29 września 2020

132. Kobo Professional - Highlighter Palette Angel Wings - Paleta rozświetlaczy


Hej :)

Jeśli chodzi o tą paletę rozświetlaczy to są to moje pierwsze rozświetlacze marki Kobo. Jeśli chcecie wiedzieć, czy skradły moje serce to zapraszam na recenzję :)


Opis producenta:

Paleta pudrowych rozświetlaczy przeznaczonych do modelowania twarzy metodą strobingu. Pozostawia na skórze połyskujący film, który w połączeniu ze światłem słonecznym bądź sztucznym maksymalnie rozświetla skórę dodając jej wyjątkowego blasku.

Moja opinia:

Opakowanie to plastikowa paletka z zamknięciem na klik. W środku są trzy rozświetlacze za około 26zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na jakieś 11 miesięcy.


Kosmetyki w dotyku są delikatne i nie pachną. Mamy tu bardzo jasny rozświetlacz w sam raz dla jasnych karnacji, złoty i lekko brązowy, który sprawdzi się do ciemnych cer. Mają mocną pigmentację jednak da się je delikatnie nałożyć. Czasami niestety idzie przesadzić z błyskiem.


Rozświetlacze łatwo się rozprowadzają i są mięciutkie. Długo się utrzymują, nie znikają. Ja używam ich nie tylko do makijażu twarzy, ale również do makijażu oka. Przepięknie wyglądają na całej powiece jako dzienny makijaż jak i w wewnętrznym kąciku przy mocniejszych makijażach. Nie posiadają drobin przez co nasza skóra wygląda świeżo i zdrowo. Paletka jest przystępna cenowo i bardzo wydajna. Jeśli chodzi o minusy to rozświetlacze strasznie się sypią, ale jestem to w stanie wybaczyć.
Moim zdaniem ta paletka jest warta uwagi przede wszystkim dla osób, które lubią konkretny błysk, który jest widoczny z daleka. Ja się zakochałam w tym produkcie i na pewno zakupię go ponownie.

Pozdrawiam


24 września 2020

131. Ziaja - Oliwkowa, Naturalny krem oliwkowy przeciw zmarszczkom 30+


Hej :)

Z tą marką w moim przypadku jest tak, że jedne kosmetyki się sprawdzają, a inne nie. Tym razem wypróbowałam krem do twarzy .


Opis producenta:

Naturalna oliwkowa odżywka skóry + koenzym Q10
Skutecznie odżywia, nawilża i regeneruje skórę. Neutralizuje wolne rodniki. Redukuje istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych. Emulsja nawilżająca typu olej w wodzie. Naturalna ochrona UV.

Moja opinia:

Opakowanie to biały, odkręcany słoiczek z zielonymi napisami. W środku 50ml produktu za około 5zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na jakieś 3 miesiące.
Krem jest lekki i pachnie tak kosmetycznie. Zapach jest bardzo przyjemny.
Skóra po użyciu jest odżywiona i dobrze nawilżona. Krem łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Nie tworzy tłustej powłoki na skórze. Dodatkowo nie podrażnia i nadaje się pod makijaż. Poza tym nasza skóra jest miękka i wygładzona. Nie powoduje powstawania niedoskonałości. Jednak jeśli chodzi o redukcję zmarszczek to nie zauważyłam tego efektu. Długo utrzymuje się na skórze.
Moim zdaniem jest to świetny krem dla osób, które potrzebują przede wszystkim nawilżenia. Dodatkowo jest to produkt wydajny w niskiej cenie.

Pozdrawiam



22 września 2020

130. Garnier - Skin Naturals - Płyn micelarny z wodą różaną

 

Hej :)

Kosmetyki z Garnier'a znam jednakże nie miałam okazji ich używać. Dzięki portalowi wizaz.pl miałam okazję testować płyn micelarny tej marki. Z góry zaznaczam, że moja opinia jest szczera i nikt nie miał na nią wpływu. Po prostu pisze swoje faktyczne odczucia związane z danym produktem.


Opis producenta:

Jeśli szukasz wyjątkowo skutecznego, szybkiego i przyjemnego sposobu na oczyszczanie, demakijaż i przywrócenie skórze blasku, wypróbuj Płyn Micelarny z Wodą Różaną od Garnier. Jednym gestem zmywa makijaż i usuwa zanieczyszczenia, jednocześnie rozświetlając skórę wrażliwą i pozbawioną blasku.

Moja opinia:

Opakowanie: Plastikowa, przeźroczysta butelka, dzięki której widzimy ile produktu nam ubyło. Przez zamknięcie na klik sprawdzi się idealnie w podróży. W środku 400 ml produktu za około 24zł. 
Konsystencja i zapach: Jak nazwa wskazuje jest to płyn tak więc ma wodnistą konsystencję. Jest płynny o bezbarwnym kolorze. Przepięknie pachnie różami i jest to niepowtarzalny zapach. Jak wiecie ja uwielbiam kosmetyki, które pachną różami więc płyn już samym zapachem skradł moje serce :)
Działanie: Kosmetyk jest bezproblemowy. Szybko się nakłada i równie szybko zmywa makijaż z twarzy. Jeśli chodzi o oczy to do demakijażu potrzebuję produktów dwufazowych, ale o dziwo ten płyn nawet na tą okolicę się świetnie sprawdzi. Produkt jest delikatny i na pewno spodoba się osobom, które mają cerę wrażliwą, gdyż nie powoduje żadnych podrażnień czy szczypania w oczy. Po użyciu skóra jest oczyszczona, gładka i miękka w dotyku, a makijaż usunięty do zera. Dodatkowo potrzeba naprawdę niewielkiej ilości, żeby zrobić demakijaż przez co płyn jest bardzo wydajny. Jeśli natomiast chodzi o rozświetlenie skóry to nie zauważyłam takiego efektu.
Podsumowanie: Moim zdaniem jest to płyn micelarny do demakijażu twarzy, który sprawdzi się chyba każdemu. Zmywa makijaż, jest wydajny, tani, a ten jego zapach jest obłędny. Zdecydowanie trafia do moich ulubieńców :)

Używacie produktów Garnier?
Jeśli tak dajcie koniecznie znać czym warto się zainteresować :)


Pozdrawiam


18 września 2020

129. Marmurek z efektem szronu

Hej :)

Dzisiejsza stylizacja to delikatny marmurek z efektem szronu, która świetnie się sprawdzi na wesele. Jeśli jesteście ciekawi jak powstały dzisiejsze paznokcie to zapraszam dalej :)



Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner

- primer
- akrylożel
- formy do paznokci
- Semilac - Sharm Effect - Base Clear
- Semilac - Sharm Effect - White - 632
- Semilac - Pink Smile - 056
- pyłek - efekt szronu
- pędzelek do zdobień - 02
 
- pędzelek miotełka
- top błyszczący
- oliwka do skórek

Standardowo przygotowałam paznokcie przy pomocy frezarki, pilnika i bloczku. Następnie nałożyłam primer i przedłużyłam paznokcie przy pomocy akrylożelu. Wypiłowałam kształt każdego paznokcia, przetarłam cleanerem i nałożyłam dwie warstwy jasnego różu na paznokcie, każdą utwardzając w lampie. Nałożyłam bazę do sharm effect i bez utwardzania w lampie białym kolorem z sharm effect malowałam nieregularne linie. Gdy efekt mi się podobał utwardzałam w lampie. Na nieutwardzony top przy pomocy miotełki nałożyłam efekt szronu i utwardziłam. Ściągnęłam nadmiar i jeszcze raz nałożyłam top, utwardzając go w lampie. Na to oliwka do skórek i gotowe :)


Moim zdaniem na wesele nadają się idealnie :)
A jakie jest Wasze zdanie?

Pozdrawiam


15 września 2020

128. Essence - I love Colour Intensifying - Baza pod cienie do powiek


Hej :)

Kosmetyki z Essence albo kradną moje serce i są przecudowne albo nie sprawdzają się kompletnie. Jak było tym razem?


Opis producenta:

Baza pod cienie przedłuża trwałość makijażu oraz podbija intensywność cieni do powiek.

Moja opinia:

Opakowanie to przeźroczysta buteleczka z aplikatorem. Dla mnie jest wygodne, gdyż nie muszę wkładać palców do słoiczka, a tego nie znoszę. Poza tym widzimy ile bazy nam zostało. W środku 4ml produktu za około 11zł. Przy stosowaniu dwa, trzy razy w tygodniu starcza na 6 miesięcy. Właściwie to starczyłaby mi na dłużej jednak czas na zużycie to 6 miesięcy więc nie zużyłam jej do końca.
Kosmetyk ma średnią konsystencję i jest jasnoróżowy. Delikatnie pachnie jednak jest to mało wyczuwalne.
Bazę łatwo się rozprowadza na powiekach. Nie roluje się, nie robi smug oraz nie zbiera się w załamaniach. Dzięki temu, że jest jasnoróżowa bardzo naturalnie wygląda i wyrównuje koloryt. Cienie świetnie się utrzymują przez całe 8 godzin jak nie więcej. Poza tym jest to produkt wydajny i wygodny w aplikacji. 
Moim zdaniem jest to dobra baza pod cienie do powiek, która przedłuża trwałość cieni i na pewno jeszcze kiedyś ją zakupię.

Pozdrawiam


10 września 2020

127. Denko - sierpień 2020

Hej :)

Denko sierpnia prezentuje się dosyć marnie, a to przede wszystkim dlatego, że na urlopie nie zawsze chcemy robić pełną pielęgnację czy pełen makijaż taki jak w domu. Tak więc mam tu 5 kosmetyków: jeden kosmetyk do pielęgnacji twarzy, jeden do makijażu i 3 do włosów :)

Tołpa - Green - Nawilżający krem łagodzący pod oczy - krem nie posiada zapachu i ma lekką konsystencję. Szybko się wchłania i dobrze się sprawdza pod makijaż. Nawilża skórę pod oczami i jest wydajny. Co prawda cieni nam nie zniweluje więc nie ma co oczekiwać takich cudów. Świetnie się sprawdzi u osób, które nie mają zbyt dużych problemów ze skórą. Poza tym trzeba przyznać, że jest wydajny, a nawilżenie jak na delikatny krem - dosyć dobre.


Bell - HypoAllergenic - Nude - Longwear Eye Pencil - Długotrwała konturówka do oczu w sztyfcie - idealny cielisty, beżowy odcień w sam raz na linię wodną, by powiększyć oko i zniwelować uczucie zmęczenia. Kredka jest automatyczna, dzięki czemu nie potrzebujemy temperówki. Nie jest twarda, ani zbyt miękka - taka w sam raz. Dosyć długo utrzymuje się na linii wodnej i naprawdę świetnie wygląda. Jak na tego typu kosmetyk to jest dosyć wydajna - nawet, gdy używamy jej codziennie :)



Kallos - Milk Shampoo - Szampon mleczny - na początek warto wspomnieć, że zapach jest po prostu okropny. Pachnie, a właściwe śmierdzi jak jakieś zepsute mleko i do tej pory jestem w szoku, że jakoś go zużyłam, bo było naprawdę ciężko. Po umyciu włosy są poplątane i bez odżywki czy maski się nie obejdzie. Ogólnie rzecz biorąc maski z Kallosa są świetnie jednak co do szamponów to ten nie należy do ulubieńców, a innych jeszcze nie miałam okazji używać. Jedyny plus to wydajność i niska cena za ogromną pojemność.


Green Pharmacy - Olejek łopianowy z czerwoną papryką - kosmetyk kupiłam głównie po to, by nakładać go po kąpieli na końcówki włosów jednak w tej roli się nie sprawdził. Włosy były tłuste i wyglądały na nieumyte. Później zaczęłam stosować ten olejek na górę włosów przed samym myciem i to był strzał w dziesiątkę :) Co prawda nie mam zbyt dużych problemów z włosami i jakoś tam sobie rosną, ale po tym olejku wystrzeliły w górę jak szalone. Dodatkowo włosy są lśniące i mocniejsze oraz wyglądają na bardziej gęstsze i odżywione. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji używać tego kosmetyku to najwyższa pora, by to nadrobić.


BeBeauty Care - Suchy szampon o zapachu kwiatowym - pierwszy raz skusiłam się na jakikolwiek suchy szampon i nie żałuję tej decyzji :) Atomizer który świetnie działa, do tego kwiatowy zapach i niska cena działają na korzyść. Co do działania to świetnie odświeża włosy, podnosi je u nasady, a nawet dodaje objętości. Nie ma również problemu z jego zmyciem z głowy oraz nie powoduje żadnych podrażnień czy łupieżu. Na pewno jeszcze go kupię :)


A jak Wasze zużycia kosmetyczne minionego miesiąca?

Pozdrawiam


08 września 2020

126. Marion - Termoochrona, Spray dodający włosom objętości


Hej :)

Odkąd zaczęłam dbać o włosy ten produkt towarzyszy mi od prawie zawsze. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdza zapraszam na recenzję.


Opis producenta:

Spray dzięki zastosowaniu innowacyjnych składników aktywnych, zapewnia uzyskanie efektu zwiększonej objętości włosów. Specjalnie ukierunkowany aplikator umożliwia precyzyjną aplikację produktu u nasady włosów, przez co fryzura zyskuje lekkość i puszystość. Dodatkowo unikalna formuła zawiera kopolimery, które chronią włosy przed działaniem wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki, dzięki czemu włosy są mocniejsze, sprężyste i lśnią zdrowym blaskiem.

Moja opinia:

Produkt jest w białej buteleczce z czarnym aplikatorem, co umożliwia proste i bezproblemowe dozowanie produktu. W środku mamy 130 ml produktu za około 7zł. Jest to spray łatwo dostępny, gdyż poza drogerią idzie go kupić w Biedronce. Przy stosowaniu raz czy dwa razy w tygodniu starcza na jakieś 3 lub 4 miesiące.
Konsystencja produktu jest przyjemna i lekka. Posiada przyjemny zapach, który czuć również na włosach.
Ja używam tego spray'u głownie, gdy chcę wysuszyć włosy lub wyprostować. Wtedy najpierw psikam produkt na włosy, rozczesuję, a następnie przechodzę do suszenia czy prostowania. Spray chroni włosy przed działaniem wysokiej temperatury. Dodatkowo delikatnie podnosi włosy u nasady. Poza tym nie obciąża włosów i nie skleja ich. Włosy są puszyste, lekkie i miękkie.
Moim zdaniem jest to dobry produkt, który chroni nasze włosy przed wysoką temperaturą i ja właśnie w taki sposób tego spray'u używam i na pewno jeszcze kupię kilka opakowań.

Pozdrawiam


Współpraca

 

Bardzo chętnie podejmę współpracę z markami kosmetycznymi jak i innymi firmami. Interesują mnie głównie różnego rodzaju kosmetyki do makijażu, ciała czy twarzy jak również rzeczy do paznokci typu hybrydy, żele itp. Szczegóły oraz warunki współpracy uzgadniam drogą elektroniczną i odpisuję na wszystkie e-mail'e bez względu na to czy dana współpraca mnie interesuje czy też nie. 

Z mojej strony mogę zapewnić o rzetelności, utrzymywaniu ustalonych terminów oraz szczerej recenzji. Współprace typu musisz napisać o danym produkcie pozytywną opinię bez względu na to czy ci się sprawdza czy nie, nie są dla mnie. Dla informacji wszystkie wpisy na blogu są tylko i wyłącznie moją twórczością, która jest szczera bez względu na dany produkt czy markę.

Jeśli jesteście zainteresowani podjęciem współpracy ze mną zapraszam do kontaktu:

annaidczak94@gmail.com


Brałam udział w:

- testowaniu produktów wizaż.pl: Garnier, Clinique, Ala Natural Beauty, Herbapol Polana, Ziaja Med, AA , All About Cactus, Alterra, Rare Beauty, BasicLab, L'oreal Paris, La Roche-Posay, Bandi

- testowanie produktów ofeminin.pl: Ziaja Baltic Home Spa,  Witalizacja

- testowanie kosmetyków marki Chitone Care - Serum odżywcze oraz maska nawilżająca

- recenzje boxów kosmetycznych od Pure Beauty

- testowanie produktów marki Larens

- recenzja kosmetyku marki Bioelixire



04 września 2020

125. Kolorowy makijaż

 

Hej :)

Z racji tego, że lato powoli dobiega końca, a przynajmniej pogoda na to wskazuje postanowiłam zmalować jakiś niecodzienny, kolorowy makijaż. Dodatkowo przetestuję podkład, puder pod oczy, puder do twarzy, kredkę i błyszczyk. 

Twarz z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:
  • baza pod makijaż: Manhattan - Radiance primer
  • podkład: My Secret - Matte Blur Effect Make-up - Podkład matujący' kolor: 01 ivory
  • przyciemniacz do podkładów: Hean - Foundation Darkening Shade, Przyciemniacz kolorów podkładów, kolor: olive 
  • puder pod oczy: Wibo - Under eye hydrating setting powder - lekki puder pod oczy z kolagenem
  • puder: Bell - Professional - No cake bake loose powder banana fragrance mineral pigments - Sypki puder utrwalający makijaż 
  • korektor: Manhattan - Wake Up Concealer; kolor: 004 classic ivory
  • bronzer: Bell - Sun Sea & Ice Cream, Mix & Fix, Bronze Powder - Wielokolorowy bronzer do twarzy i ciała, kolor: 001 chocolate cream
  • róż: Bell - Ms. Perfect - Duo Blush - Podwójny róż do policzków; kolor: 02
  • rozświetlacz: Bell - Shimmering Powder - Rozświetlacz do twarzy
  • stylizacja brwi: Catrice - Eyebrow Set Duo - Paletka do brwi
  • baza pod cienie: Bell - HYPOAllergenic - Soft Eyeshadow Base - Baza pod cienie
  • cienie do oczu: Makeup Revolution - Revolution x Carmi - Kiss of Fire - paleta; Hean, Natalie Beautyyy - Paleta cieni
  • kredka na linię wodną: Bell - Magical Fairy Tale - Eye Bright Pencil - Rozświetlająca kredka do oczu
  • tusz do rzęs: Wibo - Burlesque - Maskara do rzęs nadająca objętość
  • błyszczyk: Bell - Magical Fairy Tale - Tricolor lip gloss - Trójwarstwowy błyszczyk do ust 
  • mgiełka: Bielenda - Make-up Academie - Magic Water Pink Baby Doll Skin (Mgiełka 3 w 1)

Makijaż po 8 godzinach:





Ogólnie rzecz biorąc cały makijaż utrzymał się w nienaruszonym stanie poza tym, że tusz mi się odbił pod okiem i trochę zmarszczki na czole się pojawiły. Co do pierwszych wrażeń jeśli chodzi o produkty testowane po raz pierwszy to podkład nawet jak na matujący wygląda bardzo ładnie i w miarę naturalnie. Puder doskonale sprawdził się jako utrwalacz makijażu i nie wygląda sucho. Co do pudru pod oczy to przy nakładaniu wydawało mi się, że sucho wygląda, ale na zdjęciach tego nie widzę więc będę testować dalej. Błyszczyk jak wiadomo nie ma zbyt dłużej trwałości, ale wygląda przepięknie i skradł moje serce :)

Jak Wam się podoba makijaż?


Pozdrawiam