Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kosmetyki do makijażu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kosmetyki do makijażu. Pokaż wszystkie posty

04 maja 2024

528. Denko - kwiecień 2024

 

Hej :)


Zapraszam na denko kwietnia za ponad 700 zł :) Najwięcej zużyłam kosmetyków do pielęgnacji twarzy, a najmniej do ciała. Oczywiście nie zabrakło również kosmetyków do makijażu jak i do włosów. Gotowi na przegląd?



Yumi - Hydrofilowe masełko do demakijażu - Różowy, plastikowy słoiczek wygląda uroczo. Ma gęstą, masełkową konsystencję, która pod wpływem dłoni zamienia się w olejek. Cudownie pachnie rabarbarem. 99 % składników jest pochodzenia naturalnego w tym masło shea, olej ze słodkich migdałow, z nasion słonecznika, z pestek winogron, a także ekstrakt olejowy z aloesu, jabłka i rabarbaru. Łatwo się rozprowadza i skutecznie zmywa makijaż nawet z oczu, przy czym nie podrażnia, nie wysusza i nie robi mgły. Nie zostawia żadnej lepkiej czy tłustej warstwy na skórze. Genialnie oczyszcza i sprawia, że cera jest miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo kosmetyk jest wegański i naturalny. Wydajność średnia, ale działanie zasługuje na uwagę. Polecam.




Yumi - Hydrofilowy olejek do demakijażu - Różowa szata graficzna, a sama butelka posiada pompkę i jest poręczna. Olejowa, lejąca konsystencja posiada delikatny zapach czereśni. Kosmetyk jest wegański, a 98% składników jest pochodzenia naturalnego. Znajdziemy tu olej ze słodkich migdałów, z awokado, arganowy, jojoba, esktrakt olejowy z aloesu, jabłka i rabarbaru. Olejek łatwo się rozprowadza i usuwa makijaż bez żadnego problemu. Radzi sobie nawet z demakijażem oczu nie powodując podrażnień, pieczenia czy mgły. Nie zostawia tłustej ani lepkiej warstwy.  Skóra po użyciu jest skutecznie oczyszczona, miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo nie obciąża cery i jest wydajny. Uwielbiam. 



Musthave - Gold Eessence Exfoliating Gel - Żel złuszczający naskórek twarz, szyja, dekolt z 24-karatowym złotem - Perłowa tubka ze złotymi elementami wygląda elegancko. Ma konsystencję galaretki o złotym kolorze ze złotymi drobinkami. Posiada delikatny zapach, który jest neutralny. W składzie znajdziemy aloes, ekstrakt z lilii wodnej, kwasy AHA, koloidalne złoto oraz witaminy A,E i C. Podczas rozcierania produktu na twarzy pojawiają się grudki martwego naskórka. Z tego względu trochę trzeba się natrudzić, aby usunąć produkt. Po użyciu skóra jest dogłębnie złuszczona i oczyszczona. Genialnie wygładza skórę i sprawia, że jest przyjemnie miękka w dotyku. Świetnie nawilża i odżywia przy czym nie podrażnia, nie ściąga i ni wysusza cery. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



Bielenda Professional - Acid Booster - Tonik z kwasami PHA 3% - Prosta biała butelka ze srebrną zakrętką. Tonik ma wodną konsystencję i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy 3% kwas PHA - laktobionowy (łagodzi, regeneruje), glukonolakton (wygładza, rozjaśnia), niacynamid (nawilża, uelastycznia) i trehaloza (nawilża). Na uwagę zasługuje fakt, że sprawdzi się do każdego rodzaju skóry, nawet tej wrażliwej. Kosmetyk jest delikatny, a zarazem skuteczny w swoim działaniu. Świetnie wygładza i koi przy czym nie podrażnia. Delikatnie złuszcza i sprawia, że cera jest w lepszej kondycji. Dodatkowo regeneruje i powoduje szybsze znikanie niedoskonałości. Wydajność - bardzo dobra. Polecam.



Efektima - Vege - Hydrożelowe płatki pod oczy redukujące worki i upiększające "Bakłażan i ogórek" - Fioletowy kartonik, a w środku hydrożelowe również fioletowe płatki pod oczy wyglądają świetnie. W składzie znajdziemy ekstrakt z bakłażana, ogórka, kwas hialuronowy, witaminy B3, E i C, pentenol, alantoinę, hydrolizowaneproteiny soli, ekstrakt z liści aloesu, a także beta-glukan czyli same dobrocie, które nawilżą, zrelaksują i rozjaśnią skórę. Płatki nałożone na skórę dobrze się jej trzymają. W żadnym wypadku nie przesuwają się czy nie schodzą niżej. Dla lepszego efektu można trzymać w lodówce chociaż same w sobie również posiadają efekt chłodzenia. Po użyciu skóra jest gładka i lepiej wygląda. Świetnie koi i zmiękcza skórę. Nie zauważyłam, aby płatki nawilżały czy radziły sobie z redukcją worków. Niby są w porządku, ale nic specjalnego. Nie polecam.


Q+A - Caffeine Eye Serum - Serum pod oczy z kofeiną - Poręczna, żółta tubka zakończona, kulką, którą aplikujemy produkt. Serum ma płynną, lekko żelową konsystencję, która nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy kofeinę i betainę. Kofeina to jeden z moich ulubionych składników stosowanych na okolicę pod okiem. Serum łatwo się nakłada i szybko wchłania. Dla lepszego efektu trzymam kosmetyk w lodówce, a kulka, którą aplikujemy produkt dodatkowo daje nam masaż tej delikatnej okolicy. Serum ładnie nawilża i rozświetla skórę. Sprawia, że jest wygładzona i wygląda na bardziej wypoczętą. Dodatkowo ujednolica koloryt i sprawia, że cienie pod okiem są mniej widoczne. Wydajność również jest w porządku. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką, ale na pewno nie ostatnie. Polecam.



Eveline - Rich Coconut - Ultra-bogaty kokosowy krem pod oczy - Wąska i prosta tubka z białą zakrętką. Krem ma gęstą, lekką konsystencję białego koloru i cudownie kokosowy zapach. Kosmetyk jest wegański i posiada 97% składników naturalnych w tym organiczny olejek kokosowy (nawilża, odżywia), kofeina (niweluje opuchnięcia), ekstrakt z banana (redukuje zmarszczki), biomasło shea (odżywia), biokwas hialuronowy (wygładza), probiotyki (chronią). Krem łatwo się nakłada i szybko wchłania się w skórę sprawiając, że jest nawilżona i wygładzona. Odżywia delikatną okolicę wokół oczu, ale nie zauważyłam, aby wpływał w jakikolwiek sposób na zmarszczki, opuchnięcia czy cienie pod okiem. Wydajność jest bardzo dobra. Sprawdzi się u osób, które nie mają problemu ze skórą w okolicach oczu. Tak czy inaczej jest przyjemny w użyciu tylko to działanie zbyt słabe dla mnie. Może być.




AA - LAAB - Krem pod oczy nawilżająco-wygładzający - Mała, biała tubka zakończona jasnoróżową pompką. Krem ma lekką, kremową konsystencję o lekko różowym kolorze i delikatnym, kwiatowym zapachu, który jest przepiękny. Sama formuła jest wegańska i hipoalergiczna. Mamy tu 95% składników pochodzenia naturalnego w tym kompleks centella B12, w który wchodzi centella z madagaskaru (nawilża), witamina B12 (łagodzi). Poza tym mamy tu jeszcze kofeinę, która redukuje cienie, a także glicerynę, betainę i skwalan. Krem nadaje się pod makijaż i szybko się wchłania. Fajnie nawilża skórę wokół oczu sprawiając, że jest wygładzona i miękka. Ładnie odżywia i sprawia, że skóra wygląda na wypoczętą i jest pełna blasku. Wydajność natomiast jest średnia. Sam krem jest warty uwagi jednak nie ma spektakularnych efektów. Może być. 



Perfecta - Happy & Relaxed - Maska na tkaninie "Relaxed Jamaica" - Jest to chyba najbardziej kolorowa maska jaką miałam okazję używać. Sama tkanina również jest kolorowa i jest na niej namalowana lama. Samej esencji jest bardzo dużo - spokojnie starczy na 2 czy 3 użycia lub na szyję i dekolt. Posiada delikatny raczej konopny zapach, który jest w porządku. W składzie znajdziemy organiczny olej z konopi (odżywia, regeneruje, odmładza), wąkrota azjatycka (regeneruje, odżywia) oraz hydrocomplex (chroni i zatrzymuje wodę w skórze). Maska jest odpowiednio wycięta i świetnie przylega do skóry. Po użyciu skóra jest cudownie nawilżona i odżywiona. Świetnie regeneruje i koi cerę sprawiając, że jest aksamitnie miękka i gładka. Po prostu genialny efekt w krótkim czasie. Polecam.



Perfecta - Smooth & Glow - Maska na tkaninie "Crazy Mango" - Maska wykonana z biodegradowalnej tkaniny. Przepięknie pachnie mango, a samej esencji jest bardzo dużo. W składzie znajdziemy kwasy AHA (mlekowy, glikolowy, cytrynowy, jabłkowy - złuszczają i wygładzają), mango (odżywia i regeneruje) oraz kwas migdałowy (wygładza, oczyszcza). Maska świetnie złuszcza naskórek sprawiając, że cera jest wygładzona i oczyszczona. Cera wygląda zdrowo i promiennie. Dodatkowo jest zmatowiona. Polecam.



Orientana - Hello Daktyl - Wyjątkowy krem nawilżający - Wygładza, nawilża, regeneruje i daje uczucie ukojenia. Do tego pięknie pachnie i daje natychmiastowy efekt na skórze. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.



Claresa - Hi,Honey ! Lipstick - Odżywcza pomadka do ust miodowa - Klasyczne opakowanie w miodowej szacie graficznej. Pomadka ma masełkową konsystencję o żółtym kolorze. Posiada delikatny zapach, który jest neutralny. Kosmetyk jest naturalny, a w składzie znajdziemy ekstrakt z miodu. Na ustach jest bezbarwna i delikatnie się błyszczy. Nawilża i natłuszcza usta. Wydajność bardzo dobra, a dodatkowo nie znika zbyt szybko z ust. Może być. 



Essence - Hydro Hero Primer - Nawilżająca baza pod makijaż - Biało-niebieska tubka z prostą szatą graficzną. Baza ma lekką, kremową konsystencję o białym kolorze z delikatnym zapachem. Ze składników aktywnych znajdziemy tu glicerynę, betainę, niacynamid, alantoinę, pantenol czy kwas hialuronowy. Kosmetyk łatwo się nakłada i szybko wchłania. Świetnie wygładza i nawilża skórę dając efekt rozświetlonej, zdrowej cery. Przedłuża trwałość makijażu i jest bardzo wydajna. Po prostu świetna baza w niskiej cenie. Polecam.



NYX Professional Makeup HD Studio Photogenic Finishing Powder - Mineralny puder wykańczający - Mały słoik z czarną zakrętką. Ma lekką, trochę suchą formułę. Jest sypki i wyglądem przypomina mąkę. Nie posiada zapachu. Na twarzy daje matowe wykończenie, które dosyć szybko znika więc nie należy do zbyt trwałych. Podczas aplikacji bardzo mocno się sypie, a zbyt duża ilość sprawia, że wybiela. Dodatkowo szybko się kończy. Nie polecam.




NYX Professional Makeup - Micro Brow Pencil - Kredka do brwi ze szczoteczką - Automatyczna kredka do brwi z jednej strony zakończona kredką, a z drugiej spiralką, która znakomicie się sprawdza jeśli chodzi o rozczesanie włosków. Mój odcień to MBP06 Brunette - ciemny, brązowy odcień odpowiedni dla brunetek - nie za chłodny ani nie za ciepły - raczej neutralny. Kredka jest odpowiednio twarda, ma świetną pigmentację i jest cienka co pozwala na precyzyjne wyrysowanie włosków. Sam efekt na brwiach jest bardzo naturalny. Kredka lekko zastyga przez co należy do trwałych kosmetyków. Długo utrzymuje się na brwiach w nienaruszonym stanie i jest bardzo wydajna. Pozwala na wypełnienie luk w brwiach, ale także na wypełnienie brwi. Śmiało można powiedzieć, że jest kosmetykiem multifunkcyjnym. Uwielbiam.




Lash Brow - Mascara HD PRO - Tusz do rzęs - Pielęgnacyjny tusz do rzęs, który wydłuża, pogrubia, a dodatkowo nawilża, odżywia i jest długotrwały. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.




Claresa - Gloss is my boss Lipgloss - Błyszczyk do ust - Przepiękne i niestandardowe opakowanie wygląda niesamowicie. Sam aplikator pobiera mały kosmetyku, ale zawsze można dołożyć. Mój odcień to 05 czyli nudziak. Sama formuła posiada cudowny zapach, a błyszczyk ma odpowiednią pigmentację. Ma gęstą konsystencję, która się nie lepi. Genialnie wygląda na ustach. Sprawia, że są optycznie powiększone, pełne blasku. Świetnie nawilża usta i dobrze się na nich trzyma. Daje efekt błyszczącej tafli bez drobinek co w słońcu wygląda przepięknie. Sam błyszczyk jest bardzo wydajny. Uwielbiam.



OnlyBio - Body in Balance - Żel pod prysznic kokosowy - Spora butelka z pompką z niebiesko-brzoskwiniową szatą graficzną świetnie wygląda na półce. Żelowa konsystencja, która dobrze się pieni i obłędny zapach kokosa, który nie jest sztuczny umila aplikację i daje chwilę relaksu, spokoju i domowego spa. Sam zapach zostaje z nami na skórze jeszcze po umyciu i cudownie odpręża. Formuła jest wegańska, a 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym masło kokosowe, które nawilża, regeneruje i odżywia, a także betainę i glicerynę. Żel świetnie oczyszcza skórę sprawiając, że jest gładka i miękka w dotyku. Cudownie regeneruje skórę, a dodatkowo odżywia i nawilża ją, dzięki czemu nie jest sucha. Wydajność jest raczej standardowa. Jeden z lepszych żeli jakie miałam okazję poznać. Uwielbiam.



Tołpa - Dermo Body - Enzyme - Enzymatyczny żel-peeling pod prysznic - Prosta tubka z zamknięciem na klik i owocami wygląda świetnie. Kosmetyk ma żelową konsystencję z zatopionymi drobinkami i cudowny zapach, lekko owocowy. W składzie znajdziemy torf tołpa, papainę, bromelainę, keratolinę, perlit czy proszek z łupin kokosa, które mają za zadanie wygładzić, oczyścić i pozbyć się martwego naskórka. Można stosować codziennie w formie żelu, ale dzięki enzymom sprawdzi się również jako delikatny peeling. Będzie świetnym rozwiązaniem dla wrażliwej skóry. Żel - peeling łatwo się rozprowadza i łatwo zmywa. Skutecznie złuszcza naskórek i oczyszcza skórę przy czym jest delikatny. Po użyciu skóra jest cudownie wygładzona i miękka w dotyku. Delikatnie nawilża skórę przy czym nie podrażnia i jej nie wysusza. Wydajność średnia, ale działanie świetne. Polecam.



Yumi - Mangowa objętość - Szampon do włosów pozbawionych objętości - Miękka, zielona butelka z zamknięciem na klik i prostą szatą graficzną, z której słynie Yumi. Szampon ma lejącą konsystencję o cudownym zapachu mango. Przepięknie pachnie. Formuła jest wegańska, a 98% to składniki pochodzenia naturalnego w tym sok z aloesu (nawilża), peptyd z zielonego groszku (odbija włosy u nasady), ekstrakt z mango (wygładza), chia i siemię lniane (dodają blasku). Szampon dobrze się pieni i świetnie oczyszcza skórę głowy sprawiając, że włosy są nawilżone i wyglądają lepiej. Włosy w dotyku są miękkie, gładkie i takie aksamitne. Wyglądają na bardziej zdrowe więc szampon ma też działanie regeneracyjne oraz odżywcze. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Uwielbiam.



Artishoq - Maksa - Regenerujący mus do włosów - Plastikowy, niebieski, zgrabny słoik. Maska ma konsystencję musu o białym kolorze i neutralny zapach, który nie spodoba się każdemu. W składzie znajdziemy wyciąg z karczocha, kompleks olejów: kokosowy, makadamia i bawełniany oraz koktajl aminokwasów, które mają wzmocnić i zregenerować włosy. Mus łatwo się nakłada i równie łatwo zmywa. Po użyciu włosy są nawilżone, da się je rozczesać. Fajnie wygładza włosy. Wydajność jest dobra jednak samo działanie musu jest po prostu średnie. Może być.



Garnier - Fructis - Papaya Hair Food - Regenerująca maska do włosów - Ogromny słoik w pomarańczowej szacie. Maska ma średnio gęsta konsystencję o białym kolorze i dosyć sztucznym słodkim zapachu. W składzie 98% naturalnych składników w tym papaja, amla, soja, nasiona słonecznika czy gliceryna. Poza tym kosmetyk jest wegański. Maska świetnie regeneruje zniszczone włosy. Nawilża i odżywia kosmetyki oraz sprawia, że są przyjemnie gładkie, lśniące i sypkie. Wydajność jest genialna - starczy na wieki dosłownie :) Dodatkowo można stosować na 3 sposoby: jako maskę, odżywkę czy pielęgnację bez spłukiwania. Wiem, że na rynku jest dostępna nowsza wersja, ale nie miałam okazji jej jeszcze sprawdzić. Polecam.



L'oreal Paris - Elseve - Hyaluron Plump - Serum nawilżająco-wypełniające - Fioletowa butelka wykonana z recyklingu z szarą zakrętką i atomizerem. Serum ma płynną, lekko żelową konsystencję. Znajdziemy tu 2% hialuronowy kompleks pielęgnacyjny, a także olej kokosowy. Posiada przepiękny, świeży zapach . Zazwyczaj nakładam na mokre włosy chociaż na suche też można. Po użyciu włosy są cudownie nawilżone, gładkie i sypkie. Wyglądają na bardziej zdrowe i są lśniące. Dodatkowo łatwiej się rozczesują. Poza tym serum jest bardzo wydajne. Polecam.



Bioelixire - Olejek z czarnuszki - Filtr UV, Malachit - Chyba każdy już używał tego kultowego olejku. Ja nałogowo kupowałam go chodząc jeszcze do szkoły. Teraz wróciłam i powiem Wam, że dalej uwielbiam. Niepozorna, maleńka butelka z zakrętką. Olejowa, lekko żółta konsystencja o bardzo przyjemnym, słodkim zapachu. Pachnie obłędnie. W składzie znajdziemy olejek z czarnuszki, który zawiera kwasy tłuszczowe Omega 3,6,9, witaminy A i E, biotynę, przeciwutleniacze i tymochinon. Dodatkowo mamy tu też filtr UV i malachit. Serum genialnie zabezpiecza końcówki sprawiając, że są gładkie, błyszczące i wyglądają bardziej zdrowo. Świetnie regeneruje włosy oraz chroni przed działaniem wysokiej temperatury jak i promieni UV. Nie obciąża i nie przetłuszcza włosów, a do tego jest bardzo wydajne. Uwielbiam.



Znacie któryś z kosmetyków? Jak Wam się sprawdza? A może jakiś Cię zainteresował i chciałabyś się przekonać jak się sprawdzi u Ciebie?


Pozdrawiam


P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.


02 maja 2024

527. Makijaż jedną marką - Miyo

 

Hej :)


Dawno nie było makijażu jedną marką więc najwyższa pora, aby się pojawił. Z Miyo znam błyszczyk i kredkę na linię wodną, ale już dawno temu je zdenkowałam chociaż sprawdzały się super. W sumie to poza brwiami i kredką na linię wodną udało mi się zrobić makijaż tylko kosmetykami jednej marki. Jak się utrzymały i jak przebiegła aplikacja kosmetyków? Czy któryś jest wart uwagi? Zapraszam na makeup :)


Marka Miyo powstała z potrzeby zabawy kolorem i makijażem. Szaty graficzne kosmetyków są kolorowe i zdecydowanie przyciągają kolorem. Powiedziałabym, że jest raczej dla młodych kobiet, ale prawdę mówiąc ze względu na różnorodne kolory sprawdzi się każdemu kto ma ochotę poszaleć i zabawić się kolorami :)


Cera z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:



  • podkład: Miyo - Beauty Skin - Longlasting Fluid Foundation - Podkład do twarzy; kolor: 00 dune
  • korektor: Miyo - Beauty Skin - Liquid Concealer and Cut Crease Maker - Płynny korektor kryjący; kolor 02 hello yellow
  • puder pod oczy: Kobo Professional - Veil Touch - Under eye powder - Puder sypki pod oczy
  • puder: Miyo - Holy Puff - Glowish Loose Powder with Tapioca - Sypki puder rozświetlający
  • bronzer: Miyo - Sun Kissed Matt Bronzing Powder - Puder brązujący; kolor 02 chilly bronze
  • róż: Miyo - Cheeky Blush - Róż rozświetlający; kolor: 03 false peach
  • rozświetlacz: Miyo - Illuminizer - Highlighting Powder - Rozświetlacz do twarzy; kolor: 01 galle light 
  • stylizacja brwi: Golden Rose - Dream Eyebrow Pencil - Kredka do brwi ze szczoteczką; kolor: 309 ; Essence - Fix It Like a Boss Transparent Brow Fixing Gel - Żel do stylizacji brwi
  • baza pod cienie: Claresa - Blend, My Friend! - Creamy Eyeshadow Base - Baza pod cienie
  • cienie do powiek: Miyo - The Five Points Palette; kolor: 11 feminine flame - Paleta cieni do powiek
  • kredka na linię wodną: Purobio Cosmetics - Kredka do oczu kajal; kolor: 43
  • tusz do rzęs: Miyo - Girl Boss Mascara - Tusz do rzęs
  • błyszczyk: Miyo - Outstanding Lip Gloss - Błyszczyk do ust; kolor: 21 for keep one the lip

Makijaż po 8 godzinach:





Podkład ma gęstą konsystencję, dobrze się rozprowadza i ładnie wygląda na twarzy. Daje naturalne, świetliste wykończenie i cudownie wygładza przy czym ma lekkie krycie. Po kilku godzinach wszedł w skrzydełkach nosa. Poza tym jest super.
Korektor jest bardzo jasny, ale na szczęście dopasowuje się dzięki czemu nie mam zbyt jasno pod okiem. Krycie średnie, ale można go budować. Co najważniejsze nie wygląda sucho i nie wchodzi w załamania. Jest długotrwały.
Puder daje satynowe wykończenie, które naturalnie wygląda. Świetnie wygładza i utrwala makijaż. Podoba mi się, ale muszę mu się jeszcze bliżej przyjrzeć :)
Bronzer ma matowe wykończenie i zbyt chłodny odcień jak dla mnie. Sprawia, że cera podczas noszenia makijażu wygląda brudno.
Róż jak i bronzer z rozświetlaczem mają ogromne opakowania, które starczą na wieki. Na twarzy daje zdrowy wygląd. Jest rozświetlający, ale to rozświetlenie jest bardziej taflą niż drobinkami co świetnie wygląda. Sama pigmentacja nie jest zbyt mocna więc nie zrobimy sobie nim krzywdy i utrzymuje się cały dzień na policzkach.
Rozświetlacz jest złoty i delikatny w konsystencji, ale daje konkretny blask. Utrzymuje się bez problemu, ale ze względu na kolor nie sprawdzi się każdemu.
Cienie do powiek są istną petardą. Genialnie napigmentowane, świetnie się budują i łączą ze sobą. Mięciutkie i przyjemnie - chyba najlepsze cienie do powiek jakie miałam okazję używać. 
Tusz ma dosyć sporą szczoteczkę w kształcie klepsydry, którą ciężko się maluje. Tusz niestety nie daje efektu żadnego - nie wydłuża, nie pogrubia i nie jest zbyt długotrwały. Podczas noszenia porobił kropki pod okiem prawie na cały policzek...
Błyszczyk natomiast ma świetną pigmentację. Kolor co prawda mocno różowy, ale nie mogłam znaleźć nic lepszego. Daje piękny efekt błyszczących ust i komfortowo się nosi przy czym dodatkowo nawilża. Utrzymuje się do spożycia posiłku później trzeba go nałożyć. 

Podsumowując sam makijaż po kilku godzinach wygląda całkiem dobrze, a same kosmetyki Miyo są warte uwagi. Najlepiej moim zdaniem wypadły cienie do powiek, podkład, róż, rozświetlacz i błyszczyk. Bronzer ze względu na kolor i tusz do rzęs są najgorszym ogniwem.

Znacie kosmetyki tej marki? Jak Wam się sprawdzają?


Pozdrawiam :)