Hej :)
Sezon na kremowe produkty do twarzy już w pełni rozpoczęty dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy w boxie Pure Beauty znalazłam kremowy rozświetlacz do twarzy od Bell Hypoallergenic. Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził? Zapraszam na recenzję :)
Plastikowe niczym nie wyróżniające się opakowanie z turkusowymi napisami ładnie wygląda. W środku 3,5 g produktu za około 38 zł.
Rozświetlacz ma kremową, lekką formułę, która jest przyjemnie miękka i zastyga. Posiada cudowny złoty odcień, który idealnie sprawdzi się do podkreśla opalenizny. Dodatkowo formuła jest wegańska. Pigmentacja też jest bardzo dobra.
Aplikacja produktu jest łatwa i bardzo szybka. Ja nakładam palcem, a później doklepuje gąbeczką. Na twarzy daje przepiękny efekt złotej tafli bez drobinek, która świetnie się komponuje z opalenizną. Dzięki właściwościom zastygającym rozświetlacz ten jest trwały i utrzymuje się cały dzień na skórze bez żadnych problemów. Blenduje się bez żadnych komplikacji i nie zostawia uczucia ciężkości na skórze. Jest wszechstronny - możemy go nałożyć na kości jarzmowe, na dekolt czy jako cień do powiek. W każdym wypadku efekt jest spektakularny. Idealny do podróży, a mało tego sprawdzi się też solo na twarzy jak i z makijażem. Opcji jest bardzo dużo. Wydajność też jest bardzo dobra.
Ten rozświetlacz to idealna opcja dla zabieganych osób, które cenią sobie komfort i wygodę aplikacji, a także nieskazitelny wygląd makijażu przez długie godziny. Fani tafli na policzkach również się z nim polubią. Po prostu świeży i rozświetlony wygląd przy minimalnym czasie aplikacji.
Używasz kremowych produktów do makijażu?
Pozdrawiam :)
Współpraca reklamowa