Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nacomi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nacomi. Pokaż wszystkie posty

23 października 2021

242. Ulubieńcy kwartału: lipiec, sierpień, wrzesień 2021


Hej :)


Czas na ulubieńców ostatnich trzech miesięcy. Tym razem mam 8 kosmetyków w tym 3 do pielęgnacji twarzy, 3 do włosów i 2 do makijażu :)


OnlyBio - Kombucha - Puszysta pianka do mycia twarzy "Granat + aloes" - Bardzo delikatna pianka, która dobrze oczyszcza cerę bez żadnych podrażnień. Więcej na jej temat <tu>.



Mohani - Natural Spa - Serum do twarzy kwas migdałowy 10% - Świetnie nawilża i rozjaśnia, a niedoskonałości znikają sprawiając, że nasza cera jest wygładzona. Więcej o nim <tutaj>.



Nacomi - Aqua Hydra Skin - Nawilżajacy koktajl do twarzy 3 w 1 "Błyskawiczne nawilżenie" - Genialna maseczka, która doskonale nawilża nie tylko twarz, ale również skórę pod oczami. Do tego jest to wielofunkcyjny kosmetyk. Więcej <tu>.



Max Factor - Miracle Sculpting Wand Contour - Bronzer w płynie - Przepięknie wygląda na twarzy i nie idzie z nim przesadzić. Świetny na lato do delikatnego podkreślenia urody. Więcej o nim <tutaj>



Catrice - Volumizing Lip Booster - Błyszczyk powiększający usta - Przepiępknie wygląda na ustach i dosyć długo się na nich utrzymuje. Najlepszy błyszczyk jaki miałam. Więcej na jego temat <tu>.


Bania Agafia - Szampon dermatologiczny przeciw wypadaniu włosów - Jedyny kosmetyk, który w jakimś stopniu hamuje wypadanie włosów więc jeśli macie z tym problem to polecam sprawdzić na własnej skórze :) Więcej o nim <tutaj>


Anwen - Sleeping Beauty - Maska do włosów o średniej porowatości na noc -  Ta maska sprawia, że końcówki włosów wyglądają na zdrowsze i nawilżone nawet jeśli nie używamy serum na końcówki. Oczywiście nie jest to jedyne pozytywne działanie, ale więcej o tej masce przeczytacie <tu>


Kallos - KJMN - Elixir Hair Beautifying Oil - Olejek upiększający - Poza świetnym działaniem na końcówki włosów świetnie sprawdza się do stylizacji czy ujarzmienia niesfornych włosów. Dzięki temu każda fryzura wygląda jak marzenie :) Więcej o tym olejku <tutaj>


A Wy macie swoich ulubieńców? Dajcie znać co ostatnio skradło Wasze serce :)


Pozdrawiam



14 sierpnia 2021

222. Denko - lipiec 2021

 

Hej :)


Czas na denko lipca. Tym razem mam tu jeden hit, a reszta w sumie może być :) Jeśli jesteście ciekawi co zużyłam ciekawego to zapraszam :)

W sumie zużyłam 13 kosmetyków w tym 3 do makijażu, 5 do pielęgnacji twarzy, 2 do ciała, 2 do paznokci i 1 do włosów :)



Marion - Detox - Active Bamboo Charcoal Facial Scrub - Peeling do twarzy z aktywnym węglem bambusowym - Kosmetyk ma lekką konsystencję o szarym kolorze  i zatopionymi malutkimi drobinkami, które są delikatne dla skóry. Posiada zapach, który jest dziwny chociaż niektórym może się podobać. Dla mnie jest taki sobie. Jeśli chodzi o działanie to ładnie złuszcza naskórek, sprawiając, że cera jest wygładzona i oczyszczona bez jakichkolwiek podrażnień. Mamy tutaj aktywny węgiel bambusowy i glinkę Kaolin, które wygładzają i uelastyczniają skórę. Kosmetyk jest bardzo wydajny i starczy na długo. Może być.




Nacomi - Aqua Hydra Skin - Nawilżajacy koktajl do twarzy 3 w 1 "Błyskawiczne nawilżenie" - Maseczka ma bardzo przyjemny, lekki kremowy zapach. Kosmetyk ma gęstą konsystencję o jasnomlecznym kolorze. Znajdziemy tu kwas hialuronowy, kolagen i elastynę morską, które nawilżają i odżywiają skórę. Maseczkę można stosować jako maskę do twarzy, maskę pod oczy lub maseczkę na całą noc bez stosowania kremów. Sama używałam najczęściej pod oczy i na całą noc. Rano skóra była bardzo ładnie nawilżona, gładka i miękka w dotyku. Poza tym cera jest bardziej sprężysta i odżywiona. Dodatkowo kosmetyk jest bardzo wydajny, bo już niewielka ilość wystarczy na pokrycie całej twarzy. W sumie jeszcze mi się nie skończyła, ale niestety jej termin się skończył :( Tak czy inaczej jest to chyba najbardziej nawilżająca maseczka jaką miałam do tej pory :) Ulubieniec. 



Eveline - Facemed+ - Maska oczyszczająco-wygładzająca z zieloną glinką i zieloną herbatą - Opakowanie to szklany słoiczek  w miętowym kolorze. Kosmetyk ma kremową konsystencję o jasnozielonym kolorze i pachnie ładnie zieloną herbatą. Mamy tutaj zieloną glinkę, która działa oczyszczająco i regulująco oraz zieloną herbatę, która regeneruje. Maseczkę łatwo się nakłada i równie szybko się zmywa. Niestety po nałożeniu jej na skórę, zaczęła mnie szczypać i swędzieć i nie należało to do znośnych odczuć tylko było trochę nie do przeżycia. Tak czy inaczej po użyciu skóra jest delikatnie oczyszczona i zmatowiona. Dodatkowo bardzo ładnie wygładza cerę. Wydajność niestety jest średnia. Może być.



BasicLab Dermocosmetics - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - Nie będę się rozpisywać, ale to już moje drugie opakowanie i już zaczęłam kolejne :) Recenzja dostępna <tutaj>.




OnlyBio - Face Balance - Tonik adaptogenny - Opakowanie to plastikowa, mała butelka z kolorową szatą graficzną, która przykuwa uwagę. Kosmetyk ma płynną konsystencję i jest przeźroczysty. Bardzo ładnie pachnie pomarańczą. Znajdziemy tu różaniec górski, który jest adaptogenem i działa oczyszczająco, kwasy AHA (w tym kwas glikolowy), które wygładzają, rozświetlają i pozbywają się martwego naskórka. Jest tu jeszcze woda pomarańczowa, która odświeża i tonizuje. Używałam go co drugi lub trzeci dzień i sprawdził się wyśmienicie. Naskórek jest delikatnie złuszczony, a cera rozświetlona i wygładzona przy czym niedoskonałości znikają. Dodatkowo ładnie tonizuje i odświeża cerę. Normalnie istne cudeńko. Wydajność raczej średnia, aczkolwiek fajnie, że mamy małe opakowanie, bo nie jest to kosmetyk codziennego użytku. Polecam.



Bell - HypoAllergenic - Contour Stick - Hypoalergiczny sztyft modelujący - Sztyft ma miękką konsystencję i bardzo ładny mleczno czekoladowy kolor. Nie posiada zapachu. Bardzo ładnie się aplikuje i blenduje gąbeczką. Daje naturalny i delikatny efekt na twarzy. Świetnie się sprawdzi dla osób początkujących, gdyż jest delikatny na skórze i da się go rozblendować niemal do nicości. Nieprzypudrowany wygląda na rozświetlający trochę, ale mi taki efekt akurat nie przeszkadza. Dobrze współgra z resztą kosmetyków i ładnie wygląda na skórze. Ja zazwyczaj konturuję nim twarz i pudruję strefę T, a policzki zostawiam bez pudru, dzięki temu nawet gdy zejdzie trochę z twarzy to zbytnio nie rzuca się to w oczy. Jest średnio wydajny, bo przez jego miękkość trochę musimy go nałożyć, aby efekt był widoczny. Tak czy inaczej myślę, że na początek drogi z kremowym konturowaniem może być ok. Może być. 



Bell - HypoAllergenic - Liquid Glow Highlighter - Rozświetlacz w płynie - Mój odcień to 001 Champagne, który jest pastelowym różem. Kosmetyk ma płynną konsystencję o jasnoróżowym kolorze. Na skórze daje ładny efekt blasku, ale zdarza mu się podkreślać strukturę skóry. Zazwyczaj używałam standardowo jako rozświetlacza, bo do mieszania z podkładem jak dla mnie jest zbyt mocny. Szybko się psuje i wylewa się z opakowania. Poza tym jak na rozświetlacz do twarzy to opakowanie zdecydowanie za duże. Nie dla mnie. Nie polecam.




Essence - Eyebrow Designer - Kredka do brwi - Mój odcień to 02 brown. Kredka na zakrętce posiada grzebyczek, który jest zbędny. Osobiście wolałabym spiralkę lub tradycyjną kredkę bez niczego. Kredka nie jest zbyt miękka ani zbyt twarda. Taka akurat. Ładnie maluje brwi przy czym się nie łamie i łatwo się temperuje. Nie jest tak precyzyjna jak kredki automatyczne z cienkim rysikiem, ale tu również damy radę domalować pojedyńcze włoski. Jest dobrze napigmentowana i długo utrzymuje się na brwiach. Daje naturalny efekt bez żadnego przerysowania i utrzymuje się długie godziny na włoskach. Dodatkowo jest tania i wydajna. Polecam.




Equilibra - Crema Mani - Krem do rąk z masłem shea - Krem ma lekką, kremową konsystencję o białym kolorze. Ma delikatny zapach, który w moim odczuciu jest średnio przyjemny. Znajdziemy tu masło shea, które odżywia, glicerynę roślinną, która nadaje miękkość i witaminę E. Bardzo szybko się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy chociaż czuć lekką ochronną warstwę. Bardzo ładnie nawilża i odżywia dłonie sprawiając, że są one miękkie i gładkie w dotyku. Krem jest wydajny i sprawdzi się do codziennego użytku dla niezbyt wymagających suchych dłoni. Polecam.



Eveline - Brazilian Body - Luksusowa mgiełka samoopalająca do ciała 5 w 1 jasna i średnia karnacja - Ładne poręczne opakowanie z atomizerem. Ma płynną konsystencję o przeźroczystym kolorze i ładny, delikatny zapach. Używałam 2 razy w tygodniu na twarz i ciało zaraz po kąpieli. Faktycznie opala i nadaje bardzo ładny odcień opalenizny, który wygląda naturalnie i zdrowo. Nie zauważyłam, aby nawilżała i odżywiała skórę. Łatwo się rozprowadza i rozsmarowuje, ale ma tendecję do zostawiania plam i smug co nie powinno mieć miejsca. Zdecydowanie wersja w formie pianki jest zdecydowanie lepsza, bo nie robiła takich rzeczy. Nie polecam. 


BasicLab Dermocosmetics - Capillus - Odżywka stymulująca wypadanie włosów - Odżywka ma jedwabistą konsystencję, która nie jest ani zbyt gęsta ani zbyt lejąca taka w sam raz. Ma biały kolor i ładny, delikatny zapach. Taki kometyczny, ale przyjemny. Mamy tutaj keartnę, proteiny sojowe, kompleks aminokwasów i  biotynę, które mają wzmacniać i pogrubiać włosy, a także hamować ich wypadanie i zwiększać połysk. Po użyciu włosy są sypkie, wygładzone i błyszczące oraz mocniejsze i grubsze. Co prawda nie zauważyłam, aby hamowała wypadanie włosów, aczkolwiek zbytnio na to nie liczyłam, bo żadnej produkt jeszcze mi się w tym kierunku nie sprawdził. Faktem jest to, że włosy da się rozczesać bez użycia odżywki w spray'u, a ja zazwyczaj mam z tym problem. Dodatkowo włosy są miękkie i przyjemne w dotyku. Jedna z lepszych jakie miałam. Polecam. 



Semilac - Semi Hardi - Żel-lakier hybrydowy budujący - Mój odcień to milk. Używałam głównie do minimalnego przedłużenia paznokci, gdy na rynku nie było jeszcze takiego ogromu baz do przedłużania czy innych produktów poza standardowym żelem czy akrylem. Wtedy produkt dawał radę chociaż był bardzo miękki i był spory problem z wypiłowaniem go. Aczkolwiek w całości już z pełną stylizacją prezentował się super. Biorąc pod uwagę obecną ilość produktów do przedłużania stwierdzam, że na teraz jest niepotrzebny i zbędny po prostu. Nie polecam.



Ness - Lakier hybrydowy - 7524 - Policjanci z Miami - Lakier ma precyzyjny pędzelek, którym łatwo malować kolor pod skórki. Kolor to przepiękny głęboki granat, który jest półtransparentny. Trzeba nałożyć minimum 3 warstwy, aby nie prześwitywał. Nie wiem jak to wygląda w przypadku innych kolorów, aczkolwiek tutaj 3 warstwy to trochę dużo, a czasem pojawiają się jeszcze prześwity. Nie polecam.



A Wam co udało się zużyć w lipcu? :)


Pozdrawiam :)



08 maja 2021

194. Denko - kwiecień 2021


Hej :)


Zapraszam Was na denko kwietnia :) Tym razem sporo produktów, ale to tylko dlatego, że wzięłam się za zużywanie próbek i tym sposobem została mi tylko jedna z serum :) Wracając do denka to w poprzednim miesiącu zużyłam 28 kosmetyków (w tym 12 próbek) z czego 8 + 11 próbek kosmetyków do pielęgnacji twarzy, 5 do makijażu, 3 + 1 próbka kosmetyków do pielęgnacji ciała. Czyli 16 pełnowymiarowych kosmetyków i 12 próbek w sumie. Dodatkowo 12 kosmetyków sprawdziło mi się znakomicie i z czystym sumieniem mogę Wam je polecić :)



Long4Lashes - Nawilżający płyn micelarny -  Kupiłam go w zestawie z serum do rzęs. Ma wodną konsystencję i jest przeźroczysty. Bardzo dobrze usuwa makijaż oczu i twarzy. Staram się nie używać płynów micelarnych do zmywania oczu, ale ten na szczęście nie podrażnia (chociaż moje oczy są bardzo skłonne do podrażnień). Skóra po użyciu jest skutecznie oczyszczona i odświeżona oraz przygotowana pod następne etapy pielęgnacji. Jeden z niewielu płynów, który zmywa makijaż oczu bez szczypania i podrażnień. Polecam.


Bielenda - Blueberry C-Tox - Mus do mycia twarzy nawilżająco-rozświetlający - Mus ma puszystą konsystencję o niebieskim kolorze. Cudownie pachnie borówkami. Ten zapach jest tak obłędny, że od razu czujemy przyjemność z używania kosmetyku :) W środku znajdziemy takie składniki jak olej z nasion borówki amerykańskiej, ekstrakt z malin czy witaminę C. Jeśli chodzi o działanie to oczyszcza naszą skórę z zanieczyszczeń i resztek makijażu oraz przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji. Łatwo i przyjemnie się nakłada i równie dobrze się zmywa. Dodatkowo nie wysusza i nie ściąga skóry, a po użyciu nasza cera jest przyjemnie gładka, świeża i miękka. Jest bardzo wydajny, bo wystarczy naprawdę mała ilość produktu, aby pokryć twarz. Do tego niska cena. Jak dla mnie najlepszy. Polecam.




BasicLab Dermocosmetics - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - Ci co już trochę są tu ze mną doskonale wiedzą, że ciągle szukam sprawdzonego kosmetyku pod oczy, które w jakiś sposób pomoże mi z zasinieniami i zmarszczkami oraz ogólnie poprawi wygląd tej delikatnej okolicy. W końcu po wielu próbach znalazłam :) To serum początkowo wydawało mi się, że nie działa, ale na szczęście zobaczyłam porównanie mojej twarzy w przeciągu miesiąca i różnica jest kolosalna. Nie chcę się tu zbytnio rozpisywać, ale zdecydowanie polecam. Najlepszy kosmetyk pod oczy jaki do tej pory stosowałam :) Więcej na jego temat <tutaj>. Bardzo polecam
 :)



Clinique - Anti-blemish solutions - Oil-control cleansing mask - Maseczka oczyszczająca - świetna maseczka, która cudownie rozświetla skórę, a efekt utrzymuje się przez parę dni. Więcej na jej temat pisałam <tutaj>. Polecam.




Nacomi - Maska algowa - oczyszczający olejek z drzewa herbacianego - Opakowanie to słoik, z którego wysypuje się produkt po mimo tego, że jest zamknięty. Maska jest w formie sypkiego pudru i aby jej użyć należy wymieszać ją z letnią, ale bardziej ciepłą wodą tak, aby powstała konsystencja lekko gęstej śmietany. Następnie nakładamy ją na twarz i trzymamy 15 minut, w tym momencie maska zastyga i staje się jednolita. Najlepiej użyć do tego celu gumowej miski i szpatułki., gdyż resztki maski należy usunąć papierem np. kuchennym, a nie wrzucać do umywalki, bo możemy ją zapchać. Maska posiada olejek z drzewa herbacianego i cudownie pachnie herbatą. Jeśli chodzi o działanie to po użyciu kosmetyku skóra jest gładka, miękka i dokładnie oczyszczona. Łatwo ściąga się ją z twarzy, a podczas użycia nie czuć żadnego dyskomfortu. Maski algowe ogólnie wymagają wprawy i wydaje mi się, że albo się je lubi i wie się jak je zrobić albo się ich nienawidzi. Poza tym jest tania, aczkolwiek nie należy do zbyt wydajnych. Zdecydowanie znam lepsze. Może być.


Bielenda Professional - Vit-C Active - Antyoksydacyjny krem na noc z kwasem ferulowym i witaminą C - Mam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o białym kolorze. Ma specyficzny zapach, który nie jest przyjemny. Krem szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Matuje cerę i ją rozjaśnia. Skóra po użyciu jest gładka i promienna. Jestem ciekawa jak sprawdziłby się podczas dłuższego stosowania więc na pewno zakupię pełne opakowanie. Póki co może być.


Bielenda - Vege Muesli - Nawilżający krem do twarzy "Owies, pszenica, mleczko kokosowe" - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję o białym kolorze. Delikatnie, ale przyjemnie pachnie mleczkiem kokosowym. Nadaje się pod makijaż, aczkolwiek jego działanie pozostawia wiele do życzenia. Szybko się wchłania, bardzo delikatnie nawilża więc dla cery suchej raczej się nie sprawdzi. Krem wygładza i sprawia, że skóra jest miękka i odświeżona jednak to działanie jest bardzo delikatne. Nie polecam.


Eveline - Gold Lift Expert - Krem-serum 50+ Multi odżywczy - Mam próbkę. Kosmetyk ma kremową konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który jest nienachalny i całe szczęście, bo mi akurat nie przypadł do gustu. Krem szybko się wchłania i bardzo ładnie wygładza skórę przy okazji ją nawilżając. Nie zauważyłam redukcji zmarszczek, ale o czym tu mówić jak próbka starczyła mi na jakieś 2 lub 3 razy :) Dodatkowo odżywia i napina więc po dłuższym stosowaniu może jest widoczny efekt liftingu? To tylko moje przypuszczenie. Może być.


Mokosh Cosmetics - Regenerujący krem do twarzy anti-pollution "Malina" - Mam próbkę. Krem ma gęstą, ale lekką konsystencję. Cudownie pachnie malinami i po rozmarowaniu dalej czuć ten piękny zapach. Należy do naturalnych produktów. Znajdziemy tu m.in. sporo olei jak z pestek malin, arganowy czy z korzenia marchwi. Dodatkowo posiada kwas hialuronowy. Szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Po użyciu skóra jest odżywiona, nawilżona i promienna. Dodatkowo jest miękka i gładka w dotyku.  Wydaje mi się, że na zimę może być za delikatny. Bardzo go polubiłam jednak jego cena jest spora więc raczej się nie skuszę. Polecam.


Mokosh Cosmetics - Ujędrniający krem do twarzy anti-aging "Róża z jagodą" - Mam próbkę. Krem ma gładką, ale bogatą konsystencję o białym kolorze. Pachnie maliną z jagodą niż różą, aczkolwiek zapach jest nienachalny i nawet przyjemny. Kosmetyk szybko się wchłania, nie zapycha, a po użyciu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Dobrze nawilża i odżywia. Cena oczywiście spora więc raczej po niego nie sięgnę, a poza tym znam kremy, które lepiej działają na moja skórę. Może być.


Nacomi - Maroccan Argan Cream with Hyaluronic Acid - Arganowy krem na noc 30+ z kwasem hialuronowym - Posiadam próbkę. Krem ma tłustą konsystencję i ma taki tłustawy zapach jeśli można to tak nazwać. Nie należy do przyjemnych. Nakładając krem czułam jakbym nakładała wazelinę na całą twarz co nie należało do super doświadczeń. Jeśli chodzi o działanie to na pewno natłuszcza skórę i to bardzo konkretnie. Niestety zbyt dobrze się nie wchłania więc myślę, że pod makijaż może się nie sprawdzić. Myślę, że może komuś przypadłby do gustu jednak na konsystencja zdecydowanie nie jest dla mnie. Nie polecam.


Nacomi - Normalizing Cream 20+ - Krem normalizujący dla młodej cery - Posiadam próbkę. Krem ma lekką konsystencję i bardzo dziwny i specyficzny zapach. Coś w stylu zepsutego kosmetyku albo czegoś starego. Jeśli chodzi o działanie to ładnie nawilża i wygładza skórę. Szybko się wchłania i nie zapycha. Dodatkowo nadaje się pod makijaż. Używałam próbkę jakiś tydzień więc wydaje mi się, że będzie wydajny. Wiadomo, że krem przeznaczony do cery 20+ nie będzie robił nie wiadomo czego, ale myślę, że do tego wieku sprawdzi się dobrze. Może być.


Radical - Age Architect - Błyskawicznie napinający krem przeciwzmarszczkowy 70+ - Mam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję i bardzo delikatnie, ale przyjemnie pachnie. Jest to taki luksusowy zapach. Nadaje się pod makijaż i szybko się wchłania. Ładnie napina i ujędrnia skórę przy okazji ją regenerując. Dodatkowo nawilża i wygładza. Jak go znajdę to na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie. Polecam.


Sesderma - Reti Age Antiaging Cream - Intensywny krem przeciwzmarszczkowy - Posiadam próbkę. Krem ma gęstą konsystencję o jasnoróżowym kolorze. Posiada delikatny zapach trochę kwiatowy, ale z jakimś dodatkiem. Może być, bo ani nie przeszkadza ani nie jest przyjemny. Jeśli chodzi o działanie to na pewno wygładza i napina skórę. Należy raczej do lekkich kremów po mimo posiadania retinolu w składzie. Nie podrażnia i nadaje się pod makijaż. Nie wiem czy jest wydajny, ale na pewno drogi więc więcej po niego nie sięgnę. Może być. 


Vianek - Seria Czerwona - Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na dzień do cery tłustej - Mam próbkę. Krem ma przyjemną, bogatą konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach kwiatów zmieszanych z ziołami. Kosmetyk szybko się wchłania i nadaje pod makijaż. Zauważyłam, że krem dobrze matuje cerę przy okazji ją nawilżając, odżywiając i wygładzając jednocześnie. Nie zauważyłam uczucia ściągnięcia ani zapychania skóry. Może być.


Ziaja - GdanSkin - Rozświetlający krem na dzień SPF15 - Posiadam próbkę. Krem jest gęsty i bogaty w konsystencji, a jednocześnie lekki. Pachnie tak morsko i świeżo, aczkolwiek mi ten zapach nie przypadł zbytnio do gustu. Jeśli chodzi o działanie to krem ładnie nawilża i rozświetla skórę. Sprawia, że jest miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo regeneruje i koi oraz szybko się wchłania. Może być.


Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem ujędrniający na dzień - bardzo fajny nawilżająco-ujędrniający krem na dzień. Więcej na jego temat <tutaj>. Polecam.



Ziaja Med - Kuracja dermatologiczna z witaminą C + HA/P - Krem głęboko regenerujący na noc - świetny krem na noc, który bardzo dobrze nawilża i świetnie regeneruje skórę. Więcej na jego temat <tutaj>. Polecam.



Ziaja - Masło Pomarańczowe - Energia Pomarańczy - Balsam do ust - Ładnie pachnie pomarańczą. W konsystencji przypomina wazelinę tyle tylko, że opakowanie to tubka. Nabłyszcza i natłuszcza usta, aczkolwiek jest to działanie bardzo krótkotrwałe. Według mnie jeśli chodzi o balsamy do ust to jest to zdecydowanie za mało. Nie polecam.


Bielenda - Glow Eessence Moisturizing Make-up Primer - Baza pod makijaż nawilżająca - Baza ma żelową konsystencję i kolorowe perełki w środku, które podczas dozowania rozbijają się. Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Kosmetyk jest zamknięty w szklanym opakowaniu z pompką, co wygląda bardzo elegancko. Baza przede wszystkim nawilża, a dzięki kolorowym perełkom poprawia koloryt, a cera staje się promienna. Myślę, że na lato świetnie się sprawdzi solo, gdy nie chcemy nakładać makijażu.  Dodatkowo jest lekka, nie klei się i szybko się wchłania. Nie zauważyłam, aby przedłużała trwałość makijażu. Poza tym jest bardzo wydajna. Polecam.



Bell - Eye Bright Powder - Rozświetlający puder pod oczy - Mój odcień to 01 light. Puder jest bardzo mięciutki i sypki. Nie posiada zapachu. Ma rozświetlające wykończenie chociaż pod okiem bardziej wygląda na satynę. Nie posiada drobiek. Ładnie utrwala korektor i dobrze wygląda pod okiem. Nie wchodzi w zmarszczki i nie bieli jednak uważałabym, aby nie przesadzić z ilością, bo wtedy może delikatnie wybielać. Nie wygląda sucho i długo utrzymuje się pod okiem. Jeden z lepszych jakie miałam. Polecam.




Makeup Revolution - Bronzer - Mam go z kalendarza adwentowego. Nie posiada zapachu, ale ma piękny czekoladowy kolor. Świetnie nadaje się do opalania cery. Jest mocno napigmentowany przez co z łatwością można sobie zrobić plamy. Ładnie wygląda na skórze, ale dosyć mocno się sypie. Może być.


Catrice - Allround Mascara Extra Volume Lenght & Curl Ultra Black - Tusz do rzęs zwiększający objętość, wydłużający i podkręcający - Tusz posiada średnią szczoteczkę o grubych i krótkich włosach. O ile do górnych rzęs nadaje się super tak przy malowaniu dolnych musimy uważać, aby nie pobrudzić sobie skóry. Jest to typ mascary, który sprawdzi się na co dzień albo wcale. Nie uzyskamy tu efektu sztucznych rzęs ani nic w tym stylu. Tusz ładnie zwiększa objętość rzęs, delikatnie wydłuża natomiast o podkręceniu nie ma mowy. Jest to efekt bardzo delikatny. Rzęsy są widoczne, ale bez jakiejkolwiek przesady. Z bazą pod tusz wygląda zdecydowanie lepiej, ale dalej jest to efekt na co dzień. Dodatkowo tusz kruszy się w ciągu dnia i nie można przesadzić z ilością warstw, bo wtedy skleja rzęsy. Nie polecam.


Wibo - Lip Define Pencil - Kredka do ust - Mój odcień to nr 2 taki typowy lekko ciemny nudziak. Ma dobrą pigmentację i świetnie sunie po ustach. Dodatkowo ładnie wygląda solo lub z błyszczykiem czy pomadką i utrzymuje się długie godziny. Do tego jest tania i wydajna, nie łamie się i przyjemnie się jej używa. Jedna z lepszych jakie miałam do tej pory. Polecam.



Ecolab - Krem do rąk - intensywne nawilżenie "Grecja" - Opakowanie to malutka poręczna tubka, która świetnie się sprawdzi do torebki. Krem ma lekką konsystencję i pachnie przyjemnie i delikatnie oliwą czy czymś podobnym. Tak czy inaczej zapach zdecydowanie kojarzy się z Grecją. Jeśli chodzi o działanie to na pewno nawilża chociaż jest to krótkotrwałe działanie. Sprawia, że dłonie są miękkie, gładkie i delikatne w dotyku. Szybko się wchłania i się nie lepi. Dla wymagających dłoni się nie sprawdzi, ale jeśli ktoś potrzebuje delikatnego nawilżenia to myślę, że się sprawdzi. Może być.



Mokosh Cosmetics - Nawilzający lotion do dłoni "Melon z ogórkiem" - Ładnie pachnie głównie ogórkiem, ale nie jest to zbyt nachalny zapach. Posiadam próbkę więc użyłam go na dłonie 2 razy, aczkolwiek wiem, że na pewno go nie kupię. Ten krem jest tak leciutki, że nawilżenia praktycznie nie czuć. Szybko się wchłania, ale działanie na dłonie jest bardzo znikome. Nie polecam.


Tołpa - Botanic Green - Odżywianie - Odżywczy koncentrat wygładzający do rąk "Miód i czarna porzeczka" - Ma delikatnie gęstą, bogata konsystencję o białym kolorze. Bardzo przyjemnie pachnie miodem. Zapach jest wyczuwalny, ale nie przytłaczający. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Fajnie nawilża skórę przy okazji ją odżywiając. Po użyciu skóra jest miękka i gładka w dotyku, a dodatkowo jest wygładzona i zregenerowana. Posiada dużo składników pochodzenia naturalnego. Poza miodem i czarną porzeczką znajdziemy tu też masło shea oraz torf tołpa. Krem jest wydajny i tani. Polecam.



Ziaja - Masło Kakaowe - Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty - Peeling ma konsystencję galaretki z malutkimi drobinkami. Ładnie pachnie czekoladą, aczkolwiek zapach bardziej jest sztuczny niż prawdziwie czekoladowy. Jeśli chodzi o działanie to delikatnie złuszcza naskórek. Jest to raczej peeling bardziej delikatny niż mocny dlatego też powinien się sprawdzić do wrażliwej skóry. Po użyciu skóra jest gładka i miękka w dotyku. Delikatnie nawilża przy okazji nie powodując wysuszenia czy podrażnień. Jeśli chodzi o mnie to peeling jest zbyt delikatny, aczkolwiek dla tych co nie lubią mocnych zdzieraków może być świetny. Może być.