Instagram

27 czerwca 2023

427. Miya Cosmetics - myWATERmask - Maska intensywnie nawilżająca do twarzy i okolic oczu

 

Hej :)


W ostatnim boxie Pure Beauty po raz kolejny znalazły się kosmetyki Miya Cosmetics. Miałam już okazję poznać ich produkty i prawdę mówiąc jestem z nich bardzo zadowolona. Czy maska nawilżająca również jest warta uwagi? :)



Opis producenta:


Maska intensywnie nawilżająca skórę twarzy i okolice oczu. Do każdego typu cery, w tym wrażliwej, szczególnie polecana do skóry suchej i bardzo suchej, szorstkiej, matowej, z drobnymi zmarszczkami. Intensywnie i długotrwale nawilża, wyraźnie poprawia komfort skóry, zmniejsza uczucie napięcia skóry, łagodzi, dodaje skórze miękkości, wygładza, odżywia, zmniejsza oznaki zmęczenia i upiększa. 


Moja opinia:


Kosmetyk zamknięty w błękitnym słoiku z zakrętką. Prosta szata graficzna bardzo ładnie wygląda. W środku 50 ml produktu za około 40 zł. 

Maska ma kremową, aksamitną konsystencję o białym kolorze. Posiada przyjemny, delikatny zapach. 97% składników jest pochodzenia naturalnego w tym ekstrakty z różeńca górskiego i lnu, olejek z pestek winogron, betaina, wosk z borówki, masło mango i shea oraz witamina E. 



Kosmetyk można stosować na kilka sposobów: jako maskę pod oczy, jako baza pod makijaż, standardową maskę ze spłukiwaniem oraz jako maskę całonocną. Osobiście używałam tej ostatniej opcji, bo moim zdaniem jest najszybsza, a efekt również jest najlepszy. 

Produkt łatwo się nakłada, nie ma problemu z jego zmyciem i szybko się wchłania. Maska bardzo dogłębnie nawilża i wygładza skórę. Sprawia, że jest bardzo aksamitna i miękka w dotyku. Myślę, że może się sprawdzić przy odbudowie bariery hydrolipidowej. Poza tym dobrze odżywia, łagodzi i daje uczucie ukojenia. Dodatkowo jest bardzo wydajna.

Muszę przyznać, że maska intensywnie nawilżająca zdecydowanie jest warta uwagi. Jeśli potrzebujecie nawilżenia i macie skórę matową czy bardzo suchą to jest to idealny produkt do tego, aby sprawić, by skóra wyglądała na wypoczętą i zdrową.


Znacie tą maskę? Jak Wam się sprawdza? :)


Pozdrawiam :)



Współpraca reklamowa



24 czerwca 2023

426. L'occitane - Krem do rąk z 20% masłem Shea

 

Hej :)


W boxie Pure Beauty idzie znaleźć nie tylko ciekawe kosmetyki, ale również poznać nowe marki. L'occitane to właśnie jedna z nich, która tworzy kosmetyki i produkty pielęgnacyjne poprawiające samopoczucie, a do tego są naturalne. Sprawdźmy zatem czy krem do rąk sprostał moim oczekiwaniom. 



Opakowanie to mała, poręczna tubka z zakrętką. Idealnie sprawdzi się w podróży. W środku 30 ml kosmetyku za około 35 zł.

Krem posiada gęstą, treściwą konsystencję o białym kolorze. Posiada przyjemny delikatny zapach, taki kosmetyczny. W składzie znajdziemy ekstrakty z miodu i migdałów, olejek z kokosa i 20% masło shea.



Kosmetyk po mimo bogatej konsystencji łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie zostawia lepkiej ani tłustej warstwy. Skóra po użyciu jest świetnie nawilżona i odżywiona. Dobrze koi i regeneruje dłonie. Sprawia, że są wygładzone i miękkie w dotyku. Sprawdzi się do bardzo suchych i podrażnionych dłoni. Dodatkowo jest bardzo wydajny głównie z powodu swojej konsystencji - minimalna ilość wystarcza na pokrycie dłoni, dzięki czemu starcza na długo.

Podsumowując krem do rąk od L'occitane to świetny kosmetyk dla suchych dłoni, ale i nie tylko. Sprawdzi się dla bardziej wymagających, ale i do codziennego użytku również będzie w porządku. Ja jak najbardziej jestem zadowolona z działania :)


Znacie tą markę? Jak Wam się sprawdzają ich kosmetyki? :)



Pozdrawiam



Współpraca reklamowa



20 czerwca 2023

425. Wild Flowers - Box kosmetyczny od Pure Beauty

 

Hej :)


Właśnie wróciłam z wakacji, odpoczęłam i zabieram się do dalszych działań :) Dziś mam dla Was openbox od Pure Beauty. Jakie kosmetyki znalazły się w tym tajemniczym ogrodzie?



Opis pudełka:


Przyroda budzi się do życia, kwiaty rozwijają swoje pąki, a promienie słońca wreszcie rozświetlają naszą skórę. Poznaj naszą najnowszą edycję - Wild Flowers, pełną tajemnic i nieoczekiwanych odkryć, które przeniosą wiosenny ogród prosto do Twojego domu. Bądź częścią kosmetycznej rewolucji, odkrywaj niewydeptane ścieżki pielęgnacyjnych doświadczeń. Zanurz się w tajemniczym ogrodzie naszych wyjątkowych propozycji już teraz.



Tajemniczy ogród w wiosennych, kwitnących kwiatach - tak zdecydowanie można opisać tą szatę graficzną. Przyroda budzi się do życia to idealny czas na dogłębną, wiosenną pielęgnację, dzięki której przygotujemy się na wakacyjne wyjazdy :)


Medisept - Spray do dezynfekcji powierzchni neutral - (11,99 zł - 100 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - dostępne w drogerii Rossmann - Wydajny środek przeznaczony do dezynfekcji powierzchni. Posiada neutralny zapach i skutecznie zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii i wirusów. 

Będzie to świetny produkt do użytku podczas podróży szczególnie, gdy razem z dziećmi wybieramy się na urlop.



Gliss - Night Elixir - Nocna kuracja do włosów bez spłukiwania - (34,99 zł - 100 ml - w boxie saszetka 5 ml) - Lekka formuła o relaksującym zapachu wchłania się i nie zostawia śladów na poduszce. Pielęgnuje i regeneruje włosy kiedy śpisz. Wnika w głąb włosa i pozostawia je piękne, miękkie i odbudowane.

Brzmi bardzo interesująco, a że ostatnimi czasy niemal wszystko do włosów dosyć dobrze mi się sprawdza to myślę, że to również fajnie zadziała na moje włosy.



L'occitane en Provence - Krem do rąk Masło Shea - (35 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Super bogata formuła, która szybko się wchłania. Chroni, odżywia i nawilża dłonie. W składzie znajdziemy ekstrakt z miodu i migdałów, olejek z kokosa i masło shea.

Uwielbiam kremy do rąk, a z tą marką spotykam się po raz pierwszy. Ciekawe składniki zachęcają do wypróbowania tego kremu :)


Dodatkowo mam dla Was rabat 15% na cały asortyment na stronie marki oraz w sklepach stacjonarnych z hasłem: BOX - ważny do 31 lipca :)


Miya Cosmetics - MyWaterMask - Maska intensywnie nawilżająca do twarzy i okolic oczu - (39,99 zł - 50 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Do każdego typu cery, w tym wrażliwej. Wzmacnia barierę ochronną, poprawia elastyczność i sprężystość. Wyraźnie poprawia nawilżenie i kondycję skóry, zmniejsza widoczność zmarszczek, a przy tym wygładza skórę.

Uwielbiam maseczki szczególnie, gdy są i do twarzy i do okolicy oczu. Wygodnie i szybko, a jak wiadomo nawilżenia nigdy nie jest za mało.



Soraya - Botanic Retinol - Botaniczne super serum wygładzające - (26 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Formuła botaniczna jest idealna do stosowania pod krem na dzień i na noc. Serum skutecznie nawilża cerę, wygładza zmarszczki, zwiększa napięcie i jędrność skóry.

Interesujące serum, które ma wygładzić cerę z bakuchiolem posiada 97% składników pochodzenia naturalnego. 



Syoss - Keratin - Intensywna odżywka do włosów - (23,99 zł - 250 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Odżywka inspirowana Japonią z kwiatem błękitnego lotosu i amino complex. Idealna do włosów słabych i łamliwych.

Kiedyś używałam kosmetyków tej marki, ale jakoś zbytnio mi się nie sprawdzały. Zobaczymy jak będzie z tą odżywką.



Adopt - Woda perfumowa Cubana - (39,99 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Nowoczesna odsłona wód perfumowanych. Rozkoszuj się nieoczywistymi akordami pełnymi świeżości, owoców, radości i elegancji. 

Jak poprzednia wersja mi nie pasowała, ta bardzo mi się podoba. Przyjemny słodko-owocowy zapach idealny na lato :)



Miya Cosmetics - SuperHairDay - Suchy szampon - puder do stylizacji 2in1 - (34,99 zł - 10 g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Wegańska formuła na bazie składników pochodzenia naturalnego. Idealny przy układaniu lub odświeżaniu fryzury. Dopasowuje się do koloru włosów. Pochłania sebum, unosi włosy u nasady, dzięki czemu fryzura wygląda świeżo i nabiera objętości.

Jeszcze nie spotkałam się z suchym szamponem i pudrem w jednym. Bardzo ciekawe połączenie, dzięki któremu nie potrzebujemy kilku kosmetyków w łazience tylko jeden.



Vianek - Łagodząco-wygładzający peeling do ciała - (35 zł - 265g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Posiada drobno zmielone pestki czarnego bzu i cukru. Złuszcza martwy naskórek, nawilża i uelastycznia skórę. Relaksujący zapach sprawia, że masaż staje się przyjemnością, a efekty są widoczne zaraz po użyciu.

Bardzo lubię ich peelingi do ciała za działanie jak i ciekawe zapachy. Tej wersji jeszcze nie miałam okazji poznać więc z miłą chęcią sprawdzę.



Arganove - Naturalna ziołowa pasta do zębów dla wrażliwych dziąseł i zębów - (16,49 zł - 100 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Naturalna ajurwedyjska ziołowa pasta do zębów w żelu z goździkiem, lukrecją i miętą. Pomaga usuwać przebarwienia. Zapewnia trwały efekt świeżości i chroni przed nadwrażliwością zębów i dziąseł. Przywraca naturalną biel zębów oraz wzmacnia szkliwo, chroniąc przed próchnicą.

Pasta do zębów to niezbędny produkt w łazience, a dodatkowo jest naturalna i sprawdza się dla wrażliwych zębów.



Sylveco - WOW - Serum do twarzy - (30 zł - 15 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Lekkie, beztłuszczowe serum z 5% zawartością niacynamidu, o właściwościach regulujących. Dodatek cynku zapewnia zmniejszenie wydzielania sebum. Sok z brzozy, ksylitol i kwas hialuronowy zapewniają optymalne nawilżenie i chronią cerę przed odwodnieniem. 

Bardzo ciekawe serum tym bardziej, że niacynamid i kwas hialuronowy to jedne z moich ulubionych składników aktywnych :)



Dr Irena Eris - Clinic way - Dermokrem głęboko ujędrniający 2o na noc - (140 zł - 50 ml - w boxie 25 ml produktu) - W zauważalny sposób poprawia jędrność, elastyczność i sprężystość skóry. Redukuje zmarszczki powstałe w wyniku szkodliwego działania czynników środowiskowych. Długotrwale nawilża skórę oraz intensywnie ją odżywia.

Lubię takie bogate kremy szczególnie na noc, które mają wielokierunkowe działanie. W moim wieku samo nawilżanie niestety już nie wystarcza :)



Faceboom - Baza pod makijaż - (39,99 zł - 30g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - 98 % składników pochodzenia naturalnego. Posiada lekką, nawilżająco-rozświetlającą formułę, która optycznie niweluje drobne niedoskonałości. Wygładza skórę i przygotowuje ją do dalszych etapów makijażu.

Bardzo często sięgam po bazy pod makijaż więc cieszę się, że tu się znalazła. Latem używam ich nawet samodzielnie, dzięki czemu skóra wygląda świeżo, zdrowo i naturalnie.



Bielenda - Sparkly Lips - Brokatowy balsam do ust z efektem glow - Elf queen - (19,99 zł - 3,8 g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Twoje usta rozbłysną magicznym blaskiem. Transparentne opakowanie, przyjemność i wygoda stosowania, a do tego efekt #wowglow.

Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że mają w swojej ofercie takie balsamy. Najbardziej jestem ciekawa koloru na ustach :)



Must Have Company - Żel złuszczający naskórek Gold Essence - (109 zł - 120 g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - dostępny w Hebe - Formuła żelu łączy w sobie skuteczne złuszczanie z intensywną ochroną i odżywianiem, nadając ziemistej cerze natychmiastowy blask w jednym prostym kroku. Domowa pielęgnacja z powodzeniem zastąpi wizyty w profesjonalnym salonie kosmetycznym. 

Sam kosmetyk jak i formułą wygląda bardzo luksusowo więc liczę na spektakularne działanie na mojej skórze :)



W boxie znalazło się 15 kosmetyków w tym 6 kosmetyków do twarzy, 2 produkty do ciała, 3 do włosów, 1 do makijażu, perfum, pasta do zębów i produkt do powierzchni. 13 produktów to pełnowymiarowe opakowania. Są to tak dobrane produkty, które zadbają o ciało, włosy i twarz przed wakacyjną podróżą, a niektóre sprawdzą się jako higiena i bezpieczeństwo w jej trakcie. Osobiście jestem bardzo zadowolona z zawartości boxa i raczej wszystkie produkty wykorzystam w mojej codziennej pielęgnacji i nie tylko.



Który produkt zainteresował Was najbardziej? :)


Pozdrawiam :)



Współpraca reklamowa 



17 czerwca 2023

424. Kallos - Aloe - Aloesowa maska do włosów


Hej :)

Pewnie już wiecie, że uwielbiam maski do włosów i co chwilę kupuję kolejne. Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdziła się aloesowa z Kallos to zapraszam dalej :)


Opis producenta:

Kallos Aloe Vera Nawilżająca, Regenerująca Maska do Włosów Blask z ekstraktem Aloe Vera do suchych i łamiących się włosów. Natychmiast nawilża i odżywia strukturę suchych, łamiących się włókien włosów. Aktywne i bogate w witaminy i substancje mineralne czynne składniki ekstraktu Aloe Vera pobudzają porost włosów oraz wyczarowują jedwabiste, lśniące, bujne i łatwe do uczesania włosy. 

Moja opinia:

Produkt zamknięty w białym plastikowym słoiku, który jest ogromny. Szata graficzna prosta w srebrno zielonych odcieniach. Mamy tu 1000 ml produktu za około 10zł. Przy stosowaniu dwa lub trzy razy w tygodniu starcza na niecały rok.
Maska gęstą konsystencję o mlecznym kolorze. Pachnie proszkiem do prania. Dosłownie. Tak więc zapach z aloesem nie ma nic wspólnego.
Kosmetyk szybko się rozprowadza. Poza tym jest to produkt wydajny i tani, gdyż 1 litr za 10 zł to prawie jak za darmo :) Włosy po użyciu są gładkie, miękkie, odżywione i lśniące. Jeśli chodzi o rozczesywanie włosów to miałam z tym problem. Wiadomo, że było łatwiej z maską niż bez, ale bez rewelacji. Produkt sprawia, że włosy są łatwe w uczesaniu natomiast pomoc w rozczesywaniu nie ma tu miejsca. Poza tym produkt nie przetłuszcza i nie obciąża. Delikatnie nawilża włosy. Podoba mi się to, że zapach zostaje nawet po spłukaniu maski chociaż zdaję sobie sprawę, że nie każdemu proszek do prania pachnie :)
Moim zdaniem ten kosmetyk do włosów jest poprawny. Działanie jest w porządku jednak nie znalazłam w niej czegoś co sprawiłoby, aby sięgnąć po nią po raz kolejny.

Pozdrawiam


13 czerwca 2023

423. Czerwień i szybkie ornamenty w stylizacji

 

Hej :)


Po raz kolejny przychodzę do Was z szybkim zdobieniem paznokci, które myślę, że każdy będzie umiał wykonać. Gotowi? To zapraszam :)



Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner

- primer
Silcare - Base One - UV Gel Builder - Żel budujący; kolor: french pink
- Niuqi - Czerwień 5
- Modena Nails - Mysterious White - Biały żel do zdobień 
- Clavier - Top No Wipe
- Modena Nails - Quick Top Matte 
- Sunone - Oliwka do skórek
- cienki pędzelek

Po przygotowaniu płytki paznokci i utwardzeniu żelu czas na malowanie. Każdy paznokieć pokryłam dwoma warstwami pięknej czerwieni od Niuqi - każdą utwardzając w lampie. Lakiery te nie dość, że są dostępne w Biedronkach to jeszcze są przystępne cenowo, a jakość jest jak najbardziej w porządku. Na środkowy i najmniejszy nałożyłam matowy top - tu będą ręcznie malowane wzroki, utwardziłam. Za pomocą cienkiego pędzelka i białego żelu zaczęłam malować ornamenty. Zaczęłam od kształtu litery S, a później dopełniłam całość. Na najmniejszym namalowałam po prostu kilka ornamentów wzdłuż jednej strony. Utwardziłam. Całość pokryłam błyszczącym topem i zamroziłam w lampie. Nałożyłam oliwkę na skórki i stylizacja hybrydowa gotowa :)



Całość wygląda schludnie i elegancko. A Wam jak się podoba? :)


Pozdrawiam :)


10 czerwca 2023

422. Co to #skincycling? - Box kosmetyczny od Pure Beauty

 

Hej :)


Słyszeliście o trencie #skincycling? Od Pure Beauty otrzymałam pudełko kosmetyczne, w którym właśnie znalazłam kosmetyki przeznaczone do tej "metody". Zapraszam na przegląd :)



#skincycling jak możemy zobaczyć na szacie graficznej pudełka (jak zwykle przepięknej zresztą :) ) to trend pielęgnacyjny polegający na cyklicznej pielęgnacji przy zastosowaniu silnych składników aktywnych w bezpieczny sposób. Nie wymaga dużej ilości produktów i zajmuje mało czasu.



NOC #1 Złuszczanie

Garnier - Pure Active - Serum przeciw niedoskonałościom - (49,99 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Czarne serum ze skoncentrowaną 4% formułą (niacynamid + AHA + BHA), które szybko się wchłania i nie pozostawia czarnych śladów. Sprawdzi się dla skóry skłonnej do trądziku, ale nie tylko. Wyrównuje koloryt skóry oraz redukuje niedoskonałości i przebarwienia.

Bardzo ciekawy produkt, który poza funkcją serum sprawdzi się również jako zamiennik peelingu do twarzy. Jeśli macie niedoskonałości to warto go przetestować.




Noc #2 Retinoidy

L'oreal Paris - Revitalift - Laser Pure Retinol - Serum na noc - (69,99 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Zawiera 0,2% czystego retinolu, najsilniejszej pochodnej witaminy A. Formuła zawiera również kwas hialuronowy i odżywcze olejki, aby zapewnić nawilżenie i komfort. Poza tym pomaga wygładzić i rozświetlić skórę oraz wspiera walkę ze zmarszczkami.

Słyszałam, że to serum jest genialne więc już się nie mogę doczekać kiedy je wypróbuję na mojej cerze chociaż u mnie dużo lepiej sprawdza się retinal niż retinol, ale może akurat?




Noc #3 i 4 Regeneracja

Mixa - Hyalurogel - Serum nawilżające z kwasem hialuronowym - (51,99 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Odpowiedni dla skóry wrażliwej, normalnej i suchej. Łagodzi podrażnienia, redukuje uczucie dyskomfortu i ściągnięcia oraz zapewnia intensywne nawilżenie. 

Miałam okazję już poznać to serum i prawdę mówiąc jest to najlepsze serum nawilżające jakie miałam możliwość używać więc zdecydowanie polecam do cer suchych i odwodnionych, a będą bardzo zadowolone :)




Noc #3 i 4 Regeneracja

Mixa - Hyalurogel - Nawilżający krem-maska na noc - (31,99 zł - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Pomaga odbudować barierę ochronną, a podczas snu regeneruje skórę z oznakami zmęczenia. Dzięki temu skóra wygląda na wypoczętą i pełną blasku, jest wygładzona i elastyczna.
Dopiero poznaję kosmetyki tej marki, ale póki co bardzo mi się podobają więc myślę, że ten krem również przypadnie mi do gustu.



Każdego dnia rano - Antyoksydacja

Garnier - Skin Naturals - Vitamic C - Super serum na przebarwienia z witaminą C - (49,99 zł - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Wegańskie serum z silnie skoncentrowanym [3,5%] kompleksem witaminy C, niacynamidu i kwasu salicylowego. Wyrównuje koloryt skóry, redukuje przebarwienia i przywraca blask.
Właśnie używam i prawdę mówiąc to bardzo ciekawy produkt. Redukcji przebarwień jeszcze nie zauważyłam, ale cera faktycznie wygląda na bardziej promienną i zdrową :)



Każdego dnia rano - Ochrona UV

L'oreal Paris - Revitalift Clinical - Rozświetlający krem na dzień z SPF 50+ - (69,99 zł - 50 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Chroni przed UVA i UVB. Formuła wzbogacona o witaminę Cg. Ma ultralekką i nieklejącą się konsystencję. Redukuje drobne linie, zmarszczki oraz przebarwienia. 
Doszło do tego, że przekonałam się do filtrów i używam ich cały rok. Ten bardzo mnie ciekawi więc sprawdzę tę lekkość :)



Podsumowując mamy tu 6 kosmetyków do pielęgnacji twarzy, które zadbają o naszą skórę przy pomocy składników aktywnych w bezpieczny sposób. Ja na pewno sprawdzę tą rutynę na sobie i oczywiście po pewnym czasie dam Wam znać jak to wszystko wyszło :)

Słyszeliście o #skincycling? Co myślicie o tej rutynie pielęgnacyjnej?


Pozdrawiam


Współpraca reklamowa




06 czerwca 2023

421. Denko - maj 2023

 

Hej :)


Zapraszam na moje kosmetyczne denko za prawie 600 zł. W sumie zużyłam 25 kosmetyków w tym 2 próbki, 10 kosmetyków do pielęgnacji twarzy, 3 do makijażu, 4 do ciała i 6 do włosów. Ciekawi co mi się skończyło i jak się sprawdza? :)



Garnier - Skin Naturals - Płyn micelarny z witaminą Cg - Opakowanie to ogromna przeźroczysta butelka z zamknięciem na klik w delikatnym żółtym kolorze. Dodatkowo wykonana z plastiku z recyklingu. Kosmetyk ma płynną konsystencję i posiada delikatny cytrusowy zapach. Produkt nie posiada składników pochodzenia zwierzęcego i jest wegański. Znajdziemy tu jak na płyn micelarny przystało micele, które usuwają makijaż i zanieczyszczenia oraz witaminę Cg, która ma właściwości rozświetlające. Demakijaż przebiega sprawnie i bezproblemowo. Nadaje się również do demakijażu oczu więc sprawdzi się nawet dla cer wrażliwych, gdyż nie podrażnia tej okolicy. Skóra jest oczyszczona i odświeżona. Nie zauważyłam, aby cera była w dużo lepszym stanie, ale od tego moim zdaniem są inne produkty. Natomiast nie wysusza cery i sprawia, że jest miękka i gładka. Po prostu kolejny dobry płyn do zmywania makijażu, który jest bardzo wydajny i przystępny cenowo. Polecam. 



Nacomi - Magic Dust - Cleansing Powder Brightening - Pyłek oczyszczająco-rozświetlający - Plastikowy słoik z różową zakrętką. Zazwyczaj do oczyszczania cery na rynku mamy pianki czy żele. Tutaj jak nazwa wskazuje jest to pyłek, który po zmieszaniu z wodą zamienia się w delikatny żel, piankę. Bardzo innowacyjne i ciekawe jednocześnie. Posiada delikatny zapach taki glinkowy z delikatną słodką domieszką. Sam kosmetyk jest wegański i naturalny stworzony na bazie białej glinki oraz oleju ze słodkich migdałów, który dba o nawilżenie skóry oraz sprawdzi się do cer suchych i wrażliwych. Pyłek sam w sobie podczas aplikacji jest delikatny, ale skutecznie oczyszcza skórę. Zostawia cerę delikatnie nawilżoną, wygładzoną i rozświetloną. Wygląda świeżo i promiennie. Nie ściąga skóry ani jej nie wysusza, a dodatkowo jest to bardzo wydajny kosmetyk. Niewielka ilość wymieszana z wodą wystarcza na pokrycie całej twarzy. Ze względu na konsystencję jak i opakowanie sprawdzi się w podróży bez obaw, że coś się rozleje. Polecam.



Nutka - Peeling do twarzy "Czarna porzeczka i białe kwiaty" - Produkt w białej tubce z zamknięciem na klik. Ma żelową konsystencję, delikatnie fioletową z zatopionymi małymi drobinkami. Bardziej przypomina właśnie żel niż peeling. Posiada przyjemny, kwiatowy zapach, który umila aplikację. 88,3% składników jest pochodzenia naturalnego w tym pochodna oleju z kokosa i oleju słonecznikowego (substancja myjąca), ekstrakt z białych kwiatów (nawilża), ekstrakt z czarnej porzeczki (bogaty w witaminę C) oraz drobinki węgla. Kosmetyk sam w sobie jest delikatny i szybciej sprawdza się jako żel do twarzy lub produkt do masażu twarzy, gdyż drobinki są ledwo wyczuwalne przez co w roli peelingu zdecydowanie się nie sprawdzi. Ze względu na swą delikatność może się sprawdzić przy cerze wrażliwej czy suchej. Po użyciu skóra jest dobrze oczyszczona i wygładzona natomiast złuszczenie naskórka nie ma tu miejsca. Wydajność również marna, gdyż trochę trzeba go nałożyć na twarz. Wydaje mi się, że sam producent nie do końca wiedział do czego ma służyć ten kosmetyk. Nie polecam.



La Roche-Posay - Hyalu B5 Eye Serum - Przeciwzmarszczkowe serum do skóry okolic oczu - Świetnie nawilża i koi delikatną okolicę oczu. Ujędrnia i regeneruje. Więcej pisałam o nim <tutaj>. Uwielbiam. 




Mixa - Hyalurogel - Serum dla skóry wrażliwej - Kosmetyk otrzymujemy w szklanej, niebieskiej butelce z pompką. Ma żelową konsystencję i posiada lekko wyczuwalny kojący zapach. W składzie znajdziemy 5% witaminę B3, prowitaminę B5 i kwas hialuronowy, dzięki czemu świetnie się sprawdzi w odbudowie bariery hydrolipidowej. Serum jest lekkie, nie obciążające, a jednocześnie ma konkretne działanie. Szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Cera jest dogłębnie nawilżona. Świetnie wygładza i sprawia, że skóra jest miękka. Super koi, a przy tym nie ściąga cery i nie zapycha. Sprawdza się pod makijaż, ale także w rutynie porannej i wieczornej. Sprawia, że skóra wygląda zdrowiej, a do tego wydajność jest w porządku. Najlepsze nawilżające serum jakie miałam okazję używać. Uwielbiam.




Polana - Serum olejowe "Odmładzanie" - Miałam już serum nawilżające i byłam zadowolona. Przyszedł teraz czas na serum odmładzające Szklane opakowanie z pipetą wygląda przepięknie z zatopionymi w środku płatkami kwiatów. Serum ma olejową, treściwą konsystencję i delikatny zapach. Bardzo lubię takie bogate formuły szczególnie w tej kategorii produktów. Mamy tu 94,7 % składników pochodzenia naturalnego w tym olej z maku (nawilża i działa przeciwzmarszczkowo), ekstrakt z żywokostu (napina i sprawia, że skóra jest promienna) czy olej z ostropestu (poprawia jędrność i elastyczność). Kosmetyk łatwo się nakłada, ale ze względu na swoją konsystencję nie wchłania się zbyt szybko. Ja używałam go na noc i na to dawałam krem chociaż producent preferuje używanie go zamiast kremu. Co do działania to świetnie napina i ujędrnia skórę. Sprawia, że jest dobrze odżywiona i zregenerowana. Genialnie nawilża i wygładza. Cera wygląda bardziej promiennie Co do likwidacji zmarszczek to ciężko mi stwierdzić, ale niektóre bardziej płytkie faktycznie są mniej widoczne. Dodatkowo serum jest wegańskie i wydajne. Dla fanów bogatych konsystencji będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam.



Bell Hypoallergenic - Hydrating 2-phase serum - Dwufazowe serum do twarzy - Szklane opakowanie z pipetą. Sam kosmetyk jest dwufazowy czyli posiada dwie formuły, które należy zmieszać. Ma olejowo-żelową konsystencję, która jednocześnie jest bardzo wodnista. Produkt jest wegański, a w składzie znajdziemy kwas hialuronowy i olej z pestek moreli. Serum szybko się wchłania zostawiając tłustą warstwę na twarzy co nie jest zbyt komfortowe. Skóra po użyciu jest gładka. Nawilżenie jest bardzo minimalne. Poza tym sprawdza się pod makijaż i jest wydajne. Nie wiem kto to wymyślił, ale może lepiej zostać przy kosmetykach kolorowych? Nie polecam.



Urgo Dermoestetic - C-Vitalize - Revitalizing Serum 21% C-Hyal - Serum rewitalizująco-rozświetlające - Posiadam próbkę więc to moje pierwsze wrażenie. Sam kosmetyk jest na bacie witaminy C i kwasu hialuronowego. Ma lekką, trochę rzadką konsystencję o mlecznym kolorze i delikatny zapach. Sama formuła jest bogata co ja akurat lubię. Szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Zaraz po użyciu czuć, że cera jest bardziej napięta i wygładzona. Wygląda na bardziej promienną. Podejrzewam, że pełnowymiarowe opakowanie działało by również antyoksydacyjnie. 


Bielenda - Eco Sorbet - Nawilżająco-kojąca maseczka "Malina" - Niepozorne wydawało by się jednorazowe opakowanie z przyjemną malinową szatą graficzną. Nic bardziej mylnego. W środku mamy dosyć sporo produktu, który starcza spokojnie na 4 użycia więc wydajność jest dobra. Maseczka ma konsystencję kremu i cudowny malinowy zapach. 99 % składników jest pochodzenia naturalnego w tym ekstrakt z maliny (odżywia), hydro complex (mix betainy i trehalozy - nawilżają i koją) oraz kwas hialuronowy (nawilża). Dodatkowo jest to kosmetyk wegański. Sama aplikacja jest bezproblemowa. Wystarczy rozprowadzić na twarzy, szyi i dekolcie i zależnie od humoru zmywamy po 15-20 minutach lub zostawiamy na noc. Ja zdecydowanie wolę tą drugą opcję. Świetnie koi i nawilża skórę jednocześnie sprawia, że jest ona przyjemnie gładka i miękka. Nie zapycha i nie ściąga skóry oraz sprawdzi się nawet do cery wrażliwej. Sam zapach zostaje z nami na dłużej, a używanie tego produktu to po prostu czysta przyjemność, która dodatkowo świetnie się łączy z domowym relaksem. Polecam.


Bioliq - Dermo - Krem CICA intensywnie regenerujący po zabiegach dermatologicznych - Świetny krem do zadań specjalnych. Sprawdzi się nie tylko do odbudowy bariery hydrolipidowej, ale także ładnie regeneruje i łagodzi cerę. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.



Purito - Centella Green Level Recovery Cream - Regenerujący krem z wąkroty azjatyckiej - Posiadam próbkę więc to moje pierwsze wrażenie. Krem ma bogatą konsystencję o białym kolorze i mocno ziołowy zapach. Zapewne jest to spowodowane wąkrotą azjatycką. Mi osobiście nie przeszkadza, ale raczej nie każdemu przypadnie do gustu. Kosmetyk nadaje się pod makijaż. Nie wysusza skóry, ani nie powoduje ściągnięcia czy zapychania. Fajnie nawilża, odżywia i sprawia, że cera wygląda zdrowo. Ze względu na bogatą konsystencję sprawdzi się również na noc. Ogólnie mi się podoba, ale w tej cenie póki co znam lepsze.


Oriflame - Tender Care - Krem uniwersalny - Małe i poręczne opakowanie w formie żółtego, małego słoiczka ze złotymi elementami wygląda bardzo elegancko chociaż wolę sztyfty. Balsam ma gęstą konsystencję o żółtej barwie. Pięknie pachnie marakują. W składzie znajdziemy wyciąg z plastra miodu i olejki roślinne. Opakowanie nie należy do zbyt higienicznych, a jeśli ktoś ma długie paznokcie pod koniec produktu może mieć problem z jego wyciągnięciem. Ja do tego celu używam patyczków higienicznych. Po użyciu na ustach, gdyż używałam go tylko i wyłącznie jako balsam do ust nie lepi się i jest komfortowy w noszeniu. Fajnie koi usta i świetnie nawilża, dzięki czemu sprawdzi do spierzchniętych czy suchych ust. Sprawia, że są one wygładzone i mięciutkie. Wydajność również jest bardzo dobra, a balsam nałożony na noc zostaje z nami do rana. Chyba znalazłam kolejnego ulubieńca chociaż opakowanie mogłoby być inne. Polecam.




Claresa - Feel the Pow(d)er! - Light Reflecting Under Eye Powder - Puder pod oczy z rozświetlającymi drobinkami - Wcześniej miałam już okazję poznać matową wersję o której możecie przeczytać <tutaj>. Ten ma beżowy odcień, jest drobno zmielony, nie posiada zapachu i jest miękki pod palcem. Posiada drobinki, które nie są zbyt mocno widoczne na skórze. W składzie znajduje się olej makadamia, który silnie nawilża i regeneruje skórę. Puder dobrze utrwala korektor dając przy okazji wygładzenie. Niestety nie ze wszystkimi korektorami dobrze współgra. Bywa, że czasem ta okolica pod okiem sucho wygląda. Pod koniec dnia niestety też nie wygląda najlepiej. Wydajność natomiast jest bardzo dobra. Zdecydowanie znam lepsze pudry na rynku więc po ten raczej już nie sięgnę. Nie polecam.



Catrice - On Point Brow Liner - Pisak do brwi - Wygodny pisak zakończony filcową końcówką. Mój odcień to 040 dark brown. Daje matowe wykończenie i lekko zastyga. Sam aplikator nie jest zbyt precyzyjny więc tu nie ma mowy o dorysowaniu pojedynczych włosków. Kolor dla odmiany albo jest półtransparentny albo nie jest zbyt mocno na pigmentowany. Jeśli w jakikolwiek sposób chcemy coś zrobić z brwiami za pomocą tego pisaka to możemy jedynie wypełnić luki w taki sam sposób jak idzie to zrobić kredką. Co gorsza kredką zajmie nam to tylko chwilę, a tym pisakiem całe wieki. Tak czy inaczej brwi po aplikacji nie wyglądają źle, ale w moim odczuciu pisak do brwi ma nam dać jeszcze bardziej naturalne wykończenie i imitacje włosków w porównaniu do kredki. Tutaj tego nie ma. Jest to moje pierwsze podejście do pisaków i na tą chwilę raczej ostatnie. Nie polecam.



Pierre Rene - Long Lasting Gel Eyeliner - Wodoodporny eyeliner - Słoiczek z zakretką, w której znajduje się pędzelek. Jeśli nie mamy swojego da się nim namalować kreskę, ale bardziej komfortowe będzie użycie skośnego lub cienkiego pędzelka ze swojej kolekcji. Eyeliner ma żelową konsystencję nie jest zbyt gęsty ani zbyt lejący - po prostu w sam raz. Mój kolor to brąz, który ma średnią pigmentację. Dobrze maluje się nim kreski, ale gdy chcemy coś poprawić to robi nieestetyczne plamy, które ciężko wypełnić. Po pewnym czasie zastyga i daje matowy efekt jednak zanim to nastąpi zdarza się, że odbija się na powiece i jeśli mamy nałożone cienie to trochę ciężko się go pozbyć. Podczas noszenia nie kruszy się i jest trwały. Wydajność jest bardzo dobra. Ogólnie ma trochę minusów, ale dla osób początkujących może się sprawdzić. Ja więcej do niego nie wrócę, gdyż znam lepsze eyeliner'y od tego. Może być.



Nutka - Konopie polskie - Konopny krem do rąk z ekstraktem z czarnuszki - Zielona tubka z zamknięciem na klik. Krem ma gęstą konsystencję białego koloru i ledwo wyczuwalny zapach. Mamy tu 95% składników pochodzenia naturalnego w tym olej migdałowy, konopny, masło shea i kakaowe, emolienty naturalnego pochodzenia, ekstrakt z czarnuszki, mocznik, pantenol, alantoina, witamina B3 i puder ryżowy. Kosmetyk nie zostawia lepkiej, tłustej warstwy na skórze i łatwo się rozprowadza. Po użyciu dłonie są nawilżone i wygładzone. Fajnie odżywia i przynosi ukojenie. Wydajność jest w porządku, a cena bardzo niska. Może nie robi zbyt spektakularnych efektów, ale do codziennego użytku jak najbardziej się sprawdzi. Polecam.



Kneipp - Balsam do mycia pod prysznic o zapachu kwiatu migdałowca - Kosmetyk zamknięty w tubce z zieloną zakrętką, która trochę opornie się otwiera. Kwiatowa szata graficzna wygląda zachęcająco. Konsystencją bardziej przypomina balsam niż żel pod prysznic. Jest gęsty o perłowym kolorze i posiada kwiatowo-migdałowy zapach, który w moim odczuciu jest trochę mdły. Sam kosmetyk jest wegański i naturalny. Mamy tu olejek migdałowy czy masło shea, które chronią skórę przed wysuszeniem. Sam balsam jest dedykowany skórze suchej i wrażliwej. Żel dobrze się rozprowadza i równie łatwo zmywa. Do zapachu na szczęście idzie się przyzwyczaić i nie drażni podczas użytkowania produktu. Po użyciu skóra jest oczyszczona i przyjemna w dotyku. Nie zauważyłam natomiast nic spektakularnego, co więcej po użyciu tego balsamu trzeba nałożyć jakiś dodatkowy kosmetyk, gdyż nawilżenia tu nie ma wcale. Wydajność również nie jest najlepsza - dosyć dużo potrzeba tego żelu, aby umyć ciało. Nie polecam.



Soraya - Body Ceremony - Rytuał Nasycenia - Nawilżający solny scrub do ciała - Prosta, przykuwająca oko szata graficzna w morskim odcieniu. Jak na peeling przystało opakowanie to słoik z zakrętką. Ma gęstą konsystencję, w zgaszonym niebieskim odcieniu z zatopionymi dosyć sporymi drobinami soli. Ma przepiękny zapach idealny do domowego spa i relaksu. W składzie znajdziemy niebieską glinkę, matchę i algę morską, które mają nawilżające działanie. Należy do średnich peelingów więc dla osób ze skórą wrażliwą może się nie sprawdzić. Łatwo się nakłada i równie sprawnie się zmywa. Skóra po użyciu jest super oczyszczona, dobrze złuszcza naskórek. Daje nawilżenie jednak i tak zawsze nakładam balsam. Skóra jest świetnie wygładzona. Niestety peeling zbyt szybko się kończy więc jest mało wydajny. Może być.




Lift4Skin - Get Your Tan! - Gold Glowing Mist - Złota mgiełka rozświetlająca - Plastikowa, przeźroczysta butelka z atomizerem. Mgiełka ma lekko żelową konsystencję o złotym kolorze z mnóstwem maleńkich, złotych drobinek. Posiada przepiękny słodko budyniowy zapach, który umila aplikację. Znajdziemy tu opalizujące mikropigmenty, a także ekstrakt z karamboli i wodę kokosową, które nawilżają skórę i podkreślają opaleniznę. Kosmetyk szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Daje efekt podkreślonej opalenizny, zdrowej i rozświetlonej skóry z mnóstwem delikatnych złotych drobinek. Poza tym fajnie wygładza i nawilża. Trwałość jest powalająca. Dopóki nie zmyjemy tego kosmetyku to cały czas utrzymuje się na ciele. Dodatkowo jest bardzo wydajny - minimalna ilość wystarcza na pokrycie ciała. Świetna mgiełka do podkreślenia opalenizny i nadania zdrowego wyglądu skórze z dodatkową pielęgnacją. Polecam.



So!Flow by Vis Plantis - Humektantowy szampon do włosów średnioporowatych i z tendencją do puszenia - Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką i na pewno nie ostatnie. Minimalistyczne, świetne opakowanie czyli spora butelka z zamknięciem. Dzięki temu produkt sprawdzi się w podróży, bo nic się z niego nie wylewa. Szampon ma konsystencję bogatego żelu przez co nie wylewa się z dłoni. Egzotyczny zapach mango umila aplikację. Ten zapach jest po prostu obłędny. W składzie znajdziemy pantenol i aloes (zatrzymują wodę w strukturze włosa), betainę cukrową (wzmacnia i zwiększa elastyczność), a także adaptogeny w tym korzeń maca (hamuje wypadanie włosów). Szampon dobrze się pieni i jest bardzo wydajny. Minimalna ilość wystarczy do umycia włosów. Po użyciu włosy jak i skóra głowy są dobrze oczyszczone, nawilżone i podniesione u nasady. Dodatkowo da się je rozczesać bez zbędnych produktów. Fajnie koi skórę głowy i sprawdza się w codziennej pielęgnacji. Nie wysusza i nie przetłuszcza włosów. Kosmyki są mięciutkie i gładkie, wyglądają na bardziej zdrowe i pełne blasku. Nie zauważyłam, aby hamował wypadanie włosów, ale nie wiem czy jeszcze mi po ciąży nie wypadają po prostu. Tak czy inaczej to świetny kosmetyk z przyjemnym działaniem, a do tego zapach, który zostaje z nami na dłużej. Uwielbiam. 



Rated Green - "Rosemary" - Kuracja regulująca do skóry głowy z rozmarynem i aktywnym węglem - Świetny wielofunkcyjny produkt nie tylko do skóry głowy, ale również do stosowania w formie odżywki. Włosy po nim wyglądają obłędnie jak po dobrym spa czy wizycie u fryzjera. Więcej o tej kuracji pisałam <tu>. Polecam.




Garnier - Fructis - Goodbye Damage - Odżywka odbudowująca do włosów bardzo zniszczonych - Jeśli szukacie czegoś co odżywi, nawilży i zregeneruje Wasze włosy, dzięki czemu będą przyjemnie miękkie, gładkie i lśniące to koniecznie musicie wypróbować tą odżywkę. Więcej o niej pisałam <tu>. Polecam.




Biokap - Belleza - Maska do włosów regenerująco-naprawcza - Opakowanie to zgrabny, zielony słoik z zakrętką. Jest to również moje pierwsze spotkanie z tą marką. Kosmetyk ma kremową, gęstą konsystencję o kremowym kolorze. Posiada zapach taki jakby olejkowo ziołowy. Nie jest zbyt przytłaczający, ale mi osobiście nie przeszkadza. W składzie znajdziemy fitokeratynę, olej ze słodkich migdałów bio i ceramidy roślinne, które mają odżywić i odbudować włosy. Maskę łatwo się nakłada - ja zawsze wczesuję ją jeszcze szczotką, aby pokryć wszystkie pasma. Po użyciu włosy są odżywione, lekkie i sypkie. Są bardziej zdrowe i da się je rozczesać. Dobrze regeneruje i nawilża. Nie obciąża włosów i jest wydajna. Po prostu dobra maska szczególnie dla włosów suchych i zniszczonych, ale dla mnie jest zwykłą maską, która nie skradła mi serca. Może być. 



Loreal Paris - Dream Long - Waves Waterfall Mousse - Mus do długich włosów - Różowo-pomarańczowa szata graficzna bardzo ładnie wygląda. Opakowanie to butelka z atomizerem. Posiada całkiem przyjemny zapach i ma lekką formułę. Poprawia skręt loków, ale nie należy do zbyt wydajnych kosmetyków. Zużyłam niecałe pół opakowania i się po prostu zepsuł. Wstrząsając przed użyciem i wyciskając produkt nie wychodzi on w formie pianki tylko wody. Po mimo pierwszych dobrych działań skończyło się na wielkim rozczarowaniu. Nie należy również do trwałych kosmetyków. Nie polecam.


Kallos - KJMN - Flat Iron Spray - Ochronny spray do prostowania włosów - Biała butelka z atomizerem. Kosmetyk ma bardzo sztuczny i nieprzyjemny zapach. Włosy prostuję raz w tygodniu i przed użyciem prostownicy używam tego spray'u, ale także przed suszeniem. Wiadomo, że ciężko sprawdzić czy chroni włosy przed temperaturą, ale faktem jest, że nie pogarsza ich faktycznego stanu. Lepsze to niż nic. Nie obciąża i nie przetłuszcza włosów. Jest bardzo wydajny, a aplikacja jest szybka. Może być.


Znacie któryś z produktów? Dajcie znać jak się sprawdza, bo co osoba to różna może być opinia :)


Pozdrawiam :)


Niektóre z produktów otrzymałam w ramach współpracy jednak nie miało to wpływu na moją opinię.