Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem do twarzy. Pokaż wszystkie posty

21 lipca 2023

434. Faceboom - Seboom - Mikrozłuszczający krem do twarzy na noc

 

Hej :)


"Symfonia barw" czyli box kosmetyczny od Pure Beauty jest wypełniony po brzegi ciekawymi kosmetykami. Tym razem jeden z nich, który bardzo mnie zainteresował to mikrozłuszczający krem do wieczornej pielęgnacji od Faceboom. Jak się u mnie sprawdził i czy warto go mieć? Zapraszam dalej :)



Opis producenta:


Jestem naturalnym (97% składników pochodzenia naturalnego), mikrozłuszczającym kremem z 2% kompleksem kwasów stworzonym z myślą o cerze tłustej, mieszanej i problematycznej, która wymaga pielęgnacji dopasowanej do jej humorów i zachcianek.

Wiem, jak niesforna potrafi być czasami Twoja skóra i dlatego zostałem stworzony, aby przywrócić jej naturalną równowagę i świeżość. Moja bogata receptura dzięki zawartości kwasów pomaga oczyścić skórę z zaskórników oraz zmniejszyć ilość rozszerzonych porów. Dodatkowo nawilżam oraz pozostawiam skórę świeżą o jednolitym kolorycie.


Moja opinia:


Kosmetyk został zamknięty w miętowej tubce z białymi napisami i lustrzanymi elementami. Wygląda bardzo ładnie. W środku mamy 50 ml kremu za około 30 zł więc całkiem fajnie.

Produkt ma przyjemną, kremową, gęstą konsystencję o białym kolorze. Zapach niestety nie jest zbyt przyjemny i raczej mało komu przypadnie do gustu. Podejrzewam, że to głównie wina kwasów natomiast ulatnia się po aplikacji. Krem jest wegański i naturalny - posiada, aż 97% składników pochodzenia naturalnego. W składzie znajdziemy kwas kapriolowo-salicylowy (LHA), kwas migdałowy (AHA), szikimowy (AHA), laktobionowy (PHA) i skwalan, które mają za zadanie złuszczyć naskórek, pozbyć się niedoskonałości, a do tego nawilżyć i zwęzić pory. Jak widać sam opis jest bardzo zachęcający.



Krem szybko się wchłania, a aplikacja jest bezproblemowa. Ze względu na kwasy, ale i nie tylko zalecam stosowanie rano filtrów UV, aby nie podrażnić skóry. Sam produkt zależnie od skóry można stosować codziennie, ale i parę razy w tygodniu w zależności od potrzeb cery. Jest to jeden z kosmetyków do którego trzeba podchodzić z głową i jednocześnie obserwować swoją skórę czy wszystko jest w porządku.

Kosmetyk nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Stosowałam codziennie wieczorem i nic złego się nie stało po mimo tego, że krem jest przeznaczony do cery tłustej czy mieszanej, a ja sama jestem posiadaczką suchej. Krem genialnie wygładza skórę, sprawia, że wygląda świeżo i promiennie. Dobrze oczyszcza złuszczając martwy naskórek, jednocześnie nie podrażnia, nawilża i daje uczucie ukojenia. Nie zauważyłam, aby działał w jakikolwiek sposób na niedoskonałości. Tak czy inaczej nie wysusza skóry i sprawdza się w roli oczyszczenia. Myślę, że może być fajnym rozwiązaniem, gdy nie mamy czasu za zabawę w peelingi. Dodatkowo jest bardzo wydajny.

Podsumowując mikrozłuszczający krem do twarzy na noc jest kosmetykiem godnym zainteresowania. Trzeba tylko umiejętnie go stosować, aby działał jak należy i nie zrobił nam niepożądanej krzywdy. Przy stosowaniu 2-3 razy w tygodniu myślę, że może się sprawdzić nawet przy cerze wrażliwej. Ja jestem zadowolona z działania i po mimo zapachu chętnie po niego sięgam :)


Znacie ten krem? Co myślicie o tego typu kosmetykach? :)


Pozdrawiam :)



Współpraca barterowa, ale nie miało to żadnego wpływu na moją opinię.



11 lipca 2023

431. Bandi - Juicy Power - Nawilżający sorbet i odmładzający mus

 

Hej :)


Dzięki wizaz.pl miałam możliwość przetestować 2 kremy do twarzy marki Bandi - nawilżający i odmładzający. Czy warto zainteresować się tymi owocowymi kosmetykami? Zapraszam dalej :)



Opis producenta:


Bandi - Juicy Power - Nawilżający sorbet - Nawilżąjący, lekki krem o konsystencji rozpieszczającego zmysły sorbetu. Soczyste borówki, kwas hialuronowy oraz koncentrat uszczelniający barierę naskórkową, intensywnie nawilżają skórę na wielu poziomach. Natychmiast wygładza, pozostawiając cerę jedwabistą w dotyku. Niekomedogenny.


Bandi - Juicy Power - Odmładzający mus - Odmładzający wygląd twarzy krem o konsystencji rozpieszczającego zmysły musu. Smoczy owoc, kolagen roślinny oraz silnie przeciwzmarszczkowy heksapeptyd zmniejszają widoczność zarówno drobnych jak i głębszych zmarszczek. Natychmiast redukuje przesuszenie, odżywia i wielopoziomowo nawilża cerę, pozostawiając ją aksamitnie gładką w dotyku i wyglądającą młodziej. Niekomedogenny.



Oba kosmetyki mają identyczne opakowania w tubkach z zakrętką, różnią się jedynie kolorem - jeden niebieski, drugi różowy. W środku 40 ml za około 50 zł więc dosyć sporo. Wydajność natomiast jest średnia - mam wrażenie, że szybko się skończą. Oba bardzo łatwo się rozprowadzają i szybko wchłaniają. 


Bandi - Juicy Power - Nawilżający sorbet



Krem posiada lekką konsystencję, taką sorbetową o lekko białym kolorze. Przepiękny, owocowy zapach, w którym głównie czuć borówki umila aplikację. W składzie znajduje się nawilżający kwas hialuronowy i ekstrakt z borówki. 



Po użyciu skóra jest przyjemnie aksamitna, nawilżona i wygładzona. Na twarzy daje lekko rozświetlający efekt, a dodatkowo nadaje się pod makijaż. Nie zapycha skóry i jest przyjemny w użyciu. Myślę, że na lato taki lekki krem świetnie się sprawdzi, ale na zimę może być za słaby. W przypadku bardzo suchej skóry również nie przyniesie zbyt wielkich efektów. 


Bandi - Juicy Power - Odmładzający mus



Kosmetyk posiada lekką, musową konsystencję, białego koloru i przyjemny słodko owocowy zapach. Ze składników aktywnych znajdziemy tu ekstrakt ze smoczych owoców, kolagen roślinny, a także heksapeptyd biomimetyczny.



Krem ładnie odżywia i regeneruje skórę. Sprawia, że cera jest nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Na twarzy daje satynowy efekt. Łatwo się rozprowadza, szybko wchłania i sprawia, że skóra jest aksamitna i wygląda lepiej. Radzi sobie z suchą skórą bardzo dobrze. Myślę, że to idealny produkt na lato, który poprawia kondycję cery.


Podsumowując oba kremy mają dobre chociaż różne działanie. Nawilżający sprawdzi się do niezbyt wymagającej skóry, a odmładzający jest bardziej konkretny w działaniu. Tak czy inaczej na zimę będą za lekkie, ale na lato są idealne. Mi osobiście bardziej do gustu przypadł odmładzający mus ze względu na szersze spektrum działania.


Znacie serię Juicy Power? Jak Wam się sprawdza? Jakich kremów używacie latem?


Pozdrawiam :)



Współpraca barterowa, ale nie miało to wpływu na moją opinię.



25 kwietnia 2023

409. Bioliq - Dermo - Krem CICA intensywnie regenerujący po zabiegach dermatologicznych

 

Hej :)


Znaleźć odpowiedni krem dla swojej skóry to nie lada wyzwanie. Jak wiadomo poza różnymi rodzajami cery mamy jeszcze różne problemy takie jak naczynka, niedoskonałości itp. W ostatnim pudełku Pure Beauty znalazł się bardzo ciekawy, pielęgnacyjny kosmetyk do twarzy, który sprawdza się nawet po zabiegach dermatologicznych od Bioliq. Czy będzie odpowiedni do każdego typu cery, a działanie faktycznie będzie rewelacyjne? Zapraszam na recenzję :)



Opis producenta:


Szybko i widocznie regeneruje skórę poddaną zabiegom dermatologicznym. Zawiera bioaktywną centellę azjatycką, która stymuluje syntezę kolagenu, elastyny oraz kwasu hialuronowego, przyśpieszając regenerację podrażnionego naskórka. Ekstrakt z aceroli o dużej koncentracji witaminy C, aktywuje procesy odnowy skóry, dzięki czemu poprawia jej elastyczność, wygładzenie i ujędrnienie, potęgując efekty zabiegów przeciwstarzeniowych. Krem został wzbogacony o kompleks minerałów: cynku, miedzi i magnezu, które wzmacniają działanie regeneracyjne, dotleniają i energetyzują komórki skóry, a także działają antybakteryjnie. Krem działa niczym kojący opatrunek - już w zaledwie 30 sekund łagodzi podrażniony stan skóry po zabiegu, redukując zaczerwienienie, pieczenie, swędzenie oraz suchość i szorstkość skóry.


Moja opinia:


Markę już trochę znam z ich kosmetyków i jeśli o mnie chodzi to bardzo różnie mi się sprawdzają. Dzisiejszy dermokosmetyk został zamknięty w białej tubce z zakrętką. Szata graficzna bardzo minimalistyczna - mamy tu troszkę turkusowego i tyle. W środku 30 ml produktu za około 15 zł więc całkiem przyzwoicie.

Krem posiada kremową, lekką konsystencję o białym kolorze. Zapach nie jest zbyt wyczuwalny co jest dobre, gdyż nie każdemu przypadnie do gustu. Ze składników aktywnych znajdziemy tu wąkrotkę azjatycką (regeneruje skórę), ekstrakt z aceroli (wygładza, ujędrnia), a także kompleks minerałów: cynk, miedź i magnez (działają antybakteryjnie). 



Aplikacja jest bezproblemowa, kosmetyk szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Świetnie łagodzi skórę i genialnie nawilża. Cera jest wygładzona i miękka w dotyku. Jeśli chodzi o zabiegi dermatologiczne to akurat nie robię takich rzeczy, ale skórę idzie podrażnić np. kwasowym tonikiem czy zbyt mocnym peelingiem i tu dobrze sobie radzi z regeneracją i ukojeniem skóry. Po użyciu cera wygląda na bardziej zdrową i promienną. Jest bardziej ujędrniona. Krem sprawdza się również pod makijaż, a dodatkowo jest bardzo wydajny. Nie uczula i nie podrażnia, dzięki czemu sprawdzi się do cery wrażliwej, naczynkowej, a także po kuracjach retinolem. 

Podsumowując krem do twarzy Cica jest kosmetykiem do zadań specjalnych. Jeśli potrzebujecie ukojenia czy złagodzenia będzie idealną propozycją. Dodatkowo sprawdzi się również do odbudowy bariery hydro lipidowej, a także jako krem do codziennego użytku. Jest to zdecydowanie wielofunkcyjny produkt do każdego rodzaju cery, który poradzi sobie ze wszystkim. Ja go uwielbiam.


Znacie ten krem? A może potrzebujecie takiego eksperta do zadań specjalnych? :)


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



24 września 2022

348. Bielenda - Smoothie Care - Prebiotyczny krem multifunkcyjny regenerujący "Prebiotyk+banan+melon"

 

Hej :)


Markę Bielenda bardzo sobie cenię i lubię ich kosmetyki. Ten krem znalazłam w pudełku od Pure Beauty i prawdę mówiąc od razu mnie zainteresował. Czy ten multifunkcyjny kosmetyk spełnił swoje zdanie i czy mogę go polecić Wam? Zapraszam do dalszej części wpisu, a sami się przekonacie :)



Opis producenta:


Krem o bogatej odżywczej konsystencji, przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, napiętej, szarej i zmęczonej. Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących:

- odżywczy ekstrakt z banana - obfity w witaminy i minerały, ceniony za działanie antyrodnikowe i przeciwstarzeniowe, nawilża i odżywia naskórek

- nawilżający i orzeźwiający ekstrakt z melona - dodaje skórze blasku i promienności

- prebiotyk - wzmacnia i poprawia odporność skóry na działanie niekorzystnych czynników, wspomaga regenerację naskórka, przywraca mu właściwy odczyn pH

Wyjątkowa bogata formuła kremu o regenerujących i odżywczych właściwościach, nie obciąża skóry bez względu na obszar, na który go aplikujemy - idealnie wchłania się, skutecznie kondycjonuje suchy naskórek, przywracając mu komfort i ładny wygląd. Pozostawia efekt nawilżenia, satynowej miękkości i wygładzenia.


Moja opinia:


Kosmetyk zamknięty w plastikowym słoiczku z zakrętką z iście bananową szatą graficzną. Opakowanie niezbyt higieniczne, ale mam wrażenie, że producenci powoli odchodzą od tego typu rozwiązań. Tutaj można przymknąć na to oko, gdyż kosmetyk można stosować również na ciało czy dłonie, a nie na samą twarz. Mi osobiście zbytnio to nie przeszkadza tym bardziej, że zawsze przed aplikacją jakiegokolwiek produktu myję dłonie.

Krem ma gęstą, masełkową konsystencję o białym kolorze. Przepięknie pachnie bananem. Sam apach nie jest sztuczny i zdecydowanie umila aplikację. Mamy tu ekstrakt z banana, melona, prebiotyk, olej z avokado czy masło shea, które mają nawilżyć, odżywić i zregenerować skórę.



Produkt łatwo się nakłada i szybko się wchłania zostawiając skórę przyjemnie aksamitną, miękką i gładką w dotyku. Głównie stosuję ten krem na dłonie i wieczorem na twarz chociaż zdarza mi się również go nałożyć na całe ciało. Bardzo fajnie nawilża skórę przy okazji ją regenerując i odżywiając. Zdecydowanie wygląda bardziej promiennie i zdrowo. Dodatkowo zapach zostaje z nami na ciele. Skóra jest bardziej napięta i elastyczna. Nie zauważyłam, aby zapychał czy podrażniał. Wysuszenie również nie ma miejsca. Co prawda nie mam pojęcia jak sprawdzi się pod makijaż, ale wydaje mi się, że ze względu na swoją bogatą konsystencję może być różnie. Dlatego właśnie używam go na noc. Dodatkowo krem się nie lepi i nie brudzi ubrań więc spokojnie można się wysmarować i ubrać od razu. Pozbywa się też suchych skórek co na dłoniach jest bardzo denerwujące. Wydajność raczej w porządku czyli średnia - nie trzeba go zbyt dużo nakładać. 

Podsumowując jeśli szukacie wielofunkcyjnego kosmetyku, który ładnie nawilża i regeneruje dłonie, twarz czy ciało to polecam go sprawdzić na sobie. Ja jestem oczarowana nie tylko zapachem, ale również fajnym działaniem. Po prostu jeden kosmetyk, a wiele możliwości co wiąże się nie tylko z miejscem na półce w łazience, ale również z oszczędnością pieniędzy. Niby nic wielkiego, ale nakładanie takiego cudeńka to zdecydowanie czysta przyjemność.


Znacie ten krem? A może macie jakiś inny wielofunkcyjny krem, który Wam się sprawdza? Dajcie znać :)



Pozdrawiam :)



05 kwietnia 2022

299. Bielenda - Regulujący krem do twarzy na noc "Zielona herbata"


Hej :)

Bielendę znają chyba wszyscy. Jeśli o mnie chodzi to większość ich kosmetyków mi się sprawdza. Z serii Zielona herbata miałam kiedyś serum i było chyba najlepsze jakie miałam do tej pory. Czy krem na noc również podbił moje serce?


Opis producenta:

Preparat w formie bogatego w składniki aktywne kremu, przeznaczonego do pielęgnacji cery mieszanej, ze skłonnością do błyszczenia, niedoskonałości i przebarwień. Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących: antybakteryjnego olejku herbacianego, kompleksu ANTI-OX o działaniu przeciwstarzeniowym oraz przeciwtrądzikowej pochodnej kwasu azelainowego. Krem reguluje wydzielanie sebum, ogranicza powstawanie zmian trądzikowych, działa przeciwzaskórnikowo, przywraca skórze równowagę, rozjaśnia przebarwienia, odnawia naskórek, ściąga pory i zmniejsza ich widoczność, nawilża i wygładza, zmniejsza występowanie zmian trądzikowych, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji naskórka. Krem poprawia elastyczność skóry i nawilżenie, dając efekt miękkości i wygładzenia naskórka. Wyjątkowa bogata formuła nie obciąża skóry, dobrze się rozprowadza i wchłania, pozostawiając uczucie nawilżenia i odżywienia. Krem daje efekt wyjątkowej miękkości i poprawy kondycji naskórka. Jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i aplikowany na serum Zielona herbata.

Moja opinia:

Opakowanie jak na Bielendę przystało to szklany słoiczek z białą zakrętką. W środku 50 ml produktu za około 26 zł. Przy codziennym stosowaniu wieczorem starcza na jakieś 4 miesiące.
Krem ma lekką, kremową konsystencję i jest białego koloru. Pachnie zieloną herbatą co bardzo mi odpowiada, gdyż lubię zapach zielonej herbaty. Jednak zapach należy do tych delikatnych, bo zbyt mocno go nie czuć.
Produkt szybko się wchłania i nie podrażnia. Nie zapycha porów. Skóra po aplikacji jest nawilżona i miękka w dotyku. Dodatkowo odżywia. Zauważyłam również, że podczas stosowania nie pojawiły mi się żadne nowe wypryski na twarzy, a to jest bardzo duży plus. Poza tym nie obciąża skóry i nie zostawia tłustej warstwy. Po mimo tego, że jest delikatny to ma bogate działanie. Śmiało mogę stwierdzić, że opis producenta jest zgodny z faktycznym działaniem kosmetyku.
Moim zdaniem ten krem jest godny uwagi przede wszystkim ze względu na dobrą wydajność jak i działanie. Na pewno jeszcze po niego sięgnę.

Pozdrawiam


08 lutego 2022

283. Bioderma - Sebium Sensitive - Łagodzący krem wspomagający leczenie skóry trądzikowej


Hej :)

Tak właściwie to jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Stwierdziłam, że czasami trzeba spróbować czegoś nowego tak więc padło na krem z Biodermy.


Opis producenta:

Właściwości i działanie:
- łagodzi skórę podrażnioną kuracjami dermatologicznymi
- zmniejsza zaczerwienienie i pojawianie się zmian zapalnych
- nawilża przez 12 godzin
- matuje skórę
- zmniejsza ryzyko pojawiania się blizn potrądzikowych
Podrażnienia skóry zostają złagodzone, skóra odzyskuje komfort.

Moja opinia:

Opakowanie to biała tubka z zakrętką. W środku 30 ml produktu za około 39 zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na miesiąc czasu.
Krem ma gęstą kremową konsystencję i jest białego koloru. Ma ładny, delikatny zapach. Taki ziołowy tak mi się wydaje.


Produkt szybko się rozprowadza na skórze i wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całą twarz. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jest lekki i świetnie się sprawdza jako baza pod makijaż. Dobrze współgra z różnymi podkładami. Po aplikacji skóra jest nawilżona, gładka i miękka w dotyku. Nie zauważyłam, aby matowił skórę. Raczej ma satynowy, zdrowy blask na twarzy. Wpływa na zmniejszenie ilości niedoskonałości chociaż do tych większych czy mocniejszych potrzeba więcej czasu. Jak na taki lekki krem to można śmiało powiedzieć, że działa cuda.
Moim zdaniem jest to świetny produkt po mimo tego, że cena jest spora biorąc pod uwagę wydajność kosmetyku. Tak czy inaczej na pewno po niego jeszcze sięgnę, gdy moja skóra będzie miała problemy.

Pozdrawiam


28 września 2021

235. Dermika - Hialiq Spectrum - Hialuronowy krem nawilżający


Hej :)

Marki Dermika wcześniej nie znałam i nie używałam. Postanowiłam to zmienić i zaczęłam od kremu do twarzy. Jeśli chcecie wiedzieć czy się sprawdził to zapraszam na dalszą część wpisu.


Opis producenta:

Pierwsze zmarszczki pojawiają się już około 30. roku życia. Ich powstawanie wynika m.in. ze spadku ilości kwasu hialuronowego w skórze oraz jej przesuszenia. W kremie nawilżającym zastosowaliśmy składniki redukujące zmarszczki i dbające o prawidłowe nawodnienie skóry. Kwas hialuronowy wielocząsteczkowy - zabezpiecza skórę przed utratą wody. Kwas hialuronowy średniocząsteczkowy - wnika do górnych warstw naskórka, aby wypełnić zmarszczki. Hialuronowy promotor nawilżenia - przenika do głębszych warstw naskórka, aby poprawić nawilżenie skóry.

Moja opinia:

Za 64zł mamy 50 ml kremu do twarzy. Jest on zamknięty w lekko przeźroczystym, szklanym słoiczku ze złotą zakrętką. Samo opakowanie wygląda luksusowo przynajmniej dla mnie. Przy codziennym stosowaniu starcza na ponad 3 miesiące. Należy jednak zaznaczyć, że używałam tego kremu tylko na dzień, gdyż  miałam inny krem na noc. Dlatego używając go rano i wieczorem podejrzewam, że szybciej się jednak skończy.
Produkt ma kremową, lekką konsystencję i jest biały. Posiada zapach, który jest przyjemny. Jeśli miałabym określić zapach to jest on taki hialuronowy właśnie. Nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.
Krem łatwo się rozprowadza i jest wydajny, gdyż naprawdę mała ilość wystarczy, by pokryć całą twarz. Dodatkowo szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Jeśli chodzi o działanie to przede wszystkim nawilża naszą skórę. Jest to chyba najlepszy krem nawilżający jaki kiedykolwiek miałam. Poza tym nasza skóra jest wygładzona i jędrna. 
Moim zdaniem jest to jeden z bardzo dobrze nawilżających kremów, dlatego też z miłą chęcią sięgnę po kolejne opakowanie jak i inne produkty tej marki. Zdecydowanie został moim ulubieńcem.


Pozdrawiam


24 lipca 2021

216. AA - My Beauty Power - Antyoksydacyjny krem-żel na dzień, Rewitalizujący krem-koncentrat na noc i Wygładzające serum-booster

 

Hej :)


Dzięki portalowi wizaz.pl miałam możliwość przetestować kosmetyki marki AA z linii My Beauty Power. Ta linia ma za zadanie przeciwdziałać starzeniu się skóry oraz niwelować niedoskonałości za pomocą bioaktywnych składników takich jak niacynamid i peptydy. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdzają te produkty to zapraszam na recenzję :)



Opis producenta:


AA - My Beauty Power - Antyoksydacyjny krem-żel na dzień - Lekki antyoksydacyjny krem-żel na dzień utrzyma wysoki poziom nawilżenia skóry. Działając jak przeciwzmarszczkowa tarcza, sprawia, że wolne rodniki nie mają z nim żadnych szans!


AA - My Beauty Power - Rewitalizujący krem-koncentrat na noc - Rewitalizujący krem-koncentrat na noc zregeneruje, ukoi i zrelaksuje skórę, aby promieniała pięknym blaskiem o poranku.


AA - My Beauty Power - Wygładzające serum-booster - Eliminuje niedoskonałości i pierwsze zmarszczki oraz pobudza wewnętrzną energię Twojej skóry.


Moja opinia:


Zacznę może od cech wspólnych. wszystkich trzech produktów czyli dwóch kremów i serum, bo mają ze sobą dużo wspólnego. Każdy z tych kosmetyków ma lekką, wodno-żelową konsystencję. W środku znajdziemy niacynamid, który co prawda ma inne stężenie w serum niż w kremach, ale działanie jest to samo (rozjaśnia przebarwienia, eliminuje niedoskonałości czy poprawia jędrność i sprężystość). Dodatkowo mamy tu jeszcze argirelinę, która wygładza zmarszczki. Poza tym kosmetyki są wegańskie za co duży plus. Produkty szybko się wchłaniają i nie pozostawiają lepkiej warstwy na skórze.


AA - My Beauty Power - Wygładzające serum-booster


Opakowanie to niewielka tubka, w jasnych kolorach, która na pierwszy rzut oka bardziej przypomina krem pod oczy niż serum :) Mamy tu 15 ml produktu co moim zdaniem jest niedużo skoro używamy kosmetyku na całą twarz. Podejrzewam, że skończy mi się najszybciej z tych trzech produktów. 


Serum posiada przeźroczysty kolor i ma bardzo ładny delikatny zapach. Taki różany. Szybko się rozprowadza i nie zostawia lepkiej warstwy. Mamy tu 10% stężenie niacynamidu i poza argireliną jest też olej z pestek malin, który uelastycznia skórę i odbudowuje naskórek. Jeśli chodzi o działanie to na pewno jest to serum wygładzające, bo efekt wygładzenia widać niemal od razu. Dodatkowo niedoskonałości jest zdecydowanie mniej, aczkolwiek nie wiem czy to zasługa serum czy któregoś kremu. Poza tym jak na tak małe opakowanie to kosmetyk jest wydajny, bo już niewielka ilość wystarczy, by pokryć cała twarz.

AA - My Beauty Power - Antyoksydacyjny krem-żel na dzień


Krem na dzień został zamknięty w delikatnie różowym opakowaniu. 


Tym razem kosmetyk jest białego koloru, również posiada delikatny zapach tyle, że jest to taki zapach kremu do twarzy. Nie wiem jak to inaczej określić. Tutaj niacynamid ma 5%, a zamiast oleju z pestek malin mamy ekstrakt z aceroli, który między innymi wygładza i rozświetla cerę. Zdecydowanie krem należy do tych lekkich, niemal niewidocznych na skórze, dlatego świetnie się sprawdzi, gdy nam się śpieszy, bo od razu możemy nakładać makijaż. Po użyciu skóra jest wygładzona, miękka i delikatna w dotyku. Dodatkowo delikatnie rozświetlona, aczkolwiek nie wygląda na mokrą czy spoconą. Raczej jest to subtelny efekt. 

AA - My Beauty Power - Rewitalizujący krem-koncentrat na noc


Opakowanie takie samo jak w przypadku kremu do twarzy co nie jest zbyt komfortowe, bo w pośpiechu musimy się zatrzymać i sprawdzić, który krem chcemy nałożyć co może być trochę uciążliwe. Po mimo lekkiej konsystencji tutaj podczas rozsmarowania kosmetyku czuć, że będzie to coś konkretnego. Mamy tutaj te same składniki co w serum tyle, że niacynamid ma 5%. Krem bardzo dobrze odżywia i nawilża skórę. Dodatkowo ładnie koi i regeneruje. Rano twarz wygląda na wypoczętą i promienną. 


Podsumowując muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś naprawdę wyjątkowego. Teraz po przetestowaniu tych kosmetyków stwierdzam, że używając ich wszystkich razem faktycznie widać pozytywną różnicę w wyglądzie cery. Natomiast jeśli miałabym wybrać jeden z kosmetyków to zdecydowanie byłby to krem na noc, który polecam wypróbować na własnej skórze. I o ile ten krem sprawdzi się również solo tak krem na dzień i serum mają zbyt słabe działanie, aby działać osobno. 
Mam nadzieję, że moja recenzja przyda się tym z Was, którzy planowali zakup tych kosmetyków. Tak czy inaczej warto pamiętać, że to co jednej osobie się nie sprawdzi lub będzie takie sobie, dla innej może być najlepszym kosmetykiem jaki miała.


Znacie te kosmetyki? Koniecznie dajcie znać :)


Pozdrawiam :)


23 maja 2021

198. Bielenda - Neuro Glicol + Vit.C - Krem na dzień i krem na noc


Hej :)

Dzisiaj recenzja dwóch produktów do twarzy z serii Neuro Glicol + Vit. C od Bielendy :)


Bielenda - Neuro Glicol + Vit. C - Nawilżający krem aktywator blasku i młodości skóry na dzień

Opis producenta:

Krem skutecznie podnosi jakość i kondycję skóry. Dzięki zawartości kwasu glikolowego w stężeniu 0,5% i w 100% stabilnej witaminy C gwarantuje podwójną, nowoczesną eksfoliację, w wyniku czego skóra zostaje dogłębnie zrewitalizowana i odnowiona, zmarszczki wygładzone, a przebarwienia zredukowane. Zawarty w kremie neuropeptyd ma na celu wywołanie podobnych procesów w skórze, jak zabiegi medycyny estetycznej z użyciem toksyny botulinowej, która blokuje skurcze mięśni twarzy odpowiedzialne za powstawanie zmarszczek. Preparat skutecznie opóźnia procesy starzenia, zwęża pory, redukuje błyszczenie cery mieszanej, ujędrnia i optymalnie nawilża. Wyrównuje koloryt i rozświetla cerę, a wysoki filtr SPF 20 chroni odnowiony naskórek przed promieniowaniem UV.

Moja opinia:

Jak na kremy do twarzy przystało opakowanie to szklany słoiczek z białą zakrętką. Szata graficzna w odcieniach pomarańczu, co wygląda bardzo ładnie. W środku 50 ml produktu za około 22zł. Przy codziennym stosowaniu rano starcza nam na około 4 miesiące.
Krem ma dosyć gęstą konsystencję i jest koloru białego. Posiada taki kosmetyczny zapach z nutką pomarańczy, który jest przyjemny, a nie duszący.
Produkt szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Delikatnie rozświetla naszą cerę, nawilża i odżywia. Również wyrównuje koloryt. Plusem jest to, że posiada SPF 20 przez co nie potrzebujemy dodatkowej ochrony. Krem nie podrażnia i nie zapycha. Świetnie nadaje się pod makijaż.


Bielenda - Neuro Glicol + Vit. C - Eksfoliujący krem korektor zmarszczek i przebarwień na noc

Moja opinia:

Jeśli chodzi o opakowanie, konsystencję i zapach to produkt jest taki sam pod tym względem jak krem na dzień. 
Krem na noc różni się od tego na dzień ilością kwasu glikolowego, gdyż tu mamy go 2% no i jak wiadomo nie posiada SPF. Poza tym kremy na noc są mocniejsze i bardziej bogatsze jeśli chodzi o kremy na dzień. 
Po aplikacji wieczorem rano możemy zauważyć, że nasza skóra jest miękka, wygładzona, nawilżona i odżywiona. Szybko się wchłania i odżywia. 

Wydaje mi się, że działanie obu tych kremów jest praktycznie identyczne z tym, że każdy jest przeznaczony do innej pory dnia. Jak dla mnie różnią się jedynie ilością kwasu glikolowego i tym, że podczas aplikacji krem na noc jest bardziej bogatszy.
Moim zdaniem oba te kremy są warte uwagi i ja na pewno jeszcze je kiedyś zakupię, gdyż spełniły moje oczekiwania.

Pozdrawiam


18 maja 2021

197. Soraya - Magia olejków - Nawilżający krem do twarzy


Hej :)

Kremy do twarzy marki Soraya zazwyczaj spisują mi się całkiem dobrze. Czy tym razem było podobnie?


Opis producenta:

Odkryj odżywczą i jednocześnie wyjątkowo lekką stronę codziennej pielęgnacji. Nawilżający krem do twarzy Magia olejków został stworzony, aby zatroszczyć się o potrzeby cery normalnej i mieszanej. Zaskoczy Cię lekką, jedwabistą formułą z duetem dobroczynnych olejków - arganowego i chia. Otuli Twoją skórę ochronną warstwą, odżywiając, nawilżając i nie powodując nieprzyjemnego uczucia obciążania. Dzięki pielęgnacyjnych właściwościom kremu o lekkiej formule, bogatej w miliony kropelek, drogocennych olejków, Twoja skóra stanie się aksamitnie gładka i miękka w dotyku. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia olejkowej warstwy - doskonale się sprawdza jako codzienna pielęgnacja stosowana pod makijaż.

Moja opinia:

Opakowanie to plastikowy, biały słoiczek z zakrętką. W środku 50ml produktu za około 15zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na jakieś 3 miesiące. 
Konsystencja kremu jest lekka. Produkt ładnie pachnie. Tak kobieco. 
Krem łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Zapach pomimo tego, że jest delikatny to zostaje na naszej skórze na dłużej. Nie obciąża naszej skóry. Świetnie sprawdza się pod makijaż. Po nałożeniu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Poza tym odżywia i nawilża naszą cerę. Po dłuższym stosowaniu wygładza i poprawia wygląd naszej skóry. 
Moim zdaniem jest to świetny, lekki krem na codzień, który sprawdzi się przede wszystkim latem. Jedynym minusem może być jego wydajność, gdyż moim zdaniem zbyt wydajny to on nie jest.

Pozdrawiam


09 stycznia 2021

160. Ziaja - Krem 25+, Krem nawilżający matujący


Hej :)

Jest to mój drugi krem z Ziaji jaki miałam okazję przetestować. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdza zapraszam na dalszą część wpisu :)


Opis producenta:

Lekki, nawilżający krem. Zapewnia efekt matowej cery oraz zmniejsza widoczność porów skóry i zaskórników.
Działanie:
- absorbuje nadmiar sebum
- likwiduje połysk i matowi skórę
- zmniejsza aktywność gruczołów łojowych
- redukuje widoczność porów i zaskórników
- wiąże wodę i zapobiega jej nadmiernej utracie
- trwale nawilża naskórek oraz głębsze warstwy skóry
- skutecznie regeneruje lipo-strukturę naskórka
- chroni przed promieniami UV i przedwczesnym starzeniem

Moja opinia:

Opakowanie to biały, odkręcany słoiczek z czarnymi napisami. W środku 50 ml kremu za około 10zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na jakieś 2 do 3 miesięcy.
Krem ma przyjemną i lekką konsystencję. Pachnie tak kosmetycznie, ale nie jest to zapach bardzo wyczuwalny.
Przede wszystkim krem szybko się wchłania i świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Tak jak obiecuje producent skóra jest nawilżona i delikatnie zmatowiona. Przy dłuższym stosowaniu pory i zaskórniki nie są widoczne :) Produkt jest mega wydajny, gdyż wystarczy jego niewielka ilość, aby pokryć całą twarz. Dodatkowo nie zapycha i nie zostawia tłustej warstwy. Po aplikacji nasza skóra jest świeża i wygląda na zdrową.
Moim zdaniem to jeden z niewielu kremów jakie znam, które potrafią chociaż w minimalnym stopniu zredukować widoczność porów i zaskórników. Sprawdzi się przede wszystkim do cery tłustej i mieszanej.  

Pozdrawiam


02 stycznia 2021

158. Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Esencja rewitalizująca; Krem głęboko regenerujący na noc i Krem ujędrniający na dzień

 

Hej :)


Dzięki portalowi wizaz.pl miałam możliwość przetestować kosmetyki marki Ziaja. Wiem, że marka jest dosyć kontrowersyjna jeśli chodzi o opinie i nie raz mi również zdarzało się, że kosmetyki po prostu nie działały jak powinny. Mimo to teraz skupię się na kuracji dermatologicznej. I z góry uprzedzam, że to jest tylko i wyłącznie moja własna opinia, którą wyrobiłam podczas używania produktów. Krótkim słowem wstępu zapraszam na ocenę kosmetyków :)



Opis producenta:

Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Esencja rewitalizująca skoncentrowane działanie na dzień/ na noc - wykazuje skoncentrowaną aktywność przeciwstarzeniową, redukuje drobne oraz spłyca głębokie zmarszczki; poprawia sprężystość, jędrność i elastyczność; wyrównuje koloryt skóry i łagodzi zaczerwienienia; przywraca blask oraz zdrowy i naturalny wygląd.

Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem ujędrniający na dzień - redukuje drobne oraz spłyca głębokie zmarszczki; poprawia napięcie i ujędrnia skórę twarzy, szyi i dekoltu; długotrwale nawilża, pozostawiając przyjemne uczucie komfortu; odmładza skórę przez rozświetlenie i wyrównanie kolorytu; zapewnia codzienną ochronę przed promieniowaniem UV.

Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem głęboko regenerujący na noc - wspomaga naturalny cykl nocnej regeneracji; zmniejsza objawy starzenia się skóry: poprawia napięcie i ujędrnia skórę, wygładza drobne oraz spłyca głębokie zmarszczki, odczuwalnie nawilża i zmiękcza; lekko złuszcza naskórek i niweluje matowy wygląd skóry.

Moja opinia:

Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Esencja rewitalizująca skoncentrowane działanie na dzień/ na noc


Opakowanie to tubka z zakrętką, która jest bardzo poręczna. Szata graficzna prosta i nie wyróżniająca się. 
Ma kremową, delikatnie lejącą konsystencję o białym kolorze. Posiada delikatny zapach taki kosmetyczny, który jest przyjemny.


Przede wszystkim nazwanie tego produktu esencją jest dosyć mylne. Dla mnie esencja czy serum jest zazwyczaj bardziej wodniste niż przypominające krem więc tak właściwie nie wiadomo jak tego używać. Z racji tego, że mamy krem na dzień i na noc stwierdziłam, że będę aplikować tą esencję jako serum przed kremami. Kosmetyk szybko się rozprowadza i szybko wchłania. Daje uczucie delikatnego nawilżenia, a skóra jest miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo wygląda na zdrową i wypoczętą. Co do spłycania zmarszczek to zauważyłam taką różnicę w okolicach oczu, aczkolwiek są to drobne zmarszczki. Jeśli chodzi o głębokie to nie zadziała wcale. Natomiast na pewno wyrównuje koloryt i rozjaśnia. Dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż. Po dłuższym stosowaniu cera jest bardziej sprężysta. 

Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem ujędrniający na dzień


Krem jest gęsty, ale lekki w swojej konsystencji. Posiada zapach, który jest dziwny, ale nie przeszkadza.


Kosmetyk łatwo się rozprowadza i jest wydajny. Niewielka ilość wystarczy, aby pokryć całą twarz. Nadaje się pod makijaż i nie zapycha. Ujędrnia i nawilża skórę przy okazji ją rozświetlając. Przez to skóra wygląda na zdrową i świeżą. Co do spłycania zmarszczek - nie zauważyłam takiego efektu. Nie podrażnia i nie zapycha. Posiada filtr jednak jest on tak niski, że i tak musimy nałożyć kolejny kosmetyk, który nas ochroni.

Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem głęboko regenerujący na noc


Krem ma gęstą, bogatą konsystencję. Posiada kosmetyczny zapach - taki jak esencja z tej serii.


Kosmetyk bardzo dobrze nawilża cerę i sprawia, że skóra jest miękka, gładka oraz zregenerowana zaraz po przebudzeniu. Dodatkowo wygląda na zdrową i wypoczętą. Poza tym szybko się wchłania i jest wydajny. Poza tym nie zauważyłam, aby zapychał. Co do spłycania zmarszczek to nie zauważyłam takiego efektu.

Podsumowując są to kosmetyki, które są tanie, wydajne i działają. Wydaje mi się, że stosowane razem dają lepsze efekty niż stosowane osobno. Ja jestem zadowolona z efektów, bo sprawiają, że moja skóra jest odpowiednio nawilżona, rozświetlona i wypoczęta. 

Znacie tą kurację?


Pozdrawiam


26 grudnia 2020

156. Vianek - Seria Zielona - Normalizujący krem do twarzy na dzień


Hej :)

Dopiero poznaję markę Vianek i powoli przekonuję się do tej marki. Czy krem do twarzy również był godny uwagi?


Opis producenta:

Lekki krem matujący do codziennej pielęgnacji cery przetłuszczającej się i problematycznej. Zawiera olej z pestek winogron, oliwę z oliwek i skwalan roślinny, które zapewniają skórze optymalne nawilżenie, nie obciążając jej. Ekstrakt z kory wierzby białej to źródło związków o działaniu ściągającym, przyśpieszających redukcję zmian skórnych, które w połączeniu z witaminą B3 normalizują stan skóry.

Moja opinia:

OPAKOWANIE: Biała buteleczka z pompką. Podoba mi się, że jest pompka, gdyż nie wkładamy rąk co chwilę do produktu. Biały kolor jednak uniemożliwia zobaczenie, ile kremu nam zostało. W środku 50 ml produktu za około 26 zł.
KONSYSTENCJA I ZAPACH: Ma gęstą, lekką konsystencję o białym kolorze. Posiada lekki, ziołowy zapach.
DZIAŁANIE: Krem szybko się rozprowadza i tak samo szybko się wchłania. Jest lekki. Nie zauważyłam efektu matowienia. Delikatnie nawilża. Dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż. Nie roluje się, nie ściąga skóry i nie obciąża. Natomiast w moim przypadku zauważyłam tendencję do zapychania. Plusem jest to, że skóra po użyciu kremu mniej się przetłuszcza.
PODSUMOWUJĄC: Jest to dobry krem dla osób, które nie mają zbyt wielkich problemów ze skórą jednak należy wsiąść pod uwagę fakt, że niektóre osoby może zapychać. Wiem, że u niektórych sprawdza się świetnie jednak ja z powodu zapychania więcej po niego raczej nie sięgnę.


Pozdrawiam


08 grudnia 2020

151. Herbapol Lublin - Polana - Kremowy olejek do mycia twarzy, serum olejowe i krem-żel na dzień

 

Hej :)


Po raz kolejny dzięki uprzejmości portalu wizaz.pl miałam możliwość przetestować kosmetyki marki Polana. Pierwszy raz spotykam się z tą marką. Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdzają się poszczególne produkty to zapraszam na recenzje :)



Opis producenta:


Polana - Kremowy olejek do mycia twarzy "Nawilżanie i łagodzenie" - Skutecznie oczyszcza i usuwa makijaż twarzy i oczu, nawilża i łagodzi podrażnienia skóry. Odświeża skórę i nadaje jej promienny wygląd.


Polana - Serum olejowe "Nawilżanie" - Zwiększanie nawilżenia skóry, uelastycznienie i wygładzanie skóry, przywracanie zdrowego wyglądu skóry, nadanie blasku i świeżości skóry.


Polana - Krem - żel na dzień "Nawilżanie i wygładzanie" - Intensywne nawilżanie, wygładzanie i redukcja widoczności pierwszych zmarszczek, zmniejszanie widoczności porów, kojenie i przywracanie zdrowej kondycji skóry.


Moja opinia:


Polana - Kremowy olejek do mycia twarzy "Nawilżanie i łagodzenie"



Opakowanie to plastikowa buteleczka, przeźroczysta z pompką. Bardzo podoba mi się szata graficzna, która kojarzy mi się z  marką Soraya, ale nie wiem czemu :P 
Ma dosyć płynną, delikatną konsystencję o białym kolorze. Posiada delikatny i przyjemny zapach, który jest niemal niewyczuwalny.


Jeśli chodzi o działanie to śmiało mogę nazwać go produktem 2, a nawet 3 w 1. Zazwyczaj potrzebuję płynu dwufazowego do demakijażu oczu, micelarny do demakijażu twarzy oraz jakiś żel do oczyszczenia z resztek. Ten produkt robi to wszystko czego potrzebuję. Usuwa makijaż oczu jak i twarzy, a przy tym oczyszcza cerę. Stosuję go rano i wieczorem. Wystarczy dwa razy umyć twarz jak i oczy tym produktem i makijaż znika bez najmniejszego problemu. Przy tym nie szczypie w oczy i ich nie podrażnia. Rano stosuję go zamiast żelu do mycia twarzy i również sprawdza się świetnie. Skóra po użyciu jest nawilżona, odświeżona oraz oczyszczona. Dodatkowo wydaje się wydajny, a do tego jest delikatny i łagodny więc sprawdzi się do wrażliwej skóry.

Polana - Serum olejowe "Nawilżanie"


Opakowanie to szklana buteleczka z pipetką. 
Jak nazwa wskazuje ma oleistą konsystencję, która jest przeźroczysta. Dzięki zatopionym kwiatom wygląda luksusowo. Nie posiada zapachu.



Kosmetyk łatwo rozprowadza się na skórze jednak nie każdemu może przypaść do gustu, gdyż jest tłusty więc może przeszkadzać. Ja się przyzwyczaiłam. Stosowałam rano jak i wieczorem i muszę przyznać, że jestem w szoku, gdyż makijaż się na nim utrzymywał. Serum jest bardzo treściwie i dosyć długo się wchłania. Po użyciu zauważyłam, że moja skóra stała się mniej wysuszona, miękka i bardziej promienna. Poza tym jest to produkt wydajny, co prawda rzadko spotykany, ale mam nadzieję, że im dłużej będę go używać tym więcej będę mogła powiedzieć.

Polana - Krem - żel na dzień "Nawilżanie i wygładzanie"


Jak na krem przystało opakowanie to szklany słoiczek z białą zakrętką. W środku 50 ml produktu. Uwielbiam tą szatę graficzną.
Ma średnio gęstą, lekką konsystencję o białym kolorze. Posiada delikatny zapach, który jest przyjemny, ale mało wyczuwalny.



Krem używałam rano i wieczorem. Nie zapycha skóry i nadaje się pod makijaż. Szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy. Cera po użyciu jest nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku. Dodatkowo jest wydajny. Wydaje mi się, że przez to, że jest lekki bardziej sprawdzi się latem niż zimą. Myślę, że sprawdzi się do każdego rodzaju skóry.

Podsumowując jestem zadowolona z działania tych kosmetyków. Najbardziej jednak przypadł mi do gustu kremowy olejek do mycia twarzy. Co do serum to mam nadzieję, że będzie robiło więcej po dłuższym czasie używania, a krem również mi się sprawdza. Są to dobre produkty, które są wydajne i działają. Po prostu.

Mieliście coś z tej marki?


Pozdrawiam


13 listopada 2020

144. Ala Natural Beauty - Hydrolat z róży damasceńskiej; Lekki krem nawilżający i Wielofunkcyjny sztyft do twarzy i ciała


Hej :)


Po raz kolejny, dzięki uprzejmości wizaz.pl miałam przyjemność przetestować kosmetyki. Tym razem jest to polska marka, która dba o środowisko, dzięki opakowaniom, które nadają się do ponownego przetworzenia. Założycielką jest Kasia Struss - polska modelka, a nazwa marki pochodzi od imienia jej córki. Ja co prawda wcześniej nigdy o tej marce nie słyszałam, dlatego tym bardziej się cieszę, że mogłam ją bliżej poznać :)


Opis producenta:

Ala Natural Beauty - Rose Water - Hydrolat z róży damasceńskiej - Nawilża, koi, wygładza i napina skórę oraz chroni ją przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i czynników zewnętrznych. Przedłuża trwałość makijażu. Subtelny zapach płatkow róży wycisza i relaksuje. Jest odpowiedni dla kobiet i mężczyzn oraz przeznaczony do każdego rodzaju cery.

Ala Natural Beauty - Light Cream - Lekki krem nawilżajacy - Nawilża, zmiększa i odżywia skóre oraz chroni ją przed czynnikami zewnętrznymi. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i nie zapycha porów. Sprawdza się zarówno w przypadku kobiet (także jako baza pod makijaż), jak i mężczyzn. Jest odpowiedni dla każdego rodzaju cery.

Ala Natural Beauty - Skin Stick - Wielofunkcyjny sztyft do twarzy i ciała - Dzięki zawartości botanicznych olejków i naturalnych wosków nawilża, koi oraz regeneruje przesuszoną skórę, np. na dłoniach czy ustach. Ma piękny aromaterapeutyczny zapach, zamknięty w innowacyjnym, ekologicznym opakowaniu. Jest dedykowany kobietom i mężczyzną oraz przeznaczony do każdego rodzaju skóry.

Moja opinia:

Ala Natural Beauty - Rose Water - Hydrolat z róży damasceńskiej


Opakowanie to szklana buteleczka z ciemnego szkła z atomizerem. Szata graficzna bardzo minimalistyczna, ale wygląda ładnie. W środku 100ml produktu za około 53zł.
Hydrolat jak sama nazwa wskazuje jest płynny i delikatnie pachnie różą. Nie jest to typowy zapach dla kosmetyków różanych tylko całkiem inny, ale nadal przyjemny.
Jeśli chodzi o działanie to stosowałam go głównie jako tonik po oczyszczeniu twarzy rano i wieczorem. W tym wypadku sprawdza się świetnie to znaczy odświeża i koi naszą skórę. Cera w dotyku jest miękka, nawilżona i wygładzona oraz przygotowania do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Dobrze się sprawdza również jako odświeżenie skóry w ciągu dnia. Próbowałam również używać hydrolatu jako utrwalacz do makijażu i w tej roli sprawdził się nie najlepiej. Nadmiar pudrowości został ściągnięty, ale atomizer nie podaje zbyt delikatnej mgiełki przez co musiałam się ratować gąbeczką i to chyba jedyny minus. Poza tym bardzo wydajny produkt, którego przyjemnie się używa.

Ala Natural Beauty - Light Cream - Lekki krem nawilżajacy


Opakowanie kremu jest takie same jak hydrolatu tyle, że jest z pompką i w środku mamy 50 ml produktu za około 89zł więc cena nie jest niska.
Kosmetyk ma gęstą, delikatną konsystencję białego koloru. Posiada zapach, który jest dość specyficzny i raczej mało komu przypadnie do gustu. Na szczęście nie jest zbyt wyczuwalny.


Jeśli chodzi o działanie to jest to niemal idealny krem na dzień, który nawilża, odżywia i sprawia, że cera jest miękka i gładka w dotyku. Przyjemnie się rozprowadza, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Świetnie się sprawdza jako baza pod makijaż. Jeśli chodzi o stosowanie go na noc to ja go używam również w tej funkcji jednak dla niektórych osób może być zbyt delikatny. Dodatkowo nie zapycha i nie podrażnia skóry. Poza tym jest również bardzo wydajny.

Ala Natural Beauty - Skin Stick - Wielofunkcyjny sztyft do twarzy i ciała


Szata graficzna produktu jest taka sama jak kremu i hydrolatu. Natomiast opakowanie to papierowa tubka z wyciskanym produktem. Niestety włożenie kosmetyku z powrotem wcale nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać, gdyż trzeba sobie poradzić albo palcem albo zdejmowaną zakrętką przez co tracimy trochę produktu. W środku 20 g za około 49zł.
Sztyft ma konsystencję wosku o jasnożółtym kolorze. Posiada zapach, który nie jest przyjemny ani trochę. Pachnie jakby woskiem zmieszanym z czymś jeszcze, ale naprawdę nie polecam.
Jeśli chodzi o działanie to początkowo zastanawiałam się do czego go właściwie używać. Zaczęłam go nakładać na usta zamiast pomadki ochronnej oraz na dłonie zamiast kremu do rąk. Sztyft jest bardzo tłusty, dlatego bałam się go nakładać na twarz, ale spróbowałam i posłużył mi jako krem pod oczy. Kosmetyk nie klei się, ale posiada tłustą warstwę, która nie każdemu przypadnie do gustu - szczególnie na twarzy i dłoniach. Jednak biorąc pod uwagę jego działanie nie należy się przejmować tym aspektem. Jeśli chodzi o dłonie to na pewno są nawilżone, a krem (tak to nazwijmy) utrzymuje się nawet po umyciu rąk. Skóra jest miękka, wygładzona i zregenerowana. Moja skóra pod oczami nigdy nie była tak nawilżona, a dodatkowo sztyft ten świetnie się spisuje jako baza pod korektory. Tu to nawet ja jestem w szoku. Co do ust to spisał się średnio, gdyż nawilżał je, ale tylko na chwilę. Minusem również jest to, że nie należy do wydajnych produktów. Używam go już jakieś 2 tygodnie do dłoni, ust i skóry pod oczami, a już połowy nie mam. 

Podsumowując najbardziej przypadł mi do gustu hydrolat i poza atomizerem, który nie jest zbyt dobry sprawdził się znakomicie. Krem oraz sztyft nie są złe i również działają jednak zapachy w tych produktach dla mnie są fatalne. Cena obydwóch również jest dosyć wysoka. Jeśli chodzi o sztyft to za taką cenę i brak wydajność zbytnio się nie opłaca. Tak czy inaczej cieszę się, że mogłam poznać tą markę i sprawdzić jej produkty.

Znacie markę Ala Natural Beauty?
Jak Wam się sprawdza?


Pozdrawiam