Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Green Pharmacy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Green Pharmacy. Pokaż wszystkie posty

27 kwietnia 2021

191. Nowości kosmetyczne

 

Hej :)


Już czas, aby pokazać Wam co zakupiłam w tym miesiącu :) Tym razem zakupy zrobiłam na stronie wizaz24.pl, a dodatkowo byłam również w Rossmanie i Biedronce :)



Zamówienie z wizaz24.pl:

- Tutti Frutti - Masło do ciała rewitalizujące - "Brzoskwinia & Mango" - 200 ml (14,77 zł)
- Green Pharmacy - Ppeeling cukrowo-solny "Masło shea & zielona kawa" - 300 ml (17,72 zł) - użyłam po raz pierwszy i podoba mi się ten delikatny zapach natomiast peeling należy do tych bardziej delikatnych :)
- Soraya - Silnie odżywczy krem do rąk skóry dojrzałej - 100 ml (8,05 zł) - zaczęłam używać i muszę powiedzieć, że faktycznie odżywia i nawilża dosyć dobrze skórę dłoni. Póki co jestem zadowolona :)
- Soraya - Intensywnie odmładzający krem do rąk skóry dojrzałej - 100 ml (8,05zł)
- Eveline - Samoopalająca mgiełka do ciała - 150 ml (16,55) - użyłam dopiero raz i jak sprawdzałam na ręce to byłam załamana, że nie działa, aczkolwiek po pierwszym użyciu stwierdzam, że opala, bo do tej pory mam ciemniejszy ślad na ręce :)
- Floslek - Krem ochronny do opalania SPF 50 - 50ml (26,12 zł)
- Bell - HypoAllergenic - Róż modelujący w sztyfcie - 6g (23,13 zł) - użyłam raz i to chyba jest jakaś totalna pomyłka.
- Bell - HypoAllergenic - Contour Stick - Bronzer modelujący do twarzy - 6g (26,90zł) - śmiem twierdzi, że kosmetyki do konturowania mogą się szybko skończyć. Użyłam raz i już wiem, że pigmentu to nie mają i trzeba się trochę namachać, aby było coś widać na twarzy...


Zakupy z Rossmana:

- Lovely - Pastel Tropics - Paleta cieni (22,99 zł)
- Makeup Obssesion - Crystal Waves - Paleta cieni (29,99zł)
- Makeup Obsession - x Wersow - You got this - Paleta cieni (29,99zł)
- Soraya - Plante - Balsam do ust naturalnie odżywczy (13,99 zł)
- Bielenda - Eco Nature - Balsam do ust nawilżający "Mleczko migdałowe + jaśmin + róża" (9,99 zł)


I już ostatnie zakupy z Biedronki:

- Bell - Peach Skin BB Cream - Krem BB; kolor: natural beige - 20ml (10,99zł) - użyłam raz i faktycznie jest bardzo leciutki, ale póki co jestem zadowolona :)
- Bell - Spring Sounds - Electric Vibes - Kolorowe cienie do powiek  (13,49 zł) - praca z nimi wymaga trochę pracy, aczkolwiek jestem zadowolona z efektu jaki dają :) Zresztą sami zobaczycie za niedługo :P

W sumie kupiłam 15 kosmetyków w tym 7 do makijażu, 3 do pielęgnacji twarzy i 5 do ciała. Na to wszystko wydałam 272,72zł.
Znacie któryś z kosmetyków? Dajcie znać co o nich myślicie :)


Pozdrawiam :)



10 kwietnia 2021

186. Denko - marzec 2021


Hej :)


Już czas na denko marca :) W sumie zużyłam 18 kosmetyków w tym 8 do pielęgnacji twarzy, 7 do makijażu, 2 do pielęgnacji ciała i 1 do włosów. Zapraszam na przegląd :)



 Nacomi - Olej  rokitnikowy nierafinowany - Ma rzadką konsystencję o pomarańczowym kolorze. Ma bardzo specyficzny zapach, który nie należy do przyjemnych, aczkolwiek nie jest zbyt wyczuwalny. Ze względu na kolor używałam go w mieszance z kremem, aby nie zabarwić skóry. Używałam głównie na twarz, ale ten olej jest tak wydajny, że z czasem zaczęłam go używać również na włosy. I tak zaczęłam go mieszać z odżywką lub maską do włosów. Jest to świetny produkt, który ma szerokie zastosowanie. Szybko się wchłania, pomaga w walce z przebarwieniami i niedoskonałościami. Dodatkowo nie daje uczucia tłustości i jest przystępny cenowo. Polecam. 




Bioliq - Specialist - Niedoskonałości - Płyn micelarny przeciw niedoskonałościom - Płyn ma delikatny zapach, który należy do przyjemnych. Dobrze usuwa makijaż twarzy, jak i mocny makijaż oczu. Należy jednak uważać, aby nie przesadzić z ilością, gdyż wtedy może podrażniać oczy. Jest to kosmetyk wydajny, ale nie zauważyłam, aby w jakikolwiek sposób wpływał na niedoskonałości. Przyjemny i dobrze działający. Może być. 


Polana - Kremowy olejek do mycia twarzy "Nawilżanie i łagodzenie" - genialny produkt do zmywania makijażu. Świetnie usuwa nawet mocny makijaż oczu. Do tego nawilża i odświeża skórę, przy okazji ją oczyszczając. Więcej na jego temat <tutaj>. Zdecydowanie polecam :)



Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Esencja rewitalizująca skoncentrowane działanie na dzień/ na noc - Używałam jako serum przed kremem i w tej funkcji dosyć dobrze się sprawdza. Skóra jest nawilżona, miękka, a z czasem również sprężysta. Więcej na temat esencji <tutaj>. Polecam. 


Eveline - Hyaluron Clinic 30+/40+ - Ultra odżywczy krem redukujący zmarszczki pod oczy i na powieki do każdego rodzaju cery - Krem ma lekką konsystencję, która jest bogata, o białym kolorze. Nie posiada zapachu. Przyjemnie się rozprowadza i nadaje pod makijaż. Jeśli chodzi o działanie to nawilża skórę wokół oczu. Szybko się wchłania i jest bardzo wydajny. Poza tym nie podrażnia. Nie zauważyłam wygładzenia ani regeneracji. Podsumowując nawilża i nic poza tym. Zdecydowanie dla osób, które zaczynają używać kremów pod oczy i nie mają jeszcze zmarszczek. Na pewno nie dla osób około 30-40 lat. Prędzej 18-20. Nie polecam.




Bioliq - Krem nawilżający pod oczy 25+ - Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jest ledwo wyczuwalny. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Dobrze sprawdza się pod makijaż. Jeśli chodzi o nawilżenie to jest bardzo delikatne. Kosmetyk nie podrażnia i nie uczula. Sprawdzi się dla osób, które zaczynają przygodę z kremami pod oczy albo są w wieku około 20-25 lat. Nie polecam.



Polana - Krem-żel na dzień "Nawilżanie i wygładzanie" - świetny krem do twarzy, który delikatnie, ale przyjemnie pachnie. Dobrze nawilża i wygładza skórę. Więcej na jego temat <tutaj>.



Eveline - Lip Therapy Professional S.O.S. Expert - Intensywnie regenerujący balsam do ust - Mój odcień to rose. Balsam rozprowadza się trochę tępo na ustach. Posiada delikatny, transparentny różowy kolor, który zostaje na ustach. Takie dwa w jednym pomadka ochronna od razu z kolorem i połyskiem. Już nie trzeba nakładać błyszczyku. Do tego cudnie pachnie malinami. Jeśli chodzi o działanie to faktycznie nawilża i regeneruje usta, aczkolwiek jest to dosyć krótki efekt. Dodatkowo nie należy do zbyt wydajnych. Może być.




Bell - Ultra Satin Foundation Mattifying Effect - Matujący podkład o aksamitnym wykończeniu - Mój kolor to 02. Podkład ma gęstą konsystencję i posiada zapach, który jest niemalże niewyczuwalny. Ma średnie krycie, które da się budować. Na twarzy daje matowy efekt, który nie wygląda tempo. Świetnie współpracuje z innymi kosmetykami. Po 8 godzinach dalej ładnie wygląda na twarzy. Bardzo często używam go na większe wyjścia z jakimś pudrem delikatnie rozświetlającym, co wygląda cudownie i utrzymuje się długie godziny. Dodatkowo nie zapycha, jest wydajny i tani. Ja uwielbiam :) Zdecydowanie polecam.


Lovely - Magic Pen Banana - Bananowy korektor do twarzy - Jest to korektor w pędzelku i co prawda nie mam nic do opakowania, aczkolwiek wolę jednak standardowe aplikatory. Ma lekką konsystencję o ładnym żółtawym kolorze. Posiada delikatny zapach, który jest przyjemny. Jeśli chodzi o krycie to powiedziałabym, że jest lekko średnie, ale da się budować. Mocnego krycia nie uzyskamy, ale moim zdaniem i tak bardzo dobrze wygląda pod okiem. Skóra pod okiem po aplikacji wygląda na rozświetloną i wypoczętą. Cienie są zakryte, w miarę zadowalającym stopniu. Jeśli chcecie zakryć cienie na maksa to nie tym korektorem. Nałożony w niewielkiej ilości nie wchodzi w zmarszczki i długo utrzymuje się na twarzy. Dodatkowo tani i wydajny kosmetyk w sam raz na co dzień. Polecam.


Wibo - Under Eye Hydrating Setting Powder - Nawilżający, lekki sypki puder pod oczy - Puder jest mięciutki, drobno zmielony o białym kolorze. Nie posiada zapachu. Dobrze współpracuje z korektorami i długo utrzymuje się na skórze. Jest wydajny. Ma delikatnie rozświetlające wykończenie. Jeśli chodzi o wady to jest bardzo wysuszający przez co okolica pod okiem nie wygląda zbyt dobrze. Dodatkowo jeśli przesadzimy z jego ilością to mocno wybiela. Nie polecam.


Wibo - Feather Brow Creator - Kredka do brwi - Mój odcień to soft brown. Kredka jest automatyczna, a z drugiej strony posiada szczoteczkę, którą można wyczesać brwi. Nie jest zbyt twarda, ale też niezbyt miękka. Dla mnie taka akurat do wymodelowania brwi. Można budować jej intensywność i jest bardzo precyzyjna. Jak na kredkę do brwi jest bardzo cienka przez co trzeba się trochę napracować. Tak czy inaczej na brwiach wygląda bardzo naturalnie. Dodatkowo utrzymuje się cały dzień i o dziwo jest nawet wydajna chociaż początkowo myślałam, że się skończy szybciej niż zaczęłam jej używać :) Polecam.



Freedom Makeup London - Pro Contour Kit - Zestaw do konturowania - Mój odcień to 01 medium. W zestawie jest bronzer i puder do twarzy chociaż producent twierdzi, że to rozświetlacz. Kosmetyki mają dosyć dobrą pigmentację. Śmiem twierdzić, że bronzer nawet za mocną, gdyż łatwo można zrobić nim sobie plamy. Trzeba bardzo delikatnie go nakładać. Oba produkty mają matowe, ale delikatnie satynowe wykończenie. Ładnie wyglądają na twarzy i utrzymują się cały dzień. Do tego jest to dosyć wydajny zestaw. Może być.




Manhattan - Maxi Blush - Powder Blush - Róż do policzków - Mój odcień to 200 tempted. Róż jest bardzo mięciutki o delikatnym brzoskwiniowym kolorze. Nie posiada zapachu. Daje bardzo delikatny i matowy efekt, aczkolwiek da się go budować. Bardzo mocno się pyli przez co nie należy do zbyt wydajnych. Pigmentacja raczej słaba. Dobrze współgra z pozostałymi kosmetykami i długo utrzymuje się na twarzy. Może być.




Hean - High Definition - Fixer Spray - Profesjonalny utrwalacz makijażu - Rozprowadza się bardzo fajną mgiełką przez co nie psuje makijażu. Niestety podczas rozpylania czujemy jakbyśmy psikali twarz lakierem do włosów, co nie należy do zbyt przyjemnych czynności. Aczkolwiek zapach szybko się ulatnia. Dobrze utrwala makijaż chociaż dodatkowo czuć ściągnięcie na twarzy po aplikacji. Nie jest zły, ale znam lepsze utrwalacze. Może być.


Floslek - Masełko do rąk odżywcze "Figa" - Krem ma zbitą, masełkową konsystencję. Bardzo ładnie i delikatnie pachnie zieloną herbatą z oliwką. Zostawia lekko lepką warstwę na skórze, aczkolwiek mi to nie przeszkadza. Szybko się wchłania. Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia dłonie. Skóra w dotyku jest miękka, gładka, ukojona i zregenerowana. Jest to jeden z nielicznych kremów do rąk, który ma szerokie działanie. Dodatkowo jest wydajny - bardzo mała ilość wystarczy, by pokryć całe dłonie. Poza tym jest tani i zamknięty w poręcznym opakowaniu w sam raz do torebki. Zdecydowanie polecam.



Green Pharmacy - Peeling cukrowo-solny "Żurawina i Malina moroszka" - Peeling ma zbitą konsystencję w przeźroczysto-białym kolorze. Są w nim zatopione drobinki soli i cukru. Posiada bardzo przyjemny zapach, który jest dosyć nietypowy. Kosmetyk należy zdecydowanie do mocnych zdzieraków, aczkolwiek nie podrażnia skóry. Po użyciu skóra jest oczyszczona i odżywiona. Do tego jest gładka i miękka w dotyku oraz pachnąca. Peeling również delikatnie nawilża, ale w tym wypadku wypadałoby się wspomóc balsamem. Solidne i praktyczne opakowanie, do tego tani i wydajny produkt. Polecam.




Floslek - Serum multifunkcyjne do włosów - Serum ma lekko lejącą, oleistą konsystencję o przeźroczystym kolorze. Ma delikatny zapach, który należy do przyjemnych. Jest wydajny, bo wystarczą 3 krople, aby pokryć końcówki włosów. Co do działania to na pewno zauważyłam poprawę moich końcówek - zaczęły wyglądać zdrowo. Włosy są nawilżone, gładkie i miękkie w dotyku, a przy okazji nie są obciążone. Zdecydowanie polecam :)


Znacie któryś z kosmetyków?
Jak Wam się sprawdza?


Pozdrawiam :)



12 stycznia 2021

161. Denko - grudzień 2020

 

Hej :)


Czas na denko grudnia :) Tym razem udało mi się wykończyć 17 kosmetyków z czego 8 kosmetyków do makijażu, 5 do pielęgnacji twarzy, 3 do pielęgnacji ciała i 1 do włosów. Jeśli chcecie wiedzieć co to za produkty i co o nich myślę to zapraszam dalej :)



Hean - Brightener od Foundation Colour - Rozjaśniacz kolorów podkładów - ma gęstą konsystencję o białym kolorze. Świetnie rozjaśnia podkłady, które są zbyt ciemne przy tym nie zmieniając ich właściwości. Dodatkowo nie ma zapachu jest tani i wydajny. Ja już zaczęłam używać drugie opakowanie :) Świetny produkt szczególnie, gdy kupujemy podkłady przez internet, gdyż nie zawsze idzie dobrze trafić z odcieniem.




Bielenda - Make-up Academie - Matt - Fluid matujący - mój odcień to nr 2 beżowy. Podkład posiada gęstą konsytencję, którą łatwo się rozprowadza. Nie posiada zapachu. Trochę ciemnieje o jakiś jeden maks dwa tony. Krycie określiłabym jako dobre, które można budować, idące w stronę średniego. Jestem w szoku jak ten kosmetyk wygląda na skórze. Wygląda bardzo naturalnie jak nasza druga, lepsza skóra. Długo się utrzymuje, faktycznie jest matowy, ale wygląda bardzo zdrowo i świeżo. Nie wchodzi w zmarszczki oraz nie zapycha. Po mimo gęstej formuły jest bardzo lekki. Ja jestem w szoku. Do tego jest tani. Co do wydajności to raczej jest średnia, ale i tak polecam wypróbować :)



Soraya - Studio Matt - Fluid matujący - Mój odcień to 03 naturalny. I nazwa chyba ma niewiele wspólnego z faktycznym kolorem, gdyż niewiele osób mogłoby go nałożyć nawet latem - taki jest ciemny. Na szczęście jest rozjaśniacz więc się zbytnio nie martwiłam. Ma lekko gęstą, kremową konsystencję i pachnie jak jakiś kosmetyk pielęgnacyjny. Łatwo się rozprowadza na twarzy. Jeśli chodzi o krycie to jest niskie i za bardzo nie da się go budować. Na co dzień może być, ale jeśli ktoś lubi mocniejsze krycie to odpada. Po nałożeniu skóra jest zmatowiona,wyrównana i wygładzona. Zakrywa drobne niedoskonałości - z większymi jest problem. Dobrze wygląda na twarzy - mat nie jest zbyt tępy tylko raczej zdrowy. Trwałość jest średnia, bo z czasem wchodzi w zmarszczki. Poza tym jest tani i wydajny. Efekt ładny, ale jestem ciekawa jak wygląda pozostała gama odcieni.


Bell - Magical Fairy Tale - Eye Bright Pencil - Rozświetlająca kredka do oczu - kredka jest automatyczna i nie posiada zapachu. Ma przepiękny cielisty kolor i dosyć długo utrzymuje się na linii wodnej. Nie jest ani zbyt miękka ani zbyt twarda - taka akurat. Ładnie sunie po linii wodnej jednak trzeba ją dwa razy zaaplikować, aby pigment był bardziej widoczny. Świetnie rozjaśnia spojrzenie, dodatkowo jest wydajna i nie łamie się zbyt szybko. Tani produkt, który się sprawdza.



Lovely - Curling Pump Up Volume Black Mascara - Czarna mascara pogrubiająca i unosząca rzęsy - jeden z lepszych jakie miałam okazję używać. Ma silikonową szczoteczkę, która jest poręczna przez co docieramy nią nawet do najkrótszych rzęs. Efekt dla niektórych może nie być zbyt spektakularnt jednak jeśli ktoś ma takie rzęsy jak ja - jest ich dużo, ale są krótkie to będzie zadowolony. Ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Trzy warstwy i efekt jak dla mnie jest bardzo dobry. Do tego nie brudzi powieki, nie kruszy się i nie odbija pod okiem. Niska cena, dobra wydajność i efekt, który widać.


Eveline - Color Edition - Szminka do ust - piękne złote opakowanie, które wygląda luksusowo. Posiada delikatny zapach, ale nie wiem do czego mogłabym go porównać. W każdym bądź razie brzydki nie jest. Mój odcień to 729 deep red - czyli klasyczna czerwień. Konsystencja pomadki jest kremowa i lekka. Jest bardzo dobrze napigmentowana. Na ustach ma satynowe wykończenie i bardzo ładnie wygląda. Utrzymuje się bardzo długo i ładnie się zjada. Dodatkowo nie wysusza tylko nawilża nasze usta przez co wyglądają przepięknie. Poza tym jest wydajna, tania i ją uwielbiam :)



Bell - Mat Liquid Lips - Matowa pomadka w płynie - Mój kolor to 01 dream - nudziakowy róż w sam raz na co dzień. Ma płynną konsystencję i posiada zapach, który nie należy do przyjemnych. Bardzo lekko sunie po ustach i szybko zastyga. Pigment jest bardzo dobry. Jeśli chodzi o trwałość na ustach to dopóki nic nie zjemy wszystko jest w porządku jednak po jedzeniu znika niemal całkowicie. Świetnie wygląda na ustach jednak z czasem potrafi je niestety wysuszyć. Niska cena na plus jednak nazwałabym ją średniakiem.



Essence - Keep It Perfect! - Make-up Fixing Spray - Mgiełka utrwalająca makijaż - opakowanie, a właściwe atomizer to istna katorga. Wydaje tyle produktu, że zamiast utrwalać to wszystko jest mokre i niemalże spływa z twarzy. Zapach jest delikatny, ale przyjemny. Utrwala makijaż jednak ze względu na męczące opakowanie więcej po nią nie sięgnę.


Bielenda - Expert Czystej Skóry - Odżywczy 2-fazowy płyn do demakijażu oczu i ust - dobrze zmywa makijaż, a przy okazji nawilża i odżywia okolicę oczu. Więcej na jego temat pisałam <tutaj>


Ala natural beauty - Hydrolat z róży damasceńskiej - przepięknie pachnie różą i wspaniale odświeża naszą skórę. Bardzo się cieszę, że mogłam go przetestować, bo został moim ulubieńcem :) Więcej na jego temat pisałam <tutaj>.


Floslek - Żel ze świetlikiem i chabrem bławatkiem do powiek i pod oczy - ma żelową, gęstą konsystencję, jest bezbarwny i nie posiada zapachu. Szybko się rozprowadza i tak samo szybko się wchłania. Nadaje się pod makijaż. Skóra po aplikacji jest delikatnie nawilżona i wygładzona. Dobrze chłodzi przez co zmniejsza opuchliznę pod oczami. Ja dla lepszego efektu trzymam go w lodówce. Nie podrażnia skóry. Co do redukcji cieni to nie zauważyłam takich efektów. Jest tani i wydajny. Dla niewymagającej skóry pod oczami się sprawdzi jednak jeśli ktoś ma jakikolwiek problem z tą okolicą to jest zdecydowanie za słaby.


Green Pharmacy - Zmiękczający Balsam do Ust - 5 olejów i witamina E - opakowanie to sztyft jak na balsamy do ust przystało. Bardzo ładnie pachnie chociaż nie mam pojęcia co to może być za zapach. Pomadka po nałożeniu ma lekko olejowa formułę, którą można odczuć. Dobrze nawilża i sprawia, że usta są miękkie i gładkie. Niestety ten efekt nie utrzymuje się zbyt długo, a szkoda. Przez to balsam nie jest zbyt wydajny. Poza tym bardzo tani produkt, który miał duży potencjał.


Sylveco - Pomadka miętowa z peelingiem - opakowanie takie jak pomadki czyli w sztyfcie. Pomadka posiada delikatne drobinki cukru brzozowego, który peelinguje nasze usta. Pachnie miętą i jest to przyjemny zapach. Produkt jest wydajny i tani. Drobinki są delikatne więc raczej nikt nie powinien zrobić sobie krzywdy. Jeśli chodzi o działanie to na pewno nawilża, wygładza, delikatnie chłodzi oraz usuwa martwy naskórek. Co prawda nie jest to efekt bardzo długotrwały, ale faktem jest to, że działa. Ja na pewno sięgnę jeszcze po inne wersje :)


Dermacol - Aroma Ritual - Hand Cream Belgian Chocolate - Krem do rąk o zapachu belgijskiej czekolady - podoba mi się szata graficzna, która jest interesująca. Kosmetyk ma kremową, lekką konsystencję o białym kolorze. Pachnie pomarańczą z delikatną nutką czekolady. Zapach trochę dziwny, ale mi się podoba. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Dłonie są miękkie, gładkie i nawilżone. Po kontakcie z wodą zbyt dużo go nie zostaje na dłoniach, ale coś tam jeszcze jest. Do tego jest tani i wydajny. Sprawdzi się jako krem na co dzień jednak do skóry, która nie jest zbyt problematyczna.


Tutti Frutti - Odżywczy balsam do ciała "Ananas i kokos" - tak jak uwielbiam tą markę tak ten produkt był chyba najgorszy jaki miałam okazję poznać. Poręczne opakowanie z świetną szatą graficzną. Ma lekką i kremową konsystencję o białym kolorze. Zapach jest chemiczno kokosowo ananasowy. Może komuś przypadnie do gustu, ale dla mnie to najgorszy zapach jaki może mieć kosmetyk. To sprawia, że aplikacja po mimo tego, że jest łatwa to nie należy do przyjemnych. Balsam szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Odżywia i nawilża sprawiając, że skóra jest miękka i gładka w dotyku. Jednak po mimo dobrego działania nie sięgnę więcej po niego.


Green Pharmacy - Krem do stóp ze skłonnością do zgrubień i odcisków "Kwasy AHA i olejek cedrowy" - opakowanie to tubka, z której wydobywamy produkt bez problemu. Konsystencja kremu jest gęsta, dosyć tłusta. Posiada zapach, który kojarzy mi się z Viks? do smarowania dzieci. Taka mięta, która ułatwia oddychanie. Mi się podoba, ale nie każdemu może przypaść do gustu. Krem dosyć szybko się wchłania. Stopy są nawilżone i zmiękczone. Kosmetyk poprawia wygląd stóp, które stają się gładkie i miękkie w dotyku. Należy jednak nadmienić, że nie jest to działanie długotrwałe. Jednak jakby nie było jest to tani i wydajny produkt, który działa, ale dosyć słabo.


Orientana - Kokosowa terapia do włosów - plastikowa butelka z zakrętką, w której znajduje się 105ml produktu. Posiada dziwną, ale interesującą konsystencję, która jest stała jednak pod wpływem ciepłej wody zmienia się w ciekłą. Pachnie kokosem i jest to zapach przyjemny i wyczuwalny jeszcze po aplikacji. Używałam go na całe włosy, ale przede wszystkim na końcówki. Nakładałam na włosy po czym myłam je standardowo szamponem i odżywką. Po użyciu włosy były nawilżone i odżywione. Dodatkowo są miękkie i gładkie w dotyku. Dodatkowo da się je rozczesać co jest już sporym plusem. Poza tym nie podrażnia, nie obciąża i nie przetłuszcza włosów. Do tego niska cena i wydajność również jest na plus. Polecam wypróbować, bo potrafi zdziałać cuda.


Znacie któryś z kosmetyków?
A Wy ile kosmetyków zużyliście w poprzednim miesiącu?


Pozdrawiam :)