Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bielenda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bielenda. Pokaż wszystkie posty

14 października 2025

698. Pumpkin Spice Latte Makeup

 

Hej :)


Dzisiaj przychodzę do Was z moją propozycją makijażu pumpkin spice latte, który charakteryzuje się ciepłymi odcieniami brązu, naturalną, rozświetloną cerą i neutralnymi ustami. Po prostu jesienny i przytulny makijaż idealny na tą porę roku.


Cera z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:



  • baza pod makijaż: Niuqi - All in one tasker - Baza rozświetlająca i wygładzająca; kolor: 02 medium
  • podkład: Bielenda - Boost Me Up - Color Drops - Baza przyciemniająca do podkładu 3 w 1; Rimmel - Kind & Free - Blur it out - Mattifying Skin Tint - Matujący podkład do twarzy; kolor: 001 fair porcelain
  • korektor: Hourglass - Vanish Airbrush Concealer - Korektor do twarzy; kolor: 04 sepia
  • puder pod oczy: Sensique - Silky Veil - Under eye setting powder - Sypki puder pod oczy 
  • puder: Eveline Cosmetics - Variete - Light Reflecting Translucent Loose Powder - Puder sypki do twarzy
  • bronzer: NAM - Bronzing Face Pressed Powder - Bronzer; kolor: 03 chocolate brown
  • róż: The Balm - Hot Mama! - Cień i róż do policzków
  • rozświetlacz: Bell - Oriental Tales - Oriental gold Highlighter with Argan Oil - Orientalny rozświetlacz
  • baza pod cienie: Claresa - Blend, My Friend! - Creamy Eyeshadow Base - Baza pod cienie
  • cienie do powiek:  Eveline Cosmetics - Charming Mocha - Paleta 12 cieni do powiek
  • tusz do rzęs: NAM - Endless Volume Mascara - Tusz nadający efekt wachlarza rzęs
  • kredka na linię wodną: Eveline Cosmetics - Variete - Gel eyeliner pencil - Żelowa kredka do oczu; kolor: 14 nude
  • stylizacja brwi: Lash Brow - Brwi w butelce; NYX Professional Makeup - The Brow Glue Instant Brow Styler - Żel do stylizacji brwi
  • konturówka do ust: Pierre Rene - Lip Matic - Automatyczna kredka do ust; kolor: 19 
  • pomadka: Lami Cosmetics - Creamy Liquid Matte Lipstick - Płynna matowa pomadka; kolor: dirty rouge
  • błyszczyk: Lamel Professional - All in One - Tintend Lip Plumping Oil - Olejek do ust; kolor: 402 pink sparkle
  • utrwalacz makijażu: Affect - Make-up Fixing Spray - Profesjonalny utrwalacz makijażu w spray'u


Makijaż po ponad 9 godzinach:





Znalazło się tu sporo nowości o których jeszcze nie pisałam. Zaczynając od bazy przyciemniającej do podkładu - faktycznie przyciemnia odcień nie zmieniając właściwości podkładu. Łatwo się miesza z drugim produktem.
Podkład ma średnie krycie i matowe wykończenie, które nie wygląda sucho. Dodatkowo jest lekki na skórze. Dosyć fajnie się trzyma chociaż czasami waży mi się na brodzie.
Korektor to już mój ulubieniec, którego znam bardzo dobrze i w sumie za niedługo mi się skończy. Świetne średnie krycie, które zakrywa to co powinno. Jest lekki, bardzo trwały, a do tego nie waży się i nie wchodzi w zmarszczki. Co prawda mój odcień jest minimalnie za jasny, ale robi wszystko to co wymagam od korektorów. Ideał na wielkie wyjścia.
Puder do twarzy daje satynowo-matowe wykończenie. Świetnie utrwala i wygładza makijaż.
Róż to również mój ulubieniec od kilku lat. Przepiękny odcień ze złotymi drobinkami wygląda cudownie na skórze. Pigmentacja bardzo dobra i trwałość genialna.
Rozświetlacz to moje pierwsze wrażenie tak naprawdę. Kupiłam dawno tego więc nie wiem czy go można gdzieś jeszcze dostać, a ja dopiero zaczęłam go używać. Przepiękny złoty z różową poświatą rozświetlacz, który ma średnią pigmentację i daje przepiękny blask na policzkach.                                                                                                                                  
Tusz do rzęs ładnie rozdziela, pogrubia i wydłuża rzęsy. Fajny ma patent na otwieranie szczoteczki poprzez kliknięcie. Jest trwały, ale podczas noszenia odbija się pod okiem i na powiekach.
Konturówka do ust ma przepiękny odcień i miękką formułę. Daje matowe wykończenie i zastyga dzięki czemu jest bardzo trwała. 
Pomadka łatwo się nakłada chociaż ten kolor dla mnie solo jest zbyt jasny. Minimalnie ciemniejsza i już byłoby o wiele lepiej. Musiałam się do niej przyzwyczaić, ale wyczaiłam, że jeśli nałożę na nią coś ciemniejszego to wygląda lepiej. Samodzielnie wygląda sucho, a ogólnie nie jest zbyt trwała.
Olejek do ust też nie należy do zbyt trwałych produktów, ale uwielbiam go za ten blask, nawilżenie i lekką formułę. 
Utrwalacz natomiast faktycznie utrwala makijaż. Mi osobiście przeszkadza zapach i poniekąd suchość produktu. Szkoda, że nie ściąga pudrowości, bo lubię jak makijaż wygląda jeszcze bardziej świeżo.


Jak Ci się podoba taki makeup? 


Pozdrawiam :)


03 lutego 2024

496. Makeup na karnawał

 

Hej :)


Dziś mam dla Was makijaż, który sprawdzi się na karnawał albo na jakąś inną imprezę. Po lupę weźmiemy paletę cieni Daso beauty - będzie pierwsze wrażenie, a także mnóstwo innych kosmetyków, których jakiś czas już używam, ale jeszcze o nich nic nie mówiłam. Zaciekawieni?


Twarz z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:



  • baza pod makijaż: FaceBoom - Basic - Baza pod makijaż - "Fascynująca iluzjonistka"
  • podkład: Bielenda - Make-up Academie - Eco Fluid Liquid Foundation - Płynny fluid naturalny; kolor: 01 jasny beż; Glamshop - Mixer do podkładów "Przyciemniacz"
  • korektor: Deborah Milano - 24Ore perfect - All-Over Concealer - Perfekcyjny korektor; kolor: 2.1 light
  • puder pod oczy: Hean - Hean x Stylizacje - "Soft Nectarine" - Puder pod oczy
  • pudry: Rimmel - Kind & Free - Healthy look Pressed Powder - Puder utrwalający; kolor: 01 transparent; NYX Professional - Makeup High Definition Studio Photogenic Finishing Powder; kolor: 01 transparent
  • bronzer: Deborah Milano - Bronzelover - Bronzer; kolor: 02 sunkissed
  • róż: OriflameRóż do policzków The One - kolor: Coral Blaze
  • rozświetlacz: Catrice - High Glow - Mineralny puder rozświetlający; kolor 010 light infusion
  • stylizacja brwi: Wet n Wild - Color Icon Brow Pencil - Kredka do brwi; kolor: Do It BetterEssence - Fix It Like a Boss Transparent Brow Fixing Gel - Żel do stylizacji brwi
  • baza pod cienie: Golden Rose - Eyeshadow Primer - Baza pod cienie do powiek
  • cienie do powiek: Daso Beauty - Naturalnie rozświetlona - Paleta cieni do powiek
  • kredka na linię wodną: Purobio Cosmetics - Kredka do oczu kajal; kolor: 43
  • tusz do rzęs: Max Factor - 2000 Calorie Pro Stylist Mascara; Deborah Milano - Mascara 24ore Instant Maxi Volume z ceramidami; 
  • konturówka: Max Factor - Color Elixir - Konturówka do ust; kolor: 005 brown nude
  • błyszczyk: Claresa - Gloss Is My Boss - Nawilżający błyszczyk do ust nr 05 big fish
  • utrwalacz: Physicians Formula - Mineral Wear Diamond Setter - Utrwalacz makijażu

Makijaż po 8 godzinach:





Baza pod makijaż ładnie rozświetla i lekko nawilża skórę. Podkład naturalnie wygląda na twarzy i ma średnie krycie. Po kilku godzinach powchodził w załamania skóry i w niektórych miejscach i wygląda nieestetycznie. Puder pod oczy ma zbyt ciemny kolor, ale ładnie wygładza okolicę pod okiem chociaż pod koniec dnia ta okolica wygląda bardzo sucho. Pudry dobrze utrwalają chociaż ten z Nyx strasznie się sypie. Pod koniec dnia dosyć mocno świeciłam się na czole. 
Róż ma przepiękny kolor i satynowe wykończenie chociaż ma lekką pigmentację pod koniec dnia był jeszcze minimalnie widoczny. Rozświetlacz z Catrice daje śliczny efekt tafli o szampańskim kolorze. Kredka do brwi jest tak jakby woskowa. Daje fajny efekt, ale podczas rozczesywania lubi się przemieszczać. 
Paleta cieni Daso Beauty to piękna paleta użytkowych kolorów, które sprawdzą się na dzień jak i na wieczór. Błyski są oszałamiające. Cienie matowe mają odpowiednią pigmentację, świetnie się blendują i łączą ze sobą. Oczywiście będę ją dalej sprawdzać i recenzja na pewno się pojawi. Kredka do oczu ma odpowiednią miękkość i piękny cielisty odcień, ale pod koniec noszenia makijażu nie była już widoczna. 
Konturówka do ust jest trochę zbyt twarda, a błyszczyk wygląda cudnie tyle, że bardzo mało się go nabiera na aplikator. Jak widać na załączonych zdjęciach nie są to trwałe kosmetyki. Fikser natomiast utrwala makijaż, ale średnio ściąga pudrowość i robi białe plamy, które ciężko zmyć.

Podsumowując sam makijaż wyszedł prześliczny tyle, że sporo kosmetyków zbytnio się nie popisało.

Jak Wam się podoba taki look? Znacie któryś z kosmetyków? Jak Wam się sprawdza?


Pozdrawiam :)


08 października 2022

352. Ulubieńcy kwartału: lipiec, sierpień, wrzesień 2022

 

Hej :)


Czas na ulubieńców kwartału :) Po raz kolejny 10 kosmetyków w tym 1 do makijażu, 1 do ciała i 8 do pielęgnacji twarzy :)



Vianek - Seria różowa - Łagodzący olejek do demakijażu - Świetny kosmetyk do demakijażu. Genialnie oczyszcza skórę z makijażu przy czym jest delikatny dla cery. Nie podrażnia i nie wysusza. Ładnie koi skórę.


Tołpa - Pure Trends - Healthy Look - Pianka do mycia twarzy z kwasem fitowym - Piękny malinowy zapach, naturalne składniki, dobrze nawilża i wygładza, a przy okazji złuszcza. Dobrze oczyszcza skórę przy czym jest delikatna.



Miya Cosmetics - Beauty.lab - Tonik rozświetlający z kwasem glikolowym 5% - Bardzo dobrze się sprawdza do walki z niedoskonałościami. Rozświetla i wygładza skórę.


Resibo - Naturalny tonik samoopalający "Have some tan!" - Opala skórę dając zdrową, naturalną opaleniznę. Poza tym sprawdza się w roli toniku, a dodatkowo jest wegański i posiada sporo składników naturalnych.


Sattva Ayurveda - Lotus Flower Face & Body Oil - Olejek do twarzy i ciała "Kwiat lotosu" - Świetnie nawilża i odżywia skórę podczas masażu. Dodatkowo piękny kwiatowy zapach umila aplikację.


Bielenda - Eco Nature - Nawilżająco-kojące serum do twarzy "Śliwka kakadu, jaśmin i mango" - Piękny zapach mango umila aplikację. Serum fajnie nawilża i koi skórę. Cera jest gładka i miękka w dotyku. 


Eveline - Ekspert Pielęgnacji - Śluz ślimaka - Silnie skoncentrowany krem regenerujący - Genialny krem na noc. Świetnie regeneruje, nawilża oraz działa łagodząco.


Essence - Lip Care Booster 10& Peach Oil Lip Serum - Serum do ust z olejem brzoskwiniowym - Ładnie nawilża usta, a nałożone wieczorem zostaje z nami do rana. Przyjemnie pachnie brzoskwinią. Odżywia i zmiękcza usta. 


Cashmere - Anti-pollution Protect - Baza wygładzająco-odżywcza SPF 10 - Sprawdza się nie tylko pod makijaż, ale również samodzielnie. Wyrównuje koloryt cery, przy okazji nawilża i odżywia przedłużając trwałość makijażu.


Fluff - Superfood - Antibacterial Moisturizing Hand Cream Peach - Krem do rąk "Brzoskwinia" - Cudowny brzoskwiniowy zapach. Krem świetnie nawilża dłonie i sprawdza się nawet w przypadku bardzo przesuszonych dłoni. Nawet po umyciu nadal zostaje na skórze.



Macie swoich ulubieńców? :) Czekam na Wasze typy :)


Pozdrawiam :)


24 września 2022

348. Bielenda - Smoothie Care - Prebiotyczny krem multifunkcyjny regenerujący "Prebiotyk+banan+melon"

 

Hej :)


Markę Bielenda bardzo sobie cenię i lubię ich kosmetyki. Ten krem znalazłam w pudełku od Pure Beauty i prawdę mówiąc od razu mnie zainteresował. Czy ten multifunkcyjny kosmetyk spełnił swoje zdanie i czy mogę go polecić Wam? Zapraszam do dalszej części wpisu, a sami się przekonacie :)



Opis producenta:


Krem o bogatej odżywczej konsystencji, przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, napiętej, szarej i zmęczonej. Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących:

- odżywczy ekstrakt z banana - obfity w witaminy i minerały, ceniony za działanie antyrodnikowe i przeciwstarzeniowe, nawilża i odżywia naskórek

- nawilżający i orzeźwiający ekstrakt z melona - dodaje skórze blasku i promienności

- prebiotyk - wzmacnia i poprawia odporność skóry na działanie niekorzystnych czynników, wspomaga regenerację naskórka, przywraca mu właściwy odczyn pH

Wyjątkowa bogata formuła kremu o regenerujących i odżywczych właściwościach, nie obciąża skóry bez względu na obszar, na który go aplikujemy - idealnie wchłania się, skutecznie kondycjonuje suchy naskórek, przywracając mu komfort i ładny wygląd. Pozostawia efekt nawilżenia, satynowej miękkości i wygładzenia.


Moja opinia:


Kosmetyk zamknięty w plastikowym słoiczku z zakrętką z iście bananową szatą graficzną. Opakowanie niezbyt higieniczne, ale mam wrażenie, że producenci powoli odchodzą od tego typu rozwiązań. Tutaj można przymknąć na to oko, gdyż kosmetyk można stosować również na ciało czy dłonie, a nie na samą twarz. Mi osobiście zbytnio to nie przeszkadza tym bardziej, że zawsze przed aplikacją jakiegokolwiek produktu myję dłonie.

Krem ma gęstą, masełkową konsystencję o białym kolorze. Przepięknie pachnie bananem. Sam apach nie jest sztuczny i zdecydowanie umila aplikację. Mamy tu ekstrakt z banana, melona, prebiotyk, olej z avokado czy masło shea, które mają nawilżyć, odżywić i zregenerować skórę.



Produkt łatwo się nakłada i szybko się wchłania zostawiając skórę przyjemnie aksamitną, miękką i gładką w dotyku. Głównie stosuję ten krem na dłonie i wieczorem na twarz chociaż zdarza mi się również go nałożyć na całe ciało. Bardzo fajnie nawilża skórę przy okazji ją regenerując i odżywiając. Zdecydowanie wygląda bardziej promiennie i zdrowo. Dodatkowo zapach zostaje z nami na ciele. Skóra jest bardziej napięta i elastyczna. Nie zauważyłam, aby zapychał czy podrażniał. Wysuszenie również nie ma miejsca. Co prawda nie mam pojęcia jak sprawdzi się pod makijaż, ale wydaje mi się, że ze względu na swoją bogatą konsystencję może być różnie. Dlatego właśnie używam go na noc. Dodatkowo krem się nie lepi i nie brudzi ubrań więc spokojnie można się wysmarować i ubrać od razu. Pozbywa się też suchych skórek co na dłoniach jest bardzo denerwujące. Wydajność raczej w porządku czyli średnia - nie trzeba go zbyt dużo nakładać. 

Podsumowując jeśli szukacie wielofunkcyjnego kosmetyku, który ładnie nawilża i regeneruje dłonie, twarz czy ciało to polecam go sprawdzić na sobie. Ja jestem oczarowana nie tylko zapachem, ale również fajnym działaniem. Po prostu jeden kosmetyk, a wiele możliwości co wiąże się nie tylko z miejscem na półce w łazience, ale również z oszczędnością pieniędzy. Niby nic wielkiego, ale nakładanie takiego cudeńka to zdecydowanie czysta przyjemność.


Znacie ten krem? A może macie jakiś inny wielofunkcyjny krem, który Wam się sprawdza? Dajcie znać :)



Pozdrawiam :)



17 maja 2022

311. Bielenda - Masełko do rąk "Nawilżająca malina"


Hej :)

Prawdę mówiąc do rąk zazwyczaj używam kremów. Po raz pierwszy spotkałam się z formą masełka. Czy przypadło mi do gustu?


Opis producenta:

To zgrabne, słodkie opakowanie zawiera prawdziwą "bombę" pielęgnacyjną o konsystencji bogatego masła, którego zadaniem jest błyskawiczne i długotrwałe nawilżenie oraz przywrócenie gładkości, miękkości i komfortu skórze dłoni. Innowacyjna hydrofobowa formuła ogranicza migrację wody z naskórka, ponieważ tworzy na jego powierzchni uszczelniającą, mikroskopijną warstwę okluzyjną, dając mu dodatkową ochronę i wzmocnienie.

Moja opinia:

Masełko zamknięte w przeźroczystym słoiczku z białą zakrętką. Szata graficzna jest przesłodka i urocza zarazem. W środku 50 g produktu za około 11 zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na ponad miesiąc.
Kosmetyk ma gęstą konsystencję i jest jasnoróżowy. Przepięknie pachnie malinową mambą. Zapach jest tak cudowny, że nie da się przejść obok niego obojętnie. Dodatkowo zostaje na naszych dłoniach na dłużej.


Po mimo tego, że mamy do czynienia z masłem to nie jest to produkt tak tłusty jak normalne masło co na pewno jest plusem. Szybko się rozprowadza. Dosyć dobrze się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy chociaż delikatnie otula nasze dłonie i czuć, że coś na nie nałożyliśmy. Bardzo dobrze nawilża i sprawia, że skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Poza tym odżywia i regeneruje. Masełko jest dosyć treściwe więc wydaje mi się, że sprawdzi się u osób z nieco większymi problemami skóry dłoni. Po mimo tego, że starczyło mi tylko na miesiąc czasu to należy zaznaczyć, że produkt należy do tych wydajnych. Bardzo mała ilość produktu wystarczy, by pokryć całe dłonie. Należy też wspomnieć, że po posmarowaniu dłoni, a po jakimś czasie ich umyciu kosmetyk dalej zostaje na skórze, a jak wiadomo to nie lada wyczyn.
Ja prawdę mówiąc jestem pozytywnie zaskoczona tym produktem. Początkowo myślałam, że masełko będzie tłuste i nie będzie żadnych efektów. Całe szczęście, że się pomyliłam. Moim zdaniem jest to cudowny produkt dla dłoni, które potrzebują dużej dawki nawilżenia. Ja na pewno jeszcze je zakupię, bo nic tak nawilżającego do skóry dłoni nie znam. 


Pozdrawiam


26 kwietnia 2022

305. Bielenda - Carbo Detox - Biały węgiel - Pasta Detox do mycia twarzy 3 w 1


Hej :)

Do mycia twarzy zazwyczaj używam żeli. Nie wiem jak to się stało, ale postanowiłam sprawdzić czy działanie pasty również się u mnie sprawdzi.


Opis producenta:

Pasta do mycia twarzy o działaniu detoksykującym szybko i skutecznie oczyszcza i odświeża cerę mieszaną, tłustą, również wrażliwą. Innowacyjna formuła BIAŁY WĘGIEL oparta na autorskim, laboratoryjnym połączeniu węgla farmaceutycznego, sproszkowanego diamentu i białej glinki usuwa toksyny ze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, ładnie matuje cerę. Preparat można używać jako pastę oczyszczającą, peeling, maseczkę ściągającą pory. Pasta dokładnie myje skórę, usuwa makijaż i nadmiar sebum. Peeling z aktywnymi mikrogranulkami delikatnie złuszcza naskórek, wygładza, odblokowuje pory. Maseczka ściąga pory, zmniejsza ich widoczność, redukuje błyszczenie cery.

Moja opinia:

Opakowanie to biała tubka z zamknięciem na klik. Podczas używania produktu, wysusza się na zakrętce przez co nie da się zamknąć opakowania. W środku 150 g kosmetyku za około 15 zł. Pprzy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na niecały miesiąc.
Pasta jest gęsta, biała i posiada małe mikrogranulki wyczuwalne pod palcami. Posiada zapach jakby owocowej gumy balonowej. Coś w tym stylu. Jest to przyjemny, wyczuwalny zapach, ale nie zbyt nachalny.


Kosmetyk szybko się rozprowadza. Ja używam go jako żelu myjącego zaraz po płynie micelarnym. Pasta oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu. Wystarczy niewielka ilość produktu, aby pokryć cała twarz. Nie podrażnia, nie wysusza i nie daje uczucia ściągnięcia. Skóra po użyciu jest gładka, miękka, oczyszczona i odświeżona. Zauważyłam również mniej zaskórników i innych niedoskonałości. Jeśli chodzi o zastosowanie pasty jako peelingu to działa dokładnie tak samo. Maseczki nie próbowałam jednak wątpię, by efekt był inny. Po mimo tego, że pasta posiada granulki to są one delikatne jednak nie wiem czy produkt sprawdzi się do cery wrażliwej. Radziłabym raczej uważać albo po prostu rzadziej stosować. Jeśli natomiast chodzi o zmywanie produktu z twarzy to trzeba to zrobić bardzo dokładnie, gdyż w innym wypadku zostają białe smugi lub pojedyńcze mikrogranulki.
Moim zdaniem jest to dobry produkt do oczyszczania cery. Przy okazji mamy takie dwa w jednym: pasta i peeling przy okazji.


Pozdrawiam


05 kwietnia 2022

299. Bielenda - Regulujący krem do twarzy na noc "Zielona herbata"


Hej :)

Bielendę znają chyba wszyscy. Jeśli o mnie chodzi to większość ich kosmetyków mi się sprawdza. Z serii Zielona herbata miałam kiedyś serum i było chyba najlepsze jakie miałam do tej pory. Czy krem na noc również podbił moje serce?


Opis producenta:

Preparat w formie bogatego w składniki aktywne kremu, przeznaczonego do pielęgnacji cery mieszanej, ze skłonnością do błyszczenia, niedoskonałości i przebarwień. Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących: antybakteryjnego olejku herbacianego, kompleksu ANTI-OX o działaniu przeciwstarzeniowym oraz przeciwtrądzikowej pochodnej kwasu azelainowego. Krem reguluje wydzielanie sebum, ogranicza powstawanie zmian trądzikowych, działa przeciwzaskórnikowo, przywraca skórze równowagę, rozjaśnia przebarwienia, odnawia naskórek, ściąga pory i zmniejsza ich widoczność, nawilża i wygładza, zmniejsza występowanie zmian trądzikowych, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji naskórka. Krem poprawia elastyczność skóry i nawilżenie, dając efekt miękkości i wygładzenia naskórka. Wyjątkowa bogata formuła nie obciąża skóry, dobrze się rozprowadza i wchłania, pozostawiając uczucie nawilżenia i odżywienia. Krem daje efekt wyjątkowej miękkości i poprawy kondycji naskórka. Jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i aplikowany na serum Zielona herbata.

Moja opinia:

Opakowanie jak na Bielendę przystało to szklany słoiczek z białą zakrętką. W środku 50 ml produktu za około 26 zł. Przy codziennym stosowaniu wieczorem starcza na jakieś 4 miesiące.
Krem ma lekką, kremową konsystencję i jest białego koloru. Pachnie zieloną herbatą co bardzo mi odpowiada, gdyż lubię zapach zielonej herbaty. Jednak zapach należy do tych delikatnych, bo zbyt mocno go nie czuć.
Produkt szybko się wchłania i nie podrażnia. Nie zapycha porów. Skóra po aplikacji jest nawilżona i miękka w dotyku. Dodatkowo odżywia. Zauważyłam również, że podczas stosowania nie pojawiły mi się żadne nowe wypryski na twarzy, a to jest bardzo duży plus. Poza tym nie obciąża skóry i nie zostawia tłustej warstwy. Po mimo tego, że jest delikatny to ma bogate działanie. Śmiało mogę stwierdzić, że opis producenta jest zgodny z faktycznym działaniem kosmetyku.
Moim zdaniem ten krem jest godny uwagi przede wszystkim ze względu na dobrą wydajność jak i działanie. Na pewno jeszcze po niego sięgnę.

Pozdrawiam


29 marca 2022

297. Bielenda - ANX 10 Total Repair, Odżywka do paznokci "Płynne szkło"


Hej :)

Jeśli chodzi o odżywki do paznokci to przeważnie używałam tych z Lovely lub z Eveline. Tym razem postanowiłam zobaczyć jak sprawdza się odżywka z Bielendy.


Opis producenta:

Multifunkcyjna odżywka do paznokci PŁYNNE SZKŁO poprawia wizualny odbiór paznokci. Preparat opiera się na programie zaawansowanej totalnej odnowy paznokci Advanced Nail eXtreme 10 (ANX-10). To idea 10 korzyści pielęgnacyjnych i aplikacyjnych, które pozwalają kompleksowo zadbać o Twoje paznokcie.
- wyrównuje bruzdy, nierówności i uszkodzenia płytki paznokciowej
- daje dodatkowe wzmocnienie przed uszkodzeniami mechanicznymi
- nadaje subtelne, naturalne wykończenie
- niweluje przebarwienia
- idealnie zastępuje lakier
- nabłyszcza
- szybko schnie
- utrzymuje się do 7 dni
- może być stosowana do french manicure

Moja opinia:

Odżywkę kupujemy w kartoniku. Opakowanie to mała, czarna buteleczka. Nie do końca mi się podoba, że jest czarna, gdyż nie widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. W środku 11 ml produktu za około 13 zł. Przy stosowaniu co trzy tygodnie przez tydzień starcza na jakieś 4 miesiące.
Kosmetyk posiada dosyć gęstą konsystencję i jest lekko różowa. Zapach jest śmierdzący i alkoholowy w stylu zwykłego lakieru do paznokci więc nie należy do przyjemnych.
Przede wszystkim ja używałam odżywki w przerwach między hybrydami. Co 3 tygodnie ściągam hybrydy i wtedy nakładałam odżywkę. Jednego dnia jedną warstwę, drugiego dnia drugą i zmywałam po czym zaczynałam cały proces od nowa. Odżywka bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Sprawia, że paznokcie wyglądają na zadbane i zdrowe po mimo tego, że są "gołe", bo nie ma na nich nic poza odżywką. Na pewno dużym plusem jest to, że szybko schnie dzięki temu nie trzeba czekać nie wiadomo ile, aby produkt wyglądał dobrze. Wzmacnia przed wszelkimi uszkodzeniami mechanicznymi i regeneruje płytkę po hybrydach. Dodatkowo niweluje przebarwienia. 
Moim zdaniem to dobry produkt dla osób, które chcą wzmocnić lub zregenerować swoje paznokcie. 

Pozdrawiam


22 marca 2022

295. Bielenda - Bawełna, 2-fazowy płyn do demakijażu oczu


Hej :)

Z tymi płynami do oczu to nie wiem jak u  Was, ale u mnie jest różnie. Jedne podrażniają i nie mogę ich używać, a inne zmywają makijaż bez większego problemu. Jak było tym razem?


Opis producenta:

Niezwykle delikatny, a równocześnie wyjątkowo skuteczny płyn do demakijażu również wrażliwych oczu. Dzięki specjalnej 2-fazowej formule skutecznie i całkowicie usuwa nawet najmocniejszy TUSZ WODOODPORNY. KWAS HIALURONOWY zawarty w płynie nawilża oczy i cienką, delikatną skórę wokół nich, zapobiega wysuszeniu. Koi, łagodzi podrażnienia. Nie pozostawia tłustej warstwy.

Moja opinia:

Jak na płyn do oczu przystało opakowanie to plastikowa, przeźroczysta buteleczka z białym zamknięciem na klik. Dzięki temu, że jest przeźroczysta widzimy ile produktu nam jeszcze zostało. W środku 140 ml płynu za około 7 zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na jakieś 3 miesiące.
Kosmetyk jest dwufazowy - jedna warstwa jest przeźroczysta, a druga jasnoróżowa. Dlatego przed użyciem należy wstrząsnąć. Nie posiada zapachu.
Na pewno jest to delikatny płyn i świetnie się nadaje do okolic oczu. Dobrze zmywa makijaż jednak nie sprawdzałam czy sprawdzi się przy wodoodpornych kosmetykach. Nie podrażnia i nie pozostawia tłustej warstwy. Jeśli chodzi o nawilżenie to nie zauważyłam tego efektu. Poza tym jest wydajny.
Moim zdaniem to dobry produkt dla osób, które mają wrażliwą okolice oczu. W moim odczuciu robi to co powinien, ale nic ponadto.

Pozdrawiam


01 lutego 2022

281. Bielenda - Juicy Jelly Mask - Odświeżająca maska z ananasem i witaminą C


Hej :)

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam maseczki do twarzy. Zazwyczaj robię sobie raz w tygodniu takie spa i nakładam maseczki, peelingi i inne rzeczy na skórę. Zdecydowanie jest to relaksujące dla cery jak i dla mnie. Jak sprawdziła się maseczka z ananasem? Sami zobaczcie :)


Opis producenta:

Innowacyjna maseczka o świeżej, pełnej dobroczynnych składników, żelowej konsystencji, przypomina apetyczną galaretkę. Formuła na bazie kwasu hialuronowego zapewnia skuteczne odświeżenie i rewitalizację cery szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku. Maseczka pełni funkcję peelingu enzymatycznego, który niezwykle delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka, wygładza i uelastycznia skórę, poprawia jej ukrwienie.

Moja opinia:

Opakowanie to szklany, przeźroczysty słoiczek z białą zakrętką. W środku 50 ml produktu za około 24zł. Przy stosowaniu raz w tygodniu starcza na jakieś 4 miesiące.
Maska ma żelową konsystencję i jest żółtego koloru z żółtymi kuleczkami w środku. Posiada przepiękny, ananasowy zapach, który sprawia, że chciałoby się ją zjeść :)


Produkt nakłada się bez najmniejszego problemu. Po 15 minutach maska zastyga i trzeba ją zmyć wodą. Nakładając od razu czujemy ulgę i odświeżenie jednocześnie. Trzeba jednak trochę uważać, gdy mamy ledwo wyciśnięte niedoskonałości czy coś w tym stylu, bo wtedy nałożona maska trochę piecze. Na szczęście nie trwa to zbyt długo. Po aplikacja nasza twarz jest odświeżona i pełna blasku. Poza tym cera wygląda zdrowo i jest delikatnie nawilżona. Dodatkowo jest to produkt wydajny i tani.
Moim zdaniem maseczka przywraca cerze blasku, ale nie można oczekiwać od niej cudów. Do szarej, ziemistej skóry sprawdzi się idealnie. Ja jestem zadowolona z efektów, gdyż był to przyjemny produkt. Trzeba jednak przyznać, że na rynku są maseczki z o wiele lepszym działaniem.

Pozdrawiam


21 grudnia 2021

269. Bielenda - Vegan Friendly - Masło do ciała odżywcze "Awokado z wit. E"


Hej :)

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam masła do ciała. Lubię się nimi smarować, a jeszcze jak do tego mają przepiękny zapach to już w ogóle jest super. Jak się sprawdziło masło z Bielendy? Czy trafi do ulubieńców? Tego dowiecie się za chwilę :)



Opis producenta:

Aksamitne kremowe masło do ciała bogate w witaminę E z oleju awokado to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała, w przyjaźni z naturą. Dzięki zawartości naturalnej wit. E aktywnie dba o skórę, odżywia ją, ujędrnia, nawilża i uelastycznia, przywracając niezwykłą gładkość i sprężystość. Naskórek pozostaje zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem. 

Moja opinia:

Jak na standardowe masło do ciała przystało produkt znajduje się w plastikowym słoiku. Szata graficzna w odcieniach zieleni z awokado od razu przywołuje na myśl ciepłe, słoneczne dni. W środku 250 ml Kosmetyku za około 14 zł.
Masło ma kremową, lekką konsystencję i ma jasnozielony kolor. Bardzo przyjemnie pachnie. Może być to zapach awokado chociaż nie wiem jak awokado właściwie pachnie :P W każdym bądź razie mi zapach się podoba :)



Produkt szybko się wchłania więc nie zostaje nam na ubraniach. Jedyny problem przy nakładaniu jest taki, że musimy uważać, by nie przesadzić z ilością. Gdy za dużo masła damy na ciało automatycznie pojawia się problem z rozsmarowaniem. Tak więc im mniej tym lepiej w tym przypadku. Skóra po aplikacji jest miękka, gładka i pachnąca. Czuć odżywienie i nawilżenie skóry. Poza tym lekko ujędrnia nasze ciało. 
Moim zdaniem to masło jest świetne i sprawdzi się u wielu osób (chyba, że ktoś nie lubi masła do ciała), ja na pewno jeszcze nie raz po nie sięgnę, gdyż jest to wydajny produkt w niskiej cenie z super działaniem.


Przy okazji chciałabym Wam życzyć zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia w miłej i rodzinnej atmosferze 😀


Pozdrawiam




14 grudnia 2021

267. Bielenda - Awokado - Łagodny 2-fazowy płyn do demakijażu oczu


Hej :)

Po raz kolejny sprawdzam płyn do demakijażu oczu. Czy ten z awokado spełnił swoje zadanie?


Opis producenta:

Łagodny, niezwykle delikatny, a równocześnie wyjątkowo skuteczny płyn do demakijażu nawet bardzo wrażliwych oczu. Dzięki specjalnej 2-fazowej formule szybko i skutecznie usuwa również makijaż wodoodporny. Jednocześnie pielęgnuje i koi cienką i delikatną skórę wokół oczu, nawilża ją, zapobiega wysuszeniu. Łagodzi podrażnienia. Nie pozostawia tłustej warstwy.

Moja opinia:

Jak na płyn do demakijażu oczu przystało opakowanie to przeźroczysta buteleczka z białym zamknięciem na klik. W środku 125ml produktu za około 7zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na ponad 2 miesiące.
Jest to produkt wodnisty o dwóch kolorach zieleni jednak po zmieszaniu dają jeden jasnozielony kolor. Jest bezzapachowy.
Płyn usuwa makijaż oka bez najmniejszego problemu. Trzeba jednak uważać, gdyż zbyt duża ilość płynu na waciku sprawia, że podrażnia nasze oczy. Poza tym , gdy już ogarniemy odpowiednią ilość na waciku to produkt nie podrażnia i nie szczypie. Po mimo tego, że jest to płyn 2-fazowy to nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Delikatnie nawilża nasza skórę w okolicach oczu i nie wysusza. 
Moim zdaniem jest to produkt, który działa poprawnie, czyli zmywa makijaż oka bez zbędnego pocierania. Jeśli o mnie chodzi to ja nic więcej od płynu do demakijażu oka nie potrzebuję :)


Pozdrawiam


16 listopada 2021

259. Bielenda - Camellia Oil - Luksusowy krem odmładzający pod oczy


Hej :)

Jak zapewne już wiecie mam duże sińce pod oczami i ciężko znaleźć mi dobry krem pod oczy, który chociaż w minimalnym stopniu zrobi coś z tym moim problemem. Czy tym razem trafiłam na dobry krem?


Opis producenta:


Luksusowy krem pod oczy zapewnia skórze wokół oczu pielęgnację wzorowaną na najlepszym koreańskim modelu pielęgnacyjnym. Krem skutecznie poprawia wygląd i kondycję cienkiej, delikatnej skóry wokół oczu. Intensywnie nawilża, ujędrnia, wygładza zmarszczki i ładnie napina skórę pod oczami.

Moja opinia:

Krem jest zamknięty w czarnej tubce z zakrętką i do luksusu niestety mu daleko. W środku 15 ml produktu za około 28zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na ponad 2 miesiące.
Kosmetyk ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach na szczęście mało wyczuwalny, gdyż pachnie jakimś zwykłym mydłem.
Przede wszystkim krem szybko się wchłania i jest lekki. Nadaje się pod makijaż. Nie lepi się i nie pozostawia tłustej warstwy. Ja kremy pod oczy trzymam w lodówce, gdyż wtedy jakoś lepiej działają (tak mi się wydaje). Jeśli chodzi o działanie to na pewno nasza skóra jest nawilżona i odżywiona. O wygładzeniu zmarszczek nie ma tutaj mowy chociaż producent twierdzi inaczej. 
Moim zdaniem produkt sprawdzi się dla osób, które nie mają zbyt dużych wymagań jeśli chodzi o skórę pod oczami. Ja jednak dalej będę poszukiwać czegoś lepiej działającego.

Pozdrawiam


17 sierpnia 2021

223. Bielenda - Żel micelarny do mycia twarzy "Zielona herbata"


Hej :)

Jeśli chodzi o żele to jest to pierwszy mój taki kosmetyk. Stwierdziłam, że sprawdzę jak działa i jeśli się przekonam to zacznę używać tego typu produktów. Jak sprawdził się żel od Bielendy?


Opis producenta:

Preparat w formie żelu micelarnego, przeznaczonego do codziennego oczyszczania i mycia cery mieszanej. Jego multifunkcyjność polega na niezwykle efektywnym połączeniu:
- skutecznych substancji myjących
- składników pielęgnujących: antybakteryjnego olejku herbacianego, rozjaśniającej i przeciwtrądzikowej pochodnej kwasu azelainowego oraz antyoksydacyjnego kompleksu witaminy C i ekstraktu z zielonej herbaty o działaniu przeciwstarzeniowym
- oraz oczyszczających miceli, które łączą się zarówno ze związkami tłuszczowymi, jak i wodą, dzięki czemu wychwytują z powierzchni skóry wszelkie typy brudu i zanieczyszczeń
Żel micelarny to idealny sposób na poranne odświeżenie skóry i wieczorne jej oczyszczenie. Wyjątkowa wielozadaniowa formuła sprawia, że naskórek odzyskuje blask, czystość, satynową miękkość i gładkość. 

Moja opinia:

Opakowanie to plastikowa butelka z białą pompką. Dzięki temu, że butelka jest przeźroczysta widzimy ile produktu nam jeszcze zostało. W środku 200ml produktu za około 17 zł. Przy codziennym stosowaniu wieczorem starcza na ponad 4 miesiące.
Żel ma średnio gęstą konsystencję i jest przeźroczysty. Posiada zapach, który jest odświeżający i jak dla mnie pachnie zieloną herbatą.
Kosmetyk dobrze się pieni i nie ma problemu z jego zmyciem z twarzy. Ja używałam go głownie wieczorem, by pozbyć się resztek makijażu oraz jako początek większej pielęgnacji po której nakładałam peeling i maskę. Żel dokładnie oczyszcza cerę z brudu czy resztek makijażu. Po użyciu nie ma uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu na skórze. Za to skóra jest oczyszczona, odświeżona i gładka w dotyku. Dodatkowo nie przesusza i nie podrażnia skóry. 
Moim zdaniem jest to świetny produkt w dobrej cenie. Do tego bardzo wydajny co działa tylko na korzyść. Ja na pewno go jeszcze zakupię, gdyż skradł moje serce.

Pozdrawiam