Hej :)
W grudniowym boxie Pure Beauty znalazłam peeling enzymatyczny z Clareny. Jak się sprawdza i czy faktycznie jest delikatny? Tego dowiecie się z recenzji - zapraszam :)
Kosmetyk otrzymujemy w białej tubce z zielonymi napisami i zamknięciem na klik. Minimalistycznie, a zarazem profesjonalnie i luksusowo. W środku 100 ml produktu za około 100 zł więc jest przystępnie cenowo.
Peeling ma delikatną, kremową konsystencję bez jakichkolwiek drobinek, biały kolor i przyjemny, delikatny zapach. 95% składników jest pochodzenia naturalnego w tym enzym papaina, wyciąg z wierzby (oczyszczają skórę), neuropeptyd z ekstraktem z białej lilli, ogórek i alantoinę (łagodzą skórę).
Ze względu na swoją delikatną formułę i brak jakichkolwiek ścierających naskórek drobinek świetnie się sprawdzi dla cery wrażliwej czy trądzikowej. Peeling nakładamy na twarz i czekamy, aż się wchłonie. Następnie wmasowujemy produkt w skórę przez około 5 minut z pomocą ciepłej wody i zmywamy. Jak widać aplikacja jest bezproblemowa i łatwa.
Po użyciu skóra jest skutecznie, ale delikatnie złuszczona i oczyszczona. Peeling cudownie wygładza cerę bez jakichkolwiek podrażnień. Sprawia, że skóra jest świeża i promienna. Odżywia i oczyszcza pory przy czym jest łagodny dla cery. Wydajność raczej standardowa chociaż stosując 2 razy w tygodniu starczy nam na kilka miesięcy.
Podsumowując peeling enzymatyczny to świetny wybór dla osób, które mają wrażliwą, trądzikową cerę, ale także dla tych z tendencją do alergii i atopii. Ten kosmetyk skutecznie oczyszcza, wygładza i odżywia przy czym jest bardzo delikatny dla skóry. Ja jestem zachwycona.
Używasz peelingów enzymatycznych?
Współpraca reklamowa
Dla mnie byłby za słaby, więc podałam go dalej :)
OdpowiedzUsuńLubię takie delikatne peelingi, ale raz na jakiś czas muszę miec taki mocniejszy :D
OdpowiedzUsuńdziała u mnie bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńJa też mam ten peeling i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń