Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tołpa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tołpa. Pokaż wszystkie posty

08 maja 2021

194. Denko - kwiecień 2021


Hej :)


Zapraszam Was na denko kwietnia :) Tym razem sporo produktów, ale to tylko dlatego, że wzięłam się za zużywanie próbek i tym sposobem została mi tylko jedna z serum :) Wracając do denka to w poprzednim miesiącu zużyłam 28 kosmetyków (w tym 12 próbek) z czego 8 + 11 próbek kosmetyków do pielęgnacji twarzy, 5 do makijażu, 3 + 1 próbka kosmetyków do pielęgnacji ciała. Czyli 16 pełnowymiarowych kosmetyków i 12 próbek w sumie. Dodatkowo 12 kosmetyków sprawdziło mi się znakomicie i z czystym sumieniem mogę Wam je polecić :)



Long4Lashes - Nawilżający płyn micelarny -  Kupiłam go w zestawie z serum do rzęs. Ma wodną konsystencję i jest przeźroczysty. Bardzo dobrze usuwa makijaż oczu i twarzy. Staram się nie używać płynów micelarnych do zmywania oczu, ale ten na szczęście nie podrażnia (chociaż moje oczy są bardzo skłonne do podrażnień). Skóra po użyciu jest skutecznie oczyszczona i odświeżona oraz przygotowana pod następne etapy pielęgnacji. Jeden z niewielu płynów, który zmywa makijaż oczu bez szczypania i podrażnień. Polecam.


Bielenda - Blueberry C-Tox - Mus do mycia twarzy nawilżająco-rozświetlający - Mus ma puszystą konsystencję o niebieskim kolorze. Cudownie pachnie borówkami. Ten zapach jest tak obłędny, że od razu czujemy przyjemność z używania kosmetyku :) W środku znajdziemy takie składniki jak olej z nasion borówki amerykańskiej, ekstrakt z malin czy witaminę C. Jeśli chodzi o działanie to oczyszcza naszą skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu oraz przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji. Łatwo i przyjemnie się nakłada i równie dobrze się zmywa. Dodatkowo nie wysusza i nie ściąga skóry, a po użyciu nasza cera jest przyjemnie gładka, świeża i miękka. Jest bardzo wydajny, bo wystarczy naprawdę mała ilość produktu, aby pokryć twarz. Do tego niska cena. Jak dla mnie najlepszy. Polecam.




BasicLab Dermocosmetics - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - Ci co już trochę są tu ze mną doskonale wiedzą, że ciągle szukam sprawdzonego kosmetyku pod oczy, które w jakiś sposób pomoże mi z zasinieniami i zmarszczkami oraz ogólnie poprawi wygląd tej delikatnej okolicy. W końcu po wielu próbach znalazłam :) To serum początkowo wydawało mi się, że nie działa, ale na szczęście zobaczyłam porównanie mojej twarzy w przeciągu miesiąca i różnica jest kolosalna. Nie chcę się tu zbytnio rozpisywać, ale zdecydowanie polecam. Najlepszy kosmetyk pod oczy jaki do tej pory stosowałam :) Więcej na jego temat <tutaj>. Bardzo polecam
 :)



Clinique - Anti-blemish solutions - Oil-control cleansing mask - Maseczka oczyszczająca - świetna maseczka, która cudownie rozświetla skórę, a efekt utrzymuje się przez parę dni. Więcej na jej temat pisałam <tutaj>. Polecam.




Nacomi - Maska algowa - oczyszczający olejek z drzewa herbacianego - Opakowanie to słoik, z którego wysypuje się produkt po mimo tego, że jest zamknięty. Maska jest w formie sypkiego pudru i aby jej użyć należy wymieszać ją z letnią, ale bardziej ciepłą wodą tak, aby powstała konsystencja lekko gęstej śmietany. Następnie nakładamy ją na twarz i trzymamy 15 minut, w tym momencie maska zastyga i staje się jednolita. Najlepiej użyć do tego celu gumowej miski i szpatułki., gdyż resztki maski należy usunąć papierem np. kuchennym, a nie wrzucać do umywalki, bo możemy ją zapchać. Maska posiada olejek z drzewa herbacianego i cudownie pachnie herbatą. Jeśli chodzi o działanie to po użyciu kosmetyku skóra jest gładka, miękka i dokładnie oczyszczona. Łatwo ściąga się ją z twarzy, a podczas użycia nie czuć żadnego dyskomfortu. Maski algowe ogólnie wymagają wprawy i wydaje mi się, że albo się je lubi i wie się jak je zrobić albo się ich nienawidzi. Poza tym jest tania, aczkolwiek nie należy do zbyt wydajnych. Zdecydowanie znam lepsze. Może być.


Bielenda Professional - Vit-C Active - Antyoksydacyjny krem na noc z kwasem ferulowym i witaminą C - Mam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o białym kolorze. Ma specyficzny zapach, który nie jest przyjemny. Krem szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Matuje cerę i ją rozjaśnia. Skóra po użyciu jest gładka i promienna. Jestem ciekawa jak sprawdziłby się podczas dłuższego stosowania więc na pewno zakupię pełne opakowanie. Póki co może być.


Bielenda - Vege Muesli - Nawilżający krem do twarzy "Owies, pszenica, mleczko kokosowe" - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Delikatnie, ale przyjemnie pachnie mleczkiem kokosowym. Nadaje się pod makijaż, aczkolwiek jego działanie pozostawia wiele do życzenia. Szybko się wchłania, bardzo delikatnie nawilża więc dla cery suchej raczej się nie sprawdzi. Krem wygładza i sprawia, że skóra jest miękka i odświeżona jednak to działanie jest bardzo delikatne. Nie polecam.


Eveline - Gold Lift Expert - Krem-serum 50+ Multi odżywczy - Mam próbkę. Kosmetyk ma kremową konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jest nienachalny i całe szczęście, bo mi akurat nie przypadł do gustu. Krem szybko się wchłania i bardzo ładnie wygładza skórę przy okazji ją nawilżając. Nie zauważyłam redukcji zmarszczek, ale o czym tu mówić jak próbka starczyła mi na jakieś 2 lub 3 razy :) Dodatkowo odżywia i napina więc po dłuższym stosowaniu może jest widoczny efekt liftingu? To tylko moje przypuszczenie. Może być.


Mokosh Cosmetics - Regenerujący krem do twarzy anti-pollution "Malina" - Mam próbkę. Krem ma gęstą, ale lekką konsystencję. Cudownie pachnie malinami i po rozmarowaniu dalej czuć ten piękny zapach. Należy do naturalnych produktów. Znajdziemy tu m.in. sporo olei jak z pestek malin, arganowy czy z korzenia marchwi. Dodatkowo posiada kwas hialuronowy. Szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Po użyciu skóra jest odżywiona, nawilżona i promienna. Dodatkowo jest miękka i gładka w dotyku.  Wydaje mi się, że na zimę może być za delikatny. Bardzo go polubiłam jednak jego cena jest spora więc raczej się nie skuszę. Polecam.


Mokosh Cosmetics - Ujędrniający krem do twarzy anti-aging "Róża z jagodą" - Mam próbkę. Krem ma gładką, ale bogatą konsystencję o białym kolorze. Pachnie maliną z jagodą niż różą, aczkolwiek zapach jest nienachalny i nawet przyjemny. Kosmetyk szybko się wchłania, nie zapycha, a po użyciu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Dobrze nawilża i odżywia. Cena oczywiście spora więc raczej po niego nie sięgnę, a poza tym znam kremy, które lepiej działają na moja skórę. Może być.


Nacomi - Maroccan Argan Cream with Hyaluronic Acid - Arganowy krem na noc 30+ z kwasem hialuronowym - Posiadam próbkę. Krem ma tłustą konsystencję i ma taki tłustawy zapach jeśli można to tak nazwać. Nie należy do przyjemnych. Nakładając krem czułam jakbym nakładała wazelinę na całą twarz co nie należało do super doświadczeń. Jeśli chodzi o działanie to na pewno natłuszcza skórę i to bardzo konkretnie. Niestety zbyt dobrze się nie wchłania więc myślę, że pod makijaż może się nie sprawdzić. Myślę, że może komuś przypadłby do gustu jednak na konsystencja zdecydowanie nie jest dla mnie. Nie polecam.


Nacomi - Normalizing Cream 20+ - Krem normalizujący dla młodej cery - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję i bardzo dziwny i specyficzny zapach. Coś w stylu zepsutego kosmetyku albo czegoś starego. Jeśli chodzi o działanie to ładnie nawilża i wygładza skórę. Szybko się wchłania i nie zapycha. Dodatkowo nadaje się pod makijaż. Używałam próbkę jakiś tydzień więc wydaje mi się, że będzie wydajny. Wiadomo, że krem przeznaczony do cery 20+ nie będzie robił nie wiadomo czego, ale myślę, że do tego wieku sprawdzi się dobrze. Może być.


Radical - Age Architect - Błyskawicznie napinający krem przeciwzmarszczkowy 70+ - Mam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję i bardzo delikatnie, ale przyjemnie pachnie. Jest to taki luksusowy zapach. Nadaje się pod makijaż i szybko się wchłania. Ładnie napina i ujędrnia skórę przy okazji ją regenerując. Dodatkowo nawilża i wygładza. Jak go znajdę to na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie. Polecam.


Sesderma - Reti Age Antiaging Cream - Intensywny krem przeciwzmarszczkowy - Posiadam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o jasnoróżowym kolorze. Posiada delikatny zapach trochę kwiatowy, ale z jakimś dodatkiem. Może być, bo ani nie przeszkadza ani nie jest przyjemny. Jeśli chodzi o działanie to na pewno wygładza i napina skórę. Należy raczej do lekkich kremów po mimo posiadania retinolu w składzie. Nie podrażnia i nadaje się pod makijaż. Nie wiem czy jest wydajny, ale na pewno drogi więc więcej po niego nie sięgnę. Może być. 


Vianek - Seria Czerwona - Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na dzień do cery tłustej - Mam próbkę. Krem ma przyjemną, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach kwiatów zmieszanych z ziołami. Kosmetyk szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Zauważyłam, że krem dobrze matuje cerę przy okazji ją nawilżając, odżywiając i wygładzając jednocześnie. Nie zauważyłam uczucia ściągnięcia ani zapychania skóry. Może być.


Ziaja - GdanSkin - Rozświetlający krem na dzień SPF15 - Posiadam próbkę. Krem jest gęsty i bogaty w konsystencji, a jednocześnie lekki. Pachnie tak morsko i świeżo, aczkolwiek mi ten zapach nie przypadł zbytnio do gustu. Jeśli chodzi o działanie to krem ładnie nawilża i rozświetla skórę. Sprawia, że jest miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo regeneruje i koi oraz szybko się wchłania. Może być.


Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem ujędrniający na dzień - bardzo fajny nawilżająco-ujędrniający krem na dzień. Więcej na jego temat <tutaj>. Polecam.



Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem głęboko regenerujący na noc - świetny krem na noc, który bardzo dobrze nawilża i świetnie regeneruje skórę. Więcej na jego temat <tutaj>. Polecam.



Ziaja - Masło Pomarańczowe - Energia Pomarańczy - Balsam do ust - Ładnie pachnie pomarańczą. W konsystencji przypomina wazelinę tyle tylko, że opakowanie to tubka. Nabłyszcza i natłuszcza usta, aczkolwiek jest to działanie bardzo krótkotrwałe. Według mnie jeśli chodzi o balsamy do ust to jest to zdecydowanie za mało. Nie polecam.


Bielenda - Glow Eessence Moisturizing Make-up Primer - Baza pod makijaż nawilżająca - Baza ma żelową konsystencję i kolorowe perełki w środku, które podczas dozowania rozbijają się. Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Kosmetyk jest zamknięty w szklanym opakowaniu z pompką, co wygląda bardzo elegancko. Baza przede wszystkim nawilża, a dzięki kolorowym perełkom poprawia koloryt, a cera staje się promienna. Myślę, że na lato świetnie się sprawdzi solo, gdy nie chcemy nakładać makijażu.  Dodatkowo jest lekka, nie klei się i szybko się wchłania. Nie zauważyłam, aby przedłużała trwałość makijażu. Poza tym jest bardzo wydajna. Polecam.



Bell - Eye Bright Powder - Rozświetlający puder pod oczy - Mój odcień to 01 light. Puder jest bardzo mięciutki i sypki. Nie posiada zapachu. Ma rozświetlające wykończenie chociaż pod okiem bardziej wygląda na satynę. Nie posiada drobiek. Ładnie utrwala korektor i dobrze wygląda pod okiem. Nie wchodzi w zmarszczki i nie bieli jednak uważałabym, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy może delikatnie wybielać. Nie wygląda sucho i długo utrzymuje się pod okiem. Jeden z lepszych jakie miałam. Polecam.




Makeup Revolution - Bronzer - Mam go z kalendarza adwentowego. Nie posiada zapachu, ale ma piękny czekoladowy kolor. Świetnie nadaje się do opalania cery. Jest mocno napigmentowany przez co z łatwością można sobie zrobić plamy. Ładnie wygląda na skórze, ale dosyć mocno się sypie. Może być.


Catrice - Allround Mascara Extra Volume Lenght & Curl Ultra Black - Tusz do rzęs zwiększający objętość, wydłużający i podkręcający - Tusz posiada średnią szczoteczkę o grubych i krótkich włosach. O ile do górnych rzęs nadaje się super tak przy malowaniu dolnych musimy uważać, aby nie pobrudzić sobie skóry. Jest to typ mascary, który sprawdzi się na co dzień albo wcale. Nie uzyskamy tu efektu sztucznych rzęs ani nic w tym stylu. Tusz ładnie zwiększa objętość rzęs, delikatnie wydłuża natomiast o podkręceniu nie ma mowy. Jest to efekt bardzo delikatny. Rzęsy są widoczne, ale bez jakiejkolwiek przesady. Z bazą pod tusz wygląda zdecydowanie lepiej, ale dalej jest to efekt na co dzień. Dodatkowo tusz kruszy się w ciągu dnia i nie można przesadzić z ilością warstw, bo wtedy skleja rzęsy. Nie polecam.


Wibo - Lip Define Pencil - Kredka do ust - Mój odcień to nr 2 taki typowy lekko ciemny nudziak. Ma dobrą pigmentację i świetnie sunie po ustach. Dodatkowo ładnie wygląda solo lub z błyszczykiem czy pomadką i utrzymuje się długie godziny. Do tego jest tania i wydajna, nie łamie się i przyjemnie się jej używa. Jedna z lepszych jakie miałam do tej pory. Polecam.



Ecolab - Krem do rąk - intensywne nawilżenie "Grecja" - Opakowanie to malutka poręczna tubka, która świetnie się sprawdzi do torebki. Krem ma lekką konsystencję i pachnie przyjemnie i delikatnie oliwą czy czymś podobnym. Tak czy inaczej zapach zdecydowanie kojarzy się z Grecją. Jeśli chodzi o działanie to na pewno nawilża chociaż jest to krótkotrwałe działanie. Sprawia, że dłonie są miękkie, gładkie i delikatne w dotyku. Szybko się wchłania i się nie lepi. Dla wymagających dłoni się nie sprawdzi, ale jeśli ktoś potrzebuje delikatnego nawilżenia to myślę, że się sprawdzi. Może być.



Mokosh Cosmetics - Nawilzający lotion do dłoni "Melon z ogórkiem" - Ładnie pachnie głównie ogórkiem, ale nie jest to zbyt nachalny zapach. Posiadam próbkę więc użyłam go na dłonie 2 razy, aczkolwiek wiem, że na pewno go nie kupię. Ten krem jest tak leciutki, że nawilżenia praktycznie nie czuć. Szybko się wchłania, ale działanie na dłonie jest bardzo znikome. Nie polecam.


Tołpa - Botanic Green - Odżywianie - Odżywczy koncentrat wygładzający do rąk "Miód i czarna porzeczka" - Ma delikatnie gęstą, bogata konsystencję o białym kolorze. Bardzo przyjemnie pachnie miodem. Zapach jest wyczuwalny, ale nie przytłaczający. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Fajnie nawilża skórę przy okazji ją odżywiając. Po użyciu skóra jest miękka i gładka w dotyku, a dodatkowo jest wygładzona i zregenerowana. Posiada dużo składników pochodzenia naturalnego. Poza miodem i czarną porzeczką znajdziemy tu też masło shea oraz torf tołpa. Krem jest wydajny i tani. Polecam.



Ziaja - Masło Kakaowe - Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty - Peeling ma konsystencję galaretki z malutkimi drobinkami. Ładnie pachnie czekoladą, aczkolwiek zapach bardziej jest sztuczny niż prawdziwie czekoladowy. Jeśli chodzi o działanie to delikatnie złuszcza naskórek. Jest to raczej peeling bardziej delikatny niż mocny dlatego też powinien się sprawdzić do wrażliwej skóry. Po użyciu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Delikatnie nawilża przy okazji nie powodując wysuszenia czy podrażnień. Jeśli chodzi o mnie to peeling jest zbyt delikatny, aczkolwiek dla tych co nie lubią mocnych zdzieraków może być świetny. Może być. 





27 marca 2021

182. Nowości kosmetyczne

 

Hej :)


Ta pogoda to mnie tylko dobija. Też tak macie?

Jeśli coś znacie z moich zakupów i używaliście koniecznie dajcie znać jak Wam się sprawdziło :) Tymczasem zapraszam na przegląd :)



Moje zamówienie z hebe.pl:

- Tołpa - Green - Odżywianie - Odżywczy koncentrat wygładzający do rąk - 75 ml (9,99zł) 
- Foreo - Luna Fofo - Inteligentna szczoteczka do mycia twarzy (349,99zł) - używam już ponad tydzień i muszę Wam powiedzieć, że jestem zachwycona :) Dzięki szczoteczce moja pielęgnacja jest dużo przyjemniejsza, a skóra w zdecydowanie lepszym stanie :) Normalnie pewnie bym się na nią nie zdecydowała, ale jest to mój prezent urodzinowy i chyba najlepszy jaki mogłam sobie wymarzyć :)
- Bandi - Uv Expert - Pre-D3 zaawansowany krem nawilżający do twarzy SPF50 - 50ml (55,99zł) - tak w końcu zdecydowałam się na używanie filtrów przeciwsłonecznych. Krem póki co bardzo mi się podoba i świetnie się sprawdza pod makijaż :)
- BasicLab - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - 15ml (63,99zł) - zaczęłam używać i póki co moje uczucia są mieszane.
- BasicLab - Esteticus - Serum z czystym retinolem 0,5%, koenzymem Q10 i skwalanem - 30ml (118,99zł) - dopiero zaczęłam wprowadzać je do mojej pielęgnacji więc póki co się nie wypowiem :)

Do tego dostałam próbkę:

- Eveline Cosmetics - Gold Lift Expert - Krem-serum 50+ multi-odżywczy


Kolejne zamówienie z drogeriapigment.pl:

- Golden Rose - Baza rozświetlająca - 30 ml (25,99zł)
- Golden Rose - Make-up Fixing Spray - Spray utrwalający makijaż - 120 ml (19,99zł) - właśnie się do niego dobrałam dopiero co, aczkolwiek atomizer jest w porządku :)
 - Bielenda Professional - Supremelab - Sebio Derm - Łagodny żel do mycia twarzy z kompleksem antybakeryjnym - 200ml (49,99zł)
- La-Le - Masło kawowe pod oczy - 30 ml (18,75zł)
- Green Pharmacy - Balsam do ust aloes i limonka SPF10 - 3,6g (5,14zł)
- Ecolab - Nawilżający krem do rąk "Grecja" - 30 ml (4,53zł) 

Do tego jeszcze były 2 próbki:

- Mokosh Cosmetics - Nawilżający lotion do dłoni "Melon z ogórkiem"
- Sesderma - Rei Age Antiaging Cream - Intensywny krem przeciwzmarszczkowy

Ostatnio również wygrałam w konkursie na instagramie od Maybelline. Nagrodę podzieliłam z mamą na pół więc mam też nową mascarę :)


- Maybelline New York - Lash Sensational Very Black, Full Fan Effect - Maskara zwiększająca objętość i rozdzielająca rzęsy "Efekt wachlarza rzęs"(39,99zł)

Podsumowując zakupiłam 12 kosmetyków: w tym 7 do pielęgnacji twarzy, 2 do pielęgnacji ciała i 3 do makijażu. W sumie wydałam 723,34 zł 

A Wy co ostatnio kupiliście ciekawego? :)


Pozdrawiam :)


10 września 2020

127. Denko - sierpień 2020

Hej :)

Denko sierpnia prezentuje się dosyć marnie, a to przede wszystkim dlatego, że na urlopie nie zawsze chcemy robić pełną pielęgnację czy pełen makijaż taki jak w domu. Tak więc mam tu 5 kosmetyków: jeden kosmetyk do pielęgnacji twarzy, jeden do makijażu i 3 do włosów :)

Tołpa - Green - Nawilżający krem łagodzący pod oczy - krem nie posiada zapachu i ma lekką konsystencję. Szybko się wchłania i dobrze się sprawdza pod makijaż. Nawilża skórę pod oczami i jest wydajny. Co prawda cieni nam nie zniweluje więc nie ma co oczekiwać takich cudów. Świetnie się sprawdzi u osób, które nie mają zbyt dużych problemów ze skórą. Poza tym trzeba przyznać, że jest wydajny, a nawilżenie jak na delikatny krem - dosyć dobre.


Bell - HypoAllergenic - Nude - Longwear Eye Pencil - Długotrwała konturówka do oczu w sztyfcie - idealny cielisty, beżowy odcień w sam raz na linię wodną, by powiększyć oko i zniwelować uczucie zmęczenia. Kredka jest automatyczna, dzięki czemu nie potrzebujemy temperówki. Nie jest twarda, ani zbyt miękka - taka w sam raz. Dosyć długo utrzymuje się na linii wodnej i naprawdę świetnie wygląda. Jak na tego typu kosmetyk to jest dosyć wydajna - nawet, gdy używamy jej codziennie :)



Kallos - Milk Shampoo - Szampon mleczny - na początek warto wspomnieć, że zapach jest po prostu okropny. Pachnie, a właściwe śmierdzi jak jakieś zepsute mleko i do tej pory jestem w szoku, że jakoś go zużyłam, bo było naprawdę ciężko. Po umyciu włosy są poplątane i bez odżywki czy maski się nie obejdzie. Ogólnie rzecz biorąc maski z Kallosa są świetnie jednak co do szamponów to ten nie należy do ulubieńców, a innych jeszcze nie miałam okazji używać. Jedyny plus to wydajność i niska cena za ogromną pojemność.


Green Pharmacy - Olejek łopianowy z czerwoną papryką - kosmetyk kupiłam głównie po to, by nakładać go po kąpieli na końcówki włosów jednak w tej roli się nie sprawdził. Włosy były tłuste i wyglądały na nieumyte. Później zaczęłam stosować ten olejek na górę włosów przed samym myciem i to był strzał w dziesiątkę :) Co prawda nie mam zbyt dużych problemów z włosami i jakoś tam sobie rosną, ale po tym olejku wystrzeliły w górę jak szalone. Dodatkowo włosy są lśniące i mocniejsze oraz wyglądają na bardziej gęstsze i odżywione. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji używać tego kosmetyku to najwyższa pora, by to nadrobić.


BeBeauty Care - Suchy szampon o zapachu kwiatowym - pierwszy raz skusiłam się na jakikolwiek suchy szampon i nie żałuję tej decyzji :) Atomizer który świetnie działa, do tego kwiatowy zapach i niska cena działają na korzyść. Co do działania to świetnie odświeża włosy, podnosi je u nasady, a nawet dodaje objętości. Nie ma również problemu z jego zmyciem z głowy oraz nie powoduje żadnych podrażnień czy łupieżu. Na pewno jeszcze go kupię :)


A jak Wasze zużycia kosmetyczne minionego miesiąca?

Pozdrawiam


16 sierpnia 2020

119. Denko - lipiec 2020

Hej :)

Dziś zapraszam Was na denko lipca :) Tym razem znalazły się tu nie tylko całkowicie zużyte kosmetyki lecz także te, których data ważności już niestety minęła. W sumie zużyłam 17 kosmetyków w tym: 8 kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy, 3 do ciała i 6 do makijażu twarzy. 


Marion - Delikatny płyn do demakijażu oczu - płyn, który sprawdza się poprawnie tzn. robi to co powinien. Zmywa makijaż oczu taki jak tusz, cienie czy eyeliner bez żadnego problemu. Dodatkowo nie podrażnia, nie szczypie w oczy i nie zostawia tłustego filmu. Jest wydajny i delikatnie pachnie. 


AA - Wygładzająca woda micelarna z różą do cery normalnej i wrażliwej - ma bardzo delikatny, ale przyjemny zapach. Dobrze zmywa makijaż twarzy, w tym szminki również. Odświeża i sprawia, że skóra jest gładka. Wydajny i tani produkt jakich wiele na rynku.


Neutrogena - Visibly Clear, Spot Proofing, 2 in 1 wash-mask - Żel myjący i maska do twarzy 2 w 1 - używałam głównie jako żelu myjącego. Bardzo delikatnie, ale przepięknie pachnie. Ma ciekawą, gęstą konsystencję jak jakaś pasta. Skóra po użyciu jest oczyszczona, odświeżona i nawilżona jednocześnie. Dodatkowo jest miękka w dotyku i pełna blasku. Żel sprawia, że niedoskonałości są mniejsze lub po dłuższym stosowaniu całkowicie znikają. Nie podrażnia i nie ma problemu z aplikacją. Polecam każdemu kto jeszcze nie używał.



Equilibra - Aloesowy dermo-żel do pielęgnacji skóry - jak wiadomo jest to produkt wielofunkcyjny jednak ja używałam go jako żelu do oczyszczania czy umycia twarzy. W tym celu sprawdza się bardzo dobrze. Szybko się wchłania i dobrze oczyszcza skórę. Po zastosowaniu skóra jest miękka i gładka w dotyku. Cera jest odżywiona, odświeżona i zregenerowana. Co do zapachu to jest specyficzny i chyba mało komu przypadnie do gustu, aczkolwiek mi nie przeszkadzał. Niestety nie należy do zbyt wydajnych kosmetyków.


Bioliq - Specialist - Płyn tonizujący przeciw niedoskonałościom - Tonik cudownie, ale delikatnie pachnie aloesem. Nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie podrażnia skóry. Odświeża i regeneruje skórę. Co do niedoskonałości to nie zauważyłam, aby wpływał na nie w jakikolwiek sposób. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Jeden z lepszych toników jakie używałam.


Soraya - Care Control - Tonik zwężający pory - Kosmetyk ma cudowny cytrusowy zapach. Jeśli chodzi o działanie to odświeża i oczyszcza skórę. Co do nawilżenia, zmniejszenia widoczności zaskórników, poprawy wyglądu i zmniejszenia błyszczenia cery nie zauważyłam tych efektów w ogóle. Jeden z najgorszych toników jakie miałam okazję używać. Jedynym plusem tak naprawdę jest zapach.


Floslek - Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i babką lancetowatą - dosyć dobrze nawilża skórę oczu i sprawia, że opuchlizna jest mniejsza. Ja dla lepszego efektu kremy pod oczy trzymam w lodówce, dzięki temu dodatkowo chłodzi i koi okolice oczu. Dodatkowo szybko się wchłania. Nie posiada zapachu i nie wysusza skóry. Świetnie się sprawdza pod makijaż. Myślę, że to krem dla osób, które borykają się z problemami opuchnięć czy zmęczenia w okolicy oczu.


Tołpa - Dermo Face Sebio - Normalizujący krem nawilżający - Krem ma lekką, przyjemną konsystencję. Specyficznie, ale ładnie pachnie. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Bardzo dobrze nawilża cerę za co go właśnie polubiłam. Sprawia, że twarz jest matowa i spisuje się znakomicie pod makijaż. Co do niedoskonałości to nie zauważyłam żadnych efektów. Jeśli chodzi o minusy to jest to zdecydowanie brak wydajności, gdyż kosmetyk zbyt szybko się kończy.


Dermacol - Aroma Ritual - Showe Gel Wiliams Pear - Żel pod prysznic "Gruszka Williamsa" - przepięknie pachnie gruszką więc używanie go to czysta przyjemność :) Ma delikatną, żelową konsystencję, którą łatwo się rozprowadza. Oczyszcza, dobrze spłukuje i nie podrażnia. Skóra po użyciu jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku.


Bielenda - Japan Beauty - Krem do rąk "Wygładzenie" - Cudownie pachnie wiśnią, która otula nasze dłonie. Szybo się wchłania i ma lekką konsystencję. Nawilża i wygładza skórę, nie zostawiając uczucia lepkości. Jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o kremy do rąk.


Jantar - Regenerujące serum S.O.S. do rąk z esencją bursztynową i platyną "DNA REPAIR" - przede wszystkim ten kosmetyk jest bardzo wydajny. Posiada bardzo przyjemny zapach i lekką, ale bogatą konsystencję. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Po użyciu dłonie są miękkie, gładkie i nawilżone. Poza tym regeneruje dłonie. Jeden z lepszych kremów do rąk jakich używałam.


Eveline - Make-up Primer, HD Long Lasting Formula24 h - Wygładzająca baza pod makijaż 3 w 1 - przepięknie wyrównuje koloryt cery i ładnie pachnie. Zmniejsza widoczność zmęczenia i sprawia, że podkład dłużej się utrzymuje na twarzy. Do tego tak świetnie wygląda, że zdarzało mi się wychodzić z domu z samą bazą na twarzy. Co do minusów to opakowanie bardzo napompowane, a produkt nie należy do tych wydajnych.


Wibo - 3 Steps to Perfect Face Light - Paleta do konturowania - przed wszystkim świetny produkt na wyjazdy. Małe, kompaktowe opakowanie świetnie się sprawdzi w tym celu. Mamy tu bronzer, róż i rozświetlacz w naturalnych odcieniach. Kosmetyki są na tyle delikatnie, że nie można zrobić sobie nimi krzywdy. Może nie przypaść do gustu osobom, które nie lubią perłowych róży, gdyż nie jest to typowy mat. Poza tym paleta posiada lusterko i przepięknie pachnie, a używanie jej to czysta przyjemność :)



Eveline - Precise Brush Liner 24H - Eyeliner z precyzyjnym pędzelkiem - to już chyba kultowy kosmetyk, który zna każdy. Precyzyjny aplikator umożliwia wyrysowanie cienkich i precyzyjnych lini. Posiada miękki aplikator, a do tego jest tani, wydajny i długie godziny utrzymuje się na powiece.



Wibo - Lip Sensation - Błyszczyk do ust z kwasem hialuronowym - mój odcień to nr 5 taki beżowy, ale delikatnie różowy nudziak. Jak wiadomo błyszczyki zbyt długo się nie utrzymują, ale ten jeśli nie będziemy jeść potrafi naprawdę długo wytrzymać :) Posiada zapach, który jest taki sobie, ani przyjemny ani ładny. Jest bardzo lekki i niewyczuwalny na ustach, a poza tym się nie klei i nie wysusza.



Catrice - Longlasting Lip Pencil - Trwała konturówka do ust - mój kolor to 150 vintage rose.Świetnie się sprawdzi jako baza pod beżowe, nudziakowe pomadki. Kredka jest miękka i nie sprawia problemów przy wyrysowaniu ust. Minusem może być konieczność temperowania, ale mi to akurat zbytnio nie przeszkadzało. Niestety nie należy też do mocno trwałych konturówek chociaż producent twierdzi co innego.



Bell - HYPOAllergenic - Longwear Lip Pencil - Długotrwała konturówka do ust - mój kolor to classic red. Kredka jest automatyczna i nie jest ani zbyt miękka, ani zbyt twarda raczej taka po środku. Dzięki niej jesteśmy w stanie precyzyjnie wymalować usta, a przy tym trzyma się niemal cały dzień, że nie wymaga poprawek. Do tego świetny pigment i brak wysuszenia sprawia, że konturówka jest idealna.



Znacie któryś kosmetyk? Jak się u Was sprawdził?


Pozdrawiam