Hej :)
W urodzinowym boxie Pure Beauty nie mogło zabraknąć kosmetyków do makijażu. Właśnie tak natrafiłam na tusz od Max Factor, który ma być długotrwały. Ciekawi mojej opini? Zapraszam :)
Kosmetyk zamknięty w czarnym opakowaniu ze złotymi wstawkami, które wyglądają elegancko. W środku 9 ml produktu za około 39 zł więc całkiem nieźle jak na tą markę.
Tusz do rzęs posiada precyzyjną lekko wygiętą szczoteczkę, która pozwala na dotarcie nawet do najmniejszych rzęs. Ma odpowiednią konsystencję - nie jest zbyt mokry więc nie skleja rzęs i zbyt suchy, aby ich nie malował. Należy wspomnieć, że jest to kosmetyk wegański, a w składzie znajdziemy pantenol i witaminę E, które mają pielęgnować rzęsy.
Co do samego działania to jest genialne. Ja mająca krótkie rzęsy i mało, który tusz potrafi zrobić z nimi coś naprawdę spektakularnego albo chociaż widocznego. Tusz do rzęs świetnie unosi rzęsy, zdecydowanie wydłuża chociaż jest to widoczne po drugiej warstwie dopiero. Objętość jest raczej niewielka, ale zagęszczenie jest widoczne. Genialnie rozdziela rzęsy i sprawia, że wyglądają przepięknie. Nie są posklejane, a to najważniejsze. Dodatkowo nie podrażnia okolic oczu i nie ma problemu z jego zmyciem. Podczas noszenia tusz się nie kruszy ani nie odbija na powiece czy skórze pod okiem. Jest zdecydowanie długotrwały więc śmiało może posłużyć na większe wyjścia.
Tu jeszcze zobaczcie jak wygląda na rzęsach (lewa strona po pierwszej warstwie):
Podsumowując tusz do rzęs, który daje spektakularnych efekt na krótkich rzęsach wcale nie tak łatwo znaleźć. Mi tym razem się udało, a trwałość do tego jest piorunująca :)
Znacie ten tusz do rzęs? Twoja ulubiona mascara to...?
P.S. Kochani to już mój ostatni wpis przed świętami, dlatego korzystając z okazji życzę Wam Zdrowych, Wesołych i spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Bożego Narodzenia :)
Pozdrawiam
Współpraca reklamowa