Hej :)
Peelingi Tutti Frutti to chyba jedne z niewielu, które bardzo przepięknie pachną. Tym razem postawiłam na cukrowy z gruszką i żurawiną :)
Opis producenta:
Gruszkawina z Żuszką, czyli Indiańsko-perski misz-masz szczęścia!
Kąpiel w perskim źródle słodyczy, uśmiech pięknej Idianki napotkanej w dziewiczym lesie, poryw latającego dywanu szczęścia, urok Bliskiego Wschodu i tajemniczość pierwotnej Ameryki. Nie bez powodu prawdziwi kowboje mawiają "Tutti Frutti Biutti", co znaczy tyle, że Twoja skóra nawilży się jak żurawina podczas deszczu i wygładzi niczym starannie obrana gruszka.
Peeling Gruszka i Żurawina to niagara oczyszczenia i perska oda do młodości. Tak w skrócie działa nieokiełznana fuzja naturalnych drobinek peelingujących i całego mnóstwa witamin A, E i F.
Moja opinia:
Opakowanie to solidny i dosyć spory plastikowy słoik. Szata graficzna koloru zielonego jest przyjemna dla oka. W środku mamy 300g produktu za około 15zł. Przy stosowaniu raz czy dwa razy w tygodniu starcza nam na ponad miesiąc czasu.
Nie wiem czy zauważyliście, ale opis jest dokładnie taki sam jak w przypadku peelingu do ciała tyle, że nie jest cukrowy. Przyznam szczerze, że dla mnie to dosyć dziwne biorąc pod uwagę fakt, że poza "smakiem" gruszki i żurawiny to właściwe inne produkty.
Konsystencja jest gęsta i zbita. Jest koloru zielonego z zielonymi i cukrowymi drobinkami. Przepięknie pachnie gruszką :)
Peeling rozprowadza się bez najmniejszego problemu. Świetnie usuwa martwy naskórek i delikatnie nawilża skórę. Niestety konieczne jest użycie balsamu lub masła, gdyż po jakimś czasie czuć, że skóra wymaga nawilżenia. Skóra po użyciu jest miękka i pachnąca. Dodatkowo nie podrażnia skóry.
Moim zdaniem świetny produkt, w wygodnym opakowaniu, dzięki któremu chociaż w łazience przywołamy ciepłe dni pełne słońca.
Pozdrawiam