Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skwalan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skwalan. Pokaż wszystkie posty

18 lipca 2024

556. Neo Make Up - Love my lip scrub raspberry - Peeling do ust "Malina"

 

Hej :)


Wszyscy używają peelingów do twarzy i ciała, ale czy wszyscy używają peelingów do ust? Co do tego drugiego to wydaje mi się, że jest to kwestia sporna. Często zapominamy o dbanie o usta oczywiście poza nakładaniem pomadek ochronnych. W boxie Pure Beauty znalazłam peeling do ust z mało znanej mi marki Neo Make Up. Czy będę z niego zadowolona?



Luksusowo wyglądający mały słoiczek z lustrzaną zakrętką. W środku 1,5 g produktu za około 29,99 zł, który jest bardzo wydajny.

Peeling ma zbitą konsystencję z zatopionymi drobinkami cukru. Posiada morelowy kolor i piękny malinowy zapach, który umila aplikację. Kosmetyk jest wegański i posiada 90% składników pochodzenia naturalnego w tym skwalan, olej z nasion Rubus (ujędrnia), olejki (nawilżają i odżywiają) czy witaminę E (działa przeciwstarzeniowo).



Peeling nakładamy na usta i masujemy przez kilka minut aż do rozpuszczenia. Sam kosmetyk jest smaczny więc nic się nie stanie, gdy przez przypadek go zjemy :) 

Po użyciu usta są dogłębnie wypielęgnowane. Produkt skutecznie pozbywa się suchych skórek, a także wygładza powierzchnię warg. Usta są cudownie nawilżone i odżywione. Miękkie i wyglądają na lepsze. Peeling daje ukojenie i regeneruje usta. Sprawdzi się nie tylko w dogłębnej rutynie pielęgnacyjnej, ale również przed wielkim wyjściem, gdy chcemy by nasze usta prezentowały się jak najlepiej. Gdy chcemy nałożyć matową pomadkę czy zastygającą pomadkę wcześniej robimy peeling i mamy cudownie wypielęgnowane usta i przygotowane na aplikację kosmetyków kolorowych. Dodatkowo wydajność tego malinowego cuda jest bardzo zadowalająca. Co ważniejsze nie podrażnia ust, gdyż sam w sobie jest delikatny, a zarazem skuteczny.

Malinowy peeling do ust to chyba najlepszy peeling na tą okolicę jaki miałam okazję poznać. Wierzcie mi, że wiem co mówię, a właściwie piszę, bo już trochę ich za sobą mam. Jeśli potrzebujesz regeneracji, odżywienia i wygładzenia ust to koniecznie musisz się w niego zaopatrzyć :)


Używasz peelingów do ust? A może jest to zbędny etap w Twojej pielęgnacji?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



04 czerwca 2024

541. Denko - maj 2024

 

Hej :)


Jak tak dalej pójdzie to w tym roku zamiast na słońce trzeba będzie liczyć na pianki brązujące :) Tymczasem mam dla Was denko maja za ponad 600 zł - 17 kosmetyków w tym 10 do pielęgnacji twarzy, 3 do włosów i 4 do makijażu :)



OnlyBio - Hydra Mocktail - Nawilżający płyn micelarny "Jaśmin & lewan" - Ciemna butelka z dozownikiem i zakrętką w niebieskiej szacie graficznej bardzo ładnie wygląda. Sama formuła jest wegańska, a 99% składników pochodzenia naturalnego w tym jaśmin (zmiękcza skórę, koi i łagodzi), lewan (nawilża i ujędrnia) i delikatne micele (skutecznie usuwają makijaż i nie powodują podrażnień). Ma wodną, bezbarwną konsystencję i delikatny lekko ziołowy zapach. Skutecznie usuwa makijaż z twarzy jak i oczu przy czym nie podrażnia skóry. Cera po użyciu jest oczyszczona, przyjemnie miękka i gładka w dotyku. Nie przesusza i nie powoduje ściągnięcia skóry. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Polecam.



Orientana - Hello Daktyl - Delikatny żel do mycia twarzy - Naturalny kosmetyk bazujący na azjatyckich roślinach cudownie pachnie kwiatowo i egzotycznie jednocześnie. Genialnie koi, oczyszcza i sprawia, że skóra jest wygładzona i miękka w dotyku. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.




Oleiq - Hydrolat "Aloes" - Szklana, ciemna butelka z minimalistyczną szatą i atomizerem. Posiada ledwo wyczuwalny zapach, a formuła jest wodnista i bezbarwna. Można go używać na twarz, ciało i włosy. Ja wybrałam opcję numer jeden. Hydrolat szybko się wchłania dając nawilżenie, odświeżenie i ukojenie skórze. Poza tym jest bardzo wydajny i wielofunkcyjny. Polecam.


Orientana - Hello Daktyl - Rewitalizujący lotion do twarzy - Ma konsystencję mlecznej emulsji, genialny otulający zapach przy czym świetnie nawilża, odświeża i przygotowuje skórę do dalszych zabiegów. Więcej o nim <tu>. Uwielbiam.




Nature Queen - Serum kofeinowe pod oczy - Małe, szklane opakowanie z kroplomierzem. Ma delikatną, ale coś w stylu emulsji konsystencję o mlecznym kolorze i lekkim, delikatnym zapachu. W składzie znajdziemy ekstrakt z wina lodowego (daje efekt liftingu), naturalna kofeina (niweluje worki i cienie), hydrolat z białej herbaty, estry oleju morelowego (działają antyoksydacyjnie), ekstrakt z kakaowca (wygładza, regeneruje), ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej (zwiększa elastyczność). Serum szybko się wchłania i jest bezproblemowe w użyciu. Skóra pod oczami jest wygładzona, nawilżona i przyjemnie miękka w dotyku. Sprawia, że skóra wygląda na bardziej zdrową i promienną. Po dłuższym stosowaniu zmniejsza cienie pod oczami, daje efekt liftingu, a także napina i ujędrnia skórę.  Działa również antyoksydacyjnie dzięki czemu mój kolor skóry pod oczami zmienił się na jaśniejszy, a spojrzenie przestało wyglądać na zmęczone. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.




FaceBoom - Skin Harmony - Rozpieszczające serum olejkowe do twarzy - Mała, szklana butelka z pompką. Ma olejową konsystencję, która jest jakby sucha o lekko żółtym kolorze i delikatnym zapachu. 98% składników pochodzenia naturalnego w tym olej bawełniany (wygładza, regeneruje, zmiękcza), olej konopny (odżywia), olej z orzechów brazylijskich (zapobiega przesuszeniu) i wyciąg z porcelanowego kwiatu (rozświetla, koi, nawilża). Dzięki tej bogatej konsystencji serum działa wielokierunkowo. Świetnie zmiękcza skórę, wygładza, odżywia, a nawet rozświetla i koi. Skóra jest aksamitna w dotyku, nawilżona i wygląda młodziej. Dodatkowo regeneruje. Jak na olejową formułę to dosyć szybko się wchłania. Wydajność raczej średnia. Polecam.




Feedskin - Serum nawilżające "Skin dry over" - Szklana butelka z pompką z jasnoniebieską, prostą szatą graficzną ładnie się prezentuje. Ma lekką, delikatnie lejącą konsystencję białego koloru i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy betulinę (regeneruje, zwiększa elastyczność), aminokwasy, betainę, kwas hialuronowy i ceramidy, które odbudowują barierę hydrolipidową i zapobiegają odwodnieniu oraz kwas poliglutaminowy (PGA - wzmacnia działanie nawilżające). Serum szybko się wchłania nawilżając skórę jednak to nawilżenie nie jest zbyt spektakularne. Sprawdza się pod makijaż i wzmacnia barierę hydrolipidową. Same składniki są warte uwagi jednak działanie jest zbyt mało nawilżające. Wydajność średnia. Może być.




Novaclear - Acne - Pores-off serum - Serum oczyszczające pory - Biała butelka z pompką. Ma przyjemną, mleczno-żelową konsystencję i niezbyt przyjemny mało wyczuwalny zapach. W składzie znajdziemy kwas salicylowy (złuszcza), kwas azelainowy (przeciwdziała zaskórnikom), kwas migdałowy (odblokowuje pory), niacynamid (reguluje sebum, zapobiega przebarwieniom) i glicerynę. Kosmetyk szybko się wchłania, oczyszcza skórę i łagodzi podrażnienia. Dodatkowo złuszcza i redukuje przebarwienia. Po użyciu skóra jest gładka w dotyku. Ze względu na obecność kwasów stosujemy 2-3 razy w tygodniu wieczorem i zależnie od stanu skóry można zwiększać częstotliwość stosowania. Wydajność jest w porządku. Polecam.




Orientana - Hello Daktyl - Aktywne serum wygładzające - Świetna konsystencja i działanie nawilżająco-wygładzające. Opakowanie niestety do kitu. Poza tym ujędrnia i odżywia skórę. Więcej o nim <tutaj>. Może być.




Feedskin - Okluzyjny krem do twarzy - Szklany słoik z zakrętką. Ma lekką, ale bogatą formułę o białym kolorze i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy swalan. Cudownie nawilża otulając skórę jednocześnie dając ukojenie. Świetnie regeneruje przez co sprawdza się podczas kuracji kwasami czy retinolem. Cera po użyciu jest dogłębnie wypielęgnowana. Używałam go na noc więc nie wiem jak sprawdzi się na dzień. Wydajność bardzo dobra. Polecam.




Yumi - Aloesowy krem nawilżający do twarzy SPF50 - Kremowa tubka z ładną szatą graficzną zamykana na klik. Ma nietypową konsystencję białego koloru i cudownie pachnie brzoskwinią. 99% składników jest pochodzenia naturalnego w tym sok z liści aloesu (nawilża i koi) i ekstrakt z brzoskwini (rozświetla i chroni). Krem dosyć topornie się rozprowadza, ale szybko się wchłania i nie bieli. Dobrze nawilża i chroni przed promieniowaniem. Dodatkowo sprawdza się pod makijaż. Na twarzy daje subtelne lekko rozświetlające wykończenie. Noszony bez makijażu ma tendecję do rolowania się jednak nałożony pod makijaż coś takiego nie ma miejsca. Wydajność bardzo dobra, a do tego jest kosmetykiem wegańskim. Polecam.




Lirene - Vitamin Glow - Podkład rozświetlający z witaminą C - Pomarańczowa tubka z zakrętką. Podkład ma lekką, kremową konsystencję o lekkim i świeżym zapachu. Mój odcień to 001 natural, ale dla bladych osób może być zbyt ciemny. Ma lekkie krycie chociaż można go zbudować do średniego. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym witaminę C. Wyrównuje koloryt skóry i wygładza. Daje rozświetlające wykończenie na skórze, które wygląda zdrowo i promiennie. Łatwo się rozprowadza i dobrze współpracuje z kosmetykami pielęgnacyjnymi jak i tymi do makijażu. Trwałość jest w porządku. Po około 8 godzinach delikatnie wchodzi w załamania na czole. Wydajność również na plus. Po prostu fajna opcja na co dzień. Polecam. 




Hean - Creamy Cheeks Long Wear Blush - Róż do policzków - Smukła i prosta tubka z zakrętką. Po odkręceniu znajdujemy aplikator w kształcie dziubka. Niestety tubka jest mocno napompowana przez co odkręcając kosmetyk jednocześnie się go bezsensu pozbywamy, gdyż pluje produktem. Róż posiada lekką, kremową konsystencję i mocny pigment. Mój odcień to 22 cheecky - taki brudny róż. Łatwo się rozprowadza - ja nakładam go za pomocą gąbki. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Na twarzy wygląda świeżo i promiennie bez żadnych drobinek. Po prostu zdrowo wyglądająca skóra. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, a dodatkowo dosyć długo jest widoczny na twarzy nawet bez użycia pudru. Może być.




Max Factor - 2000 Calorie Lip Glaze - Plumping Lip Gloss - Nawilżający błyszczyk do ust - Przepiękny karmelowy zapach i efekt lustrzanego blasku bez drobinek na ustach, który wygląda cudownie. Dodatkowo nawilża usta. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.




Claresa - All Night Fixer - Utrwalacz makijażu - Minimalistyczne, małe i czarne opakowanie z atomizerem. Posiada delikatny zapach, lekko alkoholowy. Wegańska formuła, a z godnych uwagi składników mamy tu tylko pantenol. Atomizer dozuje odpowiednią ilość produktu chociaż ma czasem tendecję do zacinania się. Świetnie scala makijaż i ściąga pudrowość. Utrwala makijaż chociaż mam wrażenie, że lekko ściąga skórę. Wydajność ze względu na rozmiar opakowania bardzo średnia. Może być.


Miya Cosmetics - superHAIRday - Mix & Match - Bogaty szampon pielęgnacyjny - Poręczna butelka z dosyć twardego plastiku przez co ciężko wydobyć produkt. Zdecydowanie opakowanie jest bardzo męczące. Ma gęstą, lekko lejącą, przeźroczystą konsystencję o perfumowanym, delikatnie kwiatowym zapachu. 97% naturalnych składników m.in. adaptogeny gotu kola i moringa (wzmacniają włosy), ekstrakt z owsa (poprawia strukturę włosów) i d-pantenol (wygładza i regeneruje). Szampon dobrze się pieni i skutecznie oczyszcza włosy. Sprawia, że włosy są delikatnie nawilżone i odżywione. Jednak pojawia się problem z rozczesaniem kosmyków. Dodatkowo regeneruje i sprawia, że włosy są miękkie i gładkie. Wydajność marna, a opakowanie tragiczne. Nie polecam.



Miya Cosmetics - superHAIRday - Mix & Match - Bogata odżywka-maska 2 in 1 - Różowa tubka z białym zamknięciem na klik. Maska ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze i neutralny perfumowany zapach, który nie utrzymuje się na włosach. 96% składników naturalnych w tym adaptogeny gotu kola i moringa (wzmacniają i chronią), kompleks olejkowy ze słodkich migdałów, pestek winogron, awokado i wiesiołka (regenerują i odżywiają) i witamina E (nawilża). Odżywka łatwo się nakłada na włosy i nie ma problemu z jej zmyciem. Po użyciu włosy są cudownie nawilżone, odżywione i wzmocnione. Są bardziej sypkie i lśniące, przyjemnie gładkie i miękkie w dotyku. Nie obciąża włosów i jest wielofunkcyjna. Zależnie od preferencji można używać jako maskę, odżywkę, czy odżywkę na końcówki. Wydajność jest całkiem dobra. Polecam.



Stars from the stars - Cosmic yummy jelly - Galaretka do laminacji włosów - Efekt tafli na włosach. Dodatkowo nadaje blasku i sprawia, że włosy są cudownie wygładzone i miękkie w dotyku. Więcej o niej <tutaj>. Uwielbiam.




Znacie któryś z kosmetyków? A może coś Was zainteresowało z tego zestawienia?


Pozdrawiam :)


P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.

23 kwietnia 2024

524. Max Factor - 2000 Calorie Lip Glaze - Plumping Lip Gloss - Nawilżający błyszczyk do ust

 

Hej :)


Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez błyszczyku na ustach. Jest to element, którego nie pomijam nawet latem, gdy nie nakładam nic poza pielęgnacją cery. W boxie Pure Beauty znalazłam błyszczyk od Max Factor. Czy jestem z niego zadowolona? Zapraszam na recenzję :)



Nudziakowe, proste jednocześnie eleganckie opakowanie ze złotymi wstawkami. Sama zakrętka po odkręceniu posiada spory aplikator, który dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. 4,4 ml produktu za około 45 zł. 

Mój odcień to 150 caramel swish czyli karmelowy wpadający w brąz, delikatny kolor. Jest dobrze napigmentowany i ma lekki, karmelowy zapach. Dostępny w 9 odcieniach, a sama formuła jest wegańska i znajdziemy tu kwas hialuronowy, skwalan i kompleks 3 olejków. 



Aplikacja błyszczyku jest bezproblemowa. Na ustach daje efekt lustrzanego blasku bez żadnych drobinek, dzięki czemu usta są optycznie powiększone. Sama formuła się nie klei i nie lepi przez co komfortowo się nosi. Genialnie nawilża usta sprawiając, że wyglądają na gładkie, miękkie i bardziej pełne. Błyszczące wykończenie bez drobinek daje efekt tafli co sprawdzi się nie tylko na co dzień, ale i na wieczór. Dodatkowo jest to kosmetyk wydajny, gdyż dzięki odpowiedniej ilości dozowania przez aplikator nie marnujemy produktu i nie nakładamy go zbyt dużo. Co do trwałości to wszyscy wiemy, że błyszczyki nie należą do zbyt trwałych produktów. W tym przypadku również nie ma wyjątków. Dopóki tylko pijemy, a nie spożywamy posiłku to wszystko jest w porządku - w innym wypadku schodzi z ust. Na plus jak to bywa przy tego typu produktach - zawsze można go nałożyć znowu lub dołożyć. 

Komfortowy błyszczyk o nawilżającej formule, który przepięknie wygląda na ustach sprawdzi się do codziennego noszenia. Ja jestem oczarowana tym jak się prezentuje na ustach i nie potrafię się od niego odkleić :)


Wolisz błyszczyki czy pomadki? Jak Ci się podoba ten kosmetyk?


Pozdrawiam :)


Współpraca reklamowa



05 marca 2024

507. Denko - luty 2024


Hej :)


Zapraszam Was na denko lutego. Znowu 23 kosmetyki za ponad 800 zł w tym 15 do pielęgnacji twarzy, 2 do makijażu, 3 do ciała, 2 do paznokci i 1 do włosów. Ciekawi co zużyłam i co myślę o tych kosmetykach? Zapraszam dalej :)



Rosadia - Mleczko do demakijażu - Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Prosta szata graficzna, a samo opakowanie posiada pompkę. Jak nazwa wskazuje ma mleczną, emulsyjną konsystencję o białym kolorze i delikatny, przyjemny zapach. W składzie znajdziemy olej słonecznikowy, z pestek winogron, rycynowy i z pestek dzikiej róży, które są źródłem antyoksydantów. Mleczko skutecznie usuwa makijaż przy czym jest delikatne dla skóry. Do demakijażu oczu zbyt dobrze się nie sprawdza, ale do całej twarzy jak najbardziej. Po użyciu skóra jest oczyszczona z makijażu jak i z zanieczyszczeń. Jest czysta, promienna, ukojona i elastyczna. Kosmetyk nie podrażnia, nie wysusza i nie uczula. Wydajność jest bardzo dobra. Poza tym sprawdzi się w dwuetapowym oczyszczaniu skóry. Co prawda ja dalej wolę olejki do demakijażu, ale była to miła odmiana. Polecam.




Bandi - Young Care Glow - Limonkowa pianka do mycia twarzy - Pastelowe opakowanie z pompką wygląda prześlicznie. Posiada piankową, lekką konsystencję i delikatny limonkowy zapach. W składzie znajdziemy betainę, aloes, limonkę, glicerynę czy trehalozę, które mają działanie nawilżające i kojące. Aplikacja jest bezproblemowa. Kosmetyk łatwo się nakłada i szybko zmywa. Po użyciu skóra jest oczyszczona, odświeżona, a także miękka i gładka w dotyku. Delikatnie nawilża i koi. Dodatkowo zostawia na cerze naturalny efekt glow, który świetnie wygląda. Nie wysusza i nie podrażnia skóry. Ze względu na swoją delikatność sprawdzi się nawet przy cerze wrażliwej. Do tego jest bardzo wydajna. Polecam.




Hemish - Hydrogel Eye Patch Bulgarian Rose Water - Hydrożelowe płatki pod oczy z różą damasceńską - Zgrabny biały słoik z różową zakrętką wygląda bardzo elegancko. W środku 60 różowo-brokatowych płatków nasączonych esencją. Dodatkowo w opakowaniu znajduje się szpatułka. Posiadają delikatny różany zapach, który jest bardzo przyjemny. W składzie znajdziemy glicerynę, niacynamid, wąkrotę azjatycką, alantoinę czy ekstrakt z róży damasceńskiej, które mają działanie nawilżające, rozjaśniające, przeciwzmarszczkowe, ale również kojące. Płatki świetnie przylegają do skóry chociaż podczas noszenia delikatnie się osuwają to zawsze można je podnieść do góry. Dla zmniejszenia obrzęków czy zasinień trzymam kosmetyk w lodówce. Po użyciu skóra jest ukojona, bardziej napięta, wygładzona i nawilżona. Będą świetnym kosmetykiem do użycia przed ważnym wyjściem, ale nie tylko, bo na co dzień również się sprawdzą. Ładnie rozświetlają skórę i optycznie zmniejszają załamania skóry. Wydajność jest bardzo dobra, a cena przystępna. Polecam.




Efektima - Vege - Hydrożelowe płatki pod oczy rozjaśniające i udoskonalające "Kurkuma i pietruszka" - Płatki mają pomarańczowy kolor i są idealnie nasączone esencją. Sama esencja ma w sobie dużo ciekawych składników aktywnych: ekstrakt z korzenia kurkumy, ekstrakt z pietruszki, witaminy B3, E, C, kwas hialuronowy, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, ekstrakt z liści herbaty i rozmarynu, ekstrakt z korzenia tarczycy bajkalskiej, gliceryna, niacynamid, alantoina. Płatki bardzo dobrze przylegają do skóry i nie zsuwają się podczas noszenia. Dla zwiększenia efektu płatki trzymam w lodówce, dzięki temu dodatkowo mam efekt chłodzenia i ukojenia. Skóra po użyciu jest ukojona, zmarszczki są mniej widoczne. Dają nawilżenie, a cera wygląda na bardziej rozświetloną. Efekt niestety jest krótkotrwały więc sprawdzą się głównie przed wielkim wyjściem. Kolejny minus to, że opakowanie starcza na jednorazową aplikację. Może być.


Miya Cosmetics - myWATERmask - Maska intensywnie nawilżająca do twarzy i okolic oczu - 97% składników pochodzenia naturalnego, wielofunkcyjność, a do tego dogłębnie nawilża i odżywia skórę. Więcej o niej <tutaj>. Polecam.




Urgo Demoestetic - C-Vitalize - Rewitalizująco-rozświetlający krem do skóry wokół oczu - Posiadam próbkę. W składzie znajdziemy 6% kompleks na bazie witaminy C i kwasu hialuronowego. Posiada delikatny neutralny zapach i ma lekką konsystencję o białym kolorze. Szybko się wchłania. Ładnie nawilża, rozświetla i sprawia, że skóra wygląda lepiej. Cena nie jest najgorsza, ale póki co nie planuję pełnowymiarowego opakowania.



Uzdrovisco - Kukruma - Wypełniający zmarszczki krem na piękne oczy fito-dozujący - Mały słoiczek z białą zakrętką. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Krem ma bogatą, ale lekką konsystencję białego koloru. Posiada niezbyt ciekawy zapach na szczęście ledwo wyczuwalny. 99% składników jest pochodzenia naturalnego w tym kukrumina (działanie przeciwzapalne, antyoksydacyjne), kolagen akacjowy (wspomaga redukcję zmarszczek), kwas hialuronowy (nawilża), czarny bez (zmniejsza rowki i cienie pod oczami), a także masło illipe, olej makadamia, babassu i skwalan. Krem szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Świetnie nawilża i regeneruje skórę. Daje również wygładzenie i napięcie oraz nadaje się pod makijaż. Skóra pod okiem wygląda na odmłodzoną, a spojrzenie jest bardziej świeże. Nie zauważyłam redukcji cieni jak i zmarszczek, ale poza tym krem ten jest wart uwagi. Wydajność bardzo dobra i niska cena. Polecam.




Candid Dermocosmetics - Odbudowujące serum do twarzy - Kosmetyk zamknięty w zgrabnej, prostej buteleczce z pompką. Serum ma lekką konsystencję o białym kolorze i nie posiada zapachu. 98,24% to składniki pochodzenia naturalnego w tym ceramidy (odbudowują, nawilżają, ujędrniają), wąkrota azjatycka (łagodzi, koi), skwalan, gliceryna. Poza tym jest to produkt wegański. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Genialnie nawilża i wygładza skórę przy czym odbudowuje barierę hydrolipidową. Skóra jest zregenerowana i ukojona. Cera jest bardziej ujędrniona wygląda na zdrową i promienną. Wydajność również jest bardzo dobra. Uwielbiam.




FaceBoom - Seboom - Udoskonalające serum z korygującym pigmentem - Opakowanie z pompką z miętową szatą graficzną. Ma lekką konsystencję o miętowym odcieniu, która podczas rozprowadzania zmienia się w beżowy. Posiada delikatny owocowy zapach. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym niacynamid (działa na niedoskonałości), olej tamanu (odżywia) i korygujące mikrokapsułki (wyrównują koloryt). Serum łatwo się nakłada chociaż nałożone nierównomiernie nie wygląda zbyt dobrze. Wyrównuje koloryt skóry dzięki mikrokapsułkom. Zmniejsza widoczność zaczerwienień ze względu na swój kolor. Niestety nie zauważyłam jakiegokolwiek działania pielęgnacyjnego. Dodatkowo nie działa w żaden sposób na niedoskonałości. Co więcej po nim strasznie mnie wysypało w okolicy ust. Poza tym może wysuszać. Spodziewałam się innego efektu. Nie polecam.




Orientana - BIO - Serum do twarzy "Brahmi i kwas hialuronowy" - Szklane opakowanie z pipetą z fioletową szatą graficzną, która przyciąga uwagę. Ma lekką, wodnistą konsystencję o lekko mlecznym kolorze i posiada neutralny zapach. Posiada 100% naturalnych składników w tym Brahmi (odżywia i regeneruje), kwas hialuronowy (uelastycznia, nawilża) i lukrecję (wygładza, działa antyoksydacyjnie). Serum łatwo się nakłada i bardzo szybko się wchłania. Po użyciu skóra jest delikatnie nawilżona, bardziej napięta i wygładzona. Niestety nie zauważyłam innego działania. Wydajność również jest średnia. Zdecydowanie znam lepsze sera nawilżające. Nie polecam.



Bielenda Professional - Łagodzący krem do twarzy i na okolice oczu - Prosta szata graficzna, a samo opakowanie jest typu airless, dzięki czemu żadne bakterie nie dostają się do środka, ale przez to nie widać ile produktu nam zostało. Krem ma gęstą, lekką jednocześnie bogatą konsystencję białego koloru i nie posiada zapachu. W składzie znajdziemy alantoinę, witaminę E, D-panthenol, olej kokosowy i masło shea, które mają łagodzić skórę. Krem szybko się wchłania, koi i łagodzi podrażnienia. Nawilża i odżywia skórę dając efekt aksamitnej i przyjemnej w dotyku cery. Dzięki swym właściwością łagodzącym sprawdzi się po zabiegach retinoidami lub w trakcie. Sprawdzi się również do cery wrażliwej, skłonnej do alergii czy atopowej. Poza tym sprawdza się pod makijaż i jest bardzo wydajny. Polecam.




L'oreal Paris - Revitalift Laser X3 - Krem przeciwzmarszczkowy o mocy lasera na dzień - Posiadam próbkę. Posiada przyjemny zapach i bogatą formułę. Świetnie napina i wygładza skórę sprawiając, że jest aksamitna w dotyku. Z chęcią sprawdzę pełnowymiarowe opakowanie. 


Mixa - Hyalurogel Noc - Nawilżający krem-maska - Opakowanie to słoik z białą zakrętką. Krem ma bogatą kremową konsystencję białego koloru i przyjemny "hialuronowy zapach". W formule znajdziemy nawilżający kwas hialuronowy, odżywczy i kojący olejek z lnicznika siewnego oraz glicerynę. Krem dogłębnie nawilża i odżywia skórę.  Dodatkowo koi i sprawia, że jest cudownie miękka w dotyku. Pomaga w odbudowie bariery hydrolipidowej. Sprawdzi się również podczas kuracji z kwasami. Jest bardzo wydajny i szybko się wchłania. Genialny do skóry odwodnionej, suchej i wrażliwej. Uwielbiam.




Soraya - Botanic Collagen - Botaniczny krem tłusty 50-60+ - Zielona tubka z zamknięciem na klik bardzo mi się podoba. Ma lekką wodną konsystencję, która podczas rozsmarowywania staje się tłusta u bogata. Posiada delikatny przyjemny zapach. 97% to składniki pochodzenia naturalnego w tym roślinny kolagen (nawilża, wygładza) i olej z awokado (natłuszcza, odżywia). Krem genialnie odżywia skórę, regeneruje, ujędrnia i koi. Cudownie wygładza i nawilża cerę. Jest ona dogłębnie wypielęgnowana i wygląda bardziej zdrowo i promiennie. Ze względu na swoją bogatą formułę nie stosowałam go na dzień, a tylko i wyłącznie na noc. Sprawdzi się do cery suchej, odwodnionej, a także dojrzałej. Wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



Essence - Lip Care - Jelly Slepping Mask - Maska do ust na noc - Kosmetyk zamknięty w małym plastikowym słoiczku z fioletową zakrętką. Ma zbitą, woskową konsystencję fioletowego koloru i sztucznie owocowy zapach. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy i witaminę E. Maska łatwo się nakłada na usta i się nie klei. Daje efekt lśniących ust, który ładnie wygląda. Dobrze nawilża usta i długo się utrzymuje. Dodatkowo jest bardzo wydajna. Ze względu na swoją formułę nie każdemu może się sprawdzić. Może być.




Deborah Milano - 24Ore perfect - All-Over Concealer - Perfekcyjny korektor - Korektor posiada spory aplikator. Kosmetyk ma lekką, gęstą konsystencję. Mój odcień to 2.1 light - jasnożółty, który ciemnieje o ton. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy, probiotyki i zieloną herbatę. Korektor ma średnie krycie, ale można go budować. Jest wodoodporny i lekko zastyga. Na skórze daje satynowe wykończenie, które bardzo ładnie wygląda. Podczas noszenia nie wysusza okolicy pod okiem. Jest trwały - bez problemu utrzymuje się na skórze w dobrym stanie. Podczas noszenia przy zbyt dużej ilości wchodzi w załamania skóry, ale gdy nałożymy odpowiednią ilość nic takiego się nie dzieje. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Polecam.




IsaDora - Glossy eyeliner Waterproof - Eyeliner do powiek z pędzelkiem - Przepiękny niebiesko-brokatowy kolor, do tego zastygająca i wodoodporna formuła. Dodatkowo ma matowe wykończenie. Więcej o nim <tutaj>. Uwielbiam.




BodyBoom - Linen Body Scrub - Peeling z nasion lnu - Peeling zamknięty w małym różowym słoiczku z zakrętką, który został wykonany z Bio plastiku. Sama konsystencja produktu jest zbita i sucha raczej rzadko spotykana. Posiada słodkawy zapach. Jest kosmetykiem wegańskim, a 97% składników jest pochodzenia naturalnego w tym nasiona lnu (utrzymują gospodarkę wodno-tłuszczową skóry), miąższ z kokosa (nawilża, odżywia), olej z kiełków pszenicy (łagodzi podrażnienia), sól himalajska (złuszcza), kryształki cukru trzcinowego (wyrównują koloryt) czy witaminę E (przeciwutleniacz). Peeling ten należy do mocnych zdzieraków więc do skór wrażliwych może się nie sprawdzić. Ze względu na swą sypkość i suchość sporo kosmetyku się marnuje podczas nakładania na ciało, a i tak jest go niewiele, bo tylko 100g. Dobrze złuszcza martwy naskórek i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Skóra jest genialnie wygładzona i odżywiona. Przyjemnie miękka i aksamitna w dotyku. Wydajność taka sobie, a jakby było tego mało to słoik jest wypełniony produktem tylko w 2/3 reszta słoika jest po prostu pusta. Tak czy inaczej bardzo przyjemny chociaż szybko się skończył. Polecam.




Biotinne Care - Balsam ratunek dla ciała - Kosmetyk zamknięty w czerwonej tubce z zamknięciem na klik. Balsam ma lekką konystencję białego koloru i delikatny kwiatowy zapach. 98% składników jest pochodzenia naturalnego w tym niacynamid, skwalan (koi), ekstrakt z peonii (łagodzi i nawilża), masło shea czy olej rycynowy. Produkt bardzo szybko się wchłania i jest turbo wydajny - minimalna ilość wystarcza na pokrycie danej części ciała. Długotrwale nawilża, przynosząc ulgę i ukojenie skórze. Sprawia, że skóra jest miękka, gładka i bardziej elastyczna. Po prostu genialny ratunek dla przesuszonej skóry. Polecam.



L'occitane - Creme Pieds 15% Karite - Krem do stóp z 15% masłem shea - Metalowa, mała tubka z czarną zakrętką. Krem ma bardzo gęstą konsystencję białego koloru i lawendowo-miętowy zapach, który jest niemal niewyczuwalny. W składzie znajdziemy olej lawendowy, glicerynę, panthenol i 15% masło shea. Szybko się wchłania zostawiając przyjemną, nietłustą warstwę ochronną na skórze. Fajnie nawilża i odżywia skórę. Cudownie zmiękcza stopy. Jak na takiego maluszka wydajność jest bardzo dobra. Polecam.



So!Flow - Pielęgnujący aktywator skrętu loków do włosów kręconych - Kosmetyk zamknięty w żółtej tubce z zamknięciem na klik. Posiada przyjemną, kremową konsystencję białego koloru i cudowny melonowy zapach, który jest delikatny. W składzie znajdziemy adaptogeny (substancje roślinne tu traganek chiński, który wzmacnia, rewitalizuje i działa antyoksydacyjnie) oraz wegańska keratyna, ceramidy yuzu i olej bawełniany. Aktywator używam co drugie mycie zazwyczaj, gdyż raz w tygodniu prostuję włosy, a raz je kręcę. Tak po prostu mam. Nakładam na mokre włosy po umyciu przed olejkiem na końcówki czyli w końcowym etapie pielęgnacji i wgniatam we włosy. Świetnie utrwala loki. Wyglądają naturalnie, a włosy są bardziej sprężyste i miękkie. Dodatkowo nie obciąża włosów i nie trzeba używać żadnych utrwalaczy, aby loki się trzymały. Wydajność również jest bardzo dobra. Jedyne na co trzeba uważać to, aby nie przesadzić z ilością. Poza tym sama aplikacja jest bezproblemowa, a efekt natychmiastowy. Polecam.




Claresa - Extend Care 5in1 Keratin - Keratynowa baza 5w1 do paznokci - Baza ma gęstą konsystencję, idealną do nadbudowania czy przedłużenia paznokci. Mamy kilka kolorów do wyboru, które można zostawić samodzielnie na paznokciach bez nakładania lakieru kolorowego. Aplikacja jest przyjemna i bezproblemowa. Utrzymuje się bez żadnego problemu chociaż należy do niezbyt twardych produktów. Nałożona na cienką płytkę paznokcia potrafi się wyginać. Wydajność jest bardzo dobra. Tak czy inaczej ja bardzo ją lubię za konsystencję, szybkość aplikacji i trwałość. Polecam.


Claresa - Diamond Top No  Wipe - Top bez przemywaniaMa odpowiednią konsystencję - nie za gęsta i nie za rzadka. Utwardza się w 30 sekund i nie posiada warstwy dyspersyjnej przez co nie trzeba go przemywać. Utrwala stylizację niezależnie od tego jaki lakier i z jakiej firmy został nałożony. Jest bardzo wydajny. Prawdę mówiąc nie zauważyłam, aby różnił się czymkolwiek od standardowej wersji poza nazwą. Polecam.



Znacie któryś z kosmetyków? A może jesteście którymś zainteresowani?


Pozdrawiam :)


P.S. Niektóre z kosmetyków otrzymałam w ramach współpracy, ale nie miało to wpływu na moją opinię.