30 maja 2023

419. Moje kosmetyczne nowości - Darmarsklep

 

Hej :)


Ciężko mi w to uwierzyć, ale maj już dobiega końca. Mam nadzieję, że czerwiec będzie jeszcze cieplejszy, bo ja uwielbiam lato. A Wy? Dziś mam dla Was moje kosmetyczne zakupy, które udało mi się kupić właśnie w maju. Nie ma tego dużo, ale mam konkretne zapasy i staram się zużywać najpierw to co mam :)



Zamówienie z darmarsklep.pl:


- Claresa - Blend My Friend - Baza pod cienie - 5,5 g (14,79 zł)

- Organic Shop - Peeling do ciała "Brazylijska kawa" - 250 ml (13,79 zł) - to moje pierwsze spotkanie z tą marką i póki co peeling bardzo mi się podoba. Jest średnio mocny i przepięknie pachnie :)

- Solverx - Sensitive Skin - Krem do twarzy SPF50+ - 50 ml (23,79 zł) - to będzie również pierwsze moje spotkanie z tą marką. Póki co jeszcze używam kremu z Fluff, który wyrównuje koloryt, ale ten będzie następny :)

- Farmona - Tutti Frutti - Multi  Balm - Wygładzająco ochronny balsam do ust "Pomarańcza Truskawka" - 10g (8,49 zł) - prawdę mówiąc nie wiedziałam, że mają balsamy do ust więc z chęcią go sprawdzę tym bardziej, że uwielbiam zapachy w tych kosmetykach :)


Podsumowując kupiłam 4 kosmetyki: 2 do pielęgnacji twarzy i po 1 do ciała i do makijażu. Wydałam 60,26 zł i są to chyba najtańsze zakupy w tym roku :)


Znacie któryś z kosmetyków? Podzielcie się wrażeniami albo dajcie znać, który Was interesuje najbardziej :)



Pozdrawiam :)



27 maja 2023

418. Miya Cosmetics - HAND.lab - Peeling wygładzający do rąk z olejkami

 

Hej :)


Jak to u Was bywa z pielęgnacją dłoni? Pamiętacie, zapominacie? Stosujecie krem do rąk czy coś jeszcze? W boxie Pure Beauty znalazłam idealny kosmetyk do domowego spa dłoni - peeling od Miya Cosmetics. Ciekawi jak wypadł? :)



Opis producenta:


HAND.lab Peeling wygładzający do rąk z olejkami, witaminami i delikatnymi drobinkami peelingującymi

Pielęgnacja wszystkich rodzajów skóry dłoni. Polecane jako kuracja do skóry szorstkiej, przesuszonej, pozbawionej elastyczności oraz dla skóry dojrzałej, z plamami i przebarwieniami. 

Natychmiastowe wygładzenie i pielęgnacja na trzech poziomach:

1. Drobinki peelingujące delikatnie peelingują, oczyszczają i wygładzają skórę. Skutecznie złuszczają martwy naskórek. Redukują szorstkość i zmniejszają widoczność przebarwień. Skóra wygląda młodziej.

2. Olejki ze słodkich migdałów i z nasion słonecznika: odżywiają i wygładzają skórę, odbudowując jej warstwę ochronną. Zwiększają elastyczność i nawilżenie skóry.

3. Kompleks witamin koi, wygładza, wpływa na zwiększenie nawilżenia i odżywienia skóry.


Moja opinia:


Peeling otrzymujemy w jasnoróżowej tubce z zamknięciem na klik, które zostało wykonane w 96% z biotworzywa trzciny cukrowej. Szata graficzna jak na Miya przystało prosta aczkolwiek dobrze się prezentuje. Mamy tu 60 ml produktu za około 25 zł.

Konsystencja kosmetyku jest średnio gęsta z mnóstwem maleńkich drobinek peelingujących (krzemionka, kukurydza, orzech włoski). Posiada zapach, który jest mydlany i nie należy do zbyt przyjemnych. Mamy tu 98,2% składników pochodzenia naturalnego w tym olejek ze słodkich migdałów i nasion słonecznika (odżywiają i wygładzają), prowitaminę B5 i witaminę E (nawilżają i koją) oraz wspomniane wcześniej drobinki. Dodatkowo produkt jest wegański.



Kosmetyk ze względu na przyjemną formułę łatwo się rozprowadza. Zdecydowanie należy do delikatnych peelingów, ale z konkretnym działaniem. Dzięki temu sprawdzi się nawet do wrażliwej skóry. Po użyciu dłonie są świetnie wygładzone i aksamitne w dotyku. Dodatkowo skóra jest oczyszczona, a jednocześnie nawilżona, odżywiona i miękka. Po dłuższym stosowaniu uczucie szorstkich i suchych dłoni znika. Peeling jest samowystarczalny. Po jego użyciu nie trzeba nakładać kremu do rąk chociaż można, dzięki czemu działanie kremu będzie jeszcze głębsze. Dodatkowo nie podrażnia skóry, a do tego jest bardzo wydajny. Minimalna ilość produktu wystarcza na wykonanie peelingu dłoni. 

Myślę, że ten peeling do rąk jest świetnym kosmetykiem szczególnie dla osób z suchą i szorstką skórą. Sprawia, że dłonie są wypielęgnowane w każdym calu, a działanie nie jest jednorazowe tylko długotrwałe. Dodatkowo jest to świetny pomysł na domowe Spa. Jeśli chcecie mieć bardzo zadbane dłonie to koniecznie musicie go mieć :)


Używacie peelingów do rąk czy pomijacie ten krok w pielęgnacji?



Pozdrawiam :)



Współpraca reklamowa




23 maja 2023

417. Prosalon - Lamellar Therapy - Glow up Elixir - Woda lamelarna do wszystkich rodzajów włosów

 

Hej :)


Słyszeliście kiedyś o wodzie lameralnej do włosów? Ja prawdę mówiąc słyszałam, ale nigdy nie miałam okazji sprawdzić na sobie. Dzięki Pure Beauty nastąpił ten moment, że i ja posiadam ten niezbyt popularny produkt. Chociaż wydaje mi się, że jeszcze chwila i wszyscy zaczną używać wody lamelarnej, ale po kolei. Zapraszam na recenzję kosmetyku do włosów od Prosalon.



Opis producenta:


Eliksir rozświetlający - woda lamelarna - produkt o natychmiastowym działaniu doskonały do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów. Ultralekka formuła będąca połączeniem glikolu, inuliny i wyciągu z czarnuszki zapewnia włosom szereg korzyści:

- wypełnia ubytki i uszkodzone obszary włosów ujednolicając ich powierzchnię

- pozwala uzyskać efekt tafli na włosach

- kondycjonuje włosy bez ich obciążenia

- ekspresowo wygładza, zmiękcza i dodaje blasku

- zapobiega elektryzowaniu się włosów i ułatwia ich rozczesywanie

- nadaje włosom spektakularny wygląd bez konieczności stosowania zabiegów fryzjerskich


Moja opinia:


Kosmetyk zamknięty w czarnej butelce z precyzyjnym dzióbkiem z różową, błyszczącą szatą graficzną. W środku 200 ml produktu za około 28 zł.

Jak sama nazwa wskazuje mamy tu wodną konsystencję o bardzo przyjemnym, fryzjerskim, a jednocześnie luksusowym zapachu. Tylko co to jest ta woda lamelarna w ogóle? Należy do humektantów, a jej głównym zadaniem jest nawilżenie i wzmocnienie włosów. W składzie znajdziemy też inulinę czy wyciąg z czarnuszki, które również mają właściwości silnie nawilżające, a dodatkowo odżywiają.

Woda lamelarna jest ciekawym składnikiem, a do tego przynosi świetne efekty i jest prosta w użyciu. Wystarczy zaaplikować po szamponie na mokre włosy zygzakowatym ruchem, wmasować, a po 10-20 sekundach zmyć. Zależnie od preferencji można użyć później odżywki czy maski lub też nie. Jedyne na co trzeba uważać to na ilość. Zbyt duża ilość szczególnie na skalpie powoduje uczucie ciepła co może nie być zbyt komfortowe.

Już podczas mycia czuć cudowną miękkość i wygładzenie włosów, a sama formuła w żadnym stopniu nie jest obciążająca. Poza tym ułatwia rozczesywanie bez użycia dodatkowych produktów. Włosy po umyciu są genialnie wygładzone i miękkie w dotyku. Takie aksamitne no po prostu jak po wizycie u fryzjera. Wyglądają na bardziej zdrowe i są pełne blasku. Dodatkowo fajnie odżywia i sprawia, że są sypie i mniej suche. Moje włosy z natury są suche i raczej zniszczone, a ta woda lamelarna robi z nich istne cudo. Prawdę mówiąc po wizycie u fryzjera nie są w tak świetnej kondycji jak po tym kosmetyku.


Efekt po użyciu i wysuszeniu:



Podsumowując woda lamelarna to wspaniały kosmetyk, który sprawi, że włosy nabiorą blasku, będą wygładzone i przyjemnie miękkie. Jeśli jeszcze nie znacie tego typu produktów to polecam się zaopatrzyć, bo coś czuję, że jak się wszyscy zachwycą to może być problem z dostępnością. Ja zdecydowanie uwielbiam i już nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez tego gagatka :)


Używacie wody lamelarnej? Koniecznie dajcie znać :)


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



20 maja 2023

416. Fantastycznie - Box kosmetyczny od Pure Beauty

 

Hej :)


Jak ja kocham tą cieplutką pogodę :) Pure Beauty po raz kolejny zaskakuje grafiką jak i zawartością pudełka. Po prostu same niespodzianki, które z chęcią każdy chciałby mieć :) To co zaglądamy do środka? :)



Opis pudełka:


Wiosna w pełni, kwiaty kwitną, a pierwsze promienie słońca muskają naszą skórę. Aż chciałoby się powiedzieć... FANTASTYCZNIE! Odkryj naszą najnowszą, kwietniową edycję pełną niespodzianek, dzięki którym wiosna na stałe zagości w Twoim domu. Ciesz się kolejną dawką kosmetycznych nowości i przecieraj nowe szlaki pielęgnacyjnych przygód. FANTASTYCZNIE, że jesteś! Bez Ciebie to zupełnie nie to samo. 



Kwitnące kwiaty na drzewach i motyle faktycznie przywołują wiosnę, a nawet chce się powiedzieć, że jeszcze trochę i będzie lato. Samo pudełko wywołuje zachwyt i uśmiech na twarzy. Wiosna, nowy box kosmetyczny, świetna szata graficzna i mnóstwo kosmetycznych niespodzianek - po prostu fantastycznie! Nazwa pudełka zdecydowanie pasuje tu idealnie :)


Miya Cosmetics - Superhairday - Bogaty szampon pielęgnacyjny - (34,99 zł - 200 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Delikatnie oczyszcza, wygładza i pielęgnuje. Zapobiega puszeniu się, definiuje skręt fal i loków. Intensywnie odżywia i nawilża, a do tego regeneruje zniszczone włosy. Sprawia, że włosy stają się lśniące, miękkie i przyjemne w dotyku.

97% składników pochodzenia naturalnego w tym adaptogeny, esktrakt z owsa czy D-panthenol oraz zachęcające obietnice producenta sprawiają, że z miłą chęcią sprawdzę przede wszystkim skręt fal i loków :) Już co nieco miałam okazję poznać z ich produktów i naprawdę robią super robotę :)



Soraya - Botanic Collagen - Botaniczny krem tłusty - Redukcja zmarszczek i odżywienie - (12 zł - 50 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Może stanowić podstawę codziennej pielęgnacji jak i odżywczą kurację co kilka dni. Skutecznie redukuje zmarszczki, ujędrnia, odżywia i regeneruje skórę. Zapewnia poczucie komfortu oraz gładką i wypielęgnowaną cerę.

Roślinny kolagen, olej z awokado i aminokwasy ryżowe to dla mnie coś zupełnie nowego. Poza tym 97% składników jest pochodzenia naturalnego. Myślę, że będzie świetny do wieczornej pielęgnacji chociaż kto wie może i na dzień się sprawdzi?



Faceboom - Seboom - Udoskonalające serum z korygującym pigmentem - (32,50 zł - 50 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Przywraca naturalną równowagę i świeżość, zaczerwienienia stają się mniej widoczne, a koloryt wyrównany. Dodatkowo jest naturalne i stworzone z myślą o cerze tłustej, mieszanej i problematycznej, która wymaga pielęgnacji dopasowanej do jej zachcianek.

Skoro wyrównuje koloryt to myślę, że będzie to idealny kosmetyk na wakacje, gdy nie chcemy nakładać makijażu lub nakładamy bardzo minimalne ilości kosmetyków kolorowych. Jestem na tak.



Zielko - Płyn do płukania egzotyczny - (15 zł - 400 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Jest całkowicie bezpieczny i przyjazny nie tylko dla ubrań, ale również dla skóry, nawet tej delikatnej i wrażliwej. Sprawia, że świeżość trwa dłużej, zapewniając piękny zapach utrzymujący się nawet przez kilka dni.

Chyba każdy robiąc pranie używa płynów do płukania. Ten dodatkowo ma 99 % składników pochodzenia naturalnego, a naturalne produkty obecnie są bardzo na czasie więc chętnie sprawdzę zapach jak i czas utrzymywania się na ubraniach.



Bielenda - Eco Sorbet - Maseczka nawilżająco-kojąca "Malina" - (5,99 zł - 8g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Maseczka optymalnie nawilża, koi i odświeża skórę oraz doskonale pielęgnuje cerę. Nie obciąża naskórka i nie narusza jego naturalnej równowagi hydrolipidowej. Zawiera ekstrakt z maliny, który wspiera barierę hydrolipidową naskórka, intensywnie nawilża i odżywia skórę.

Kolejny naturalny kosmetyk - 99% jest pochodzenia naturalnego, w tym ekstrakt z maliny czy kwas hialuronowy. Miałam z tej serii krem w wersji brzoskwiniowej i był genialny. Jeśli ta maseczka ma zapach malin, a działanie będzie satysfakcjonujące to będę nią zauroczona.



Orientana - Serum do twarzy "Brahmi i hialuron" - (59 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Przeciwdziała oznakom starzenia, takim jak wiotkość skóry czy zmarszczki, dzięki idealnie dobranym składnikom aktywnym. Skóra staje się głęboko nawilżona i wygładzona. Wraz z regularnym stosowaniem cera odzyskuje dawną jędrność, młodość, a zmarszczki są zredukowane.

Jeszcze nie miałam okazji poznać produktów marki Orientana jedynie miałam kilka próbek, ale bardzo ciekawią mnie ich kosmetyki więc bardzo się cieszę z możliwości przetestowania tego serum tym bardziej, że obietnice są bardzo zachęcające, a ja potrzebuję konkretnej dawki nawilżenia :)



Dr Irena Eris - Thaiti - Urzekający ciało i zmysły balsam rozświetlający - (30 zł - 30 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Rozmaskuj się w niezwykłej pielęgnacji swojego ciała, jak z najlepszego SPA. Inspirowane zapachami i składnikami z najpiękniejszych zakątków świata przeniosą Cię w nowy wymiar dbałości o skórę, a Ty poczujesz się wyjątkowo.

Idealny balsam na rozpoczęcie sezonu wakacyjnego. Rozświetlona skóra, a do tego brązowe ciało - po prostu genialny komplet :) A domowe SPA to zawsze dobry pomysł na odprężenie :)



Onlybio - Hair in Balance - Ochrona przed UV w mgiełce - (26,99 zł - 100 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Produkt dba o kondycję włosów, których struktura może być osłabiona przez szkodliwe promieniowanie. Dzięki SPF30 wyglądają one zdrowo, a ich kolor nie traci intesywności i głębi.

Chyba już każdy wie, że najlepsze kosmetyki przeciwstarzeniowe to te z SPF. I używamy ich na twarz jak i ciało, ale o ochronie włosów przed promieniowaniem raczej nikt nie pamięta. Może to być ciekawe rozwiązanie na promienie słoneczne i z chęcią sprawdzę jak działa :)



Matrix - Food For Soft - Szampon i odżywka do włosów (69 zł - 300 ml - w boxie 75 ml szamponu i 50 ml odżywki) - Profesjonalna gama wzbogacona olejem z awokado i kwasem hialuronowym, która intensywnie nawilża i pielęgnuje suchy włosy.

Coś idealnego do moich suchych i zniszczonych włosów. Mam nadzieję, że zarówno szampon jak i odżywka świetnie mi się sprawdzą i pomogą mi nawilżyć moje kosmyki :)

#matrixpolska

#foodforsoft




Miya Cosmetics - Hand.lab - Peeling wygładzający do dłoni i paznokci z olejkami - (24,99 zł - 60 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Polecany jako kuracja do skóry szorstkiej, przesuszonej, pozbawionej elastyczności oraz dla skóry dojrzałej, z plamami i przebarwieniami. Ekspresowe wygładzenie, nawilżenie, redukcja szorstkości i przebarwień - idealna pielęgnacja do wszystkich rodzajów skóry dłoni.

Pielęgnacja dłoni zazwyczaj zaczyna się i kończy na kremie. Do twarzy natomiast stosujemy peelingi i jest to dla wszystkich normalne jednak jeśli chodzi o skórę dłoni to mam wrażenie, że niemal nikt nie pamięta o tym etapie. Będzie to świetny kosmetyk, który na pewno poprawi kondycję naszych dłoni i sprawi, że krem będzie miał jeszcze lepsze działanie.



Stars from the stars - Galaxy Glow - Błyszczyk do ust wegański nr 06 - (19,99 zł - 8 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Nieziemski efekt w kilka sekund. Posiada milion iskrzących się drobinek. Sprawia, że usta są pełniejsze i lśniące.

Uwielbiam błyszczyki i używam ich cały rok, ale szczególnie latem. Myślę, że na wakacje świetnie się sprawdzi :)



Sylveco - Oczyszczający peeling do twarzy - (31 zł - 85g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego o działaniu normalizującym pracę gruczołów łojowych, łagodzącym podrażnienia i przyśpieszającym regenerację. Naturalny, kremowy peeling z korundem przeznaczony do oczyszczania skóry ze skłonnością do przetłuszczania i rozszerzonymi porami.

Poza korundem i skrzypem polnym znajdziemy tu też drzewo herbaciane, które świetnie się sprawdza do walki z niedoskonałościami. Ja nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez peelingu minimum dwa razy w tygodniu więc na pewno sprawdzę działanie tego gagatka. 



Lash Brow - Wosk do stylizacji brwi keratyna + pantenol - (45 zł - 50g - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Nie pozostawia białego nalotu. Fromuła zapewnia brwiom supermocne utrwalenie przez cały dzień, a obecność składników odżywczych, wzbogaca produkt o działanie pielęgnacyjne, odżywcze i stymulujące porost brwi.

Nigdy nie używałam tego typu mazideł do stylizacji brwi. Zazwyczaj sięgam po kredki, żele, pomady czy cienie więc chętnie sprawdzę działanie wosku oraz jak długo utrzymuje się na moich brwiach.

P.S. Dodatkowo na stronie LashBrow do końca maja z kodem: purebeauty otrzymacie 15% zniżki :)



Prosalon - Lamellar Therapy - Eliksir rozświetlający, woda lamelarna - (31 zł - 200 ml - w boxie produkt pełnowymiarowy) - Nadaje się do wszystkich rodzajów włosów. Pozwala uzyskać efekt tafli bez koniczności stosowania zabiegów fryzjerskich. Zmiękcza i dodaje blasku. Zapobiega elektryzowaniu się włosów, a do tego je wygładza oraz wypełnia ubytki i uszkodzenia.

Słyszałam już o tego typu produktach do włosów, ale nie miałam okazji ich poznać. Wiem, że woda lamelarna działa niesamowite cuda na włosach więc już się nie mogę doczekać, aż zacznę jej używać :)



JUMP WORLD - Karta podarunkowa do parku trampolin - Świetny sposób na dodatkową rozrywkę nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Park znajduje się w Radomiu i Warszawie więc mam zdecydowanie za daleko, żeby tam trafić, ale chętnie podaruję go komuś kto go na pewno wykorzysta.



Purito - Regenerujący krem z wąkroty azjatyckiej, Bezzapachowy krem pod oczy i Krem BB (3 próbki) - Krem BB już miałam okazję poznać w innym kolorze i jest świetny. Bardzo naturalnie wygląda. Próbki kremu do twarzy i jak pod oczy zawsze się przydają, bo można sprawdzić czy dany kosmetyk jak i konsystencja nam odpowiada zanim sięgniemy po pełnowymiarowy produkt :)



Podsumowując w boxie znalazło się 13 produktów pełnowymiarowych w tym 1 do prania, 5 do pielęgnacji twarzy, 3 do włosów, 2 do makijażu i 2 do ciała . Dodatkowo mamy dwie mniejsze pojemności kosmetyków do włosów, 3 próbki oraz kartkę podarunkową. Całościowo są to kosmetyki, które przydadzą się do przygotowania skóry na lato, które zadbają o nią i sprawią, że będzie wyglądała pięknie i zdrowo.



Jak Wam się podoba zawartość? I dajcie znać co Was zainteresowało najbardziej :)

Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


16 maja 2023

415. Manicure żelowy - Wiosenne kwiaty

 

Hej :)


Dziś mam dla Was kolejne szybkie zdobienie, tym razem szybkie kwiaty. Manicure w sam raz na wiosnę :)



Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner

- Chiodo - Pimer bezkwasowy
Claresa - Soft & Easy - Builder Gel UV/LED - Żel budujący; kolor: natural
Semilac - Peach Milk - 055
- Semilac - Classic Coral - 006
Semilac - Tutti Frutti - 133
- Indigo - Sugar Effect - Biały żel do zdobień
- Clavier - Pro Hybrid - Top No Wipe
- cienki pędzelek do zdobień
- sonda
- Sunone - oliwka do skórek

Przygotowałam paznokcie za pomocą frezarki, pilnika i bloczku. Przetarłam cleaner'em i nałożyłam primer. Przedłużyłam i nadbudowałam paznokcie za pomocą żelu od Claresy. Swoją drogą ma idealną konsystencję. Utwardziłam. Nadałam pożądany kształt, odtłuściłam i wzięłam się za malowanie. Paznokcie pokryłam dwoma warstwami brzoskwiniowego koloru, każdą utwardzając w lampie. Idealny kolor na wiosenną stylizację :) Następnie na wskazującym i środkowym za pomocą koloru Tutti Frutti i pędzelka namalowałam kilka płatków i utwardziłam. Pomiędzy tymi płatkami koralowym kolorem namalowałam następne i zamroziłam. Za pomocą białego żelu zrobiłam kontur i w środku każdego płatka namalowałam białą kreskę. Sondą zrobiłam na środku kwiatka kilka kropek i utwardziłam. Całość pokryłam błyszczącym topem. Zamroziłam i nałożyłam oliwkę na skórki.



Lubicie kwiaty w stylizacji paznokci czy stawiacie tylko na jeden kolor? Dajcie znać :)



Pozdrawiam :)



13 maja 2023

414. Denko - kwiecień 2023

 

Hej :)


Zapraszam Was na denko za ponad 500 zł. Tym razem mało co mi się faktycznie sprawdziło, ale mam nadzieję, że ta zła passa się szybko skończy. W sumie zużyłam 19 kosmetyków, w tym 3 próbki, 5 kosmetyków do makijażu, 8 do twarzy i 3 do ciała. Zapraszam dalej :)



Embryolisse - Lait Dous Demaquillant waterproof - Mleczko do demakijażu kosmetyków wodoodpornych - Posiadam próbkę. Kosmetyk ma przyjemną, lekką, mleczną konsystencję o lekko białym kolorze. Posiada zapach, który na szczęście nie jest wyczuwalny. Próbka starczyła mi na jedno i to niecałe użycie więc ciężko mówić o tym jak sprawdza się do demakijażu oczu czy całej twarzy, ale na jednym policzku faktycznie makijaż zszedł z twarzy. Poza tym mleczko dobrze się zmyło. Nic więcej powiedzieć niestety nie jestem w stanie.



Stars from the stars - Space Face - Pianka-chmurka do mycia twarzy "Magic Cloud" - Delikatny kosmetyk oczyszczający dla skóry posiada 99% składników pochodzenia naturalnego. Oczyszcza, matuje i delikatnie odżywia. Poza tym nie wysusza. Więcej o niej pisałam <tutaj>. Polecam.




Perfecta - Eye Patch - Węglowe płatki pod oczy - Produkt zamknięty w prostym opakowaniu. W środku mamy hydrożelowe płatki pod oczy - z jednej strony są bawełniane, a z drugiej czarne - hydrożelowe. Są dobrze wyprofilowane przez co świetnie przylegają do skóry pod okiem i nie zsuwają się podczas noszenia. Posiadają lekki zapach aloesu z zieloną herbatą, który jest niemalże niewyczuwalny. W składzie mamy aktywny węgiel i kwas hialuronowy, które mają zapewnić detox i nawilżenie skóry. Po użyciu skóra jest przyjemnie wygładzona. Nie zauważyłam natomiast intensywnego nawilżenia czy przywrócenia jędrności czy elastyczności okolicy pod okiem, a to właśnie obiecuje producent. Dodatkowo jest to produkt jednorazowy. Nie mamy w środku żadnej esencji, aby skorzystać z tych płatków z dwa razy. Nie powiem, bo sama nazwa zachęca, ale działanie nie jest spektakularne. Nie polecam.



Oriflame - Love Nature - Clarifying Face Mask with Upcycled Verbena - Oczyszczająca maseczka do twarzy z werbeną z upcyklingu - Zielona tubka z zakrętką. Jest bardzo mała więc sprawdzi się w podróży. Posiada kremową, jasno zieloną konsystencję i przyjemny herbaciany zapach. 95 % składników jest pochodzenia naturalnego w tym kwas salicylowy (oczyszcza i złuszcza), kwas mlekowy (rozjaśnia, wygładza) czy woda z organicznej werbeny z upcyklingu (odświeża). Maskę bardzo łatwo się nakłada, nie ściąga skóry i nie zastyga. Po 10 minutach należy ją zmyć. Cera po użyciu jest oczyszczona i świetnie wygładzona. Daje matowe wykończenie, ale nawilżenie jest znikome więc należy nałożyć później wieczorną pielęgnację. Skóra jest dobrze odświeżona, a zapach zostaje z nami na dłużej. Co do wydajności to dosyć szybko się kończy więc słabo. Może być. 



Bielenda - Bakuchiol - Regenerujący krem pod oczy przeciwzmarszczkowy na dzień i na noc - Poręczna tubka z białą zakrętką przykuwa uwagę. Samo opakowanie jest ekologiczne. Kosmetyk ma lekką wręcz wodnistą konsystencję o białym kolorze. Posiada ledwo wyczuwalny różany zapach. 97% to składniki naturalne w tym woda różana (nawilża), bakuchiol (regeneruje), ginko bilboa (poprawia jędrność i elastyczność) i kwiat lotosu (odżywia, łagodzi). Krem szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Nadaje się pod makijaż, a wydajność jest dobra. To co zauważyłam podczas stosowania to na pewno napięcie skóry. Nawilżenie raczej średnie, ale ja lubię zdecydowanie bogate konsystencje pod oczy, niemalże tłuste. Na pewno ujędrnia i odżywia. Cera jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Nie zauważyłam regeneracji skóry ani korekcji zmarszczek, ale takie rzeczy akurat dosyć ciężko zauważyć. Faktem jest, że krem nie nada się dla cer wrażliwych, gdyż czasami czuć pieczenie po nałożeniu produktu chociaż producent twierdzi inaczej. Podsumowując całkiem przyjemnie mi się go używało, ale ze względu na lekką formułę już do niego nie wrócę. Może być.



Germainde de Capuccini - Timexpert Radiance C+ - Illuminating Antioxidant Cream - Rewitalizujący krem do twarzy - Kosmetyk zamknięty w pomarańczowym słoiczku z zakrętką. Wygląda bardzo elegancko. Krem ma gęstą konsystencję o lekko brzoskwiniowym tonie. Posiada przyjemny taki cytrynowo cytrusowy zapach. Mamy tu witaminę C, E i ekstrakt ze śliwki UME, które mają silnie działanie antyoksydacyjne i chronią skórę przed starzeniem. Krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania zostawiając ochronny film na skórze, który nie jest tłusty ani lepki. Cera wygląda na bardziej zdrową, promienną i pełną blasku. Skóra jest przyjemnie miękka w dotyku. Fajnie nawilża i odżywia skórę przy okazji wyrównuje koloryt, a z czasem przebarwienia są mniej widoczne. Dodatkowo sprawdza się pod makijaż. Wydajność dosyć dobra. Fajne działanie, ale jakoś bardzo mocno mnie nie zachwycił. Może być.




Purito - B5 Panthenol Re-barrier Cream - Odbudowująco-nawilżający krem do twarzy - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Posiada ledwo wyczuwalny zapach. Ze składników aktywnych mamy tu niacynamid, skwalan, panthenol 10%, które mają wygładzić, nawilżyć, odżywić czy wzmocnić skórę. Krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nadaje się pod makijaż. Po użyciu cera jest ładnie wygładzona i nawilżona. Więcej efektów nie zauważyłam. Cena dosyć spora więc raczej nie kupię pełnowymiarowego opakowania.



Iwostin - Pure Balance - Zwalczający niedoskonałości krem na dzień - Produkt zamknięty w zielonej tubce z zakrętką. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze i nieprzyjemny zapach, który mnie osobiście bardzo drażni. Przeznaczony do skóry normalnej i mieszanej. Ja co prawda mam cerę suchą, ale niedoskonałości co jakiś czas się pojawiają. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy (nawilża), witaminę C i E (przeciwdziałają starzeniu się skóry) i sarkozynę (aminokwas, zapewniający matowy wygląd). Krem łatwo się nakłada i szybko wchłania. Nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Po użyciu cera jest zmatowiona i lekko nawilżona. Dodatkowo nadaje się pod makijaż. Na niedoskonałości natomiast nie działa w żadnym wypadku. Niestety ma tendencję do zapychania. Robiłam do niego dwa podejścia i za każdym razem mnie zapchał więc muszę się z nim pożegnać. Wydajność natomiast jest dosyć dobra. Nie polecam.



Hagi Cosmetics - Phases - Cykloczuły krem do twarzy 3 - Czerwona butelka z pompką. Wygląda proso, a jednocześnie przyciąga wzrok. Jest to krem, który stosujemy pod koniec cyklu w fazie lutealnej. Kosmetyk jest wegański, naturalny, a opakowanie nadaje się do recyklingu. Krem ma gęstą konsystencję o białym kolorze. Posiada neutralny niezbyt wyczuwalny zapach. Mamy tu kwas anyżowy i bisabolol (działają antybakteryjnie), niacynamid (wyrównuje koloryt), bukko brzozowe (matuje i zmniejsza pory), filtr mineralny (ochrona przeciwsłoneczna), olej krokoszowy (wygładza, zmiękcza) i skwalan. Sama pompka dosyć mało produktu wydobywa co jest dosyć męczące. Kosmetyk dosyć ciężko się rozprowadza, jest tępawy. Co wiąże się również z niezbyt szybkim wchłanianiem. Dodatkowo bieli skórę. Cera po użyciu jest wygładzona i miękka. Co do niedoskonałości to delikatnie je zmniejsza, ale nie jest to spektakularny efekt. I z dobrego działania to by było na tyle. Krem nadaje się pod makijaż jeśli nie przesadzimy z ilością, w innym wypadku się roluje. Wydajność natomiast jest bardzo dobra. Sama koncepcja kosmetyku jest bardzo innowacyjna szkoda tylko, że samo działanie jest marne. Nie polecam.



Essence - Heart Core Lip Balm - Balsam do ust - Opakowanie w sztyfcie, które wygląda bardzo tanio. Sam sztyft jest zakończony sercem co dosyć ciekawie wygląda. Formuła jest dosyć tępa - balsam nie sunie gładko po ustach i trzeba się trochę namachać. Mój kolor to 04 lucky lemon - żółty odcień. Nie zostawia koloru na ustach - jest bezbarwna, ale daje połysk. Przy aplikacji większej ilości podkreśla suchość i robi się lekko biała co nie wygląda zbyt estetycznie. Balsam zawiera olejek migdałowy i masło shea, ale nie daje nawilżenia raczej lekko tłustą warstwę. Podczas noszenia zmiękcza usta, ale gdy już zniknie to zostają one w takim samym stanie jak wcześniej. Dodatkowo nie należy do wydajnych produktów. Nie polecam.


Lirene - My Master - Wysokokryjący podkład odmładzający - Podkład zamknięty w luksusowej szklanej butelce. Niestety brak w nim jakiegokolwiek dozownika w stylu pipety, pompki czy czegokolwiek co w obecnych czasach jest raczej niespotykane. Kosmetyk ma lekką, wodnistą konsystencję przez co zbyt dużo się go wylewa. Mój odcień to beige. Posiada delikatny, świeży zapach. Zastyga i ma średnie krycie, które można budować jednak nie zakrywa wszystkiego. Na twarzy daje matowe, lekko satynowe wykończenie. W składzie mamy złoto koloidalne i peptydy (regenerują skórę), ceramidy , olej tamanu i ekstrakt z kwiatów lotosu, które dbają również o nawilżenie skóry. Ładnie wyrównuje koloryt cery i świetnie wygładza. Wygląda naturalnie i świeżo, ale niestety do czasu. Podczas noszenia z każdą kolejną godziną wygląda bardziej sucho i podkreśla załamania. Wydajność bardzo dobra, ale aplikacja nie należy do bezproblemowych. Po mimo to lubiłam go używać, ale na wielkie wyjścia się nie sprawdzi. Może być.



Purito - Cica Clearing BB Cream - Krem BB - Posiadam próbkę więc to moje pierwsze wrażenie. Krem ma lekką konsystencję. Mój odcień to 15 rose ivory i prawdę mówiąc jest mocno pomarańczowy, ale na szczęście dopasowuje się do skóry. Posiada lekkie krycie, które można budować prawie do średniego. Nie posiada zapachu i zastyga. Na twarzy daje świetliste wykończenie, które wygląda przepięknie - jak promienna i wypoczęta cera. Bardzo naturalnie się prezentuje. Trwałość również jest w porządku. Używałam go bez bazy i fiksera i po 8 godzinach powchodził w skrzydełka nosa i na czole podkreślił lekko załamania więc całkiem dobrze sobie radzi. Dodatkowo się nie waży, a cera wygląda świeżo. Z chęcią sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie.


Kobo Professional - Modeling Illuminator - Modelujący korektor rozświetlający do twarzy - Standardowe opakowanie z aplikatorem. Kosmetyk ma kremową konsystencję, nie posiada zapachu i ciemnieje. Mój odcień to 02 natural. Pigmentacja jest lekka i zbytnio nie da się jej zbudować. Korektor nie zastyga i posiada złote drobinki, które są widoczne pod okiem. Wygląda to tak jakbym nakładała rozświetlacz czy cienie do powiek i trochę się rozsypały pod okiem. Na szczęście są widoczne dopiero z bardzo bliska. Sam kosmetyk utrwalony dobrym pudrem ładnie się prezentuje. Natomiast po kilku godzinach noszenia wygląda bardzo sucho i nieestetycznie. Z plusów to zbytnio nie wchodzi w załamania za co plus. Wydajność raczej średnia. Powiedziałabym, że nie jest to korektor rozświetlający tylko korektor ze złotymi drobinkami i raczej wątpię, że ktoś chciałby taki efekt nosić pod okiem. Szkoda, bo sama konsystencja jest nieobciążająca. Nie polecam.



Neo Make-up - Pro Eyebrow Designer - Kredka do brwi - Kredka jest wykręcana, a z drugiej strony mamy coś w stylu małego, białego pędzelka. Nie wiem co prawda do czego mógłby mi się on przydać, ale jest. Zdecydowanie wolałabym spiralkę na końcu. Kredka należy bardziej do tych twardych i ma pudrową konsystencję. Mój odcień to dark brown 02. Pigmentacja jest średnia - trochę trzeba się napracować. Nie należy do zbyt precyzyjnych i raczej ciężko nią domalować pojedyncze włoski. Sprawdzi się jedynie do wypełniania kształtu brwi przez co wszystko wygląda bardzo naturalnie i nie jest przerysowane. Nie zastyga, ale dosyć długo utrzymuje się na brwiach. Wydajność jest w porządku. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką, ale na pewno nie ostatnie. Co do kredki to jeśli potrzebujecie tylko wypełniać brwi to się sprawdzi w innym wypadku niekoniecznie. Może być.




Ingrid - Eyeshadow Base - Baza pod cienie - Produkt zamknięty w małym słoiczku z czarną zakrętką. Baza ma gęstą, mocno tępą konsystencję o beżowym kolorze. W składzie mamy olej z oliwek i witaminę E, które nawilżają i odżywiają skórę. Kosmetyk dosyć topornie się rozprowadza. Delikatnie wyrównuje koloryt powiek. Cienie nałożone na tą bazę nie gromadzą się w załamaniach natomiast w żaden sposób nie przedłuża ich trwałości ani nie podkreśla kolorów cieni do powiek. Wydajność dosyć dobra szkoda, że działanie takie marne. Nie polecam.




Pierre Rene - Make Up Fixer - Utrwalacz do makijażu - Produkt zamknięty w czarnej butelce z atomizerem w spray'u, który dozuje odpowiednią dawkę kosmetyku. Ma bardzo intensywny alkoholowy zapach. Początkowo przypomina psikanie twarzy lakierem do włosów co nie należy do przyjemnych. Po mimo tego mankamentu sama aplikacja jest bezproblemowa. Natomiast utrwala makijaż na jakieś 8-9 godzin, ale przy tym ściąga skórę i sprawia, że wygląda sucho. Nie ściąga pudrowości z twarzy co nie wygląda zbyt spektakularnie. Wydajność bardzo dobra, ale ja jednak preferuję innego rodzaju utrwalacze. Nie polecam.


Stars from the stars - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami "Oriental Star" - Przeźroczysta butelka z pompką, a w środku złoty żel ze złotymi drobinkami. Wygląda kosmicznie i luksusowo. Posiada żelową konsystencję i bardzo ciekawy, przepiękny zapach. Idealny do relaksu w wannie. 98 % składników jest pochodzenia naturalnego w tym rozświetlający kamień księżycowy, regenerujący migdał czy odżywczy jaśmin. Żel lekko się pieni, a aplikacja jest sprawna. Oczyszcza skórę nie powodując podrażnień czy wysuszenia. Zapach i mikrodrobinki zostają z nami na dłużej na ciele. Skóra jest przyjemnie miękka i gładka, lekko nawilżona. Wydajność jest bardzo dobra jak na żel pod prysznic. Idealny do domowego spa i relaksu. Polecam.



Floslek - Balerina - Profesjonalna kuracja do stóp - Domowy zabieg Spa na stopy to idealna kuracja, aby je przygotować na lato. Zabieg składa się z zmiękczającego peelingu i regenerującej maski, a do tego zostały dołączone foliowe skarpetki. Peeling zawiera 92% składników pochodzenia naturalnego w tym kwas migdałowy (złuszcza i nawilża) oraz ekstrakt z aceroli (rozjaśnia i regeneruje). Posiada żelową, bezbarwną konsystencję o ledwo wyczuwalnym zapachu. Po użyciu martwy naskórek jest złuszczony, stopy są oczyszczone i przygotowane do następnego etapu zabiegu. Regenerująca maska zawiera 97% składników pochodzenia naturalnego w tym masło shea (regeneruje i odżywia) oraz prebiotyki (przywracają komfort). Maska ma kremową konsystencję. Posiada różowy kolor i ładny zapach. Po użyciu stopy są nawilżone, odżywione i zregenerowane. Świetnie wygładzone i przyjemnie miękkie w dotyku. Spokojnie sprawdzi się dla osób, które mają szorstką i suchą skórę. Kuracja wystarcza na jeden zabieg co prawda, ale cena nie jest zbyt wygórowana więc można kupić kilka opakowań od razu. Ja na pewno jeszcze będę sięgać po tą kurację, aby cieszyć się wypielęgnowanymi i pięknymi stopami. Polecam.


Marion - Dr Koala - Żel do nóg i stóp - Żel zamknięty w białej tubce z zakrętką. Biała szata graficzna z koalą wygląda bardzo uroczo. Kosmetyk ma żelową konsystencję o lekko żółtej barwie. Nie posiada zapachu. Mamy tu kompleks roślinny i mentol, które dają uczucie komfortu i działają przeciwobrzękowo. Żel łatwo się nakłada i szybko wchłania. Nie zostawia żadnej lepkiej czy tłustej warstwy. Po użyciu stopy są przyjemnie wygładzone i odświeżone. Sam kosmetyk jest wydajny - niewielka ilość wystarcza na pokrycie stóp. Dodatkowo jest testowany dermatologicznie, a kupując ten produkt wspieramy australijskie koale co jest fajne i ciekawe zarazem. Jedynie co to brakuje mi tu jakiegokolwiek nawilżenia czy odżywienia. Dla osób, które chcą wygładzić skórę stóp i przynieść im ulgę może się sprawdzić. Może być.




Znacie któryś z kosmetyków? A może polecacie coś ciekawego do przetestowania? :)



Pozdrawiam :)


Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy jednak nie ma to wpływu na moją opinię.