozbywa się martwego naskórka. Sprawia, że stopy są cudownie miękkie i gładkie. Świetnie pielęgnuje skórę stóp, dzięki czemu stopy wyglądają dużo lepiej. Wydajność również jest genialna. Polecam.


La-Le - Miętowo-limonkowy krem do stóp - Plastikowy, poręczny słoik z zakrętką i czarnymi napisami. Ma konsystencję gęstego masła o białym kolorze i bardzo miętowy zapach. W składzie znajdziemy niacynamid, lanolinę, glicerynę, mocznik 15% i lawendę. Krem łatwo się rozprowadza chociaż dosyć długo się wchłania i zostawia tłustą warstwę na stopach. Kosmetyk nawilża i natłuszcza skórę. Jednak z suchymi piętami sobie nie radzi. Natomiast jest wydajny. Nie polecam.



Pacifica - Strawberry Peach Body Scrub - Peeling do ciała "Truskawka" - Poręczna czerwono-brzoskwiniowa tubka z zamkniękciem na klik. Peeling ma lekko gęstą konsystencję o beżowym kolorze i posiada mikrodrobinki. Posiada lekki, truskawkowy zapach i jest wegański. Ze składników aktywnych znajdziemy tu ojej jojoba, glicerynę, witaminę C, lawendę, białą herbatę. arnikę, witaminę E, pantenol, alantoinę, papainę i bromelainę. Peeling należy do tych delikatnych, ale to nie oznacza, że nie jest skuteczny. Świetnie złuszcza naskórek przy czym zostawia skórę gładką i miękką w dotyku. Wydajność niestety bardzo kuleje - bardzo dużo produktu trzeba użyć, aby wypeelingować całe ciało. Może być.



Soraya - Kombucha - Regenerujące serum do ciała - Niebiesko-zielona szata graficzna, która przyciąga uwagę. Opakowanie to tubka z zamknięciem na klik. Średnio-gęsta konsystencja z małymi, zielonymi kuleczkami. Serum posiada przepiękny, świeży zapach. 98% to składniki pochodzenia naturalnego w tym kombucha (sfermentowany napój z czarnej herbaty - nawilża), żeń-szeń (ajaztycki adaptogen - działa przeciwstarzeniowo i detoksykująco), jojoba (zielone kuleczki - natłuszczają i pomagają w wykonaniu masażu), masło shea (odżywia i regeneruje). Sama formuła jest lekka i szybko się wchłania. Serum świetnie odżywia skórę sprawiając, że jest przyjemnie aksamitna w dotyku. Zostawia skórę gładką i miękką. Dodatkowo nawilża i regeneruje dzięki czemu skóra odzyskuje zdrowy wygląd. Wydajność również jest świetna. I po mimo tego, że jest to serum to samo działanie pokazuje, że można używać go w formie balsamu. Polecam.



Matrix - Food For Soft - Detangling Hydrating Conditioner - Intensywnie nawilżająca odżywka do wszystkich rodzajów włosów suchych - Posiadam mniejsze opakowanie. Sama szata graficzna bardzo prosta w intensywnym zielonym odcieniu. Ma lekką konsystencję i bardzo przyjemny zapach. Odżywka świetnie nawilża włosy sprawiając, że są cudownie wygładzone i miękkie w dotyku. Dodatkowo nie plącze włosów, dzięki czemu da się je rozczesać bez jakichkolwiek dodatkowych produktów. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



Yumi - Odżywka myjąca do włosów - "Call it what you want" - Piękna zielono-żółta tubka z zamknięciem na klik. Odżywka ma lekką, kremową formułę i genialny jabłkowy zapach. Pachnie przepięknie. Kosmetyk jest wegański i naturalny. W składzie znajdziemy olej z kiełków pszenicy, wiesiołka i olej lniany (odżywiają), ocet jabłkowy (przywraca naturalne pH), sok z liści aloesu (nawilża). Odżywkę łatwo nakłada się na włosy i co ciekawe sprawdza się również do mycia skóry głowy. Świetnie nawilża i odżywia włosy przy czym łagodnie oczyszcza. Włosy po umyciu są miękkie i gładkie w dotyku, wyglądają zdrowo i są bardziej lśniące. Dodatkowo jest turbo wydajna. Polecam.



Trust My Sister - Curl Booster - Żel do stylizacji loków - Opakowanie to pastelowa tubka z zamknięciem na klik. Żel ma bardzo wodnistą konsystencję i przyjemny zapach. Skład został wzbogacony o ekstrakt z siemienia lnianego i nasion chia, (odżywiają i wygładzają), propanediol, sorbitol i panthenol (nawilżają). Żel nałożony na włosy faktycznie utrwala naturalny skręt włosów jednak zbyt duża ilość kosmetyku sprawia, że kosmyki są posklejane co nie wygląda zbyt korzystnie. Natomiast trzeba przyznać, że wygładza włosy, a odpowiednia ilość produktu sprawia, że efekt jest super. Sama formuła jednak jest dość problematyczna, gdyż może się wylewać z dłoni ze względu na swoją wodną konsystencję przez co wydajność również jest niezbyt zadowalająca. Może być.



I to by było na tyle :) Jest wśród nich jakiś Wasz ulubieniec?

Pozdrawiam 



P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.