08 czerwca 2021
203. Marion - Miód i cytryna, Maseczka do twarzy intensywnie regenerująca
Hej :)
Kosmetyki z Marion lubię chociaż nie wszystkie się u mnie sprawdzają. Jak było w przypadku tej maseczki? Zapraszam na dalszą część wpisu :)
Opis producenta:
Kremowa maska o wysokiej zawartości odżywczo-odbudowujących składników, które przywrócą skórze energię i promienny wygląd.
Składniki aktywne:
- ekstrakt z miodu to naturalny eliksir piękności. Bogaty w proteiny, minerały, które dostarczają skórze nawilżenia i blasku
- cytryna, źródło witaminy C, poprawia koloryt skóry
- odbudowujące ceramidy tworzą barierę ochronną skóry, opóźniając procesy starzenia
Moja opinia:
Opakowanie to żółta tubka z zamknięciem na klik. Szata graficzna prosta, ale przyjemnie nawiązująca w swoich barwach do miodu i cytryny. W środku 50 ml produktu za około 10zł. Przy stosowaniu raz w tygodniu starcza na około 7 miesięcy.
Maska ma kremową konsystencję i jest koloru białego. Posiada zapach, który jest słodko-miodowy, ale należy do tych przyjemnych.
Jeśli chodzi o stosowanie to używamy produktu jako maski - nakładamy na twarz na 15 minut po czym zmywamy - lub jako kremu na noc. Ja używałam raz tak, a raz tak zależnie od tego jaki miałam humor i jak mi się chciało :P Przede wszystkim należy tu wspomnieć, że produkt należy do tych najbardziej wydajnych jakie miałam okazję poznać. Maska łatwo się rozprowadza i przepięknie pachnie. Po aplikacji możemy zauważyć, że nasza skóra jest nawilżona, odżywiona, gładka, a koloryt cery również jest poprawiony.
Moim zdaniem jest to dobry produkt, w niskiej cenie o mega dużej wydajności. Może jakiś rewelacyjnych efektów nie daje, ale mi te, które są w zupełności wystarczą. Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po tą maseczkę.
Pozdrawiam
06 listopada 2020
142. Denko - październik 2020
Hej :)
Miesiąc październik już minął więc czas na denko :) Tym razem udało mi się zużyć sporo kosmetyków - aż sama jestem w szoku :) Wykończyłam 16 produktów w tym: 11 kosmetyków do makijażu, 2 do pielęgnacji twarzy, 1 do włosów i 2 do pielęgnacji ciała. Chyba przesadziłam :P
Bell - Mystical Forest - Mat Charm Make-up Base - Baza wygładzająco-matująca - uwielbiam kolekcje limitowane tej marki, gdyż zazwyczaj mają urocze opakowania, które przyciągają wzrok :) Tak jest i w tym przypadku. Opakowanie z pozoru zwykłe, ale wygląda efektownie. Baza ma brzoskwiniowy kolor i nie posiada zapachu. Jej konsystencja jest lekka i kremowa. Łatwo się rozprowadza i po rozsmarowaniu dopasowuje się do koloru skóry. Kosmetyk rzeczywiście matuje skórę i delikatnie wygładza. Co do przedłużenia trwałości makijażu to nie zauważyłam takich efektów. Natomiast świetnie współpracuje z różnymi podkładami. Świetnie się rozprowadza, a poza tym nie zapycha i nie podrażnia skóry. Wydajność raczej średnia, ale jest taniutka więc warto było ją poużywać.
Manhattan - Radiance Primer - Illminating - Baza pod makijaż - ma jasnożółty odcień i lejącą konsystencję. Dosyć przyjemnie pachnie - jak krem. Posiada złote drobinki, które są widoczne na skórze jednak mi to nie przeszkadza, gdyż i tak nakładamy na nią podkład. Co do przedłużenia trwałości to nie zauważyłam takiego efektu. Natomiast świetnie się sprawdza pod mocno matujące podkłady. Dzięki niej podkład nie wygląda tak tępo. Jak dla mnie może być chociaż w dalszym ciągu szukam czegoś z super efektem.
Pozdrawiam
08 września 2020
126. Marion - Termoochrona, Spray dodający włosom objętości
Hej :)
Odkąd zaczęłam dbać o włosy ten produkt towarzyszy mi od prawie zawsze. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdza zapraszam na recenzję.
Opis producenta:
Spray dzięki zastosowaniu innowacyjnych składników aktywnych, zapewnia uzyskanie efektu zwiększonej objętości włosów. Specjalnie ukierunkowany aplikator umożliwia precyzyjną aplikację produktu u nasady włosów, przez co fryzura zyskuje lekkość i puszystość. Dodatkowo unikalna formuła zawiera kopolimery, które chronią włosy przed działaniem wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki, dzięki czemu włosy są mocniejsze, sprężyste i lśnią zdrowym blaskiem.
Moja opinia:
Produkt jest w białej buteleczce z czarnym aplikatorem, co umożliwia proste i bezproblemowe dozowanie produktu. W środku mamy 130 ml produktu za około 7zł. Jest to spray łatwo dostępny, gdyż poza drogerią idzie go kupić w Biedronce. Przy stosowaniu raz czy dwa razy w tygodniu starcza na jakieś 3 lub 4 miesiące.
Konsystencja produktu jest przyjemna i lekka. Posiada przyjemny zapach, który czuć również na włosach.
Ja używam tego spray'u głownie, gdy chcę wysuszyć włosy lub wyprostować. Wtedy najpierw psikam produkt na włosy, rozczesuję, a następnie przechodzę do suszenia czy prostowania. Spray chroni włosy przed działaniem wysokiej temperatury. Dodatkowo delikatnie podnosi włosy u nasady. Poza tym nie obciąża włosów i nie skleja ich. Włosy są puszyste, lekkie i miękkie.
Moim zdaniem jest to dobry produkt, który chroni nasze włosy przed wysoką temperaturą i ja właśnie w taki sposób tego spray'u używam i na pewno jeszcze kupię kilka opakowań.
Pozdrawiam
16 sierpnia 2020
119. Denko - lipiec 2020
AA - Wygładzająca woda micelarna z różą do cery normalnej i wrażliwej - ma bardzo delikatny, ale przyjemny zapach. Dobrze zmywa makijaż twarzy, w tym szminki również. Odświeża i sprawia, że skóra jest gładka. Wydajny i tani produkt jakich wiele na rynku.
Dermacol - Aroma Ritual - Showe Gel Wiliams Pear - Żel pod prysznic "Gruszka Williamsa" - przepięknie pachnie gruszką więc używanie go to czysta przyjemność :) Ma delikatną, żelową konsystencję, którą łatwo się rozprowadza. Oczyszcza, dobrze spłukuje i nie podrażnia. Skóra po użyciu jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku.
Jantar - Regenerujące serum S.O.S. do rąk z esencją bursztynową i platyną "DNA REPAIR" - przede wszystkim ten kosmetyk jest bardzo wydajny. Posiada bardzo przyjemny zapach i lekką, ale bogatą konsystencję. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Po użyciu dłonie są miękkie, gładkie i nawilżone. Poza tym regeneruje dłonie. Jeden z lepszych kremów do rąk jakich używałam.
Eveline - Precise Brush Liner 24H - Eyeliner z precyzyjnym pędzelkiem - to już chyba kultowy kosmetyk, który zna każdy. Precyzyjny aplikator umożliwia wyrysowanie cienkich i precyzyjnych lini. Posiada miękki aplikator, a do tego jest tani, wydajny i długie godziny utrzymuje się na powiece.
Wibo - Lip Sensation - Błyszczyk do ust z kwasem hialuronowym - mój odcień to nr 5 taki beżowy, ale delikatnie różowy nudziak. Jak wiadomo błyszczyki zbyt długo się nie utrzymują, ale ten jeśli nie będziemy jeść potrafi naprawdę długo wytrzymać :) Posiada zapach, który jest taki sobie, ani przyjemny ani ładny. Jest bardzo lekki i niewyczuwalny na ustach, a poza tym się nie klei i nie wysusza.
Catrice - Longlasting Lip Pencil - Trwała konturówka do ust - mój kolor to 150 vintage rose.Świetnie się sprawdzi jako baza pod beżowe, nudziakowe pomadki. Kredka jest miękka i nie sprawia problemów przy wyrysowaniu ust. Minusem może być konieczność temperowania, ale mi to akurat zbytnio nie przeszkadzało. Niestety nie należy też do mocno trwałych konturówek chociaż producent twierdzi co innego.
Bell - HYPOAllergenic - Longwear Lip Pencil - Długotrwała konturówka do ust - mój kolor to classic red. Kredka jest automatyczna i nie jest ani zbyt miękka, ani zbyt twarda raczej taka po środku. Dzięki niej jesteśmy w stanie precyzyjnie wymalować usta, a przy tym trzyma się niemal cały dzień, że nie wymaga poprawek. Do tego świetny pigment i brak wysuszenia sprawia, że konturówka jest idealna.