07 listopada 2023

469. Denko - październik 2023

 

Hej :)


Denko października jest naprawdę ogromne - tym razem przesadziłam :) W sumie 24 kosmetyki + 9 próbek w tym 8 do pielęgnacji twarzy, 10 do makijażu, 4 do ciała i 2 do włosów. Zapraszam na mini recenzje :)



Soraya - Probio Clean - Probiotyczna emulsja do mycia twarzy - Biała tubka z zamknięciem na klik. Ma bardzo lekką, przyjemną formułę o białym kolorze i ledwo wyczuwalny, przyjemny zapach. W składzie znajdziemy bioferment z ryżu (nawilża i koi), inulinę (prebiotyk, zapewnia komfort i utrzymuje zdrową równowagę mikroflory) oraz glicerynę (nawilża). Kosmetyk skutecznie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń jak i resztek makijażu. Sprawia, że skóra jest delikatna w dotyku, lekko nawilżona i gładka. Jest łagodna dla skóry i chroni barierę hydrolipidową. Świetnie koi, nie wysusza i nie ściąga skóry. Do cer suchych i wrażliwych jest idealna. Wydajność jest bardzo dobra - minimalna ilość wystarcza na pokrycie twarzy. Radzi sobie nawet ze zmywaniem olejku. Polecam.




Bielenda Professional - Vit-C Active - Kofeinowy krem pod oczy z kompleksem energetyzującym 6,5% - Szklane opakowanie z pompką. Lekka, kremowa konsystencja o białym kolorze. Krem posiada lekko cytrusowy zapach, który jest ledwo wyczuwalny. W składzie znajdziemy kompleks energetyzujący (kofeina, żeń-szeń i hydrolat z kwiatu pomarańczy - poprawiają wygląd skóry), świetlik (łagodzi). Krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie podrażnia okolic oczu. Ładnie rozświetla i sprawdza się pod makijaż. Skóra wygląda na bardziej zdrową i wypoczętą. Nawilżenie jest optymalne. Chociaż moim zdaniem mógłby bardziej nawilżać. Cieni pod oczami również nie likwiduje. Po prostu lekki krem do codziennego stosowania dla osób mało wymagających. Spodziewałam się lepszego działania. Może być. 




Floslek - mistLove Moisturizing Mist - Nawilżająca mgiełka "Earth marine water" - Plastikowa butelka z uroczą szatą graficzną i atomizerem. Wodna konsystencja i lekko morski dosyć intensywny zapach. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że zapach będzie fajniejszy. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym kwas hialuronowy. Mgiełka fajnie odświeża i koi skórę. Szybko się wchłania. Nawilżenie jest niestety bardzo delikatne. Plus za wydajność, która jest dobra. Nie polecam.



Miya Cosmetics - Beauty.lab - Serum wzmacniające z fitokolagenem (5%) - Ciemna butelka z pipetą z brzoskwiniową szatą graficzną. Ma bardzo wodną formułę i nie posiada zapachu. 97,3% to składniki pochodzenia naturalnego w tym fitokolagen akacjowy 5% (intensywnie nawilża), niacynamid (poprawia koloryt, rozświetla), roślinny kompleks nawilżający 3% (wzmacnia barierę ochronną skóry), hydrolat z kwiatów czarnego bzu (łagodzi), kompleks Detoxi-Look czyli ekstrakt z kocanki włoskiej i kwiatów stokrotki (rozświetla, nawilża) i inulina (poprawia wygląd i kondycję skóry). Aplikacja nie należy do bezproblemowych ze względu na konsystencję, która ucieka przez palce. Faktem jest, że serum bardzo szybko się wchłania. Świetnie wygładza i sprawia, że cera jest przyjemnie miękka. Skóra jest bardziej jędrna i sprężysta. Wygląda promiennie. Nawilżenie jest delikatne. Sprawdza się pod makijaż. Nie podrażnia i nadaje się do stosowania nawet w okolicy oczu. Wydajność ze względu na formułę średnia. Może być.




Kneipp - Masageol - Mandelbluten Hautzart - Olejek do masażu "Kwiat migdała - jedwabna skóra" - Szklana butelka z zakrętką z kwiatowym motywem. Kosmetyk ma wodną, olejową konsystencję o lekko żółtym kolorze. Posiada przyjemny i delikatny kwiatowy, lekko migdałowy zapach. 95% składników jest pochodzenia naturalnego w tym olejek ze słodkich migdałów (łagodzi), witaminę E (antyoksydant). Olejek łatwo się nakłada i zależnie od preferencji można go zostawić na noc na skórze lub zmyć. Jak kto woli. Ja używałam głównie do masażu twarzy. Świetnie nawilża i odżywia skórę. Sprawia, że jest aksamitna, mięciutka i dogłębnie wypielęgnowana. Sprawdzi się do domowego relaksu. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



Filorga - Global Repair Serum - Serum do twarzy - Posiadam próbkę. Przyjemna lekka, kremowa konsystencja o delikatnie żółtym kolorze. Piękny, nienachalny zapach umila aplikację. Łatwo się nakłada i szybko wchłania. Świetnie odżywia i sprawia, że cera jest pełna blasku i wygląda na bardziej zdrową. Fajnie zmiękcza i wygładza, ale cena pełnowymiarowego opakowania jeśli chodzi o mnie jest zbyt duża.



Uriage - Eau Thermale - Serum Booster H.A. - Serum wzmacniające - Posiadam próbkę. Jest to kosmetyk z 1,5% kwasem hialuronowym, który dogłębnie nawadnia i nawilża. Lekka, żelowa konsystencja i delikatny zapach. Serum bardzo szybko się wchłania sprawiając, że skóra jest nawilżona. Lekkie i przyjemne, a cena jest do przejścia. Jednak znam bardziej nawilżające sera.



Shionle - Collagen - Nawilżająca maska do twarzy - Maska jest dobrze nasączona esencją i przylega do twarzy. Jest to kosmetyk koreański, a w składzie znajdziemy hydrolizowany kolagen i trehalozę, które mają właściwości nawilżające. Po użyciu skóra jest dogłębnie nawilżona, ukojona i odświeżona. Sprawia, że skóra jest odmłodzona, miękka, gładka i jędrna. Świetna opcja na poprawę jakości skóry w szybki sposób. Polecam.



Equilibra - Extra Aloe Hyaluronic Dermo-gel  - Extra aloesowy dermo-gel z kwasem hialuronowym - Posiadam próbkę. Ma żelową, rzadką konsystencję o neutralnym zapachu. Bardzo szybko się wchłania. Delikatnie nawilża. Sprawdzi się po ekspozycji na słońce czy po ukąszeniach komarów. Dla mnie nic specjalnego.



Uriage - Age Absolu - Krem rose - Posiadam próbkę. W składzie znajdziemy retinol, peptyd prokolagenowy, kwas hialuronowy i witaminy C i E. Ma bogatą konsystencję o bardzo delikatnym, różanym zapachu. Szybko się wchłania i doskonale nawilża skórę. Świetnie rozświetla i sprawia, że skóra wygląda zdrowiej. Z chęcią sprawdziłabym jego całkowite działanie, ale cena jest dosyć wysoka.


Arganove - Soft again - Odmładzająca pomadka do ust "Opuncja i jagody acai" - Naturalna pomadka, która świetnie pachnie, nawilża, odżywia i regeneruje. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.




Bielenda - Sparkly Lips - Brokatowy balsam do ust z efektem glow "Unicorn" - Przeźroczysty sztyft z uroczą szatą graficzną. Przyjemna masełkowa konsystencja o miętowym kolorze z drobinkami. Posiada piękny bardzo słodki zapach. Znajdziemy tu masło shea (zmiękcza i regeneruje) i masło mango (nawilża, chroni). Pomadka łatwo się rozprowadza, ale ma tendencję do łamania się ze względu na swoją miękkość. Na ustach jest bezbarwny, ale daje efekt błyszczącej poświaty. Świetnie wygląda - śmiało można nim błyszczyk zastąpić. Po użyciu usta są bardzo miękkie, nawilżone i odżywione. Dosyć długo utrzymuje się na ustach chociaż przez swą formułę nie należy do zbyt wydajnych kosmetyków. Tak czy inaczej efekt i działanie są warte wypróbowania. Polecam.



Veoli Botanica - Drop of Perfection - Wygładzająco-kryjący krem BB - Posiadam 3 próbki w 3 odcieniach. Jedna starcza na 3 aplikacje spokojnie. 2.5 - N Beige, 3.0 W - Golden Beige i 4.0 N - Amber. Najbardziej odpowiedni dla mnie to środkowy, beżowy mieszałam z przyciemniaczem do podkładów, a ciemniejszy rozjaśniałam. Ma lekką konsystencję, średnie krycie i można go budować. Świetnie wygładza, a na twarzy daje satynowe, rozświetlające wykończenie. Dodatkowo jest bardzo trwały. Nie roluje się i nie wchodzi w załamania skóry. Po prostu przyjemnie się nosi i genialnie wygląda. Z chęcią sprawdzę pełnowymiarowe opakowanie.


Eveline Cosmetics - Wonder Match - Skin Absolute Perfection Foundation - Luksusowy podkład wygładzający - Szklane opakowanie z pompką i czarną zakrętką wygląda luksusowo. Mój odcień to 20 medium beige - raczej neutralny może minimalnie z żółtymi tonami. Posiada lekką, półpłynną konsystencję, jest dobrze napigmentowany i da się go budować. Ma delikatny przyjemny zapach. W składzie znajdziemy wodę termalną i kwas hialuronowy. Podkład ma średnie krycie. Na twarzy daje matowe, lekko satynowe wykończenie, które nie wygląda sucho i tępo. Świetnie wyrównuje koloryt skóry, wygładza i wygląda naturalnie. Dodatkowo zastyga i jest bardzo trwały. Ja używam go nie tylko na co dzień, ale jest to jeden z tych podkładów po który sięgam na większe wyjścia. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Uwielbiam.



Hean - Fresch Rosy Eye Powder - Odświeżający puder pod oczy - Plastikowy słoik z czarną zakrętką. Puder nie posiada zapachu, ma różowy kolor, posiada drobinki, które są niewidoczne na twarzy i jest bardzo miękko zmielony. Daje satynowe wykończenie i efekt photoshopa. Genialnie wygładza i sprawia, że skóra wygląda świeżo. Świetnie utrwala korektor i jest bardzo trwały. Co prawda zbyt duża ilość sprawi, że kolor może być widoczny na skórze, ale jak nauczymy się go aplikować to będzie super. Dodatkowo nie wysusza i jest bardzo wydajny. Polecam.



Paese - Bronzer - Puder brązujący w kompakcie - Czarne, plastikowe opakowanie z lusterkiem. Mój odcień to 1P jasna perła. Ma dosyć suchą, tępą konsystencję. Sam odcień jest raczej neutralny, ale sprawdzi się przy jaśniejszych karnacjach niż moja. U mnie ten bronzer jest ledwo widoczny. Można go dokładać, ale sam efekt nie wygląda dużo lepiej przez co jego wydajność jest kiepska. Daje matowe wykończenie. Co prawda podczas noszenia zostaje na twarzy, ale mam wrażenie, że sam odcień mocno znika. Ja wolę efekt opalonej skóry, a ten bronzer ze względu na swoją delikatność mi tego nie daje. Tak czy inaczej dla początkujących może być dobrym kosmetykiem, gdyż nie idzie z nim przesadzić i łatwo się rozciera. Nie polecam.




Makeup Revolution - Pressed Highlighter - Znalazłam go w kalendarzu adwentowym. Malutkie, plastikowe opakowanie. Ma szampańsko- lekko różowy kolor. Da się go budować, a sam w sobie daje mocny efekt tafli. Genialnie podkreśla policzki, zastyga i jest bardzo trwały. Ze względu na jego wielkość to nie jest zbyt wydajny. Może być.



Stars from the stars - Stars Extreme Lashes - Tusz do rzęs ekstra pogrubiający - Spektakularny efekt bez osypywania czy odbijania się na powiece lub pod okiem. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.



Lovely - Transparent Brow Gel - Utrwalający żel do brwi - Żel posiada precyzyjną szczoteczkę, która nabiera zbyt dużo kosmetyku z opakowania. Produkt nałożony na brwi nie utrwala włosków. Jedyne co to je wyczesuje i to by było na tyle. W żaden sposób po mimo bezproblemowej aplikacji żel po prostu nie zostaje na brwiach. Tak jakby od razu znika. Ze względu na szczoteczkę, która nabiera zbyt dużą ilość kosmetyk ten nie należy do wydajnych. Fajnie, że jest transparentny, bo ja zazwyczaj używam kredki, a później tylko utrwalam całość żelem. W tym wypadku utrwalenie znika. Nie polecam.


Oriflame -The One - Lip Spa Lip Oil - Olejek do ust - Posiada opakowanie jak standardowy błyszczyk jedynie bardziej smukłe. Nie posiada zapachu i się nie klei. Aplikator niestety dozuje zbyt małą ilość kosmetyku więc wydajność jest średnia. Na ustach daje lekko różowy, błyszczący efekt. Bardzo delikatnie nawilża, ale za to zmiękcza usta. Fajnie przygotowuje je pod pomadkę czy konturówkę. Trwałość nie jest zbyt powalająca - podczas robienia makijażu znika z ust. Jako pielęgnacja jest zdecydowanie za słaby. Jedyna opcja to nakładać go przed makijażem. Może być.



Oriflame - The One - Colour Stylist Ultimate Lip Liner - Konturówka do ust - Automatyczna konturówka w odcieniu Coffee Caramel. Jest dobrze napigmentowana i łatwo sunie po ustach. Nie jest zbyt miękka ani zbyt twarda. Nie zastyga i ma matowe wykończenie. Niestety nie należy do zbyt trwałych kosmetyków. Wydajność natomiast jest w porządku. Może być. 



L'oreal Paris - Color Rich Shine Lipstick - Pomadka połyskująca - Pięknie pachnie, przyjemnie się nakłada i nawilża usta. Najlepiej wygląda nałożona na konturówkę. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.




Makeup Obsession - Pigment Boost Fix Fixing Spray - Spray utrwalający makijaż - Odbijająca światło szata graficzna, a opakowanie to butelka z atomizerem, który dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Wodna konsystencja i neutralny zapach. Świetnie ściąga pudrowość i utrzymuje makijaż. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.


So!flow by Vis Plantis - Brązująca pianka do ciała - Butelka z pompką w brzoskwiniowym odcieniu. Ma lekką konsystencję i przyjemny, lekko owocowy zapach. W składzie znajdziemy adaptogen w postaci wąkroty azjatyckiej (zwiększa nawilżenie i elastyczność), a także DHA i erytruloza (nadają ciemniejszy odcień), wyciąg glicerynowo-wodny z marchwii i orzecha (nadają kolor i chronią przed UV), betaina cukrowa (nawilża) oraz gliceryna (wygładza). Aplikacja jest bezproblemowa. Pianka szybko się wchłania i faktycznie nadaje ciemniejszego koloru skórze. Niestety podczas częstego używania sprawia, że kolor skóry robi się zbyt pomarańczowy. Po użyciu skóra jest delikatnie nawilżona i wygładzona. Sprawdza się nie tylko do przy brązowienia skóry, ale także do podtrzymania naturalnej opalenizny. Wydajność jest bardzo dobra. Co prawda znam lepsze produkty z tej kategorii, ale ta pianka naprawdę nie jest zła. Może być.



Physiogel - Hypoallergenic - Codzienne nawilżanie - Balsam do ciała do skóry suchej i wrażliwej - Biała, ogromna butelka z pompką. Ma bardzo lekką, nieco wodnistą konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. Balsam łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nawilża i odżywia skórę sprawiając, że jest przyjemnie miękka i gładka. Świetnie regeneruje i koi, a dodatkowo nadaje się do stosowania u dzieci i niemowląt. Jest bardzo wydajny - minimalna ilość wystarcza, by pokryć całe ciało. Jeden z dobrych balsamów do codziennego stosowania, ale osobiście znam lepsze. Może być. 



BodyBoom - Anti-cellulite - Suchy olejek do ciała "Pobudzający ekspert" - Jasnoróżowa butelka z pompką. Ma olejkową konsystencję, lekko żółtawą i słodko-chemiczny zapach. Niby wanilia, ale nie zachwyca. 99% składników jest pochodzenia naturalnego w tym olej abisyński (regeneruje), kawa robusta (wygładza) i olej perilla (ujędrnia, zmiękcza). Olejek szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Świetnie pielęgnuje skórę. Sprawia, że jest nawilżona, zregenerowana, gładka i miękka. Wydajność również jest bardzo dobra, a dodatkowo kosmetyk jest wegański. Jedyny minus to ten zapach. Może być.



Shefoot - Złota zmiękczająca maska do stóp w formie skarpet - Maska do stóp zamknięta w złotych skarpetach, które posiadają 3 warstwy: złota ochronna folia, miękka włoknina i bogata maska premium. 84% składników jest naturalnych w tym peptydy (odżywiają), masło shea (natłuszcza), koloidalne złoto (rozświetla), ekstrakt z wierzby białej (regeneruje), kolagen (ujędrnia), mocznik (zmiękcza) i d-panthenol (nawilża i wygładza). Samej maski w produkcie jest bardzo dużo więc myślę, że spokojnie starczy na drugą aplikację. Po użyciu stopy są aksamitne, wygładzone i miękkie. Maska konkretnie nawilża i odżywia je sprawiając, że wyglądają dużo lepiej. Po prostu dogłębnie wypielęgnowane stopy. Zabieg ten sprawdzi się przed ważnym wyjściem, ale także jest to świetna opcja po lecie, aby je zregenerować. Polecam.


Barwa - Naturalna - Wcierka drożdżowa stymulująca wzrost włosów - Plastikowa butelka z atomizerem z prosta szatą graficzną przyciąga uwagę. Posiada przyjemny, lekko ziołowy zapach. 95 % to składniki naturalne w tym ekstrakt z drożdży piwnych i ekstrakty ziołowe - z pokrzywy, skrzypu polnego i brzozy, argininę oraz ekstrakt z aloesu, które wspomagają porost włosów, hamują wypadanie i odżywiają skórę głowy. Producent zaleca stosowanie wcierki po umyciu, ale ja nakładałam ja przed. Jeśli chodzi o hamowanie wypadania włosów to w tym kierunku nie działa. Natomiast przyśpiesza ich porost. Baby hair jest cała masa, a sama aplikacja jest bezproblemowa. Dodatkowo jak na małe opakowanie wcierka jest bardzo wydajna. Nawilża i odżywia skórę głowy. Polecam.


Garnier - Fructis - Goodbye Damage - Szampon odbudowujący do włosów bardzo zniszczonych - Plastikowa, pomarańczowa butelka z zamknięciem na klik. Szampon ma lekką, przyjemną konsystencję i przepiękny owocowy zapach. W składzie znajdziemy ekstrakt olejku z amli i płynną keratynę roślinną. Kosmetyk dobrze się pieni i skutecznie oczyszcza skórę głowy. Sprawia, że włosy są nawilżone i odżywione. Bardzo miękkie, gładkie i wyglądają zdrowiej. Włosy po umyciu da się rozczesać bez zbędnych dodatkowych kosmetyków, a wydajność jest turbo świetna. Polecam.



Anwen - Delikatny szampon do suchej i wrażliwej skóry głowy "Brzoskwinia i kolendra" - Posiadam próbkę. Ma lekką konsystencję i lekko brzoskwiniowy zapach. Dobrze oczyszcza skórę głowy i dobrze się pieni. Faktycznie jest delikatny, a włosy po umyciu da się rozczesać bez problemu.


Anwen - Delikatny szampon do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy "Pomarańcza i bergamotka" - Posiadam próbkę. Ma chemiczny zapach, który jest okropny. Nie radzi sobie z oczyszczeniem skóry głowy być może dlatego, że jest zbyt delikatny dla skóry. 


Znacie któryś z kosmetyków? Jak Wam idzie zużywanie produktów?


Pozdrawiam :)


P.S. Niektóre z produktów otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.


12 komentarzy:

  1. Wcierkę z Barwy miałam tylko z tej serii ziołowej, dobrze się spisywała. Dużo kolorówki zużyłaś. Mnie również przydałoby się porobić porządki w tych kosmetykach kolorowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze dwa razy w roku robię porządek w kosmetykach 😀

      Usuń
  2. Ładne zużycia! Sporo próbek, też zrobiłam w nich czystki :D Najbardziej podobał mi się krem uriage z nich, żel taki ok, serum uriage też. Z pełnowymiarowych teraz używam pomadki i jest fajna. Serum pod oczy kiedyś zużyłam jedno opakowanie i miło wspominam, to z PB czeka na użycie. Serum Miya to dla mnie akurat mocno średnie, najlepsze było z wit C i kwasem hialuronowym dla mnie. Więcej nie znam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam kosmetyki te z PureBeauty i parę makijażowych. Sporo tego nazbierałaś. Ja nie robię denek, może powinnam? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię je robić, ale kiedyś też nie robiłam 😀

      Usuń
  4. Sporo tego. Ale wypatrzyłam kilka rzeczy, które przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulala co tu się zadziało ;p mega wielkie denko, podkład z eveline znam i całkiem całkiem się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń