Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jantar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jantar. Pokaż wszystkie posty

11 maja 2021

195. Jantar - Odżywka z wyciągiem z bursztynu do włosów i skóry głowy


Hej :)

Nie wiem jak jest teraz. Jednak jeszcze niedawno na markę Jantar był prawdziwy nalot. Czy kosmetyki się sprawdzają czy nie to nie wiem. Ja jak dotąd używałam tylko odżywki i już Wam daję znać jak się sprawdziła :)


Opis producenta: 

Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i zniszczonych. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d'pantenol.

Moja opinia:

Opakowanie to szklana, przeźroczysta buteleczka z białą zakrętką. Pomimo tego, że widzimy ile produktu nam zostało to opakowanie nie jest zbyt praktyczne. Ja swoją odżywkę przelałam do innego opakowania po innej odżywce, dzięki temu bez problemu mogłam popsikać włosy. W środku 100ml produktu za około 10zł. Przy stosowaniu dwa razy w tygodniu starcza na jakieś 4 miesiące więc nie jest źle.
Konsystencja jest wodnista, a sama odżywka nie podsiada koloru. Zapach ma wody kolońskiej, który mi osobiście nie przeszkadza. Na szczęście dla tych, którzy nie lubią tego zapachu to nie zostaje on na włosach zbyt długo :)
Przede wszystkim odżywka rzeczywiście przyśpiesza wzrost włosów. Nie jest to bardzo widoczne jednak przy dłuższym stosowaniu zdecydowanie widać różnicę. Zmniejsza wypadanie włosów z czego ja osobiście jestem najbardziej zadowolona :) Ja stosuję odżywkę po umyciu włosów szamponem i maską lub inną odżywką nie do "psikania" dopiero wtedy "psikam" włosy tą odżywką. Dzięki tej aplikacji jantar ułatwia rozczesywanie włosów, gdy mamy z tym problem.
Moim zdaniem świetny produkt w niskiej cenie. Zmieniłabym jedynie opakowanie, ale już chyba istnieje nowa wersja z nowym opakowaniem tak więc polecam :)

Pozdrawiam


16 października 2020

137. Ulubieńcy kwartału: lipiec, sierpień, wrzesień 2020


Hej :)


Postanowiłam stworzyć nową serię, w której będę wyróżniać moje ulubione kosmetyki, których używałam w minionym kwartale. Mam nadzieję, że ta seria również przypadnie Wam do gustu :)


Hean - Lightening Secret Eye Powder - Rozjaśniający ultra lekki puder pod oczy - efekt jaki daje pod okiem jest obłędny. Nie wysusza okolicy pod oczami, a zamiast tego wygląda lekko i świeżo. Dodatkowo świetnie utrwala korektor. Używałam codziennie jak i na wielkie wyjścia typu wesela czy komunie. Jeśli chcecie wiedzieć więcej to zapraszam <tu>.



Wibo - 3 Steps to Perfect Face Light - Paleta do konturowania - przede wszystkim praktyczna tym bardziej jeśli chodzi o podróże chociaż nie tylko, gdyż mamy tu 3 kosmetyki w jednym miejscu. Dodatkowo cudnie pachną i nie zrobią krzywdy nikomu. Ładnie wyglądają na twarzy i długo się utrzymują. Więcej <tu>.


Kobo Professional - Highlighter Palette Angel Wings - Paleta rozświetlaczy - ta paletka od pierwszego użycia skradła moje serce :) Przepiękne kolory, które na skórze zależnie od oczekiwanego efektu mogą wyglądać delikatnie jak i bardzo intensywnie. Zazwyczaj używałam do makijażu jednego chociaż zdarzało się, że kładłam wszystkie 3 jako rozświetlacz lub jako bronzer, róż i rozświetlacz i również wyglądały cudnie. Więcej na jej temat <tutaj>.



Garnier - Skin Naturals - Płyn micelarny z wodą różaną - to nie jest kosmetyk - to jest po prostu cudo :) Zapach jest tak obłędny, że nawet gdyby płyn się nie sprawdzał to chyba i tak bym go pokochała :P Świetnie zmywa makijaż, nawet oczu co w moim przypadku zazwyczaj się nie zdarza, gdyż muszę mieć płyn dwufazowy do tej okolicy. Skóra po użyciu jest gładka i miękka w dotyku jakbyśmy dopiero co nałożyli jakąś maseczkę, a nie płyn micelarny :) Więcej o nim <tu>.



Soraya - Plante - Roślinna esencja tonizująca - to zdecydowanie najlepszy tonik jaki używałam w tych 3 miesiącach. Przepięknie pachnie i dobrze odświeża naszą skórę oraz przygotowuje do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych jak nakładanie kremów czy maseczek. Więcej pisałam o nim <tutaj>.



Bielenda - Professional - Zaawansowany krem do twarzy korygujący niedoskonałości - jest to krem dzięki któremu dosłownie pozbyłam się nieproszonych gości na mojej twarzy, czyli różnego rodzaju niedoskonałości. Poza tym świetnie się sprawdza pod makijaż i jest najlepszym kremem jakiego używałam do tej pory. Więcej na jego temat znajdziecie <tu>.



Jantar - Regenerujące serum S.O.S. do rąk z esencją bursztynową i platyną "DNA REPAIR" - przede wszystkim po jego użyciu i nawet umyciu rąk to ten krem dalej jest na skórze co jak wiemy bardzo rzadko się zdarza. Dodatkowo jest bardzo wydajny i szybko się wchłania. Poprawia też skórę dłoni. Więcej znajdziecie <tutaj>.



Dermacol - Aroma Ritual - Showe Gel Wiliams Pear - Żel pod prysznic "Gruszka Williamsa" - ten żel tak cudownie pachnie, że przejść koło niego obojętnie jest niemalże niemożliwe. Pozostawia skórę gładką i miękką w dotyku, a używanie go to zdecydowanie chwila relaksu :) Jeśli chcecie wiedzieć więcej na jego temat zapraszam <tu>.



Green Pharmacy - Olejek łopianowy z czerwoną papryką - jeśli któraś z Was szuka czegoś na porost włosów to jest to zdecydowanie kosmetyk, którym warto się zainteresować :) Włosy po jego użyciu rosną jak szalone i bardzo się cieszę, że na niego trafiłam chociaż początkowo miałam sceptyczne nastawienie. Więcej na temat olejku <tutaj>.



A Wy macie jakiś swoich ulubieńców?

Koniecznie dajcie znać co w ostatnich miesiącach skradło Wasze serce :)


Pozdrawiam



16 sierpnia 2020

119. Denko - lipiec 2020

Hej :)

Dziś zapraszam Was na denko lipca :) Tym razem znalazły się tu nie tylko całkowicie zużyte kosmetyki lecz także te, których data ważności już niestety minęła. W sumie zużyłam 17 kosmetyków w tym: 8 kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy, 3 do ciała i 6 do makijażu twarzy. 


Marion - Delikatny płyn do demakijażu oczu - płyn, który sprawdza się poprawnie tzn. robi to co powinien. Zmywa makijaż oczu taki jak tusz, cienie czy eyeliner bez żadnego problemu. Dodatkowo nie podrażnia, nie szczypie w oczy i nie zostawia tłustego filmu. Jest wydajny i delikatnie pachnie. 


AA - Wygładzająca woda micelarna z różą do cery normalnej i wrażliwej - ma bardzo delikatny, ale przyjemny zapach. Dobrze zmywa makijaż twarzy, w tym szminki również. Odświeża i sprawia, że skóra jest gładka. Wydajny i tani produkt jakich wiele na rynku.


Neutrogena - Visibly Clear, Spot Proofing, 2 in 1 wash-mask - Żel myjący i maska do twarzy 2 w 1 - używałam głównie jako żelu myjącego. Bardzo delikatnie, ale przepięknie pachnie. Ma ciekawą, gęstą konsystencję jak jakaś pasta. Skóra po użyciu jest oczyszczona, odświeżona i nawilżona jednocześnie. Dodatkowo jest miękka w dotyku i pełna blasku. Żel sprawia, że niedoskonałości są mniejsze lub po dłuższym stosowaniu całkowicie znikają. Nie podrażnia i nie ma problemu z aplikacją. Polecam każdemu kto jeszcze nie używał.



Equilibra - Aloesowy dermo-żel do pielęgnacji skóry - jak wiadomo jest to produkt wielofunkcyjny jednak ja używałam go jako żelu do oczyszczania czy umycia twarzy. W tym celu sprawdza się bardzo dobrze. Szybko się wchłania i dobrze oczyszcza skórę. Po zastosowaniu skóra jest miękka i gładka w dotyku. Cera jest odżywiona, odświeżona i zregenerowana. Co do zapachu to jest specyficzny i chyba mało komu przypadnie do gustu, aczkolwiek mi nie przeszkadzał. Niestety nie należy do zbyt wydajnych kosmetyków.


Bioliq - Specialist - Płyn tonizujący przeciw niedoskonałościom - Tonik cudownie, ale delikatnie pachnie aloesem. Nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie podrażnia skóry. Odświeża i regeneruje skórę. Co do niedoskonałości to nie zauważyłam, aby wpływał na nie w jakikolwiek sposób. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Jeden z lepszych toników jakie używałam.


Soraya - Care Control - Tonik zwężający pory - Kosmetyk ma cudowny cytrusowy zapach. Jeśli chodzi o działanie to odświeża i oczyszcza skórę. Co do nawilżenia, zmniejszenia widoczności zaskórników, poprawy wyglądu i zmniejszenia błyszczenia cery nie zauważyłam tych efektów w ogóle. Jeden z najgorszych toników jakie miałam okazję używać. Jedynym plusem tak naprawdę jest zapach.


Floslek - Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i babką lancetowatą - dosyć dobrze nawilża skórę oczu i sprawia, że opuchlizna jest mniejsza. Ja dla lepszego efektu kremy pod oczy trzymam w lodówce, dzięki temu dodatkowo chłodzi i koi okolice oczu. Dodatkowo szybko się wchłania. Nie posiada zapachu i nie wysusza skóry. Świetnie się sprawdza pod makijaż. Myślę, że to krem dla osób, które borykają się z problemami opuchnięć czy zmęczenia w okolicy oczu.


Tołpa - Dermo Face Sebio - Normalizujący krem nawilżający - Krem ma lekką, przyjemną konsystencję. Specyficznie, ale ładnie pachnie. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Bardzo dobrze nawilża cerę za co go właśnie polubiłam. Sprawia, że twarz jest matowa i spisuje się znakomicie pod makijaż. Co do niedoskonałości to nie zauważyłam żadnych efektów. Jeśli chodzi o minusy to jest to zdecydowanie brak wydajności, gdyż kosmetyk zbyt szybko się kończy.


Dermacol - Aroma Ritual - Showe Gel Wiliams Pear - Żel pod prysznic "Gruszka Williamsa" - przepięknie pachnie gruszką więc używanie go to czysta przyjemność :) Ma delikatną, żelową konsystencję, którą łatwo się rozprowadza. Oczyszcza, dobrze spłukuje i nie podrażnia. Skóra po użyciu jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku.


Bielenda - Japan Beauty - Krem do rąk "Wygładzenie" - Cudownie pachnie wiśnią, która otula nasze dłonie. Szybo się wchłania i ma lekką konsystencję. Nawilża i wygładza skórę, nie zostawiając uczucia lepkości. Jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o kremy do rąk.


Jantar - Regenerujące serum S.O.S. do rąk z esencją bursztynową i platyną "DNA REPAIR" - przede wszystkim ten kosmetyk jest bardzo wydajny. Posiada bardzo przyjemny zapach i lekką, ale bogatą konsystencję. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Po użyciu dłonie są miękkie, gładkie i nawilżone. Poza tym regeneruje dłonie. Jeden z lepszych kremów do rąk jakich używałam.


Eveline - Make-up Primer, HD Long Lasting Formula24 h - Wygładzająca baza pod makijaż 3 w 1 - przepięknie wyrównuje koloryt cery i ładnie pachnie. Zmniejsza widoczność zmęczenia i sprawia, że podkład dłużej się utrzymuje na twarzy. Do tego tak świetnie wygląda, że zdarzało mi się wychodzić z domu z samą bazą na twarzy. Co do minusów to opakowanie bardzo napompowane, a produkt nie należy do tych wydajnych.


Wibo - 3 Steps to Perfect Face Light - Paleta do konturowania - przed wszystkim świetny produkt na wyjazdy. Małe, kompaktowe opakowanie świetnie się sprawdzi w tym celu. Mamy tu bronzer, róż i rozświetlacz w naturalnych odcieniach. Kosmetyki są na tyle delikatnie, że nie można zrobić sobie nimi krzywdy. Może nie przypaść do gustu osobom, które nie lubią perłowych róży, gdyż nie jest to typowy mat. Poza tym paleta posiada lusterko i przepięknie pachnie, a używanie jej to czysta przyjemność :)



Eveline - Precise Brush Liner 24H - Eyeliner z precyzyjnym pędzelkiem - to już chyba kultowy kosmetyk, który zna każdy. Precyzyjny aplikator umożliwia wyrysowanie cienkich i precyzyjnych lini. Posiada miękki aplikator, a do tego jest tani, wydajny i długie godziny utrzymuje się na powiece.



Wibo - Lip Sensation - Błyszczyk do ust z kwasem hialuronowym - mój odcień to nr 5 taki beżowy, ale delikatnie różowy nudziak. Jak wiadomo błyszczyki zbyt długo się nie utrzymują, ale ten jeśli nie będziemy jeść potrafi naprawdę długo wytrzymać :) Posiada zapach, który jest taki sobie, ani przyjemny ani ładny. Jest bardzo lekki i niewyczuwalny na ustach, a poza tym się nie klei i nie wysusza.



Catrice - Longlasting Lip Pencil - Trwała konturówka do ust - mój kolor to 150 vintage rose.Świetnie się sprawdzi jako baza pod beżowe, nudziakowe pomadki. Kredka jest miękka i nie sprawia problemów przy wyrysowaniu ust. Minusem może być konieczność temperowania, ale mi to akurat zbytnio nie przeszkadzało. Niestety nie należy też do mocno trwałych konturówek chociaż producent twierdzi co innego.



Bell - HYPOAllergenic - Longwear Lip Pencil - Długotrwała konturówka do ust - mój kolor to classic red. Kredka jest automatyczna i nie jest ani zbyt miękka, ani zbyt twarda raczej taka po środku. Dzięki niej jesteśmy w stanie precyzyjnie wymalować usta, a przy tym trzyma się niemal cały dzień, że nie wymaga poprawek. Do tego świetny pigment i brak wysuszenia sprawia, że konturówka jest idealna.



Znacie któryś kosmetyk? Jak się u Was sprawdził?


Pozdrawiam