Hej :)
Zapraszam Was na denko września. Dosyć sporo kosmetyków mi się uzbierało - aż sama jestem w szoku. Tak czy inaczej mam sporo polecajek z tego zestawienia :) W sumie 21 kosmetyków w tym 12 do pielęgnacji twarzy, 3 do ciała, 2 do makijażu i 4 do pielęgnacji włosów.
Vichy - Purete Thermale - Preparat do demakijażu twarzy i oczu 3 w 1 - Poręczna tubka z prostą szatą graficzną i turkusowym zamknięciem na klik. Posiada konsystencję lekko płynnego mleczka o delikatnym, przyjemnym zapachu. Jest to produkt wielofunkcyjny, który ma nam zastąpić mleczko, tonik i płyn do demakijażu, a także sprawdzi się do cery wrażliwej. Ja używałam jako mleczko do demakijażu i o ile radzi sobie z makijażem twarzy tak z makijażem oczu bardzo ciężko. Kosmetyk jest delikatny, ale skuteczny więc sprawdzi się nawet do skóry wrażliwej. Skutecznie oczyszcza skórę z makijażu nie powodując podrażnień czy przesuszeń. Skóra jest czysta, odświeżona i gładka w dotyku. Wydajność jest w porządku. Ja jednak w dalszym ciągu wolę olejki chociaż to była miła odmiana. Może być.
Cosmiq - Peeling kwasowo-enzymatyczny CBD + CBG - Opakowanie to butelka z pompką. Ma konsystencję rzadkiego, lekko mlecznego żelu i kwasowy, nieprzyjemny zapach, którego nie czuć za mocno. Kosmetyk jest wegański, a w składzie znajdziemy ficynę (pzyśpiesza regenerację), 5% kwas migdałowy (złuszcza i zmniejsza zmiany trądzikowe), 10% kwas mlekowy (oczyszcza, nawilża, ujędrnia, wygładza), kannabidiol (CBD) i kannabigerol (CBG) (działają antyoksydacyjnie). Peeling intensywnie złuszcza naskórek dając genialnie wygładzenie i nawilżenie skórze. Cera jest oczyszczona, a koloryt wyrównany. Świetnie regeneruje skórę i sprawia, że jest bardziej jędrna. Dodatkowo redukuje przebarwienia, a cera wygląda zdrowo i promiennie. Nie podrażnia skóry, a sama aplikacja jest bezproblemowa. Równie łatwo go zmyć z twarzy. Wydajność średnia, ale działanie super. Polecam.
Mohani - Serum pod oczy "Kawa" - Kosmetyk został zamknięty w szklanej, ciemnej butelce z pipetą. Posiada żelową, lekką konsystencję o żółtym kolorze i nie ma zapachu. Serum jest naturalne i wegańskie. Znajdziemy tu kwas hialuronowy i ekstrakt z palonych nasion kawy, które redukują cienie i opuchnięcia oraz nawilżają tą delikatną okolicę oczu. Serum bardzo szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Świetnie wygładza i redukuje cienie pod okiem. Delikatnie nawilża i sprawia, że skóra wygląda na bardziej promienną. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.
Bandi - Hydro Care - Nawilżający krem-żel pod oczy - Opakowanie to biała butelka z pompką typu airless. Prosta szata graficzna z niebieskimi kolorami wygląda bardzo profesjonalnie. Krem ma lekką, żelową konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. Ze składników aktywnych znajdziemy tu kompleks InflaSoothing (łagodzi, wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry), olej passiflora (łagodzi, nawilża), kompleks mikrobiomowy (przywraca równowagę mikrobiomu skóry), alantoina (nawilża i ułatwia regenerację), glicerynę, glukonolaton czy laktoferynę. Krem szybko się wchłania i skutecznie nawilża i wygładza skórę. Zmniejsza cienie pod oczami i koi tą delikatną skórę. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że skóra pod okiem stała się bardziej jędrna i sprężysta. Dodatkowo krem jest bardzo wydajny i świetnie nadaje się pod makijaż. Uwielbiam.
Eveline - Brazilian Body - Skoncentrowane krople samoopalające do twarzy i ciała 6w1 - Mała szklana butelka z pipetą w różowej szacie graficznej przyciąga wzrok. Krople mają płynną konsystencję o żółtawym kolorze i zapach samoopalacza. Mamy tu 96% składników pochodzenia naturalnego w tym hydrolat z rajskich pomarańczy (zapobiega przesuszeniu), guarana, ekstrakt z awokado (wygładzają i odżywiają), kwas hialuronowy i glukonolakton. Ja używałam głównie do twarzy mieszając kilka kropli z kremem. Aplikacja jest prosta, a podczas rozprowadzania kosmetyk nie robi plam czy smug. Podczas dłuższego stosowania faktycznie zauważyłam, lekką opaleniznę na cerze, ale spodziewałam się lepszych efektów. Być może wynika to z faktu, że mam dosyć ciemną karnację, dlatego ciężko mi zobaczyć efekt. Tak czy inaczej krople są bardzo wydajne, ale znam lepsze kosmetyki tego typu. Nie polecam.
Garnier - Pure Active - Serum przeciw niedoskonałościom z kwasami AHA + BHA i węglem - Szklana butelka z pipetą z czarno-srebrną szatą graficzną. Serum ma lekką i delikatnie lejącą się konsystencję o czarnym kolorze. Posiada zapach, który mi osobiście nie przeszkadza. Zbytnio go nie czuć, ale nie wiem czy każdemu przypadnie do gustu. Kosmetyk jest wegański, a ze składników aktywnych znajdziemy tu niacynamid (koi), kwasy AHA (złuszczają i wygładzają), kwas BHA (redukuje niedoskonałości i zwęża pory), węgiel (oczyszcza i matuje), a także glicerynę. Serum bardzo szybko się wchłania sprawiając, że skóra jest genialnie wygładzona. Skutecznie oczyszcza i redukuje niedoskonałości. Po mimo czarnego koloru kosmetyk nie zostawia żadnych brudnych śladów na skórze. Poza tym nie wysusza i jest bardzo wydajne. Polecam.
Miya Cosmetics -BEAUTY.lab - Maska ujędrniająco-odżywiająca z kompleksem wygładzającym (8%) - Opakowanie to czerwony, prosty słoiczek z zakrętką. Maska ma białą, gęstą konsystencję o delikatnym przyjemnym zapachu. Takim kosmetycznym. Formuła jest wegańska, a 95% to składniki pochodzenia naturalnego w tym kompleks wygładzający 8% (ekstrakt z figi, ekstrakt z kwiatu migdałowca, aquaxyl, niacynamid, gliceryna roślinna), peptydy i witamina E. Zależnie od humoru można stosować na całą noc zamiast kremu lub na 30 minut nałożyć, a później zmyć. Ja uwielbiam maski całonocne więc właśnie tak jej używałam. Maska łatwo się nakłada i jest przyjemna w użyciu. Produkt genialnie odżywia skórę, wygładza i nawilża. Cera jest aksamitna w dotyku, wygląda bardziej promiennie i zdrowo. Podczas regularnego stosowania skóra jest bardziej sprężysta, jędrna i napięta. Wydajność również jest świetna. Polecam.
Clarena - Golden (Botox-like) eye mask - Maska ze złotem i argireliną - Świetna maskia pod oczy, która ujędrnia, wygładza, nawilża, rozświetla i posiada bogate składniki aktywne. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.
CeraVe - Nawilżający krem do twarzy dla skóry normalnej i suchej - Bardzo poręczne opakowanie w formie tubki zakończonej pompką i zakrętką. Nietypowe, ale przydatne. Krem ma lekką, gęstą, a zarazem odżywczą konsystencję białego koloru. Jest bezzapachowy i niekomadogenny. W składzie znajdziemy 3 kluczowe ceramidy, które wspierają odbudowę bariery ochronnej skóry, niacynamid, który ma działanie kojące i kwas hialuronowy, który wspiera utrzymanie prawidłowego poziomu nawilżenia skóry. Kosmetyk momentalnie się wchłania, a przez jego lekką formułę jest niewyczuwalny na skórze. Sprawdza się pod makijaż. Dogłębnie nawilża cerę i pomaga w odbudowie bariery hydrolipidowej przez co sprawdzi się przy kuracji z kwasami. Skóra po użyciu jest aksamitna i miękka w dotyku. Taka dogłębnie wypielęgnowana. Wydajność natomiast jest w porządku. Uwielbiam.
Clarena - Hyaluron 3D Cream - Ultra-nawilżający krem z 3 rodzajami kwasu hialuronowego - Posiadam miniaturkę. Krem ma lekką konsystencję, ale sam w sobie jest bogaty i posiada przyjemny wręcz luksusowy zapach. Bardzo szybko się wchłania intensywnie nawilżając skórę. Nadaje się pod makijaż, a cera po jego użyciu jest świetnie wygładzona i miękka w dotyku. Wydajność również wydaje się w porządku. Polecam.
Clarena - Caviar Cream - Kawiorowy krem z perłą - Posiadam miniaturkę. Krem ma delikatnie różowy kolor z zatopionymi różowymi perełkami, które podczas rozprowadzania znikają. Sama formuła jest bardzo treściwa i gęsta. Posiada zapach, który do mnie akurat nie przemawia. Tu musimy dać trochę czasu, aby krem się wchłonął. Fajnie odżywia i napina skórę sprawiając, że cera jest rozświetlona i wygładzona. Szkoda tylko, że cena taka spora. Może być.
BeBIO - Naturalny balsam do ust nawilżająco-odżywczy "Awokado" - Standardowe opakowanie w sztyfcie z prostą szatą graficzną. Balsam ma miękką, delikatną konsystencję i posiada delikatny zapach. Kosmetyk jest wegański, a 99% składników jest naturalnych w tym olej z awokado (odżywia), olej arganowy (nawilża, regeneruje), olej jojoba i makadamia (zmiękczają), masło shea i kakaowe (regenerują), witaminy A i E (opóźniają proces starzenia). Aplikacja jest bezproblemowa chociaż trochę trzeba go nałożyć, aby poczuć działanie więc wydajność jest raczej słaba. Po użyciu usta są przyjemnie miękkie i gładkie. Balsam świetnie odżywia i regeneruje usta. Nawilżenie jest raczej małe powiedziałabym, że bardziej natłuszcza. Na ustach daje bezbarwne, błyszczące wykończenie i długo się na nich utrzymuje. Niestety balsam ma tendencję do łamania się. Może być.
Rimmel - Thrill Seeker Glassy Gloss - Błyszczyk do ust - Daje przecudowny lustrzany blask bez drobinek z lekką odrobiną koloru. Genialnie nawilża usta i wygląda świetnie samodzielnie czy z konturówką. Jeden z lepszych jakie miałam okazję używać. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.
Brush Up by Maxineczka - Moisturizing Glow Mist - Nawilżająca mgiełka do makijażu - Plastikowa butelka z marmurową szatą graficzną i rose gold napisami wygląda cudownie. Posiada atomizer, który dozuje odpowiednią ilość produktu. Mgiełka jest dwufazowa, a w składzie znajdziemy glicerynę i pantenol. Posiada nietypowy, ale przyjemny zapach. Kosmetyk świetnie ściąga pudrowość i scala makijaż. Cudownie odświeża makijaż sprawiając, że cera wygląda zdrowo i promiennie. Daje genialny efekt glow bez rozświetlających drobinek przy czym makijaż wygląda świeżo i długo się utrzymuje w nienagannym stanie. Wydajność również jest w porządku. Polecam.
Stars from the stars - Galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami "Galaxy Magnolia" - Spora, przeźroczysta butelka zakończona pompką. Kosmetyk ma żelową formułę o różowym kolorze z zatopionymi srebrnymi drobinkami. Posiada genialny perfumowany zapach, który umila kąpiel i dzięki niemu możemy się poczuć jak w spa. Żel jest wegański, a 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym kamień księżycowy (rozświetla), olejek arganowy (regeneruje), ekstrakt z magnolii (nawilża). Aplikacja produktu jest bezproblemowa. Żel średnio się pieni, ale skutecznie oczyszcza skórę. Zapach zostaje z nami na ciele chociaż jest zdecydowanie mniej wyczuwalny. Delikatnie nawilża i sprawia, że skóra jest cudownie wygładzona. Nie wysusza i nie powoduje podrażnień. Wydajność jest standardowa jak na żel do ciała przystało. Najbardziej urzekł mnie zapach. Polecam.
Efektima - Myjący peeling do ciała "Smoczy owoc & arbuz" - Owocowa szata graficzna, a samo opakowanie to tubka z czarnym zamknięciem na klik. Peeling ma średnio gęstą konsystencję o różowym kolorze i posiada białe, małe drobinki. Zapach jest egoztyczny przyjemny i na szczęście nie wyczuwam tu arbuza. Z ciekawych składników mamy tu glicerynę, betainę, smoczy owoc i ekstrakt z arbuza. Pelling jest delikatny właściwie bardziej przypomina żel pod prysznic z drobinkami niż peeling. Aplikacja jest bezproblemowa i łatwo pozbyć się go z ciała. Świetnie wygładza i delikatnie nawilża. Wydajność taka sobie. Ogólnie przyjemny kosmetyk tylko zbyt małe działanie. Faktycznie oczyszcza skórę, ale złuszczanie naskórka jest tu znikome. Może być.
La Roche-Posay - Cicaplast Baume B5+ - Silnie regenerujący balsam kojący do twarzy i ciała - Prosta, biała tubka z napisami i zamknięciem na klik. Ma lekką, kremową konsystencję białego koloru i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy tribiomę (kompleks prebiotczny), Auqa Posae Filiformis (wspiera równowagę mikrobiomu), 5% witamina B5 (pantenol - łagodzi), madekasozyd (regeneruje), masło shea (odżywia), cynk i mangan (składniki antybakteryjne). Balsam łatwo się rozprowadza i ma mnóstwo zastosowań. Sprawdzi się dla niemowląt, dzieci i dorosłych nawet od 1 dnia życia do ciała i twarzy. Naprawia podrażniony i uszkodzony naskórek po okołopieluszkowych podrażnieniach skóry, po opalaniu. Zapobiega suchości skóry. Genialnie koi skórę i przyśpiesza jej regenerację. Do tego odżywia i nawilża. Sprawdzi się nawet do cery wrażliwej. Poza tym działa ochronnie i zabezpiecza skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Najbardziej wielofunkcyjny kosmetyk jaki miałam okazję używać. Uwielbiam.
So!Flow by Vis Plantis - Emolientowy olej do włosów średnioporowatych z tendecją do puszenia - Naturalny kosmetyk, który cudownie wygładza, nawilża i odżywia włosy dzięki czemu są one miękkie, sypkie i pełne blasku. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.
Dermedic - Capilarte - Szampon wzmacniający hamujący wypadanie włosów - Poręczna i plastikowa butelka przez którą widać ile kosmetyku jeszcze jest. Posiada dozownik. Szampon ma gęstą konsystencję o przyjemnym zapachu. Znajdziemy tu peptydy, glicerynę czy pantenol. Kosmetyk dobrze się pieni i jest delikatny, a jednocześnie skuteczny dla skóry głowy. Włosy po użyciu są przyjemnie miękkie, gładkie i sypkie. Wyglądają dużo lepiej. Z czasem zauważyłam wzmocnienie włosów. Co do wypadania kosmyków to była minimalna różnica, ale to jest szampon więc nie ma się co oszukiwać, że całkowicie zahamuje wypadanie. Kosmetyk nie podrażnia i nie powoduje łupieżu. Dodatkowo delikatnie nawilża i jest bardzo wydajny. Ogólnie całkiem przyjemny. Polecam.
Artishoq - Maska - Odbudowujący cement do włosów - Bogactwo ciekawych składników aktywnych. Genialnie nawilża, odżywia, wygładza i regeneruje. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.
Artego - Touch - Hot Shot Fixing Spray - Lakier mocno utrwalający do włosów - Posiadam miniaturkę. Czarne opakowanie przyciąga uwagę. Znajdziemy tu ekstrakt liścia oliwy i ekstrakt z ziaren jęczmienia, które chronią przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Świetnie utrwala włosy przy czym da się go rozczesać i jest niewidoczny na włosach. Sprawdzi się do ujarzmienia kosmyków czy utrwalenia pożądanej fryzury. Wydajność taka sobie. Może być.
To już wszystkie kosmetyki jakie zużyłam w poprzednim miesiącu. A Wam jak idzie denkowanie kosmetyków?
Pozdrawiam :)
P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.