Hej :)
Moje lipcowe denko tym razem jest naprawdę ogromne :) Zużyłam 26 kosmetyków (22 + 4 próbki) w tym 13 + 2 próbki do pielęgnacji twarzy, 4 do makijażu, 3 + 1 próbka do ciała i 3 +1 próbka do włosów. Zapraszam na recenzję poszczególnych kosmetyków :)
Vianek - Seria różowa - Łagodzący olejek do demakijażu - Olejek zamknięty w białej butelce z pompką. Ma wodną, oleistą konsystencję o delikatnie żółtym kolorze. Posiada delikatny zapach, który dla mnie jest neutralny. Mamy tu naturalne oleje roślinne m.in. z pestek winogron, słonecznikowy, kokosowy, olej rycynowy oraz olejek z rumianku lekarskiego. Kosmetyk skutecznie, a przy tym delikatnie zmywa makijaż nie tylko twarzy, ale również oczu. Dzięki temu, że jest to olejek nie potrzebujemy płatków kosmetycznych do demakijażu, a dodatkowo nie pocieramy twarzy. Zmywając demakijaż przy okazji robimy masaż twarzy. Po umyciu skóra jest oczyszczona i ukojona. Czuć nawilżenie cery. Olejek dosyć ciężko zmyć, ale jeśli robimy dwuetapowe oczyszczanie twarzy to nie stanowi to najmniejszego problemu. Kosmetyk nie wysusza i nie podrażnia - naprawdę jest delikatny, ale skuteczny, dzięki czemu sprawdzi się nawet do cery wrażliwej. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Uwielbiam.
Garnier - Skin Naturals - Hyaluronic Aloe Toner - Tonik nawilżający - Opakowanie to plastikowa butelka z zamknięciem na klik. Kosmetyk ma wodną konsystencję i jest bezbarwny. Posiada delikatny aloesowy zapach. Mamy tu 96 % składników pochodzenia naturalnego w tym aloes i kwas hialuronowy. Tonik dobrze odświeża cerę i przygotowuje do dalszych etapów pielęgnacji. Nie wysusza oraz nie podrażnia. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepiej warstwy. Cera po użyciu jest oczyszczona i delikatnie nawilżona. Dodatkowo jest to kosmetyk wydajny, wegański i przystępny cenowo. Polecam.
Pyunkang Yul - Essence Toner - Intensywnie nawilżający tonik-esencja - Posiadam próbkę. Kosmetyk ma wodno-żelową konsystencję i nie posiada zapachu. Tonik ekspresowo się wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy. Skóra po użyciu jest nawilżona, miękka i gładka. Dodatkowo wygładza i przygotowuje cerę do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Choć jego cena jest dosyć spora to jestem zadowolona z działania i chętnie przetestuję pełnowymiarowy kosmetyk. Polecam.
Miya Cosmetics - Beauty.lab - Tonik rozświetlający z kwasem glikolowym 5% - Kosmetyk zamknięty w plastikowej, butelce z zamknięciem na klik. Tonik ma wodną konsystencję i jest bezbarwny. Nie posiada zapachu. Mamy tu 93,9% składników pochodzenia naturalnego m.in. kwas glikolowy (złuszcza, tonizuje, rozjaśnia), hydrolat z kwiatu róży damasceńskiej (nawilża), inulina (prebiotyk, przywraca komfort), ekstrakt z nasion bawełny (nawilża i regeneruje) oraz ekstrakt z liści aloesu (łagodzi, wygładza). Używałam go głównie na noc 2 lub 3 razy w tygodniu. Tonik przede wszystkim wygładza skórę i zmniejsza niedoskonałości. Podczas stosowania zauważyłam również, że skóra stała się bardziej rozświetlona i napięta. Dodatkowo złuszcza naskórek i nawilża. Poza tym nie wysusza i nie podrażnia. Szybko się wchłania i jest wydajny. Zdecydowanie świetny tonik do walki z niedoskonałościami i nie tylko. Polecam.
Eveline - Insta Skin Care - Peeling-pasta do twarzy przeciw zaskórnikom - Opakowanie to tubka z białą zakrętką. Szata graficzna w różowym kolorze przyciąga uwagę. Ma konsystencję gęstej pasty o jasnoróżowym kolorze z małymi drobinkami. Posiada delikatny, przyjemny zapach. Ze składników aktywnych mamy tu konopie (nawilżają), korund (oczyszcza i złuszcza) i różową glinkę (oczyszcza). Peeling łatwo się rozprowadza i całkiem nieźle się zmywa. Skóra po użyciu jest przyjemnie wygładzona i miękka w dotyku. Kosmetyk bardzo dokładnie oczyszcza skórę i złuszcza naskórek. Dodatkowo minimalizuje zaskórniki. Co prawda nie zauważyłam jakiegokolwiek działania na niedoskonałości, ale do tego problemu używam innych kosmetyków akurat. Po użyciu czuć delikatne nawilżenie. Mamy tu delikatne drobinki, ale peeling nie należy do mocnych zdzieraków więc do cery suchej również się sprawdzi. Dodatkowo jest to kosmetyk wydajny, a działanie naprawdę warte uwagi. Polecam.
Delia - Collagen - Moisturising Face & Neckline Serum - Nawilżające serum z kolagenem do twarzy, szyi i dekoltu - Kosmetyk zamknięty w szklanym opakowaniu z kroplomierzem, który niestety bardzo źle działa. Nie chce nabierać kosmetyku i trzeba się trochę namęczyć. Serum ma lekką, kremową konsystencję o białym kolorze. Nie posiada zapachu. Mamy tu m.in. kolagen, kwas hialuronowy, olej z pestek winogron i polisacharydy. Serum szybko się wchłania zostawiając lepką warstwę, która po chwili znika. Skóra po użyciu jest przyjemnie wygładzona i nawilżona chociaż to drugie jest raczej średnie w moim odczuciu. Nie zapycha i nie podrażnia. Dosyć małe opakowanie więc szybko się kończy chociaż cena jest stosunkowo dobra. Zdecydowanie sprawdzi się do młodej cery, która jest mało wymagająca. Ogólnie serum jest przyjemne w działaniu, ale dla mnie ta dawka nawilżenia jest zbyt mała. Może być.
Pyunkang Yul - Moisture Serum - Serum nawilżające do twarzy - Posiadam próbkę i jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Serum ma rzadką wodnistą konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. Bardzo szybko się wchłania i delikatnie się lepi. Po aplikacji skóra jest delikatnie nawilżona. Zdecydowanie nie jest to serum, które sprawdzi się samodzielnie. Na plus brak podrażnień czy wysuszenia skóry oraz nie zapycha. Ze względu na małą dawkę nawilżenia raczej nie kupię pełnowymiarowego opakowania. Nie polecam.
Cashmere - Anti-pollution Protect - Baza wygładzająco-odżywcza SPF 10 - Kosmetyk zamknięty w solidnym, srebrnym opakowaniu z pompką. Baza ma gęstą, kremową konsystencję o beżowym kolorze i delikatny bardzo przyjemny, świeży zapach. Mamy tu CITY POLLU-PROTECT, który chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. witaminę C i masło shea, które nawilżają i odżywiają skórę. Kosmetyk bardzo łatwo się nakłada. Sprawdzi się nie tylko pod makijaż, ale również samodzielnie, gdy nie chcemy nakładać makijażu, ale zależy nam, by skóra wyglądała lepiej. Po aplikacji cera jest niesamowicie wygładzona i gładka. Ładnie wyrównuje koloryt, a dodatkowo pielęgnuję skórę - jest nawilżona i odżywiona jakbyśmy nałożyły krem, a nie bazę pod makijaż. Poza tym radzi sobie z niewielkimi niedoskonałościami. Oczywiście przedłuża trwałość makijażu, a do tego nie obciąża i nie zapycha. Dodatkowo mamy tu SPF 10. Fajnie, że jest chociaż ja preferuję do tego celu krem z minimum SPF 30 no, ale lepsze to niż nic. Podsumowując świetna baza z genialnym działaniem. Uwielbiam :)
Eveline - Micro Precision Brow Pencil - Ultraprecyzyjna kredka do brwi - Mój odcień to 03 dark brown. Z jednej strony mamy kredkę, a z drugiej szczoteczkę przez co sprawdzi się na wyjazdy i nie potrzebujemy dodatkowej szczoteczki, aby rozczesać brwi. Kredka jest wysuwana i bardzo cienka co pozwala na malowanie imitacji włosków. Nie dość, że jest precyzyjna to jeszcze można stopniować pigment zależnie od sytuacji. Kosmetyk świetnie podkreśla brwi zależnie od tego na czym nam zależy. Da się nią wyrysować tzw. instagramowe brwi, ale również delikatnie je podkreślić lub dorysować tylko pojedyńcze włoski. Dzięki temu uzyskujemy naturalny efekt lub bardziej dramatyczny jednym produktem. Dodatkowo jest to kredka wodoodporna, która utrzymuje się cały dzień na brwiach w nienaruszonym stanie bez względu na to czy użyjemy dodatkowo żelu do brwi czy też nie. Poza tym kredka jest wydajna, nie łamie się, a do tego jest przystępna cenowo. Jedna z lepszych jakie miałam okazję używać. Polecam.
Essence - Fix & Last Make-up Fixing Spray 18H - Spray utrwalający makijaż - Opakowanie to plastikowa, czarna butelka z atomizerem, który nierównomiernie rozkłada kosmetyk. Spray nie posiada zapachu i podczas aplikacji zostawia na twarzy nierównomierne krople, które trzeba zlikwidować za pomocą gąbki. Plusem jest fakt, że ściąga pudrowość i faktycznie utrwala makijaż. Raczej nie noszę makijażu 18H, ale tak z 8 czy 10. Przez ten czas faktycznie makijaż się utrzymuje na swoim miejscu. Dodatkowo fixer jest wodoodporny. Co do matowego wykończenia to raczej bym się kłóciła. Wykończenie jest raczej naturalne, ani nie jest rozświetlające ani matujące oczywiście zależnie od nałożonych kosmetyków. Dodatkowo kosmetyk nie należy do zbyt wydajnych. Podsumowując po mimo utrwalenia i ściągania pudrowości na rynku są dostępne lepsze spray'e utrwalające nawet za podobną cenę. Może być.
Ziaja - Baltic Home Spa - Witalizacja - Cukrowo-solny peeling do ciała z efektem wygładzenia - Średnio mocny peeling, który ładnie usuwa naskórek i wygładza skórę. Polecam.
Garnier - Fructis - Hair Food - Cocoa Butter Hair Treat Shampoo - Szampon do włosów kręconych - Dobrze oczyszcza skórę jej nie podrażniając. Dodatkowo przepiękny zapach i po umyciu nie ma problemu z rozczesaniem włosów. Polecam :)
Nivea - Volume Care - Pianka do włosów - Opakowanie to aluminiowa tuba z aplikatorem, która jest dosyć poręczna. Pianka ma lekką konsystencję o przyjemnych zapachu. Tego typu kosmetyk używam na moje włosy, gdy chcę jeszcze bardziej podkreślić ich skręt, dodać objętości i sprawić, by wyglądały jeszcze lepiej :) Pianka łatwo się nakłada przy okazji nie skleja i nie moczy włosów. Efekt jest zdecydowanie naturalny. Bardzo ładnie podkreśla skręt i dodaje objętości przy okazji utrwalając stylizację. Przystępna cena i bardzo dobra wydajność. Polecam.