Hej :)
To już najwyższa pora na kosmetyczne denko lutego. O dziwo trochę się tego tutaj znalazło. W sumie 17 kosmetyków w tym 6 do pielęgnacji cery, 6 do makijażu, 3 do pielęgnacji włosów i 2 do ciała. Zapraszam na przegląd :)
Pure by Clochee - Clear Skin - Masełko do demakijażu - Poręczny biały słoik z zakrętką. Masełko ma gęstą, konsystencję o białym kolorze i delikatnym zapachu. Pod wpływem ciepła zamienia się w olejek, który jest tłusty. 98,3% to składniki naturalne w tym masło mango (nawilża i regeneruje) i olej z czarnej porzeczki (koi i łagodzi). Aplikacja nie każdemu przypadnie do gustu. Formuła jest dosyć tępa przez co trzeba się trochę napracować, aby zmieniła się w olejek. Gdy już to nastąpi to podczas zmywania czuć taką tłustą powłokę, którą nie zbyt szybo się zmywa. Na szczęście nie zostaje na skórze. Faktem jest, że bardzo skutecznie radzi sobie z usuwaniem makijażu nie tylko twarzy, ale i oczu. Radzi sobie z wodoodpornymi formułami genialnie. Skóra po użyciu jest świetnie oczyszczona, a do tego gładka i miękka w dotyku. Bardzo dobrze nawilża skórę, a przy okazji daje ukojenie. Sprawdzi się do każdego typu skóry. Nie podrażnia, nie piecze w oczy i nie powoduje mgły. Wydajność jednak jest średnia. Polecam.
Aloesove - Hydrolat z aloesu - Proste, szklane opakowanie w miętowym kolorze zakończone atomizerem. Posiada wodną, bezbarwną formułę o lekkim zapachu aloesu. Kosmetyk jest naturalny, a w składzie znajdziemy organiczny sok z aloesu, który wspomaga regenerację, nawilża i działa przeciwstarzeniowo. Produkt jest wielofunkcyjny więc można go używać do twarzy, ciała i włosów. Ja stosowałam go głównie jako tonik w pielęgnacji cery. Hydrolat świetnie odświeża skórę dając jej nawilżenie i ukojenie. Cudownie wygładza i zmiękcza. Sprawdzi się również jako mgiełka po wykonaniu makijażu w celu odświeżenia i ściągnięcia pudrowości. Wydajność bardzo dobra. Polecam.
Garnier - Hydra Bomb - Nawilżająca maska na tkaninie z kwasem hialuronowym i zieloną herbatą - Bardzo lubię te maski różnego rodzaju. Nie dość, że samej esencji jest całe mnóstwo to jeszcze ta przepięknie, ale delikatnie pachnie zieloną herbatą. W składzie znajdziemy też kwas hialuronowy. Świetnie nawilża skórę i daje ukojenie. Bardzo dobrze odświeża skórę, zmiękcza ją i wygładza. Polecam.
Cannamea Natural Hemp Cosmetics - Nawilżająca maseczka do twarzy z olejem konopnym i CBD - Zgrabny, szklany słoiczek z czarną szatą graficzną i zakrętką. Maska ma gęstą, bogatą konsystencję o lekko żółtym kolorze i specyficzny zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu, ale na szczęście nie jest zbyt intensywny. Formuła jest wegańska, a w składzie znajdziemy olej konopny i CBD, ekstrakt z granatu, ekstrakt z rozmarynu, glinkę kaolinową, kwas hialuronowy, olejek may chang, glicerynę i pantenol. Maskę nakładamy na twarz, szyję i dekolt, a po 20 minutach zmywamy więc nie jest całonocna, a szkoda chociaż samo działanie zasługuje na uwagę. Skutecznie nawilża skórę sprawiając, że jest cudownie miękka i gładka w dotyku. Fajnie koi i ujędrnia, a do tego doskonale oczyszcza. Sprawdzi się do każdego rodzaju skóry, a do tego jest bardzo wydajna. Polecam.
Mixsoon - Soybean Milk Pad - Płatki nawilżające na bazie mleka z soi - Proste opakowanie zawiera po 10 sztuk produktu. W każdej sztuce znajdziemy po 3 płatki. Płatki nie posiadają zapachu i są bardzo dobrze nasączone esencją. W składzie znajdziemy mleko z soi, betainę, pantenol, trehalozę, argininę, ceramidy, wąkrotę azjatycką, kwas hialuronowy. Płatki są łatwe w użyciu - nakładamy na skórę na 10 minut, a później je ściągamy i nakładamy dalsze etapy pielęgnacji. Kosmetyk skutecznie nawilża i odżywia skórę przy okazji dając ukojenie. Skutecznie regenerują, łagodzą i ujędrniają. Skóra po użyciu jest cudownie miękka i gładka. Będą świetnym uzupełnieniem pielęgnacji przy kwasach czy retinoidach. Pomagają w odbudowie bariery hydrolipidowej i sprawdzą się nawet przy wrażliwej cerze. Po prostu wielofunkcyjne działanie w krótkim czasie. Uwielbiam.
Neo Make Up - Smoothing Effect - Baza matująco-wygładzająca - Wegańska formuła daje matowe wykończenie i świetnie wygładza skórę. Poza tym nawilża i przedłuża trwałość makijażu. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.
Rimmel - Lasting Finish 35 H Foundation - Długotrwały podkład do twarzy z kwasem hialuronowym - Ma średnie krycie, satynowe wykończenie, a do tego jest długotrwały i wygładza skórę. Więcej o nim <tu>. Uwielbiam.
Kanu Nature - Rokitnikowa moc witaminowa - Peeling do ciała - Średnio-mocny peeling, który świetnie złuszcza, nawilża i wygładza. Więcej o nim <tutaj>. Polecam.
Il Salone Milano - Plex Rebuilder Booster - Profesjonalny booster do włosów potrzebujących intensywnej pielęgnacji - Prosty kartonik, w którym znajdziemy 4 saszetki. Booster ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze i przyjemnym luksusowym zapachu fryzjerskim. Kosmetyk genialnie działa na włosy. Sprawia, że są one cudownie gładkie, miękkie i aksamitne w dotyku. Świetnie nawilża, regeneruje i wzmacnia włosy. Włosy są lśniące, mocne i odbudowane. Wydajność również świetna. Najlepszy kosmetyk do włosów z szybkim efektem jaki miałam okazję poznać. Uwielbiam.
Sylveco - Dermo - Maska do skóry głowy i włosów - Proste, dosyć spore opakowanie zakończone pompką. Ma lekką i cudownie pachnącą formułę, a w składzie znajdziemy kofeinę (stymuluje cebulki włosów do wzrostu), niacynamid (nawilża), mentol (koi i orzeźwia) i biotynę (wzmacnia włosy). Maska łatwo się rozprowadza i świetnie nawilża włosy. Wzmacnia je i odżywia sprawiając, że są gładkie, miękkie i lśniące. Dodatkowo przywraca elastyczność. Wydajność jest bardzo dobra. Jeśli chodzi o przeciwdziałanie wypadania włosów to tu akurat nie działa, ale i tak jest warta uwagi. Polecam.
Garnier - Fructis - Goodbye Damage - All-in-one leave-in - Krem bez spłukiwania 10 w 1 - Ogromna, pomarańczowa butelka zakończona pompką. Krem ma lekką konsystencję i owocowy zapach. Jest wegański, a w składzie znajdziemy ekstrakt z olejku z amli z płynną keratyną roślinną. Aplikacja jest bezproblemowa i krem w żaden sposób nie obciąża włosów i można go nakładać na całe włosy łącznie ze skórą głowy. Cudownie wygładza włosy, regeneruje, a także chroni przed wysoką temperaturą. Włosy po użyciu są miękkie, gładkie i pełne blasku. Nie ma problemu z rozczesaniem włosów, a wydajność jest bardzo dobra. Sprawdzi się do włosów zniszczonych i suchych, które potrzebują odbudowy. Uwielbiam.
Jak Ci poszło denkowanie kosmetyków? Powoli do przodu czy niekoniecznie?
Pozdrawiam :)
P.S. Niektóre z produktów otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.
Hydrolat teraz używam i jest świetny. Tusz używam ale ten czarny (myślę, że różni ich rzekomo tylko kolor, a szczotka ta sama) i jakoś tak bez rewelacji. Trochę za prosta ta szczoteczka dla mnie.
OdpowiedzUsuńświetne denko :D
OdpowiedzUsuńDużo kosmetyków 😊 codziennie używam aloes na twarz przed nałożeniem podkładu i daje mi to świetny efekt nawilżenia skóry. Do pielęgnacji włosów niezmiennie od kilku lat używam krem Garnier 10w1 i jest to mój hit bez którego nie wyobrażam sobie włosowej rutyny 🤗
OdpowiedzUsuń