Instagram

22 grudnia 2020

155. Ulubieńcy kwartału: październik, listopad, grudzień 2020


Hej :)


Czas na ulubieńców kwartału. Tym razem mam dla Was 6 produktów w tym dwa do makijażu, jeden do ciała i 3 do twarzy. Jeśli jesteście ciekawi jakie kosmetyki skradły moje serce i zasługują na uwagę to zapraszam :)


Bell - Sun Sea & Ice Cream - Mix & Fix Bronze Powder - Wielokolorowy bronzer do twarzy i ciała - przede wszystkim jest tani, wydajny, trwały, a do tego bezproblemowy. Dla osób, które mają problem z bronzerami tym nie ma opcji zrobić sobie krzywdy. Dodatkowo ten przepiękny zapach, który sprawia, że nakładanie go to czysta przyjemność :) Więcej pisałam o nim <tutaj>





L'oreal Paris - Volume Million Lashes Mascara - Pogrubiający tusz do rzęs - spektakularny efekt na specjalne okazje tylko z tym tuszem. Jest to jak dotąd jedyny tusz, który daje mi takie piękne rzęsy, które normalnie są króciutkie. Do tego trwały i wydajny. Używany głównie na wesela, urodziny itp. Więcej pisałam o nim <tu>.



Polana - Kremowy olejek do mycia twarzy "Nawilżanie i łagodzenie" - jeszcze go używam, ale pokochałam go niemal od pierwszego użycia. Najkrócej mówiąc jeśli chcecie zastąpić 3 kosmetyki jednym to jest to właśnie olejek do mycia twarzy. Nie dość, że zmywa makijaż oka, twarzy oczywiście również to jeszcze oczyszcza skórę. Po prostu musicie go wypróbować na własnej skórze. Więcej o nim <tutaj>



Pixi - FortifiEye Firming Eye Patches - Ujędrniające płatki pod oczy - kolejne cudo, które działa jak lifting na okolicę pod okiem. Po użyciu zmarszczki są wygładzone, a opuchlizny jak i cieni nie widać. Uwielbiam i na pewno jeszcze się na nie skuszę :) Więcej na ich temat <tu>



Ala Natural Beauty - Rose Water - Hydrolat z róży damasceńskiej - odświeża, nawilża i wygładza. Jest to moje pierwsze podejście do hydrolatów, ale coraz częściej się zastanawiam czy się na nie nie przerzucić zamiast toników. Do tego wydajny no i przepiękny różany zapach, który zauroczył mnie od razu :) Więcej <tutaj>.



Eveline - Brazilian Body - Ekspresowa pianka brązująca do ciała - jeśli tak jak ja wolicie opalać się na słońcu bez samoopalaczy, a chcecie, by Wasza opalenizna trwała dłużej to nic tylko sięgać po tą piankę. Nie robi plam ani smug, a do tego nie brudzi ubrań. Aplikujesz, rozsmarowujesz i cieszysz się brązową skórą. W przyszłym roku na pewno kupię po raz kolejny. Więcej o niej <tu>.



Znacie któryś z tych produktów?

A może jakiś Was zainteresował?


P. S. Życzę Wam zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :) 


Pozdrawiam :)



10 komentarzy:

  1. Ten hydrolat z rózy mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brązery z Bell są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. brązer wygląda bardzo ślicznie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh so good products
    I love it the eyelash mascaras
    Merry Christmas
    xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię ten tusz do rzęs. Musze też koniecznie sprawdzić te płatki pod oczy.

    Zyczę Ci zdrowych, spokojnych Świąt xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba żadnego z powyższych nie miałam. Korzystam z tuszu L'Oreal ale w wersji So Couture i też bardzo lubię.
    Bronzery z Bell również zawsze przypadają mi do gustu.
    Nie miałam nic marki ala, ale uwielbiam hydrolaty z róży damasceńskiej :)
    Świetni ulubieńcy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tusz do rzęs chętnie bym przetestowała :D
    Życzę Wesołych Świąt! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczególnie zaciekawił mnie ten olejek Herbapolu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zainteresowały mnie te płatki pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  10. Za tą mascarą L'Oreal nie przepadam, ale płatkami pod oczy Pixi kusisz :D

    OdpowiedzUsuń