Hej :)
W urodzinowym boxie Pure Beauty znalazło się całe mnóstwo perełek i ciężko było się zdecydować co sprawdzić najpierw. W końcu padło na długotrwały podkład od Rimmel, który ma się utrzymywać 35H. Co prawda nie wiem kto tak długo nosi makijaż na skórze, ale zobaczymy czy spełnia oczekiwania kosmetyku na wielkie wyjście. Zapraszam :)
Kosmetyk został zamknięty w szklanej, eleganckiej, ale prostej butelce z pompką i czerwoną zakrętką. Mamy tu 30 ml produktu za około 55 zł więc cena jest raczej normalna.
Podkład ma lekką, płynną formułę. Mój odcień to 200 soft beige, który obecnie jest dla mnie idealny. Nie jest zbyt żółty ani zbyt różowy - taki neutralny beżowy odcień. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy (nawilża), witaminę E i 2% niacynamid co sprawia, że jest to kosmetyk 2 w 1 ze względu na działanie pielęgnacyjne i upiększające. Dodatkowo mamy tu SPF20, który daje nam ochronę przed promieniowaniem. Może nie jest zbyt duża, ale fajnie, że jest. Posiada delikatny, ale przyjemny lekko kwiatowy zapach.
Aplikacja produktu jest bezproblemowa. Łatwo rozprowadza się pędzlem czy gąbeczką. Ze względu na zastygającą i wodoodporną formułę należy do podkładów długotrwałych. Bez problemu utrzymuje się cały dzień na skórze. Jedynie pod koniec dnia delikatnie wchodzi w załamania, ale w dalszym ciągu wygląda świeżo. Nie ściera się, nie waży i wygląda trochę jak druga lepsza skóra. Posiada średnie krycie, które można budować dzięki czemu możemy zakryć niedoskonałości. Podkład na skórze daje satynowe wykończenie, które wygląda naturalnie i zdrowo. Ze względu na świetne składniki aktywne zawarte w kosmetyku skóra jest zadbana i nawilżona. Produkt świetnie wygładza skórę i ujednolica jej koloryt. Po prostu druga lepsza skóra. Wydajność też jest bardzo dobra. Mi osobiście dwie pompki wystarczają w zupełności, aby pokryć twarz i być zadowoloną z efektu.
Cera z nałożoną pielęgnacją:
Nałożony podkład:
Po przypudrowaniu:
A tak wygląda już skończony makijaż:
Rimmel Lasting Finish to świetna opcja dla osób z suchą cerą, ale także dla tych, którzy szukają satynowego wykończenia, długotrwałości i nawilżenia w jednym. Docenią go również osoby, które chcą znaleźć podkład w stylu drugiej, lepszej skóry i cenią sobie naturalność w makijażu. Ja jestem pozytywnie zaskoczona tym podkładem i coś czuję, że zostanie moim ulubieńcem.
Jakie wykończenia podkładów lubisz najbardziej?
P.S. Przy okazji chciałabym Wam życzyć Zdrowych Wesołych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie :)
Pozdrawiam :)
Współpraca reklamowa
piękne ma wykończenie;)
OdpowiedzUsuń