Hej :)
Szczerze Wam powiem, że nigdy nie miałam okazji używać pigmentów jakichkolwiek tym bardziej tych mineralnych. Ten od Annabelle Minerals znalazłam w kalendarzu adwentowym Pure Beauty i wiedziałam od razu, że muszę go koniecznie przetestować :)
Marka Annabelle Minerals istnieje od 2012 roku, która stawia na minimalistyczne, naturalne składy w kosmetykach do makijażu, które mają dbać o stan naszej skóry.
Opakowanie jest proste i estetyczne. Szklany słoiczek z różową zakrętką po mimo swojego minimalizmu wygląda ekskluzywnie. Mamy tu 1g produktu za około 49,90 zł.
Mój kolor to sunstone czyli ciepły, głęboki brąz z miedzianym podtonem i złotymi drobinkami. Sam pigment jest sypki i bardzo mocno napigmentowany.
Pigment bardzo łatwo aplikuje się na pędzel i jest bardzo wydajny - minimalna ilość wystarczy, aby pokryć powiekę. Daje wielowymiarowy blask, który odbija światło i wygląda przepięknie na powiece. Będzie świetną opcją na wielkie wyjścia. Idealna opcja do makijażów wieczorowych, okazjonalnych czy ślubnych. Co ważne pigment da się nałożyć bez użycia specjalnej bazy pod pigmenty co jest super, bo nie każdy taki produkt posiada, a efekt bez tej bazy też jest fenomenalny. Dodatkowo kosmetyk jest bardzo trwały - utrzymuje się cały dzień na powiece bez żadnego problemu. Nie roluje się, nie ściera i nie osypuje. Po prostu biżuteria na oczach, która sprawdzi się zarówno na całej powiece jak i w wewnętrznym kąciku.
A tak wygląda makijaż przy użyciu tego pigmentu: