Hej :)
Kremy z Hean były mi kiedyś bardzo bliskie. Teraz zaczęłam testować inne, ale ten z aloesem moim zdaniem zasługuje na uwagę.
Opis producenta:
Krem silnie odżywczy z esencją liści aloesu, roślinnymi olejkami: nagietkowym i z kiełków pszenicy, witaminą A i d-panthenolem. Aktywnie odżywia, rewitalizuje i wspomaga odbudowę naskórka. Przywraca jej odpowiednią wilgotność i jędrność, wzmacnia barierę ochronną. Zapewnia skórze miękkość i ukojenie. Komfort dla każdej skóry, również skóry wrażliwej.
Moja opinia:
Opakowanie standardowe tzn. słoiczek z czarną zakrętką. Wygląda na porządne. Szata graficzna jasno-zielona, przyjemnie wyglądająca. Produkt znalazłam w Kauflandzie za około 10 zł mamy 50 ml kremu. Starcza nam to na ponad 7 tygodni przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem.
Krem jest lekki. Przepięknie pachnie aloesem. Uwielbiam kosmetyki, które ładnie pachną.
Po aplikacji czujemy, że nasza skóra została odżywiona. Dodatkowo jest miękka i gładka w dotyku. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Świetnie sprawdza się również pod makijaż. Skóra jest również nawilżona i wygląda na wypoczętą i promienną.
Moim zdaniem to tani produkt, który świetnie się sprawdza. Niczego mu nie brakuje.
Pozdrawiam