Hej :)
Czas na kolejny, ciekawy produkt, który miałam okazję znaleźć w boxie kosmetycznym od Pure Beauty. Tym razem jest to serum marki OnlyBio. Samą markę jak i ich kosmetyki już trochę znam i bardzo lubię. Mają świetne kosmetyki do włosów, a ich sera do twarzy są genialne. Czy serum z serii Ritualia sprawdziło mi się równie dobrze? :)
Serum dodające blasku to unikalna mieszanka skoncentrowanej witaminy C dla rozświetlonej skóry i poczucia zjawiskowej pielęgnacji. To lekka jak mgiełka i silna jak żywioł formuła nasycona kwasem PGA i wodą pomarańczową, otulająca skórę niezwykłą siłą nawilżenia i regeneracji.
Moja opinia:
Serum zamknięte w szklanej butelce z pipetą na klik. Szata graficzna pudrowo-różowa prezentuje się bardzo elegancko. Sama butelka jest przeźroczysta więc widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało.
Kosmetyk ma lekką, rzadką konsystencję o jasnoróżowym kolorze. Posiada cytrusowy zapach, który nie jest nachalny, raczej delikatny i przyjemny. Mamy tu 98% składników pochodzenia naturalnego między innymi witaminę C i wodę pomarańczową, które wygładzają i poprawiają koloryt cery czy kwas PGA, który nawilża.
Produkt szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej warstwy. Po aplikacji skóra jest dobrze nawilżona, rozświetlona i wygładzona. Fajnie wyrównuje koloryt cery. Dodatkowo regeneruje skórę. Cera wygląda promiennie, zdrowo i naturalnie. Jest cudownie miękka w dotyku. Poza tym nie podrażnia i nie zapycha. Należy też podkreślić, że serum jest bardzo wydajne - niewielka ilość wystarczy na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Dodatkowo sprawdza się pod makijaż.
Podsumowując znalazłam kolejne świetne serum, które po mimo lekkiej konsystencji ma całkiem konkretne działanie. Polecam szczególnie fanom witaminy C, ale nie tylko. :)
Używacie serum z witaminą C czy raczej omijacie ten składnik w kosmetykach?
Pozdrawiam :)