28 grudnia 2024

607. Denko - grudzień 2024

 

Hej :)


Zapraszam Was na ostatnie denko w tym roku, które jest chyba najmniejsze tak mi się przynajmniej wydaje. 8 kosmetyków w tym 2 do pielęgnacji twarzy, 2 do makijażu, 3 do ciała i 1 do pielęgnacji włosów.



Garnier - Skin Naturals - Vitamin C - Rozświetlający krem pod oczy - Długa, smukła tubka zakończona aplikatorem. Posiada zakrętkę i prostą szatę graficzną. Krem ma lekką konsystencję o żółtym kolorze i nie posiada zapachu. Ze składników aktywnych znajdziemy tu niacynamid, witaminę Cg (rozświetla), kofeinę i puder bananowy (poprawia koloryt skóry). Kosmetyk bardzo szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Ładnie wygładza skórę i delikatnie nawilża. Sprawia, że skóra wokół oczu wygląda na wypoczętą i rozświetloną. Wydajność jest bardzo dobra. Sprawdzi się przede wszystkim u osób ze zmęczonym spojrzeniem, a także u tych, którzy nie mają zbyt dużych problemów pod okiem. Może być.




Stars from the Stars - Space Face - Galaktyczny tonik-esencja "Cosmic mist" - Poręczna butelka z kosmiczno-różową szatą graficzną zakończona atomizerem. Posiada konsystencję mgiełki i dużo bardziej przypomina mgiełkę do makijażu niż tonik, a na pewno nie jest esencją. Posiada przyjemny, delikatnie kwiatowy zapach, który może przeszkadzać ze względu na intensywność. Mi osobiście bardzo się podoba. Kosmetyk jest wegański, a 99% składników jest pochodzenia naturalnego w tym biała i zielona herbata, kaktus, aloes, betaina, gliceryna czy ekstrakt z róży damasceńskiej. Mgiełka świetnie odświeża i delikatnie wygładza skórę. Nie zauważyłam natomiast, aby kosmetyk nawilżał skórę. Wydajność też jest taka sobie. Spodziewałam się czegoś lepszego. Nie polecam.


Wet n Wild - Prime Focus Primer Serum - Baza nawilżająca pod makijaż - Szklane przeźroczyste opakowanie z pipetą wygląda prosto i elegancko jednocześnie. Baza ma wodnistą konsystencję o brzoskwiniowym kolorze i posiada mnóstwo złotych drobinek. Znajdziemy tu wodę różaną i ekstrakt z zielonej herbaty. Kosmetyk łatwo się nakłada i szybko się wchłania w skórę. Można stwierdzić, że bardziej niż bazę przypomina serum do twarzy. Ładnie wygładza skórę. Nie zauważyłam natomiast jakiegokolwiek nawilżenia skóry czy przedłużenia trwałości makijażu. Można by to było ująć jako nałożenie zbędnego produktu, który i tak nic nie robi lub robi zbyt mało. Z plusów to wydajność jest w porządku. Prawdę mówiąc bardzo się zawiodłam. Nie polecam.




Max Factor - Facefinity All Day Flawless 3in1 - Długotrwały kryjący podkład SPF20 - Matowo-satynowe wykończenie i cudowne wygładzenie skóry. Jest bardzo długotrwały. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.




Purederm - Radiance Softening Hand Mask Vitamin - Rozjaśniająco-zmiękczająca maseczka do dłoni z witaminami - Maska w formie rękawiczek jest bardzo wygodna w aplikacji. Ze składników aktywnych mamy tu witaminę C (rozjaśnia), glicerynę, skwalan, ceramidy, allantoinę, pantenol czy oliwę z oliwek (nawilża, łagodzi). Rękawiczki posiadają dwuwarstwową tkaninę, w której znajdziemy esencję, która ma przyjemny zapach. Po użyciu dłonie są miękkie i gładkie. Świetnie regeneruje i łagodzi. Intensywnie nawilża i sprawia, że dłonie wyglądają na bardziej zadbane i zdrowe. Świetny efekt w krótkim czasie. Polecam.


Garnier - Intensywna pielęgnacja - Regenerujący krem do rąk - To chyba najbardziej kultowy krem do rąk jaki miałam okazję poznać. Co prawda dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale. Opakowanie to prosta czerwona tubka z białą zakrętką. Krem ma gęstą, różową konsystencję i delikatny, neutralny zapach. Znajdziemy tu glicerynę (zapewnia warstwę ochronną), allantoinę (regeneruje) i masło shea. Po użyciu skóra jest zregenerowana i nawilżona. Zostawia dłonie miękkie i gładkie w dotyku. Świetnie odżywia i szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Sprawdzi się do bardzo suchych dłoni. Wydajność bardzo dobra. Polecam.



Ziaja - GdanSkin - Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami - Budżetowy, genialnie wygładzający i złuszczający peeling, który jest idealny do domowego spa. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.




Your Natural Side - Olej nierafinowany z pestek dyni - Bardzo mała, szklana butelka z pompką. Kosmetyk ma olejową konsystencję o ciemno żółtym kolorze i nie posiada zapachu lub pachnie zbyt delikatnie, bo ja go nie czuję po prostu. Można go stosować na twarz, ciało lub włosy. Ja wybrałam ostatnią opcję przez co twierdzę, że wydajność jest marna. Myślę, że stosowany do twarzy mógłby mi posłużyć dłużej. Olej ładnie nawilża i odżywia włosy. Niestety przez zbyt małe opakowanie, a niestety większego nie było nie zauważyłam innych efektów. Nie polecam.



A Tobie jak poszło denkowanie kosmetyków w tym roku?

P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.


Pozdrawiam :)


5 komentarzy:

  1. Znam tylko peeling - wszystko byłoby super, gdyby nie parafina. Kilka produktów mam w zapasach lub oddałam. Przy kremie pod oczy Garnier pomyliłaś zdjęcie, bo dałaś fluidu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super denko,. świetnie Ci poszło, kilka produktów znam

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu wypróbować ten krem do rąk z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń