Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Witamina E. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Witamina E. Pokaż wszystkie posty

24 maja 2025

657. Rimmel - Multi Tasker - Bronzer do twarzy w sztyfcie

 

Hej :)


Rimmel i ich kosmetyki z serii Multi Tasker podbijają internet i śmiało można powiedzieć, że mają już miano kultowych produktów. Niedawno pojawił się bronzer do twarzy w sztyfcie z tej serii, a dzięki Pure Beauty miałam okazję go sprawdzić na sobie. Czy to kolejny hit?



Podobne opakowanie do kultowej już bazy z serii Multi Tasker. Bronzer w sztyfcie ma proste, ale przyciągające wzrok opakowanie zakończone zakrętką. Opakowanie jest poręczne i świetnie się sprawdzi w podróży. W środku 4,5 g produktu za około 60 zł więc dosyć sporo jak na drogeryjną półkę.


Bronzer ma kremową, lekką formułę wzbogaconą o witaminę C i E. Ma wyważoną pigmentację, którą można budować.



Na twarzy daje efekt muśniętej słońcem skóry. Można nim ocieplić twarz jak i podkreślić policzki. Ma dosyć naturalny kolor, który będzie uniwersalny. Łatwo się blenduje i nie robi plam podczas nakładania. Daje naturalny efekt opalonej, zdrowej skóry. Ma właściwości zastygające przez co jest trwałym produktem.
Ja jestem pozytywnie zaskoczona tym bronzerem. Efekt zdrowej, opalonej skóry bez smug i plam z bardzo dobrą trwałością będzie świetną opcją na lato.

Używasz kremowych bronzerów do twarzy?

Pozdrawiam 

Współpraca reklamowa 

24 kwietnia 2025

648. Rimmel - Thrill Seeker Lip Latex - Pomadka do ust w płynie

 

Hej :)


W pudełkach Pure Beauty pojawia się mnóstwo kosmetyków i często znajdują się tam nowości. Jedną z nich jest Thrill Seeker Lip Latex - pomadka do ust w płynie od Rimmel. Komu się sprawdzi i co w niej jest ciekawego?



Poręczne, a jednocześnie piękne matowe opakowanie w kolorze pomadki. Zakrętka zakończona precyzyjnym aplikatorem. Całość prezentuje się bardzo dobrze. W środku 6 ml produktu za około 63 zł więc całkiem sporo.



Pomadka posiada piankową, lekką, a jednocześnie bogatą formułę w nudziakowym, różowym kolorze, który odcieniem przypomina kolor ust. Mój odcień to 150 magnetic. Ma świetną pigmentację. W składzie znajdziemy ekstrakt z aloesu, kwas hialuronowy i witaminę E



Kosmetyk na ustach daje nietypowe latexowe wykończenie z połyskiem co wygląda przepięknie. Po mimo nietypowej formuły łatwo nakłada się na usta co jest też zasługą precyzyjnego aplikatora. Jedna warstwa w zupełności wystarcza na pokrycie ust i wydobycie koloru więc będzie to produkt wydajny. Konsystencja po mimo tego, że jest bardzo rzadko spotykana to świetnie się sprawdzi na co dzień. Co ciekawe pomadka nie odbija się na szklankach i się nie klei. Dodatkowo nie wysusza ust, a wręcz przeciwnie - nawilża i sprawia, że wyglądają zdrowo. Może nie jest zbyt trwała, gdyż wydaje mi się, że szybko schodzi z ust chociaż mogę się mylić. Ze względu na naturalny kolor ust ciężko mi to zobaczyć. Jednak faktem jest, że barwi usta. Można powiedzieć, że ma cechy tintu do ust. 

Podsumowując nietypowa, ale przyjemna formuła, która nie wysusza ust i niesamowite oraz niespotykane wykończenie na ustach sprawia, że jest to produkt innowacyjny. Jest to świetna opcja do codziennego użytku chociaż sprawdzi się również na inne okazje. Coś dla fanek naturalnego makijażu i kosmetyków, które nie tylko dają ciekawy efekt, ale również pielęgnują usta.


Słyszałaś już o tej pomadce?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


04 marca 2025

633. Vichy - Liftactiv - Collagen Specialist 16 - Pielęgnacja przeciwstarzeniowa

 

Hej :)


Dzięki ofeminin.pl miałam możliwość poznania 3 kosmetyków: serum, krem na dzień i krem na noc od Vichy z serii Liftactiv Collagen Specialist 16, które sprawdzą się w pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Zapraszam na recenzje :)



Linia Collagen Specialist 16 powstała z myślą o redukcji 16 oznak starzenia się skóry. Unikalna technologia wiązania kolagenów Co-Bonding (ramnoza + peptydy + maitake) wzmacnia skórę, a także wzmacnia produkcję kolagenu, a jak wiadomo od 25 roku życia ilość kolagenu w skórze niestety maleje. Kosmetyki zostały zamknięte w eleganckich, czerwonych, szklanych opakowaniach, które wyglądają cudownie, a także przyciągają wzrok. Do tego nietypowy, ale luksusowy zapach umila aplikację.


Vichy - Liftactiv - Collagen Specialist 16 - Serum



Ma wodno-żelową konsystencję o mlecznym kolorze, która bardzo szybko się wchłania. Ze składników aktywnych znajdziemy tu glicerynę, niacynamid, peptydy czy witaminę E. 



Dzięki lekkiej formule sprawdza się pod makijaż. Nie zostawia żadnej tłustej czy lepkiej warstwy. Skóra po użyciu jest niesamowicie gładka i miękka. Jest bardziej rozświetlona i wygląda zdrowo. Podczas dłuższego stosowania skóra stała się bardziej jędrna i napięta. Dodatkowo delikatnie nawilża i jest wydajne.


Vichy - Liftactiv - Collagen Specialist 16 - Krem na dzień 



Krem na dzień ma bogatą, gęstą konsystencję, która wbrew pozorom jest lekka przez co sprawdza się pod makijaż. Składniki aktywne jakie możemy tu znaleźć to gliceryna, niacynamid, peptydy kolagenowe, glikozyd askorbylu (forma witaminy C), propanediol i witaminę E. 


Jego działanie to przede wszystkim nawilżenie, rozświetlenie i wygładzenie skóry. Daje efekt wypełnienia zmarszczek. Fajnie napina i uelastycznia. Świetnie odżywia i spłyca zmarszczki. Dodatkowo skóra stała się bardziej sprężysta. 

Vichy - Liftactiv - Collagen Specialis 16 - Krem na noc


Krem na noc posiada bardzo gęstą i bogatą konsystencję o delikatnym różowym kolorze. W składzie znajdziemy glicerynę, masło shea, przeciwstarzeniowe peptydy, witaminę Cg, resweratrol, olej ze słodkich migdałów i kwas hialuronowy.


Ta formuła po nałożeniu nie wchłania się zbyt szybko i zostawia delikatnie lepką warstwę co mi osobiście nie przeszkadza, ale wiem, że dla niektórych może to być problem. Ten krem cudownie otula skórę i dogłębnie ją odżywia. Genialnie wygładza, wzmacnia i ujędrnia. Redukuje zmarszczki i napina skórę. Świetnie nawilża i daje cudowne uczucie dogłębnie wypielęgnowanej skóry.

Seria Liftactiv Collagen Specialist 16 to intensywna pielęgnacja przeciwstarzeniowa, która działa wielotorowo na problemy naszej skóry. Jak wiadomo nasza cera się starzeje więc im wcześniej zaczniemy temu zapobiegać tym lepiej. Mając do wyboru tylko 1 z tych 3 kosmetyków to wybrałabym zdecydowanie krem na noc ze względu na swoje szerokie działanie. Tak czy inaczej ta pielęgnacja będzie świetna dla cer dojrzałych, ale równie dobrze sprawdzi się przy pierwszych oznakach starzenia. Cudownie bogate formuły, łatwość aplikacji, wydajność i szerokie spektrum działania to zdecydowanie atuty tej serii.


Słyszałaś już o tych kosmetykach? Po jakie kosmetyki sięgasz, aby zapobiec oznakom starzenia?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


23 grudnia 2024

605. Rimmel - Lasting Finish 35 H Foundation - Długotrwały podkład do twarzy z kwasem hialuronowym

 

Hej :)


W urodzinowym boxie Pure Beauty znalazło się całe mnóstwo perełek i ciężko było się zdecydować co sprawdzić najpierw. W końcu padło na długotrwały podkład od Rimmel, który ma się utrzymywać 35H. Co prawda nie wiem kto tak długo nosi makijaż na skórze, ale zobaczymy czy spełnia oczekiwania kosmetyku na wielkie wyjście. Zapraszam :)



Kosmetyk został zamknięty w szklanej, eleganckiej, ale prostej butelce z pompką i czerwoną zakrętką. Mamy tu 30 ml produktu za około 55 zł więc cena jest raczej normalna.

Podkład ma lekką, płynną formułę. Mój odcień to 200 soft beige, który obecnie jest dla mnie idealny. Nie jest zbyt żółty ani zbyt różowy - taki neutralny beżowy odcień. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy (nawilża), witaminę E i 2% niacynamid co sprawia, że jest to kosmetyk 2 w 1 ze względu na działanie pielęgnacyjne i upiększające. Dodatkowo mamy tu SPF20, który daje nam ochronę przed promieniowaniem. Może nie jest zbyt duża, ale fajnie, że jest. Posiada delikatny, ale przyjemny lekko kwiatowy zapach. 



Aplikacja produktu jest bezproblemowa. Łatwo rozprowadza się pędzlem czy gąbeczką. Ze względu na zastygającą i wodoodporną formułę należy do podkładów długotrwałych. Bez problemu utrzymuje się cały dzień na skórze. Jedynie pod koniec dnia delikatnie wchodzi w załamania, ale w dalszym ciągu wygląda świeżo. Nie ściera się, nie waży i wygląda trochę jak druga lepsza skóra. Posiada średnie krycie, które można budować dzięki czemu możemy zakryć niedoskonałości. Podkład na skórze daje satynowe wykończenie, które wygląda naturalnie i zdrowo. Ze względu na świetne składniki aktywne zawarte w kosmetyku skóra jest zadbana i nawilżona. Produkt świetnie wygładza skórę i ujednolica jej koloryt. Po prostu druga lepsza skóra. Wydajność też jest bardzo dobra. Mi osobiście dwie pompki wystarczają w zupełności, aby pokryć twarz i być zadowoloną z efektu.


Cera z nałożoną pielęgnacją:



Nałożony podkład:



Po przypudrowaniu:



A tak wygląda już skończony makijaż:



Rimmel Lasting Finish to świetna opcja dla osób z suchą cerą, ale także dla tych, którzy szukają satynowego wykończenia, długotrwałości i nawilżenia w jednym. Docenią go również osoby, które chcą znaleźć podkład w stylu drugiej, lepszej skóry i cenią sobie naturalność w makijażu. Ja jestem pozytywnie zaskoczona tym podkładem i coś czuję, że zostanie moim ulubieńcem.


Jakie wykończenia podkładów lubisz najbardziej?


P.S. Przy okazji chciałabym Wam życzyć Zdrowych Wesołych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie :)


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa


18 lipca 2024

556. Neo Make Up - Love my lip scrub raspberry - Peeling do ust "Malina"

 

Hej :)


Wszyscy używają peelingów do twarzy i ciała, ale czy wszyscy używają peelingów do ust? Co do tego drugiego to wydaje mi się, że jest to kwestia sporna. Często zapominamy o dbanie o usta oczywiście poza nakładaniem pomadek ochronnych. W boxie Pure Beauty znalazłam peeling do ust z mało znanej mi marki Neo Make Up. Czy będę z niego zadowolona?



Luksusowo wyglądający mały słoiczek z lustrzaną zakrętką. W środku 1,5 g produktu za około 29,99 zł, który jest bardzo wydajny.

Peeling ma zbitą konsystencję z zatopionymi drobinkami cukru. Posiada morelowy kolor i piękny malinowy zapach, który umila aplikację. Kosmetyk jest wegański i posiada 90% składników pochodzenia naturalnego w tym skwalan, olej z nasion Rubus (ujędrnia), olejki (nawilżają i odżywiają) czy witaminę E (działa przeciwstarzeniowo).



Peeling nakładamy na usta i masujemy przez kilka minut aż do rozpuszczenia. Sam kosmetyk jest smaczny więc nic się nie stanie, gdy przez przypadek go zjemy :) 

Po użyciu usta są dogłębnie wypielęgnowane. Produkt skutecznie pozbywa się suchych skórek, a także wygładza powierzchnię warg. Usta są cudownie nawilżone i odżywione. Miękkie i wyglądają na lepsze. Peeling daje ukojenie i regeneruje usta. Sprawdzi się nie tylko w dogłębnej rutynie pielęgnacyjnej, ale również przed wielkim wyjściem, gdy chcemy by nasze usta prezentowały się jak najlepiej. Gdy chcemy nałożyć matową pomadkę czy zastygającą pomadkę wcześniej robimy peeling i mamy cudownie wypielęgnowane usta i przygotowane na aplikację kosmetyków kolorowych. Dodatkowo wydajność tego malinowego cuda jest bardzo zadowalająca. Co ważniejsze nie podrażnia ust, gdyż sam w sobie jest delikatny, a zarazem skuteczny.

Malinowy peeling do ust to chyba najlepszy peeling na tą okolicę jaki miałam okazję poznać. Wierzcie mi, że wiem co mówię, a właściwie piszę, bo już trochę ich za sobą mam. Jeśli potrzebujesz regeneracji, odżywienia i wygładzenia ust to koniecznie musisz się w niego zaopatrzyć :)


Używasz peelingów do ust? A może jest to zbędny etap w Twojej pielęgnacji?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



04 czerwca 2024

541. Denko - maj 2024

 

Hej :)


Jak tak dalej pójdzie to w tym roku zamiast na słońce trzeba będzie liczyć na pianki brązujące :) Tymczasem mam dla Was denko maja za ponad 600 zł - 17 kosmetyków w tym 10 do pielęgnacji twarzy, 3 do włosów i 4 do makijażu :)



OnlyBio - Hydra Mocktail - Nawilżający płyn micelarny "Jaśmin & lewan" - Ciemna butelka z dozownikiem i zakrętką w niebieskiej szacie graficznej bardzo ładnie wygląda. Sama formuła jest wegańska, a 99% składników pochodzenia naturalnego w tym jaśmin (zmiękcza skórę, koi i łagodzi), lewan (nawilża i ujędrnia) i delikatne micele (skutecznie usuwają makijaż i nie powodują podrażnień). Ma wodną, bezbarwną konsystencję i delikatny lekko ziołowy zapach. Skutecznie usuwa makijaż z twarzy jak i oczu przy czym nie podrażnia skóry. Cera po użyciu jest oczyszczona, przyjemnie miękka i gładka w dotyku. Nie przesusza i nie powoduje ściągnięcia skóry. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Polecam.



Orientana - Hello Daktyl - Delikatny żel do mycia twarzy - Naturalny kosmetyk bazujący na azjatyckich roślinach cudownie pachnie kwiatowo i egzotycznie jednocześnie. Genialnie koi, oczyszcza i sprawia, że skóra jest wygładzona i miękka w dotyku. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.




Oleiq - Hydrolat "Aloes" - Szklana, ciemna butelka z minimalistyczną szatą i atomizerem. Posiada ledwo wyczuwalny zapach, a formuła jest wodnista i bezbarwna. Można go używać na twarz, ciało i włosy. Ja wybrałam opcję numer jeden. Hydrolat szybko się wchłania dając nawilżenie, odświeżenie i ukojenie skórze. Poza tym jest bardzo wydajny i wielofunkcyjny. Polecam.


Orientana - Hello Daktyl - Rewitalizujący lotion do twarzy - Ma konsystencję mlecznej emulsji, genialny otulający zapach przy czym świetnie nawilża, odświeża i przygotowuje skórę do dalszych zabiegów. Więcej o nim <tu>. Uwielbiam.




Nature Queen - Serum kofeinowe pod oczy - Małe, szklane opakowanie z kroplomierzem. Ma delikatną, ale coś w stylu emulsji konsystencję o mlecznym kolorze i lekkim, delikatnym zapachu. W składzie znajdziemy ekstrakt z wina lodowego (daje efekt liftingu), naturalna kofeina (niweluje worki i cienie), hydrolat z białej herbaty, estry oleju morelowego (działają antyoksydacyjnie), ekstrakt z kakaowca (wygładza, regeneruje), ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej (zwiększa elastyczność). Serum szybko się wchłania i jest bezproblemowe w użyciu. Skóra pod oczami jest wygładzona, nawilżona i przyjemnie miękka w dotyku. Sprawia, że skóra wygląda na bardziej zdrową i promienną. Po dłuższym stosowaniu zmniejsza cienie pod oczami, daje efekt liftingu, a także napina i ujędrnia skórę.  Działa również antyoksydacyjnie dzięki czemu mój kolor skóry pod oczami zmienił się na jaśniejszy, a spojrzenie przestało wyglądać na zmęczone. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.




FaceBoom - Skin Harmony - Rozpieszczające serum olejkowe do twarzy - Mała, szklana butelka z pompką. Ma olejową konsystencję, która jest jakby sucha o lekko żółtym kolorze i delikatnym zapachu. 98% składników pochodzenia naturalnego w tym olej bawełniany (wygładza, regeneruje, zmiękcza), olej konopny (odżywia), olej z orzechów brazylijskich (zapobiega przesuszeniu) i wyciąg z porcelanowego kwiatu (rozświetla, koi, nawilża). Dzięki tej bogatej konsystencji serum działa wielokierunkowo. Świetnie zmiękcza skórę, wygładza, odżywia, a nawet rozświetla i koi. Skóra jest aksamitna w dotyku, nawilżona i wygląda młodziej. Dodatkowo regeneruje. Jak na olejową formułę to dosyć szybko się wchłania. Wydajność raczej średnia. Polecam.




Feedskin - Serum nawilżające "Skin dry over" - Szklana butelka z pompką z jasnoniebieską, prostą szatą graficzną ładnie się prezentuje. Ma lekką, delikatnie lejącą konsystencję białego koloru i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy betulinę (regeneruje, zwiększa elastyczność), aminokwasy, betainę, kwas hialuronowy i ceramidy, które odbudowują barierę hydrolipidową i zapobiegają odwodnieniu oraz kwas poliglutaminowy (PGA - wzmacnia działanie nawilżające). Serum szybko się wchłania nawilżając skórę jednak to nawilżenie nie jest zbyt spektakularne. Sprawdza się pod makijaż i wzmacnia barierę hydrolipidową. Same składniki są warte uwagi jednak działanie jest zbyt mało nawilżające. Wydajność średnia. Może być.




Novaclear - Acne - Pores-off serum - Serum oczyszczające pory - Biała butelka z pompką. Ma przyjemną, mleczno-żelową konsystencję i niezbyt przyjemny mało wyczuwalny zapach. W składzie znajdziemy kwas salicylowy (złuszcza), kwas azelainowy (przeciwdziała zaskórnikom), kwas migdałowy (odblokowuje pory), niacynamid (reguluje sebum, zapobiega przebarwieniom) i glicerynę. Kosmetyk szybko się wchłania, oczyszcza skórę i łagodzi podrażnienia. Dodatkowo złuszcza i redukuje przebarwienia. Po użyciu skóra jest gładka w dotyku. Ze względu na obecność kwasów stosujemy 2-3 razy w tygodniu wieczorem i zależnie od stanu skóry można zwiększać częstotliwość stosowania. Wydajność jest w porządku. Polecam.




Orientana - Hello Daktyl - Aktywne serum wygładzające - Świetna konsystencja i działanie nawilżająco-wygładzające. Opakowanie niestety do kitu. Poza tym ujędrnia i odżywia skórę. Więcej o nim <tutaj>. Może być.




Feedskin - Okluzyjny krem do twarzy - Szklany słoik z zakrętką. Ma lekką, ale bogatą formułę o białym kolorze i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy swalan. Cudownie nawilża otulając skórę jednocześnie dając ukojenie. Świetnie regeneruje przez co sprawdza się podczas kuracji kwasami czy retinolem. Cera po użyciu jest dogłębnie wypielęgnowana. Używałam go na noc więc nie wiem jak sprawdzi się na dzień. Wydajność bardzo dobra. Polecam.




Yumi - Aloesowy krem nawilżający do twarzy SPF50 - Kremowa tubka z ładną szatą graficzną zamykana na klik. Ma nietypową konsystencję białego koloru i cudownie pachnie brzoskwinią. 99% składników jest pochodzenia naturalnego w tym sok z liści aloesu (nawilża i koi) i ekstrakt z brzoskwini (rozświetla i chroni). Krem dosyć topornie się rozprowadza, ale szybko się wchłania i nie bieli. Dobrze nawilża i chroni przed promieniowaniem. Dodatkowo sprawdza się pod makijaż. Na twarzy daje subtelne lekko rozświetlające wykończenie. Noszony bez makijażu ma tendecję do rolowania się jednak nałożony pod makijaż coś takiego nie ma miejsca. Wydajność bardzo dobra, a do tego jest kosmetykiem wegańskim. Polecam.




Lirene - Vitamin Glow - Podkład rozświetlający z witaminą C - Pomarańczowa tubka z zakrętką. Podkład ma lekką, kremową konsystencję o lekkim i świeżym zapachu. Mój odcień to 001 natural, ale dla bladych osób może być zbyt ciemny. Ma lekkie krycie chociaż można go zbudować do średniego. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym witaminę C. Wyrównuje koloryt skóry i wygładza. Daje rozświetlające wykończenie na skórze, które wygląda zdrowo i promiennie. Łatwo się rozprowadza i dobrze współpracuje z kosmetykami pielęgnacyjnymi jak i tymi do makijażu. Trwałość jest w porządku. Po około 8 godzinach delikatnie wchodzi w załamania na czole. Wydajność również na plus. Po prostu fajna opcja na co dzień. Polecam. 




Hean - Creamy Cheeks Long Wear Blush - Róż do policzków - Smukła i prosta tubka z zakrętką. Po odkręceniu znajdujemy aplikator w kształcie dziubka. Niestety tubka jest mocno napompowana przez co odkręcając kosmetyk jednocześnie się go bezsensu pozbywamy, gdyż pluje produktem. Róż posiada lekką, kremową konsystencję i mocny pigment. Mój odcień to 22 cheecky - taki brudny róż. Łatwo się rozprowadza - ja nakładam go za pomocą gąbki. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Na twarzy wygląda świeżo i promiennie bez żadnych drobinek. Po prostu zdrowo wyglądająca skóra. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, a dodatkowo dosyć długo jest widoczny na twarzy nawet bez użycia pudru. Może być.




Max Factor - 2000 Calorie Lip Glaze - Plumping Lip Gloss - Nawilżający błyszczyk do ust - Przepiękny karmelowy zapach i efekt lustrzanego blasku bez drobinek na ustach, który wygląda cudownie. Dodatkowo nawilża usta. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.




Claresa - All Night Fixer - Utrwalacz makijażu - Minimalistyczne, małe i czarne opakowanie z atomizerem. Posiada delikatny zapach, lekko alkoholowy. Wegańska formuła, a z godnych uwagi składników mamy tu tylko pantenol. Atomizer dozuje odpowiednią ilość produktu chociaż ma czasem tendecję do zacinania się. Świetnie scala makijaż i ściąga pudrowość. Utrwala makijaż chociaż mam wrażenie, że lekko ściąga skórę. Wydajność ze względu na rozmiar opakowania bardzo średnia. Może być.


Miya Cosmetics - superHAIRday - Mix & Match - Bogaty szampon pielęgnacyjny - Poręczna butelka z dosyć twardego plastiku przez co ciężko wydobyć produkt. Zdecydowanie opakowanie jest bardzo męczące. Ma gęstą, lekko lejącą, przeźroczystą konsystencję o perfumowanym, delikatnie kwiatowym zapachu. 97% naturalnych składników m.in. adaptogeny gotu kola i moringa (wzmacniają włosy), ekstrakt z owsa (poprawia strukturę włosów) i d-pantenol (wygładza i regeneruje). Szampon dobrze się pieni i skutecznie oczyszcza włosy. Sprawia, że włosy są delikatnie nawilżone i odżywione. Jednak pojawia się problem z rozczesaniem kosmyków. Dodatkowo regeneruje i sprawia, że włosy są miękkie i gładkie. Wydajność marna, a opakowanie tragiczne. Nie polecam.



Miya Cosmetics - superHAIRday - Mix & Match - Bogata odżywka-maska 2 in 1 - Różowa tubka z białym zamknięciem na klik. Maska ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze i neutralny perfumowany zapach, który nie utrzymuje się na włosach. 96% składników naturalnych w tym adaptogeny gotu kola i moringa (wzmacniają i chronią), kompleks olejkowy ze słodkich migdałów, pestek winogron, awokado i wiesiołka (regenerują i odżywiają) i witamina E (nawilża). Odżywka łatwo się nakłada na włosy i nie ma problemu z jej zmyciem. Po użyciu włosy są cudownie nawilżone, odżywione i wzmocnione. Są bardziej sypkie i lśniące, przyjemnie gładkie i miękkie w dotyku. Nie obciąża włosów i jest wielofunkcyjna. Zależnie od preferencji można używać jako maskę, odżywkę, czy odżywkę na końcówki. Wydajność jest całkiem dobra. Polecam.



Stars from the stars - Cosmic yummy jelly - Galaretka do laminacji włosów - Efekt tafli na włosach. Dodatkowo nadaje blasku i sprawia, że włosy są cudownie wygładzone i miękkie w dotyku. Więcej o niej <tutaj>. Uwielbiam.




Znacie któryś z kosmetyków? A może coś Was zainteresowało z tego zestawienia?


Pozdrawiam :)


P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.