31 sierpnia 2021
227. Vianek - Seria Niebieska - Nawilżająco-wygładzający peeling do ciała
Hej :)
O kosmetykach Vianek słyszałam dużo dobrego jednak nie używałam ich produktów. Postanowiłam to zmienić i wybór padł na peeling do ciała z niebieskiej serii. Jak się sprawdził?
Opis producenta:
Nawilżająco-wygładzający peeling do ciała z nasionami czarnuszki oraz cukrem, złuszcza martwy naskórek, wzmacnia skórę i skutecznie chroni ją przed utratą wody. Olej z kiełków pszenicy oraz witamina E, dzięki swoim właściwościom uelastyczniają i zapewniają młody wygląd. Lekki, otulający zapach zaś sprawia, że masaż skóry staje się przyjemnością, a efekty widoczne są już po pierwszym użyciu.
Moja opinia:
Opakowanie to biały słoik z czarną zakrętką. Szata graficzna w niebieskich odcieniach wygląda bardzo ładnie. W środku 250 ml produktu za około 21zł.
Peeling ma żelową konsystencję i jest szaro-niebieski z różnej wielkości ciemnoniebieskimi drobinkami. Zapach jest delikatny, troszkę ziołowy, dlatego wydaje mi się, że nie każdemu przypadnie do gustu.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że peeling zdecydowanie należy do mocnych zdzieraków. Złuszcza martwy naskórek i sprawia, że nasza skóra jest gładka i miękka w dotyku. Zostawia tłustą warstwę na skórze, której dosyć trudno się pozbyć. Co akurat w tym przypadku jest minusem. Plusem jednak jest to, że peeling nawilża przez co nie potrzebujemy balsamu czy masła do ciała. Po mimo tego, że jest zdzierakiem to nie podrażnia naszej skóry.
Moim zdaniem jest to dobry produkt jednak przez tą swoją tłustą warstwę zostawiającą na skórze może mieć wielu zwolenników jak i przeciwników. Jeśli o mnie chodzi to ja mam mieszane uczucia.
Pozdrawiam
28 sierpnia 2021
226. Nowości kosmetyczne
Hej :)
Przyszedł czas na pokazanie Wam co zakupiłam w tym miesiącu. Tym razem zrobiłam zakupy w drogerii Natura, Biedronce oraz dostałam kosmetyki do testów od wizaz.pl :)
Zamówienie z drogerianatura.pl :
- Paese - Nanorevit - Natural Finish Longwear Foundation - Podkład do twarzy - kolor: 04 warm beige - 35 ml (50,99zł)
- Paese - Run For Cover - Longwear Foundation SPF 10 - Podkład kryjący - kolor: 40w buff - 30 ml (32,99zł)
- Eveline - Liquid Camouflage HD 24H Long Lasting Formula, Full Coverage Concealer - Kamuflaż do twarzy - kolor: 02 natural - 5 ml (15,49zł)
- My Secret - Under Eye Powder - Puder pod oczy - 6g (14,19zł)
- My Secret - Eye Celebrate - Paleta cieni do powiek - 13g (47,49zł)
- Bioliq - Serum do twarzy rewitalizujące - 30 ml (25,99zł)- Bell - Oriental Tales - Oriental Gold Highlighter with Argan Oil - Orientalny rozświetlacz - (10,99 zł)
- Bell - Oriental Tales - Tender Creme Bronze with Argan Oil - Kremowy bronzer do twarzy - (10,99 zł)
- Bell - Oriental Tales - Tender Creme Blush with Argan Oil - Kremowy róż do twarzy - (10,99zł)
- Bell - Oriental Tales - Cool Mint Powder with Argan Oil - Chłodzący puder do twarzy z miętą - 8g (13,49)
- Niuqi - Baza kauczukowa proteinowa - jasny róż - 5 ml (9,99zł)
- Niuqi - Baza kauczukowa proteinowa - ciemny róż - 5 ml (9,99zł)
- Niuqi - Lakier hybrydowy candy - kolor: jasnoniebieski - 5 ml (9,99zł)
- Eveline - My Beauty Elixir - Hydra Raspberry - Nawilżający krem regenerujący - 50 ml (14,99zł)
- Bell - Natural Beauty - Lip Gloss - Nawilżający błyszczyk do ust z olejem z konopii; kolor: 01 nude gloss - (12,99zł) - póki co jestem zadowolona z efektu jaki daje na ustach i cieszę się, że jeszcze się załapałam na coś z tej kolekcji :)
- All About Cactus - Przeciwzmarszczkowe serum do twarzy z opuncją figową - 30 ml
- All About Cactus - Nawilżający tonic do twarzy w piance - 160 ml
Oczywiście recenzja tych kosmetyków już niebawem pojawi się na blogu :)
Podsumowując zakupiłam 26 kosmetyków (w tym 2 dostałam): 11 do makijażu, 5 do pielęgnacji twarzy, 3 do ciała, 1 do włosów i 6 do paznokci. Wydałam 396,56 zł.
Znacie któryś z kosmetyków? A może któryś Was zainteresował? Dajcie znać :)
Pozdrawiam :)
24 sierpnia 2021
225. AA - Technologia Wieku 5 Repair - Krem pod oczy nawilżąjąco-wygładzający 30+ "Energia nawilżenia"
Hej :)
Kosmetyki marki AA są różne. Jedne sprawdzają mi się świetnie po inne wiem, że więcej nie sięgnę. Jak było w przypadku kremu pod oczy?
Opis producenta:
AA Technologia wieku 5 repair to przełomowa seria aktywnych, multifunkcjonalnych kremów, która działa kompleksowo w pięciu najważniejszych obszarach, odpowiedzialnych za zachowanie młodego wyglądu skóry (nawilża, odbudowuje, wzmacnia, stymuluje i chroni). Innowacyjne luteosfery, wykorzystane w recepturach, stymulują wielokierunkowe procesy naprawczo-ochronne na poziomie komórkowym: działają antyoksydacyjnie oraz chronią komórki przed zanieczyszczeniami środowiska.
Działanie składników aktywnych:
- kompleks anty-smog - dzięki wysokiej zawartości polifenoli, niweluje wolne rodniki i wspiera działanie detoksykujące, pozostawiając skórę świeżą i pełną energii
- formuła 3HA zbudowana z trzech form kwasu hialuronowego (w tym innowacyjnych mikrokapsułek HA). długotrwale nawilża, poprawia elastyczność skóry i wygładza zmarszczki, zapewniając efekt widocznego odmłodzenia
- ekstrakt ze śnieżnej algi czerwonej - rozwijającej się pod śniegiem w ekstremalnie niskich temperaturach, przedłuża żywotność komórek skóry, poprawiając jej elastyczność i opóźniając pojawianie się zmarszczek
Moja opinia:
Jak to zwykle bywa w przypadku kremów pod oczy opakowanie to biała tubka z białą zakrętką. Szata graficzna jest prosta w odcieniu zieleni. W środku 15 ml produktu za około 17zł. Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza na ponad 2 miesiące.
Krem posiada gęstą konsystencję i jest biały. Posiada zapach, który jest ledwo wyczuwalny. Pachnie tak kosmetycznie, ale niezbyt ładnie.
Produkt dobrze się rozprowadza. Nawilża i wygładza naszą skórę pod oczami. Sprawdza się również pod korektor. Skóra jest gładka i miękka w dotyku. Poza tym nie zauważyłam żądnych spektakularnych efektów.
Moim zdaniem krem pod oczy działa, ale na rynku jest dużo lepszych i bardziej działających kremów pod oczy dlatego też raczej po niego nie sięgnę. Sprawdził się jednak ja oczekuję czegoś więcej od kremów pod oczy.
Pozdrawiam
21 sierpnia 2021
224. Neonowy pomarańcz i żółty
Hej :)
Zostając dalej w klimacie lata mam dla Was neonową stylizację z szybkim i efektowym zdobieniem :)
- pilnik do paznokci
- frezarka
- bloczek polerski
- cleaner
- primer
- oliwka do skórek
Jak Wam się podoba ta delikatna neonowa stylizacja?
Dajcie znać czy lubicie neonowe kolory na paznokciach czy niekoniecznie.
Pozdrawiam :)
17 sierpnia 2021
223. Bielenda - Żel micelarny do mycia twarzy "Zielona herbata"
Hej :)
Jeśli chodzi o żele to jest to pierwszy mój taki kosmetyk. Stwierdziłam, że sprawdzę jak działa i jeśli się przekonam to zacznę używać tego typu produktów. Jak sprawdził się żel od Bielendy?
Opis producenta:
Preparat w formie żelu micelarnego, przeznaczonego do codziennego oczyszczania i mycia cery mieszanej. Jego multifunkcyjność polega na niezwykle efektywnym połączeniu:
- skutecznych substancji myjących
- składników pielęgnujących: antybakteryjnego olejku herbacianego, rozjaśniającej i przeciwtrądzikowej pochodnej kwasu azelainowego oraz antyoksydacyjnego kompleksu witaminy C i ekstraktu z zielonej herbaty o działaniu przeciwstarzeniowym
- oraz oczyszczających miceli, które łączą się zarówno ze związkami tłuszczowymi, jak i wodą, dzięki czemu wychwytują z powierzchni skóry wszelkie typy brudu i zanieczyszczeń
Żel micelarny to idealny sposób na poranne odświeżenie skóry i wieczorne jej oczyszczenie. Wyjątkowa wielozadaniowa formuła sprawia, że naskórek odzyskuje blask, czystość, satynową miękkość i gładkość.
Moja opinia:
Opakowanie to plastikowa butelka z białą pompką. Dzięki temu, że butelka jest przeźroczysta widzimy ile produktu nam jeszcze zostało. W środku 200ml produktu za około 17 zł. Przy codziennym stosowaniu wieczorem starcza na ponad 4 miesiące.
Żel ma średnio gęstą konsystencję i jest przeźroczysty. Posiada zapach, który jest odświeżający i jak dla mnie pachnie zieloną herbatą.
Kosmetyk dobrze się pieni i nie ma problemu z jego zmyciem z twarzy. Ja używałam go głownie wieczorem, by pozbyć się resztek makijażu oraz jako początek większej pielęgnacji po której nakładałam peeling i maskę. Żel dokładnie oczyszcza cerę z brudu czy resztek makijażu. Po użyciu nie ma uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu na skórze. Za to skóra jest oczyszczona, odświeżona i gładka w dotyku. Dodatkowo nie przesusza i nie podrażnia skóry.
Moim zdaniem jest to świetny produkt w dobrej cenie. Do tego bardzo wydajny co działa tylko na korzyść. Ja na pewno go jeszcze zakupię, gdyż skradł moje serce.
Pozdrawiam
14 sierpnia 2021
222. Denko - lipiec 2021
Hej :)
Czas na denko lipca. Tym razem mam tu jeden hit, a reszta w sumie może być :) Jeśli jesteście ciekawi co zużyłam ciekawego to zapraszam :)
W sumie zużyłam 13 kosmetyków w tym 3 do makijażu, 5 do pielęgnacji twarzy, 2 do ciała, 2 do paznokci i 1 do włosów :)
Marion - Detox - Active Bamboo Charcoal Facial Scrub - Peeling do twarzy z aktywnym węglem bambusowym - Kosmetyk ma lekką konsystencję o szarym kolorze i zatopionymi malutkimi drobinkami, które są delikatne dla skóry. Posiada zapach, który jest dziwny chociaż niektórym może się podobać. Dla mnie jest taki sobie. Jeśli chodzi o działanie to ładnie złuszcza naskórek, sprawiając, że cera jest wygładzona i oczyszczona bez jakichkolwiek podrażnień. Mamy tutaj aktywny węgiel bambusowy i glinkę Kaolin, które wygładzają i uelastyczniają skórę. Kosmetyk jest bardzo wydajny i starczy na długo. Może być.
BasicLab Dermocosmetics - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - Nie będę się rozpisywać, ale to już moje drugie opakowanie i już zaczęłam kolejne :) Recenzja dostępna <tutaj>.
OnlyBio - Face Balance - Tonik adaptogenny - Opakowanie to plastikowa, mała butelka z kolorową szatą graficzną, która przykuwa uwagę. Kosmetyk ma płynną konsystencję i jest przeźroczysty. Bardzo ładnie pachnie pomarańczą. Znajdziemy tu różaniec górski, który jest adaptogenem i działa oczyszczająco, kwasy AHA (w tym kwas glikolowy), które wygładzają, rozświetlają i pozbywają się martwego naskórka. Jest tu jeszcze woda pomarańczowa, która odświeża i tonizuje. Używałam go co drugi lub trzeci dzień i sprawdził się wyśmienicie. Naskórek jest delikatnie złuszczony, a cera rozświetlona i wygładzona przy czym niedoskonałości znikają. Dodatkowo ładnie tonizuje i odświeża cerę. Normalnie istne cudeńko. Wydajność raczej średnia, aczkolwiek fajnie, że mamy małe opakowanie, bo nie jest to kosmetyk codziennego użytku. Polecam.
Bell - HypoAllergenic - Liquid Glow Highlighter - Rozświetlacz w płynie - Mój odcień to 001 Champagne, który jest pastelowym różem. Kosmetyk ma płynną konsystencję o jasnoróżowym kolorze. Na skórze daje ładny efekt blasku, ale zdarza mu się podkreślać strukturę skóry. Zazwyczaj używałam standardowo jako rozświetlacza, bo do mieszania z podkładem jak dla mnie jest zbyt mocny. Szybko się psuje i wylewa się z opakowania. Poza tym jak na rozświetlacz do twarzy to opakowanie zdecydowanie za duże. Nie dla mnie. Nie polecam.
Essence - Eyebrow Designer - Kredka do brwi - Mój odcień to 02 brown. Kredka na zakrętce posiada grzebyczek, który jest zbędny. Osobiście wolałabym spiralkę lub tradycyjną kredkę bez niczego. Kredka nie jest zbyt miękka ani zbyt twarda. Taka akurat. Ładnie maluje brwi przy czym się nie łamie i łatwo się temperuje. Nie jest tak precyzyjna jak kredki automatyczne z cienkim rysikiem, ale tu również damy radę domalować pojedyńcze włoski. Jest dobrze napigmentowana i długo utrzymuje się na brwiach. Daje naturalny efekt bez żadnego przerysowania i utrzymuje się długie godziny na włoskach. Dodatkowo jest tania i wydajna. Polecam.
Semilac - Semi Hardi - Żel-lakier hybrydowy budujący - Mój odcień to milk. Używałam głównie do minimalnego przedłużenia paznokci, gdy na rynku nie było jeszcze takiego ogromu baz do przedłużania czy innych produktów poza standardowym żelem czy akrylem. Wtedy produkt dawał radę chociaż był bardzo miękki i był spory problem z wypiłowaniem go. Aczkolwiek w całości już z pełną stylizacją prezentował się super. Biorąc pod uwagę obecną ilość produktów do przedłużania stwierdzam, że na teraz jest niepotrzebny i zbędny po prostu. Nie polecam.
Ness - Lakier hybrydowy - 7524 - Policjanci z Miami - Lakier ma precyzyjny pędzelek, którym łatwo malować kolor pod skórki. Kolor to przepiękny głęboki granat, który jest półtransparentny. Trzeba nałożyć minimum 3 warstwy, aby nie prześwitywał. Nie wiem jak to wygląda w przypadku innych kolorów, aczkolwiek tutaj 3 warstwy to trochę dużo, a czasem pojawiają się jeszcze prześwity. Nie polecam.
A Wam co udało się zużyć w lipcu? :)
Pozdrawiam :)
10 sierpnia 2021
221. Herbal Care - Szampon do włosów wypadających "Czarna rzepa"
Hej :)
Z marką Herbal Care już trochę się znam, gdyż często kupuję ich szampony do włosów. Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdził się ten z czarną rzepą to zapraszam na recenzję :)
Opis producenta:
Nasz szampon z czarną rzepą opracowaliśmy dla wszystkich, którzy mają osłabione i wypadające włosy. Skomponowaliśmy go z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które uzupełniając niedobory minerałów, głęboko odżywiają i pobudzają cebulki, wzmacniają włosy i przede wszystkim hamują ich wypadanie. Włosy z dnia na dzień są mocniejsze, gęstsze, pełne witalności i blasku. W opracowanie receptury, opartej na bogatej tradycji zielarskiej, włożyliśmy całe nasze doświadczenie, dlatego jesteśmy spokojni o efekty.
Składniki, czyli dlaczego szampon działa:
- ekstrakt z korzenia czarnej rzepy wyraźnie wzmacnia włosy, pobudza ich wzrost i hamuje wypadanie, gdyż zawiera siarkę naturalny budulec włosów
- białka pszeniczne odbudowują strukturę włosów, przywracając im piękny, zdrowy wygląd
- płynna keratyna regeneruje i uelastycznia włosy
- inutec chroni włosy i ułatwia rozczesywanie
Moja opinia:
Opakowanie to ciemnozielona butelka z zakrętką. W środku 330 ml produktu za około 9zł. Przy stosowaniu raz na dwa, trzy dni starcza na jakieś 4 miesiące.
Posiada średnio-gęstą konsystencję i jest biały. Pachnie ziołowo, ale jest to zapach przyjemny, a nie drażniący.
Szampon dobrze się pieni jednak dosyć sporo musimy go dać na włosy, aby zaczął się pienić. Myje włosy i co najważniejsze da się je rozczesać po umyciu za co duży plus. Jeśli chodzi o wypadanie włosów to nie ma może spektakularnego efektu, ale przy dłuższym stosowaniu włosów faktycznie wypada coraz mniej. Nie zdarzyło mi się co prawda, aby całkowicie przestały wypadać, ale w jakimś stopniu na pewno tak. Włosy po użyciu są oczyszczone i lekkie. Dodatkowo są miękkie, błyszczące i wzmocnione.
Moim zdaniem jest to dobry produkt dla osób, które nie mają zbyt dużych problemów jeśli chodzi o włosy. Mi głównie chodziło o to, by włosy przestały wypadać i tu sprawdza się co prawda po dłuższym stosowaniu, ale efekt jest.
Pozdrawiam
07 sierpnia 2021
220. Paleta od Makeup Obsession i miniaturki The Balm
Hej :)
Czas na makijaż. Tym razem morskie, niebiesko-miętowe oko wykonane paletą Crystal Waves od Makeup Obssesion oraz pierwsze wrażenie dotyczące kosmetyków The Balm. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda makijaż i jak długo się utrzymał oraz co sądzę o tych kosmetykach to zapraszam dalej :)
Twarz z nałożoną pielęgnacją:
- baza: The Balm - Time Balm - Face Primer - Witaminowa baza pod makijaż
- podkład: Bell - Peach - Skin BB Cream - Krem BB; kolor: natural beige
- korektor: Eveline - Magical Perfection Concealer - Korektor pod oczy: kolor: 01 light
- puder pod oczy: Paese - Puff Cloud - Under Eye Powder - Puder pod oczy
- puder: Wibo - Photo Ready - Loose Powder Prepare & Finish - Sypki puder do twarzy 2 w 1
- bronzer: The Balm - Bahama Mama - Puder brązujący do twarzy
- róż: The Balm - Hot Mama! - Cień i róż do policzków
- rozświetlacz: The Balm - Mary-Lou Manizer Highlighter & Shadow - Wielofunkcyjny rozświetlacz i cień do powiek
- stylizacja brwi: Hean - Cień do stylizacji brwi i cień do powiek 2 w 1; kolor: 404 brunette ; Wibo - Eyebrow Fixer - Bezbarwny żel utrwalający kształt brwi
- baza pod cienie: Hean - Stay On - Professional Eyeshadow Base - Profesjonalna baza pod cienie
- cienie do oczu: Makeup Obsession - Crystal Waves; Essence - G'day Sydney
- kredka na linię wodną: Golden Rose - Miracle Pencil - Wielofunkcyjna kredka do oczu i ust
- tusz do rzęs: The Balm - Mad Lash Duo - Black Mascara - Tusz do rzęs
- konturówka: Maybelline New York - Color Sensational Shaping Lip Liner - Konturówka do ust; kolor: 10 nude whisper
- pomadka: Bell - Mystical Forest - Sweet Spell Lipstick - Nawilżająca pomadka do ust; kolor: 01 breath of nature
- mgiełka: Essence - Instant Matt, Make-up Setting Spray - Spray do utrwalania makijażu
Makijaż po 8 godzinach:
Jeśli chodzi o paletę cieni to mamy tu naprawdę duży wybór kolorowych cieni. Zdecydowanie paleta nie należy do neutralnych co zresztą widać. Tym razem cienie nałożyłam na pomadkę i o ile pod taką bazą robią wrażenie to nałożone na zwykłą bazę pod cienie lub bez nie należą do zbyt intensywnych. Dodatkowo pigmentacja jest średnia więc trzeba się trochę namęczyć, aby kolor był widoczny. Tak więc póki co jestem średnio przekonana do tej palety. Natomiast jeśli chodzi o kosmetyki The Balm to jestem oczarowana :) Bazę nałożyłam na połowę twarzy i nie wiem czy to widać, ale ładnie wygładza strukturę cery, a nakładając ją czułam jakbym nakładała jakiś kosmetyk pielęgnacyjny. Zdecydowanie będę testować dalej. Konturowanie twarzy tak bardzo mi się podoba, że podczas noszenia makijażu co chwilę zerkałam w lustro :) Wszystko pięknie się zgrywa i ładnie wygląda no i utrzymuje się bez zarzutu :) Maskarę będę jeszcze testować, bo mam jeszcze resztki przedłużonych rzęs więc nie byłabym zbyt obiektywna, aczkolwiek podczas noszenia tusz odbił mi się pod okiem z jednej strony. Całościowo makijaż ładnie się utrzymał i zdecydowanie jestem pod wrażeniem :)
Jak Wam się podoba makijaż?
Pozdrawiam :)
03 sierpnia 2021
219. Orientana - Maska z naturalnego jedwabiu pod oczy - Kaskaryla
Hej :)
Jak pewnie już wiecie nie przepadam za maseczkami jednorazowego użytku natomiast jeśli już takie testuję to staram sie kupić kilka opakowań, aby mieć jakieś rozeznanie. Czy płatki pod oczy z Orientany się sprawdziły?
Opis producenta:
Maska pod oczy wykonana z naturalnego jedwabiu w kształcie litery C, dzięki któremu obejmuje miejsca pod okiem gdzie tworzą się worki i cienie oraz bok oka gdzie tworzą się zmarszczki mimiczne. Maska wzbogacona jest biopeptydami i nasączona wyciągiem z kaskaryli. Kaskaryla wygładza zmarszczki, ujędrnia i regeneruje. Efekt natychmiastowy. Dzięki zastosowaniu naturalnego jedwabiu maska doskonale przylega do twarzy przez co następuje równomierne wnikanie substancji aktywnych. Nie wymaga pozycji leżącej.
Moja opinia:
Opakowanie to saszetka w odcieniach zieleni. W środku znajdziemy 2 płatki w kształcie litery C pod oczy. Kosztuje około 10zł i jest to produkt jednorazowy jednak ja zakupiłam kilka opakowań, aby w pełni móc podzielić się swoją rzetelną opinią.
Płatki po wyjęciu z opakowania są nasączone i bardzo przyjemnie pachną jednak nie umiem określić tego zapachu.
Na wstępie śmiało mogę stwierdzić, że są to jedne z lepszych płatków pod oczy jakie miałam okazję używać. Po aplikacji i zdjęciu płatków skóra jest nawilżona, miękka i napięta. Już po usunięciu maski widać, że zmarszczki zrobiły się mniejsze. Jest to niestety efekt krótkotrwały, ale znakomicie sprawdzi się przed wielkim wyjściem, gdy chcemy, by nasza skóra wyglądała przepięknie. Jedynym minusem jak dla mnie jest kształt płatków, który wymaga trochę wprawy, aby odpowiednio je ułożyć. Myślę, że gdyby płatki były standardowe, czyli tylko pod oczy to byłoby to o wiele wygodniejsze. Poza tym nie podrażnia oczu i nie szczypie co jest dosyć istotne.
Moim zdaniem maska pod oczy to świetny produkt, który sprawdzi się przed ważnym wyjściem. Jak dla mnie te płatki pod oczy robią robotę i nigdy wcześniej nie spotkałam się z takimi efektami jeśli chodzi o ten rodzaj masek. Zdecydowanie zostaje moim ulubieńcem :)
Pozdrawiam