Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Soraya. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Soraya. Pokaż wszystkie posty

02 grudnia 2023

477. Świąteczny makijaż

 

Hej :)


Tak wiem, że grudzień dopiero się zaczął i do świąt jeszcze trochę, ale myślę, że to dobry moment właśnie na to, aby pomyśleć jak się pomalować w te szczególne dni. Dlatego przychodzę do Was z propozycją świątecznego makijażu :)


Twarz z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:



  • baza pod makijaż: Soraya - Plante - Naturalnie rozświetlająca baza pod makijaż
  • podkład: Deborah Milano - Skin Booster Serum Foundation - Podkład serum do twarzy; kolor: 02 light beige
  • korektor: Rimmel - Multi-Tasker Concealer - Multizadaniowy korektor; kolor: 050 sand
  • puder pod oczy: Claresa - Goodie Powder Caffeine Boosted Under Eye Powder - Sypki puder pod oczy z kofeiną
  • puder: Oriflame - Puder sypki The One Make-up Pro
  • bronzer: Deborah Milano - Bronzelover - Bronzer; kolor: 02 sunkissed
  • róż: Catrice - Blush Box Water + Sweatproof - Róż do policzków; kolor: 040 berry
  • rozświetlacz: Lovely - Gold Highlighter - Złoty rozświetlacz do twarzy
  • stylizacja brwi: Lovely - Waterproof Brow Pencil & Brush - Wodoodporna kredka do brwi ze szczoteczką; kolor: 01; Essence - Fix It Like a Boss Transparent Brow Fixing Gel - Żel do stylizacji brwi
  • baza pod cienie: Golden Rose - Eyeshadow Primer - Baza pod cienie do powiek
  • cienie do powiek: Sephora - Holiday Vibes - Makeup Palette - Paleta do makijażu 88 cieni
  • kredka na linię wodną: Wibo - Skinny Nude Eye Pencil - Kredka w kolorze nude
  • tusz do rzęs: Deborah Milano - Mascara 24ore Instant Maxi Volume z ceramidami
  • konturówka: Catrice - Plumping Lip Liner - Konturówka do ust; kolor: 050 Licence To Kiss
  • pomadka: AA Wings of Color - Star Secrets - Semi-Matte Lipstick  - Pomadka do ust; kolor: 202
  • utrwalacz: Makeup Obsession - Pigment Boost Fix - Spray utrwalający makijaż

Makijaż po 9 godzinach:





Jak widać makijaż całkiem nieźle się utrzymał pomijając tusz do rzęs, który poodbijał się pod oczami. Podkład delikatnie wszedł w zmarszczki na czole i zważył się trochę na brodzie. Poza tym wygląda super. 
Co do kosmetyków o których mogliście jeszcze nie słyszeć to podkład ma świetliste wykończenie i nie wymaga utrwalania pudrem. Uwielbiam jak wygląda na skórze. Bronzer jest w porządku. Rozświetlacz daje piękny efekt tafli na skórze. Tusz do rzęs ma zbyt dużą szczoteczkę jak dla mnie no i odbija się pod okiem więc nie należy do zbyt trwałych kosmetyków. Natomiast pomadka jest bardzo trwała. Może nie wygląda najlepiej po tylu godzinach, ale bez poprawek jest naprawdę super. Dodatkowo nie wysusza ust.

Jak Wam się podoba taka propozycja?


Pozdrawiam :)


04 listopada 2023

468. Różowy makeup

 

Hej :)


Dziś mam dla Was makijaż, w którym nie zabraknie nowości dla mnie. Będzie i pierwsze wrażenie na temat palety cieni czy palety do policzków, a także inne kosmetyki, które znam oraz podkład, którego używam na specjalne okazje. Zainteresowani?


Twarz z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:


  • baza pod makijaż: Soraya - Plante - Naturalnie rozświetlająca baza pod makijaż
  • podkład: Eveline Cosmetics - Wonder Match - Skin Absolute Perfection Foundation - Luksusowy podkład wygładzający; kolor: 20 medium beige
  • korektor: Rimmel - Multi-Tasker Concealer - Multizadaniowy korektor; kolor: 050 sand
  • puder pod oczy: Claresa - Goodie Powder Caffeine Boosted Under Eye Powder - Sypki puder pod oczy z kofeiną
  • puder: Oriflame - Puder sypki The One Make-up Pro
  • bronzer: Paese - Bronzer - Puder brązujący w kompakcie; kolor: 1P jasna perła
  • róż, rozświetlacz: Wet n Wild - Mega Glo, Hello Halo Blushlighter - Duo róż i rozświetlacz; kolor: I Met Someone
  • stylizacja brwi: Lovely - Waterproof Brow Pencil & Brush - Wodoodporna kredka do brwi ze szczoteczką; kolor: 01; Essence - Fix It Like a Boss Transparent Brow Fixing Gel - Żel do stylizacji brwi
  • baza pod cienie: Golden Rose - Eyeshadow Primer - Baza pod cienie do powiek
  • cienie do powiek: Essence - G'day Sydney - Paleta cieni; Mac Cosmetics - Connect In Colour - Paleta 6 cieni - Rose Lens
  • eyeliner: IsaDora - Glossy Eyeliner Waterproof - Eyeliner do powiek z pędzelkiem; kolor: 45 blue dazzle
  • kredka na linię wodną: Wibo - Skinny Nude Eye Pencil - Kredka w kolorze nude
  • tusz do rzęs: Oriflame - Tusz do rzęs The One Double Effect 
  • konturówka: Catrice - Plumping Lip Liner - Konturówka do ust; kolor: 050 Licence To Kiss
  • pomadka: AA Wings of Color - Star Secrets - Diamond Lipstick - Pomadka do ust; kolor: 101 diamond
  • utrwalacz: Makeup Obsession - Pigment Boost Fix - Spray utrwalający makijaż

Makijaż po 10 godzinach:





Zaczynając od podkładu, którego używam już kilka ładnych miesięcy. Jest to świetna opcja na wielkie wyjścia. Wygląda naturalnie na twarzy, wygładza skórę, a po 10 godzinach w dalszym ciągu wygląda niemalże tak samo jak po nałożeniu. Delikatnie wszedł w linie na czole i to tyle. 
Kofeinowy puder pod oczy od Claresa świetnie wygładza okolice pod okiem i utrzymuje korektor w nienaruszonym stanie przez długie godziny. Najlepszy pod oczy jaki mają, bo pozostałe dwa są słabe. 
Bronzer z Paese jest bardzo delikatny i nie da się go zbyt mocno budować. Mam wrażenie, że podczas noszenia znika z twarzy. 
Duo z Wet n Wild to w sumie moje pierwsze spotkanie z tą marką. Bardzo mocna pigmentacja, ale konkretny glow na twarzy i zostaje z nami na długo. 
Żel do brwi z Essence ma sporą szczoteczkę, ale jakoś da się ją ogarnąć. Może nie jest mocny, ale brwi zostały na swoim miejscu więc jest tak jak miało być. 
Paleta cieni do powiek z Mac'a jest przepiękna, ale prawie wszystkie cienie są błyszczące. O ile na swatchu wyglądają ładnie to nałożone na powiekę trochę się zlewają ze sobą. Faktem jest, że do samego końca wyglądają obłędnie
Eyeliner z IsaDory już trochę używam, a recenzję możecie poczytać <tutaj>. Sam kolor jest genialny. 
Konturówka z Catrice świetnie sunie po ustach. Co prawda nie jest zbyt długotrwała, ale podoba mi się jej kolor. 
Pomadkę z AA lubię za luksusowe opakowanie, piękny zapach i wygląd na ustach. Nie jest długotrwała, ale przecież zawsze można ją nałożyć znowu :)

Jak Wam się podoba taki look? Znacie któryś z kosmetyków?


Pozdrawiam :)


23 września 2023

452. Soraya - Plante - Naturalnie rozświetlająca baza pod makijaż

 

Hej :)


W ostatnim pudełku Pure Beauty znalazło się sporo ciekawych kosmetyków nie tylko pielęgnacyjnych, ale i do makijażu. Jednym z nich jest rozświetlająca baza pod makijaż Soraya. Czy skradła moje serce tak samo jak podkład z tej serii? 



Opis producenta:


Baza pod makijaż plante to lekka, jedwabista formuła z rozświetlającymi drobinkami, która szybko się wchłania, cudownie nawilża i wygładza cerę, sprawiając, że nakładanie makijażu jest łatwiejsze, a efekt trwalszy. Baza pięknie rozświetla skórę, nadając jej promienny wygląd. Zawiera 97% składników pochodzenia naturalnego, w tym nawilżający wyciąg z drzewa tara oraz antyoksydacyjny ekstrakt z grejpfruta.



Moja opinia:


Solidne szklane opakowanie z pipetą. Kwiatowa, naturalna szata graficzna z wybijającym się grejpfrutem. W środku 30 ml produktu za około 30 zł więc całkiem spoko.

Baza ma płynną, lejącą się konsystencję o różowoperłowym kolorze z rozświetlającymi drobinkami. Posiada ledwo wyczuwalny kwiatowy zapach. 97% jest pochodzenia naturalnego m.in. niacynamid, wyciąg z drzewa tara czy ekstrakt z grejpfruta. 



Kosmetyk szybko się wchłania, a aplikacja jest bezproblemowa. Po użyciu skóra wygląda promiennie, jest bardziej rozświetlona i wygląda na bardziej zdrową. Świetnie nawilża i wygładza cerę. Podkład lepiej się nakłada, ale sprawdzi się również samodzielnie, gdy nie chcemy nakładać makijażu. Drobinki rozświetlające są ledwo zauważalne na twarzy więc w roli płynnego rozświetlacza raczej się nie sprawdzi chyba, że lubicie bardzo naturalny i delikatny efekt. Nie zauważyłam, aby przedłużała trwałość makijażu, ale fajnie przygotowuje cerę do tego zbiegu. Wydajność również jest bardzo dobra. Śmiało może zastąpić serum osobom, które nie mają zbyt dużych problemów ze skórą.


Tu macie efekt na skórze w słońcu i w cieniu:




Baza pod makijaż nie należy co prawda do kosmetyków niezbędnych, ale efekt jaki daje ta na skórze jest wart każdych pieniędzy. Myślę, że najczęściej sprawdzi się osobom, które nie malują się na co dzień, ale zależy im na efekcie zdrowej, rozświetlonej i nawilżonej skóry. Ja jestem zauroczona i na pewno będę po nią często sięgać :)


Używacie baz pod makijaż? Macie swoją ulubioną?



Pozdrawiam :)



Współpraca reklamowa




03 lutego 2023

386. Pierwsze wrażenie: Kolekcja Star Secrets - AA Wings of Color x Magda Pieczonka

 

Hej :)


Niedawno pojawiła się kolekcja AA Wings od Color z Magdą Pieczonką - chyba jedną z najbardziej znanych makijażystek w Polsce. Ja wygrałam te produkty w konkursie i postanowiłam sprawdzić jak się sprawują. Oczywiście będzie to moje pierwsze wrażenie, ale recenzja tych kosmetyków na pewno pojawi się na blogu. Dodatkowo opowiem Wam co nieco o kosmetykach, które testuję trochę dłużej jak np. baza pod cienie, podkład, korektor, puder, konturówka do ust czy mgiełka oraz zobaczymy jak utrzymały się te kosmetyki na mojej twarzy :) Zapraszam :)


Twarz z nałożoną pielęgnacją:



Gotowy makijaż:






Lista użytych kosmetyków:


  • baza pod makijaż: Miya Cosmetics - myBEAUTYbase - Naturalna baza pod makijaż 
  • podkład: Soraya - Plante - Naturalny podkład dopasowujący się; kolor: 02 nude
  • korektor: Kobo Professional - Modeling Illuminator - Modelujący korektor rozświetlający; kolor: 602 natural
  • puder pod oczy: Hean - Satin Secret Eye Powder - Satynowy puder pod oczy
  • puder: Catrice - All Matt Plus Shine Control Powder - Puder matujący; kolor: 001 univeral
  • bronzer: L'oreal Paris - Infaillible 24H Fresh Wear Soft Matte Bronzer - Puder brązujący; kolor: 300 light medium 
  • róż: Catrice - Blush Box Water + Sweatproof - Róż do policzków; kolor: 040 berry
  • rozświetlacz: Bell - Sun Sea & Ice Cream, Face & Body Highlighter - Sypki rozświetlacz; kolor: 001 crushed ice
  • stylizacja brwi: Catrice - Volume & Lift Brow Mascara - Tusz do brwi; kolor: 030 medium brown
  • baza pod cienie: Ingrid - Eye shadow base - Baza pod cienie
  • cienie do powiek: AA Wings of Color - Star Secrets - Foxy Eyes - Paleta cieni
  • kredka na linię wodną: Douglas - Intense Kohl Pencil; kolor: 7 cashew
  • tusz do rzęs: AA Wings of Color - Star Secrets - The Precision Mascara - Precyzyjna maskara pogrubiająco-wydłużająca 
  • konturówka: Essence - 8h matte comfort lipliner waterproof - Wodoodporna matowa konturówka do ust; kolor: 04 rosy nude
  • pomadka: AA Wings of Color - Star Secrets - Semi-Matte Lipstick - Pomadka do ust; kolor: 201
  • mgiełka: Piere Rene - Make up fixer - Utrwalacz do makijażu

Makijaż po 8 godzinach:





Zacznijmy od kolekcji Star Secrets, z której posiadam paletę cieni, tusz do rzęs i pomadkę. Cienie mają aksamitną konsystencję i są średnio napigmentowane. Nie zrobimy sobie nimi krzywdy więc dla osób początkujących sprawdzą się świetnie, a dla tych bardziej zaawansowanych trochę trzeba ich dołożyć, aby efekt był fajny. Całościowo na powiece fajnie wyglądają, ale im dużej tam są tym mam wrażenie, że zmywają się w jeden kolor. Tak czy inaczej się utrzymują. Tusz do rzęs po mimo trochę giętkiej szczoteczki na rzęsach robi bardzo spektakularne wrażenie. Genialnie wydłuża i pogrubia dając efekt, który rzuca się w oczy i wygląda przepięknie nawet przy krótkich rzęsach. Nie osypał się, ani nie pokruszył co jak najbardziej na plus. Jeśli chodzi o pomadkę to samo opakowanie jak i kosmetyk wyglądają luksusowo. Ślicznie pachnie, tak słodko jak gumy mamby i łatwo się nakłada. Jest komfortowa w noszeniu chociaż po czasie czuć trochę suchość na ustach. Zbyt długo się nie utrzymuje, ale wygląda super. 
Co do reszty produktów to baza fajnie nawilża i wygładza skórę chociaż nie zauważyłam przedłużania trwałości. Podkład wygląda przepięknie - ma średnie krycie, które można budować, a makijaż wygląda świeżo i naturalnie. Po jakimś czasie wchodzi w niektóre załamania skóry, ale w dalszym ciągu nie wygląda źle. Korektor po mimo lekkiego krycia ma w sobie złote drobinki co wygląda okropnie pod okiem. Gdy jest jeszcze nieprzypudrowany to nie widać tego efektu, ale po użyciu pudru wygląda sucho i bardzo źle w tej okolicy. Puder jest poprawny, ale takich akurat na rynku jest mnóstwo. Co do konturówki to fajny kolor i przyjemnie się ją aplikuje, ale póki co nie zrobiła większego wrażenia. Utrwalacz do makijażu sprawdza się jako utrwalenie, ale sam produkt śmierdzi jak kiedyś lakiery do włosów tyle, że trochę delikatniej. Na pewno nie ściąga pudrowości. 

Całościowo makijaż nawet po ponad 8 godzinach wygląda bardzo ładnie więc kosmetyki te na pewno są trwałe, ale nie wszystkie są godne polecenia.
Jeśli chodzi o kolekcję Star Secrets to na największą uwagę zasługuje tusz do rzęs. Paleta cieni jest w porządku, a pomadki mają cudowne opakowania i jeśli komuś nie przeszkadza aplikacja w ciągu dnia to również powinien być zadowolony :)

Znacie kolekcję Star Secrets? Jak Wam się sprawdziła? 

P.S. Dajcie znać czy do tego typu postów wrzucać Wam zdjęcia kosmetyków, którymi robiłam makijaż czy sama lista Wam wystarczy?


Pozdrawiam :)


24 stycznia 2023

383. Soraya - Aqua Shot - Nawadniająca mgiełka mineralna do twarzy

 

Hej :)


W ostatnim boxie od Pure Beauty po raz kolejny znalazły się świetne produkty i prawdę mówiąc ciężko wybrać te najlepsze. Mój wybór padł na nawadniającą mgiełkę mineralną do twarzy od Soraya. Mam cerę suchą więc każde nawilżenie jest zdecydowanie na wagę złota. Jak sprawdziła się mgiełka z serii  Aqua Shot?



Opis producenta:


Soraya Aqua Shot to siła minerałów zamkniętych w krystalicznie czystej, wulkanicznej wodzie termalnej wzbogaconej o kwas hialuronowy, które skutecznie zatrzymują w skórze wodę. Naturalna betaina wzmacnia efekt nawilżenia. Przyjemna i szybka pielęgnacja? Nic trudnego! Ten błyskawicznie nawadniający tonik to zastrzyk nawilżenia oraz ukojenia w wygodnej formie mgiełki. Ultra lekka formuła szybko się wchłania, pozostawiając skórę świeżą, promienną i nawilżoną.


Moja opinia:


Opakowanie to plastikowa butelka z atomizerem. Jasnoniebieska szata graficzna po mimo swej prostoty przyciąga uwagę. W środku 200 ml produktu.

Mgiełka ma wodną, lekką konsystencję o jasnoniebieskim kolorze. Posiada delikatny, świeży zapach, który jest przyjemny. Mamy tu minerały, wulkaniczną wodę termalną, kwas hialuronowy i betainę, które nawilżają i utrzymują wodę w skórze. 

Kosmetyk łatwo się rozprowadza. Atomizer psika delikatną mgiełką i nie zacina się podczas używania. Używałam głównie jako toniku, ale z powodzeniem sprawdzi się również latem w celu odświeżenia skóry czy do ściągnięcia pudrowości z makijażu. Mgiełka szybko się wchłania i cudownie nawilża skórę. Dodatkowo przyjemnie koi i odświeża cerę przygotowując ją do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Daje delikatny efekt chłodzenia. Łagodzi i sprawia, że skóra wygląda świeżo i promiennie. Wydajność po mimo mojego ciągłego używania, a wierzcie, że nie oszczędzam tego kosmetyku i psikam nim kiedy tylko mam ochotę jest naprawdę dobra. Sam produkt jest też wegański, nie wysusza, nie ściąga i nie podrażnia skóry.

Podsumowując jeśli szukacie dodatkowego odświeżenia w ciągu dnia, a przy okazji chcecie nawilżyć cerę to zdecydowanie musicie wypróbować tego aqua shota tym bardziej, że można go stosować na kilka różnych sposobów :)


Znacie serię Aqua Shot? 

Macie swój ulubiony tonik/hydrolat do twarzy?



Pozdrawiam


(Współpraca rekalmowa)



23 grudnia 2022

374. Soraya - Just Glow - Oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z witaminą C

 

Hej :)


Niedawno pokazywałam Wam zawartość boxa od Pure Beauty. Kto jeszcze nie widział to zapraszam <tutaj>. Na pierwszy ogień idzie oczyszczająca galaretka od Soraya. Samą markę znam i lubię ich kosmetyki. Seria Just Glow ciekawiła mnie od dawna więc z chęcią wzięłam kosmetyk w dłoń i zaczęłam używać. Jak się sprawdził? Zapraszam na recenzję :)



Opis producenta:


Be Yourself Just Glow! Ta galaretka to coś więcej niż oczyszczenie - to energia. Zachwycaj naturalnym blaskiem, dzięki składnikom, które doskonale oczyszczą Twoją skórę i zniwelują niechciane rozszerzone pory :) Hello pomelo! Twoja skóra pokocha ten produkt.


Moja opinia:


Estetyczne opakowanie z zamknięciem na klik. Szata graficzna sprawia, że mamy ochotę się uśmiechnąć i zdecydowanie przykuwa uwagę. W środku 150 ml kosmetyku, co wydaje mi się jest jak najbardziej w porządku.

Kosmetyk ma konsystencję tężejącej galaretki. Nie jest jeszcze zrobiona do końca tylko w trakcie - jeśli można tak powiedzieć. Posiada lekko żółtawy kolor i przepiękny cytrusowy zapach, który zdecydowanie umila aplikację. Ze składników aktywnych mamy tu ekstrakt z pomelo, witaminę C (dodają energii i odświeżają) i niacynamid (matuje i zwęża pory).



Galaretkę rozprowadzamy na zwilżonej skórze, wmasowujemy, a następnie spłukujemy. Tak więc aplikacja jest szybka i sprawna. Ma na tyle gęstą konsystencję, że nie wypada z rąk. Dodatkowo bardzo dobrze się pieni i po mimo swej lekkości dobrze oczyszcza cerę, przy okazji ją odświeżając. Sam zapach budzi do życia szczególnie, gdy używamy jej rano. Faktycznie dodaje energii. Po użyciu cera jest świetnie wygładzona i lekko zmatowiona, a jednocześnie wygląda na bardziej zdrową, pełną blasku. Zauważyłam również zwężenie porów, co po tego typu produktach zazwyczaj nie ma miejsca. Poza tym jest to kosmetyk wegański, nie ściąga i nie wysusza skóry. Wydajność raczej standardowa. Niby dużo do użycia nie potrzeba, ale mam wrażenie, że może się skończyć szybciej niż przypuszczam.

Moim zdaniem jest to świetny kosmetyk, który poza oczyszczeniem i cudownym wygładzeniem da nam także energię na cały dzień, dzięki temu, że pięknie pachnie. Używanie tej galaretki to zdecydowanie czysta przyjemność i z czystym sumieniem polecam Wam ją sprawdzić na sobie. Wydaje mi się, że jest na tyle uniwersalna, że większości powinna przypaść do gustu.


Znacie kosmetyki z serii Just Glow? Jak Wam się sprawdzają? :)



Pozdrawiam :)



20 lipca 2021

215. Soraya - Taurynowa energia, Rozświetlający krem pod oczy na dzień i na noc


Hej :)

Kremy pod oczy to te produkty z których zazwyczaj jestem średnio zadowolona. Zazwyczaj działają, ale nie jest to takie działanie jakie bym chciała mieć. Jak było tym razem?


Opis producenta:

Rozświetlający krem pod oczy tauryNOWA ENERGIA łączy w sobie energetyzującą moc tauryny, nawilżającą skuteczność cukru morskiego i rozświetlające działanie Energy shine complex.
Roślinna tauryna doładowuje energią fibroblasty, stymulując ich centra energetyczne, w efekcie redukuje zmarszczki. Dodatkowo chroni skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników, nie pozwalając rozpędzić się procesom prowadzącym do starzenia.
Cukier morski nawilża szybciej i skuteczniej niż kwas hialuronowy. Aktywnie stymuluje syntezę ceramidów w naskórku, dzięki czemu wzmacnia go i wspomaga procesy regeneracyjne.
Energy shine complex widocznie rozświetla skórę wokół oczu, usuwa oznaki zmęczenia.

Moja opinia:

Jak na krem pod oczy przystało opakowanie to mała tubka z zakrętką. Szata graficzna w odcieniach pomarańczu prezentuje się świetnie. W środku 15 ml produktu za około 28zł.
Krem jest w jasno pomarańczowym kolorze. Ma gęstą, kremową konsystencję i nie posiada zapachu.
Produkt szybko się wchłania przez co sprawdza się jako baza pod makijaż. Aplikacja jest przyjemna i nie sprawia problemów. Krem należy do wydajnych kosmetyków. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam zmniejszenie sińców pod oczami. Dodatkowo krem nawilża i rozświetla delikatną okolicę pod oczami. Poza tym nie podrażnia, nie wysusza i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Po aplikacji skóra pod oczami wygląda na wypoczętą i promienną.
Moim zdaniem jest to jeden z lepszych kremów pod oczy jakie miałam okazję testować. Jednak jest to lekki krem, który nie sprawdzi się u osób, które mają nieco większe problemy ze skórą pod oczami.

Pozdrawiam


13 lipca 2021

213. Ulubieńcy kwartału: kwiecień, maj, czerwiec 2021

 

Hej :)


Przyszła pora na ulubieńców kwartału czyli najlepsze kosmetyki, które mi się sprawdzały w przeciągu 3 miesięcy i na pewno mogę je polecić innym, bo mają świetne działanie :)



Tym razem mam 9 kosmetyków w tym 1 do makijażu, 7 do pielęgnacji twarzy i 1 do ciała :)


Herbal Care - Tonik nawilżający do twarzy "Kwiat migdałowca" - Przyjemnie pachnie, jest wydajny i bardzo ładnie odświeża i nawilża cerę :) Używanie go to zdecydowanie czysta przyjemność :) Więcej o nim <tutaj>



Bielenda - Blueberry C-Tox - Mus do mycia twarzy nawilżająco-rozświetlający - Cudownie pachnie borówkami przez co używanie go jest naprawdę relaksujące i przyjemne. Ładnie oczyszcza cerę sprawiając, że jest nawilżona oraz gładka i miękka w dotyku. Więcej na jego temat <tutaj>



Bielenda Professional - Supreme Lab. Sebio Derm - Łagodny żel do mycia twarzy z kompleksem antybakteryjnym - Jest bardzo wydajny i łagodny dla skóry. Dodatkowo sprawia, że niedoskonałości znikają i jest ich zdecydowanie mniej. Więcej o nim <tu>



BasicLab Dermocosmetics - Esteticus - Serum peptydowe pod oczy z argireliną 10% i kofeiną "Nawilżenie i ujędrnienie" - Wiem, że zachwycanie się nad tym serum może już być nudne i męczące, dlatego nie będę się o nim rozpisywać. Zainteresowanych zapraszam na recenzję <tu>.



La-Le - Masło kawowe pod oczy - Bardzo wydajne masło, które po mimo tłustawej konsystencji świetnie sprawdza się pod makijaż. Poza tym dobrze nawilża i napina delikatną skórę wokół oczu. Więcej o nim <tutaj>.



Bandi - UV Expert - Pre-D3 - Zaawansowany krem nawilżający SPF50 - świetny filtr UV, który poza ochroną dodatkowo nawilża i regeneruje skórę, dzięki czemu nie potrzebujemy drugiego kremu pielęgnacyjnego. I co najważniejsze nie bieli i bardzo łatwo się rozprowadza :) Więcej o nim <tutaj>



Floslek - Lip Care - Cukrowy scrub do ust - zapach ma tak przepiękny, że chciałoby się go zjeść :) Cudownie wygładza i pozbywa się suchych naskórków z ust przy czym nie podrażnia. Więcej na jego temat <tutaj>



Golden Rose - Make Up Fixing Spray - Spray utrwalający makijaż - Ta mgiełka jest po prostu bezproblemowa. Ściąga pudrowość i przedłuża trwałość. Najlepsza jaką miałam do tej pory :) Więcej o niej <tu>. 



Soraya - Anti-Ageing - Silnie odżywczy krem do rąk - Bardzo dobrze odżywia i nawilża dłonie przez co będzie dobrym kremem nawet dla tych bardziej wymagających dłoni :) Więcej o nim <tutaj>.



Znacie któryś z kosmetyków? Macie swoich ulubieńców kosmetycznych?


Pozdrawiam :)




06 lipca 2021

211. Denko - czerwiec 2021


Hej :)


Denko czerwca tym razem nie jest zbyt pokaźne. Zużyłam w sumie 14 kosmetyków (w tym 2 próbki): 2 do makijażu twarzy, 7 do pielęgnacji twarzy, 2 do pielęgnacji ciała i 1 do włosów :)



Eveline - Facemed+ - Profesjonalny płyn micelarny do demakijażu twarzy, oczu i ust 3 w 1 - Płyn ma wodnistą konsystencję i jest przeźroczysty. Posiada delikatny zapach zielonej herbaty. W środku znajdziemy takie składniki aktywne jak ekstrakt z czarnej i zielonej herbaty, wyciąg z tulipana i chabra bławatka czy kompleks witaminowy. Świetnie usuwa makijaż twarzy i ust. Z makijażem oczu, a właściwie z tuszem radzi sobie minimalnie gorzej. Nie podrażnia i nie wysusza. Skóra po użyciu jest oczyszczona, miękka i gładka w dotyku. Dodatkowo płyn jest wydajny i tani. Polecam.



Bielenda Professional - Supreme Lab. Sebio Derm - Łagodny żel do mycia twarzy z kompleksem antybakteryjnym - Fajne opakowanie z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Żel ma żelową, średnio gęstą konsystencję o przeźroczystym kolorze. Ma bardzo przyjemny zapach coś w stylu zielonej herbaty, ale jeszcze ładniejszy. Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę. Łatwo się rozsmarowuje i tak samo się zmywa. W środku znajdziemy kompleks antybakteryjny (działają antybakteryjnie) i niacynamid (redukuje niedoskonałości). Kosmetyk jest bardzo łagodny dla skóry, nie podrażnia, nie ściąga i nie wysusza. Zmywa resztki makijażu i nadaje się do dwuetapowego oczyszczania. Skóra po użyciu jest przyjemnie miękka, pachnąca, wygładzona i delikatna w dotyku. Faktycznie pomaga w walce z niedoskonałościami. Dodatkowo jest bardzo wydajny i skuteczny - istne cudo. Polecam.




Natura Siberica - Odmładzający tonik anti-age do cery dojrzałej i wymagającej - Kosmetyk zamknięty w plastikowym solidnym opakowaniu, dzięki czemu ciężko go wydobyć. Tonik ma wodnistą konsystencję i jest przeźroczysty. Ma delikatny ziołowo-kwiatowy zapach, który jest odświeżający. Świetnie oczyszcza i tonizuje skórę przy okazji przygotowując ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Dobrze się sprawdza w połączeniu z peelingiem kawitacyjnym. Po zastosowaniu skóra jest odświeżona i nawilżona, a dodatkowo ukojona. Do tego się nie klei, nie podrażnia i nie ściąga skóry. Kolejny świetny tonik, który śmiało mogę polecić.



Bielenda - Camellia Oil - Luksusowe serum odmładzające w mikroperłach - Serum zamknięte jest w szklanej, eleganckiej buteleczce z pompką. Kosmetyk ma bardzo wodnistą konsystencję o jasnoróżowym kolorze z zatopionymi mikroperełkami w środku. Niestety przez tą konsystencję pojawia się problem z aplikacją, gdyż produkt po prostu spływa z dłoni. Ma delikatny zapach, który jest ledwo wyczuwalny i pachnie kamelią. Serum posiada olej kameliowy, który działa m.in. nawilżająco i ujędrniająco; peptydy - redukują zmarszczki oraz trehalozę, która nawilża i zatrzymuje wilgoć w skórze. Kosmetyk szybko się wchłania i delikatnie nawilża. Ładnie wygładza skórę i sprawia, że wygląda bardziej promiennie. Nadaje się pod makijaż. Niestety nie polecam nakładać go solo ze względu na to, że bardzo delikatnie nawilża. Ogólnie spodziewałam się czegoś lepszego, a wyszło, że serum jest takie sobie. Coś tam robi, ale bez niego możemy się obejść. Nie polecam.




La-Le - Masło kawowe pod oczy - Kosmetyk ma bardzo ciekawą konsystencję, która jest zbita, ale pod wpływem ciepła dłoni zmienia konsystencję na ciekłą wręcz oleistą. Bardzo ładnie pachnie kawą i jest to naturalny zapach. Masło ładnie nawilża i regeneruje skórę. Nie zauważyłam co prawda, aby niwelował opuchliznę czy worki pod oczami, aczkolwiek i tak jestem zadowolona z działanie. Skóra jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku po aplikacji. Dodatkowo masło ładnie napina delikatną skórę wokół oczu. Do tego naturalny skład i spore opakowanie. Co prawda długo się wchłania, ale po mimo tłustej konsystencji również świetnie sprawdza się pod makijaż. Jeden z lepszych kremów pod oczy. Dodatkowo używany z serum od BasicLab naprawdę działa cuda. Polecam.




Dermika - Hydralogiq - Krem hydra-matujący na dzień 30+ - Opakowanie to szklany słoik, który wygląda elegancko, ale podczas końcówki kremu musimy się trochę nasilić, aby ten krem wyjąć z opakowania. Kosmetyk ma gęstą, piankową konsystencję, która podczas rozprowadzania jest lekka, a jednocześnie bogata. Ma biały kolor i pachnie mydłem. Zapach w moim odczuciu nie należy do zbyt przyjemnych. Krem szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Ładnie nawilża i wygładza skórę dodatkowo nadając jej promienny wygląd. Efektu matowienia nie zauważyłam. Niby nic do niego nie mam poza opakowaniem, ale wersja nawilżająca miała zdecydowanie lepsze działanie. Może być. 



Soraya - Plante - Balsam do ust naturalnie odżywczy - Pomadka ma lekką konsystencję i pachnie kokosem. Nawet ładny zapach jak na to, że nie przepadam za zapachem kokosa w kosmetykach, bo zazwyczaj jest zbyt sztuczny. Tu jest w porządku. Ładnie nawilża i odżywia usta. Niestety nie jest to zbyt długi efekt. Pomadka szybko schodzi z ust dlatego najlepiej nakładać ją przed nałożeniem błyszczyku czy pomadki, by usta wyglądały ładnie, a nie sucho. Wydajność jest kiepska, bo co chwilę trzeba go nakładać - bardzo szybko schodzi z ust. Plusem są składniki naturalne jak olej jojoba czy kokosowy. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt krótkie działanie. Nie polecam. 



Resibo - Self Love, BB Cream SPF 6 - Krem BB do twarzy - Posiadam próbkę więc jest to bardziej pierwsze wrażenie niż recenzja kosmetyku. Mój odcień to natural beige, który jest nawet dla mnie zbyt ciemny dlatego musiałam wspomóc się rozjaśniaczem do podkładów. Krem ma lekką, przyjemną konsystencję i łatwo się rozprowadza. Posiada delikatny zapach, który jest średni. Jest to krem BB więc na krycie nie ma co liczyć, aczkolwiek określiłabym je jako niskie do średniego. Mniejsze niedoskonałości zakrywa natomiast z większymi sobie nie poradzi. Na twarzy wygląda bardzo zdrowo i promiennie. Zdecydowanie jest to efekt drugiej skóry. Koloryt jest wyrównany, ale nie ma efektu maski. Bardzo ładnie wygląda zarówno z pudrem jak i bez. Dosyć długo się utrzymuje na twarzy, ale po 8 godzinach wchodzi w zagłębienia na czole i w okolicy ust. Tak czy inaczej myślę, że warto go wypróbować chociaż cena jest dosyć spora. Polecam.




Manhattan - Perfect Teint Powder & Make-up 2 in 1 - Podkład w kompakcie - Mój odcień to 21 sunbeige. Zakupiłam go głównie  w celu użycia jako podkład, ale tu się nie sprawdza. Da się go nałożyć i nie robi plam, ale wykończenie jest bardzo matowe i suche co nie wygląda zbyt dobrze. Dlatego też zaczęłam używać go jako puder do twarzy i tu się sprawdza genialnie. Puder jest aksamitny w dotyku i nie posiada zapachu. Trochę się sypie. Po użyciu makijaż jest utrwalony i wygląda świeżo. Daje satynowo-matowe wykończenie z odrobiną krycia co bardzo ładnie wygląda. Dobrze stapia się ze skórą i długo się utrzymuje. Polecam :)




Golden Rose - Make Up Fixing Spray - Spray utrwalający makijaż - Świetne poręczne opakowanie, z którego wydostaje się odpowiednia ilość produktu. Spray jest wodnisty i delikatnie pachnie tak przyjemnie ziołowo. Mgiełka bardzo ładnie scala makijaż i ściąga pudrowość. Dodatkowo przedłuża trwałość. Szybko się wchłania przy tym się nie lepi i nie daje uczucia ściągnięcia. Przy tym produkt jest bardzo wydajny i przystępny cenowo. Najlepszy spray jaki miałam do tej pory. Polecam.


Soraya - Anti-Ageing - Intensywnie odmładzający krem do rąk - Krem ma gęstą, kremową konsystencję o białym kolorze. Posiada zapach, który nie należy do zbyt przyjemnych. Łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Skóra po użyciu jest ładnie wygładzona i natłuszczona. Nawilżenie jeśli jest to naprawdę delikatnie - ja go nie zauważam. Dłonie są miękkie i gładkie w dotyku. W środku znajdziemy masło shea i kwas hialuronowy. Nie lepi się i jest bardzo wydajny. Wydaje mi się, że wersja odżywcza ma zdecydowanie lepsze działanie. Może być.



Green Pharmacy - Peeling cukrowo-solny "Masło shea i zielona kawa" - Opakowanie to porządny plastikowy słoik. Peeling ma gęstą konsystencję z zatopionymi kryształkami soli i cukru. Ma zielony kolor i przyjemnie pachnie zieloną herbatą. Kawy akurat nie wyczuwam :P Znajdziemy tu masło shea, które wygładza, odżywia i regeneruje oraz zieloną kawę, która wspiera nawilżanie. Peeling należy do tych delikatniejszych więc sprawdzi się nawet do skóry wrażliwej. Łatwo się rozprowadza, nie pieniąc się i równie szybko zmywa się z ciała. Po aplikacja skóra się wygładzona i miękka w dotyku. Naskórek jest delikatnie złuszczony, a dodatkowo mamy jeszcze odżywienie i nawilżenie przez co nie potrzebujemy dodatkowego kosmetyku w postaci balsamu czy masła. Wydajność raczej średnia, aczkolwiek niska cena i działanie zdecydowanie nam to wynagradza :) Polecam :)




Kallos - Biotin - Upiększający szampon do włosów - Szampony jak i maski są chyba znane już wszystkim :) Solidne opakowania i niska cena idą w parze z dobrą jakością. Szampon ma delikatnie lejącą konsystencję o mlecznym kolorze. Ma bardzo przyjemny cytrusowy zapach. Dobrze się pieni i oczyszcza skórę głowy. Dodatkowo włosy po umyciu da się rozczesać. (Ja zazwyczaj mam z tym problem) Poza tym ładnie wygładza i nabłyszcza włosy przy okazji je odżywiając. Nie zauważyłam porostu włosów. Natomiast jest to bardzo wydajny kosmetyk, który dobrze się sprawdza. Polecam :) 



Organic Shop - Nabłyszczający szampon "Jedwabny nektar" - Posiadam próbkę więc prawdę mówiąc jest to moje pierwsze wrażenie. Konsystencja jest galaretkowata o przeźroczystym kolorze. Posiada kwiatowy zapach, który jak dla mnie nie należy do zbyt przyjemnych. W środku znajdziemy masło shea i ekstrakt z lilii wodnej, które nawilżają, regenerują i pielęgnują włosy. Dobrze oczyszcza skórę głowy, a włosy po umyciu są gładkie i miękkie w dotyku. Jak dla mnie może być, ale chyba więcej po niego nie sięgnę. Może być. 


Znacie któryś z kosmetyków? Jak Wam się sprawdził?


Pozdrawiam :)