Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pantenol. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pantenol. Pokaż wszystkie posty

23 sierpnia 2024

568. Artishoq - Maska - Odbudowujący cement do włosów

 

Hej :)


Marka Artishoq ma ciekawe kosmetyki do włosów, które mają świetne działanie, a do tego super prezentują się na półce. Tym razem znalazłam maskę odbudowujący cement do włosów w boxie Pure Beauty. Czy jej działanie jest godne uwagi?



Kosmetyk został zamknięty w poręcznej tubce z zamknięciem na klik z niebieską szatą graficzną. Bardzo podoba mi się to proste opakowanie i zdecydowanie przyciąga wzrok. Mamy tu 150 ml za około 32 zł więc całkiem w porządku.

Maska ma kremową konsystencję o białym kolorze i posiada świeży, lekko ziołowy zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Mi osobiście nie przeszkadza, ale na pewno jest to nietypowy zapach. Mamy tu bardzo ciekawe składniki aktywne m.in. biomimetyczny ceramid (odbudowuje), pantenol (humektant - nawilża i uelastycznia), ekstrakt z karczocha (wygładza), kompleks olejów: słonecznikowego, makadamia i monoi (chronią), ekstrakt z melisy i quinoa. 



Produkt łatwo się nakłada, ale dosyć dużo trzeba go nałożyć więc zbyt wydajny wydaje mi się, że nie będzie. Nie ma problemu ze zmyciem go z włosów. Efekty widać już po pierwszym użyciu więc sprawdzi się w roli szybkiego zabiegu z fajnym efektem. Włosy po użyciu są świetnie nawilżone i odżywione. Genialnie wygładza i sprawia, że włosy są przyjemnie miękkie w dotyku, lśniące i są w lepszej kondycji. Podczas dłuższego stosowania skutecznie regeneruje i wzmacnia zniszczone włosy. Dodatkowo chroni przed działaniem wysokiej temperatury.

Myślę, że ta maska będzie świetnym wyborem dla osób, które mają zniszczone włosy i potrzebują intensywnej regeneracji i wygładzenia. Po mimo niezbyt świetnej wydajności zasługuje na uwagę ze względu na działanie. Bogata formuła i naturalne składniki, które odbudują i wzmocnią włosy sprawiając, że będą pełne blasku.


Znasz markę Artishoq? W jakiej kondycji są Twoje włosy?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



05 marca 2024

507. Denko - luty 2024


Hej :)


Zapraszam Was na denko lutego. Znowu 23 kosmetyki za ponad 800 zł w tym 15 do pielęgnacji twarzy, 2 do makijażu, 3 do ciała, 2 do paznokci i 1 do włosów. Ciekawi co zużyłam i co myślę o tych kosmetykach? Zapraszam dalej :)



Rosadia - Mleczko do demakijażu - Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Prosta szata graficzna, a samo opakowanie posiada pompkę. Jak nazwa wskazuje ma mleczną, emulsyjną konsystencję o białym kolorze i delikatny, przyjemny zapach. W składzie znajdziemy olej słonecznikowy, z pestek winogron, rycynowy i z pestek dzikiej róży, które są źródłem antyoksydantów. Mleczko skutecznie usuwa makijaż przy czym jest delikatne dla skóry. Do demakijażu oczu zbyt dobrze się nie sprawdza, ale do całej twarzy jak najbardziej. Po użyciu skóra jest oczyszczona z makijażu jak i z zanieczyszczeń. Jest czysta, promienna, ukojona i elastyczna. Kosmetyk nie podrażnia, nie wysusza i nie uczula. Wydajność jest bardzo dobra. Poza tym sprawdzi się w dwuetapowym oczyszczaniu skóry. Co prawda ja dalej wolę olejki do demakijażu, ale była to miła odmiana. Polecam.




Bandi - Young Care Glow - Limonkowa pianka do mycia twarzy - Pastelowe opakowanie z pompką wygląda prześlicznie. Posiada piankową, lekką konsystencję i delikatny limonkowy zapach. W składzie znajdziemy betainę, aloes, limonkę, glicerynę czy trehalozę, które mają działanie nawilżające i kojące. Aplikacja jest bezproblemowa. Kosmetyk łatwo się nakłada i szybko zmywa. Po użyciu skóra jest oczyszczona, odświeżona, a także miękka i gładka w dotyku. Delikatnie nawilża i koi. Dodatkowo zostawia na cerze naturalny efekt glow, który świetnie wygląda. Nie wysusza i nie podrażnia skóry. Ze względu na swoją delikatność sprawdzi się nawet przy cerze wrażliwej. Do tego jest bardzo wydajna. Polecam.




Hemish - Hydrogel Eye Patch Bulgarian Rose Water - Hydrożelowe płatki pod oczy z różą damasceńską - Zgrabny biały słoik z różową zakrętką wygląda bardzo elegancko. W środku 60 różowo-brokatowych płatków nasączonych esencją. Dodatkowo w opakowaniu znajduje się szpatułka. Posiadają delikatny różany zapach, który jest bardzo przyjemny. W składzie znajdziemy glicerynę, niacynamid, wąkrotę azjatycką, alantoinę czy ekstrakt z róży damasceńskiej, które mają działanie nawilżające, rozjaśniające, przeciwzmarszczkowe, ale również kojące. Płatki świetnie przylegają do skóry chociaż podczas noszenia delikatnie się osuwają to zawsze można je podnieść do góry. Dla zmniejszenia obrzęków czy zasinień trzymam kosmetyk w lodówce. Po użyciu skóra jest ukojona, bardziej napięta, wygładzona i nawilżona. Będą świetnym kosmetykiem do użycia przed ważnym wyjściem, ale nie tylko, bo na co dzień również się sprawdzą. Ładnie rozświetlają skórę i optycznie zmniejszają załamania skóry. Wydajność jest bardzo dobra, a cena przystępna. Polecam.




Efektima - Vege - Hydrożelowe płatki pod oczy rozjaśniające i udoskonalające "Kurkuma i pietruszka" - Płatki mają pomarańczowy kolor i są idealnie nasączone esencją. Sama esencja ma w sobie dużo ciekawych składników aktywnych: ekstrakt z korzenia kurkumy, ekstrakt z pietruszki, witaminy B3, E, C, kwas hialuronowy, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, ekstrakt z liści herbaty i rozmarynu, ekstrakt z korzenia tarczycy bajkalskiej, gliceryna, niacynamid, alantoina. Płatki bardzo dobrze przylegają do skóry i nie zsuwają się podczas noszenia. Dla zwiększenia efektu płatki trzymam w lodówce, dzięki temu dodatkowo mam efekt chłodzenia i ukojenia. Skóra po użyciu jest ukojona, zmarszczki są mniej widoczne. Dają nawilżenie, a cera wygląda na bardziej rozświetloną. Efekt niestety jest krótkotrwały więc sprawdzą się głównie przed wielkim wyjściem. Kolejny minus to, że opakowanie starcza na jednorazową aplikację. Może być.


Miya Cosmetics - myWATERmask - Maska intensywnie nawilżająca do twarzy i okolic oczu - 97% składników pochodzenia naturalnego, wielofunkcyjność, a do tego dogłębnie nawilża i odżywia skórę. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.




Urgo Demoestetic - C-Vitalize - Rewitalizująco-rozświetlający krem do skóry wokół oczu - Posiadam próbkę. W składzie znajdziemy 6% kompleks na bazie witaminy C i kwasu hialuronowego. Posiada delikatny neutralny zapach i ma lekką konsystencję o białym kolorze. Szybko się wchłania. Ładnie nawilża, rozświetla i sprawia, że skóra wygląda lepiej. Cena nie jest najgorsza, ale póki co nie planuję pełnowymiarowego opakowania.



Uzdrovisco - Kukruma - Wypełniający zmarszczki krem na piękne oczy fito-dozujący - Mały słoiczek z białą zakrętką. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Krem ma bogatą, ale lekką konsystencję białego koloru. Posiada niezbyt ciekawy zapach na szczęście ledwo wyczuwalny. 99% składników jest pochodzenia naturalnego w tym kukrumina (działanie przeciwzapalne, antyoksydacyjne), kolagen akacjowy (wspomaga redukcję zmarszczek), kwas hialuronowy (nawilża), czarny bez (zmniejsza rowki i cienie pod oczami), a także masło illipe, olej makadamia, babassu i skwalan. Krem szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Świetnie nawilża i regeneruje skórę. Daje również wygładzenie i napięcie oraz nadaje się pod makijaż. Skóra pod okiem wygląda na odmłodzoną, a spojrzenie jest bardziej świeże. Nie zauważyłam redukcji cieni jak i zmarszczek, ale poza tym krem ten jest wart uwagi. Wydajność bardzo dobra i niska cena. Polecam.




Candid Dermocosmetics - Odbudowujące serum do twarzy - Kosmetyk zamknięty w zgrabnej, prostej buteleczce z pompką. Serum ma lekką konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. 98,24% to składniki pochodzenia naturalnego w tym ceramidy (odbudowują, nawilżają, ujędrniają), wąkrota azjatycka (łagodzi, koi), skwalan, gliceryna. Poza tym jest to produkt wegański. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Genialnie nawilża i wygładza skórę przy czym odbudowuje barierę hydrolipidową. Skóra jest zregenerowana i ukojona. Cera jest bardziej ujędrniona wygląda na zdrową i promienną. Wydajność również jest bardzo dobra. Uwielbiam.




FaceBoom - Seboom - Udoskonalające serum z korygującym pigmentem - Opakowanie z pompką z miętową szatą graficzną. Ma lekką konsystencję o miętowym odcieniu, która podczas rozprowadzania zmienia się w beżowy. Posiada delikatny owocowy zapach. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym niacynamid (działa na niedoskonałości), olej tamanu (odżywia) i korygujące mikrokapsułki (wyrównują koloryt). Serum łatwo się nakłada chociaż nałożone nierównomiernie nie wygląda zbyt dobrze. Wyrównuje koloryt skóry dzięki mikrokapsułkom. Zmniejsza widoczność zaczerwienień ze względu na swój kolor. Niestety nie zauważyłam jakiegokolwiek działania pielęgnacyjnego. Dodatkowo nie działa w żaden sposób na niedoskonałości. Co więcej po nim strasznie mnie wysypało w okolicy ust. Poza tym może wysuszać. Spodziewałam się innego efektu. Nie polecam.




Orientana - BIO - Serum do twarzy "Brahmi i kwas hialuronowy" - Szklane opakowanie z pipetą z fioletową szatą graficzną, która przyciąga uwagę. Ma lekką, wodnistą konsystencję o lekko mlecznym kolorze i posiada neutralny zapach. Posiada 100% naturalnych składników w tym Brahmi (odżywia i regeneruje), kwas hialuronowy (uelastycznia, nawilża) i lukrecję (wygładza, działa antyoksydacyjnie). Serum łatwo się nakłada i bardzo szybko się wchłania. Po użyciu skóra jest delikatnie nawilżona, bardziej napięta i wygładzona. Niestety nie zauważyłam innego działania. Wydajność również jest średnia. Zdecydowanie znam lepsze sera nawilżające. Nie polecam.



Bielenda Professional - Łagodzący krem do twarzy i na okolice oczu - Prosta szata graficzna, a samo opakowanie jest typu airless, dzięki czemu żadne bakterie nie dostają się do środka, ale przez to nie widać ile produktu nam zostało. Krem ma gęstą, lekką jednocześnie bogatą konsystencję białego koloru i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy alantoinę, witaminę E, D-panthenol, olej kokosowy i masło shea, które mają łagodzić skórę. Krem szybko się wchłania, koi i łagodzi podrażnienia. Nawilża i odżywia skórę dając efekt aksamitnej i przyjemnej w dotyku cery. Dzięki swym właściwością łagodzącym sprawdzi się po zabiegach retinoidami lub w trakcie. Sprawdzi się również do cery wrażliwej, skłonnej do alergii czy atopowej. Poza tym sprawdza się pod makijaż i jest bardzo wydajny. Polecam.




L'oreal Paris - Revitalift Laser X3 - Krem przeciwzmarszczkowy o mocy lasera na dzień - Posiadam próbkę. Posiada przyjemny zapach i bogatą formułę. Świetnie napina i wygładza skórę sprawiając, że jest aksamitna w dotyku. Z chęcią sprawdzę pełnowymiarowe opakowanie. 


Mixa - Hyalurogel Noc - Nawilżający krem-maska - Opakowanie to słoik z białą zakrętką. Krem ma bogatą kremową konsystencję białego koloru i przyjemny "hialuronowy zapach". W formule znajdziemy nawilżający kwas hialuronowy, odżywczy i kojący olejek z lnicznika siewnego oraz glicerynę. Krem dogłębnie nawilża i odżywia skórę.  Dodatkowo koi i sprawia, że jest cudownie miękka w dotyku. Pomaga w odbudowie bariery hydrolipidowej. Sprawdzi się również podczas kuracji z kwasami. Jest bardzo wydajny i szybko się wchłania. Genialny do skóry odwodnionej, suchej i wrażliwej. Uwielbiam.




Soraya - Botanic Collagen - Botaniczny krem tłusty 50-60+ - Zielona tubka z zamknięciem na klik bardzo mi się podoba. Ma lekką wodną konsystencję, która podczas rozsmarowywania staje się tłusta u bogata. Posiada delikatny przyjemny zapach. 97% to składniki pochodzenia naturalnego w tym roślinny kolagen (nawilża, wygładza) i olej z awokado (natłuszcza, odżywia). Krem genialnie odżywia skórę, regeneruje, ujędrnia i koi. Cudownie wygładza i nawilża cerę. Jest ona dogłębnie wypielęgnowana i wygląda bardziej zdrowo i promiennie. Ze względu na swoją bogatą formułę nie stosowałam go na dzień, a tylko i wyłącznie na noc. Sprawdzi się do cery suchej, odwodnionej, a także dojrzałej. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



Essence - Lip Care - Jelly Slepping Mask - Maska do ust na noc - Kosmetyk zamknięty w małym plastikowym słoiczku z fioletową zakrętką. Ma zbitą, woskową konsystencję fioletowego koloru i sztucznie owocowy zapach. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy i witaminę E. Maska łatwo się nakłada na usta i się nie klei. Daje efekt lśniących ust, który ładnie wygląda. Dobrze nawilża usta i długo się utrzymuje. Dodatkowo jest bardzo wydajna. Ze względu na swoją formułę nie każdemu może się sprawdzić. Może być.




Deborah Milano - 24Ore perfect - All-Over Concealer - Perfekcyjny korektor - Korektor posiada spory aplikator. Kosmetyk ma lekką, gęstą konsystencję. Mój odcień to 2.1 light - jasnożółty, który ciemnieje o ton. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy, probiotyki i zieloną herbatę. Korektor ma średnie krycie, ale można go budować. Jest wodoodporny i lekko zastyga. Na skórze daje satynowe wykończenie, które bardzo ładnie wygląda. Podczas noszenia nie wysusza okolicy pod okiem. Jest trwały - bez problemu utrzymuje się na skórze w dobrym stanie. Podczas noszenia przy zbyt dużej ilości wchodzi w załamania skóry, ale gdy nałożymy odpowiednią ilość nic takiego się nie dzieje. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Polecam.




IsaDora - Glossy eyeliner Waterproof - Eyeliner do powiek z pędzelkiem - Przepiękny niebiesko-brokatowy kolor, do tego zastygająca i wodoodporna formuła. Dodatkowo ma matowe wykończenie. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.




BodyBoom - Linen Body Scrub - Peeling z nasion lnu - Peeling zamknięty w małym różowym słoiczku z zakrętką, który został wykonany z Bio plastiku. Sama konsystencja produktu jest zbita i sucha raczej rzadko spotykana. Posiada słodkawy zapach. Jest kosmetykiem wegańskim, a 97% składników jest pochodzenia naturalnego w tym nasiona lnu (utrzymują gospodarkę wodno-tłuszczową skóry), miąższ z kokosa (nawilża, odżywia), olej z kiełków pszenicy (łagodzi podrażnienia), sól himalajska (złuszcza), kryształki cukru trzcinowego (wyrównują koloryt) czy witaminę E (przeciwutleniacz). Peeling ten należy do mocnych zdzieraków więc do skór wrażliwych może się nie sprawdzić. Ze względu na swą sypkość i suchość sporo kosmetyku się marnuje podczas nakładania na ciało, a i tak jest go niewiele, bo tylko 100g. Dobrze złuszcza martwy naskórek i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Skóra jest genialnie wygładzona i odżywiona. Przyjemnie miękka i aksamitna w dotyku. Wydajność taka sobie, a jakby było tego mało to słoik jest wypełniony produktem tylko w 2/3 reszta słoika jest po prostu pusta. Tak czy inaczej bardzo przyjemny chociaż szybko się skończył. Polecam.




Biotinne Care - Balsam ratunek dla ciała - Kosmetyk zamknięty w czerwonej tubce z zamknięciem na klik. Balsam ma lekką konystencję białego koloru i delikatny kwiatowy zapach. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym niacynamid, skwalan (koi), ekstrakt z peonii (łagodzi i nawilża), masło shea czy olej rycynowy. Produkt bardzo szybko się wchłania i jest turbo wydajny - minimalna ilość wystarcza na pokrycie danej części ciała. Długotrwale nawilża, przynosząc ulgę i ukojenie skórze. Sprawia, że skóra jest miękka, gładka i bardziej elastyczna. Po prostu genialny ratunek dla przesuszonej skóry. Polecam.



L'occitane - Creme Pieds 15% Karite - Krem do stóp z 15% masłem shea - Metalowa, mała tubka z czarną zakrętką. Krem ma bardzo gęstą konsystencję białego koloru i lawendowo-miętowy zapach, który jest niemal niewyczuwalny. W składzie znajdziemy olej lawendowy, glicerynę, panthenol i 15% masło shea. Szybko się wchłania zostawiając przyjemną, nietłustą warstwę ochronną na skórze. Fajnie nawilża i odżywia skórę. Cudownie zmiękcza stopy. Jak na takiego maluszka wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



So!Flow - Pielęgnujący aktywator skrętu loków do włosów kręconych - Kosmetyk zamknięty w żółtej tubce z zamknięciem na klik. Posiada przyjemną, kremową konsystencję białego koloru i cudowny melonowy zapach, który jest delikatny. W składzie znajdziemy adaptogeny (substancje roślinne tu traganek chiński, który wzmacnia, rewitalizuje i działa antyoksydacyjnie) oraz wegańska keratyna, ceramidy yuzu i olej bawełniany. Aktywator używam co drugie mycie zazwyczaj, gdyż raz w tygodniu prostuję włosy, a raz je kręcę. Tak po prostu mam. Nakładam na mokre włosy po umyciu przed olejkiem na końcówki czyli w końcowym etapie pielęgnacji i wgniatam we włosy. Świetnie utrwala loki. Wyglądają naturalnie, a włosy są bardziej sprężyste i miękkie. Dodatkowo nie obciąża włosów i nie trzeba używać żadnych utrwalaczy, aby loki się trzymały. Wydajność również jest bardzo dobra. Jedyne na co trzeba uważać to, aby nie przesadzić z ilością. Poza tym sama aplikacja jest bezproblemowa, a efekt natychmiastowy. Polecam.




Claresa - Extend Care 5in1 Keratin - Keratynowa baza 5w1 do paznokci - Baza ma gęstą konsystencję, idealną do nadbudowania czy przedłużenia paznokci. Mamy kilka kolorów do wyboru, które można zostawić samodzielnie na paznokciach bez nakładania lakieru kolorowego. Aplikacja jest przyjemna i bezproblemowa. Utrzymuje się bez żadnego problemu chociaż należy do niezbyt twardych produktów. Nałożona na cienką płytkę paznokcia potrafi się wyginać. Wydajność jest bardzo dobra. Tak czy inaczej ja bardzo ją lubię za konsystencję, szybkość aplikacji i trwałość. Polecam.


Claresa - Diamond Top No  Wipe - Top bez przemywaniaMa odpowiednią konsystencję - nie za gęsta i nie za rzadka. Utwardza się w 30 sekund i nie posiada warstwy dyspersyjnej przez co nie trzeba go przemywać. Utrwala stylizację niezależnie od tego jaki lakier i z jakiej firmy został nałożony. Jest bardzo wydajny. Prawdę mówiąc nie zauważyłam, aby różnił się czymkolwiek od standardowej wersji poza nazwą. Polecam.



Znacie któryś z kosmetyków? A może jesteście którymś zainteresowani?


Pozdrawiam :)


P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.


26 grudnia 2023

484. Denko - grudzień 2023

 

Hej :)


To najwyższy czas na denko grudnia czyli ostatnie denko w tym roku. Tym razem zużyłam 20 kosmetyków w tym 7 do twarzy, 7 do makijażu, 3 do ciała i 3 do włosów. Zapraszam na mini recenzje :)



Sylveco - WOW - Emulsja myjąca do twarzy - Skutecznie oczyszcza skórę przy czym jest delikatna więc sprawdzi się do cery wrażliwej. Nawilża i koi. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.




Soraya - Rosarium - Tonik - esencja różana - Przeźroczysta butelka z zamknięciem na klik z różaną szatą graficzną. Prawdę mówiąc wolałabym, aby posiadała atomizer. Tonik jest wodnisty i cudownie pachnie różami chociaż sam zapach jest raczej delikatny. 95% składników jest pochodzenia naturalnego w tym pantenol (nawilża i łagodzi) oraz woda różana i ekstrakt z róży stulistnej (nawilżają i koją). Kosmetyk delikatnie nawilża. Cera jest ukojona i złagodzona po oczyszczaniu. Skóra jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Esencja odświeża i przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Ze względu na swoje działanie kojące sprawdzi się nawet do cery wrażliwej. Jeśli chodzi o wydajność to jest średnia. Polecam.



Dermacol - Face & Lip Peeling Rhubarb - Cukrowy peeling do twarzy i ust "Rabarbar" - Opakowanie to szklany słoik z czarną zakrętką. Ma gęstą konsystencję o czerwonym kolorze i zatopionych drobinkach cukru. Posiada zapach, który w żaden sposób nie przypomina rabarbaru i nie jest zbyt przyjemny. Należy do średnich peelingów więc do twarzy raczej bym go nie polecała. Ja używałam go do ust chociaż do ciała również mógłby się sprawdzić. Kosmetyk skutecznie złuszcza martwy naskórek. Sprawia, że usta są przyjemnie gładkie. Niestety nie nawilża więc trzeba się wspomóc pomadką ochronną. Jest natomiast bardzo wydajny. Może być.



L'oreal Paris - Revitalift Filler - Serum pod oczy z 2,5% (kwas hialuronowy + kofeina) - Szklana, delikatnie fioletowa mała butelka z potrójnym, metalowym aplikatorem. Serum ma lejącą konsystencję, nie posiada zapachu ani koloru. W składzie znajdziemy czysty kwas hialuronowy (nawilża i redukuje zmarszczki), czystą kofeinę (redukuje cienie pod oczami) oraz niacynamid i witamina Cg (rozświetlają). Serum łatwo się nakłada i szybko wchłania. Dzięki metalowym kuleczkom dodatkowo mamy masaż tej delikatnej skóry. Ja dla lepszego efektu trzymam kosmetyk w lodówce. Podczas dłuższego stosowania moja skóra pod oczami stałą się bardziej jędrna, grubsza i jest zdecydowanie w lepszej kondycji. Genialnie nawilża, odżywia i wygładza skórę. Redukuje cienie pod oczami i sprawia, że skóra wygląda na bardziej promienną i świeżą. Wydajność również jest świetna. Zdecydowanie sprawdzi się u osób, które mają problemy ze skórą w okolicach oczu. Poza tym nadaje się pod makijaż i sprawdza się w metodzie skin flooding. Uwielbiam.



Soraya - Just Glow - Upiększające serum do twarzy z efektem glow - Plastikowa, malutka butelka z kroplomierzem. Serum ma lekką, żelową konsystencję o żółtym kolorze. Posiada złote drobinki, które są ledwo widoczne na skórze i delikatny cytrusowy zapach. W składzie znajdziemy niacynamid, ekstrakt z pomelo (odświeża) i witaminę C (rozjaśnia). Kosmetyk bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Daje delikatne matowe wykończenie z mnóstwem ledwo zauważalnych złotych drobinek. Nie zauważyłam, aby pozytywnie wpływał na skórę. Nie zauważyłam rozjaśnienia przebarwień, odświeżenia czy upiększenia. Może jako baza pod makijaż się sprawdzi, ale jako kosmetyk pielęgnacyjny niekoniecznie. Wydajność również niezbyt dobra - bardzo szybko się kończy. O ile galaretkę z tej serii uwielbiam tak tego serum nie polecam. 




Resibo - Bright Now - Corrective Eye Cream - Korygujący krem pod oczy - Opakowanie to mały, przeźroczysty słoiczek z białą zakrętką. Krem ma lekką konsystencję o beżowo-perłowym kolorze i posiada delikatny, neutralny zapach taki kwiatowo-kremowy. Kosmetyk jest wegański i posiada 98,8% naturalnych składników w tym kofeinę (zmniejsza cienie pod oczami), SKINectura (ekstrakt z kwiatu tzw. kangurzej łapy - ujędrnia) i Superox-C (wyciąg ze śliwki kakadu - działa antyoksydacyjnie). Krem szybko się wchłania, a dzięki swojemu kolorowi ładnie wyrównuje koloryt skóry i ją rozświetla. Zamiast korektora się nie sprawdzi, ale na lato, gdy nie chcemy nakładać makijażu może być fajny. Ładnie nawilża i wygładza skórę. Sprawdza się również pod makijaż. Niestety wydajność jest średnia. O ile na dzień się sprawdzi tak na noc przynajmniej u mnie jest zbyt lekki. Może być.



Canabo - Konopny krem do twarzy na dzień - Plastikowy słoik z białą zakrętką. Posiada kremową konsystencję, która jest dosyć tępawa przez co topornie się rozprowadza. Ma zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Mi nie przeszkadzał, ale nie należy do zbyt przyjemnych. 97 % składników jest pochodzenia naturalnego w tym CBD (kannabidol, który występuje w konopiach siewnych, regeneruje, nawilża i łagodzi), Whitesense (ekstrakt z białych kwiatów róży stulistnej, jaśminu i stokrotki - zmiękcza i wygładza) oraz skwalan (emolient, który zwiększa wnikanie substancji aktywnych w głąb skóry). Krem nawilża i odżywia skórę. Przez swoją konsystencję, która jest problematyczna nie zauważyłam wygładzenia czy zmiękczenia skóry. Krem nadaje się pod makijaż i jest bardzo wydajny. Ja ze względu na jego formułę więcej po niego nie sięgnę. Może być.




Soraya - Plante - Naturalnie rozświetlająca baza pod makijaż - Naturalna, nawilżająca i rozświetlająca baza pod makijaż. Świetnie wygląda nawet solo. Więcej o niej <tutaj>. Uwielbiam.




Rimmel - Multi-tasker Concealer - Multizadaniowy korektor - Standardowe opakowanie z dużym aplikatorem. Korektor ma gęstą konsystencję. Mój odcień to 50 sand - w moim wypadku idealny do przykrycia cieni i wyrównania kolorytu. Zastyga i ciemnieje o jeden ton. Dodatkowo zastyga i jest bardzo wydajny. Minimalna ilość wystarczy na pokrycie okolicy wokół oczu. Na skórze daje matowe wykończenie, które nie wygląda sucho. Krycie średnie z możliwością budowania. Genialnie wygładza, rozjaśnia skórę i nie wchodzi w załamania. Bez problemu wytrzymuje cały dzień. Po prosty trwały, kryjący i świetnie wyglądający korektor, który sprawdzi się na wielkie wyjścia i nie tylko. Uwielbiam.



Oriflame - The One - Make up Pro Loose Powder - Puder sypki - Plastikowy, mały słoik z czarną zakrętką. Puder jest drobnozmielony, a pod palcami lekko kredowy. Posiada lekko beżowy kolor i nie ma zapachu. Dobrze utrwala makijaż dając matowe wykończenie, które nie wygląda sucho. Dobrze współgra z innymi nakładanymi kosmetykami. Co do trwałości to 8 godzin nie wytrzymuje więc trzeba go z czasem poprawić. Wydajność raczej średnia. Niby dobry puder, ale niczym specjalnym nie zachwyca. Może być.



Lovely - Waterproof Brow Pencil & Brush - Wodoodporna kredka do brwi ze szczoteczką - Z jednej strony mamy kredkę, a z drugiej szczoteczkę w dziwnym kształcie, która do brwi się raczej nie sprawdzi. Mój odcień to 01 - chłodny i ciemny odcień więc nie wiem czy ktoś o jasnych włoskach znajdzie coś dla siebie w tej gamie kolorystycznej. Kredka jest trochę twarda i gruba. Ma kształt ala trójkąta więc nie należy do precyzyjnych kosmetyków. Nada się do wypełnienia brwi zamiast cienia czy pomady, ale nie wyrysuje nam włosków. Faktem jest, że należy do wydajnych produktów, zastyga więc jest trwała, ale ja wolę mieć większą precyzję. Nie polecam.



Wibo - Neutral Eyeshadow Palette - Paleta 15 cieni do powiek Jest to pierwsza zakupiona paleta przeze mnie, gdy w sumie bardziej zaczęłam interesować się makijażem więc trochę lat już ma. Mamy tu 16 cieni w tym matowe jak i błyszczące. Paleta jest kompletna. Mamy cielisty cień pod łuk brwiowy i czarny do przyciemniania.Paleta jest raczej neutralna z mieszanką chłodnych i ciepłych kolorów. Mamy tu srebro, ale i ciepły czekoladowy brąz jak i szarości. Świetnie się sprawdza zarówno w makijażu dziennym jak i wieczorowym czy do smokey eyes. Pigmentacja jest dobra, aczkolwiek cienie bardzo mocno się pylą co może być trochę kłopotliwe. Ładnie się blendują chociaż mają tendecję do wyglądania brudno na oku i raczej nie można zrobić sobie nimi krzywdy. Paleta jest kartonowa i niestety szybko się brudzi. Plusem jest spore lusterko przy którym można się pomalować. Paleta nie jest zbyt duża więc świetnie się sprawdzi w podróży. Prawdę mówiąc to jedyna paleta cieni o takiej kolorystyce w moich zbiorach i lubię ją za te srebrne cienie. Myślę, że dla początkujących może być fajnym pomysłem. Może być.



AA Wings of Color - Star Secrets - Semi-Matte Lipstick - Pomadka do ust - Mój odcień to 201. Pomadka wygląda luksusowo, przepięknie pachnie i świetnie wygląda na ustach. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.



Wet n Wild - Photo Focus - Natural Finish Setting Spray - Spray utrwalający - Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Biała, mała butelka z atomizerem, która nie wyróżnia się niczym szczególnym. Spray posiada przyjemny zapach, a atomizer równomiernie rozprowadza produkt. Kosmetyk przedłuża trwałość makijażu i delikatnie ściąga pudrowość. Makijaż wygląda świeżo i jest utrwalony. Co najważniejsze jest to zdecydowanie utrwalacz, który nie daje konkretnego wykończenia przez co wszystko co było nałożone wygląda tak jak wcześniej tyle, że lepiej i jest przedłużone na dłużej. Dodatkowo nie wysusza i sprawdzi się w podróży. Jedyne do czego mogę się przyczepić to wydajność, ale w sumie opakowanie jest tak małe, że szło się spodziewać, że tak szybko się skończy. Polecam.


Mixa - Ceramide Protect - Krem do rąk - Biała tubka z niebieską szatą graficzną i zamknięciem na klik. Kosmetyk ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy glicerynę (nawilża) i ceramidy (lipidy - wzmacniają barierę ochronną skóry, utrzymują nawilżenie). Krem szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Świetnie nawilża i odżywia skórę sprawiając, że jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Daje uczucie ukojenia i fajnie otula dłonie. Wydajność jest bardzo dobra - niewielka ilość wystarcza na pokrycie dłoni. Polecam.



Fluff - Caramel & Popcorn Body Scrub - Peeling do ciała o zapachu karmelu i popcornu - Wygodny plastikowy słoik po mimo prostej szaty graficznej wygląda cudownie. Peeling ma musową konsystencję z zatopionymi, delikatnymi drobinkami i posiada dwa kolory: biały i lekko karmelowy. Przepięknie pachnie jak nazwa wskazuje mamy tu karmel i popcorn. Zapach jest obłędny. W składzie znajdziemy glicerynę, sorbitol (nawilżają i zmiękczają), olej słonecznikowy, witaminę E (ujędrniają). Kosmetyk łatwo się aplikuje i dobrze zmywa z ciała jak i wanny. Należy zdecydowanie do tych bardzo delikatnych peelingów. Bardziej przypomina jakiś mus peelingujący niż typowy peeling tym bardziej, że ja lubię mocne zdzieraki. Po użyciu skóra jest delikatnie oczyszczona - to zdecydowanie zasługa lekkich drobinek. Natomiast świetnie wygładza i zmiękcza skórę sprawiając, że jest przyjemna w dotyku. Nawilżenie również jest delikatne, ale zawsze można nałożyć balsam do ciała czy masło. Wydajność również na plus. Gdyby był mocniejszy zostałby ulubieńcem. Faktem jest, że sprawdzi się nawet do skóry wrażliwej. Polecam.



Bielenda - Lavender Foot Care - Krem do stóp silnie regenerujący - Fioletowa z nutą lawendy tubka z zamknięciem na klik bardzo ładnie wygląda. Ma gęstą, treściwą konsystencję o białym kolorze i intensywny lawendowy zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu chociaż mi się podoba. W składzie znajdziemy 30% mocznik (zmiękcza), ekstrakt z lawendy (regeneruje), masło shea (nawilża) i olejek z drzewa herbacianego (działa antybakteryjnie). Krem szybko się wchłania zostawiając skórę dogłębnie zregenerowaną. Nawilża i sprawia, że stopy są przyjemnie miękkie i gładkie w dotyku. Zapach zostaje z nami na dłużej. Oczywiście, aby efekty były widoczne trzeba się pozbyć martwego naskórka ze stóp za pomocą tarki czy zastosować peeling lub skarpetki złuszczające wtedy efekt będzie bardziej spektakularny. Wydajność bardzo dobra. Jeden z lepszych kremów do stóp jakie miałam okazję używać. Polecam.



Apivita - Sensitive Scalp - Szampon do włosów - Posiadam miniaturkę. Szampon ma lekko lejącą konsystencję o lekko ziołowym przyjemnym zapachu. 96% składników jest pochodzenia naturalnego w tym ekstrakty z kwiatu bawełny i lawendy, a także prebiotyki i mód tymiankowy. Dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, nie podrażnia i sprawdzi się do wrażliwej skóry. Nawilża i koi. Jest raczej wydajnym kosmetykiem, ale niczym szczególnym mnie nie zauroczył. Może być.



Prosalon - Lamellar Therapy - Glow up Elixir - Woda lamelarna do wszystkich rodzajów włosów - To już moje drugie opakowanie tego cudeńka :) Daje efekt tafli w rekordowym tempie, wygładza i zmiękcza włosy. Więcej o niej <tutaj>. Uwielbiam.



Kallos - KJMN Hair Spray Extra Strong Hold - Lakier do włosów - Ogromna srebrno - różowa butelka z atomizerem. Sam aplikator działa poprawnie i dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Posiada nieprzyjemny zapach jak na większość lakierów do włosów przystało. Utrwala włosy, ale nie skleja ich i da się go rozczesać bez problemu. Podobno jest mega mocny, ale ja tego nie zauważyłam. Nada się do utrwalenia loków czy wyprostowanych włosów. Wydajność bardzo dobra. Polecam.


Znacie któryś z kosmetyków? Co Was najbardziej zainteresowało?


Pozdrawiam


Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.