11 lutego 2025
625. Etapy pielęgnacji - Oczyszczanie
21 listopada 2023
474. Sylveco - WOW - Emulsja myjąca do twarzy
Hej :)
Markę Sylveco znam i bardzo lubię ich kosmetyki. O linii WOW słyszałam, ale nie miałam wcześniej okazji jej poznać. W ostatnim boxie Pure Beauty o dziwo znalazłam emulsję myjącą do twarzy właśnie z tej serii. Zapraszam na recenzję :)
Opis producenta:
Delikatna emulsja do oczyszczania każdego typu skóry, zwłaszcza suchej, wrażliwej i podrażnionej. Łagodnie, ale skutecznie usuwa zanieczyszczenia, pozostawiając skórę nawilżoną, gładką i miękką w dotyku.
Moja opinia:
Szklane opakowanie z pompką z prostą szatą graficzną bardzo ładnie wygląda. W środku 190 ml za około 29 zł. Można ją znaleźć na stronie producenta, ale także w hebe, drogerii pigment na ezebra czy ekobieca.
Emulsja ma lekko rzadką konsystencję, białego koloru i delikatny zapach, który jest przyjemny. W składzie znajdziemy sok z brzozy, sorbitol i olej z czarnuszki, które łagodzą podrażnienia i nawilżają skórę. Sam kosmetyk jest naturalny, wegański i delikatny, dzięki czemu sprawdzi się do każdego typu cery, nawet wrażliwej.
Aplikacja produktu jest łatwa, szybka i przyjemna. Dobrze rozprowadza się po skórze skutecznie, ale łagodnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu. Cera po użyciu jest cudownie miękka i gładka. Nawilżenie również jest wyczuwalne, a do tego koi skórę. Myślę, że sprawdzi się podczas kuracji kwasami czy retinolem. Dodatkowo jedna pompka wystarcza na umycie twarzy, szyi i dekoltu przez co jest to kosmetyk wydajny. Emulsja ta nadaje się nie tylko do porannego mycia, ale także do dwuetapowego oczyszczania.
Podsumowując emulsja jest delikatna dla skóry, ale działa tak jak powinna. Myślę, że większości powinna się sprawdzić bez najmniejszych problemów. Ja jestem zachwycona :)
Znacie serię WOW? Jak Wam się sprawdza? :)
Pozdrawiam :)
Współpraca reklamowa
12 sierpnia 2023
440. #Share with your bestie - Box kosmetyczny Pure Beauty
Hej :)
Wiecie, że jest coś takiego jak międzynarodowy dzień przyjaźni? To święto obchodzimy 30 lipca. Jest to doskonała okazja na spotkanie z przyjaciółką i spędzenie wspólnie czasu obojętnie czy to przy dobrym filmie, lampce wina czy domowym wspólnym Spa. I tu z propozycją wychodzi Pure Beauty wraz z marką Garnier :) #Share with your bestie to wyjątkowe pudełko, które zostało wypuszczone, aby celebrować wspólną przyjaźń :)
Sama grafika boxa jest rewelacyjna. Przywodzi mi na myśl kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy, głównie węglowe. Wygląda elegancko, a jednocześnie prosto i niesamowicie zarazem :) Co w takim razie kryje się w środku? Zapraszam na openbox zawartości :)
21 lipca 2023
434. Faceboom - Seboom - Mikrozłuszczający krem do twarzy na noc
Hej :)
"Symfonia barw" czyli box kosmetyczny od Pure Beauty jest wypełniony po brzegi ciekawymi kosmetykami. Tym razem jeden z nich, który bardzo mnie zainteresował to mikrozłuszczający krem do wieczornej pielęgnacji od Faceboom. Jak się u mnie sprawdził i czy warto go mieć? Zapraszam dalej :)
Opis producenta:
Jestem naturalnym (97% składników pochodzenia naturalnego), mikrozłuszczającym kremem z 2% kompleksem kwasów stworzonym z myślą o cerze tłustej, mieszanej i problematycznej, która wymaga pielęgnacji dopasowanej do jej humorów i zachcianek.
Wiem, jak niesforna potrafi być czasami Twoja skóra i dlatego zostałem stworzony, aby przywrócić jej naturalną równowagę i świeżość. Moja bogata receptura dzięki zawartości kwasów pomaga oczyścić skórę z zaskórników oraz zmniejszyć ilość rozszerzonych porów. Dodatkowo nawilżam oraz pozostawiam skórę świeżą o jednolitym kolorycie.
Moja opinia:
Kosmetyk został zamknięty w miętowej tubce z białymi napisami i lustrzanymi elementami. Wygląda bardzo ładnie. W środku mamy 50 ml kremu za około 30 zł więc całkiem fajnie.
Produkt ma przyjemną, kremową, gęstą konsystencję o białym kolorze. Zapach niestety nie jest zbyt przyjemny i raczej mało komu przypadnie do gustu. Podejrzewam, że to głównie wina kwasów natomiast ulatnia się po aplikacji. Krem jest wegański i naturalny - posiada, aż 97% składników pochodzenia naturalnego. W składzie znajdziemy kwas kapriolowo-salicylowy (LHA), kwas migdałowy (AHA), szikimowy (AHA), laktobionowy (PHA) i skwalan, które mają za zadanie złuszczyć naskórek, pozbyć się niedoskonałości, a do tego nawilżyć i zwęzić pory. Jak widać sam opis jest bardzo zachęcający.
Krem szybko się wchłania, a aplikacja jest bezproblemowa. Ze względu na kwasy, ale i nie tylko zalecam stosowanie rano filtrów UV, aby nie podrażnić skóry. Sam produkt zależnie od skóry można stosować codziennie, ale i parę razy w tygodniu w zależności od potrzeb cery. Jest to jeden z kosmetyków do którego trzeba podchodzić z głową i jednocześnie obserwować swoją skórę czy wszystko jest w porządku.
Kosmetyk nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Stosowałam codziennie wieczorem i nic złego się nie stało po mimo tego, że krem jest przeznaczony do cery tłustej czy mieszanej, a ja sama jestem posiadaczką suchej. Krem genialnie wygładza skórę, sprawia, że wygląda świeżo i promiennie. Dobrze oczyszcza złuszczając martwy naskórek, jednocześnie nie podrażnia, nawilża i daje uczucie ukojenia. Nie zauważyłam, aby działał w jakikolwiek sposób na niedoskonałości. Tak czy inaczej nie wysusza skóry i sprawdza się w roli oczyszczenia. Myślę, że może być fajnym rozwiązaniem, gdy nie mamy czasu za zabawę w peelingi. Dodatkowo jest bardzo wydajny.
Podsumowując mikrozłuszczający krem do twarzy na noc jest kosmetykiem godnym zainteresowania. Trzeba tylko umiejętnie go stosować, aby działał jak należy i nie zrobił nam niepożądanej krzywdy. Przy stosowaniu 2-3 razy w tygodniu myślę, że może się sprawdzić nawet przy cerze wrażliwej. Ja jestem zadowolona z działania i po mimo zapachu chętnie po niego sięgam :)
Znacie ten krem? Co myślicie o tego typu kosmetykach? :)
Pozdrawiam :)
Współpraca barterowa, ale nie miało to żadnego wpływu na moją opinię.