Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bioliq. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bioliq. Pokaż wszystkie posty

25 kwietnia 2023

409. Bioliq - Dermo - Krem CICA intensywnie regenerujący po zabiegach dermatologicznych

 

Hej :)


Znaleźć odpowiedni krem dla swojej skóry to nie lada wyzwanie. Jak wiadomo poza różnymi rodzajami cery mamy jeszcze różne problemy takie jak naczynka, niedoskonałości itp. W ostatnim pudełku Pure Beauty znalazł się bardzo ciekawy, pielęgnacyjny kosmetyk do twarzy, który sprawdza się nawet po zabiegach dermatologicznych od Bioliq. Czy będzie odpowiedni do każdego typu cery, a działanie faktycznie będzie rewelacyjne? Zapraszam na recenzję :)



Opis producenta:


Szybko i widocznie regeneruje skórę poddaną zabiegom dermatologicznym. Zawiera bioaktywną centellę azjatycką, która stymuluje syntezę kolagenu, elastyny oraz kwasu hialuronowego, przyśpieszając regenerację podrażnionego naskórka. Ekstrakt z aceroli o dużej koncentracji witaminy C, aktywuje procesy odnowy skóry, dzięki czemu poprawia jej elastyczność, wygładzenie i ujędrnienie, potęgując efekty zabiegów przeciwstarzeniowych. Krem został wzbogacony o kompleks minerałów: cynku, miedzi i magnezu, które wzmacniają działanie regeneracyjne, dotleniają i energetyzują komórki skóry, a także działają antybakteryjnie. Krem działa niczym kojący opatrunek - już w zaledwie 30 sekund łagodzi podrażniony stan skóry po zabiegu, redukując zaczerwienienie, pieczenie, swędzenie oraz suchość i szorstkość skóry.


Moja opinia:


Markę już trochę znam z ich kosmetyków i jeśli o mnie chodzi to bardzo różnie mi się sprawdzają. Dzisiejszy dermokosmetyk został zamknięty w białej tubce z zakrętką. Szata graficzna bardzo minimalistyczna - mamy tu troszkę turkusowego i tyle. W środku 30 ml produktu za około 15 zł więc całkiem przyzwoicie.

Krem posiada kremową, lekką konsystencję o białym kolorze. Zapach nie jest zbyt wyczuwalny co jest dobre, gdyż nie każdemu przypadnie do gustu. Ze składników aktywnych znajdziemy tu wąkrotkę azjatycką (regeneruje skórę), ekstrakt z aceroli (wygładza, ujędrnia), a także kompleks minerałów: cynk, miedź i magnez (działają antybakteryjnie). 



Aplikacja jest bezproblemowa, kosmetyk szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Świetnie łagodzi skórę i genialnie nawilża. Cera jest wygładzona i miękka w dotyku. Jeśli chodzi o zabiegi dermatologiczne to akurat nie robię takich rzeczy, ale skórę idzie podrażnić np. kwasowym tonikiem czy zbyt mocnym peelingiem i tu dobrze sobie radzi z regeneracją i ukojeniem skóry. Po użyciu cera wygląda na bardziej zdrową i promienną. Jest bardziej ujędrniona. Krem sprawdza się również pod makijaż, a dodatkowo jest bardzo wydajny. Nie uczula i nie podrażnia, dzięki czemu sprawdzi się do cery wrażliwej, naczynkowej, a także po kuracjach retinolem. 

Podsumowując krem do twarzy Cica jest kosmetykiem do zadań specjalnych. Jeśli potrzebujecie ukojenia czy złagodzenia będzie idealną propozycją. Dodatkowo sprawdzi się również do odbudowy bariery hydro lipidowej, a także jako krem do codziennego użytku. Jest to zdecydowanie wielofunkcyjny produkt do każdego rodzaju cery, który poradzi sobie ze wszystkim. Ja go uwielbiam.


Znacie ten krem? A może potrzebujecie takiego eksperta do zadań specjalnych? :)


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



10 kwietnia 2021

186. Denko - marzec 2021


Hej :)


Już czas na denko marca :) W sumie zużyłam 18 kosmetyków w tym 8 do pielęgnacji twarzy, 7 do makijażu, 2 do pielęgnacji ciała i 1 do włosów. Zapraszam na przegląd :)



 Nacomi - Olej  rokitnikowy nierafinowany - Ma rzadką konsystencję o pomarańczowym kolorze. Ma bardzo specyficzny zapach, który nie należy do przyjemnych, aczkolwiek nie jest zbyt wyczuwalny. Ze względu na kolor używałam go w mieszance z kremem, aby nie zabarwić skóry. Używałam głównie na twarz, ale ten olej jest tak wydajny, że z czasem zaczęłam go używać również na włosy. I tak zaczęłam go mieszać z odżywką lub maską do włosów. Jest to świetny produkt, który ma szerokie zastosowanie. Szybko się wchłania, pomaga w walce z przebarwieniami i niedoskonałościami. Dodatkowo nie daje uczucia tłustości i jest przystępny cenowo. Polecam. 




Bioliq - Specialist - Niedoskonałości - Płyn micelarny przeciw niedoskonałościom - Płyn ma delikatny zapach, który należy do przyjemnych. Dobrze usuwa makijaż twarzy, jak i mocny makijaż oczu. Należy jednak uważać, aby nie przesadzić z ilością, gdyż wtedy może podrażniać oczy. Jest to kosmetyk wydajny, ale nie zauważyłam, aby w jakikolwiek sposób wpływał na niedoskonałości. Przyjemny i dobrze działający. Może być. 


Polana - Kremowy olejek do mycia twarzy "Nawilżanie i łagodzenie" - genialny produkt do zmywania makijażu. Świetnie usuwa nawet mocny makijaż oczu. Do tego nawilża i odświeża skórę, przy okazji ją oczyszczając. Więcej na jego temat <tutaj>. Zdecydowanie polecam :)



Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Esencja rewitalizująca skoncentrowane działanie na dzień/ na noc - Używałam jako serum przed kremem i w tej funkcji dosyć dobrze się sprawdza. Skóra jest nawilżona, miękka, a z czasem również sprężysta. Więcej na temat esencji <tutaj>. Polecam. 


Eveline - Hyaluron Clinic 30+/40+ - Ultra odżywczy krem redukujący zmarszczki pod oczy i na powieki do każdego rodzaju cery - Krem ma lekką konsystencję, która jest bogata, o białym kolorze. Nie posiada zapachu. Przyjemnie się rozprowadza i nadaje pod makijaż. Jeśli chodzi o działanie to nawilża skórę wokół oczu. Szybko się wchłania i jest bardzo wydajny. Poza tym nie podrażnia. Nie zauważyłam wygładzenia ani regeneracji. Podsumowując nawilża i nic poza tym. Zdecydowanie dla osób, które zaczynają używać kremów pod oczy i nie mają jeszcze zmarszczek. Na pewno nie dla osób około 30-40 lat. Prędzej 18-20. Nie polecam.




Bioliq - Krem nawilżający pod oczy 25+ - Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jest ledwo wyczuwalny. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Dobrze sprawdza się pod makijaż. Jeśli chodzi o nawilżenie to jest bardzo delikatne. Kosmetyk nie podrażnia i nie uczula. Sprawdzi się dla osób, które zaczynają przygodę z kremami pod oczy albo są w wieku około 20-25 lat. Nie polecam.



Polana - Krem-żel na dzień "Nawilżanie i wygładzanie" - świetny krem do twarzy, który delikatnie, ale przyjemnie pachnie. Dobrze nawilża i wygładza skórę. Więcej na jego temat <tutaj>.



Eveline - Lip Therapy Professional S.O.S. Expert - Intensywnie regenerujący balsam do ust - Mój odcień to rose. Balsam rozprowadza się trochę tępo na ustach. Posiada delikatny, transparentny różowy kolor, który zostaje na ustach. Takie dwa w jednym pomadka ochronna od razu z kolorem i połyskiem. Już nie trzeba nakładać błyszczyku. Do tego cudnie pachnie malinami. Jeśli chodzi o działanie to faktycznie nawilża i regeneruje usta, aczkolwiek jest to dosyć krótki efekt. Dodatkowo nie należy do zbyt wydajnych. Może być.




Bell - Ultra Satin Foundation Mattifying Effect - Matujący podkład o aksamitnym wykończeniu - Mój kolor to 02. Podkład ma gęstą konsystencję i posiada zapach, który jest niemalże niewyczuwalny. Ma średnie krycie, które da się budować. Na twarzy daje matowy efekt, który nie wygląda tempo. Świetnie współpracuje z innymi kosmetykami. Po 8 godzinach dalej ładnie wygląda na twarzy. Bardzo często używam go na większe wyjścia z jakimś pudrem delikatnie rozświetlającym, co wygląda cudownie i utrzymuje się długie godziny. Dodatkowo nie zapycha, jest wydajny i tani. Ja uwielbiam :) Zdecydowanie polecam.


Lovely - Magic Pen Banana - Bananowy korektor do twarzy - Jest to korektor w pędzelku i co prawda nie mam nic do opakowania, aczkolwiek wolę jednak standardowe aplikatory. Ma lekką konsystencję o ładnym żółtawym kolorze. Posiada delikatny zapach, który jest przyjemny. Jeśli chodzi o krycie to powiedziałabym, że jest lekko średnie, ale da się budować. Mocnego krycia nie uzyskamy, ale moim zdaniem i tak bardzo dobrze wygląda pod okiem. Skóra pod okiem po aplikacji wygląda na rozświetloną i wypoczętą. Cienie są zakryte, w miarę zadowalającym stopniu. Jeśli chcecie zakryć cienie na maksa to nie tym korektorem. Nałożony w niewielkiej ilości nie wchodzi w zmarszczki i długo utrzymuje się na twarzy. Dodatkowo tani i wydajny kosmetyk w sam raz na co dzień. Polecam.


Wibo - Under Eye Hydrating Setting Powder - Nawilżający, lekki sypki puder pod oczy - Puder jest mięciutki, drobno zmielony o białym kolorze. Nie posiada zapachu. Dobrze współpracuje z korektorami i długo utrzymuje się na skórze. Jest wydajny. Ma delikatnie rozświetlające wykończenie. Jeśli chodzi o wady to jest bardzo wysuszający przez co okolica pod okiem nie wygląda zbyt dobrze. Dodatkowo jeśli przesadzimy z jego ilością to mocno wybiela. Nie polecam.


Wibo - Feather Brow Creator - Kredka do brwi - Mój odcień to soft brown. Kredka jest automatyczna, a z drugiej strony posiada szczoteczkę, którą można wyczesać brwi. Nie jest zbyt twarda, ale też niezbyt miękka. Dla mnie taka akurat do wymodelowania brwi. Można budować jej intensywność i jest bardzo precyzyjna. Jak na kredkę do brwi jest bardzo cienka przez co trzeba się trochę napracować. Tak czy inaczej na brwiach wygląda bardzo naturalnie. Dodatkowo utrzymuje się cały dzień i o dziwo jest nawet wydajna chociaż początkowo myślałam, że się skończy szybciej niż zaczęłam jej używać :) Polecam.



Freedom Makeup London - Pro Contour Kit - Zestaw do konturowania - Mój odcień to 01 medium. W zestawie jest bronzer i puder do twarzy chociaż producent twierdzi, że to rozświetlacz. Kosmetyki mają dosyć dobrą pigmentację. Śmiem twierdzić, że bronzer nawet za mocną, gdyż łatwo można zrobić nim sobie plamy. Trzeba bardzo delikatnie go nakładać. Oba produkty mają matowe, ale delikatnie satynowe wykończenie. Ładnie wyglądają na twarzy i utrzymują się cały dzień. Do tego jest to dosyć wydajny zestaw. Może być.




Manhattan - Maxi Blush - Powder Blush - Róż do policzków - Mój odcień to 200 tempted. Róż jest bardzo mięciutki o delikatnym brzoskwiniowym kolorze. Nie posiada zapachu. Daje bardzo delikatny i matowy efekt, aczkolwiek da się go budować. Bardzo mocno się pyli przez co nie należy do zbyt wydajnych. Pigmentacja raczej słaba. Dobrze współgra z pozostałymi kosmetykami i długo utrzymuje się na twarzy. Może być.




Hean - High Definition - Fixer Spray - Profesjonalny utrwalacz makijażu - Rozprowadza się bardzo fajną mgiełką przez co nie psuje makijażu. Niestety podczas rozpylania czujemy jakbyśmy psikali twarz lakierem do włosów, co nie należy do zbyt przyjemnych czynności. Aczkolwiek zapach szybko się ulatnia. Dobrze utrwala makijaż chociaż dodatkowo czuć ściągnięcie na twarzy po aplikacji. Nie jest zły, ale znam lepsze utrwalacze. Może być.


Floslek - Masełko do rąk odżywcze "Figa" - Krem ma zbitą, masełkową konsystencję. Bardzo ładnie i delikatnie pachnie zieloną herbatą z oliwką. Zostawia lekko lepką warstwę na skórze, aczkolwiek mi to nie przeszkadza. Szybko się wchłania. Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia dłonie. Skóra w dotyku jest miękka, gładka, ukojona i zregenerowana. Jest to jeden z nielicznych kremów do rąk, który ma szerokie działanie. Dodatkowo jest wydajny - bardzo mała ilość wystarczy, by pokryć całe dłonie. Poza tym jest tani i zamknięty w poręcznym opakowaniu w sam raz do torebki. Zdecydowanie polecam.



Green Pharmacy - Peeling cukrowo-solny "Żurawina i Malina moroszka" - Peeling ma zbitą konsystencję w przeźroczysto-białym kolorze. Są w nim zatopione drobinki soli i cukru. Posiada bardzo przyjemny zapach, który jest dosyć nietypowy. Kosmetyk należy zdecydowanie do mocnych zdzieraków, aczkolwiek nie podrażnia skóry. Po użyciu skóra jest oczyszczona i odżywiona. Do tego jest gładka i miękka w dotyku oraz pachnąca. Peeling również delikatnie nawilża, ale w tym wypadku wypadałoby się wspomóc balsamem. Solidne i praktyczne opakowanie, do tego tani i wydajny produkt. Polecam.




Floslek - Serum multifunkcyjne do włosów - Serum ma lekko lejącą, oleistą konsystencję o przeźroczystym kolorze. Ma delikatny zapach, który należy do przyjemnych. Jest wydajny, bo wystarczą 3 krople, aby pokryć końcówki włosów. Co do działania to na pewno zauważyłam poprawę moich końcówek - zaczęły wyglądać zdrowo. Włosy są nawilżone, gładkie i miękkie w dotyku, a przy okazji nie są obciążone. Zdecydowanie polecam :)


Znacie któryś z kosmetyków?
Jak Wam się sprawdza?


Pozdrawiam :)



16 sierpnia 2020

119. Denko - lipiec 2020

Hej :)

Dziś zapraszam Was na denko lipca :) Tym razem znalazły się tu nie tylko całkowicie zużyte kosmetyki lecz także te, których data ważności już niestety minęła. W sumie zużyłam 17 kosmetyków w tym: 8 kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy, 3 do ciała i 6 do makijażu twarzy. 


Marion - Delikatny płyn do demakijażu oczu - płyn, który sprawdza się poprawnie tzn. robi to co powinien. Zmywa makijaż oczu taki jak tusz, cienie czy eyeliner bez żadnego problemu. Dodatkowo nie podrażnia, nie szczypie w oczy i nie zostawia tłustego filmu. Jest wydajny i delikatnie pachnie. 


AA - Wygładzająca woda micelarna z różą do cery normalnej i wrażliwej - ma bardzo delikatny, ale przyjemny zapach. Dobrze zmywa makijaż twarzy, w tym szminki również. Odświeża i sprawia, że skóra jest gładka. Wydajny i tani produkt jakich wiele na rynku.


Neutrogena - Visibly Clear, Spot Proofing, 2 in 1 wash-mask - Żel myjący i maska do twarzy 2 w 1 - używałam głównie jako żelu myjącego. Bardzo delikatnie, ale przepięknie pachnie. Ma ciekawą, gęstą konsystencję jak jakaś pasta. Skóra po użyciu jest oczyszczona, odświeżona i nawilżona jednocześnie. Dodatkowo jest miękka w dotyku i pełna blasku. Żel sprawia, że niedoskonałości są mniejsze lub po dłuższym stosowaniu całkowicie znikają. Nie podrażnia i nie ma problemu z aplikacją. Polecam każdemu kto jeszcze nie używał.



Equilibra - Aloesowy dermo-żel do pielęgnacji skóry - jak wiadomo jest to produkt wielofunkcyjny jednak ja używałam go jako żelu do oczyszczania czy umycia twarzy. W tym celu sprawdza się bardzo dobrze. Szybko się wchłania i dobrze oczyszcza skórę. Po zastosowaniu skóra jest miękka i gładka w dotyku. Cera jest odżywiona, odświeżona i zregenerowana. Co do zapachu to jest specyficzny i chyba mało komu przypadnie do gustu, aczkolwiek mi nie przeszkadzał. Niestety nie należy do zbyt wydajnych kosmetyków.


Bioliq - Specialist - Płyn tonizujący przeciw niedoskonałościom - Tonik cudownie, ale delikatnie pachnie aloesem. Nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie podrażnia skóry. Odświeża i regeneruje skórę. Co do niedoskonałości to nie zauważyłam, aby wpływał na nie w jakikolwiek sposób. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Jeden z lepszych toników jakie używałam.


Soraya - Care Control - Tonik zwężający pory - Kosmetyk ma cudowny cytrusowy zapach. Jeśli chodzi o działanie to odświeża i oczyszcza skórę. Co do nawilżenia, zmniejszenia widoczności zaskórników, poprawy wyglądu i zmniejszenia błyszczenia cery nie zauważyłam tych efektów w ogóle. Jeden z najgorszych toników jakie miałam okazję używać. Jedynym plusem tak naprawdę jest zapach.


Floslek - Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i babką lancetowatą - dosyć dobrze nawilża skórę oczu i sprawia, że opuchlizna jest mniejsza. Ja dla lepszego efektu kremy pod oczy trzymam w lodówce, dzięki temu dodatkowo chłodzi i koi okolice oczu. Dodatkowo szybko się wchłania. Nie posiada zapachu i nie wysusza skóry. Świetnie się sprawdza pod makijaż. Myślę, że to krem dla osób, które borykają się z problemami opuchnięć czy zmęczenia w okolicy oczu.


Tołpa - Dermo Face Sebio - Normalizujący krem nawilżający - Krem ma lekką, przyjemną konsystencję. Specyficznie, ale ładnie pachnie. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Bardzo dobrze nawilża cerę za co go właśnie polubiłam. Sprawia, że twarz jest matowa i spisuje się znakomicie pod makijaż. Co do niedoskonałości to nie zauważyłam żadnych efektów. Jeśli chodzi o minusy to jest to zdecydowanie brak wydajności, gdyż kosmetyk zbyt szybko się kończy.


Dermacol - Aroma Ritual - Showe Gel Wiliams Pear - Żel pod prysznic "Gruszka Williamsa" - przepięknie pachnie gruszką więc używanie go to czysta przyjemność :) Ma delikatną, żelową konsystencję, którą łatwo się rozprowadza. Oczyszcza, dobrze spłukuje i nie podrażnia. Skóra po użyciu jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku.


Bielenda - Japan Beauty - Krem do rąk "Wygładzenie" - Cudownie pachnie wiśnią, która otula nasze dłonie. Szybo się wchłania i ma lekką konsystencję. Nawilża i wygładza skórę, nie zostawiając uczucia lepkości. Jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o kremy do rąk.


Jantar - Regenerujące serum S.O.S. do rąk z esencją bursztynową i platyną "DNA REPAIR" - przede wszystkim ten kosmetyk jest bardzo wydajny. Posiada bardzo przyjemny zapach i lekką, ale bogatą konsystencję. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Po użyciu dłonie są miękkie, gładkie i nawilżone. Poza tym regeneruje dłonie. Jeden z lepszych kremów do rąk jakich używałam.


Eveline - Make-up Primer, HD Long Lasting Formula24 h - Wygładzająca baza pod makijaż 3 w 1 - przepięknie wyrównuje koloryt cery i ładnie pachnie. Zmniejsza widoczność zmęczenia i sprawia, że podkład dłużej się utrzymuje na twarzy. Do tego tak świetnie wygląda, że zdarzało mi się wychodzić z domu z samą bazą na twarzy. Co do minusów to opakowanie bardzo napompowane, a produkt nie należy do tych wydajnych.


Wibo - 3 Steps to Perfect Face Light - Paleta do konturowania - przed wszystkim świetny produkt na wyjazdy. Małe, kompaktowe opakowanie świetnie się sprawdzi w tym celu. Mamy tu bronzer, róż i rozświetlacz w naturalnych odcieniach. Kosmetyki są na tyle delikatnie, że nie można zrobić sobie nimi krzywdy. Może nie przypaść do gustu osobom, które nie lubią perłowych róży, gdyż nie jest to typowy mat. Poza tym paleta posiada lusterko i przepięknie pachnie, a używanie jej to czysta przyjemność :)



Eveline - Precise Brush Liner 24H - Eyeliner z precyzyjnym pędzelkiem - to już chyba kultowy kosmetyk, który zna każdy. Precyzyjny aplikator umożliwia wyrysowanie cienkich i precyzyjnych lini. Posiada miękki aplikator, a do tego jest tani, wydajny i długie godziny utrzymuje się na powiece.



Wibo - Lip Sensation - Błyszczyk do ust z kwasem hialuronowym - mój odcień to nr 5 taki beżowy, ale delikatnie różowy nudziak. Jak wiadomo błyszczyki zbyt długo się nie utrzymują, ale ten jeśli nie będziemy jeść potrafi naprawdę długo wytrzymać :) Posiada zapach, który jest taki sobie, ani przyjemny ani ładny. Jest bardzo lekki i niewyczuwalny na ustach, a poza tym się nie klei i nie wysusza.



Catrice - Longlasting Lip Pencil - Trwała konturówka do ust - mój kolor to 150 vintage rose.Świetnie się sprawdzi jako baza pod beżowe, nudziakowe pomadki. Kredka jest miękka i nie sprawia problemów przy wyrysowaniu ust. Minusem może być konieczność temperowania, ale mi to akurat zbytnio nie przeszkadzało. Niestety nie należy też do mocno trwałych konturówek chociaż producent twierdzi co innego.



Bell - HYPOAllergenic - Longwear Lip Pencil - Długotrwała konturówka do ust - mój kolor to classic red. Kredka jest automatyczna i nie jest ani zbyt miękka, ani zbyt twarda raczej taka po środku. Dzięki niej jesteśmy w stanie precyzyjnie wymalować usta, a przy tym trzyma się niemal cały dzień, że nie wymaga poprawek. Do tego świetny pigment i brak wysuszenia sprawia, że konturówka jest idealna.



Znacie któryś kosmetyk? Jak się u Was sprawdził?


Pozdrawiam