Hej :)
Czas na kolejne denko :) Tym razem zużyłam 14 kosmetyków w tym 3 do pielęgnacji twarzy, 4 do makijażu, 5 do pielęgnacji ciała i 2 do włosów. Zapraszam na przegląd i mini recenzje :)
Nivea - Delikatny płyn do demakijażu oczu - Plastikowe opakowanie z minimalistyczną szatą graficzną. Jak na płyn przystało ma wodnistą konsystencję, która jest przeźroczysta. Posiada delikatny orzeźwiający zapach. Dobrze usuwa makijaż oczu jednak trzeba uważać ile go się wylewa na płatek. Przy większej ilości niestety podrażnia oczy. Wydajność jest w porządku. Dodatkowo nie wysusza okolic oczu. Ja jednak preferuję zdecydowanie produkty dwufazowe. Może być.
Tołpa - Dermo Face - Hydrativ - Hialuronowy płyn micelarny do mycia twarzy i oczu - Plastikowe, przeźroczyste opakowanie, dzięki czemu widać ile produktu nam zostało. Duża butelka starcza na naprawdę długi okres czasu, bo kosmetyk sam w sobie jest bardzo wydajny. Mamy tutaj torf tołpa, który chroni i wzmacnia, niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, który zwiększa penetrację przez warstwy naskórka oraz kserofilna szałwia muszkatołowa, która poprawia nawilżenie. Kosmetyk ma wodnistą konsystencję i jest przeźroczysty. Posiada delikatny zapach, który nie jest nachalny i w sumie mało wyczuwalny jednocześnie. Świetnie usuwa makijaż twarzy, ale z demakijażem oczu radzi sobie średnio. Jeśli o mnie chodzi to podrażnia oczy i nie są one dokładnie oczyszczone z makijażu. Dodatkowo skóra po aplikacji jest delikatnie nawilżona. Sprawia, że skóra jest oczyszczona, odświeżona i przygotowana do dalszych etapów pielęgnacji. Płyn jest delikatny dla skóry więc sprawdzi się przy cerach wrażliwych czy podrażnionych. Tak czy inaczej do demakijażu oczu stosowałabym jednak inny kosmetyk. Polecam.
Maybelline - Lash Sensational - Full Fan Effect - Maskara zwiększająca objętość i rozdzielająca rzęsy "Efekt wachlarza rzęs" - Tusz ma silikonową szczoteczkę w kształcie wachlarza, która jest delikatnie wygięta. Z jednej strony mamy krótsze włoski, a z drugiej dłuższe różnych rozmiarów. Szczoteczka jest bardzo precyzyjna i pomaga dotrzeć do nawet najmniejszych rzęs. Kosmetyk ma mocny czarny kolor, który już po pierwszej warstwie jest widoczny. Dodatkowo mascara się nie kruszy, nie tworzy grudek na rzęsach oraz nie odbija się na powiece po prostu same plusy. Aplikacja również należy do przyjemnych i bezproblemowych, a to za sprawą odpowiedniej ilości tuszu na szczoteczce oraz samej szczoteczki, która nie jest zbyt ogromna. Moje rzęsy należą zdecydowanie do tych krótkich. Mam ich dużo, ale są króciutkie i mało, który tusz robi na mnie wrażenie, bo nie każdy radzi sobie z krótkimi rzęsami. Jeśli chodzi o ten tusz to naprawdę jest warty uwagi. Bardzo ładnie wydłuża rzęsy przy okazji je pogrubiając i rozdzielając. Dodatkowo ich nie skleja. Po dwóch warstwach moje rzęsy wyglądają naprawdę spektakularnie chociaż same w sobie są problematyczne. Naprawdę jest to efekt wachlarza rzęs zdecydowanie. Sprawdza mi się nie tylko na co dzień, ale przede wszystkim na większe wyjścia, gdy chce uzyskać spektakularny efekt na rzęsach. Dodatkowo kosmetyk jest trwały i wydajny. Jeden z lepszych jakie miałam okazje używać. Polecam.
Kneipp - Hautol Mandelbluten Hautzart - Olejek do pielęgnacji ciała "Kwiat migdała - jedwabna skóra" - Olejek jest zamknięty szklanej, niepozornej buteleczce z przepiękną szatą graficzną. Jest to kosmetyk, który dodajemy do wody w wannie. Przepięknie pachnie migdałami chociaż nie jest to zapach nachalny i drażniący. Po dodaniu olejku woda nie robi się tłusta - dobrze się rozpuszcza. Kąpiel w takim olejku to idealny sposób na domowe spa oraz odprężenie dla ciała i zmysłów. Świetnie nawilża i wygładza skórę więc jest doskonałym wyborem dla osób, które nie lubią używać balsamów czy maseł do ciała. Po użyciu skóra jest przyjemnie pachnąca, miękka i gładka w dotyku. Jak dla mnie to istne cudeńko, które naprawdę wygląda niepozornie. Dodatkowo jest bardzo wydajny - wystarczy kilka kropel na jedno mycie. Polecam.
Kneipp - Schaumendes Badesalz Verwohnen - Sól do kąpieli z pianką o zapachu róży damasceńskiej - Sól jest gruboziarnista o czerwonym kolorze. Ładnie barwi wodę. Posiada zapach róży damasceńskiej, który jest naturalny. Świetnie sprawdzi się do domowego relaksu w wannie. Wiadomo, że nie jest to może kosmetyk, który jest niezbędny w pielęgnacji, ale na pewno umili chwile spędzone w wannie. Dodatkowo jest tani i bardzo wydajny. Może być.
Derma - Eco Baby - Oil - Oliwka do ciała - Kosmetyk zamknięty w przeźroczystej butelce z minimalistyczną szatą graficzną. Jak wiadomo jest to produkt natłuszczający skórę chociaż zastosowanie ma naprawdę szerokie. Zdecydowanie należy do kosmetyków wielofunkcyjnych. Oliwkę możemy dodać do wody, posmarować nią dziecko już od pierwszych dni życia czy użyć do masażu ciała. Jednak to nie wszystko. Ja kupiłam tą oliwkę do brwi głównie. Robię sobie hennę brwi w domu, a następnie usuwam włoski woskiem. Po aplikacji wosku resztki usuwam właśnie oliwką, dzięki czemu skóra się nie klei, jest nawilżona, a dodatkowo oliwka łagodzi podrażnienia. Używam jej również podczas kąpieli do smarowania brzucha w ciąży i również się sprawdza. Sprawia, że po porodzie rozstępów nie ma albo są, ale niemalże niewidoczne. Tak więc jak sami widzicie szerokie zastosowanie kosmetyku dodatkowo idzie w parze z niską ceną i dobrą wydajnością. Poza tym oliwka ma bardzo dobry skład bez żadnych barwników czy składników perfumowanych. Polecam.
Garnier - Botanic Therapy - Mleko kokosowe i makadamia - Szampon do włosów nadający miękkość - Szampon zamknięty w plastikowej, mlecznej butelce. Ma kremowo lekką konsystencję o białym kolorze. Ma bardzo przyjemny zapach, który umila używanie kosmetyku chociaż nie utrzymuje się na włosach. Szampon dobrze się pieni i poprawnie oczyszcza skórę głowy. Włosy po umyciu są przyjemnie miękkie i sypkie, a do tego da się je rozczesać bez najmniejszych problemów. Nie obciąża włosów ani nie podrażnia skóry. Włosy są wygładzone i nawilżone. Wydajność jest zadowalająca i to samo tyczy się ceny. Polecam.
Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających - Plastikowa, przeźroczysta butelka z atomizerem, dzięki której widzimy ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Atomizer działa poprawnie i rozprowadza odpowiednią ilość produktu. Ma wodną konsystencję o przyjemnym ziołowym zapachu. Mamy tutaj naturalny ekstrakt ze skrzypu polnego, prowitamina B5, wyciąg z zielonej herbaty, inulina z cykorii, które chronią, wzmacniają i regenerują włosy. Nie obciąża włosów, ale dobrze sobie radzi z ich wzmacnianiem. Ja głównie tego typu mgiełek używam do rozczesywania włosów i faktycznie pomaga je rozczesać :) Nie zauważyłam, aby hamowała wypadanie włosów, ale w opisie producenta nie ma o tym ani słowa jedynie w nazwie kosmetyku co na pewno jest dosyć mylące. Może być.
Co Was zaciekawiło z tych kosmetyków? Dajcie znać.
Pozdrawiam :)
Zainteresował mnie szampon z Garniera:)
OdpowiedzUsuńJest świetny i jestem w szoku, że mi się sprawdził 😀
UsuńTusz do rzęs bardzo lubię ;) A produkty z Nivea i Tolpa jakoś mnie nie przekonują, nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa akurat z tymi markami mam różnie - raz produkty są w porządku, a innym razem niekoniecznie 😀
UsuńPrzyznam, że ja też wole dwufazowe płyny, bo lepiej usuwają tusz do rzęs :).
OdpowiedzUsuńDokładnie 😀
UsuńFajne kosmetyki, ta paleta cieni wydaje się fajna 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubiłam 😀
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńOgromne denko! Bardzo inspirujący wpis :)
Kilka produktów naprawdę kusi, zdają się być odpowiednie dla mnie :) Z podanych nie miałam wiele, jedynie tusz do rzęs i też sobie chwalę :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję za takie miłe słowa 😀
UsuńŚwietne zużycia, nie miałam nic z tych produktów. :)
OdpowiedzUsuńcienie z Catrice jakoś mnie nie korcą. Ich pigment jest słabiutki :(
OdpowiedzUsuń