29 marca 2022

297. Bielenda - ANX 10 Total Repair, Odżywka do paznokci "Płynne szkło"


Hej :)

Jeśli chodzi o odżywki do paznokci to przeważnie używałam tych z Lovely lub z Eveline. Tym razem postanowiłam zobaczyć jak sprawdza się odżywka z Bielendy.


Opis producenta:

Multifunkcyjna odżywka do paznokci PŁYNNE SZKŁO poprawia wizualny odbiór paznokci. Preparat opiera się na programie zaawansowanej totalnej odnowy paznokci Advanced Nail eXtreme 10 (ANX-10). To idea 10 korzyści pielęgnacyjnych i aplikacyjnych, które pozwalają kompleksowo zadbać o Twoje paznokcie.
- wyrównuje bruzdy, nierówności i uszkodzenia płytki paznokciowej
- daje dodatkowe wzmocnienie przed uszkodzeniami mechanicznymi
- nadaje subtelne, naturalne wykończenie
- niweluje przebarwienia
- idealnie zastępuje lakier
- nabłyszcza
- szybko schnie
- utrzymuje się do 7 dni
- może być stosowana do french manicure

Moja opinia:

Odżywkę kupujemy w kartoniku. Opakowanie to mała, czarna buteleczka. Nie do końca mi się podoba, że jest czarna, gdyż nie widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. W środku 11 ml produktu za około 13 zł. Przy stosowaniu co trzy tygodnie przez tydzień starcza na jakieś 4 miesiące.
Kosmetyk posiada dosyć gęstą konsystencję i jest lekko różowa. Zapach jest śmierdzący i alkoholowy w stylu zwykłego lakieru do paznokci więc nie należy do przyjemnych.
Przede wszystkim ja używałam odżywki w przerwach między hybrydami. Co 3 tygodnie ściągam hybrydy i wtedy nakładałam odżywkę. Jednego dnia jedną warstwę, drugiego dnia drugą i zmywałam po czym zaczynałam cały proces od nowa. Odżywka bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Sprawia, że paznokcie wyglądają na zadbane i zdrowe po mimo tego, że są "gołe", bo nie ma na nich nic poza odżywką. Na pewno dużym plusem jest to, że szybko schnie dzięki temu nie trzeba czekać nie wiadomo ile, aby produkt wyglądał dobrze. Wzmacnia przed wszelkimi uszkodzeniami mechanicznymi i regeneruje płytkę po hybrydach. Dodatkowo niweluje przebarwienia. 
Moim zdaniem to dobry produkt dla osób, które chcą wzmocnić lub zregenerować swoje paznokcie. 

Pozdrawiam


26 marca 2022

296. Nowości kosmetyczne

 

Hej :)


Koniec miesiąca to idealny moment na pokazanie Wam nowości, które pojawiły się w mojej kosmetycze :) Zakupy tym razem zrobiłam online na douglas.pl :)



Zamówienie z douglas.pl:


- Essence - Fix & Last 15h Fixing Spray - Spray utrwalający makijaż - 50 ml (15,99 zł)

- Douglas Collection - Make-up Wood Eye Pencil - Cielista kredka do oczu (15,20 zł)

- Eveline - Brow&Go! Mocny żel utrwalający i pielęgnujący brwi transparentny - (11,99 zł)

- Soraya - Lavender Essence - Bogaty krem wygładzający pod oczy i na powieki - 15 ml (14 zł)

- Inglot - Multi-Action Toner Dry Skin - Tonik do twarzy - 25 ml (8,99 zł)

- Equilibra - Aloesowy balsam do ust - 5,5 ml (11,99 zł)

- Eveline - Insta Skin Care peeling-pasta do twarzy, oczyszczający, przeciw zaskórnikom - 75 ml (7,99 zł)

- Vollare Cosmetics - Krem do rąk nawilżający - 100 ml (3,99 zł) - zaczęłam używać i póki co ładnie nawilża skórę :)

- Silcare - Nappa Hydro Comfort - Krem do stóp odświeżająca szałwia - 100 ml (8,99 zł)

- Lirene - Żel + oliwka - Mango - (9,99 zł)



Dodatkowo otrzymałam 3 próbki - 2 to podkłady z Estee Lauder (Double Wear) i Dior'a (Forever Skin Glow) oraz krem do twarzy z Kylie Skin :)


W sumie kupiłam 13 kosmetyków (w tym 3 próbki): 3 kosmetyki do makijażu, 4 do pielęgnacji twarzy i 3 do ciała :) Wydałam 109,12 zł.


Znacie któryś z kosmetyków? Dajcie znać co Wam ostatnio udało się kupić ciekawego :)


Pozdrawiam :)



22 marca 2022

295. Bielenda - Bawełna, 2-fazowy płyn do demakijażu oczu


Hej :)

Z tymi płynami do oczu to nie wiem jak u  Was, ale u mnie jest różnie. Jedne podrażniają i nie mogę ich używać, a inne zmywają makijaż bez większego problemu. Jak było tym razem?


Opis producenta:

Niezwykle delikatny, a równocześnie wyjątkowo skuteczny płyn do demakijażu również wrażliwych oczu. Dzięki specjalnej 2-fazowej formule skutecznie i całkowicie usuwa nawet najmocniejszy TUSZ WODOODPORNY. KWAS HIALURONOWY zawarty w płynie nawilża oczy i cienką, delikatną skórę wokół nich, zapobiega wysuszeniu. Koi, łagodzi podrażnienia. Nie pozostawia tłustej warstwy.

Moja opinia:

Jak na płyn do oczu przystało opakowanie to plastikowa, przeźroczysta buteleczka z białym zamknięciem na klik. Dzięki temu, że jest przeźroczysta widzimy ile produktu nam jeszcze zostało. W środku 140 ml płynu za około 7 zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na jakieś 3 miesiące.
Kosmetyk jest dwufazowy - jedna warstwa jest przeźroczysta, a druga jasnoróżowa. Dlatego przed użyciem należy wstrząsnąć. Nie posiada zapachu.
Na pewno jest to delikatny płyn i świetnie się nadaje do okolic oczu. Dobrze zmywa makijaż jednak nie sprawdzałam czy sprawdzi się przy wodoodpornych kosmetykach. Nie podrażnia i nie pozostawia tłustej warstwy. Jeśli chodzi o nawilżenie to nie zauważyłam tego efektu. Poza tym jest wydajny.
Moim zdaniem to dobry produkt dla osób, które mają wrażliwą okolice oczu. W moim odczuciu robi to co powinien, ale nic ponadto.

Pozdrawiam


16 marca 2022

294. Wiosenne pastele

 

Hej :)


Za oknem już widać wiosnę, słońce coraz mocniej grzeje, a kwiaty można podziwiać na każdym kroku. To doskonały moment na wiosenną, delikatną stylizację :)



Do stylizacji użyłam następujących produktów:

- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner

- primer
Niuqi - Baza kauczukowa - jasny róż
- Niuqi - Baza kauczukowa - jasno brzoskwioniowy z drobinkami
- Semilac - French Lilac - 059
- Semilac - Salmon Pink - 274
- Semilac - Sharm Effect - Base Clear
Modena Nails - Mysteorius White - Biały żel do zdobień
- holder
- pędzelek do zdobień
- Sunone - Top no wipe
- oliwka do skórek

Paznokcie przygotowałam za pomocą frezarki, pilnika i bloczku. Odtłuściłam cleaner'em i nałożyłam primer. Wszystkie paznokcie nadbudowałam bazą kauczukową w jasno różowym kolorze i utwardziłam w lampie. Trzy paznokcie w każdej ręce pokryłam przepięknym, delikatnym fioletem od Semilac. Nałożyłam dwie warstwy każdą utwardzając w lampie. Pozostałe dwa paznokcie pokryłam lekko brzoskwiniową bazą z delikatnymi drobinkami. Również dwie warstwy - każdą zamroziłam. Na to nałożyłam bazę z Sharm Effect i brzoskwiniowym lakierem 274 namalowałam kwiaty. Gdy efekt rozmycia był zadowalający to utwardziłam w lampie. Następnie białym żelem do zdobień zrobiłam kontur, a w środek położyłam trochę brokatu. Zamroziłam. Całość pokryłam topem i utwardziłam. Nałożyłam oliwkę na skórkę i gotowe :)




Jak  Wam się podoba takie minimalistyczne zdobienie w wiosennym klimacie? Jakie kolory nosicie zazwyczaj na paznokciach wiosną?


Pozdrawiam :)


15 marca 2022

293. Marion - Eggy Care, Egg-clusive Tonic - Pudrowy tonik matujący


Hej :)

Kosmetyki Marion bardzo lubię i nie wiem czy miałam kiedyś jakiś produkt od nich, który by mi się nie sprawdził. Jak wypadł pudrowy tonik?


Opis producenta:

Ale jaja! Pudrowy tonik matujący, dzięki innowacyjnej kompozycji substancji aktywnych łagodnie tonizuje i oczyszcza skórę.
Kogel-Mogel składników aktywnych:
- soda oczyszczona złuszcza martwy naskórek i oczyszcza skórę
- ziemia okrzemkowa daje wyjątkowe uczucie odświeżenia i jedwabistego zmatowienia
- ekstrakt z żółtka jajka wspomaga wygładzenie oraz odżywienie cery

Moja opinia:

Produkt jest zamknięty w białym opakowaniu z zamknięciem na klik. Szkoda, że nie widać ile kosmetyku nam zostało no, ale może niektórym to nie przeszkadza. W środku 150 ml produktu za około 10 zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na około 2 miesiące.
Kosmetyk ma średnio gęstą konsystencję i jest mlecznego koloru. Pachnie pudrowo jak sama nazwa wskazuje. Jak takie pudrowe cukierki. Zapach jak najbardziej mnie zauroczył.
Tonik po aplikacji sprawia, że nasza skóra jest oczyszczona i odświeżona. Nie ściąga skóry i szybko się wchłania. Nie podrażnia. Nie pozostawia tłustej warstwy, a cera jest gładka w dotyku. Delikatnie matuje skórę. Prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałam się z tonikiem, który jest inny niż wszystkie.
Moim zdaniem jest to świetny produkt przede wszystkim ze względu na pudrową konsystencję jak i działanie. Na pewno jeszcze do niego wrócę.

Pozdrawiam


12 marca 2022

292. Denko - luty 2022

 

Hej :)


Czas na kolejne denko :) Tym razem zużyłam 14 kosmetyków w tym 3 do pielęgnacji twarzy, 4 do makijażu, 5 do pielęgnacji ciała i 2 do włosów. Zapraszam na przegląd i mini recenzje :)



Nivea - Delikatny płyn do demakijażu oczu - Plastikowe opakowanie z minimalistyczną szatą graficzną. Jak na płyn przystało ma wodnistą konsystencję, która jest przeźroczysta. Posiada delikatny orzeźwiający zapach. Dobrze usuwa makijaż oczu jednak trzeba uważać ile go się wylewa na płatek. Przy większej ilości niestety podrażnia oczy. Wydajność jest w porządku. Dodatkowo nie wysusza okolic oczu. Ja jednak preferuję zdecydowanie produkty dwufazowe. Może być.



Tołpa - Dermo Face - Hydrativ - Hialuronowy płyn micelarny do mycia twarzy i oczu - Plastikowe, przeźroczyste opakowanie, dzięki czemu widać ile produktu nam zostało. Duża butelka starcza na naprawdę długi okres czasu, bo kosmetyk sam w sobie jest bardzo wydajny. Mamy tutaj torf tołpa, który chroni i wzmacnia, niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, który zwiększa penetrację przez warstwy naskórka oraz kserofilna szałwia muszkatołowa, która poprawia nawilżenie. Kosmetyk ma wodnistą konsystencję i jest przeźroczysty. Posiada delikatny zapach, który nie jest nachalny i w sumie mało wyczuwalny jednocześnie. Świetnie usuwa makijaż twarzy, ale z demakijażem oczu radzi sobie średnio. Jeśli o mnie chodzi to podrażnia oczy i nie są one dokładnie oczyszczone z makijażu. Dodatkowo skóra po aplikacji jest delikatnie nawilżona. Sprawia, że skóra jest oczyszczona, odświeżona i przygotowana do dalszych etapów pielęgnacji. Płyn jest delikatny dla skóry więc sprawdzi się przy cerach wrażliwych czy podrażnionych. Tak czy inaczej do demakijażu oczu stosowałabym jednak inny kosmetyk. Polecam.



Bielenda Professional - Peptydowe ujędrniające serum na okolice oczu - Serum zamknięte w plastikowym, białym opakowaniu z pipetą. Niestety nie widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Ma lekko wodnistą konsystencję i jest przeźroczyste. Nie posiada zapachu. Dosyć szybko się wchłania i zostawia delikatnie lepką warstwę. Mamy tutaj argirelinę, kwas hialuronowy (nawilża), laktobionowy (wygładza) i peptydy biomimetyczne. Początkowo efekty są dosyć marne i potrzeba trochę czasu, aby zauważyć jakiekolwiek działanie. Po dłuższym stosowaniu ładnie wygładza okolicę pod okiem oraz ją nawilża. Nie zauważyłam, aby działało na cienie pod oczami - może minimalnie, ale nie jest to zbyt widoczne. Kosmetyk jest wydajny, bo niewielka ilość wystarczy na pokrycie okolic oczu. Oczywiście bez kremu pod oczu się nie obędzie więc samo stosowanie serum nie jest zbyt dobrym pomysłem. W porównaniu do serum z Basic Lab to tutaj w tym peptydowym działanie jednak jest dosyć słabe. Może być.



Miyo - Kredka do oczu nr 6 nude - Kredka należy do tych automatycznych przez co nie potrzebujemy temperówki. Podczas używania się nie łamie. Ma idealną miękkość - nie jest zbyt twarda więc nie podrażnia oczu, ale nie jest też zbyt miękka. Ma przepiękny jasno cielisty kolor, który idealnie rozjaśnia spojrzenie. Łatwo się ją nakłada na linię wodną i długo się utrzymuje. Zdecydowanie jedna z lepszych jakie miałam okazję używać. Dodatkowo jest naprawdę wydajna. Polecam.



Catrice - The Nude Blossom Collection - Paleta cieni - Świetna uniwersalna paleta, którą idzie stworzyć świetne dzienne makijaże. Niestety cienie straciły swoją żywotność, a szkoda, bo bardzo lubię tą paletę. Polecam. Więcej o niej <tutaj>.



Maybelline - Lash Sensational - Full Fan Effect - Maskara zwiększająca objętość i rozdzielająca rzęsy "Efekt wachlarza rzęs" - Tusz ma silikonową szczoteczkę w kształcie wachlarza, która jest delikatnie wygięta. Z jednej strony mamy krótsze włoski, a z drugiej dłuższe różnych rozmiarów. Szczoteczka jest bardzo precyzyjna i pomaga dotrzeć do nawet najmniejszych rzęs. Kosmetyk ma mocny czarny kolor, który już po pierwszej warstwie jest widoczny. Dodatkowo mascara się nie kruszy, nie tworzy grudek na rzęsach oraz nie odbija się na powiece po prostu same plusy. Aplikacja również należy do przyjemnych i bezproblemowych, a to za sprawą odpowiedniej ilości tuszu na szczoteczce oraz samej szczoteczki, która nie jest zbyt ogromna. Moje rzęsy należą zdecydowanie do tych krótkich. Mam ich dużo, ale są króciutkie i mało, który tusz robi na mnie wrażenie, bo nie każdy radzi sobie z krótkimi rzęsami. Jeśli chodzi o ten tusz to naprawdę jest warty uwagi. Bardzo ładnie wydłuża rzęsy przy okazji je pogrubiając i rozdzielając. Dodatkowo ich nie skleja. Po dwóch warstwach moje rzęsy wyglądają naprawdę spektakularnie chociaż same w sobie są problematyczne. Naprawdę jest to efekt wachlarza rzęs zdecydowanie. Sprawdza mi się nie tylko na co dzień, ale przede wszystkim na większe wyjścia, gdy chce uzyskać spektakularny efekt na rzęsach. Dodatkowo kosmetyk jest trwały i wydajny. Jeden z lepszych jakie miałam okazje używać. Polecam.




Catrice - HD Active Performance Freezing Spray - Spray utrwalający makijaż z efektem chłodzącym - Poręczne opakowanie z dobrze dozującym spray'em. Wydaje odpowiednią mgiełkę kosmetyku, a nie pluje produktem. Spray posiada zapach, który jest przyjemny, taki odświeżający. Jeśli chodzi o działanie to ściąga pudrowość z twarzy. Nie zauważyłam jakiegokolwiek efektu chłodzącego. Jeśli chodzi o przedłużenie trwałości makijażu - również nic takiego nie ma miejsca. Szybko się wchłania i jest wydajny. Dla mnie zbyt małe działanie - wersja fioletowa dla mnie zdecydowanie jest najlepsza. Nie polecam.


Kneipp - Hautol Mandelbluten Hautzart - Olejek do pielęgnacji ciała "Kwiat migdała - jedwabna skóra" - Olejek jest zamknięty szklanej, niepozornej buteleczce z przepiękną szatą graficzną. Jest to kosmetyk, który dodajemy do wody w wannie. Przepięknie pachnie migdałami chociaż nie jest to zapach nachalny i drażniący. Po dodaniu olejku woda nie robi się tłusta - dobrze się rozpuszcza. Kąpiel w takim olejku to idealny sposób na domowe spa oraz odprężenie dla ciała i zmysłów. Świetnie nawilża i wygładza skórę więc jest doskonałym wyborem dla osób, które nie lubią używać balsamów czy maseł do ciała. Po użyciu skóra jest przyjemnie pachnąca, miękka i gładka w dotyku. Jak dla mnie to istne cudeńko, które naprawdę wygląda niepozornie. Dodatkowo jest bardzo wydajny - wystarczy kilka kropel na jedno mycie. Polecam.



Kneipp - Schaumendes Badesalz Verwohnen - Sól do kąpieli z pianką o zapachu róży damasceńskiej - Sól jest gruboziarnista o czerwonym kolorze. Ładnie barwi wodę. Posiada zapach róży damasceńskiej, który jest naturalny. Świetnie sprawdzi się do domowego relaksu w wannie. Wiadomo, że nie jest to może kosmetyk, który jest niezbędny w pielęgnacji, ale na pewno umili chwile spędzone w wannie. Dodatkowo jest tani i bardzo wydajny. Może być.



Derma - Eco Baby - Oil - Oliwka do ciała - Kosmetyk zamknięty w przeźroczystej butelce z minimalistyczną szatą graficzną. Jak wiadomo jest to produkt natłuszczający skórę chociaż zastosowanie ma naprawdę szerokie. Zdecydowanie należy do kosmetyków wielofunkcyjnych. Oliwkę możemy dodać do wody, posmarować nią dziecko już od pierwszych dni życia czy użyć do masażu ciała. Jednak to nie wszystko. Ja kupiłam tą oliwkę do brwi głównie. Robię sobie hennę brwi w domu, a następnie usuwam włoski woskiem. Po aplikacji wosku resztki usuwam właśnie oliwką, dzięki czemu skóra się nie klei, jest nawilżona, a dodatkowo oliwka łagodzi podrażnienia. Używam jej również podczas kąpieli do smarowania brzucha w ciąży i również się sprawdza. Sprawia, że po porodzie rozstępów nie ma albo są, ale niemalże niewidoczne. Tak więc jak sami widzicie szerokie zastosowanie kosmetyku dodatkowo idzie w parze z niską ceną i dobrą wydajnością. Poza tym oliwka ma bardzo dobry skład bez żadnych barwników czy składników perfumowanych. Polecam.



Dermacol - Aroma Ritual - Harmonizing Body Scrub Belgian Chocolate - Harmonizujący scrub do ciała "Belgijska czekolada" - Peeling zamknięty w tubce z przepiękną szatą graficzną. Ma lekką, kremową konsystencję o beżowym kolorze z mnóstwem maleńkich drobinek. Bardzo ładnie pachnie pomarańczą z delikatną nutą czekolady. Zdecydowanie należy do tych delikatnych peelingów, a właściwie można go nazwać żelem lub kremem peelingującym, dzięki czemu sprawdzi się nawet do wrażliwej skóry. Łatwo się rozprowadza i szybko się zmywa zostawiając skórę przyjemnie miękką i gładką w dotyku. Delikatnie nawilża skórę i dobrze usuwa martwy naskórek. Zapach zostaje z nami na dłużej, gdyż czuć go na skórze po użyciu. Podsumowując dobry peeling w przystępnej cenie chociaż niestety szybko się kończy. Może być.



Ziaja - Krem do stóp zmiękczający z kompleksem AHA - Krem zamknięty w plastikowej tubce, która jest dosyć niewygodna w użyciu. Ciężko wydobyć produkt, bo plastik jest zbyt twardy. Ma lekką, kremową konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jak dla mnie jest dosyć dziwny, ale na szczęście mało wyczuwalny. Krem łatwo się rozprowadza i zostawia delikatny film na skórze. Sprawia, że stopy są zmiękczone i minimalnie nawilżone. Prawdę mówiąc innych efektów nie zauważyłam. Wydajność raczej słaba natomiast na plus niska cena. Nie polecam.



Garnier - Botanic Therapy - Mleko kokosowe i makadamia - Szampon do włosów nadający miękkość - Szampon zamknięty w plastikowej, mlecznej butelce. Ma kremowo lekką konsystencję o białym kolorze. Ma bardzo przyjemny zapach, który umila używanie kosmetyku chociaż nie utrzymuje się na włosach. Szampon dobrze się pieni i poprawnie oczyszcza skórę głowy. Włosy po umyciu są przyjemnie miękkie i sypkie, a do tego da się je rozczesać bez najmniejszych problemów. Nie obciąża włosów ani nie podrażnia skóry. Włosy są wygładzone i nawilżone. Wydajność jest zadowalająca i to samo tyczy się ceny. Polecam.




Radical - Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających - Plastikowa, przeźroczysta butelka z atomizerem, dzięki której widzimy ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Atomizer działa poprawnie i rozprowadza odpowiednią ilość produktu. Ma wodną konsystencję o przyjemnym ziołowym zapachu. Mamy tutaj naturalny ekstrakt ze skrzypu polnego, prowitamina B5, wyciąg z zielonej herbaty, inulina z cykorii, które chronią, wzmacniają i regenerują włosy. Nie obciąża włosów, ale dobrze sobie radzi z ich wzmacnianiem. Ja głównie tego typu mgiełek używam do rozczesywania włosów i faktycznie pomaga je rozczesać :) Nie zauważyłam, aby hamowała wypadanie włosów, ale w opisie producenta nie ma o tym ani słowa jedynie w nazwie kosmetyku co na pewno jest dosyć mylące. Może być.



Co Was zaciekawiło z tych kosmetyków? Dajcie znać.


Pozdrawiam :)



07 marca 2022

291. Garnier - Fructis Hair Food - Cocoa Butter - Szampon, odżywka i maska do włosów

 

Hej :)


Niedawno wygrałam na instagramie paczkę od Garnier, w której znalazły się szampon, odżywka i maska do włosów z serii Cocoa Butter Hair Food. Postanowiłam podzielić się z Wami moją opinią na temat ich działania :)



Opis producenta:


Garnier - Fructis - Hair Food - Cocoa Butter Hair Treat Shampoo - Szampon do włosów kręconych - Wegański, wygładzający szampon do włosów puszących się i niesfornych, który delikatnie oczyszcza i wygładza niesforne kosmyki. 


Garnier - Fructis - Hair Food - Cocoa Butter Hair Treat Conditioner - Odżywka do włosów kręconych - Wegańska odżywka do włosów puszących się i niesfornych, która zapewnia intensywne wygładzenie i odżywienie, a przy tym ułatwia rozczesywanie.


Garnier - Fructis - Hair Food - Curls Restoring Cocoa Butter Hair Mask - Maska do włosów kręconych - Maska do puszących się włosów to wielofunkcyjny kosmetyk, który doskonale wygładza i odżywia niesforne kosmyki.


Moja opinia:


Seria Cocoa Butter Hair Food jest przeznaczona do włosów puszących się i niesfornych. Kosmetyki zawierają 97 % składników pochodzenia naturalnego, są wegańskie, bez silikonów czy sztucznych barwników, a opakowania nadają się do recyklingu. Ze składników aktywnych mamy tutaj olej jojoba, który odżywia i nawilża; olej kokosowy, który wygładza włosy i masło kakaowe, które nawilża i wygładza. Opakowania są poręczne z przepiękną szatą graficzną, a same kosmetyki mają ciekawy zapach kokosa, który nie jest zbyt oczywisty, ale umila stosowanie produktów.


Garnier - Fructis - Hair Food - Cocoa Butter Hair Treat Shampoo - Szampon do włosów kręconych



Szampon ma dosyć lejącą konsystencję i jest bezbarwny. Zamknięty w butelce z zakrętką na klik.



Dobrze się pieni i oczyszcza skórę głowy. Nie podrażnia ani nie wysusza. Po umyciu włosy wraz ze skórą głowy są czyste oraz miękkie i gładkie w dotyku. Kosmetyk ten nie należy do mocno oczyszczających środków więc powinien się sprawdzić nawet do codziennego stosowania. Co ważne po umyciu włosów da się je rozczesać bez nakładania innych specyfików co jest jak najbardziej na plus. Ja zazwyczaj muszę się wspomagać odżywkami w spray'u, aby rozczesać włosy zaraz po umyciu - tutaj nie ma takiej potrzeby. Dosyć spora pojemność, bo aż 350 ml starczy nam na dosyć długo tym bardziej, że niewielka ilość wystarczy do umycia włosów. Podsumowując ma świetne działanie i jest bezproblemowy w użytkowaniu :) 


Garnier - Fructis - Hair Food - Cocoa Butter Hair Treat Conditioner - Odżywka do włosów kręconych



Podobnie jak w przypadku szamponu opakowanie jest identyczne - różni się jedynie kolorem butelki i na całe szczęście - przynajmniej się nie pomyli z szamponem :) Tutaj ze składników aktywnych mamy jeszcze dodatkowo olej sojowy (wygładza i nabłyszcza) i słonecznikowy (nawilża). Produkt ma gęstą, ale kremową konsystencję o białym kolorze.



Łatwo się nakłada na włosy i szybko zmywa więc aplikacja jak najbardziej należy do przyjemnych. Po umyciu włosy są przepięknie wygładzone, a dodatkowo nawilżone i odżywione. Zdecydowanie wyglądają na zdrowsze. Dodatkowo nie ma problemu z rozczesywaniem włosów co u mnie zazwyczaj jest problemem. Włosy są przyjemnie miękkie i sypkie, nawet na zniszczonych końcówkach widać różnicę. Tu również jestem zadowolona z działania i z miłą chęcią będę sięgać po tą odżywkę :)


Garnier - Fructis - Hair Food - Curls Restoring Cocoa Butter Hair Mask - Maska do włosów kręconych



Duże, solidne opakowanie, z którego łatwo wydobyć produkt. W porównaniu do szamponu i odżywki maski jest najwięcej, bo aż 390 ml (szampon i odżywka mają po 350ml). Składniki aktywne są niemalże identyczne jak w szamponie i odżywce tyle, że zamiast oleju sojowego mamy masło shea, które nawilża i odżywia oraz zabezpiecza włosy przed działaniem czynników zewnętrznych. Maska ma gęstą, treściwą konsystencję o lekko beżowym kolorze. 



Zdecydowanie jest to kosmetyk wielofunkcyjny, gdyż można ja stosować przed szamponem, jako odżywkę lub jako maskę. Ja zdecydowanie wolę te dwie ostatnie opcje. Dobrze rozprowadza się na włosach i jest bezproblemowa w użyciu. Po umyciu włosy są wygładzone, miękkie i lśniące. Również nie ma tu problemu z rozczesaniem włosów. Świetnie nawilża i odżywia sprawiając, że nawet suche włosy wyglądają na zdrowsze i są sypkie. Dodatkowo nie obciąża włosów. 


Podsumowując wszystkie kosmetyki do włosów sprawdziły mi się świetnie. Są naturalne, wydajne i przystępne cenowo. Dodatkowo wydobycie naturalnego skrętu włosów przy użyciu tych produktów jest zdecydowanie szybkie i łatwe chociaż myślę, że na prostych włosach działanie może być równie ciekawe. Co ważne zapach utrzymuje się na włosach co nie każdemu może przypaść do gustu. Mi osobiście nie przeszkadza. Ciężko mi stwierdzić, który z tych trzech produktów najbardziej przypadł mi do gustu, bo każdy dawał coś innego. Faktem jest, że jeśli macie problem z puszącymi się włosami, które są matowe i ciężko je rozczesać to ta seria jest zdecydowanie dla Was. Efekty jakie daje ta linia produktów ciężko opisać więc najlepiej zobaczyć na własnej skórze (a raczej włosach) :)


Znacie tą serie z Garniera? Jak Wam się sprawdza?


Pozdrawiam :)



04 marca 2022

290. Makijaż jedną marką: Eveline

 

Hej :)


Dawno nie było makijażu jedną marką więc najwyższy czas to zmienić :) Niektóre z kosmetyków znam, inne miałam kiedyś, a niektórych używałam po raz pierwszy :P Poza bazą pod cienie, pudrem pod oczy i kredką na linię wodną cała reszta jest przy użyciu kosmetyków marki Eveline. Jeśli jesteście ciekawi co myślę o tych kosmetykach oraz jak się sprawdziły to zapraszam na dalszą część posta :)


Twarz z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:


  • podkład: Eveline - Wonder Match - Skin Absolute Perfection Foundation - Luksusowy podkład wygładzający; kolor: 20 medium beige
  • korektor: Eveline - Liquid Camouflage HD 24H Long Lasting Formula, Full Coverage Concealer - Kamuflaż do twarzy; kolor: 02 natural
  • puder pod oczy: My Secret - Under Eye Powder - Puder pod oczy
  • puder: Eveline - Wonder Match - Bamboo Loose Powder - Bambusowy puder sypki wygładzająco-matujący
  • bronzer, róż, rozświetlacz: Eveline - Contour Sensation -  Paleta modelująca kontur twarzy; kolor: 02 peach beige
  • stylizacja brwi: Eveline - Micro Precision Brow Pencil - Ultraprecyzyjna kredka do brwi; kolor: dark brwon
  • baza pod cienie: Hean - Easy Blending Professional Eyeshadow Primer - Baza do blendowania pod cienie neutralizująca i utrwalająca
  • cienie do powiek: Eveline - Charming Mocha
  • kredka na linię wodną: Max Factor - Kohl Pencil - Kredka do oczu; kolor: 90 natural glaze
  • tusz do rzęs: Eveline - Extension Volume 4D False Definition Long & Curl Mascara - Wydłużajaco-podkręcający tusz do rzęs
  • błyszczyk: Eveline - Diamond Glow Lip Luminizer - Błyszczyk do ust z kwasem hialuronowym; kolor: 06 choco bons

Makijaż po 9 godzinach:





Korektor i paletę cieni używam już dosyć długo - paleta uniwersalna z pięknymi brązami, która świetnie się sprawdza, a korektor jeden z niewielu, który raczej zostanie moim ulubieńcem - przykrywa cienie i ładnie wygląda pod okiem oraz jest trwały. Jeśli chodzi o podkład to ma krycie, które można budować do średniego. Wygląda jak druga skóra, a ja lubię tego typu podkłady. Ładnie wyrównuje koloryt i wygląda naturalnie. Puder przepięknie wygładza, zostawiając skórę subtelnie zmatowioną. Pokładam w nim wielkie nadzieje :) Oba kosmetyki bardzo ładnie się utrzymały. Jedynie na nosie i brodzie zjechał podkład i trochę się ściastkował, ale nie wiem czy to nie wina korektora, który w te miejsca nakładałam. Może te kosmetyki po prostu dobrze ze sobą nie współpracują. Paletę do konturowania już kiedyś miałam i podoba mi się efekt jaki daje na twarzy chociaż produkty dosyć mocno się osypują. Natomiast na twarzy wyglądają przepięknie. Kredka do brwi skradła moje serce - idealny odcień i bardzo dobra precyzja. Może zbyt trwała nie będzie, ale używanie jej to czysta przyjemność. Tusz do rzęs ładnie wydłuża i podkręca rzęsy i nawet te moje krótkie rzęsy wyglądają naprawdę w porządku. Nie zauważyłam, aby się kruszył czy odbijał, ale na co dzień daje fajny efekt. Błyszczyk jak dla mnie jest najsłabszym ogniwem i tak wiem, że tego typu kosmetyki długo się nie utrzymują. Formuła jest przyjemna i komfortowa, ale koloru ten błyszczyk zbytnio nie posiada niestety. Nie zmienia to faktu, że bardzo naturalnie i świeżo wygląda na ustach. 

Podsumowując marka Eveline ma w swojej ofercie naprawdę bardzo ciekawe kosmetyki, które warto sprawdzić na sobie. Ja jestem zadowolona z trwałości kosmetyków jak i z pracy z nimi. Zdecydowanie polecam przyjrzeć się im bliżej.

Macie jakiś ulubiony kosmetyk marki Eveline? Koniecznie dajcie znać :)


Pozdrawiam :)


01 marca 2022

289. Ziaja - Kremy do rąk - z bio olejkiem arganowym i gliceryną - z ceramidami i koncentratem lipidowym


Hej :)

Kosmetyki Ziaji to tak naprawdę zawsze wielka niewiadoma. Dopiero, gdy kupimy dany kosmetyk i użyjemy to od razu widać czy się sprawdza czy nie robi kompletnie nic i lepiej go szybko wyrzucić do kosza. Jak było z kremami do rąk?


Opis producenta:

Krem do rąk z bio olejkiem arganowym i gliceryną natłuszcza skórę wrażliwą na zmiany temperatury, bardzo suchą, spierzchniętą i popękaną. Pozostawia na skórze delikatną warstwę ochronną. Wzmacnia barierę hydro-lipidową. Pozostawia skórę gładką. Przynosi ulgę wysuszonym dłoniom. Łagodzi zaczerwienienia naskórka. Zwiększa nawilżenie skóry o 39%. 
Aplikacja kosmetyczna:
- subtelnie pachnie i jest wydajny w użyciu
- skutecznie pielęgnuje już od pierwszej aplikacji

Krem do rąk z ceramidami i koncentratem lipidowym poprawia funkcje barierowe skóry. Odbudowuje naturalną warstwę lipidową. Chroni skórę, szczególnie suchą, szorstką i wrażliwą.
Zapobiega odwodnieniu i wysuszeniu naskórka. Pielęgnuje oraz wzmacnia paznokcie.
Aplikacja kosmetyczna:
- subtelnie pachnie i szybko się wchłania
- idealny do używania w każdym momencie dnia

Moja opinia:

Oba produkty mają typowe opakowanie kremów do rąk czyli biała tubka z białą zakrętką. Różnią się szatą graficzną, a właściwie kolorem napisów. Jeden ma granatowe, a drugi złotawe. W środku 100 ml produktu za około 6 zł. Przy codziennym stosowaniu starczają na jakieś 2 miesiące.
Oba kremy mają lekko rzadką kremową konsystencję i są białego koloru. Ten z olejkiem arganowym rzeczywiście pachnie arganem, ale jest to zapach delikatny i przyjemny. Natomiast ten z ceramidami pachnie neutralnie jednak nie jestem w stanie porównać tego zapachu do czegokolwiek. Mi osobiście troszkę przeszkadza.
Oba kremy szybko się wchłaniają i nie pozostawiają tłustej warstwy na skórze. Sprawiają, że dłonie są nawilżone i gładkie w dotyku. Jest to niestety efekt krótkotrwały. Jeśli chodzi o krem z olejkiem arganowym to nie zauważyłam, aby łagodził zaczerwienienia naskórka. Natomiast krem z ceramidami nie wzmacnia paznokci ani trochę. Tak więc producent trochę przesadził z opisem. Jeśli chodzi o różnice to różnią się chyba tylko i wyłącznie zapachem i nazwą. Trochę to dziwne, ale faktycznie tak jest. 
Prawdę mówiąc mi bardziej do gustu przypadł ten krem z bio olejkiem arganowym. W tym drugim zapach mi bardzo dokuczał. Moim zdaniem są to zwykłe kremy do rąk nie wyróżniające się tak naprawdę niczym. Ze względu na krótkotrwałe działanie nie sprawdzą się u osób z mocno suchą skórą. 

Pozdrawiam