01 października 2022

350. Denko - wrzesień 2022


Hej :)


Standardowo już najwyższa pora na denko poprzedniego miesiąca. Tym razem zużyłam 24 kosmetyki w tym 14 (10+4 próbki) kosmetyków do pielęgnacji twarzy, 2 do makijażu, 3 (2+1 próbka) do pielęgnacji ciała, 2 do pielęgnacji włosów i 3 do paznokci. Zapraszam na przegląd :)



Tołpa - Pure Trends - Healthy look - Pianka do mycia twarzy z kwasem fitowym - Przepiękny zapach, a sam kosmetyk delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę przy okazji ją nawilżając. Więcej na jej temat <tutaj>. Polecam.




Pyunkang Yul - Balancing Gel - Nawilżający żel do twarzy - Posiadam próbkę. Ma gęstą, miodową konsystencję i jest bezbarwny. Nie posiada zapachu. Sama konsystencja jest dosyć dziwna i ciężko się rozprowadza po twarzy. Oczyszcza skórę i pozostawia ją gładką i miękką w dotyku. Nie zauważyłam nawilżenia. Jak dla mnie to ta konsystencja to zdecydowanie nie moja bajka. 


Veoli Botanica - Deep Cleansing Gel - Głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy z ekstraktem z zielonej herbaty, z EGCG, prebiotykiem z cykorii i agawy i ALPAFLOR ALP-SEBUM - Posiadam próbkę. Ma delikatnie lejącą konsystencję o lekko żółtym kolorze. Pięknie, a zarazem delikatnie pachnie zieloną herbatą. Żel łatwo się nakłada, dobrze się pieni i nie ma problemu z jego zmyciem. Po użyciu zapach zostaje na skórze. Zostawia cerę przyjemnie oczyszczoną i nawilżoną. Skóra jest wygładzona, odświeżona i miękka. Dodatkowo nie wysusza i nie ściąga cery. Z chęcią sięgnę po większe opakowanie.


Apivita - Black Cleansing Gel Face & Eyes - Czarny żel z węglem do oczyszczania twarzy i okolic oczu - Posiadam próbkę. Żel ma lekko galaretową konsystencję o czarnym kolorze. Posiada przyjemny zapach w stylu męskiego żelu. Bardzo przyjemny. Mamy tu 97% składników pochodzenia naturalnego. Kosmetyk bardzo łatwo się nakłada i super się pieni. Po umyciu skóra jest oczyszczona, nawilżona i ukojona. Cera jest wygładzona i miękka w dotyku. Wygląda świeżo i promiennie. Bardzo ciekawy żel do mycia twarzy tym bardziej, że lubię czasem sięgnąć po kosmetyki z węglem. 


Loreal - Hyaluron Specialist - Remplumping Smoothing Toner - Tonik wypełniająco-wygładzający do twarzy - Opakowanie to plastikowa butelka z zamknięciem na klik. Jest przeźroczysta więc widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Osobiście wolę toniki z atomizerem, bo wtedy nie muszę używać płatków kosmetycznych. Ma wodną konsystencję i jest bezbarwny. Posiada przyjemny, ale delikatny zapach, który znika po aplikacji. Nadaje się do każdego typu cery i zawiera kwas hialuronowy. Tonik szybko się wchłania i nie pozostawia lepiej warstwy. Ładnie wygładza i delikatnie nawilża. Skóra jest przyjemnie gładka w dotyku. Początkowo podrażniał mi skórę pod oczami, ale z czasem to minęło. Duże opakowanie starczy nam na kilka miesięcy. Wydajność również w porządku. Jakby nie podrażniał to byłoby ok. Może być.


Fluff - Superfood - Face Toner - Tonik do twarzy z kwasami AHA - Opakowanie to plastikowa, poręczna butelka z pompką. Tonik ma wodnistą konsystencję o brzoskwiniowym kolorze i delikatny, kwiatowy zapach. Mamy tu ekstrakt z kumkwatu, który nawilża i odżywia skórę. Kosmetyk szybko się wchłania sprawiając, że skóra jest bardziej wygładzona i odżywiona. Dobrze złuszcza martwy naskórek i działa na niedoskonałości. Nie zauważyłam, aby rozjaśniał czy rozświetlał. Wydajność taka sobie. Prawdę mówiąc spodziewałam się większych efektów. Może być.



Bielenda - Water Balance - Intensywnie nawilżające serum-booster - Kosmetyk zamknięty w szklanej butelce z pipetą. Prosta szata graficzna, w niebieskich odcieniach przykuwa uwagę. Serum ma żelową konsystencję z zatopionymi perłowymi kulkami sferycznymi. Ma lekko błękitny kolor i ciekawy mało intensywny zapach. Produkt łatwo się nakłada i szybko wchłania zostawiając lekko lepką warstwę, która dosyć szybko znika. Skóra po użyciu jest przyjemnie gładka i miękka oraz dobrze nawilżona. Dodatkowo sprawia, że cera jest pełna blasku. Wydajność jest w porządku, a poza tym jest to kosmetyk wegański. Nie wysusza i nie obciąża skóry. Po prostu dobre serum nawilżające. Polecam.



Pierre Rene - Medic Laboratorium - Collagen Gel Lip Mask - Kolagenowa maska żelowa do ust -  Maska ma formę hydrożelu, która dobrze przylega do skóry. Jest na tyle duża, że przykrywa całe usta jak i skórę wokół. Mamy tu naturalny kolagen morski, kwas hialuronowy i peptyd kolagenowy, które mają wygładzić drobne zmarszczki, a także poprawić jędrność i elastyczność ust. Samej esencji w masce jest dosyć mało, dlatego nakładając ją miałam wrażenie, że jest sucha niemalże od razu. Po ściągnięciu maski usta były bardziej pełniejsze i ujędrnione. Dodatkowo były miękkie. Nie zauważyłam wygładzenia zmarszczek czy nawilżenia ust. W moim odczuciu trochę zbędny produkt tym bardziej, że jest jednorazowy. Dodatkowo czasami lepsze działanie mają co niektóre pomadki ochronne. Tak więc spoko, ale bez oszałamiających efektów. Może być.



Revolution Skincare - Targeted Under Eye Serum - 5% Caffeine Solution + Hyaluronic Acid - Serum pod oczy z kofeiną i kwasem hialuronowym - Kosmetyk zamknięty w szklanej butelce z pipetą. Samego produktu jest dosyć sporo, bo aż 30ml biorąc pod uwagę stosowanie tylko pod oczy i na powieki zdecydowanie należy do wydajnych. Ma wodnistą konsystencję, jest bezbarwne i nie posiada zapachu. Mamy tu kofeinę i kwas hialuronowy. Aplikacja przebiega bezproblemowo. Serum szybko się wchłania zostawiając lepką warstwę. Po użyciu skóra jest trochę ściągnięta. Nie zauważyłam również, aby skóra była nawilżona czy cienie pod okiem zostały rozjaśnione. Trzymałam to serum w lodówce więc jedyne działanie to chłodzenie pod okiem zaraz po nałożeniu. Szkoda, bo myślałam, że w jakimkolwiek stopniu się sprawdzi. Wiadomo jest to serum więc oczywiście nakładałam później krem pod oczy i prawdę mówiąc nie wiem co by się stało gdybym tego nie robiła. Na plus, że nic złego nie zrobił, ale efektów jakichkolwiek jak nie było tak nie ma. Nie polecam.




Soraya - Glam Oils - Odżywczy krem na dzień - Krem zamknięty w brzoskwiniowej tubce z zamknięciem na klik. Ładna szata graficzna. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze i przepiękny kwiatowy, delikatny zapach. Mamy tu 98% składników pochodzenia naturalnego w tym ekstrakt z kwiatów brzoskwini (nawilża, wygładza), olejek arganowy (regeneruje i odżywia) czy olej canola (odżywia i koi). Krem szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Po użyciu skóra jest odżywiona i nawilżona. Bardzo ładnie wygładza skórę i sprawia, że wygląda zdrowo i promiennie. Dodatkowo koi skórę i świetnie się sprawdza pod makijaż. Nie zapycha i nie podrażnia. Jest bardzo wydajny. Po prostu świetny krem na dzień. Polecam.



Eveline - Ekspert Pielęgnacji - Śluz ślimaka - Silnie skoncentrowany krem regenerujący - Opakowanie to biały słoik z zakrętką z fioletową szatą graficzną. Krem ma gęstą, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada przyjemny, delikatny zapach. Mamy tu filtrowany śluz ślimaka (działa naprawczo), koenzym Q10 (odmładza), kwas hialuronowy (głęboko nawilża), olejek migdałowy (przywraca miękkość) oraz alantoina i gliceryna, które łagodzą i wspomagają regenerację. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia lepiej warstwy. Ze względu na bogatą konsystencję stosowałam  go tylko wieczorem. Skóra po użyciu jest przyjemnie miękka i gładka w dotyku. Świetnie nawilża i regeneruje cerę przy czym nie podrażnia i nie zapycha. Dobrze się sprawdza po różnych zabiegach np. kwasami, bo działa łagodząco. Po dłuższym stosowaniu skóra faktycznie wygląda na bardziej zdrową i pełną blasku. Zdecydowanie jeden z lepszych kremów jakie miałam okazję używać. Uwielbiam.




Shiseido - Benefiance - Wrinkle Smoothing Cream - Krem przeciwzmarszczkowy - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Posiada przyjemny mało wyczuwalny zapach. Kosmetyk szybko się wchłania pozostawiając skórę dogłębnie nawilżoną, gładką i miękką w dotyku. Skóra po użyciu jest przyjemnie aksamitna. Krem sprawdza się pod makijaż, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Szkoda, że jego cena jest dosyć spora, bo z chęcią sprawdziłabym pełnowymiarowe opakowanie.


Long4Lashes - Kuracja intensywnie wzmacniająca rzęsy - Białe opakowanie ze złotą zakrętką zakończoną pędzelkiem. Prawdę mówiąc miałam w planie kupić kolejne kultowe opakowanie serum przyśpieszającego wzrost rzęs i myślałam, że to jest to samo tyle, że nieco zmienili opakowanie. Niestety jest to całkowicie inny kosmetyk, którego na moje nieszczęście zbyt mocno nie przetestowałam. Nie wiem czy wpadłam na wadliwe opakowanie czy o co chodzi, ale połamało się niemal od razu tak, że cały kosmetyk się wylał. Biorąc pod uwagę fakt, że stosowałam tą kurację niecałe dwa tygodnie ciężko mi stwierdzić, czy produkt działał na jakiejkolwiek płaszczyźnie. Nie polecam.



Essence - Lip Care Booster 10& Peach Oil Lip Serum - Serum do ust z olejem brzoskwiniowym - Brzoskwiniowa szata graficzna przykuwa uwagę. Opakowanie z aplikatorem zakończonym pędzelkiem. Serum ma lekką konsystencję o bezbarwnym kolorze chociaż w opakowaniu wygląda na brzoskwiniowe. Bardzo ładnie pachnie brzoskwinią co nie jest dziwne, bo w składzie mamy właśnie brzoskwiniowy olejek. Sama aplikacja przebiega sprawnie. Łatwo nakłada się na usta chociaż po nałożeniu już nie czuję zapachu. Serum się nie lepi i świetnie nawilża usta sprawiając, że są miękkie i odżywione. Dodatkowo nałożone na noc zostaje z nami do rana co zazwyczaj w standardowych pomadkach ochronnych nie ma miejsca. Poza tym serum jest wydajne i przystępne cenowo. Ja używam go po prostu zamiast pomadki. Uwielbiam.



Cashmere - Illuminated Make-up Moon Blink - Fluid rozświetlający - Kosmetyk zamknięty w plastikowej butelce z pompką. Złote wykończenie wygląda bardzo elegancko. Mój odcień to natural. Podkład ma płynną, kremową konsystencję i delikatny, przyjemny zapach. Jest średnio kryjący i delikatnie zastygający. Mamy tu mineralny pył z kamienia księżycowego, który maskuje oznaki zmęczenia. Na skórze wygląda naturalnie i promiennie. Nie jest to efekt drobinek rozświetlających tylko zdrowej, świetlistej skóry. Współpracuje z innymi kosmetykami i dobrze utrzymuje się na skórze. Po 8 godzinach delikatnie wchodzi w załamania i trochę się wyświeca, ale w dalszym ciągu wygląda super. Podkład dobrze się rozprowadza dając satynowe wykończenie. Dodatkowo nie obciąża, nie zapycha i jest wydajny. Myślę, że na co dzień świetnie się sprawdzi wielu osobom. Polecam.




Revers Cosmetics - Eyebrow Stylist - Kredka drewniana ze szczoteczką do brwi - Mój odcień to dark brown. Kredka jest miękka i ma woskową konsystencję przez co nie namalujemy nią precyzyjnie pojedyńczych włosków. Szczoteczka w moim odczuciu jest zbędna, bo i tak jej nie używam. Gdyby była inna to bym po nią sięgała. Kosmetyk nie zastyga, a aplikacja jest trochę utrudniona. Pigmentacja raczej średnia. Nakłada się dosyć nierównomiernie przez co nie wygląda to zbyt estetycznie. Nawet nieźle się utrzymuje na brwiach. Podczas temperowania dosyć często się łamie przez co nie jest zbyt wydajna. Dodatkowo przed każdą aplikacją trzeba ją na temperować, aby mieć chociaż cień precyzyjności podczas nakładania. Nie polecam.



Dove - Nourishing Secrets - Restoring Ritual Hand Cream - Krem do rąk dla skóry suchej - Opakowanie to biała tubka z zamknięciem na klik z prostą szatą graficzną. Krem ma lekką, nieco wodnistą konsystencję o białym kolorze i przepiękny kokosowy zapach. Zawiera olej kokosowy i mleczko migdałowe. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i szybko wchłania nie zostawiając lepkiej warstwy. Po użyciu dłonie są przyjemnie miękkie i gładkie. Delikatnie nawilża, ale tylko chwilowo. Wydajność raczej średnia. Prawdę mówiąc od kremu do rąk trochę więcej wymagam, a ta dziwna dla mnie konsystencja również zbytnio nie umilała aplikacji. Nie polecam.




Ziaja - Baltic Home Spa - Witalizacja - Żel 3 w 1 do mycia twarzy, ciała i włosów - Fajny wielofunkcyjny kosmetyk do twarzy, ciała i włosów. Fajnie oczyszcza i nie wysusza. Polecam.



Indigo - Home Spa - Dama Queen Shimmer - Richness Body Lotion - Perfumowany balsam do ciała - Posiadam próbkę. Ma lekką konsystencję o białym kolorze z mnóstwem maleńkich, złotych drobinek. Perfumowany zapach jest dosyć mocny i może niektórym przeszkadzać. Aplikacja jest bezproblemowa. Balsam szybko się wchłania pokrywając skórę złotymi drobinkami. Jak na mój gust jest ich zdecydowanie za dużo, bo nawet z daleka widać jak skóra się błyszczy, jakbyśmy użyły brokatu, a nie balsamu do ciała. Zapach utrzymuje się na skórze, ale jest troszkę delikatniejszy. Po użyciu skóra jest przyjemnie wygładzona, miękka i nawilżona. Po umyciu skóry drobinki znikają, a balsam dalej jest wyczuwalny. Ciekawy kosmetyk, ale zdecydowanie dla osób, które lubią mieć brokatowe ciało.


Eveline - I'm Bio Hair 2 Love - Wcierka do włosów - Wcierka zamknięta w plastikowej butelce z pompką przez którą nie widać ile kosmetyku nam zostało. Produkt ma wodnistą konsystencję, jest bezbarwny i posiada delikatny ziołowy zapach. Wcierka jest wegańska i posiada 95% składników pochodzenia naturalnego. Aplikacja jest sprawna i wygodna. Zazwyczaj stosuję ją na mokre, umyte włosy. Prawdę mówiąc nie zauważyłam żadnej poprawy w kondycji włosów. Ani nie były bardziej nawilżone czy odżywione. Nie hamuje również ich wypadania i nie zauważyłam, aby rosły nowe włosy. Jedyne co zauważyłam to dziwna szorstkość włosów po użyciu tej wcierki. Poza tym produkt jest wydajny. U mnie niestety efektów brak. Nie polecam.



Barwa - Ziołowa - Szampon tataro-chmielowy do włosów łamliwych i zniszczonych - Opakowanie to plastikowa, ciemna butelka z zamknięciem na klik. Szampon ma dosyć lejącą konsystencję, która jest bezbarwna. Posiada delikatny ziołowy zapach, który raczej nie przeszkadza. Mamy tu ekstrakty z tataraku i chmielu, które zapobiegają wypadaniu włosów oraz hydrolizat keratyny, który nadaje połysk i przywraca zdrowy wygląd. Szampon dobrze się pieni, ale nie jest zbyt wydajny. Sporo trzeba go nałożyć. Po użyciu włosy jak i skóra głowy są oczyszczone, ale występuje problem plątania się włosów przez co ciężko je rozczesać. Tak więc radzę się wspomóc jakąś odżywką w spray'u, aby te włosy rozczesać. Nie zauważyłam aby włosy mniej wypadały, ani by były połyskujące. Jeśli chcecie, aby szampon umył włosy i nic poza tym to się sprawdzi. W innym wypadku niekoniecznie. Nie polecam.



Semilac - Lakier hybrydowy - 028 Classic Wine - Przepiękny kolor czerwonego wina. Sam w sobie jest głęboki i idealnie się sprawdzi na jesień i nie tylko. Precyzyjny pędzelek ułatwia aplikację. Dwie cienkie warstwy wystarczą, aby pokryć cały paznokieć. Pigmentacja jak i konsystencja dobra. Dodatkowo jest wydajny i przystępny cenowo. Polecam. 



Semilac - Lakier hybrydowy - 044 Intense Blue - Kolejny cudowny kolor czyli intensywny błękit, który świetnie się sprawdza szczególnie latem. Również wie warstwy w zupełności wystarczą, aby pokryć paznokcie. Polecam.



Niuqi - Oliwka do skórek -  Standardowe opakowanie jak lakieru do paznokci tyle, że przeźroczyste, dzięki czemu widać ile produktu nam zostało. Ma delikatny niebieski kolor i waniliowy lekki zapach. Oliwka szybko się wchłania i jest łatwa w aplikacji. Ładnie nawilża i odżywia skórki, dzięki czemu nasze dłonie wyglądają lepiej i bardziej świeżo. Oliwka dodatkowo jest bardzo wydajna i posiada bardzo przyjemną cenę. Polecam.



Coś Was zaciekawiło? :) Dajcie znać :)



Pozdrawiam :)



8 komentarzy:

  1. Spore denko. Chętnie bym przetestowała piankę do mycia twarzy z Tołpy, serum z Bielendy, krem z Soraya i serum do ust z Essence:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam sprawdzić na sobie 😀 Ja akurat byłam zadowolona z działania 😀

      Usuń
  2. Świetne denko, tę piankę z Tołpy chciałabym wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ten żel veoili botanica mnie zaciekawił tymi drobinkami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę spore denko. Brawo! :)

    OdpowiedzUsuń