Hej :)
W dyniowym boxie Pure Beauty znalazło się dużo interesujących kosmetyków i ciężko było wybrać te o których chciałabym coś powiedzieć. Ostatecznie wybór padł na peeling z Ziaji. Markę tą znam i kiedyś używałam sporo ich kosmetyków jednak z powodu ogromnej ilości kosmetyków na rynku to się zmieniło więc wróciłam i sprawdzam czy ten peeling jest wart uwagi :)
Opis producenta:
Peeling GdanSkin w postaci gęstej olejowej pasty. Zawiera naturalne, kruszone muszle św. Jakuba. Oparty na nawadniającej mocy kocanki nadmorskiej i szanty zwyczajnej oraz biofermentu z cynku, kremu, magnezu, miedzi i żelaza. Perfumowany zapachem inspirowanym naturą morze i skalistą roślinnością.
Opakowanie to duży, przeźroczysty słoik z zakrętką. Fajnie, że widać ile kosmetyku nam zostało. Mamy tu 300 ml produktu za około 17 zł więc całkiem przystępnie cenowo.
Peeling ma gęstą, zbitą konsystencję z zatopionymi kruszonymi muszlami i delikatny kokosowy zapach, który jest w porządku, ale z morzem nie ma nic wspólnego. Należy do średnich zdzieraków. Czuć, że złuszcza naskórek, ale nie jest to zbyt mocne. Znajdziemy tu bioferment z cynku, krzemu, magnezu, miedzi i żelaza, a także kocankę nadmorską i szantę zwyczajną.
Po użyciu produkt zostawia na skórze olejowy film, który nie jest denerwujący. Skóra jest świetnie złuszczona, gładka i miękka w dotyku. Zapach natomiast szybko się ulatnia i nie zostaje na ciele. Samo nakładanie peelingu jak i jego zmywanie jest bezproblemowe. Nie podrażnia i nie wysusza. Dzięki warstwie jaką zostawia na skórze może sprawdzić się samodzielnie bez użycia balsamu, gdyż cudownie nawilża i odżywia. Wydajność również zasługuje na uwagę, gdyż niewielka ilość wystarcza na pokrycie całego ciała.
Podsumowując jest to budżetowy, świetnie złuszczający i wygładzający peeling do wieczornego domowego spa, który sprawdzi się przy suchej skórze.
Ja jestem zadowolona z działania, bo peeling robi to co powinien, a jak wiadomo najważniejsze jest działanie danego kosmetyku. Z chęcią sięgnę po niego po raz kolejny, gdyż cenię bezproblemową aplikację, dobrą wydajność i to, że ten peeling jest samowystarczalny.
Znasz kosmetyki Ziaja? Sprawdzają Ci się czy niekoniecznie?
Pozdrawiam
Współpraca reklamowa
Dla mnie ma coś z może, ale w takim perfumowanym wydaniu, nie świeżym. Jest fajny, gdyby nie parafina to byłby nawet hit :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kosmetyk :D
OdpowiedzUsuń