Hej :)
Standardowo już najwyższa pora na denko poprzedniego miesiąca. Tym razem zużyłam 24 kosmetyki w tym 14 (10+4 próbki) kosmetyków do pielęgnacji twarzy, 2 do makijażu, 3 (2+1 próbka) do pielęgnacji ciała, 2 do pielęgnacji włosów i 3 do paznokci. Zapraszam na przegląd :)
Tołpa - Pure Trends - Healthy look - Pianka do mycia twarzy z kwasem fitowym - Przepiękny zapach, a sam kosmetyk delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę przy okazji ją nawilżając. Więcej na jej temat <tutaj>. Polecam.
Pierre Rene - Medic Laboratorium - Collagen Gel Lip Mask - Kolagenowa maska żelowa do ust - Maska ma formę hydrożelu, która dobrze przylega do skóry. Jest na tyle duża, że przykrywa całe usta jak i skórę wokół. Mamy tu naturalny kolagen morski, kwas hialuronowy i peptyd kolagenowy, które mają wygładzić drobne zmarszczki, a także poprawić jędrność i elastyczność ust. Samej esencji w masce jest dosyć mało, dlatego nakładając ją miałam wrażenie, że jest sucha niemalże od razu. Po ściągnięciu maski usta były bardziej pełniejsze i ujędrnione. Dodatkowo były miękkie. Nie zauważyłam wygładzenia zmarszczek czy nawilżenia ust. W moim odczuciu trochę zbędny produkt tym bardziej, że jest jednorazowy. Dodatkowo czasami lepsze działanie mają co niektóre pomadki ochronne. Tak więc spoko, ale bez oszałamiających efektów. Może być.
Revolution Skincare - Targeted Under Eye Serum - 5% Caffeine Solution + Hyaluronic Acid - Serum pod oczy z kofeiną i kwasem hialuronowym - Kosmetyk zamknięty w szklanej butelce z pipetą. Samego produktu jest dosyć sporo, bo aż 30ml biorąc pod uwagę stosowanie tylko pod oczy i na powieki zdecydowanie należy do wydajnych. Ma wodnistą konsystencję, jest bezbarwne i nie posiada zapachu. Mamy tu kofeinę i kwas hialuronowy. Aplikacja przebiega bezproblemowo. Serum szybko się wchłania zostawiając lepką warstwę. Po użyciu skóra jest trochę ściągnięta. Nie zauważyłam również, aby skóra była nawilżona czy cienie pod okiem zostały rozjaśnione. Trzymałam to serum w lodówce więc jedyne działanie to chłodzenie pod okiem zaraz po nałożeniu. Szkoda, bo myślałam, że w jakimkolwiek stopniu się sprawdzi. Wiadomo jest to serum więc oczywiście nakładałam później krem pod oczy i prawdę mówiąc nie wiem co by się stało gdybym tego nie robiła. Na plus, że nic złego nie zrobił, ale efektów jakichkolwiek jak nie było tak nie ma. Nie polecam.
Eveline - Ekspert Pielęgnacji - Śluz ślimaka - Silnie skoncentrowany krem regenerujący - Opakowanie to biały słoik z zakrętką z fioletową szatą graficzną. Krem ma gęstą, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada przyjemny, delikatny zapach. Mamy tu filtrowany śluz ślimaka (działa naprawczo), koenzym Q10 (odmładza), kwas hialuronowy (głęboko nawilża), olejek migdałowy (przywraca miękkość) oraz alantoina i gliceryna, które łagodzą i wspomagają regenerację. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia lepiej warstwy. Ze względu na bogatą konsystencję stosowałam go tylko wieczorem. Skóra po użyciu jest przyjemnie miękka i gładka w dotyku. Świetnie nawilża i regeneruje cerę przy czym nie podrażnia i nie zapycha. Dobrze się sprawdza po różnych zabiegach np. kwasami, bo działa łagodząco. Po dłuższym stosowaniu skóra faktycznie wygląda na bardziej zdrową i pełną blasku. Zdecydowanie jeden z lepszych kremów jakie miałam okazję używać. Uwielbiam.
Long4Lashes - Kuracja intensywnie wzmacniająca rzęsy - Białe opakowanie ze złotą zakrętką zakończoną pędzelkiem. Prawdę mówiąc miałam w planie kupić kolejne kultowe opakowanie serum przyśpieszającego wzrost rzęs i myślałam, że to jest to samo tyle, że nieco zmienili opakowanie. Niestety jest to całkowicie inny kosmetyk, którego na moje nieszczęście zbyt mocno nie przetestowałam. Nie wiem czy wpadłam na wadliwe opakowanie czy o co chodzi, ale połamało się niemal od razu tak, że cały kosmetyk się wylał. Biorąc pod uwagę fakt, że stosowałam tą kurację niecałe dwa tygodnie ciężko mi stwierdzić, czy produkt działał na jakiejkolwiek płaszczyźnie. Nie polecam.
Cashmere - Illuminated Make-up Moon Blink - Fluid rozświetlający - Kosmetyk zamknięty w plastikowej butelce z pompką. Złote wykończenie wygląda bardzo elegancko. Mój odcień to natural. Podkład ma płynną, kremową konsystencję i delikatny, przyjemny zapach. Jest średnio kryjący i delikatnie zastygający. Mamy tu mineralny pył z kamienia księżycowego, który maskuje oznaki zmęczenia. Na skórze wygląda naturalnie i promiennie. Nie jest to efekt drobinek rozświetlających tylko zdrowej, świetlistej skóry. Współpracuje z innymi kosmetykami i dobrze utrzymuje się na skórze. Po 8 godzinach delikatnie wchodzi w załamania i trochę się wyświeca, ale w dalszym ciągu wygląda super. Podkład dobrze się rozprowadza dając satynowe wykończenie. Dodatkowo nie obciąża, nie zapycha i jest wydajny. Myślę, że na co dzień świetnie się sprawdzi wielu osobom. Polecam.
Dove - Nourishing Secrets - Restoring Ritual Hand Cream - Krem do rąk dla skóry suchej - Opakowanie to biała tubka z zamknięciem na klik z prostą szatą graficzną. Krem ma lekką, nieco wodnistą konsystencję o białym kolorze i przepiękny kokosowy zapach. Zawiera olej kokosowy i mleczko migdałowe. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i szybko wchłania nie zostawiając lepkiej warstwy. Po użyciu dłonie są przyjemnie miękkie i gładkie. Delikatnie nawilża, ale tylko chwilowo. Wydajność raczej średnia. Prawdę mówiąc od kremu do rąk trochę więcej wymagam, a ta dziwna dla mnie konsystencja również zbytnio nie umilała aplikacji. Nie polecam.
Eveline - I'm Bio Hair 2 Love - Wcierka do włosów - Wcierka zamknięta w plastikowej butelce z pompką przez którą nie widać ile kosmetyku nam zostało. Produkt ma wodnistą konsystencję, jest bezbarwny i posiada delikatny ziołowy zapach. Wcierka jest wegańska i posiada 95% składników pochodzenia naturalnego. Aplikacja jest sprawna i wygodna. Zazwyczaj stosuję ją na mokre, umyte włosy. Prawdę mówiąc nie zauważyłam żadnej poprawy w kondycji włosów. Ani nie były bardziej nawilżone czy odżywione. Nie hamuje również ich wypadania i nie zauważyłam, aby rosły nowe włosy. Jedyne co zauważyłam to dziwna szorstkość włosów po użyciu tej wcierki. Poza tym produkt jest wydajny. U mnie niestety efektów brak. Nie polecam.
Barwa - Ziołowa - Szampon tataro-chmielowy do włosów łamliwych i zniszczonych - Opakowanie to plastikowa, ciemna butelka z zamknięciem na klik. Szampon ma dosyć lejącą konsystencję, która jest bezbarwna. Posiada delikatny ziołowy zapach, który raczej nie przeszkadza. Mamy tu ekstrakty z tataraku i chmielu, które zapobiegają wypadaniu włosów oraz hydrolizat keratyny, który nadaje połysk i przywraca zdrowy wygląd. Szampon dobrze się pieni, ale nie jest zbyt wydajny. Sporo trzeba go nałożyć. Po użyciu włosy jak i skóra głowy są oczyszczone, ale występuje problem plątania się włosów przez co ciężko je rozczesać. Tak więc radzę się wspomóc jakąś odżywką w spray'u, aby te włosy rozczesać. Nie zauważyłam aby włosy mniej wypadały, ani by były połyskujące. Jeśli chcecie, aby szampon umył włosy i nic poza tym to się sprawdzi. W innym wypadku niekoniecznie. Nie polecam.
Semilac - Lakier hybrydowy - 028 Classic Wine - Przepiękny kolor czerwonego wina. Sam w sobie jest głęboki i idealnie się sprawdzi na jesień i nie tylko. Precyzyjny pędzelek ułatwia aplikację. Dwie cienkie warstwy wystarczą, aby pokryć cały paznokieć. Pigmentacja jak i konsystencja dobra. Dodatkowo jest wydajny i przystępny cenowo. Polecam.
Semilac - Lakier hybrydowy - 044 Intense Blue - Kolejny cudowny kolor czyli intensywny błękit, który świetnie się sprawdza szczególnie latem. Również wie warstwy w zupełności wystarczą, aby pokryć paznokcie. Polecam.
Niuqi - Oliwka do skórek - Standardowe opakowanie jak lakieru do paznokci tyle, że przeźroczyste, dzięki czemu widać ile produktu nam zostało. Ma delikatny niebieski kolor i waniliowy lekki zapach. Oliwka szybko się wchłania i jest łatwa w aplikacji. Ładnie nawilża i odżywia skórki, dzięki czemu nasze dłonie wyglądają lepiej i bardziej świeżo. Oliwka dodatkowo jest bardzo wydajna i posiada bardzo przyjemną cenę. Polecam.
Coś Was zaciekawiło? :) Dajcie znać :)
Pozdrawiam :)
sporo się tego nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie trochę tego jest 😀
UsuńSpore denko. Chętnie bym przetestowała piankę do mycia twarzy z Tołpy, serum z Bielendy, krem z Soraya i serum do ust z Essence:)
OdpowiedzUsuńPolecam sprawdzić na sobie 😀 Ja akurat byłam zadowolona z działania 😀
UsuńŚwietne denko, tę piankę z Tołpy chciałabym wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJest świetna 😀
Usuńten żel veoili botanica mnie zaciekawił tymi drobinkami:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę spore denko. Brawo! :)
OdpowiedzUsuń