Instagram

29 maja 2021

200. Nowości kosmetyczne

 

Hej :)


Czas na pokazanie Wam co zakupiłam w tym miesiącu :) Tym razem zaopatrzyłam się w drogerii internetowej mintishop.pl :) Dodatkowo wygrałam dwa konkursy na instagramie więc dostałam sporo kosmetyków, których jestem bardzo ciekawa tym bardziej, że sporo z nich to będzie moje pierwsze spotkanie z tą marką :) Tymczasem zapraszam na przegląd :)



Zamówienie z mintishop.pl :

- Equilibra - Krem do rąk z masłem shea - 75 ml (12,90zł)
- Refectocil - Czarna henna do brwi i rzęs (21,90zł)
- Anwen - Sleeping Beauty - Maska nocna do średniej porowatości włosów - 200 ml (39,90zł)
- Sattva Ayurveda - Olejek do twarzy i ciała "Kwiat Lotosu" - 50 ml (20,90zł)
- Tołpa - Dermo Face - 30+ Futuris - Krem przeciw pierwszym zmarszczkom na noc - 40 ml (39,90zł) - zaczęłam używać tego kremu i póki co jestem zachwycona bardzo dobrze nawilża i pięknie pachnie :)
- Tołpa - Dermo Face - Hydrativ - Nawilżający płyn micelarny do mycia twarzy i oczu - 400 ml (29,90zł)
- Maybelline - Maybelline Tattoo Liner Gel Pencil - Kredka do oczu - odcień 960 rose gold (15,90zł)
- Hean - Cień do stylizacji brwi 2 w 1 - kolor brunette (10,90zł)
- Tołpa - Dermo Face - Sebio - Peeling 3 enzymy - 40 ml (32,99zł)
- Bielenda - Botanic Formula - Maseczka nawilżająca do twarzy "Olej z konopii + szafran" - 50 ml (26,90zł)
- Dermacol - Gommage Cleanser Gel - Żel oczyszczający do twarzy - 100 ml (12,90zł)
- Essence - Instant Matt Make-up Setting Spray - Spray do utrwalania makijażu - 50 ml (12,90zł)
- Golden Rose - Wielofunkcyjna kredka do oczu i ust - odcień miracle (6,99zł)
- BasicLab - Kuracja przeciwzmarszczkowa pod oczy - Nawilżenie i Ujędrnienie - 15 ml (69,90zł) - oczywiście nie mogło zabraknąć tego serum w moim zamówieniu - naprawdę działa cuda :)
- Lash Brow - Henna w proszku czarna - 10 ml (14,90zł)
- Golden Rose - Lip Liner - Trwała konturówka do ust - kolor: 224 (8,89zł)

Dodatkowo w gratisie otrzymałam Eveline Cosmetics - Facemed+ - Profesjonalny płyn micelarny - 100 ml.


Nie zabrakło też próbek kosmetyków:

- Mokosh Cosmetics - Balsam do ciała "Melon z ogórkiem" - miałam okazję już go używać i działa prawidłowo :)
- Organic Shop - Organic shea & lily - Silky Shine Shampoo "Silk Nectar" - Nabłyszczający szampon "Jedwabny Nektar"
- Resibo - Self Love BB Cream - ocień natural beige
- Orientana - Booster Regenerujący "Reishi i fioletowy ryż"
- Szmaragdowe Żuki - Tilia - Krem do cery suchej i normalnej
- Eveline Cosmetics - Luksusowy głęboko regenerujący krem przeciwzmarszczkowy na noc

Jak wspominałam na początku wygrałam dwa konkursy na instagramie, w których otrzymałam następujące kosmetyki:



Na profilu Long4Lashes wygrałam zestaw Get Your Tan! od Lift4Skin:

- Pianka samoopalająca
- Balsam brązujący
- Złota mgiełka rozświetlająca


Natomiast kolejne kosmetyki są od marki OnlyBio:

- Face in Balance - Tonik adaptogenny rozświetlający
- Kombucha - Puszysta pianka do mycia twarzy
- Komucha - Płyn micelarny matujący
- Face in Balance - Peeling adaptogenny - Mikrodermabrazja
- Hair Balance - Odżywka humektantowa do włosów
- Hair Balance - Odżywka proteinowa do włosów
- Hair Balance - Odżywka emolientowa do włosów
- Kombucha - Lekki krem nawilżająco-matujący
- Face in Balance - Serum adaptogenne rozświetlające
- Face in Balance - Serum adaptogenne zwężające pory

Podsumowując mam w sumie 36 kosmetyków w tym 6 próbek. 5 do makijażu, 17 do pielęgnacji twarzy, 4 do ciała i 4 do włosów. Sama zakupiłam 16 kosmetyków w tym 9 do pielęgnacji twarzy, 5 do makijażu, 1 do włosów i 1 do pielęgnacji ciała. Wydałam na to 378,57 zł.

Koniecznie dajcie znać, który z kosmetyków używaliście i jak Wam się sprawdzał? Czekam na odpowiedzi :)


Pozdrawiam :)






26 maja 2021

199. Tutti Frutti - Nawilżająca mgiełka do ciała "Gruszka & żurawina"


Hej :)

Bardzo lubię kosmetyki Tutti Frutti przede wszystkim ze względu na zapach jaki posiadają :) Tym razem postanowiłam przetestować mgiełkę do ciała. 


Opis producenta:

Pięknieją dziewczyny od gruszki i żurawiny! Starożytni Rzymianie uwielbiali słodycz gruszki, nazywając ją "gwiazdą ogrodów". Zapewne już w tym samym czasie Indianie Delaware orzeźwiali się lekko kwaśną żurawiną. To słodko-kwaśne połączenie orzeźwi cię i rozanieli jednocześnie. Nie widzisz tego? To wyobraź sobie gruszkowinę czy żurawuszkę! Zobacz co Cię czeka! Twoje ciało naenergetyzowane wibrującym zapachem odwzajemni się doskonałym samopoczuciem. Skóra rozpieszczona kompozycją aloesu, ekstraktu z gruszki i kwasu hialuronowego będzie specjalnie dla Ciebie tak gładka i miękka jak wzorzec miękkości z Sevres!

Moja opinia:


Opakowanie to przeźroczysta buteleczka z czarnym atomizerem. Szata graficzna w kolorze gruszki wygląda bardzo apetycznie. W środku 200 ml produktu za około 11 zł. Przy stosowaniu raz lub dwa razy w tygodniu starcza na około pół roku.
Konsystencja jest wodnista, w jasnozielonym kolorze. Przepięknie pachnie słodką gruszką chociaż zapachu żurawiny tutaj nie czuję. Ze względu na to, że zapach jest dosyć słodki nie każdemu może przypaść do gustu.
Zazwyczaj mgiełek używamy latem zamiast perfum. Tutaj jednak ja stosowałam tą mgiełkę jako alternatywę zamiast balsamu czy masła do ciała i tu również produkt sprawdza się świetnie. Psikałam całe ciało po kąpieli po czym wsmarowywałam w skórę. Po aplikacji skóra jest delikatnie nawilżona i pachnąca. Dodatkowo jest miękka i delikatna w dotyku. Co prawda ten efekt dość krótko utrzymuje się na skórze, ale i tak uważam, że nie ma tragedii. Poza tym orzeźwia i chłodzi co latem jest zdecydowanie niezbędne.
Moim zdaniem jest to dobry produkt, który należy do tych wydajnych. Co prawda jeśli ktoś nie lubi krótkich efektów to nie jest to mgiełka dla niego. 

Pozdrawiam


23 maja 2021

198. Bielenda - Neuro Glicol + Vit.C - Krem na dzień i krem na noc


Hej :)

Dzisiaj recenzja dwóch produktów do twarzy z serii Neuro Glicol + Vit. C od Bielendy :)


Bielenda - Neuro Glicol + Vit. C - Nawilżający krem aktywator blasku i młodości skóry na dzień

Opis producenta:

Krem skutecznie podnosi jakość i kondycję skóry. Dzięki zawartości kwasu glikolowego w stężeniu 0,5% i w 100% stabilnej witaminy C gwarantuje podwójną, nowoczesną eksfoliację, w wyniku czego skóra zostaje dogłębnie zrewitalizowana i odnowiona, zmarszczki wygładzone, a przebarwienia zredukowane. Zawarty w kremie neuropeptyd ma na celu wywołanie podobnych procesów w skórze, jak zabiegi medycyny estetycznej z użyciem toksyny botulinowej, która blokuje skurcze mięśni twarzy odpowiedzialne za powstawanie zmarszczek. Preparat skutecznie opóźnia procesy starzenia, zwęża pory, redukuje błyszczenie cery mieszanej, ujędrnia i optymalnie nawilża. Wyrównuje koloryt i rozświetla cerę, a wysoki filtr SPF 20 chroni odnowiony naskórek przed promieniowaniem UV.

Moja opinia:

Jak na kremy do twarzy przystało opakowanie to szklany słoiczek z białą zakrętką. Szata graficzna w odcieniach pomarańczu, co wygląda bardzo ładnie. W środku 50 ml produktu za około 22zł. Przy codziennym stosowaniu rano starcza nam na około 4 miesiące.
Krem ma dosyć gęstą konsystencję i jest koloru białego. Posiada taki kosmetyczny zapach z nutką pomarańczy, który jest przyjemny, a nie duszący.
Produkt szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Delikatnie rozświetla naszą cerę, nawilża i odżywia. Również wyrównuje koloryt. Plusem jest to, że posiada SPF 20 przez co nie potrzebujemy dodatkowej ochrony. Krem nie podrażnia i nie zapycha. Świetnie nadaje się pod makijaż.


Bielenda - Neuro Glicol + Vit. C - Eksfoliujący krem korektor zmarszczek i przebarwień na noc

Moja opinia:

Jeśli chodzi o opakowanie, konsystencję i zapach to produkt jest taki sam pod tym względem jak krem na dzień. 
Krem na noc różni się od tego na dzień ilością kwasu glikolowego, gdyż tu mamy go 2% no i jak wiadomo nie posiada SPF. Poza tym kremy na noc są mocniejsze i bardziej bogatsze jeśli chodzi o kremy na dzień. 
Po aplikacji wieczorem rano możemy zauważyć, że nasza skóra jest miękka, wygładzona, nawilżona i odżywiona. Szybko się wchłania i odżywia. 

Wydaje mi się, że działanie obu tych kremów jest praktycznie identyczne z tym, że każdy jest przeznaczony do innej pory dnia. Jak dla mnie różnią się jedynie ilością kwasu glikolowego i tym, że podczas aplikacji krem na noc jest bardziej bogatszy.
Moim zdaniem oba te kremy są warte uwagi i ja na pewno jeszcze je kiedyś zakupię, gdyż spełniły moje oczekiwania.

Pozdrawiam


18 maja 2021

197. Soraya - Magia olejków - Nawilżający krem do twarzy


Hej :)

Kremy do twarzy marki Soraya zazwyczaj spisują mi się całkiem dobrze. Czy tym razem było podobnie?


Opis producenta:

Odkryj odżywczą i jednocześnie wyjątkowo lekką stronę codziennej pielęgnacji. Nawilżający krem do twarzy Magia olejków został stworzony, aby zatroszczyć się o potrzeby cery normalnej i mieszanej. Zaskoczy Cię lekką, jedwabistą formułą z duetem dobroczynnych olejków - arganowego i chia. Otuli Twoją skórę ochronną warstwą, odżywiając, nawilżając i nie powodując nieprzyjemnego uczucia obciążania. Dzięki pielęgnacyjnych właściwościom kremu o lekkiej formule, bogatej w miliony kropelek, drogocennych olejków, Twoja skóra stanie się aksamitnie gładka i miękka w dotyku. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia olejkowej warstwy - doskonale się sprawdza jako codzienna pielęgnacja stosowana pod makijaż.

Moja opinia:

Opakowanie to plastikowy, biały słoiczek z zakrętką. W środku 50ml produktu za około 15zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na jakieś 3 miesiące. 
Konsystencja kremu jest lekka. Produkt ładnie pachnie. Tak kobieco. 
Krem łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Zapach pomimo tego, że jest delikatny to zostaje na naszej skórze na dłużej. Nie obciąża naszej skóry. Świetnie sprawdza się pod makijaż. Po nałożeniu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Poza tym odżywia i nawilża naszą cerę. Po dłuższym stosowaniu wygładza i poprawia wygląd naszej skóry. 
Moim zdaniem jest to świetny, lekki krem na codzień, który sprawdzi się przede wszystkim latem. Jedynym minusem może być jego wydajność, gdyż moim zdaniem zbyt wydajny to on nie jest.

Pozdrawiam


15 maja 2021

196. Pastelowe ombre i ornamenty

 

Hej :)


Kolejna wiosenna stylizacja tym razem w pastelowych kolorach z delikatnymi ornamentami :)



Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner

- primer
- formy do przełużania paznokci
- Niuqi - Baza kauczukowa - Beż
- Semilac - Mint - 022
- Semilac - Banana - 023
- Semilac - Denim Blue - 084
- Modena Nails - Black Meteorite - Żel do zdobień
- holder
- sonda
- pędzelek do zdobień - 03
- pędzelek do ombre
- Semilac - Top no wipe
- Modena Nails - Quick Top Matte
- oliwka do skórek

Przygotowałam płytkę za pomocą frezarki, pilnika i bloczku polerskiego. Następnie odtłuściłam paznokcie cleaner'em i nałożyłam primer. Za pomocą form do przedłużania i bazy kauczukowej przedłużyłam paznokcie, utwardzając je w lampie. Następnie 6 paznokci pokryłam dwoma warstwami pięknym miętowym kolorem, każdą utwardzając w lampie. Na pozostałych paznokciach wykonałam żółto, miętowo niebieskie poziome ombre przy pomocy pędzelka do ombre. Również zrobiłam dwie warstwy, każdą utwardzając w lampie. Następnie paznokcie pokryte jednym kolorem pomalowałam błyszczącym topem, a pozostałe matowym. Utwardziłam w lampie. Następnie czarnym żelem do zdobień namalowałam coś na kształt gałązki z trzema listkami i dodałam parę "przecinków". Gdy zdobienie mi się już podobało utwardziłam w lampie. Paznokcie ze zdobieniem odtłuściłam cleaner'em. Położyłam oliwkę na skórki i gotowe :)



Mam nadzieję, że ta stylizacja przypadła Wam do gustu, bo ja jestem z niej bardzo zadowolona :)



Pozdrawiam :)



11 maja 2021

195. Jantar - Odżywka z wyciągiem z bursztynu do włosów i skóry głowy


Hej :)

Nie wiem jak jest teraz. Jednak jeszcze niedawno na markę Jantar był prawdziwy nalot. Czy kosmetyki się sprawdzają czy nie to nie wiem. Ja jak dotąd używałam tylko odżywki i już Wam daję znać jak się sprawdziła :)


Opis producenta: 

Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i zniszczonych. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d'pantenol.

Moja opinia:

Opakowanie to szklana, przeźroczysta buteleczka z białą zakrętką. Pomimo tego, że widzimy ile produktu nam zostało to opakowanie nie jest zbyt praktyczne. Ja swoją odżywkę przelałam do innego opakowania po innej odżywce, dzięki temu bez problemu mogłam popsikać włosy. W środku 100ml produktu za około 10zł. Przy stosowaniu dwa razy w tygodniu starcza na jakieś 4 miesiące więc nie jest źle.
Konsystencja jest wodnista, a sama odżywka nie podsiada koloru. Zapach ma wody kolońskiej, który mi osobiście nie przeszkadza. Na szczęście dla tych, którzy nie lubią tego zapachu to nie zostaje on na włosach zbyt długo :)
Przede wszystkim odżywka rzeczywiście przyśpiesza wzrost włosów. Nie jest to bardzo widoczne jednak przy dłuższym stosowaniu zdecydowanie widać różnicę. Zmniejsza wypadanie włosów z czego ja osobiście jestem najbardziej zadowolona :) Ja stosuję odżywkę po umyciu włosów szamponem i maską lub inną odżywką nie do "psikania" dopiero wtedy "psikam" włosy tą odżywką. Dzięki tej aplikacji jantar ułatwia rozczesywanie włosów, gdy mamy z tym problem.
Moim zdaniem świetny produkt w niskiej cenie. Zmieniłabym jedynie opakowanie, ale już chyba istnieje nowa wersja z nowym opakowaniem tak więc polecam :)

Pozdrawiam


08 maja 2021

194. Denko - kwiecień 2021


Hej :)


Zapraszam Was na denko kwietnia :) Tym razem sporo produktów, ale to tylko dlatego, że wzięłam się za zużywanie próbek i tym sposobem została mi tylko jedna z serum :) Wracając do denka to w poprzednim miesiącu zużyłam 28 kosmetyków (w tym 12 próbek) z czego 8 + 11 próbek kosmetyków do pielęgnacji twarzy, 5 do makijażu, 3 + 1 próbka kosmetyków do pielęgnacji ciała. Czyli 16 pełnowymiarowych kosmetyków i 12 próbek w sumie. Dodatkowo 12 kosmetyków sprawdziło mi się znakomicie i z czystym sumieniem mogę Wam je polecić :)



Long4Lashes - Nawilżający płyn micelarny -  Kupiłam go w zestawie z serum do rzęs. Ma wodną konsystencję i jest przeźroczysty. Bardzo dobrze usuwa makijaż oczu i twarzy. Staram się nie używać płynów micelarnych do zmywania oczu, ale ten na szczęście nie podrażnia (chociaż moje oczy są bardzo skłonne do podrażnień). Skóra po użyciu jest skutecznie oczyszczona i odświeżona oraz przygotowana pod następne etapy pielęgnacji. Jeden z niewielu płynów, który zmywa makijaż oczu bez szczypania i podrażnień. Polecam.


Bielenda - Blueberry C-Tox - Mus do mycia twarzy nawilżająco-rozświetlający - Mus ma puszystą konsystencję o niebieskim kolorze. Cudownie pachnie borówkami. Ten zapach jest tak obłędny, że od razu czujemy przyjemność z używania kosmetyku :) W środku znajdziemy takie składniki jak olej z nasion borówki amerykańskiej, ekstrakt z malin czy witaminę C. Jeśli chodzi o działanie to oczyszcza naszą skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu oraz przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji. Łatwo i przyjemnie się nakłada i równie dobrze się zmywa. Dodatkowo nie wysusza i nie ściąga skóry, a po użyciu nasza cera jest przyjemnie gładka, świeża i miękka. Jest bardzo wydajny, bo wystarczy naprawdę mała ilość produktu, aby pokryć twarz. Do tego niska cena. Jak dla mnie najlepszy. Polecam.




BasicLab Dermocosmetics - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - Ci co już trochę są tu ze mną doskonale wiedzą, że ciągle szukam sprawdzonego kosmetyku pod oczy, które w jakiś sposób pomoże mi z zasinieniami i zmarszczkami oraz ogólnie poprawi wygląd tej delikatnej okolicy. W końcu po wielu próbach znalazłam :) To serum początkowo wydawało mi się, że nie działa, ale na szczęście zobaczyłam porównanie mojej twarzy w przeciągu miesiąca i różnica jest kolosalna. Nie chcę się tu zbytnio rozpisywać, ale zdecydowanie polecam. Najlepszy kosmetyk pod oczy jaki do tej pory stosowałam :) Więcej na jego temat <tutaj>. Bardzo polecam
 :)



Clinique - Anti-blemish solutions - Oil-control cleansing mask - Maseczka oczyszczająca - świetna maseczka, która cudownie rozświetla skórę, a efekt utrzymuje się przez parę dni. Więcej na jej temat pisałam <tutaj>. Polecam.




Nacomi - Maska algowa - oczyszczający olejek z drzewa herbacianego - Opakowanie to słoik, z którego wysypuje się produkt po mimo tego, że jest zamknięty. Maska jest w formie sypkiego pudru i aby jej użyć należy wymieszać ją z letnią, ale bardziej ciepłą wodą tak, aby powstała konsystencja lekko gęstej śmietany. Następnie nakładamy ją na twarz i trzymamy 15 minut, w tym momencie maska zastyga i staje się jednolita. Najlepiej użyć do tego celu gumowej miski i szpatułki., gdyż resztki maski należy usunąć papierem np. kuchennym, a nie wrzucać do umywalki, bo możemy ją zapchać. Maska posiada olejek z drzewa herbacianego i cudownie pachnie herbatą. Jeśli chodzi o działanie to po użyciu kosmetyku skóra jest gładka, miękka i dokładnie oczyszczona. Łatwo ściąga się ją z twarzy, a podczas użycia nie czuć żadnego dyskomfortu. Maski algowe ogólnie wymagają wprawy i wydaje mi się, że albo się je lubi i wie się jak je zrobić albo się ich nienawidzi. Poza tym jest tania, aczkolwiek nie należy do zbyt wydajnych. Zdecydowanie znam lepsze. Może być.


Bielenda Professional - Vit-C Active - Antyoksydacyjny krem na noc z kwasem ferulowym i witaminą C - Mam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o białym kolorze. Ma specyficzny zapach, który nie jest przyjemny. Krem szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Matuje cerę i ją rozjaśnia. Skóra po użyciu jest gładka i promienna. Jestem ciekawa jak sprawdziłby się podczas dłuższego stosowania więc na pewno zakupię pełne opakowanie. Póki co może być.


Bielenda - Vege Muesli - Nawilżający krem do twarzy "Owies, pszenica, mleczko kokosowe" - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Delikatnie, ale przyjemnie pachnie mleczkiem kokosowym. Nadaje się pod makijaż, aczkolwiek jego działanie pozostawia wiele do życzenia. Szybko się wchłania, bardzo delikatnie nawilża więc dla cery suchej raczej się nie sprawdzi. Krem wygładza i sprawia, że skóra jest miękka i odświeżona jednak to działanie jest bardzo delikatne. Nie polecam.


Eveline - Gold Lift Expert - Krem-serum 50+ Multi odżywczy - Mam próbkę. Kosmetyk ma kremową konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jest nienachalny i całe szczęście, bo mi akurat nie przypadł do gustu. Krem szybko się wchłania i bardzo ładnie wygładza skórę przy okazji ją nawilżając. Nie zauważyłam redukcji zmarszczek, ale o czym tu mówić jak próbka starczyła mi na jakieś 2 lub 3 razy :) Dodatkowo odżywia i napina więc po dłuższym stosowaniu może jest widoczny efekt liftingu? To tylko moje przypuszczenie. Może być.


Mokosh Cosmetics - Regenerujący krem do twarzy anti-pollution "Malina" - Mam próbkę. Krem ma gęstą, ale lekką konsystencję. Cudownie pachnie malinami i po rozmarowaniu dalej czuć ten piękny zapach. Należy do naturalnych produktów. Znajdziemy tu m.in. sporo olei jak z pestek malin, arganowy czy z korzenia marchwi. Dodatkowo posiada kwas hialuronowy. Szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Po użyciu skóra jest odżywiona, nawilżona i promienna. Dodatkowo jest miękka i gładka w dotyku.  Wydaje mi się, że na zimę może być za delikatny. Bardzo go polubiłam jednak jego cena jest spora więc raczej się nie skuszę. Polecam.


Mokosh Cosmetics - Ujędrniający krem do twarzy anti-aging "Róża z jagodą" - Mam próbkę. Krem ma gładką, ale bogatą konsystencję o białym kolorze. Pachnie maliną z jagodą niż różą, aczkolwiek zapach jest nienachalny i nawet przyjemny. Kosmetyk szybko się wchłania, nie zapycha, a po użyciu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Dobrze nawilża i odżywia. Cena oczywiście spora więc raczej po niego nie sięgnę, a poza tym znam kremy, które lepiej działają na moja skórę. Może być.


Nacomi - Maroccan Argan Cream with Hyaluronic Acid - Arganowy krem na noc 30+ z kwasem hialuronowym - Posiadam próbkę. Krem ma tłustą konsystencję i ma taki tłustawy zapach jeśli można to tak nazwać. Nie należy do przyjemnych. Nakładając krem czułam jakbym nakładała wazelinę na całą twarz co nie należało do super doświadczeń. Jeśli chodzi o działanie to na pewno natłuszcza skórę i to bardzo konkretnie. Niestety zbyt dobrze się nie wchłania więc myślę, że pod makijaż może się nie sprawdzić. Myślę, że może komuś przypadłby do gustu jednak na konsystencja zdecydowanie nie jest dla mnie. Nie polecam.


Nacomi - Normalizing Cream 20+ - Krem normalizujący dla młodej cery - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję i bardzo dziwny i specyficzny zapach. Coś w stylu zepsutego kosmetyku albo czegoś starego. Jeśli chodzi o działanie to ładnie nawilża i wygładza skórę. Szybko się wchłania i nie zapycha. Dodatkowo nadaje się pod makijaż. Używałam próbkę jakiś tydzień więc wydaje mi się, że będzie wydajny. Wiadomo, że krem przeznaczony do cery 20+ nie będzie robił nie wiadomo czego, ale myślę, że do tego wieku sprawdzi się dobrze. Może być.


Radical - Age Architect - Błyskawicznie napinający krem przeciwzmarszczkowy 70+ - Mam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję i bardzo delikatnie, ale przyjemnie pachnie. Jest to taki luksusowy zapach. Nadaje się pod makijaż i szybko się wchłania. Ładnie napina i ujędrnia skórę przy okazji ją regenerując. Dodatkowo nawilża i wygładza. Jak go znajdę to na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie. Polecam.


Sesderma - Reti Age Antiaging Cream - Intensywny krem przeciwzmarszczkowy - Posiadam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o jasnoróżowym kolorze. Posiada delikatny zapach trochę kwiatowy, ale z jakimś dodatkiem. Może być, bo ani nie przeszkadza ani nie jest przyjemny. Jeśli chodzi o działanie to na pewno wygładza i napina skórę. Należy raczej do lekkich kremów po mimo posiadania retinolu w składzie. Nie podrażnia i nadaje się pod makijaż. Nie wiem czy jest wydajny, ale na pewno drogi więc więcej po niego nie sięgnę. Może być. 


Vianek - Seria Czerwona - Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na dzień do cery tłustej - Mam próbkę. Krem ma przyjemną, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach kwiatów zmieszanych z ziołami. Kosmetyk szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Zauważyłam, że krem dobrze matuje cerę przy okazji ją nawilżając, odżywiając i wygładzając jednocześnie. Nie zauważyłam uczucia ściągnięcia ani zapychania skóry. Może być.


Ziaja - GdanSkin - Rozświetlający krem na dzień SPF15 - Posiadam próbkę. Krem jest gęsty i bogaty w konsystencji, a jednocześnie lekki. Pachnie tak morsko i świeżo, aczkolwiek mi ten zapach nie przypadł zbytnio do gustu. Jeśli chodzi o działanie to krem ładnie nawilża i rozświetla skórę. Sprawia, że jest miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo regeneruje i koi oraz szybko się wchłania. Może być.


Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem ujędrniający na dzień - bardzo fajny nawilżająco-ujędrniający krem na dzień. Więcej na jego temat <tutaj>. Polecam.



Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem głęboko regenerujący na noc - świetny krem na noc, który bardzo dobrze nawilża i świetnie regeneruje skórę. Więcej na jego temat <tutaj>. Polecam.



Ziaja - Masło Pomarańczowe - Energia Pomarańczy - Balsam do ust - Ładnie pachnie pomarańczą. W konsystencji przypomina wazelinę tyle tylko, że opakowanie to tubka. Nabłyszcza i natłuszcza usta, aczkolwiek jest to działanie bardzo krótkotrwałe. Według mnie jeśli chodzi o balsamy do ust to jest to zdecydowanie za mało. Nie polecam.


Bielenda - Glow Eessence Moisturizing Make-up Primer - Baza pod makijaż nawilżająca - Baza ma żelową konsystencję i kolorowe perełki w środku, które podczas dozowania rozbijają się. Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Kosmetyk jest zamknięty w szklanym opakowaniu z pompką, co wygląda bardzo elegancko. Baza przede wszystkim nawilża, a dzięki kolorowym perełkom poprawia koloryt, a cera staje się promienna. Myślę, że na lato świetnie się sprawdzi solo, gdy nie chcemy nakładać makijażu.  Dodatkowo jest lekka, nie klei się i szybko się wchłania. Nie zauważyłam, aby przedłużała trwałość makijażu. Poza tym jest bardzo wydajna. Polecam.



Bell - Eye Bright Powder - Rozświetlający puder pod oczy - Mój odcień to 01 light. Puder jest bardzo mięciutki i sypki. Nie posiada zapachu. Ma rozświetlające wykończenie chociaż pod okiem bardziej wygląda na satynę. Nie posiada drobiek. Ładnie utrwala korektor i dobrze wygląda pod okiem. Nie wchodzi w zmarszczki i nie bieli jednak uważałabym, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy może delikatnie wybielać. Nie wygląda sucho i długo utrzymuje się pod okiem. Jeden z lepszych jakie miałam. Polecam.




Makeup Revolution - Bronzer - Mam go z kalendarza adwentowego. Nie posiada zapachu, ale ma piękny czekoladowy kolor. Świetnie nadaje się do opalania cery. Jest mocno napigmentowany przez co z łatwością można sobie zrobić plamy. Ładnie wygląda na skórze, ale dosyć mocno się sypie. Może być.


Catrice - Allround Mascara Extra Volume Lenght & Curl Ultra Black - Tusz do rzęs zwiększający objętość, wydłużający i podkręcający - Tusz posiada średnią szczoteczkę o grubych i krótkich włosach. O ile do górnych rzęs nadaje się super tak przy malowaniu dolnych musimy uważać, aby nie pobrudzić sobie skóry. Jest to typ mascary, który sprawdzi się na co dzień albo wcale. Nie uzyskamy tu efektu sztucznych rzęs ani nic w tym stylu. Tusz ładnie zwiększa objętość rzęs, delikatnie wydłuża natomiast o podkręceniu nie ma mowy. Jest to efekt bardzo delikatny. Rzęsy są widoczne, ale bez jakiejkolwiek przesady. Z bazą pod tusz wygląda zdecydowanie lepiej, ale dalej jest to efekt na co dzień. Dodatkowo tusz kruszy się w ciągu dnia i nie można przesadzić z ilością warstw, bo wtedy skleja rzęsy. Nie polecam.


Wibo - Lip Define Pencil - Kredka do ust - Mój odcień to nr 2 taki typowy lekko ciemny nudziak. Ma dobrą pigmentację i świetnie sunie po ustach. Dodatkowo ładnie wygląda solo lub z błyszczykiem czy pomadką i utrzymuje się długie godziny. Do tego jest tania i wydajna, nie łamie się i przyjemnie się jej używa. Jedna z lepszych jakie miałam do tej pory. Polecam.



Ecolab - Krem do rąk - intensywne nawilżenie "Grecja" - Opakowanie to malutka poręczna tubka, która świetnie się sprawdzi do torebki. Krem ma lekką konsystencję i pachnie przyjemnie i delikatnie oliwą czy czymś podobnym. Tak czy inaczej zapach zdecydowanie kojarzy się z Grecją. Jeśli chodzi o działanie to na pewno nawilża chociaż jest to krótkotrwałe działanie. Sprawia, że dłonie są miękkie, gładkie i delikatne w dotyku. Szybko się wchłania i się nie lepi. Dla wymagających dłoni się nie sprawdzi, ale jeśli ktoś potrzebuje delikatnego nawilżenia to myślę, że się sprawdzi. Może być.



Mokosh Cosmetics - Nawilzający lotion do dłoni "Melon z ogórkiem" - Ładnie pachnie głównie ogórkiem, ale nie jest to zbyt nachalny zapach. Posiadam próbkę więc użyłam go na dłonie 2 razy, aczkolwiek wiem, że na pewno go nie kupię. Ten krem jest tak leciutki, że nawilżenia praktycznie nie czuć. Szybko się wchłania, ale działanie na dłonie jest bardzo znikome. Nie polecam.


Tołpa - Botanic Green - Odżywianie - Odżywczy koncentrat wygładzający do rąk "Miód i czarna porzeczka" - Ma delikatnie gęstą, bogata konsystencję o białym kolorze. Bardzo przyjemnie pachnie miodem. Zapach jest wyczuwalny, ale nie przytłaczający. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Fajnie nawilża skórę przy okazji ją odżywiając. Po użyciu skóra jest miękka i gładka w dotyku, a dodatkowo jest wygładzona i zregenerowana. Posiada dużo składników pochodzenia naturalnego. Poza miodem i czarną porzeczką znajdziemy tu też masło shea oraz torf tołpa. Krem jest wydajny i tani. Polecam.



Ziaja - Masło Kakaowe - Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty - Peeling ma konsystencję galaretki z malutkimi drobinkami. Ładnie pachnie czekoladą, aczkolwiek zapach bardziej jest sztuczny niż prawdziwie czekoladowy. Jeśli chodzi o działanie to delikatnie złuszcza naskórek. Jest to raczej peeling bardziej delikatny niż mocny dlatego też powinien się sprawdzić do wrażliwej skóry. Po użyciu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Delikatnie nawilża przy okazji nie powodując wysuszenia czy podrażnień. Jeśli chodzi o mnie to peeling jest zbyt delikatny, aczkolwiek dla tych co nie lubią mocnych zdzieraków może być świetny. Może być.