21 lipca 2023

434. Faceboom - Seboom - Mikrozłuszczający krem do twarzy na noc

 

Hej :)


"Symfonia barw" czyli box kosmetyczny od Pure Beauty jest wypełniony po brzegi ciekawymi kosmetykami. Tym razem jeden z nich, który bardzo mnie zainteresował to mikrozłuszczający krem do wieczornej pielęgnacji od Faceboom. Jak się u mnie sprawdził i czy warto go mieć? Zapraszam dalej :)



Opis producenta:


Jestem naturalnym (97% składników pochodzenia naturalnego), mikrozłuszczającym kremem z 2% kompleksem kwasów stworzonym z myślą o cerze tłustej, mieszanej i problematycznej, która wymaga pielęgnacji dopasowanej do jej humorów i zachcianek.

Wiem, jak niesforna potrafi być czasami Twoja skóra i dlatego zostałem stworzony, aby przywrócić jej naturalną równowagę i świeżość. Moja bogata receptura dzięki zawartości kwasów pomaga oczyścić skórę z zaskórników oraz zmniejszyć ilość rozszerzonych porów. Dodatkowo nawilżam oraz pozostawiam skórę świeżą o jednolitym kolorycie.


Moja opinia:


Kosmetyk został zamknięty w miętowej tubce z białymi napisami i lustrzanymi elementami. Wygląda bardzo ładnie. W środku mamy 50 ml kremu za około 30 zł więc całkiem fajnie.

Produkt ma przyjemną, kremową, gęstą konsystencję o białym kolorze. Zapach niestety nie jest zbyt przyjemny i raczej mało komu przypadnie do gustu. Podejrzewam, że to głównie wina kwasów natomiast ulatnia się po aplikacji. Krem jest wegański i naturalny - posiada, aż 97% składników pochodzenia naturalnego. W składzie znajdziemy kwas kapriolowo-salicylowy (LHA), kwas migdałowy (AHA), szikimowy (AHA), laktobionowy (PHA) i skwalan, które mają za zadanie złuszczyć naskórek, pozbyć się niedoskonałości, a do tego nawilżyć i zwęzić pory. Jak widać sam opis jest bardzo zachęcający.



Krem szybko się wchłania, a aplikacja jest bezproblemowa. Ze względu na kwasy, ale i nie tylko zalecam stosowanie rano filtrów UV, aby nie podrażnić skóry. Sam produkt zależnie od skóry można stosować codziennie, ale i parę razy w tygodniu w zależności od potrzeb cery. Jest to jeden z kosmetyków do którego trzeba podchodzić z głową i jednocześnie obserwować swoją skórę czy wszystko jest w porządku.

Kosmetyk nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Stosowałam codziennie wieczorem i nic złego się nie stało po mimo tego, że krem jest przeznaczony do cery tłustej czy mieszanej, a ja sama jestem posiadaczką suchej. Krem genialnie wygładza skórę, sprawia, że wygląda świeżo i promiennie. Dobrze oczyszcza złuszczając martwy naskórek, jednocześnie nie podrażnia, nawilża i daje uczucie ukojenia. Nie zauważyłam, aby działał w jakikolwiek sposób na niedoskonałości. Tak czy inaczej nie wysusza skóry i sprawdza się w roli oczyszczenia. Myślę, że może być fajnym rozwiązaniem, gdy nie mamy czasu za zabawę w peelingi. Dodatkowo jest bardzo wydajny.

Podsumowując mikrozłuszczający krem do twarzy na noc jest kosmetykiem godnym zainteresowania. Trzeba tylko umiejętnie go stosować, aby działał jak należy i nie zrobił nam niepożądanej krzywdy. Przy stosowaniu 2-3 razy w tygodniu myślę, że może się sprawdzić nawet przy cerze wrażliwej. Ja jestem zadowolona z działania i po mimo zapachu chętnie po niego sięgam :)


Znacie ten krem? Co myślicie o tego typu kosmetykach? :)


Pozdrawiam :)



Współpraca barterowa, ale nie miało to żadnego wpływu na moją opinię.



3 komentarze:

  1. Face boom ma raczej ładne zapachy, więc tym nie ciekawym mnie zaskoczyłaś :D Ja mam za dużo kremów, więc raczej go oddam mimo, ze mnie ciekawi. Wydaje się idealny do mojej cery, ale mam też podobny produkt Soraya.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten krem, wypróbowałam go na noc, ale ze względu że mam inne jeszcze kosmetyki nie będę go używać. Mam cerę skłonną do przesuszenia i wrażliwą, która latem się przetłuszcza więc myślałam że będzie dobry. Zaskoczyło mnie lekkie pieczenie skóry po nałożeniu kremu na twarz.

    OdpowiedzUsuń